Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Honor

My Little Pony Friendship is Magic (2010-)

Polecane posty

@Klekot

Ta wiem,i jest to w pełni normalne w końcu to też jest wspólnota fandomu,tu na tym forum.

I nie grożę. Oglądam MLP, jestem fanem, ale w momencie w którym serial przestanie mi się podobać to porzucę go bez żalu. Po prostu tak to działa i chyba lepiej zachować dobre wspomnienia z poprzednich sezonów niż siłą wmuszać sobie nowe. Tak zrobiłem z Housem, Big Bang Theory i Bleachem, więc to dla mnie nie pierwszyzna tongue_prosty.gif

Lubię takie podejście,zawsze mnie denerwowało,że ludzie oglądają coś na co narzekają cały czas,otwarcie mówią,że im się nie podoba,a jednak cały czas to oglądają chyba tylko dlatego,że są masochistami....akurat Bleach już się trochę polepszył,ale jak mówię,zdrowe podejście.

Co do drugiej wypowiedzi tak, ale mnie na uwadze jaki to film. Jeśli oglądasz jakiś przyrodniczy film, to nie oczekuj porywających bohaterów, tak samo jak oglądając pornos nie oczekuj głębokiej fabuły ,i romansu...nie tędy droga.cool_prosty.gif Dla mnie MLP zawsze będzie kreskówką bardzo dobrą, ale nadal z wyraźnym ukierunkowaniem, nie mam jednak nic przeciwko innym spojrzeniom na show. Mówię tylko być nie pisał, że odcinek był obiektywnie słaby,to tyle,o to chodziło.Gdybyś napisał subiektywnie,najprawdopodobniej nie było by dyskusji.sweat.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy śpią a Vader szalaje! Kolejna ściana tekstu, Bhahahahaha!!! icon_twisted.gif

I nie,vaderPL piosenki nie mają głupich tekstów,jaka piosenka w show ma mądry i naprawdę głęboki tekst dla dorosłego widza?Czekam na odp,tylko konkret jeśli łaska.

Ocho, jakby ktoś mnie wyciągnął do tablicy. lol.gif

Na początku chciałbym zwrócić uwagę na to, że mój nick pisze się z dużej litery Panie Psorze.tongue_prosty.gif Skoro dałeś go pogrubionym tekstem to czemu zapomniałeś o tym? Mam nadzieję, że to zwykła wpadka a nie brak szacunku z twojej strony.

Co do głupich tekstów. Nigdy nie twierdziłem, że oczekuję litanii na tematy filozoficzne.biggrin_prosty.gif Wręcz przeciwnie, tekst powinien być prosty w odbiorze. A skoro to bajka dla dzieci to nie oczekuję też nadzwyczajnego przekazu. Sam tekst, oderwany od całego serialu jest nawet dobry. Gdybym nic nie wiedział o świecie MLP nie miałbym się czegoś czepiać. Niestety jest odwrotnie. Informacje zawarte w piosence What the Cutie Mark Telling Me (tylko tekst tej uznałem za głupi) stoją w sprzeczności z informacjami z całego serialu. Po prostu słowa nie mają sensu gdy porównamy je z wiedzą z poprzednich odcinków.

Edit:Jak komuś by przeszkadzało odmienne zdanie,to niech się nie boi i daje łapki w dół na wypowiedzi,myślałem,że ludzie są ponad to,ale ludzka głupota jeszcze nie raz mnie zaskoczy.
Sprawdź kto konkretnie dał jakiego repa przy moim poście i przeczytaj powyższy fragment jeszcze raz. Mi to wisi i powiewa ile mam plusów czy minusów, ale zanim coś napiszesz zastanów się czy sam się nie ośmieszysz.wink_prosty2.gif Chyba, że się strasznie wygłupiłem i napisałem totalne bzdury i ani jednego zdania z sensem.
ledwo co widać rzeczowe argumenty,po za subiektywnymi opiniami nie mające znaczenia.
szkoda,że za narzekaniem nie idą argumenty,tylko własne zażalenia i nieścisłości wynikające z niezrozumienia fabuły odcinka oraz całego uniwersum tej serii

Tak, a moja wyliczanka choć trochę emocjonalna (celowo!) nie posiada argumentów. Żadnych. To czym są argumenty twoim zdaniem? To, że się z nimi nie zgadzasz nie znaczy, że nimi nie są. Argument jest argumentem, nawet jeśli błędnym. To twoim zadaniem jest wyprowadzić mnie z błędu a nie "A może jakiś argument który nie jest SUBIEKTYWNY?". I daruj sobie teksty, jakobym nie znał (lub ktokolwiek z tu obecnych) uniwersum MLP. Trochę już w tym siedzę, nie jestem wszystko wiedzący, ale wiem co nieco na ten temat.

Więc nie,OBIEKTYWNIE był ten odcinek bardzo dobry.
Znowu...to subiektywne odczucie
Prawda,odcinka nie naprawi,bo nie ma co naprawiać,gdyż był bardzo dobry(OBIEKTYWNIE).
TO jest akurat kwestia subiektywna.

Tak,jak wszystkie twoje argumentytongue_prosty.gif

Tak samo...ciągle o tej samej rzeczy,która(jak już pisałem)jest subiektywna,że hej.
Nie bronię ci tego,ale nie mów,że obiektywnie ten odcinek był zły bo to bzdura.
Może wyjaśnijmy sobie jedno. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna opinia, twoje zdanie może być co najwyżej blisko takiemu określeniu ale to wciąż jest TWOJA opinia a więc skażona twoim postrzeganiem rzeczywistości. Szczegół ale wyraźnie nadużywasz tego słowa i jego przeciwieństwa chyba nie wiedząc, że sam wpadasz w pułapkę. Tym bardziej, że swoją opinię uważasz za obiektywną, a inne które nie są zgodne z twoją lądują do pudełka "subiektywne". Jeśli tak będziesz prowadził dyskusję to nie ma ona najmniejszego sensu, bo każdą odpowiedź czy argument można w ten sposób zbić. Przemyśl to.

Reszta to subiektywne odczucia na temat alicorna(jedni lubią inni nie),piosenek(tak samo)jak i samej idei musicalu
Nie mam nic przeciwko Twilikornowi. Mam coś przeciwko wyjaśnieniom czemu dostaje skrzydła i temu incydentowi w wykonaniu Celestii.mad.gif Piosenki mi się podobają a do koncepcji musicalu nic nie mam o ile nie zostanie przekroczona pewna granica. Za dużo ich. Ale tak, tu akurat jest to moja subiektywna opinia. Kwestia upodobań.
Źle mnie zrozumiałeś.Chodzi mi o to,że tam nie stanowią one większości.Przynajmniej na tych co ja jestem zarejestrowanych.
Po drugie już pisałem są ludzie(i to chyba o dziwo nawet większość)którzy cieszą się z takiej formy odcinka
świetny epizod ukazujący rozwój Rainbow Dash i nie,nie było przecięte,przynajmniej nie dla wspólnoty fandomu.
Dla mnie(i nie tylko)akcja została bardzo ciekawie,pomysłowi i dobrze poprowadzona w tym odcinku.
Powiedz mi jedno, a od kiedy to większość ma rację i monopol na prawdę objawioną? Moje zdanie ma taką samą wartość jak każdego innego rozsądnego i myślącego człowieka. Nie ważne czy za danym twierdzeniem stoi jeden czy milion ludzi. Zresztą co ta za argumentacja "jesteś w błędzie, bo na innych forach większość uważa inaczej"? Czyli stosując tę logikę Niemcy nie popełnili błędu wybierając Hitlera w DEMOKRATYCZNYCH wyborach na ich przywódcę? W końcu wybrała go większość. Ciekawe, zaiste...rolleyes.gif
Odcinek był w formię musicalu,więc to oczywiste,że piosenki będą w nim pełniły pierwszą role,dzięki temu eksperymentowi dało się wszystko do odcinka włożyć w 22 minuty,więc nie,to nie jest przepych.
Forma musicalu, dużo piosenek. w porządku. Ale masa dziur w fabule stoi w sprzeczności z twierdzeniem jakoby udało się wepchnąć wszystko co należało (naprawdę nie dostrzegasz tych luk i nieścisłości?). Albo źle to zrobiono albo nawet nie planowano. Nie wnikam, oceniam co dostałem.
A nie może oznaczać tego i tego?Nie widzę żadnych przeciwwskazań.Czy jest wyrokiem?Nikt temu nie zaprzeczył,więc jest to ciekawa teoria.
Owszem, ja widzę przeciwwskazania. Gdyby oznaczał definitywnie talent i przeznaczenie kuca, to Rarity nie była by projektantką mody tylko zajmowała by się pozyskiwaniem diamentów. Podobnie RD, jej CM jest związany z prędkością i Sonic Rainboom, nie z kontrolowaniem pogody, co z resztą mogą wszystkie pegazy. Przeznaczenie a talent to dwie odrębne rzeczy, a Rarity jest tego wzorowym przykładem. Nie wiem z czym tu dyskutować.
Prawda,odcinka nie naprawi,bo nie ma co naprawiać,gdyż był bardzo dobry(OBIEKTYWNIE). Ta zwarta całość jest była i będzie połączona z sezonem 4,więc ten twój minus może zamienić w plus.
Ehh... "Prawda, odcinka nie naprawi, bo się już nie da, gdyż był po prostu kiepski(OBIEKTYWNIE)" Widzisz, też tak potrafię. Może jakoś uargumentujesz swoje zdanie? A to, że będzie fabularnie połączony z kolejnym epem mnie nie interesuje przy ocenianiu. Oglądam ten konkretny odcinek nie ten i kolejny.

@Wzruszające momenty

Nie chcę Cię martwić ale to są SUBIEKTYWNE argumenty (tak, skoro Ci wolno to mi teżtongue_prosty.gif ). Nie będę o nich dyskutował, z częścią się zgadzam, z częścią nie.

wątki zarówno Krysztłowego Imperium,fabuły odcinka,przemiany Twi oraz księgi SB zostały połączone w niespotykanym do tej pory w tej kreskówce poziomie.
Nie przesadzasz? Owszem, start i finał sezonu są powiązane ale właściwie tylko książką i wejściem Twi na wyższy poziom wtajemniczenia w nauce. Równie dobrze w ten sposób można potraktować odcinek z Trixie oraz ten z jej powrotem. Jest to zwykła ciągłość fabularna która owszem jest mile widziana ale nie nazwałbym tego "połączeniem w niespotykanym do tej pory w tej kreskówce poziomie." Ale to są tylko nasze prywatne odczucia.

Tak samo...ciągle o tej samej rzeczy,która(jak już pisałem)jest subiektywna,że hej.Dla mnie(i nie tylko)akcja została bardzo ciekawie,pomysłowi i dobrze poprowadzona w tym odcinku.
Przykro mi ale Klekot ma racje. Nowy odcinek będzie odrębną częścią więc nie można oceniać finału z perspektywy, "co może jeszcze dodać start 4 sezonu". Nawet jeśli będą się ze sobą łączyły to nadal są to odrębne części, nie zrobisz z tego dwuodcinkowca. Nowy odcinek może załatać luki ale nie zmieni to oceny finału 3 sezonu.
Nie mamy,żadnych dowodów, że zaklęcie Twilight tego nie zmieniło. Cute mark stały się czymś więcej niż tylko oznaką talentu,ale i mogły obrazować przeznaczenie danego kuca.

Ok, to ma jakiś sens. Jest tylko jeden malutki problem. Sam sobie to dopowiadasz, są to jedynie twoje podejrzenia. Chyba nie ma niczego co mogło by potwierdzić tę hipotezę. Fałszywa lub słuszna, ciężko z tym dyskutować. Po prostu nie wiemy.

A pokłon Celesti potraktował bym bardziej ,,przyjacielsko'' w końcu znają się jak łyse konie.(ba dum tss!)
Przykro mi, nie ma mowy. Przyjacielski Hug byłby nawet na miejscu ale pokłon kojarzy się jednoznacznie, zwłaszcza jeśli kłaniająca się jest władczynią całej Equestrii.

Twoja teoria jest nierealna gdyż oni mieli tylko 13 odcinków a nie czternaście, więc to rozwiązanie nie było nawet brane pod uwagę, nie mogą tak po prostu złamać zasady konsorcjum...
To już lepiej było sobie odpuścić temat pomieszanych znaczków i skupić się na przemianie Twi i tej książce Starswirl'a Brodatego. Naciski z góry były na pewno w sprawie Alicorna, nie wiem jak z tym pierwszym. Problem ze znaczkami zawsze można by było walnąć później. Tak czy inaczej wepchnięcie dwóch historii które są trochę bardziej złożone niż zazwyczaj w jeden 22 minutowy odcinek było jeśli nie błędną to dość ryzykowną decyzją.

Cały czas mam wrażenie,że zaczęli,niektórzy wykorzystywać Twilight alicorna jako pretekst, by czepiać serialu bardziej niż wcześniej
Nic z tych rzeczy. Gdy zasiadałem do odcinka liczyłem na dobrze spędzony czas. Co więcej pierwsze minuty pozwoliły mi w to nawet uwierzyć. Niestety, z czasem wyłapywałem luki i nieścisłości które część nawet dziecko oglądające z uwagą cały serial wyłapie.sad_prosty.gif Jestem tego niemal pewien. Do Twilicorna nic nie mam (moja pierwsza reakcja była częściowo żartobliwa choć nie byłem zachwycony). Czepiam się przede wszystkim błędów i nieścisłości, jej prawie nie ruszałem w moim wywodzie.

