Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Total War (seria)

Polecane posty

Wiele jednostek to kopie jednostek innych nacji lub te same jednostki z lekko tylko zmienionym wyglądem, żeby na pudełku można było napisać, że jest bardzo dużo jednostek do wyboru i się nie narobić.

Zniszczono oblężenia, gdyż teraz tylko stolice mają mury, oblęgający zdychał z głodu, więc atakował i niszczył bramę pochodniami. Nie było sensu produkować sprzętu oblężniczego, tracąc przy tym wojsko.

Akurat korzystanie z jednego modelu to nic zaskakującego, jak się temu przyjrzeć to tylko Medieval 2 się w tym aspekcie wyróżniał.

A z tymi oblężeniami to jest też parodia. Co za dureń wymyślił, że oblegający ponosi większe wyczerpanie niż oblegany. Nie można było zastosować systemu z Shoguna czy Napoleona? A odnośnie pochodni jest taka parodia, że nie zawsze się palą i można sobie porzucać nie zadając obrażeń. I nie tyczy się to tylko deszczu ale i pięknej słonecznej pogody.

@up

Budować budynki na zadowolenie ale w końcu i tak miasta będą przeludnione, zbuntują się i pójdą pod gladius czy machairę, kilkanaście tur spokoju i znowu to samo. Pogratulować pomysłu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, więc będę łapał za dychę Zmierzch Samurajów. Trochę poczytałem i niby okres jedynie 12 lat ale za to wychodzi nam 288 tur. Więc nie będzie źle i krótko a za tą cenę to żal nie wziąć. Poza tym ponoć jest upgrade praktycznie wszystkiego co było w podstawce.

Co do Rome 2 to polecam obejrzeć recenzję Angry Joe. Jak nie usunięto tych bugów to faktycznie, jest to nabijanie ludzi w butelkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven

12 lat, podzielonych na 4 pory roku, po 3 tury każda pora roku.

Kampania jest nieco fabularyzowana, zdobywasz poszczególne etapy reputacji wśród stronników sioguna lub cesarza. Technologia i nastroje społeczne są uzależnione od uprzemysłowienia które jest całkowicie nowym elementem. Lepsza dyplomacja. Gospodarka, która jest kompletnie przemodelowana, np. kopalnie miedzi pozwalają na tańszą budowę artylerii w prowincji. Podział budowli na nowoczesne i tradycyjne. Do tego siły ekspedycyjne USA, Wielkiej Brytanii czy Francji i wiele innych elementów.

Jak już się trochę pobawisz polecam zainteresować się modyfikacjami. Nowe, bardziej historyczne jednostki, mapy, a nawet nowe rodzaje artylerii. Są także mody dodające Rosjan czy Chińczyków. Jest nawet mod zmieniający wygląd fortec tak, aby każda była inna. Coś na zasadzie systemu zawartego w Rome 2.

No i oczywiście DLC, które dostać można za bezcen w promocjach Steam. Jednak tutaj pytaj, bo nie wszystkie warto brać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 lat, podzielonych na 4 pory roku, po 3 tury każda pora roku.

Akurat każda pora roku ma po 6 tur, jak rozumiem literówka.

Budować budynki na zadowolenie ale w końcu i tak miasta będą przeludnione, zbuntują się i pójdą pod gladius czy machairę, kilkanaście tur spokoju i znowu to samo. Pogratulować pomysłu.

Z tego, co pamiętam, to było problemem w pierwszym Rome. Tutaj wystarczy trzymać miasta rozbudowane na II poziomie i nie mamy żadnych problemów z niepokojami. Na II poziomie większość budynków nie ma jeszcze potężnych mallusów do zadowolenia czy utraty żywności. Zrobiono grę, w której nie opłaca się ulepszać miasta, bo rozwój oznacza straty. Pogratulować pomysłu. Choćby w Medievalu II czy Shogunie 2 ulepszanie np. takiego ratusza czy pól uprawnych zwiększało poziom żywności, zyski i odpowiednio porządek publiczny.

A z tymi oblężeniami to jest też parodia. Co za dureń wymyślił, że oblegający ponosi większe wyczerpanie niż oblegany. Nie można było zastosować systemu z Shoguna czy Napoleona? A odnośnie pochodni jest taka parodia, że nie zawsze się palą i można sobie porzucać nie zadając obrażeń. I nie tyczy się to tylko deszczu ale i pięknej słonecznej pogody.

