Skocz do zawartości
Gość Razomak

Dark Souls (seria)

Polecane posty

4 minuty temu, SniperV napisał:

Granie zaczynałem w okolicach 98 roku, więc nie wiem, czy to czyni mnie graczem "starej daty".

Generalnie to chodzi tu nie o twój wiek, tylko wiek gier w które pogrywałeś: te starsze, powiedzmy sprzed ery Call of Duty, potrafiły dać w kość i nie prowadziły za rączkę, nie zapisywały stanu co pomieszczenie, nie poklepywały po ramieniu za byle co i generalnie to były takie hadrcore'owe twory dla gamer master race ;). I właśnie sentyment do starych dobrych czasów może kogoś pchać w objęcia Soulsów... zupełnie bezpodstawnie, bo co innego wymagająca gra, a co innego niedorobiona i problematyczna.

5 minut temu, SniperV napisał:

Przyznaję, że czasami walka sprawiała mi frajdę, ale były to momenty, gdy gra stawiała przede mną uczciwe wyzwanie, a nie na siłę próbowała być upierdliwa. Za to uczciwie przyznaję, że niektóre lokacje prezentowały się cudownie, szczególnie Borean Tundra. No i muzyka w walkach z bossami była świetnie dobrana. Z tym otwartym światem to jednak bym nie przesadzał, bo miałem może ze 2-3 momenty, że miałem kilka lokacji do wyboru i nie byłem pewny, gdzie iść.

Otwarty znaczy [względnie] nielimitowany dostęp: ty decydujesz gdzie iść, kiedy, na co i z czym. Taki układ vs sekwencja map o rosnącym poziomie trudności, to nieba a ziemia.

11 minut temu, SniperV napisał:

Czekam dalej, aż jakiś RPG lub action RPG dostanie system walki z Chivalry.

To czekasz na Kingdome Come. BTW  A Dark Messiah znasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że chwilowo DS2/3 trochę drogie, to bawię się troszkę w NG+. Na razie najwięcej problemów sprawili mi (znowu) Smough i Orstein (czy jak im tam). Obecnie jednak mam inny problem - Gwyndin zabija mnie trafieniem dwóch 'pocisków', a po śmierci odradzam się przy zgaszonym ognisku na początku Anor Londo (rozumiem, że to kara za zabicie tej cycatej). Po pierwsze - muszę za każdym razem naokoło biec do windy/mostu czy z Grobu Wojownika mogę ją posłać do góry? Po drugie - mogę jakoś się wydostać z Anor Londo czy jest to awykonalne dopóki nie zabiję Gwyndin? Jeśli to drugie, to niezły strzał w stopę sobie załatwiłem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ZygfrydQ napisał:

Po drugie - mogę jakoś się wydostać z Anor Londo czy jest to awykonalne dopóki nie zabiję Gwyndin? Jeśli to drugie, to niezły strzał w stopę sobie załatwiłem :D

W DS dostęp do lokacji bywa zablokowany, wyjście nigdy - jak tam trafiłeś, tak możesz wyjść. Also: a po co w ogóle bierzesz jakieś pociski na klatę? Gwyndolin/a da się łatwo zrobić no damage (nie chwaląc się ;)) .

Windę możesz posłać gdzieś tylko jej dźwignią, z dowolniej pozycji da się tylko ją przywołać (jeśli masz w okolicy osobną dźwignię, od strony Fortecy Sena nie masz).

PS A może, zamiast żyłować już i tak nadęty poziom trudności, zagrasz inną postacią np złodziejem (zrobisz wszystko w innej kolejności itp)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zadymek chciałem sprawdzić/znaleźć/zdobyć wszystkie inne przedmioty, które pominąłem przy pierwszym podejściu. Ale wygląda na to, że etap z Gwyndin (czy jak jej tam) to jest ten moment, który mnie totalnie zniechęci do gry. Na razie dotarłem do niej tylko 3 razy - za każdym razem zginąłem od innego ataku (za pierwszym razem seria 'kulek' gdy nie zdążyłem wbiec za kolumnę, za drugim razem jedna wielka kula, która przeniknęła przez kolumnę, a za trzecim razem jakieś lotki, których nie widziałem, że lecą, dopóki mnie nie trafiły). Gdybym nie musiał za każdym razem pokonywać do niej tak wielkiej odległości, to pewnie bym jeszcze pograł, ale to już jest przeginka (szczególnie, że dotarcie do niej to jest dla mnie nudne 6-7minut, a walka trwa kilkanaście sekund). No nic, to chyba znak, że trzeba sobie odpuścić próby zebrania całego dostępnego ekwipunku i wyruszyć na podbój śródziemia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, zadymek napisał:

 

To czekasz na Kingdome Come. BTW  A Dark Messiah znasz?