Aha,czyli oceniasz coś co nigdy nie będzie takie jak byś sobie wymarzył pod względem zarówno formy jak i treści.
To mimo wszystko ten sam gatunek filmowy (musical) więc pewne porównanie jest możliwe. Wyobraź sobie gdyby w któryś z dobrych musicali wepchnęli jeszcze drugie tyle piosenek ile ich posiada. Piosenka co 3-4 minuty. Jest potrzebna pewna przerwa a w odcinku ewentualnie jest jedna, między I've Got to Find Way a True, True Friends. W jej trakcie nie dzieje się jednak nic konkretnego poza złapaniem Fluttershy przej jej wyjazdem na farmę kamie.. znaczy się do Cloudsdale.sweat.gif

Poprawka to jest potwierdzona wyskocznia do sezonu 4.Ja mam konkrety,przynajmniej.
Znowu, odcinek jest oceniany pod względem tego co sobą reprezentuje. Odniesienia do innych odcinków są zaletą ale nie mają dużego wpływu na ocenę. Tym bardziej, że wątpię by pewne dziury załatano. A nawet jeśli, to w tym konkretnym wciąż one są. Może to naprawić ogólną fabułę serialu (nie żeby tego jakoś wymagała) ale nie tego konkretnego odcinka.

@Fori

Po pierwsze CM Fluttershy symbolizuje jej talent komunikowania się ze zwierzętami, plus ewentualnie jej delikatny charakter. Po drugie, da się wymyślić coś zajmującego. RD która przegrywa w każdym wyścigu, ale legną do niej zwierzaki. Fluttershy która powoduje rozbawienie u innych kuców i tracąca kontakt ze światem zwierząt. Rarity której zaczynają się podobać wyczyny sportowe i jednocześnie się tego wstydząca (w końcu damie nie wypada). Wszystko zachowując ich charakterki. To tylko jedna z moich wizji, to co zaproponowali twórcy też było dobre. Gdyby tak jeszcze trzymało się kupy... confused.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek wrócę do Twojego (Vadera) poprzedniego postu ( wiem, jestem jak http://i.imgur.com/HcT37.png?1 ).

I na zakończenie maltretowania piosenki i obrazu; Pinkie która dostaje tą maskę z nosem i okularami, stoi i nie robi jeszcze nic konkretnego co jednak w jakiś sposób poprawia humory mieszkańcom. Dziwne, że Fluttershy(PP) zrobiła to samo i nie podziałało... No, ale może sam widok różowej klacz tak na nich działa.

No z tym to się nie mogę zgodzić. Nie chodzi o to co robisz, ale jak robisz. FS stała z wymuszonym uśmiechem i była sama zażenowana swoim zachowaniem, a Pinkie była pełna entuzjazmu. Niestety z resztą przedstawionych przez Ciebie nieścisłości się zgadzam. Chociaż co do rodziny Apple - skoro to zaklęcie wypaczyło to jak kuce postrzegają same siebie to może też wypaczyło to jak są postrzegane przez inne. Jednak to tylko hipoteza.

To mimo wszystko ten sam gatunek filmowy (musical) więc pewne porównanie jest możliwe. Wyobraź sobie gdyby w któryś z dobrych musicali wepchnęli jeszcze drugie tyle piosenek ile ich posiada. Piosenka co 3-4 minuty. Jest potrzebna pewna przerwa a w odcinku ewentualnie jest jedna, między I've Got to Find Way a True, True Friends. W jej trakcie nie dzieje się jednak nic konkretnego poza złapaniem Fluttershy przej jej wyjazdem na farmę kamie.. znaczy się do Cloudsdale.sweat.gif

Tylko, że pełnoprawny musical trwa np. 1,5 h. Odcinek trwa 20 min. Właśnie dlatego ciężko je porównywać. W musicalu nie może grać bez przerwy muzyka bo byłoby to męczące. Czemu tak nie jest w FiM? Bo on trwa 5 razy krócej, więc można przedstawić wszystko przez piosenki bez zbytniego zmęczenia materiału ( no przynajmniej w moim subiektywnym... tak to nasze ulubione słowo ostatnio... odczuciu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocho, jakby ktoś mnie wyciągnął do tablicy. lol.gif

Na początku chciałbym zwrócić uwagę na to, że mój nick pisze się z dużej litery Panie Psorze.tongue_prosty.gif Skoro dałeś go pogrubionym tekstem to czemu zapomniałeś o tym? Mam nadzieję, że to zwykła wpadka a nie brak szacunku z twojej strony.

To nie była wpadka, ani też brak szacunku po prostu napisałem tak jak napisałem, nie jest to twoje imię więc nie ma to znaczenia.

Co do głupich tekstów. Nigdy nie twierdziłem, że oczekuję litanii na tematy filozoficzne.biggrin_prosty.gif Wręcz przeciwnie, tekst powinien być prosty w odbiorze. A skoro to bajka dla dzieci to nie oczekuję też nadzwyczajnego przekazu. Sam tekst, oderwany od całego serialu jest nawet dobry. Gdybym nic nie wiedział o świecie MLP nie miałbym się czegoś czepiać. Niestety jest odwrotnie. Informacje zawarte w piosenceWhat the Cutie Mark Telling Me (tylko tekst tej uznałem za głupi) stoją w sprzeczności z informacjami z całego serialu. Po prostu słowa nie mają sensu gdy porównamy je z wiedzą z poprzednich odcinków.

Czyli...co dokładnie? Nie podałeś nic konkretnego. Jakie informacje?

Sprawdź kto konkretnie dał jakiego repa przy moim poście i przeczytaj powyższy fragment jeszcze raz. Mi to wisi i powiewa ile mam plusów czy minusów, ale zanim coś napiszesz zastanów się czy sam się nie ośmieszysz.wink_prosty2.gif Chyba, że się strasznie wygłupiłem i napisałem totalne bzdury i ani jednego zdania z sensem.

Raczej to drugie...i kwestia lajków, jak już pisałem,czasem trzeba się zniżyć trochę by porozmawiać na poziomie,który reprezentują twoi współrozmówcy .(Nie,nie mówię tu o rozmowie z tobą i Klekotem).

Tak, a moja wyliczanka choć trochę emocjonalna (celowo!) nie posiada argumentów. Żadnych. To czym są argumenty twoim zdaniem? To, że się z nimi nie zgadzasz nie znaczy, że nimi nie są. Argument jest argumentem, nawet jeśli błędnym. To twoim zadaniem jest wyprowadzić mnie z błędu a nie "A może jakiś argument który nie jest SUBIEKTYWNY?". I daruj sobie teksty, jakobym nie znał (lub ktokolwiek z tu obecnych) uniwersum MLP. Trochę już w tym siedzę, nie jestem wszystko wiedzący, ale wiem co nieco na ten temat.

Jeśli chodzi o pytanie czym są argumenty to zajrzyj do słownika w domu/internecie,i proszę. Masz definicje! Na drugie pytanie też sobie sam odpowiedz, definicja tego słowa jest tylko jedna(dla podpowiedzi,retoryka). Odwracasz kota ogonem i nie argument nie może być błędny gdyż wynika z faktu a nie z opinii , fakt dla prawdy ogólnej zawsze jest prawdziwy (wiem,masło maślane...) problem w tym, że jak ktoś stawia więcej opinii niż faktów za swoją tezą to mamy problem...więc,nie argument nie może być błędny(przynajmniej nie ten retoryczny).Dalej...moim zadaniem nie jest wyprowadzić kogoś z błędu, skąd ci to przyszło do głowy?Moim zadaniem jest uświadomieni ci błędu twojego postępowania, możesz na to przystanąć, możesz też nie, to nieistotne,gdyż dyskusja nie była powodowana tym tematem. Co to ostatniego punktu, jaki był jego cel ,poza (sorry) bezsensową próbą wywyższenia się? Jakbyś znał uniwersum to powiedz mi gdzie jest powiedziane,że po zaklęciu Twi cute marki nie zmieniły swojej roli, albo, że nie działają tak jak powinny?

Może wyjaśnijmy sobie jedno. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna opinia, twoje zdanie może być co najwyżej blisko takiemu określeniu ale to wciąż jest TWOJA opinia a więc skażona twoim postrzeganiem rzeczywistości. Szczegół ale wyraźnie nadużywasz tego słowa i jego przeciwieństwa chyba nie wiedząc, że sam wpadasz w pułapkę. Tym bardziej, że swoją opinię uważasz za obiektywną, a inne które nie są zgodne z twoją lądują do pudełka "subiektywne". Jeśli tak będziesz prowadził dyskusję to nie ma ona najmniejszego sensu, bo każdą odpowiedź czy argument można w ten sposób zbić. Przemyśl to.

Otóż mylisz się ,można mieć obiektywną opinie gdyż wynika ona z faktów a nie poglądów,zresztą...

Opinią obiektywną jest taka, która przedstawia opiniowane zjawisko, przedmiot albo np. jakąś osobę (jej cechy) w sposób całkowicie racjonalny i rzeczywisty. Jest to opinia bezstronna zawierająca fakty o czymś bez uwzględniania własnych poglądów, przekonań, uczuć bądź też kierowania się własnym interesem w ocenie

Rozumiesz o co chodzi? I tak podawałem argumenty emocjonalne, gdyż wynikają one z kontrargumentów,które posiadały identyczny, opozycyjny styl ,jak właśnie, słabo napisany tekst, nie pasujący do serialu, co sorry, ale dla mnie jest głupie, gdyż opiera się nie na postanowieniach, ale na zwykłym domyśle i prawdopodobieństwie. Pod koniec,umieszczasz w tekście za dużo emocji, gdyż wyraźnie powiedziałem, że końcówka była za krótka, ale to nie powód by cały odcinek miałby być zły, czepiam się nadużycia słowa obiektywnie,jak pisałem w swoim ostatnim poście, gdyby Klekot inaczej to sformułował,zostawił bym narzekaczy i obejrzał odcinek po raz czwarty z rzędutongue_prosty.gif

Nie mam nic przeciwko Twilikornowi. Mam coś przeciwko wyjaśnieniom czemu dostaje skrzydła i temu incydentowi w wykonaniu Celestii.mad.gif Piosenki mi się podobają a do koncepcji musicalu nic nie mam o ile nie zostanie przekroczona pewna granica. Za dużo ich. Ale tak, tu akurat jest to moja subiektywna opinia. Kwestia upodobań.

Się nie czepiam.

Powiedz mi jedno, a od kiedy to większość ma rację i monopol na prawdę objawioną? Moje zdanie ma taką samą wartość jak każdego innego rozsądnego i myślącego człowieka. Nie ważne czy za danym twierdzeniem stoi jeden czy milion ludzi. Zresztą co ta za argumentacja "jesteś w błędzie, bo na innych forach większość uważa inaczej"? Czyli stosując tę logikę Niemcy nie popełnili błędu wybierając Hitlera w DEMOKRATYCZNYCH wyborach na ich przywódcę? W końcu wybrała go większość. Ciekawe, zaiste...rolleyes.gif

81.190.151.218_cXkYmRMvKCevLwme.jpg?1361450259

A na serio, porównałeś kłótnie o odcinek z Hitlerem...no comments.

Gdzie niby napisałem, że większość ma zawsze (albo nawet częściej) racje? Informowałem tylko,że odcinek mimo wszystko zdobył pozytywne referencje, a takie czepialstwo jest głupie.A co do Wonderbolts Academy,to zasugerowanie Klekota, że odcinek mógłby być usunięty,przy okazji nazywając go średniakiem nie było zbyt mądreklnie.gif

Forma musicalu, dużo piosenek. w porządku. Ale masa dziur w fabule stoi w sprzeczności z twierdzeniem jakoby udało się wepchnąć wszystko co należało (naprawdę nie dostrzegasz tych luk i nieścisłości?). Albo źle to zrobiono albo nawet nie planowano. Nie wnikam, oceniam co dostałem.

Krótko, oceniasz niedokończony produkt. I nie,nie ma masy dziur w fabule co najwyżej występuje zjawisko komplikujące teorię cute marków, nie nie zaprzecza,a jak tak to proszę o konkrety cytat,numer odcinka itd.

Owszem, ja widzę przeciwwskazania. Gdyby oznaczał definitywnie talent i przeznaczenie kuca, to Rarity nie była by projektantką mody tylko zajmowała by się pozyskiwaniem diamentów. Podobnie RD, jej CM jest związany z prędkością i Sonic Rainboom, nie z kontrolowaniem pogody, co z resztą mogą wszystkie pegazy. Przeznaczenie a talent to dwie odrębne rzeczy, a Rarity jest tego wzorowym przykładem. Nie wiem z czym tu dyskutować.

Z tym,że:

1.To bajka dla dzieci i fabuła zawsze będzie traktowana jako dodatek nie ciągnąca się opowieść.

2.To było bardzo potężne zaklęcie,nawet Twi nie odkryła jego prawdziwej mocy.

3.U niektórych talent,może się równać przeznaczenie a u innych nie.

Ehh... "Prawda, odcinka nie naprawi, bo się już nie da, gdyż był po prostu kiepski(OBIEKTYWNIE)" Widzisz, też tak potrafię. Może jakoś uargumentujesz swoje zdanie? A to, że będzie fabularnie połączony z kolejnym epem mnie nie interesuje przy ocenianiu. Oglądam ten konkretny odcinek nie ten i kolejny.

1.Dużo dobrych piosenek.

2.Przepiękna animacja.

3.Odwołanie do całego sezonu.

4.Olbrzymi rozwój postaci.

5.Wiele poza kucykowych inspiracji.

6.Dużo nowego wiadomo o uniwersum(SB,elementy harmonii,głębsza rola cute marków)

Masz,wszystkie obiektywne,same fakty.

Nie chcę Cię martwić ale to są SUBIEKTYWNE argumenty (tak, skoro Ci wolno to mi teżtongue_prosty.gif ). Nie będę o nich dyskutował, z częścią się zgadzam, z częścią nie.