Oblężenia to główny powód dlaczego znienawidziłem tę grę. Nie dość, że podczas oblężeń miałem większe straty od oblężonego (który często nie ponosił żadnych!), to jeszcze budowa machin oblężniczych ciągnęła się w nieskończoność. Jak to jest, że pół roku wielka armia buduje jedną drabinę? Z kolei wchodząc na morze dostajemy magiczne statki transportowe od zaraz. Kiedyś nie chcąc ponieść zatrważających strat oblegało się miasta, budowało dużo broni oblężniczych. Teraz atakuje się je z marszu pochodniami, żeby uniknąć strat. Ancient Blitzkrieg.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co pamiętam, to było problemem w pierwszym Rome. Tutaj wystarczy trzymać miasta rozbudowane na II poziomie i nie mamy żadnych problemów z niepokojami. Na II poziomie większość budynków nie ma jeszcze potężnych mallusów do zadowolenia czy utraty żywności. Zrobiono grę, w której nie opłaca się ulepszać miasta, bo rozwój oznacza straty. Pogratulować pomysłu. Choćby w Medievalu II czy Shogunie 2 ulepszanie np. takiego ratusza czy pól uprawnych zwiększało poziom żywności, zyski i odpowiednio porządek publiczny.

ocb? 1 Rome? ocb? Miasta się buntują bo ich nie rozbudowujesz - rozbudowujesz, buntują się. Proste. Populacja rośnie tak czy inaczej i bunt w końcu wybucha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ocb? 1 Rome? ocb? Miasta się buntują bo ich nie rozbudowujesz - rozbudowujesz, buntują się. Proste. Populacja rośnie tak czy inaczej i bunt w końcu wybucha.

Dla przypomnienia, w pierwszym Rome miałeś coś takiego jak nędza. Im większe było miasto, tym bardziej obniżał się porządek publiczny. Niestety nędza nie obniżała za bardzo przyrostu w miastach i w pewnym momencie nawet przy wielkim garnizonie dochodziło do buntów, które trzeba było krwawo tłumić. W Rome 2 trochę pograłem i nie miałem żadnych problemów z buntami. Wystarczyło nie ulepszać zbyt mocno budynków, w niektórych prowincjach ustawiać odpowiednie edykty podwyższające żywność/porządek i stawiać budynki dające przyrost porządku. W Rome 2 porządek jest liczony nie dla poszczególnych miast, ale dla całej prowincji, więc wystarczyło postawić po jednym budynku w każdym mieście, który zwiększał porządek i był spokój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ocb? 1 Rome? ocb? Miasta się buntują bo ich nie rozbudowujesz - rozbudowujesz, buntują się. Proste. Populacja rośnie tak czy inaczej i bunt w końcu wybucha.

Dla przypomnienia, w pierwszym Rome miałeś coś takiego jak nędza. Im większe było miasto, tym bardziej obniżał się porządek publiczny. Niestety nędza nie obniżała za bardzo przyrostu w miastach i w pewnym momencie nawet przy wielkim garnizonie dochodziło do buntów, które trzeba było krwawo tłumić.

No i po to był pierdyliard różnych budowli z różnymi efektami aby to kontrolować. I nie, nawet pod koniec kampanii czy przy podboju 99% prowincji, mała która osada się buntowała. No chyba, że grałem w inne Rome.

A w 2 nie ma znaczenia czy rozbudowujesz czy nie. To wpływa jedynie na szybkość przyrostu. Możesz od początku gry budować same struktury na polepszenie zadowolenia, a i tak po pewnym czasie to spadnie i zacznie się kolejkowanie buntów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba też w inne Rome graliśmy, bo ja w dwójce nie mam problemów z utrzymywaniem porządku. Amfiteatr, para świątyń, miasto na drugim poziomie... a jak trzeba coś bardziej rozbudować, to garnizon i stosowny edykt bardzo uspokajają nastroje.

Obniżenie podatków też pomaga.

Dodam też, że pomimo wszelkich ułomności nie uważam Rome 2 za nietrafiony zakup. Może to po prostu kwestia wyczulenia, może wcześniejszych doświadczeń. Po tym, jak się przejechałem na Dungeons czy Impire, Rome 2 to pikuś. Wiem, że to argument w stylu "jak na garbatego to całkiem prosty," ale cóż... takie już moje odczucia. Gra mi się przyjemnie, Rzymem świat już podbiłem, a teraz pracuję nad Spartą. A potem się zobaczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xander

Dokładnie tak jak u mnie. Mnie najbardziej irytowało steamrollowanie przez całą kampanię z powodu niedomagań AI. Z utrzymywaniem porządku nie miałem żadnych problemów. Nie musiałem nawet podatków obniżać, w niektórych prowincjach nawet ustawiałem bardzo wysokie, bo mogłem sobie na to pozwolić.

No i po to był pierdyliard różnych budowli z różnymi efektami aby to kontrolować. I nie, nawet pod koniec kampanii czy przy podboju 99% prowincji, mała która osada się buntowała. No chyba, że grałem w inne Rome.