Znam. Bardzo przyjemna, szkoda tylko, że przez tyle lat nie doczekała się godnego następcy. 

 

PS. Jedną z moich pierwszych gier była Commandos: Behind Enemy Lines. Co prawda zastanawiam się, czy faktycznie była tak trudna, czy ja jeszcze wtedy byłem słabiutki, ale mimo wszystko wolę pozostać z miłymi wspomnieniami, niż ponownie zagrać (ostatnio przeszedłem pierwszego Falllouta i cholernie się rozczarowałem, bo moje wspomnienia nie miały pokrycia z rzeczywistością). 

Za to Jagged Alliance 2 (z modem 1.13) oraz Might and Magic VI to tytułu, do których regularnie wracam.

Edytowano przez SniperV
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawka już dawno za mną niestety dodatek rozgrywający się w ogromnej jaskini strasznie mnie odepchnął od Dark Souls 2 :( Ten dodatek jest po prostu okropny.

Pełno trucizny, łuczników skakania :x tyle razy zginąłem, że już mam dość tej miejscówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ZygfrydQ napisał:

@zadymek chciałem sprawdzić/znaleźć/zdobyć wszystkie inne przedmioty, które pominąłem przy pierwszym podejściu. Ale wygląda na to, że etap z Gwyndin (czy jak jej tam) to jest ten moment, który mnie totalnie zniechęci do gry. Na razie dotarłem do niej tylko 3 razy - za każdym razem zginąłem od innego ataku (za pierwszym razem seria 'kulek' gdy nie zdążyłem wbiec za kolumnę, za drugim razem jedna wielka kula, która przeniknęła przez kolumnę, a za trzecim razem jakieś lotki, których nie widziałem, że lecą, dopóki mnie nie trafiły). Gdybym nie musiał za każdym razem pokonywać do niej tak wielkiej odległości, to pewnie bym jeszcze pograł, ale to już jest przeginka (szczególnie, że dotarcie do niej to jest dla mnie nudne 6-7minut, a walka trwa kilkanaście sekund). No nic, to chyba znak, że trzeba sobie odpuścić próby zebrania całego dostępnego ekwipunku i wyruszyć na podbój śródziemia.

Hmm, może zmień taktykę? Masz dużo biegania? Uderzaj w lekkie łachy. Dużo blokowania, uderzaj w dobrą tarczę, itd.

Z praktyki mogę polecić zestaw Cienia (jeśli nie planujesz obrywać), albo ulepszony Obskurny (jeśli planujesz). Możesz też zaopatrzyć się w cud Magiczna bariera, czy jak mu tam, albo Mroczną dłoń i blokować. No i warto wiedzieć kiedy co boss rzuca: gdy się podnosi, strzeli seriami z łuku (zygzakujesz od kolumny do kolumny), gdy machnie różdżką  po lewej stronie, odpala serię "kulek" (jesteś za kolumną), a jak po prawej, to idzie przenikająca wszystko kula. Do podbiegnięcia i ciachnięcia dzieciaka dobry jej moment, gdy strzela z łuku (zatrzymujesz się w odległości 3 kolumn, robisz uniki dopóki nie robi "podniesienia"), bo można zygzakiem pociski wyminąć i, zanim zbierze się do teleportu trzasnąć 2-3 razy. Wygląda to tak.

PS Nie próbowałem nigdy zatrutych strzał i krótkiego łuku, ale skoro jesteś w kropce....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ZygfrydQ napisał:

Gdybym nie musiał za każdym razem pokonywać do niej tak wielkiej odległości, to pewnie bym jeszcze pograł, ale to już jest przeginka (szczególnie, że dotarcie do niej to jest dla mnie nudne 6-7minut, a walka trwa kilkanaście sekund)

Po pierwsze to "do niego", a po drugie przed wejściem do jego sanktuarium jest z tego co kojarzę ognisko.

Gwyndolin ma 3 ataki:

- pociski, które rozbijają się o kolumny - chowasz się za kolumnę lub uskakujesz na bok
- potężny pocisk, który przelatuje przez wszystko - uskocz na bok
- strzałki - blok lub uskocz na blok, gdy wzleci do góry.