Wyjaśniałem ten punkt troszkę wyżej...

Nie przesadzasz? Owszem, start i finał sezonu są powiązane ale właściwie tylko książką i wejściem Twi na wyższy poziom wtajemniczenia w nauce. Równie dobrze w ten sposób można potraktować odcinek z Trixie oraz ten z jej powrotem. Jest to zwykła ciągłość fabularna która owszem jest mile widziana ale nie nazwałbym tego "połączeniem w niespotykanym do tej pory w tej kreskówce poziomie." Ale to są tylko nasze prywatne odczucia.

Nie do końca to to samo, całe poprzednie sezony,wszystkie wydarzenie,które miały miejsce, one doprowadziły Twi do tego kim jest teraz, a książka była tylko przekaźnikiem, dzięki któremu mogliśmy pogłówkować czym ona jest i to się nigdy w kreskówce nie zdarzyło, patrząc pod kątem fabuły sezon 3 ma ją najlepszą z wszystkich.

Przykro mi ale Klekot ma racje. Nowy odcinek będzie odrębną częścią więc nie można oceniać finału z perspektywy, "co może jeszcze dodać start 4 sezonu". Nawet jeśli będą się ze sobą łączyły to nadal są to odrębne części, nie zrobisz z tego dwuodcinkowca. Nowy odcinek może załatać luki ale nie zmieni to oceny finału 3 sezonu.

Finał był od początku tworzony,jako trylogia,deal with it

Dowód ostateczny:

Meghan-McCarthy-Tweet.png

Przykro mi, nie ma mowy. Przyjacielski Hug byłby nawet na miejscu ale pokłon kojarzy się jednoznacznie, zwłaszcza jeśli kłaniająca się jest władczynią całej Equestrii.

Pokłon i mi wydawał się sztuczny, ale jak to pisałem, nadal uważam, że nie było to nic oficjalnego,ale racja,hug byłby lepszy.

To już lepiej było sobie odpuścić temat pomieszanych znaczków i skupić się na przemianie Twi i tej książce Starswirl'a Brodatego. Naciski z góry były na pewno w sprawie Alicorna, nie wiem jak z tym pierwszym. Problem ze znaczkami zawsze można by było walnąć później. Tak czy inaczej wepchnięcie dwóch historii które są trochę bardziej złożone niż zazwyczaj w jeden 22 minutowy odcinek było jeśli nie błędną to dość ryzykowną decyzją.

Prawda,ale zwróć uwagę na to,że gdyby nie to co mamy odcinek były tylko reklamą,tak to nadal trzyma poziom Friendship is magic,może być trochę słabszy,ale zawsze to lepsze niż to czego się spodziewaliśmy(chyba..).

Nic z tych rzeczy. Gdy zasiadałem do odcinka liczyłem na dobrze spędzony czas. Co więcej pierwsze minuty pozwoliły mi w to nawet uwierzyć. Niestety, z czasem wyłapywałem luki i nieścisłości które część nawet dziecko oglądające z uwagą cały serial wyłapie.sad_prosty.gif Jestem tego niemal pewien. Do Twilicorna nic nie mam (moja pierwsza reakcja była częściowo żartobliwa choć nie byłem zachwycony). Czepiam się przede wszystkim błędów i nieścisłości, jej prawie nie ruszałem w moim wywodzie.

Trochę za bardzo się czepiasz, moim zdaniem,ale jaka twoja wolasweat.gif

To mimo wszystko ten sam gatunek filmowy (musical) więc pewne porównanie jest możliwe. Wyobraź sobie gdyby w któryś z dobrych musicali wepchnęli jeszcze drugie tyle piosenek ile ich posiada. Piosenka co 3-4 minuty. Jest potrzebna pewna przerwa a w odcinku ewentualnie jest jedna, międzyI've Got to Find Way a True, True Friends. W jej trakcie nie dzieje się jednak nic konkretnego poza złapaniem Fluttershy przej jej wyjazdem na farmę kamie.. znaczy się do Cloudsdale.sweat.gif

Tą tezę już obalił chunnin.

Znowu, odcinek jest oceniany pod względem tego co sobą reprezentuje. Odniesienia do innych odcinków są zaletą ale nie mają dużego wpływu na ocenę. Tym bardziej, że wątpię by pewne dziury załatano. A nawet jeśli, to w tym konkretnym wciąż one są. Może to naprawić ogólną fabułę serialu (nie żeby tego jakoś wymagała) ale nie tego konkretnego odcinka.

Widzisz, ja oceniam tę trylogię jako całość, nawet mimo tych błędów,nadal odcinek powinien być dobrze oceniony, gdyż nie zasługuje na takie traktowanie od niektórych. Ot takie słabsze 6,5/7 na 10.

Wypadało by wstawić,w końcu to równie ważne.

Długo wyczekiwany finał serii MOV,czy to ostateczny koniec?Nie do końca o więcej informacji zapraszam do serii Ask Jappleack.

Oto filmik:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że nie obejrzałam jeszcze ep. 13, zgodzę się z resztą w jednej tylko kwestii.

Sttark - ogarnij. Ortografię. Albo wypunktuję wszystkie twoje błędy w swoich następnych postach na czerwono. Z komentarzem.

Co do "SWAG.MOV"...

My. Gosh. Warto było czekać. Mindblow, groteska i nieco wulgarny humor, czyli wszystko, za co pokochaliśmy (lub znienawidziliśmy) MOVy do kwadratu. Do tego ciekawy plot-twist

(co jak co, ale ja spodziewałam się mega-trollingu i Spike'a szturchającego patykiem trupa RD przez dobrych 5 minut)

i

zmarginalizowana rola Japplejack (miała ponoć mieć ogromy wpływ na finał, w praktyce... cóż, Ask Japplejack nie czytałam :P).

Nawiasem mówiąc, z czym skojarzył wam się

ten trójoki kucyk (młoda RD?)

mniej więcej w połowie filmu? Bo mi z twórczością Toola ("Third Eye" i ogólny klimat) oraz z serią "ultra-realistycznych" aż do bólu portretów kuców, którymi można by opisywać zjawisko "uncanny valley" w wersji MLP. Mocno schizowe.

I ta Flutter na końcu... oj, nie chcę wiedzieć, co zrobiła (wszak to jej szopa).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż...tak jak każda animacja produkowana pod patronatem Newgrounds,charakteryzują się zwykle tanim, rasistowskim, seksistowskim poczuciem humoru z uwzględnieniem wyśmiewania stereotypów. Doskonałym przykładem jest clopping.mov.

Co do video Maxa..te są jedne z lepszych animacji, dlaczego?

Po pierwsze gość jest naprawdę utalentowanym animatorem, ma dużo lepszą kreskę niż Egoraptor (samozwańczy król animatorów) ,świętej pamięci Edd Gould z Eddsworld (prawdziwy brony, rzekłbym takich jak on z świecą szukać...),oraz wielu innych animatorów.

Po drugie fakt,że jego video są dłuższe niż krótkie 4/5 minut.Większość animatorów robi bardzo krótkie animacje, zaś Mas zawsze daje coś dłuższego, jak choćby ostatni filmik ponad 15 minutowy, naprawdę porządnie wykonany z elementami 3D tła. Coś pięknego. W stosunku jakości do długości, lepszego nie ma, przynajmniej jeśli chodzi o humor.

Po trzecie Gilardi całkiem sprawnie łączy wątki ukazane,show(jak w SWAG.MOV, parodia zdobycie cute mark przez mane filly six) z innymi nawiązaniami jak choćby ,,the room''(film tak zły,że aż genialny),dopełniając to wszystko ukazując mane 6 w krzywym zwierciadle.

Co jeszcze...ogólnie lubię taki typ humoru, który pozwala nam pośmiać się zdrowo z samych siebie a parodię Maxa takie są,w końcu facet jako brony sam nieźle się nabija z siebie i na konwentach rzucając niewybredne żarty w stronę publiki,ale...takiego hotdiggedydemon'a ludzie kochają właśnie, ogólnie jest bardzo miły jak się z nim porozmawiać na osobności(wiem,z pewnego źródłatongue_prosty.gif ).

I odpowiadając na twoje pytanie, tak ma durnowaty humor,który niektórzy(w granicach rozsądku)bardzo lubią.

Ja z kolei nie mogę dostrzec nic śmiesznego w tym,to znaczy...naprawdę?To aż takie śmieszne?blink_prosty.gif

Sttark - ogarnij. Ortografię. Albo wypunktuję wszystkie twoje błędy w swoich następnych postach na czerwono. Z komentarzem.

Grammar nazi?Meh whatever...

812_large.jpg

P.S znalazłem jeszcze to.Awesome /)^3^(\

1247227988_by_Egoista__600.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SWAG.mov

IMO słabsze niż poprzednie (ale i tak lepsze od żenująco słabego odcinka z Rarity i Latynosami) ale ciągle niezłe. Nawet mi się podobało, aczkolwiek nie bawiłem się tutaj w łowcę nawiązań (poza oczywistą aluzją do He-Mana). Jednak liczę na to, że Hottigyblablabla zajmie się teraz krótszymi formami - jakieś dosadne i krótkie animacje byłyby bueno, zwłaszcza że .movy IMO cierpiały na grzech rozwlekłości.

@Orion

Lubię .movy bo kocham absurdalno-turpistyczne poczucie humoru doprawione sporą dozą losowości (Gott im Himmel!). Jednakże rozumiem antyfanów Hottiblablabla

Ja z kolei nie mogę dostrzec nic śmiesznego w tym,to znaczy...naprawdę?To aż takie śmieszne?blink_prosty.gif

Mnie się podoba - krótkie, dosadne i na swój sposób absurdalnie dosłowne :D Piękne i gratuluje pomysłu.

Grammar nazi? Meh whatever...

I teraz wykazałeś brak szacunku do wszystkich interlokutorów - ja ci już od pewnego czasu wytykam brak spacji po znakach przestankowych, który to zamienia twoje posty w zbitą, niechlujną papkę. Zamiast krzyczeć "grammar nazi" uderz się w pierś i popraw wygląd swoich postów. Zawracanie tyłka? Nie, po prostu dbałość o przejrzystość dyskusji i twoje dobre nawyki epistolograficzne :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz wykazałeś brak szacunku do wszystkich interlokutorów - ja ci już od pewnego czasu wytykam brak spacji po znakach przestankowych, który to zamienia twoje posty w zbitą, niechlujną papkę. Zamiast krzyczeć "grammar nazi" uderz się w pierś i popraw wygląd swoich postów. Zawracanie tyłka? Nie, po prostu dbałość o przejrzystość dyskusji i twoje dobre nawyki epistolograficzne trollface.gif

1290087874342-%252528n1290753258190%252529.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chuunin

No z tym to się nie mogę zgodzić. Nie chodzi o to co robisz, ale jak robisz. FS stała z wymuszonym uśmiechem i była sama zażenowana swoim zachowaniem, a Pinkie była pełna entuzjazmu.

Tak, być może. Jak mówiłem Pinkie samą swoją obecnością może mieć pozytywny wpływ na otoczenie. Nie neguję.

Tylko, że pełnoprawny musical trwa np. 1,5 h. Odcinek trwa 20 min. Właśnie dlatego ciężko je porównywać.

Ale porównać się da. Oczywiście, że to inna liga ale wciąż ten sam gatunek. 12 minut piosenek z krótkimi przerwami nie jest może czymś od czego można się zmęczyć. Jednak oczekiwałbym po prostu pewnego rozsądku. Lepsze ich rozplanowanie ( mamy pierwsze trzy w ciągu 8 minut, kolejna po dłuższej przerwie później już w miarę dobra forma) czy darowanie sobie jednej, bo ja wiem, którejś. Ciężki wybór.smile_prosty.gif Tak wiem, decyzja z góry przekreśla coś takiego. Gdyby Hasbro tak jawnie się nie wtrącało to może nie miałbym powodów do narzekań.

@Sttark

To nie była wpadka, ani też brak szacunku po prostu napisałem tak jak napisałem, nie jest to twoje imię więc nie ma to znaczenia.
Wypadało by jednak zachować oryginalny zapis. Ale nie kłóćmy się już o taką błahostkę mamy lepszy temat.biggrin_prosty.gif
Czyli...co dokładnie? Nie podałeś nic konkretnego. Jakie informacje?

Czy ty na pewno czytałeś moje wypracowanie? Naprawdę muszę Ci wszystko podać na tacy?

No dobra. Mam tylko nadzieję, że tym razem zrozumiesz:

-Szycie sukni przez Apple Jack(RR); Talentem RR jest wyszukiwanie diamentów i ewentualnie ich wykorzystywanie jako upiększacze w jej kreacjach. Nie szycie, to jej przeznaczenie jeśli już.

-Kontrola pogody przez Rarity(RD); Talentem RD jest szybkość i Sonic Rainboom, nie kontrola pogody. Tak samo z przeznaczeniem, prędzej trafienie do Wonderbolds niż robota pogodynki nad Ponyville (to nie domysł, cały serial odnośnie tego tematu kręci się właśnie wokół tego).

-Powtarzam po raz setny, Rarity jest potwierdzeniem, że w tym świecie talent i przeznaczenie NIE MUSZĄ być tym samym. Tekst piosenki sugeruje coś zupełnie innego.

- Z wideo (i w sumie z treści też) wnioskujemy, że bohaterki pozamieniały się nie tylko CM ale i domami. Co zrobić z biedną Rairty która musi uważać dom RD za własny? To jest fakt, inne pozmieniały mieszkania, więc ona też. Wypadało by to jakoś wyjaśnić/wybić mi z głowy obraz spadającej Rarity. Luka.