Może grałeś na modach, gdzie można było to dobrze kontrolować. W takim Roma Surrectum II rzeczywiście było mnóstwo budowli, którymi można było kontrolować przyrost. Ja miałem na myśli wersję vanilla, gdzie często miałem olbrzymi przyrost, nawet na wysokich podatkach i w miarę upływu czasu przy wzrościel liczby ludności dochodziło do buntów. Do tego miasta oddalone od stolicy miały ogromny minus do zadowolenia, a także pojawiał się problem innej kultury, którą ciężko było przekonwertować na własną. Zdecydowanie bardziej komfortowo czułem się w drugim Medievalu, gdzie już nie musiałem się obawiać wszechobecnej nędzy.

A w 2 nie ma znaczenia czy rozbudowujesz czy nie. To wpływa jedynie na szybkość przyrostu. Możesz od początku gry budować same struktury na polepszenie zadowolenia, a i tak po pewnym czasie to spadnie i zacznie się kolejkowanie buntów.

Nie na szybkość przyrostu, tylko dodaje konkretne punkty do zadowolenia. Nie wpływa na przyrost, chyba, że mowa o budynkach agrarnych. Poza tym dobrze jest używać agentów odpowiedzialnych za zarządzanie, nie tylko podwyższają zadowolenie, ale jeszcze powiększają wpływy z podatków w danej prowincji.

Dodam też, że pomimo wszelkich ułomności nie uważam Rome 2 za nietrafiony zakup. Może to po prostu kwestia wyczulenia, może wcześniejszych doświadczeń.

Ja jestem zirytowany tą grą. Dużym minusem jest brak contentu. Tak naprawdę przez cały czas nic się nie dzieje. Teraz ma wyjść dodatek z Cezarem i pewnie dopiero w nim się tym zajmą, ale trochę za późno jak dla mnie. Miał być system wewnętrznej polityki, filmiki pokazujące zdrady, morderstwa, walkę o wpływy. Nic z tego nie zostało wprowadzone. Już lepiej wypada antyczna jedynka, gdzie trzy rody miały własne terytoria i walczyły ze sobą o władzę nad Rzymem. Bitwy trwają za krótko, a jednym z moich ulubionych zajęć było przyglądanie się walce moich wojaków. Tutaj nie mam na to szans, bo jak oszalały muszę używać "umiejętności" jednostek, przyspieszenie dyscypliną, tratowanie konnymi, itd. Zrobili z tego niemal grę arcade zamiast strategii jaka była do tej pory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, bitwy jakoś szybciej tym razem lecą, mało jest czasu by delektować się rozbijaniem w pył wrogiej armii. A za filmikami z akcji agentów itp. też strasznie tęsknię...

Nie odczuwam zbytniego braku zawartości, ale to może być kwestia tego, że gram wolniej i rzadziej, przez co zużycie materiału mniej mi dokucza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, kolejne DLC do Rome 2. Oczywiście płatne 7 jednostek ale za to jakich! Powrót do Rome 1! A właśnie chciałem obejrzeć jakąś komedię, no i mam!

Rzymskie psy bojowe

Onager wyrzucający pszczoły

Balisty strzelająca skorpionami

Balisty strzelając wężami

Katafrakci na wielbłądach(!!!)

Celtyckie psy bojowe

Opancerzone słonie syryjskie(aż mi się przypomniały działa na słoniach z Medka 2 ;))

LINK

Śmiać się czy płakać? Oni nic, a nic nie wyciągają wniosków z błędów z przeszłości. To jest jeszcze większa parodia niż armia dziewic i płonące świnie z 1. Ciekaw jestem ceny, do Shoguna taki syf kosztuje obecnie ~3euro, więc w dniu premiery pewnie z 5.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Szkoda tylko, że pojawia się mnóstwo głosów w stylu "Wow! Świetne DLC, na pewno je kupię". Już po premierze pojawiło się sporo ludzi, którzy krytykowali krytykujących stan nowego Total Wara. Pamiętając o świetnej sprzedaży Call of Duty, trzeba sobie powiedzieć, że te pochwalne opinie mogą być pisane całkiem serio. Zresztą dla mnie ta gra i tak jest martwa dopóki nie usuną płonących oszczepów niszczących bramy miast...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tak, że większość opinii jest przychylna. SEGA już od wielu lat prowadzi politykę kasowania choćby najmniejszych przejawów negatywnego komentarza. Zdarzały się przecież sytuacje w których pisali do innych stron o skasowanie negatywnych komentarzy(bodaj premiera Empire albo Warchiefs).

Spekulujemy co będzie dalej? Płonące świnie, dziewice, a może coś nowego jak kusznicy na rydwanach z wielbłądami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie ja jestem trochę po środku w kwestii nowego DLC. Same jednostki aż tak bardzo mi nie przeszkadzają, irytuje mnie natomiast model sprzedawania jednostek po kawałku. Dlatego też nowego DLC raczej nie kupię, nie ze względu na realizm zawartości bądź jej brak, tylko w ramach sprzeciwu tej polityce sprzedawania już nawet nie ochłapów, tylko okruchów.