Tyle taktyki na niego.

6 godzin temu, Problematyk12 napisał:

Ten dodatek jest po prostu okropny.

Pełno trucizny, łuczników skakania :x tyle razy zginąłem, że już mam dość tej miejscówki.

Zgadzam się w 100%. To DLC jest tragiczne (zresztą Berlin ocenił je chyba na 5). Na szczęście pozostałe 2 są już dobre, a jeden z nich zawiera dwie świetne walki, dla których warto kupić owe DLC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crown of the sunken king okropne?? Przecie to jedna z lepszych miejscówek ever ;) jedna z tych gdzie trzeba dostosować się do kompletnie nowych warunków. Bossowie faktycznie są durni, ale sama miejscówka, level design i przeciwnicy są bardzo ciekawi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.05.2016 o 13:02, Pewker napisał:

Błądząc po bagnach znalazłem Stray Demona na murze. Tego już zabiłem jak noob, bo z łuku :D

Ja tak załatwiłem Abbys Watchers. Bo wkurzały mnie ich ataki. Druga część walki to backstab się nieźle sprawdzał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie kompletnie z innej beczki. Jako, że jedynie ukończyłem jedynkę (a na dwójkę i trójkę właściwie dopiero teraz będę miał czas), zastanawiam się nad kwestią dwójki. Lepiej od razu kupić SofFS, czy jednak warto by było ograć najpierw tą "starą" dwójkę? Czy po prostu raczej nic nie stracę, zabierając się od razu za Scholara?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnice między 2 a Scholar, to taka jak poprawa graficzna, bodajże 30 a 60fps, a to co najważniejsze to potwory są poprzestawiane miejscami, czasem dodane większe gróbki potworów itd. Poprzez te pomieszanie, może się wydawać, że jest trudniej niż w podstawce, dodatkowo zwiększono ilość inwazji NPC. Granie online w Scholar nie spotkasz nikogo z podstawki, jest to "inna" gra.

Zapomniałbym, Scholar ma wszystkie DLC, zaś w podstawce musiałbyś dokupić dodatki, jakbyś był zainteresowany, więc ogólnie cena może wzrosnąć.

Edytowano przez RedEvil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nakręciłem się na Dark Soulsy w związku z popularnością premiery trzeciej części, więc jakiś czas temu zainstalowałem pierwszą część, która w mojej Steamowej bibliotece czekała już od jakiegoś czasu.

Najgorszy był początek, pierwsze kilka godzin. To mój pierwszy kontakt z tą serią, więc musiałem przyzwyczaić się do mechaniki, wszystkich zasad gameplayu, 30 klatek na sekundę (grałem na surowej Steamowej wersji bez żadnych modów). Jak już przebrnąłem nieudolnie przez kilku pierwszych bossów i i zacząłem coraz bardziej orientować się w świecie, gra stawała się coraz bardziej przyjemna i jeszcze bardziej satysfakcjonująca. Przyznam się bez bicia, zdarzyło mi się kilka razy zerknąć do poradnika, gdy zgubiłem drogę i nie wiedziałem, gdzie powinienem iść w następnej kolejności. No i jakoś tak szło, aż do napisów końcowych. 

Grało się przyjemnie. Gra ma już kilka lat, więc audiowizualnie nie oczekiwałem fajerwerków, nie dla nich gra się w Soulsy. Moje problemy z rozumieniem fabuły i świata uzupełniałem wiadomościami zebranymi z różnych "Wiki", więc specyficzne przedstawienie tła fabularnego też mnie nie odstraszyło. 
Poziom trudności dawał znać o sobie tylko kilka godzin, gdy zamiast cierpliwe podchodzić do walki, chciałem wszystko skończyć "na szybko". Dalej to już tylko obserwacja przeciwników, trening uników i parowania, a potem czysta satysfakcja, nawet mimo kilku śmierci po drodze.

Moim zdaniem pierwsze Soulsy, nie są jakieś wybitnie trudne. Powiedziałbym raczej, że są "niewygodne". Startujemy praktycznie z niczym, gra niewiele Nam podpowiada, każda śmierć oddala Nas od ulepszenia postaci, nie wiemy, gdzie mamy iść i musimy być cały czas czujni, bo każdy przeciwnik może zmusić Nas do ponownego przebijania się przez dane etapy.
Ale jak już się uda... :)

Polecam, bo to ciekawy tytuł. Za jakiś czas pewnie będę rozglądał się za drugą częścią.
I pytanie do bardziej wtajemniczonych. W pierwszej części najciekawsze dla mnie były walki np. z Sifem, Artoriasem, bo były dynamiczne i wszystko szybko się działo. Czy w drugiej części takich bossów jest więcej?