-Pinkie Pie(AJ) na farmie; czemu nie pokazano rodziny Apple? Pojawia się w innej piosence więc jest obecna podczas jej prób pracy (nie minęło zbyt wiele czasu). Czemu choćby jej nie pomaga, cokolwiek. Brak jakiejkolwiek reakcji z ich strony jest pewnym niedopatrzeniem. Było by już lepiej gdyby zwyczajnie się nie pojawiała, można by było to łatwo wytłumaczyć. Ich pojawienie nakazuje postawić pytanie co robili gdy Pinkie demolowała farmę.

-Tekst sugeruje, że CM symbolizują przeznaczenie kuców. Jest to sprzeczne z poprzednimi odcinkami serialu. Konkrety? Przypomnij sobie co chcą osiągnąć CMC. Mówią coś o "specjalnym talencie" "umiejętności" czy "zdolności". Albo jak dorosłe kuce próbują im pomóc zrozumieć o co w tym chodzi np: odcinek z występem CMC. Jak się to ma do CM narzucających przeznaczenie?

To tyle co pamiętam bez zerkania.

Raczej to drugie...i kwestia lajków, jak już pisałem,czasem trzeba się zniżyć trochę by porozmawiać na poziomie,który reprezentują twoi współrozmówcy .(Nie,nie mówię tu o rozmowie z tobą i Klekotem).
Wiesz, ja tam nigdy bym się nie zniżał do poziomu jaki mogą reprezentować osoby o wątpliwej kulturze osobistej. Po prostu ignoruję takich ludzi, szkoda strzępić sobie język (i czas) na coś takiego.

A co do repa: Skoro tak to powiedz mi co zrobiłem źle bym więcej nie popełnił takich błędów w przyszłości. Serio, chcę wiedzieć czemu uważasz przeczytanie mojego posta za stratę czasu.smile_prosty2.gif

Jeśli chodzi o pytanie czym są argumenty to zajrzyj do słownika w domu/internecie,i proszę. Masz definicje! Na drugie pytanie też sobie sam odpowiedz, definicja tego sowa jest tylko jedna(dla podpowiedzi,retoryka). Odwracasz kota ogonem i nie argument nie może być błędny gdyż wynika z faktu a nie z opinii , fakt dla prawdy ogólnej zawsze jest prawdziwy (wiem,masło maślane...) problem w tym, że jak ktoś stawia więcej opinii niż faktów za swoją tezą to mamy problem...więc,nie argument nie może być błędny(przynajmniej nie ten retoryczny).Dalej...moim zadaniem nie jest wyprowadzić kogoś z błędu, skąd ci to przyszło do głowy?Moim zadaniem jest uświadomieni ci błędu twojego postępowania, możesz na to przystanąć, możesz też nie, to nieistotne,gdyż dyskusja nie była powodowana tym tematem. Co to ostatniego punktu, jaki był jego cel ,poza (sorry) bezsensową próbą wywyższenia się? Jakbyś znał uniwersum to powiedz mi gdzie jest powiedziane,że po zaklęciu Twi cute marki nie zmieniły swojej roli, albo, że nie działają tak jak powinny?

-Wiem co to argument, ja pytałem Ciebie nie siebie czy słownik. No ale skoro nie chcesz się tym podzielić to trudno.

-Dobra, być może źle się wyraziłem, argument jest słuszny dopóki stoi za nim pewne wiarygodne źródło, w tym wypadku odcinek i serial. Bez względu na to czy informacja będąca źródłem naszego zdania jest słuszna czy nie, należy ją zbić, pokazać jej nielogiczność, błąd w rozumowaniu, sprzeczność z innymi danymi. A nie zignorować i dać łątkę "subiektywna opinia".confused_prosty2.gif Jeśli tak jest to to udowodnij, bo druga strona nie odrzuci swojego argumentu tylko dlatego, że ty już to zrobiłeś.

-Jeśli uświadomisz mi błędne rozumowanie pewnego zagadnienia to wyprowadzisz mnie z błędu. To tak (przynajmniej powinno, różnie bywa) działa. A więc zrobisz to co powiedziałem. Czepiasz się detali.

-Ostatni punkt sam sprowokowałeś sugerując, że osoby które krytykują i nisko oceniają odcinek nie znają się (lub mają słabą wiedzę) w temacie MLP. Ja jedynie odpowiedziałem na twój niczym nie poparty zarzut.

Opinią obiektywną jest taka, która przedstawia opiniowane zjawisko, przedmiot albo np. jakąś osobę (jej cechy) w sposób całkowicie racjonalny i rzeczywisty. Jest to opinia bezstronna zawierająca fakty o czymś bez uwzględniania własnych poglądów, przekonań, uczuć bądź też kierowania się własnym interesem w ocenie.

Dlaczego więc nie chcesz zaakceptować, nie wszystkich ale chociaż części, faktów które sam przytoczyłem? Chyba następnym razem (mam nadzieję, że nie będę musiał tego robić) zrobię nudny wykład by nie było wątpliwości co jest moją opinią a co niezaprzeczalnym faktem...confused_prosty2.gif

Po za tym, nadal twierdzę, że my jako ludzie nie potrafimy wypowiedzieć się na dany temat w sposób skrajnie bezstronny. Spróbuj np: powiedzieć coś o polityce bez wyrażania swoich poglądów. Lub coś o religii nie zdradzając przekonań. Lub coś na temat odcinka bez emocjonalnego wartościowania (a zdarza Ci się). Nie mówię, że to niemożliwe ale dość trudne. Jesteśmy ludźmi i nasza ocena w dużym stopniu zależy od nas.

A na serio, porównałeś kłótnie o odcinek z Hitlerem...no comments.

Przykro mi ale mam lekkiego bzika na punkcie historycznym, jesteście na takie odniesienia skazani.biggrin_prosty.gif Po za tym, to żadna hiperbolizacja (sprawdź definicję w słowniku) a zwykłe porównanie do twierdzenia jakoby większość miała racje. To, że coś się gdzieś podoba nie znaczy że słusznie, i na odwrót. Argument, że "na innych forach to to czy tamto" traci swoją wartość w chwili wypowiedzenia. Ja dyskutuję z tobą, nie z forumowiczami innych stron. Nie podpieraj się ich opiniami, bo mnie one teraz nie interesują. Broń się/atakuj sam.wink_prosty.gif

A co do Wonderbolts Academy,to zasugerowanie Klekota, że odcinek mógłby być usunięty,przy okazji nazywając go średniakiem nie było zbyt mądreklnie.gif
To jego opinia, nie musisz się z nią zgadzać. Z tego co pamiętam pisał czemu się mu nie podoba (owszem, trochę przesadzał ale miał też kilka dobrych argumentów, chyba... nie pamiętamwink_prosty.gif ). Ja ten odcinek uważam za przeciętny, nie zły, po prostu nie wyróżniający się specjalnie od innych epizodów.

Krótko, oceniasz niedokończony produkt. I nie,nie ma masy dziur w fabule co najwyżej występuje zjawisko komplikujące teorię cute marków, nie nie zaprzecza,a jak tak to proszę o konkrety cytat,numer odcinka itd.
Właśnie dałeś mi chyba nieświadomie oręż do ręki.tongue_prosty.gif Skoro jest to niedokończony produkt to nie powinien być wypuszczany. Ale został wypuszczony, jest zatem według twórców zamkniętą i spójną całością. I odcinek w żadnym wypadku nie sugeruje kontynuacji historii. Jest ona zakończona. Problem ze znaczkami zostaje rozwiązany a Twi zostaje księżniczką. Wszyscy są szczęśliwy, Happy End. Kontynuacja jest możliwa ale nie jest oczywista, jak np. w Return of Harmony część 1. Informacje wyciągnięte nie z odcinka nie wpływają na odbiór odcinka.
Z tym,że:1.To bajka dla dzieci i fabuła zawsze będzie traktowana jako dodatek nie ciągnąca się opowieść.

2.To było bardzo potężne zaklęcie,nawet Twi nie odkryła jego prawdziwej mocy.

3.U niektórych talent,może się równać przeznaczenie a u innych nie.

1. Gdyby fabuła była tylko dodatkiem która jest traktowana po macoszemu to nie mielibyśmy wielu epów które mają wyjątkowo dobrze ją rozwiniętą, jak na bajkę. Były by to proste historyjki które w żadnym razie niczym nie zaskoczą/zainteresują. Jest inaczej. To nie arcydzieła ale i tak się wyróżniają spośród współczesnych animacji.

2. Zaraz, zaraz. Skoro twierdzisz, że Twi nie odkryła jego prawdziwej mocy to za co to wyróżnienie? Wiem, jej wszystkie osiągnięcia przez 3 sezony doprowadziły do tego momentu ale odkrycie sposobu na naprawę zaklęcia było jakby ostatecznym testem. No i skoro było to bardzo potężne zaklęcie (tu zgoda) to czemu specjalnie się nie wysiliła przy jego pierwszym wypowiadaniu? Przeczytała tekst, tyle. Postać się nawet nie spociła przy wypowiadaniu potężnego zaklęcia. Coś tu jest nie tak. Twi jest silna magią ale...

3. Tak, w pełni się z tym zgadzam. Problem w tym, że to co mamy w odcinku sugeruje, że jedno i drugie to to samo. Albo są mocno ze sobą związane.

1.Dużo dobrych piosenek.

2.Przepiękna animacja.

3.Odwołanie do całego sezonu.

4.Olbrzymi rozwój postaci.

5.Wiele poza kucykowych inspiracji.

6.Dużo nowego wiadomo o uniwersum(SB,elementy harmonii,głębsza rola cute marków)

Masz,wszystkie obiektywne,same fakty.

1. Słowo "dobrych" jest twoim zdaniem. To twoja ocena, ktoś inny może uważać inaczej i wysunąć swoje argumenty.

2. Animacja jest dobra. "Przepiękna" wartościuje emocjonalnie twoje zdanie. Widzisz czemu to takie trudne oderwać swoją opinię od swoich poglądów? Poza tym komuś może się nie podobać, znowu, podając rozsądne argumenty.

3. Ok

4. Chyba chodzi Ci tu o Twi, reszta nie jest jakoś specjalnie rozbudowywana (to nie wada, po prostu odcinek skupia się na kimś innym). Owszem, rozwój jest ale czy olbrzymi? Jej sytuacja diametralnie się zmienia ale nie dowiadujemy się o niej czegoś nowego, nie zmienia się (psychicznie). Skąd zatem ten "olbrzymi"?

5. Nie wyłapałem ale być może. Może przejże go jeszcze raz bo ja jakoś niczego nie wypatrzyłem. Skoro wiele to nie powinienem mieć z tym trudności.

6. O Starswirl'rze dowiadujemy się tyle, że napisał książkę i nie dokończył w niej pewnego zaklęcia. Tyle. W sumie musiał napisać wiele książek, ma własne skrzydło w bibliotece Canterlotu.

Niby co nowego wiemy na temat EH? Że są związane ze swoimi nosicielkami? To już było. Konkrety.

Rola CM; No można było by się z tym ewentualnie zgodzić gdyby nie te luki i nieścisłości.

Nie do końca to to samo, całe poprzednie sezony,wszystkie wydarzenie,które miały miejsce, one doprowadziły Twi do tego kim jest teraz, a książka była tylko przekaźnikiem, dzięki któremu mogliśmy pogłówkować czym ona jest i to się nigdy w kreskówce nie zdarzyło, patrząc pod kątem fabuły sezon 3 ma ją najlepszą z wszystkich.
Czy sezon 3 ma najlepszą fabułę to tylko i wyłącznie twoja opinia. Tak naprawdę spoiwem łączącym cały sezon jest tylko ta książka i nauka Twi. Przypominam, że standardowe odcinki nie są ze sobą powiązane fabularnie, co najwyżej mają odniesienia do innych epów.

Finał był od początku tworzony,jako trylogia,deal with it

Dowód ostateczny

I? To jedynie dowodzi, że start INNEGO sezonu będzie nawiązywał i pewnie kontynuował dalej historię. Czemu z uporem maniaka chcesz oceniać ten odcinek jako część czegoś większego? Trylogia... czemu mam czekać z oceną tego odcinka prawdopodobnie do września, albo i lepiej?! Oceniam co mam, mam odcinek kończący sezon 3. To czy coś będzie dalej nie ma żadnego wpływu na odbiór tego konkretnego. Pojmij to.

Pokłon i mi wydawał się sztuczny, ale jak to pisałem, nadal uważam, że nie było to nic oficjalnego,ale racja,hug byłby lepszy.
Tu nie odpuszczę. Celestia jest księżniczką, dzierży władzę i są pewne czynności z tym związane które są nieakceptowalne. Wyobrażasz sobie jakby, nawet prywatnie, Królowa Anglii pokłoniła się np: prezydentowi Francji? Takie rzeczy nie przechodzą, faux pax, jak to kiedyś zwano.

Prawda,ale zwróć uwagę na to,że gdyby nie to co mamy odcinek były tylko reklamą,tak to nadal trzyma poziom Friendship is magic,może być trochę słabszy,ale zawsze to lepsze niż to czego się spodziewaliśmy(chyba..).
Być może masz tu rację... Nie wiadomo co by wyszło z poświęcenia całego odcinka przemianie Twilight, wymuszonej przez Hasbro. Byłby lepszy lczy gorszy? Możemy sobie gdybać.