Cenzorować fora sobie mogą, tymczasem na Steamie nowy system tagów wyświetla jako najpopularniejsze dla nowego DLC "crap" "bad" "trash" i "worst DLC"... pożyteczna rzecz, nawet jeśli nieco przejaskrawiona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spekulujemy co będzie dalej? Płonące świnie, dziewice, a może coś nowego jak kusznicy na rydwanach z wielbłądami?

Akurat ci katafrakci na wielbłądach to chyba najsensowniejsza jednostka w tym całym packu. Też nie mam zamiaru wydawać pieniędzy za 5-6 jednostek, bo to kpina w żywe oczy.

@Foshek

Nie przesadzajmy z tą cenzurą na forum Rome 2. Ja wielokrotnie umieszczałem tam swoje krytyczne komentarze, widziałem posty ludzi, którzy pisali z wykropkowanymi przekleństwami i nikt tego nie kasował. Dla mnie i tak najgorsze w tym wszystkim jest to, że po wielu obietnicach rzucanych graczom wciąż nie można doczekać się na poprawienie podstawowych problemów. Ja już straciłem nadzieję, że cokolwiek ulegnie zmianie w tej kwestii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy w dużej mierze od tego, czego od gry oczekujesz. Większość tych, którzy grali w poprzednie odsłony jest raczej rozczarowana zmianami, ale jeżeli nie masz zbyt dużych oczekiwań lub nie grałeś w inne gry z tej serii to może nie uznasz tych pieniędzy za zmarnowanych. Przyznam szczerze, że ja w Rome'a 2 nie gram, a kupiłem go w dniu premiery. Nie chodzi już nawet o bugi, które w dużym stopniu załatano, a o gameplay. Powiedziałbym, że Rome 2 to takie najnowsze Empire Creative Assembly, jeżeli chodzi o odbiór gry. Nie wiem, może dodatek zrobił dużo dobrego (ja np. nie znosiłem Empire, ale pokochałem Napoleona)? Ale ja dodatku na pewno nie kupię i radziłbym grę nabyć w dużej przecenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samą gre mogę nabyć za około 30 zł więc możliwe że kupię sam uwielbiałem napoleona skończyłem wszystko co się dało, a w empire nie grałem, najchętniej to bym pograł w medievala 1 według mnie najlepsza część w jaką grałem ( 2 w ogóle się do niej nie umywa ) tylko niestety czasy ładowania w tej grze zawsze miałem po pół minuty tylko przy wczytywaniu i teraz przy nowej karcie jeszcze falowanie obrazu niestety już sobie raczej nie pogram, a szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem przez chwilę w Rome II i jakoś zainteresowała mnie ta seria. Dlatego kieruję do was pytanie: która część jest najlepsza? A przez najlepsza rozumiem najbardziej grywalna, rozbudowana i dopracowana. Myślę że kupię sobie coś na wakacje. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@easyplayer

Zdecydowanie Medieval 2, najlepej dopracowana część. Dokup jeszcze dodatek Kingdoms i masz zabawę na kilka lat. Jak ci mało ściągasz mody Stainless Steel i Bellum crusis. Jak chcesz zmienić klimat to pobierasz Third age oraz rage of dark gods(czy jakoś tak to się nazywało). Rome II mnie rozczarował. Beznadziejny rozwój miasta, ten z medievala i pierwszego rome po stokroć lepszy. O ile w romie II lładniej walczą to tego nie uświadczysz, gdyż iż ponieważ, albo będziesz zajęty używaniem durnych umiejętności albo patrzeniem jak twoja armia lub wroga dezertuje -.- Dobry jest też najnowszy Shogun z dodatkiem fall of samurai oraz pierwszy rzym i jego dodatek osadzony w czasach wielkiej wędrówki ludów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, ale to tylko domysły na razie, Rome 2 pod koniec tego roku lub na początku kolejnego doczeka się dużego dodatku nawiązującego do Barbarian Invasion. Spekulacje wynikają z pojawienia się na Amazonie pre orderu na książkę Total War: Rome - Sword of Attila.

Premierze Rome 2 też towarzyszyła książka (Zniszczyć Kartaginę) i można się zastanawiać, dlaczego nagle wydaje się kolejną (wiadomo, ze już w żaden sposób nie skorzysta z zainteresowania samą grą) i to ponad rok po premierze poprzedniej (Sword of Attila ma wyjść w styczniu dopiero) i tak odległej jeśli chodzi o akcję od tego, co mamy w grze. No chyba, ze jest planowane rozszerzenie traktujące o najeździe Hunów, wtedy sens jest większy. smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...