 

Edytowano przez Patryczeq
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga część ma niestety najgorszy set bossów z całej serii :( Generalnie w znacznej większości będzie to koleś w zbroi (albo 2) Tutaj najlepiej spisuje się część trzecia - ma wielu bardzo ciekawych bossów. Generalnie dwójkę możesz przeskoczyć i niewiele stracisz z historii.

Co do niejasności świata, to lead designer pan Miazaki w którymś z wywiadów stwierdził, że chciał odtworzyć stary styl gier z czasu sprzed ery internetu, gdzie dzieciaki spotykały się w szkole, czy na podwórku i wymieniały się osiągnięciami i wspólnie starały się ustalić jak przejść danego bossa, czy też razem odkrywali sekrety. Stąd właśnie tak mało podpowiedzi i niedopowiedzeń w fabule :) Jak dla mnie zabieg ten udał im się nad wyraz dobrze :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano. 2 moim zdaniem jest gorsza od 1 i 3 (choć Berlin twierdzi inaczej), ale bossów nie ma tak złych. Szkoda tylko, że główny boss to śmiech na sali. W ogóle w 3 nie znalazłem odniesień do 2. Czyżby sami stwierdzili, że nie warto korzystać z lore 2?

Dwójkę kup jak będzie w promocji (dziś jest za 5 dyszek). Gra się w nią fajnie, ale jest jakiś niedosyt. Dla mnie często trudniej było się do bossów dostać niż ich pokonać.

1 godzinę temu, Patryczeq napisał:

I pytanie do bardziej wtajemniczonych. W pierwszej części najciekawsze dla mnie były walki np. z Sifem, Artoriasem, bo były dynamiczne i wszystko szybko się działo. Czy w drugiej części takich bossów jest więcej?

Najlepsi bossowie są w dodatku Crown of the Iron King - Fume Knight i Sir Alonne. Obie walki są bardzo dynamiczne i są bardzo trudne.

Z podstawki to fajnymi bossami są Looking Glass Knight, Smelter Demon i Darklurker.

 

Edytowano przez Scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może komuś wpadnie coś do głowy odnośnie mojego problemu: po uruchomieniu "trójki" soulsów na PS4 pojawił się procentowy licznik instalacji w prawym górnym rogu (w menu). Wszystko poszło OK, gra skopiowała się z płyty na dysk, ale cały czas w lewym górnym rogu mam status "poza siecią" -> co m.in. oznacza, że za cholerę nie mogę aktualizować gry. Modem i WiFi jest OK - wszystko śmiga, bo sprawdzałem w innych grach, łącze 100 Mb/s - w czym może tkwić problem?   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.05.2016 o 15:50, Rennard napisał:

Druga część ma niestety najgorszy set bossów z całej serii :( Generalnie w znacznej większości będzie to koleś w zbroi (albo 2) Tutaj najlepiej spisuje się część trzecia - ma wielu bardzo ciekawych bossów. Generalnie dwójkę możesz przeskoczyć i niewiele stracisz z historii.

Szkoda, liczyłem, że w tej kwestii druga część będzie tylko i wyłącznie lepsza.
Drugiej części na pewno nie pominę, chciałbym zagrać chociażby dla samego porównania z pierwsza częścią. No i powiedzmy, że mam pewne zboczenie, jeżeli biorę się za jakąś serię gier, staram się grać chronologicznie i nie pomijając żadnego tytułu :P
 

Dnia 13.05.2016 o 15:50, Rennard napisał:

Co do niejasności świata, to lead designer pan Miazaki w którymś z wywiadów stwierdził, że chciał odtworzyć stary styl gier z czasu sprzed ery internetu, gdzie dzieciaki spotykały się w szkole, czy na podwórku i wymieniały się osiągnięciami i wspólnie starały się ustalić jak przejść danego bossa, czy też razem odkrywali sekrety.