Trochę za bardzo się czepiasz, moim zdaniem,ale jaka twoja wolasweat.gif
Taka moja natura, zwykle nie zwracam uwagi na błędy (przejrzyj moje poprzednie oceny odcinków), ale gdy błędy się nawarstwiają to nic nie poradzę. Próbując wyjaśnić luki często odkrywam nowe. Analityk ze mnie straszny.biggrin_prosty.gif

Widzisz, ja oceniam tę trylogię jako całość, nawet mimo tych błędów,nadal odcinek powinien być dobrze oceniony, gdyż nie zasługuje na takie traktowanie od niektórych. Ot takie słabsze 6,5/7 na 10.
Tu nie ma żadnej trylogii! Po pierwsze nie mamy tych kolejnych części które mają to niby kontynuować. Po drugie, a co broni Ci oceniać ten odcinek bez rozglądania się i szukania ratunku w kolejnych, jeszcze pewnie nawet nie wykonanych? Jak czytasz jakąś serię książek to nie oceniasz pierwszej osobno? Kolejnych tak samo? Nie porównujesz ich między sobą? Po coś jest to dzielone na te części. Gdybyśmy mieli oceniać tylko jako całość zaserwowano by nam całość. Albo przynajmniej jedna po drugiej w jednym sezonie (vide: start sezonu 1, 2 i 3 oraz finał 2) To są oddzielne części! Pewna historia się skończyła, w kolejnej będą odniesienia, wyjaśnienie pewnych wątków/wątpliwości. To są odrębne części, nikt nie wziął nożyczek i nie rozciął scenariusza na trzy kawałki.smile_prosty2.gif

Zaraz, chwila, moment. Wystawiasz naciąganą 7/10?blink_prosty.gif Nie znam twojej skali ocen ale z twoich słów sądziłem, że nie dasz mniejszej niż mocna 9. Czyli coś jednak Ci nie pasuje w tym odcinku. Pochwal się, chętnie posłucham.biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty na pewno czytałeś moje wypracowanie? Naprawdę muszę Ci wszystko podać na tacy?

No dobra. Mam tylko nadzieję, że tym razem zrozumiesz:

-Szycie sukni przez Apple Jack(RR); Talentem RR jest wyszukiwanie diamentów i ewentualnie ich wykorzystywanie jako upiększacze w jej kreacjach. Nie szycie, to jej przeznaczenie jeśli już.

-Kontrola pogody przez Rarity(RD); Talentem RD jest szybkość i Sonic Rainboom, nie kontrola pogody. Tak samo z przeznaczeniem, prędzej trafienie do Wonderbolds niż robota pogodynki nad Ponyville (to nie domysł, cały serial odnośnie tego tematu kręci się właśnie wokół tego).

-Powtarzam po raz setny, Rarity jest potwierdzeniem, że w tym świecie talent i przeznaczenie NIE MUSZĄ być tym samym. Tekst piosenki sugeruje coś zupełnie innego.

- Z wideo (i w sumie z treści też) wnioskujemy, że bohaterki pozamieniały się nie tylko CM ale i domami. Co zrobić z biedną Rairty która musi uważać dom RD za własny? To jest fakt, inne pozmieniały mieszkania, więc ona też. Wypadało by to jakoś wyjaśnić/wybić mi z głowy obraz spadającej Rarity. Luka.

-Pinkie Pie(AJ) na farmie; czemu nie pokazano rodziny Apple? Pojawia się w innej piosence więc jest obecna podczas jej prób pracy (nie minęło zbyt wiele czasu). Czemu choćby jej nie pomaga, cokolwiek. Brak jakiejkolwiek reakcji z ich strony jest pewnym niedopatrzeniem. Było by już lepiej gdyby zwyczajnie się nie pojawiała, można by było to łatwo wytłumaczyć. Ich pojawienie nakazuje postawić pytanie co robili gdy Pinkie demolowała farmę.

-Tekst sugeruje, że CM symbolizują przeznaczenie kuców. Jest to sprzeczne z poprzednimi odcinkami serialu. Konkrety? Przypomnij sobie co chcą osiągnąć CMC. Mówią coś o "specjalnym talencie" "umiejętności" czy "zdolności". Albo jak dorosłe kuce próbują im pomóc zrozumieć o co w tym chodzi np: odcinek z występem CMC. Jak się to ma do CM narzucających przeznaczenie?

To tyle co pamiętam bez zerkania.

Tyle, że całą tą posokę, którą wypisałeś można obalić teorią,że Twilight rzuciła bardzo potężne zaklęcie, które mogło również zmienić ich pamięć, nie ma w show nic na ten temat, więc jest to możliwe, w końcu Spike reagował na Rarity jak gdyby nigdy nic,nie mówił,że nie powinna mieć tego znaczka.

Wiesz, ja tam nigdy bym się nie zniżał do poziomu jaki mogą reprezentować osoby o wątpliwej kulturze osobistej. Po prostu ignoruję takich ludzi, szkoda strzępić sobie język (i czas) na coś takiego.

A co do repa: Skoro tak to powiedz mi co zrobiłem źle bym więcej nie popełnił takich błędów w przyszłości. Serio, chcę wiedzieć czemu uważasz przeczytanie mojego posta za stratę czasu.smile_prosty2.gif

Z pierwszym się zgodzę a drugie...meh zapomniałem.

-Wiem co to argument, ja pytałem Ciebie nie siebie czy słownik. No ale skoro nie chcesz się tym podzielić to trudno.

-Dobra, być może źle się wyraziłem, argument jest słuszny dopóki stoi za nim pewne wiarygodne źródło, w tym wypadku odcinek i serial. Bez względu na to czy informacja będąca źródłem naszego zdania jest słuszna czy nie, należy ją zbić, pokazać jej nielogiczność, błąd w rozumowaniu, sprzeczność z innymi danymi. A nie zignorować i dać łątkę "subiektywna opinia".confused_prosty2.gif Jeśli tak jest to to udowodnij, bo druga strona nie odrzuci swojego argumentu tylko dlatego, że ty już to zrobiłeś.

-Jeśli uświadomisz mi błędne rozumowanie pewnego zagadnienia to wyprowadzisz mnie z błędu. To tak (przynajmniej powinno, różnie bywa) działa. A więc zrobisz to co powiedziałem. Czepiasz się detali.

-Ostatni punkt sam sprowokowałeś sugerując, że osoby które krytykują i nisko oceniają odcinek nie znają się (lub mają słabą wiedzę) w temacie MLP. Ja jedynie odpowiedziałem na twój niczym nie poparty zarzut.

Znowu nie odróżniasz wyrażenia argument a opinia...Argumentem jest stwierdzenie, że końcówka była za szybka bo było wyraźnie widać pośpiech twórców a opinią jest to czy mimo tego(końcówka) ci się podobała czy też nie.Te drugie należy uszanować, nawet jeśli jest nie zgodne z prawdą.

Pisałem, już nie mam zamiaru udowadniać ci żadnego błędu, gdyż ty go nie popełniłeś,twoje opinie mogę ,ale nie muszą być słuszne i tego się nie czepiam(po za tym,że wiadoma piosenka ma głupi tekst,ale to zależy od interpretacji czym są cutie marki).

Gdzie napisałem,że osoby,które nie znają się na show,nie mają prawa wyrazić swojej opinii? Pokaż. Pisałem tylko,że nie wiemy jeszcze wszystkiego na temat cutie marków więc powinniśmy poczekać z osądzaniem twórców.

Dlaczego więc nie chcesz zaakceptować, nie wszystkich ale chociaż części, faktów które sam przytoczyłem? Chyba następnym razem (mam nadzieję, że nie będę musiał tego robić) zrobię nudny wykład by nie było wątpliwości co jest moją opinią a co niezaprzeczalnym faktem...confused_prosty2.gif

Po za tym, nadal twierdzę, że my jako ludzie nie potrafimy wypowiedzieć się na dany temat w sposób skrajnie bezstronny. Spróbuj np: powiedzieć coś o polityce bez wyrażania swoich poglądów. Lub coś o religii nie zdradzając przekonań. Lub coś na temat odcinka bez emocjonalnego wartościowania (a zdarza Ci się). Nie mówię, że to niemożliwe ale dość trudne. Jesteśmy ludźmi i nasza ocena w dużym stopniu zależy od nas.

Akceptuje część faktów,ale nie to,że mimo ich odcinek zasługuje na tak niską notę. Np w kwestii za szybkiej końcówki,zgadzam się w 100%.

A odpowiadając na twoje pytanie...polityka ma duży wpływ na rozwój państwa polskiego.Proszę masz i to bez żadnych subiektywnych uczuć.cool_prosty.gif

Co do odcinków,to ja osobiście lubię do tego podchodzić emocjonalnie,mam wtedy większą frajdę z show...ale znowu odbiegamy od tematu dyskusji.

Przykro mi ale mam lekkiego bzika na punkcie historycznym, jesteście na takie odniesienia skazani.biggrin_prosty.gif Po za tym, to żadna hiperbolizacja (sprawdź definicję w słowniku) a zwykłe porównanie do twierdzenia jakoby większość miała racje. To, że coś się gdzieś podoba nie znaczy że słusznie, i na odwrót. Argument, że "na innych forach to to czy tamto" traci swoją wartość w chwili wypowiedzenia. Ja dyskutuję z tobą, nie z forumowiczami innych stron. Nie podpieraj się ich opiniami, bo mnie one teraz nie interesują. Broń się/atakuj sam.wink_prosty.gif

Tak,to jest hiperbolizacja,lub wyolbrzymienie jak wolisz. Po za tym nie użyłem tego jako argumentu broniącego mojej teorii, tylko jak luźną aluzję,która miała zapełnić całość. Więc...nie, nie będę o tym więcej pisał, gdyż mija się to z celem.

To jego opinia, nie musisz się z nią zgadzać. Z tego co pamiętam pisał czemu się mu nie podoba (owszem, trochę przesadzał ale miał też kilka dobrych argumentów, chyba... nie pamiętamwink_prosty.gif ). Ja ten odcinek uważam za przeciętny, nie zły, po prostu nie wyróżniający się specjalnie od innych epizodów.

Nie interesuje mnie zbytnio czy się komuś podobał czy też nie,ale(jak zauważyłeś)słaby nie był.

Właśnie dałeś mi chyba nieświadomie oręż do ręki.tongue_prosty.gif Skoro jest to niedokończony produkt to nie powinien być wypuszczany. Ale został wypuszczony, jest zatem według twórców zamkniętą i spójną całością. I odcinek w żadnym wypadku nie sugeruje kontynuacji historii. Jest ona zakończona. Problem ze znaczkami zostaje rozwiązany a Twi zostaje księżniczką. Wszyscy są szczęśliwy, Happy End. Kontynuacja jest możliwa ale nie jest oczywista, jak np. w Return of Harmonyczęść 1. Informacje wyciągnięte nie z odcinka nie wpływają na odbiór odcinka.

Sam w sobie był skończony, albo przynajmniej część, na której zależało Hasbro. A twórcy mówili,że nie jest całością,więc nie wiem

skąd wziąłeś to przypuszczenie...

Cóż,nie wiadomo jak zacznie się 4 sezon,więc na razie nie ma co gdybać...zwłaszcza,że tu nie osiągniemy konsensusu..

1. Gdyby fabuła była tylko dodatkiem która jest traktowana po macoszemu to nie mielibyśmy wielu epów które mają wyjątkowo dobrze ją rozwiniętą, jak na bajkę. Były by to proste historyjki które w żadnym razie niczym nie zaskoczą/zainteresują. Jest inaczej. To nie arcydzieła ale i tak się wyróżniają spośród współczesnych animacji.

1.Szczerze? W żadnym odcinku nie uznał bym fabuły za dobrej, ale skoro tak uważasz...mówię, że dla mnie, nie ma różnicy.

Zaraz, zaraz. Skoro twierdzisz, że Twi nie odkryła jego prawdziwej mocy to za co to wyróżnienie? Wiem, jej wszystkie osiągnięcia przez 3 sezony doprowadziły do tego momentu ale odkrycie sposobu na naprawę zaklęcia było jakby ostatecznym testem. No i skoro było to bardzo potężne zaklęcie (tu zgoda) to czemu specjalnie się nie wysiliła przy jego pierwszym wypowiadaniu? Przeczytała tekst, tyle. Postać się nawet nie spociła przy wypowiadaniu potężnego zaklęcia. Coś tu jest nie tak. Twi jest silna magią ale...

3. Tak, w pełni się z tym zgadzam. Problem w tym, że to co mamy w odcinku sugeruje, że jedno i drugie to to samo. Albo są mocno ze sobą związane.

Avada Kedavra też nie powodowało nie wiadomo jak wielkiego wysiłku a jakoś działało.biggrin_prosty.gif A tak na poważnie,moim zdaniem SB mógł specjalnie tak sprecyzować formułę by wydawała się łatwa na pierwszy rzut oka a potem okazała się wielką zgubą.

1. Słowo "dobrych" jest twoim zdaniem. To twoja ocena, ktoś inny może uważać inaczej i wysunąć swoje argumenty.

2. Animacja jest dobra. "Przepiękna" wartościuje emocjonalnie twoje zdanie. Widzisz czemu to takie trudne oderwać swoją opinię od swoich poglądów? Poza tym komuś może się nie podobać, znowu, podając rozsądne argumenty.

3. Ok

4. Chyba chodzi Ci tu o Twi, reszta nie jest jakoś specjalnie rozbudowywana (to nie wada, po prostu odcinek skupia się na kimś innym). Owszem, rozwój jest ale czy olbrzymi? Jej sytuacja diametralnie się zmienia ale nie dowiadujemy się o niej czegoś nowego, nie zmienia się (psychicznie). Skąd zatem ten "olbrzymi"?

5. Nie wyłapałem ale być może. Może przejże go jeszcze raz bo ja jakoś niczego nie wypatrzyłem. Skoro wiele to nie powinienem mieć z tym trudności.

6. O Starswirl'rze dowiadujemy się tyle, że napisał książkę i nie dokończył w niej pewnego zaklęcia. Tyle. W sumie musiał napisać wiele książek, ma własne skrzydło w bibliotece Canterlotu.

Niby co nowego wiemy na temat EH? Że są związane ze swoimi nosicielkami? To już było. Konkrety.

Rola CM; No można było by się z tym ewentualnie zgodzić gdyby nie te luki i nieścisłości.

1.Nie jeśli chodzi o kwestie techniczne. Vokal,instrumental,melodia,dopasowanie jej do sceny,słowa,rozdzielenie poszczególnych ról,zróżnicowana forma,o tym mówię.

2.Na przykład? Animacja jest ładna,bardzo dobra,czekam na jakieś kontrargumenty.

4.Ponieważ ma olbrzymie skrzydła.Jak dla mnie to dość znaczący rozwój,i nie ,nie mówiłem, że chodzi mi o rozwój psychiczny, normalnie urosła.trollface.gif

6.O to właśnie chodzi.

Elementy były ukazane,jako coś co reaguje na książkę SB, chodziło mi po głowię, że mógł je stworzyć, albo coś w tym stylu...

Tu znowu pojawia się problem, dla mnie nie ma tyce co luk, ale nie niepowiedzenia.To trochę co innego, ale jeśli dla ciebie to są luki to ok, się nie czepiam.

Czy sezon 3 ma najlepszą fabułę to tylko i wyłącznie twoja opinia. Tak naprawdę spoiwem łączącym cały sezon jest tylko ta książka i nauka Twi. Przypominam, że standardowe odcinki nie są ze sobą powiązane fabularnie, co najwyżej mają odniesienia do innych epów.

Jeśli udowodnisz,że sezony 1 i 2 miały lepszą fabułę to ok, jeśli nie to mój argument będzie niepodważalny.

I? To jedynie dowodzi, że start INNEGO sezonu będzie nawiązywał i pewnie kontynuował dalej historię. Czemu z uporem maniaka chcesz oceniać ten odcinek jako część czegoś większego? Trylogia... czemu mam czekać z oceną tego odcinka prawdopodobnie do września, albo i lepiej?! Oceniam co mam, mam odcinek kończący sezon 3. To czy coś będzie dalej nie ma żadnego wpływu na odbiór tego konkretnego. Pojmij to.

Ja pojąłem słowa twórców show, więc to nie jest mój problem. Napisała, że jest to coś w rodzaju trylogii, więc zamierzam ją tak traktować. Wie o tym zdecydowanie więcej niż ty,więc...nikt ci nie każę z niczym czekać, ale przez to twoja ocena może być bardzo nieobiektywna.

Tu nie odpuszczę. Celestia jest księżniczką, dzierży władzę i są pewne czynności z tym związane które są nieakceptowalne. Wyobrażasz sobie jakby, nawet prywatnie, Królowa Anglii pokłoniła się np: prezydentowi Francji? Takie rzeczy nie przechodzą, faux pax, jak to kiedyś zwano.

Tyle,że to jest mistyczny jednorożec,po za tym,może to taki stary Equestriański zwyczajconfused.gif Ale ogólnie się zgodzę.

Tu nie ma żadnej trylogii! Po pierwsze nie mamy tych kolejnych części które mają to niby kontynuować. Po drugie, a co broni Ci oceniać ten odcinek bez rozglądania się i szukania ratunku w kolejnych, jeszcze pewnie nawet nie wykonanych? Jak czytasz jakąś serię książek to nie oceniasz pierwszej osobno? Kolejnych tak samo? Nie porównujesz ich między sobą? Po coś jest to dzielone na te części. Gdybyśmy mieli oceniać tylko jako całość zaserwowano by nam całość. Albo przynajmniej jedna po drugiej w jednym sezonie (vide: start sezonu 1, 2 i 3 oraz finał 2) To są oddzielne części! Pewna historia się skończyła, w kolejnej będą odniesienia, wyjaśnienie pewnych wątków/wątpliwości. To są odrębne części, nikt nie wziął nożyczek i nie rozciął scenariusza na trzy kawałki.smile_prosty2.gif

Trylogii nie ma,ale będzie,nie od razu Rzym zbudowano.

Ja go oceniłem,ale słowami Dawida, dla mnie,wielkie emocjonalne przeżycie zawsze patrzę na strefę emocjonalną w serialach, więc i tu też na nią patrzyłem. Co do reszty posta,to tak...seems legit.

Zaraz, chwila, moment. Wystawiasz naciąganą 7/10?blink_prosty.gif Nie znam twojej skali ocen ale z twoich słów sądziłem, że nie dasz mniejszej niż mocna 9. Czyli coś jednak Ci nie pasuje w tym odcinku. Pochwal się, chętnie posłucham.biggrin_prosty.gif

Źle mnie zrozumiałeś, ja odcinkowi bym dał jakieś 8,5/10. Był dobry,pod kwestią emocjonalną nawet wybitny, ale końcówka i zamieszanie z cute markami swoje robi,więc ostatecznie jest ,,tylko'' bardzo dobry.

Choć zawsze do góry ocenę podniesie Derpycheesy.gif .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa, pominę czytanie dwóch poprzednich postów, bo swój pogląd mam już wyrobiony, a sezon został zamknięty, więc do kolorowych koników wrócę za pół roku.

SWAG.MOV. Za mało absurdu jak dla mnie. Parę żartów było spoko, ale zbyt rozciągnięte w czasie żeby porządnie bawiły.

@Ylthin:

Jak dla mnie trójoka Rainbow była nawiązaniem do Pieśni Lodu i Ognia autorstwa G.R.R. Martina, szerzej znaną po prostu jako "Gra o Tron". Ale żeby nie spoilować...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako moderrator.

@Sstark

Naprawdę, popraw się ze swoją interpunkcją. Jeśli innym wyraźnie to przeszkadza, a ty zbywasz ich tylko "tja, cokolwiek" w formie obrazka, to jest to brak szacunku dla rozmówcy. Przypominam, że Regulamin forum wymaga przestrzegania netykiety, a ta z kolei nakazuje przestrzegać zasad pisowni i szanować interlokutorów.

A teraz bez kolorku.

A na serio, porównałeś kłótnie o odcinek z Hitlerem...no comments.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Godwina

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę, popraw się ze swoją interpunkcją. Jeśli innym wyraźnie to przeszkadza, a ty zbywasz ich tylko "tja, cokolwiek" w formie obrazka, to jest to brak szacunku dla rozmówcy. Przypominam, że Regulamin forum wymaga przestrzegania netykiety, a ta z kolei nakazuje przestrzegać zasad pisowni i szanować interlokutorów.

Tak,tak whatever...już to pisałem wcześniej. Szkoda, że szacunek często nie działa w drugą stronę, ale nie ma co sobie niepotrzebnie strzępić języka...nie będę zwracał uwagi na każdy przecinek i spację w zdaniu. Nie ma to nic wspólnego z dyskusją o temacie na, który rozmawialiśmy, a jakoś nie widziałem by za to leciały ostrzeżenia na prawo i lewo. Jest to typowy przykład argumentacji ad hominem.

Ale, ok postaram się z tym poprawić.

P.S Po za tym Aideen,trochę ciężko brać coś na poważnie w kwestii interpunkcji i poprawnej pisowni skoro sam moderator napisał źle nick osoby do której się zwracasweat.gif

Wciąż czekam Ylthintrollface.gif

Dziwne, specjalnie sprawdzałem, która litera jest podwojona... Tak czy inaczej, jeśli masz jakieś uwagi, do zapraszam do Uwag do Moderatorów - Aiden

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakieś spotkanie w ten weekend? Sam odcinka drugi raz nie oglądałem, a wspólnie zawsze ciekawiej. Poza tym możnaby MOV póścić cały i co tam jeszcze, to nie ja zanm najciemniejsze zakamarki internetu wink_prosty.gif

I pamiętajcie,

Love & Peace.

Edit: Jak Wam wygodniej, może być i tradycyjnie po 16.

I Twilicorn

https://derpibooru.org/251339

A na deser coś świetnego:

little_pinkie_pie_and_rain_by_alexmakovsky-d4ns2hw.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Why not? Ja chętnie....w końcu prowadzić wojnę na ściany tekstu tutaj skoro można to robić... gdzie indziej. ^^

Chcecie PMV-kę? Nie? I tak ją wstawię...

Piosenka może nie jest jakaś super ( ot niby niezła, ale nic specjalnego), ale filmik i tak ma "to coś".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o PMV to polecam ,,Świr'' chwała szlachcie,która mogła go pierwsza obejrzeć w Otwocku,sam filmik jest autorstwa Sonic'a i jest to jeden z jego lepszych filmów.

@Up

To nie były wojny,tylko dyskusje.Obecne jest cisza przed burzą.tongue_prosty.gif

Off topic

Ktoś wie jak zrobić by filmiki ukazywały się jako miniaturki,a nie w formię linków?Jak tak to prosił bym o jakiś sposób/poradnik,nie wiem czy to trudne,czy nie,ale z góry dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że dopiero teraz odpowiadam, ale złapałem absolutnego lenia i nie chciało mi się robić niczego konstruktywnego. Jeśli myślałeś, że już odpuściłem to byłeś w błędzie.tongue_prosty.gif

Tyle, że całą tą posokę, którą wypisałeś można obalić teorią,że Twilight rzuciła bardzo potężne zaklęcie, które mogło również zmienić ich pamięć, nie ma w show nic na ten temat, więc jest to możliwe, w końcu Spike reagował na Rarity jak gdyby nigdy nic,nie mówił,że nie powinna mieć tego znaczka.
A masz może coś co potwierdzi twoją teorię? To są jedynie twoje domysły i przypuszczenia które nie mają żadnego poparcia w odcinku. Ja piszę co mi nie pasuje i podaję dlaczego. Ty próbujesz zbić to argumentem który oparty jest jedynie na przypuszczeniach. Co ma większą siłę przebicia?

Odnośnie Spike'a: Czy my na pewno oglądaliśmy ten sam odcinek?blink_prosty.gif W żadnej scenie, ŻADNEJ, nie mamy smoka i Rarity jednocześnie. Podczas pierwszej sceny jeszcze śpi, w drugiej go nie widać. Skąd więc wymysł, że reagował na nią normalnie? Zresztą jego reakcje względem RD czy podczas drugiej sceny z FL mówią trochę o jego reakcji. No i powrót z Twi do biblioteki, chyba nie uważał jej za wariatkę, tak samo był zaniepokojony tym co się dzieje.

Znowu nie odróżniasz wyrażenia argument a opinia...Argumentem jest stwierdzenie, że końcówka była za szybka bo było wyraźnie widać pośpiech twórców a opinią jest to czy mimo tego(końcówka) ci się podobała czy też nie.Te drugie należy uszanować, nawet jeśli jest nie zgodne z prawdą.
Ja odróżniam, to ty argument próbujesz ograniczyć tylko do suchych faktów. Weźmy na warsztat wcześniejszy akapit. Ja podałem argument wsparłem go też pewnymi informacjami. Ty podałeś swój ale niczym nie poparty. Obaj użyliśmy pewnej argumentacji w tym miejscu, to że twój punkt widzenia jest błędny i w pewnym sensie pusty nie zmienia faktu, że to twój argument w tej dyskusji. Gdyby przyjąć twoją definicję to sformułowanie "obalenie argumentu" nie miało by żadnego sensu. Zresztą każda dyskusja na argumenty kończyła by się w ekspresowym tempie. Tak chyba jednak nie jest.

Sam przykład w porządku ale nie pokazuje problemu jaki nas tu dzieli.

Gdzie napisałem,że osoby,które nie znają się na show,nie mają prawa wyrazić swojej opinii? Pokaż.
A gdzie ja napisałem, że coś takiego ci zarzucam?confused_prosty.gif Nie wciskaj mi słów których nie wypowiedziałem. Sugerowałeś jedynie, że osoby które źle oceniają odcinek mają słabą wiedzę na temat MLP. Ja zwróciłem Ci uwagę że tak nie jest. Ani słowa o dawaniu czy odbieraniu prawa do recenzowania czegokolwiek.

A odpowiadając na twoje pytanie...polityka ma duży wpływ na rozwój państwa polskiego.Proszę masz i to bez żadnych subiektywnych uczuć.cool_prosty.gif
Nie cwaniakuj, dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło.no.gif Napisz coś więcej np. o ideologii komunistycznej, lub o postępowaniu rządu greckiego w sprawie problemów finansowych (oraz reakcji obywateli). Jeśli nie będziesz nadawał jak komputer to będziesz miał z tym pewne trudności.

Co do odcinków,to ja osobiście lubię do tego podchodzić emocjonalnie,mam wtedy większą frajdę z show...ale znowu odbiegamy od tematu dyskusji.
Mam podobnie, maltretowaniem zajmuję się gdy nie mogę przestać myśleć o błędach.sad_prosty2.gif

Po za tym nie użyłem tego jako argumentu broniącego mojej teorii, tylko jak luźną aluzję,która miała zapełnić całość.
Wybacz ale odbiór był taki, jakbyś wykorzystywał zdanie innych jako dowód na to, że tu obecni, rozgoryczeni nie mają racji. Za często się odnosiłeś do zdania innych, masz efekt.

A twórcy mówili,że nie jest całością,więc nie wiem skąd wziąłeś to przypuszczenie...
Napisy końcowe, brak pozostawionych otwartych wątków, czy sugestii o kontynuowaniu historii. Odcinek ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Jest skończony, nie został podzielony, jest cały. Jakby twórcy zostawili otwarty wątek to bym się nie czepiał. Jednak całość robi wrażenie definitywnie skończonego. Gdybym nie wiedział o produkcji 4 sezonu, uznałbym to za skończenie całego serialu.

1.Szczerze? W żadnym odcinku nie uznał bym fabuły za dobrej, ale skoro tak uważasz...mówię, że dla mnie, nie ma różnicy.
"To nie arcydzieła ale i tak się wyróżniają spośród współczesnych animacji." Tłumacząc na prostszy język: przedstawione w serialu historie mają jakiś sens i morał, w przeciwieństwie do tego szajsu jakim obecnie bombardują dzieci twórcy innych animacji. Przynajmniej większości.