I udało im się. Gracze bardziej ambitni i zaangażowani w uniwersum szukają wszystkiego na własną rękę czerpiąc z tego satysfakcję, a lenie (patrz: ja) szukają gotowych informacji przygotowanych przez tych pierwszych, rozwiewając swoje wątpliwości we wszystkich kwestiach gry. No i tym sposobem, wszyscy są zadowoleni :)

Edytowano przez Patryczeq
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jest promocyja. 13,59ojro za DS2:SotFS to dobra cena czy jednak odpuścić? Ta wersja zawiera już jakieśtam dodatki (korona króla czy jak to się tam zwie), DLC i inne takie pierdoły, nie? Bo ta edycja jest dziwnym trafem tańsza od zwykłego DS2 i nie wiem czy to z jakiegoś powodu, czy to raczej logika (prze)cen Valve?

Jedynkę przeszedłem jakieś półtora raza (jakoś w połowie NG+ sobie odpuściłem dalsze przygody, ale to też dlatego, że próbowałem ubić każdego napotkanego NPC, co generalnie czyni grę o wiele trudniejszą, jeśli chcemy dopaść każdego bossa).

A no i pytanie do ewentualnych zainteresowanych (summoning @zadymek) - w razie czego również nagrać moje potyczki z dwójką czy sobie odpuścić? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZygfrydQ napisał:

A no i pytanie do ewentualnych zainteresowanych (summoning @zadymek) - w razie czego również nagrać moje potyczki z dwójką czy sobie odpuścić? ;)

Jakbyś ograł DS II coop, to mogłoby być nawet zabawnie, ale katowanie widzów kolejnym DS, i to gdy już bez efektu "im sooo nub", gdy już były narzekania, że za mało TF, hmm...

Osobiście chętnie zobaczyłbym w praktyce czego nauczyła cię "jedynka", ale za innych nie mogę się wypowiadać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZygfrydQ

Niestety z lordeonem się nie zgodzę. Dodatki nie są tragiczne pod względem balansu, chyba że mówimy o sztucznie zwiększonej liczbie przeciwników. Osobiście bardzo mi się podobały, nie licząc dwóch bossów (klon z innym kolorem jednego bossa z podstawki oraz replikacja jednego bossa z dlc). Wszystkie nie są dobre, jednak ilość nowych przedmiotów, zbroi itd. i sama wielkość DLC przekłada się na opłacalność. Nowe mapki też w niektórych miejscach powalają wyglądem, co na pewno jest plusem. Jedynym problemem może być to, że to jest SotFS, gdzie na siłę nawalono więcej przeciwników w podstawowej części gry, aby zwiększyć "trudność". Przy czym jednak spotkałem się z opiniami, że ludzie wolą tą wersję od wersji DirectX 9, no ale to zależy.

Osobiście bym nie kupił, bo mam podstawkę + season pass i czuję się do teraz oszukany tym, że stwierdzili, iż mam jeszcze płacić za edycję SotFS z Dx11. Rozumiem konsole i tych co kupili tylko podstawkę, ale kazać mi płacić dwa razy za całą grę i DLC to już przesada. Trochę to podzieliło swego czasu community dookoła gry i była burza. Teraz to już wszystkim obojętne.

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, ZygfrydQ napisał:

A to w DSII jest jakiś coop? W sensie całą grę można tak przejść? To musiałbym kogoś z mikrofonem do wspólnej zabawy zorganizować, wtedy może byłoby faktycznie ciekawiej. Zadymku? ;>

1. zadymek. Zadymek to [niepowiązany z moim pseudonimem] bohater jakiejś romcom, grany przez Czarka Pazurę.

2. Nie napalałbym się tak na ten pomysł (jeśli to jakaś sugestia). Słyszałem, że DSII ma mieć coop, ale znając FROM nie ma on takiej postaci jak byś się spodziewał.

3. A propos "wielce kontrowersyjnej" w ostatnim czasie sprawy g2a i pokrewnych - osobiście, jak już deklarowałem, nastawiony jestem na pominięcie DSII i zakup [kiedyś] DSIII, ale jakbym nawet miał brać DS II SotFS, to po cenie z g2a (aktualnie około 45PLN), a nie Steam, gdzie jest zaledwie 66% obniżki ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to chyba sobie odpuszczę dwójkę jednak :) z trójką poczekam na akceptowalną cenę, bo jednak cena rzędu 170-200zł to dla mnie nie jest to, co bym akceptował.

No to teraz zastępczo zastanawiam się nad Dragon's Dogma: Dark Arisen, bo to chyba coś podobnego, a opinie ma całkiem niezłe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...