Elementy były ukazane,jako coś co reaguje na książkę SB, chodziło mi po głowię, że mógł je stworzyć, albo coś w tym stylu...
Być może, to już ma jakieś podstawy. Nie wiemy dokładnie kiedy żył (chyba jakoś w okresie jednoczenia się plemion) był potężnym magiem, mógł to zrobić. Znowu tylko jest jeden szkopuł: Celestia wspomina, że Starswirl nie mógł pojąć magii przyjaźni tak jak Twi. To nie jest poważny problem, ale skoro nie mógł jej do końca zgłębić to jak mu się mogło udać stworzyć przedmioty które są zasilane tylko przez ten rodzaj magii? I to dość potężne by pokonać Discorda czy Nightmare Moon? Dobra, czepiam się.wink_prosty2.gif
Avada Kedavra też nie powodowało nie wiadomo jak wielkiego wysiłku a jakoś działało.biggrin_prosty.gif A tak na poważnie,moim zdaniem SB mógł specjalnie tak sprecyzować formułę by wydawała się łatwa na pierwszy rzut oka a potem okazała się wielką zgubą.
Jeśli dobrze pamiętam, zaklęcie uśmiercające nie wychodziło w 100% gdy się je tylko wypowiedziało. Harry za pierwszym razem, gdy rzucił to zaklęcie w szale nie zadziałało tak jak powinno. Czar wymagał trochę więcej zaangażowania niż tylko wypowiedzenie.

A co do Starswirl'a, gdyby tak było byłby chyba jeszcze większym trollem niż Celestia. Napisać wadliwe zaklęcie w przystępny sposób by sprawić komuś, za kilkaset lat problem. Przebijcie to!trollface.gif

2.Na przykład? Animacja jest ładna,bardzo dobra,czekam na jakieś kontrargumenty.
Bo ja wiem, za prosta? Pojawiające się błędy w animacji czy pewna niedbałość (znikające piegi, Cutie Marki)? Przykro mi nie potrafię, ja uważam ją za dobrą.biggrin_prosty.gif Spytaj jakiegoś inteligentnego i opanowanego hejtera, jeśli w ogóle taki gatunek istnieje. Ewentualnie kogoś obojętnie reagującego na serial.

Jeśli udowodnisz,że sezony 1 i 2 miały lepszą fabułę to ok, jeśli nie to mój argument będzie niepodważalny.
No, niech Ci będzie. wink_prosty.gif Po prostu ciężko nazwać mi wspaniałą fabułą coś co tylko przewija się przez cały sezon prawie nie wspominane. Nie licząc początku i końca.

Napisała, że jest to coś w rodzaju trylogii, więc zamierzam ją tak traktować.
Czy jak wiesz że będzie trylogia np. filmowa to pierwszego filmu nie oceniasz? Pójdziesz na drugą część z tą samą satysfakcją jak na pierwszy który okazał się nie do końca tym czym mógł być? Jeśli historie będą połączone ze sobą to pewnie ocenie je razem ale nie zrezygnuję z oceny poszczególnych części. Są zaserwowane oddzielnie więc muszą też się wybronić oddzielnie.
Trylogii nie ma,ale będzie,nie od razu Rzym zbudowano.
Właśnie dlatego nie czekam na resztę i oceniam to co mam w tej chwili.

Choć zawsze do góry ocenę podniesie Derpycheesy.gif .
Derpy w serialu to zwykły Ester Egg ale kto co woli. Zresztą w tym sezonie wyjątkowo rzadko się pojawiała, tylko w finale było jej trochę więcej.

@Aiden

Tak, udawajmy, że nazizmu nie było, o Hitlerze bójmy się nawet pomyśleć i miejmy nadzieję, że historia się nie powtórzy. down.gifA lubi to robić...

Jak tak bardzo was razi to porównanie to mogę zarzucić innym przykładem na omylność większości w podejmowaniu decyzji. Naprawdę, historia jest pełna takich przypadków. Pana z wąsikiem użyłem bo akurat on przyszedł mi na myśl jako pierwszy. Tylko tyle. Co ja poradzę, że II wojna światowa to mój konik?biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie chcę nic sugerować czy "udawać, że nazizmu nie było" (skąd takie przypuszczenie?). Po prostu zwróciłem uwagę, że jest takie prawo i zadziwiająco często się sprawdza tongue_prosty.gif Ludzie często szukają porównań i hiperbolizacji, a Hitler to jedna z rzeczy, która od razu nasuwa się na myśl, sam to przyznałeś. Ale dobra, starczy offtopa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasem trzeba się zniżyć trochę by porozmawiać na poziomie,który reprezentują twoi współrozmówcy .(Nie,nie mówię tu o rozmowie z tobą i Klekotem).
Brać do siebie, czy nie brać...

Nieważne; nowe Friendship is Witchcraft już wyszłocheesy.gif

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Polecam, jeśli komuś pozostał lekki niesmak po finale sezonu. W innym wypadku... również polecam

Miałem dzisiaj przerwę w dostawie prądu, czy w/w stream już się odbył? Bo sam mam zaległości w .MOVach, a razem jakoś raźniej to oglądać...

@up

Eeyup. Podoba mi się to prawo. Przynajmniej zmusza do kreatywności i oducza od używania pocisków kalibru nazizmu w dyskusjach na znacznie bardziej błahe tematy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem,wiem...

HcT37.png?1

Ale do rzeczy...

A masz może coś co potwierdzi twoją teorię? To są jedynie twoje domysły i przypuszczenia które nie mają żadnego poparcia w odcinku. Ja piszę co mi nie pasuje i podaję dlaczego. Ty próbujesz zbić to argumentem który oparty jest jedynie na przypuszczeniach. Co ma większą siłę przebicia?

Tu nie chodzi o większą siłę przebicia,ale o niepodważalność argumentów,owszem twoje wynikają z faktów,ale nadal można je podważyć.Fakt pokazane zostało to co mówisz w odcinku,ale to co jest pokazane,nie jest jednoznaczne do zinterpretowania.Więc jak mówiłem nadal nie jest to coś niepodważalnego.

Odnośnie Spike'a: Czy my na pewno oglądaliśmy ten sam odcinek?blink_prosty.gif W żadnej scenie, ŻADNEJ, nie mamy smoka i Rarity jednocześnie. Podczas pierwszej sceny jeszcze śpi, w drugiej go nie widać. Skąd więc wymysł, że reagował na nią normalnie? Zresztą jego reakcje względem RD czy podczas drugiej sceny z FL mówią trochę o jego reakcji. No i powrót z Twi do biblioteki, chyba nie uważał jej za wariatkę, tak samo był zaniepokojony tym co się dzieje.

Jak pech to pech,chciałem wymienić przykładowego kucyka,a akurat Rarity on nie widział aż do piosenki(jednej z tych ostatnich),ale zarówno w przypadku Rainbow Dash jak i Pinkie Pie nie mówił Twilight,że coś nie gra,więc nadal podtrzymuje swoje zdanie,że zaklęcie mogło oddziaływać na większą liczbę umysłów,niż mane 5.Co do uważanie Twi za wariatkę,to widział już do czego może to doprowadzić w odcinku Lesson zero,więc równie dobrze,mógł się martwić widząc smutną przyjaciółkę.

Ja odróżniam, to ty argument próbujesz ograniczyć tylko do suchych faktów. Weźmy na warsztat wcześniejszy akapit. Ja podałem argument wsparłem go też pewnymi informacjami. Ty podałeś swój ale niczym nie poparty. Obaj użyliśmy pewnej argumentacji w tym miejscu, to że twój punkt widzenia jest błędny i w pewnym sensie pusty nie zmienia faktu, że to twój argument w tej dyskusji. Gdyby przyjąć twoją definicję to sformułowanie "obalenie argumentu" nie miało by żadnego sensu. Zresztą każda dyskusja na argumenty kończyła by się w ekspresowym tempie. Tak chyba jednak nie jest.

W większości przypadków argument jest suchym faktem.Dalej popadasz w jakiś bełkot...podałeś argument na to,że końcówka była za szybka?Ok,ja się z tym zgadzam.Fakt,że na twój argument są poszlaki to nie oznacza od razu,że jest prawdziwy.

A gdzie ja napisałem, że coś takiego ci zarzucam?confused_prosty.gif Nie wciskaj mi słów których nie wypowiedziałem. Sugerowałeś jedynie, że osoby które źle oceniają odcinek mają słabą wiedzę na temat MLP. Ja zwróciłem Ci uwagę że tak nie jest. Ani słowa o dawaniu czy odbieraniu prawa do recenzowania czegokolwiek.

Nie odbijaj piłki tam i z powrotem,to żadna dyskusja.Sugerowałeś,że ja sugerowałem,że osoby,które mają małą wiedzę na temat MLP oraz uniwersum,nie powinny się wypowiadać, co jest nieprawdą.

Nie cwaniakuj, dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło.no.gif Napisz coś więcej np. o ideologii komunistycznej, lub o postępowaniu rządu greckiego w sprawie problemów finansowych (oraz reakcji obywateli). Jeśli nie będziesz nadawał jak komputer to będziesz miał z tym pewne trudności.

Mogę nadawać jak komputer,czyste cytaty itd,da się o tych tematach rozmawiać bez subiektywizmu,jedynie podając czyste fakty,ale to nie jest temat tej dyskusji.

Wybacz ale odbiór był taki, jakbyś wykorzystywał zdanie innych jako dowód na to, że tu obecni, rozgoryczeni nie mają racji. Za często się odnosiłeś do zdania innych, masz efekt.

Cóż,nie to był mój cel,ale ok.

Napisy końcowe, brak pozostawionych otwartych wątków, czy sugestii o kontynuowaniu historii. Odcinek ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Jest skończony, nie został podzielony, jest cały. Jakby twórcy zostawili otwarty wątek to bym się nie czepiał. Jednak całość robi wrażenie definitywnie skończonego. Gdybym nie wiedział o produkcji 4 sezonu, uznałbym to za skończenie całego serialu.

Napisy końcowe,były nawet w pierwszym odcinku to żaden dowód.Brak otwartych wątków?A CMC?A przyszłość Twilight,która jest otwarta jak brama?A wiele innych wątków,które były w serialu a nie zostały rozwiązane?Więc został otwarty wątek.Uznał byś to za zakończenie całego serialu,mimo tylu nie dokończonych spraw?

Być może, to już ma jakieś podstawy. Nie wiemy dokładnie kiedy żył (chyba jakoś w okresie jednoczenia się plemion) był potężnym magiem, mógł to zrobić. Znowu tylko jest jeden szkopuł: Celestia wspomina, że Starswirl nie mógł pojąć magii przyjaźni tak jak Twi. To nie jest poważny problem, ale skoro nie mógł jej do końca zgłębić to jak mu się mogło udać stworzyć przedmioty które są zasilane tylko przez ten rodzaj magii? I to dość potężne by pokonać Discorda czy Nightmare Moon? Dobra, czepiam się.wink_prosty2.gif

Nikt,nie mówił,że stworzył te elementy całkowicie sam(albo ja nie uważnie oglądałem ,wtedy mnie popraw).

Czy jak wiesz że będzie trylogia np. filmowa to pierwszego filmu nie oceniasz? Pójdziesz na drugą część z tą samą satysfakcją jak na pierwszy który okazał się nie do końca tym czym mógł być? Jeśli historie będą połączone ze sobą to pewnie ocenie je razem ale nie zrezygnuję z oceny poszczególnych części. Są zaserwowane oddzielnie więc muszą też się wybronić oddzielnie.

Nie,ma sprawy,ale mimo to poczekał bym z taką surową oceną odcinka(na ile go w ogóle oceniłeś?)na następne części,ale masz prawo oceniać (nie)dokończony produkt.

Derpy w serialu to zwykły Ester Egg ale kto co woli. Zresztą w tym sezonie wyjątkowo rzadko się pojawiała, tylko w finale było jej trochę więcej.

Nie tyle Ester egg,ale symbol działalności bronies w ten serial,dlatego w sumie,cieszy mnie jej powrót,po tej głupiej akcji z zmianą głosów...dobrze,że ,,save Derpy'' zadziałało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą skończyłam oglądać finał (drugi raz, musiałam wszystko wyłapać), więc zabieram się za recenzję.

Za pierwszym razem oglądało się przyjemnie. Bo da się oglądać ten epizod z przyjemnością. Jeśli się przymknie oko na wszystkie błędy (albo się ich nie zauważy, tak jak ja).

Odcinek się zaczyna - i mamy piosenkę na powitanie. Zdziwiło mnie to, ale niech będzie. A potem - jeszcze więcej piosenek. Jak dla mnie za dużo. Miłym zaskoczeniem była piosnka Celestii.

Znaczki się pomieszały. Patrząc drugi raz, dziwię się znowu. Jakim cudem Pinkie zdołała w tak krótkim czasie zniszczyć całą farmę? I dlaczego reszta rodziny Apple nie reagowała na to? Nie znam nikogo, kto biernie obserwuje, jak obca osoba niszczy źródło jego zarobków. Jeszcze potem, akcja przywracania znaczków, trochę pracy i farma znów wygląda jak powinna wyglądać. Za szybko!

Rarity pogodynką... Rainbow owszem, zajmuje się pogodą, ale znaczek dostała nie za to, tylko za Ponaddźwiękowe Bum...

Rainbow zmieniła się w Fluttershy... Już za pierwszym razem nie rozumiałam, co robi u niej Gummy.

A Fluttershy zmieniła się w Pinkie... Tu nie mam zarzutów, bo nie wiem, o co mam robić zarzuty. Chyba, że o Gummiego, ale nie uważam, by był to błąd niewybaczalny.

Oraz Applejack na koniec. Ta sama sprawa co u Rarity, czyli zmiana znaczenia znaczka.

Twilight załamała się, więc musi zaśpiewać piosenkę, co nastroju wcale jej nie poprawia. A tu nagle wpada na plan, chociaż jeszcze przed chwilą sądziła, że nie ma ratunku dla przyjaciółek. Ich wspólne zdjęcie najwyraźniej miało zdolności terapeutyczne, skoro jedno spojrzenie na nie zrobiło z Twilight wielką optymistkę. Rusza realizować plan, co ma postać piosenki. Uważam, że to przywrócenie reszcie Mane 6 ich prawdziwego "Ja" poszło za łatwo i za szybko.

I oto nagle Twilight znalazła sposób, by naprawić zaklęcie. Bierze książkę, pióro, dopisuje kilka słów o przyjaźni. I tu następuje eksplozja, Elementy Harmonii szaleją. Ta eksplozja bardzo mi się podobała. A gdy EH się uspokoiły, po Twilight został poczerniały kawałek odłogi.

A tak naprawdę to została przeniesiona do obcego miejsca, gdzie zjawiła się również Celestia, która oznajmiła, że uczennica jest gotowa. Iskra przenosi fioletowego kuca z powrotem do Ponyville (gdzie zdążył zapaść wieczór, chociaż w chwili teleportacji było jasne niebo). I okazuje się, że Twilight Sparkle dostała skrzydeł, czyli jest alicornem. Znów zjawia się Celestia i kłania się nowemu alicornowi, razem z resztą Mane 6.

A potem idzie z góry, Twilight mianowana nową księżniczką, macha tłumowi, mówi o przyjaźni, Shining Armor płacze (chociaż twierdzi, że to nie łzy, tylko płynna duma. Musiał być bardzo dumny, skoro zaczęło to z niego wypływać). Przy okazji, na ceremonii razem z Celestią i Luną była też Cadence, ubrana bogato i z upiętą fryzurą. A gdy później Twilicorn rozmawiał z bratem, Cadenza już wyglądała tak jak zwykle (szybko się przebrała). Na końcu Twilicorn wlatuje w ekran i tak się kończy sezon trzeci.

Mówiąc krócej:

Na plus:

+Pinkie w stylu Pinkameny, próbująca naprawić rynnę i której ptak zniósł jajko na głowie. W ogóle, Pinkie na plus.

+Wspomniana wcześniej eksplozja.

+Twilicorn. Nie mam nic do tej przemiany.

Neutralne:

Ilość piosenek.

Czas rozwiązania problemu pokręconych znaczków.

Na minus:

-Sprawa farmy.

-Wszystkie błędy (takie jak zmiana znaczenia znaczków).

Na koniec powinnam wystawić ocenę w skali 0-10, ale nie wiem, jaką wystawić. Więc nie wystawię.

Na koniec powinnam również umieścić swoją ocenę 3 sezonu, ale tego również nie zrobię, jeszcze nie obejrzałam całego.

Na koniec: do przeciwników Twilicorna: rzekomo Twilight będzie księżniczką i alicornem tylko przez 2 odcinki 4 sezonu. Natknęłam się na tę informację pod odcinkiem, lecz nie wiem, czy jest prawdziwa.

Na koniec: to już koniec posta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do prawa Godwina, Polacy już dawno znaleźli sposób na jego obejście: wystarczy porównywać wszystko i wszystkich do komuchów i Stalina, ewentualnie do niezbyt sympatycznych członków polskiego rządu.

Tak w ogóle to siema, dawno mnie tu nie było, weterynaria potrafi dać w kość. Ale nie myślcie, że tu nie zaglądam, wręcz przeciwnie, bywam tu często, tylko zawsze zapominam się zalogować. I tak nie miałbym nic ciekawego do powiedzenia, ale dzisiaj... chyba też nie mam, lecz to się okaże.

Najpierw co do sprawy Sttark vs Klekotsan & VaderPL: Jaki jest cel waszej dyskusji, w sensie kiedy zostanie odniesione zwycięstwo? Celem dyskusji zwykle jest: przedstawienie swoich poglądów, co już zostało uczynione, lub też przekonanie do swoich racji innych, co, patrząc na wasze nastawienie jest raczej niemożliwe do osiągnięcia. Chyba że po prostu boicie się, że możecie zostać uznani za: koprofagów z marnym gustem albo zrzędliwe mękoły, co nawet tlen by zanegowały gdyby mogły. Innymi słowy: boicie się, że jeśli któreś z was przegra dyskusję to zostanie uznany za mało wiarygodnego. Gwoli ścisłości: ja tak wcale o was nie myślę, inni raczej też nie, ale zdajecie się traktować tę dyskusję bardzo osobiście.

A teraz pozwólcie, że się na chwilę dołączę:

Klekot - napisałeś, że odcinek był obiektywnie słaby. No cóż, statystyki na for glorious equestria mówią co innego: zdecydowana większość wskazuje go jako swój ulubiony. A cóż jest lepszą skalą obiektywizmu niż porządna statystyka? Chyba, że chodziło tylko o to forum, no ale to trzeba było sprecyzować. Chociaż obiektywizm z tego co pamiętam dotyczy WSZYSTKICH osób, które są zainteresowane daną sprawą czyli także tych nie uczestniczących w dyskusji. Aż se sprawdzę, czy na ED jest podobna statystyka...

...sprawdzanie w toku...

Niestety, net odmawia posłuszeństwa, więc nie sprawdzę.

A co ja sądzę o odcinku?

Był dobry, bardzo pozytywnie nastrajający, pełen pięknych piosenek i uroczych momentów. Co do fabuły: no można było poprowadzić ją trochę lepiej, co do dziur, to zaraz o tym powiem, bo to niezła jazda jest. Ogólnie: ładne zwieńczenie sezonu, choć na pewno byłoby lepsze, gdyby poświęcić odcinkowi więcej czasu i lepiej wszystko rozjaśnić. Ale nieźle napala na kolejny sezon (chyba, że ktoś wolałby zjeść odbyt rozjechanego skunksa i popić go Harnasiem niż oglądać Twilicorna, ale takich osób jest raczej niewiele). Daniel Ingram niesamowicie upiększa ten odcinek, niektórzy powiedzą, że ratuje, ale w sumie, gdyby piosenek było mniej to można by było rozwinąć nieco fabułę, jednak mamy piosenki, czyli... odcinek zyskuje niezależnie od tego w którą stronę byśmy poszli. To się chwali.

"A kto to widział tyle piosenek z takimi krótkimi przerwami, nawet w musicalu?" - ja widziałem... w "Nędznikach". Film trwał ponad 2 godziny z czego zdania nieśpiewane trwają tam niecałą minutę... na cały seans. Ale film wcale na tym nie traci.

A co do dziur: seriale zwykle mają tą przewagę nad filmami, że występujące w nich dziury fabularne można łatwo załatać, jeżeli tylko ma się dość materiału. A gdzie go szukać? W poprzednich odcinkach. Czasem, jak się tak głębiej poszpera, to wychodzą naprawdę niezłe rozkminy.

Na przykład weźmy najbardziej gryzący nas w tyłki problem tego odcinka: relacje "znaczek-kucyk-przeznaczenie, czyli tyłek prawdę ci powie".

Wiemy z odcinka o Weselu, że mistyczna magia uczuć może zwiększać moc normalnych zaklęć (tarcza Armora).

Wiemy z odcinka o znaczkowej ospie, że wszelkie magiczne anomalie wpływające na znaczki sprawiają, że te symbole przestają działać prawidłowo. W gruncie rzeczy na podstawie "Cutie pox" i "Magical Mystery Cure" można stwierdzić, że magiczne oddziaływanie na znaczki sprawia, że to one zaczynają dyrygować życiem kucyków. Dlaczego tak się dzieje? Cóż, urocze znaczki są utworzone z magii, nie? Symbolizują one talent kucyka, ponieważ magia ta wypłynęła z jego wnętrza, jest z nim zgodna. To jest podobna relacja jak układ immunologiczny i białka organizmu, tyle że bez skłonności do autoagresji (przynajmniej nic na razie o tym nie wiemy). A co się stanie, jeśli duże ilości silnej i, co ważniejsze, OBCEJ magii zaczną wpływać na znaczek danego kucyka. Jak wiemy, mogą go zastąpić (znaczek). Tyle, że to już nie będzie JEGO (kucyka) kawałek magii, nie będą ze sobą zgodni. Widzicie, na przykładzie Apple Bloom wiemy ta magia może zachowywać się jak wirus, a wirusy jak dobrze wiemy starają się wykorzystywać organizm do swoich celów, mianowicie, namnażania się. Magia znaczków, która zawładnęła naszym biednym źrebięciem, była nie tylko obca, ale także dzika, przez co działała zupełnie randomowo, tworząc nowe symbole same z siebie i nakazując biedaczynie wykonywać związane z nimi czynności. Teraz rozumiecie? Kucyk ma władzę nad swoim talentem i swoim znaczkiem pod warunkiem że sam go odkryje, bo tak naprawdę taki znaczek do własna, unikatowa cząstka każdego kucyka z osobna. Gdy jednak na wskutek potężnego zaklęcia lub dzikiej magii znaczek pojawi się nienaturalnie, to on właśnie zyskuje kontrolę nad kucykiem albowiem magia (zwłaszcza tak specyficzna) zwykła górować na żywymi istotami.

Co do sytuacji z odcinka: zastanawiacie się dlaczego czynności kucyków nie do końca pokrywają się ze znaczkami? Cóż tu trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jeden czynnik: Magię Elementów. Jeżeli zaklęcie Starswila spowodowało ich destabilizację, można stwierdzić, że magiczna energia w nich płynąca, która zgromadziła informacje i emocje związane z ich użytkownikami udzieliła się podmienionym znaczkom. Tutaj, o dziwo, również możemy dowieść podobieństwa magii do wirusów. Wirusy to cząstki materii, które ze względu na posiadany kwas nukleinowy są podobne do organizmów żywych, ale nimi nie są. Podobnie magię można uznać za cząsteczki, ale tym razem energii, których podobieństwa do organizmów żywych można się doszukiwać w niesionych przez nie ładunkach emocjonalnych: instynkty (magia tworząca drzewne wilki), emocje, talenty, a także informacje życiu swoich właścicieli co upodabnia do DNA itp. Zwróćcie uwagę na to, że znaczki Apple Bloom były niczyje, jednak te naszych przyjaciółek miały już swoje właścicielki. I nagle zostały wyrwane ze swojego "środowiska" nie tylko z całym tym bagażem, ale również dodatkowo wzmocnione przez potężne zaklęcie. I tak znaczki znalazły się na obcych zadach, i zaczęły kontrolować obce terytorium, ale jako że nie było zgodności znaczek-właściciel, ta współpraca nie wyglądała najlepiej, jednak kucyki musiały robić to co nakazywały znaczki ponieważ magia nie posiada rozumu: po prostu symbolizuje coś więc trzeba to zrobić, nieważne jak i po co. Kucyki jednak mają swój rozum i charakter, który nie jest w stanie się do końca podporządkować, co powoduje chaos. Niesie jednak sobą pewien ładunek dotyczący poprzednich właścicieli, z pewnością wsparty przez magię elementów i to właśnie może tłumaczyć, że kucyki nie do końca robiły to, co pokazywał wizualnie symbol np. Pinkie pracowała na farmie nie tylko przy jabłkach ponieważ Applejack również się do tego nie ograniczała. Dodatkowo magia ta jest silna, że dostosowuje się nawet do różnic anatomicznych:

- Znaczek Rainbow symbolizuje co prawda Sonic Rainboom i miłość do szybkiego latania, ale Rarity nie może go wykonywać, ponieważ nie ma skrzydeł. Rainbow wykorzystywała jednak swoje zdolności do kontroli pogody, więc znaczek zapisał tą informację i nakazał: "nie możesz wykonać przyczyny, to wywołaj skutek: kontroluj pogodę"

- Znaczek Rarity symbolizuje wyszukiwanie błyskotek, ale zawsze wykorzystywała do tego magię, nie swoje mięśnie czy tam nie wiem, węch. Znaczek jednak nakazuje jednak wykorzystywać klejnoty do ozdabiania sukienek (zapisał to o swojej właścicielce), a skoro Applejack nie potrafi ich szukać po Raritowemu to nie będzie błyskotek w ogóle. A teraz won do sweatshopu robić suknie!

Możliwe, że zaklęcie wpłynęło też na wszystko co miało związek ze znaczkami np. wykasowało rodzinę Apple bo to przez tęsknotę za nimi Applejack odkryła swoje przeznaczenie. W ogóle to zaklęcie w gruncie rzeczy miało taki efekt: przemieliło prawdziwe, piękne przeznaczenia naszych bohaterek i przerobiło na sztuczne i beznadziejne losy. Ważne jednak jest to, że moc elementów może zostać przywrócona przez prawdziwą przyjaźń.

O kurde, żebym ja był taki rozgadany na kolowkwiach to byłoby spoko. Idę stąd, macie na mnie zły wpływ. Kiedy indziej powiem co myślę o sezonie, no chyba że w skrócie: fajny ale krótki.

P.S. jakbyście jeszcze chcieli o coś spytać albo zagiąć mnie celną uwagą albo zatańczyć kazaczoka na moich żebrach, to wiedzcie, że maksymalnie za tydzień będę mógł się odezwać. A może ktoś chce zostać moim rzecznikiem?

P.S.2 Ostatnia widziałem jeden odcinek "Littlest Pet Shop". Był w nim wybuchający rower i parodia Star Treka. Sam nie wiem, dać temu serialowi szansę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...