Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

spróbuje składniej to opisać ;) gram na 1920x1080 na ustawieniach ultra, wszystko na max, prócz właśnie opcji związanych z włosami nvidia i rozmycie w ruchu zawsze wyłączam w każdej grze. Miejsce na wschód od oxenfurtu, w lesie na polanie, tam mozna się natknąc na leszego ;P mierze fps frapsem, sprzęt intel i7 4790k grafika gigabyt gtx 970 10 GB ramu. Aha i mam wgramy mod, gmfx związany z oświetleniem, które jest bardziej realistyczne, zbliżone podobno do tego z pierwszych prezentacji gry..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzę grę po raz trzeci, zrobiłem sobie przerwę (krótką) po zrobieniu dodatki SzK też na tym seiwie.

Teraz jestem znowu na Skiellige i mam problem z wyborem, chociaż nawet już nie można powiedzieć że chodzi o wybór, bo go dokonałem w Nowigradzie na molo.

Triss czy Yenn. starwars.gif

Wcześniej wybrałem Triss (na tym seiwie) ale Yenn, ona ma coś takiego w sobie, że trudno mi z nią rozmawiać gdy w trakcie rozmowy co chwilę flirtuje z Geraltem.

Redowie tu trochę sknocili, bo powinien być jakiś skrypt dzięki któremu Geralt, co chwile nie próbuje uwieść Yenn i na odwrót.

Po za tym, nie zauważyłem żadnych nowych dialogów romansowych dla Triss czy Yenn, a chyba coś takiego miało być.

Yenn ma o wiele więcej ścieżek dialogowo-romansowych od Triss, a to nie jest w porządku. Redzi od razu założyli, że każdy wybierze Yenn a Triss pójdzie kozy pasać.

Czyje wyrzuty sumienia, jak Geralt rozmawia z Yenn i mówi jaka ona jest olśniewająca i w ogóle gdy (co prawda kawałek czasu temu) ale jednak zdeklarował się Triss.

Po za tym, z Triss nie mamy o czym rozmawiać a gra w pewnym stopniu, wymusza na nas zakończenie związku z Triss (chodzi mi o kontynuację)

Najgorzej jest na imprezie u Vegelbudow i pożegnanie na molo, bo potem Triss znika i nie mamy jak z nią pogadać i poromansować, by wieź między Geraltem a Triss się umacniała.

Wybór który dokonywamy z Yenn na statku po walce, powinien być wcześniej albo ten z Triss później lub oba powinny być osobnym zadaniem. Bo żeby je zrobić, trzeba przejść dużą część głównego wątku jeśli chodzi o Yenn.

Meczy mnie to bardziej, niż jaki kol wiek inny wątek w grze. Wiem że to co napisałem nic nie zmieni, ale musiałem to z siebie wyrzucić.

Z tego powodu zły jestem jak Troll, któremu ludzie weszli do jaskini kamienie kopać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już wyboru dokonałeś(rozumiem, że

powiedziałeś Triss że ją kochasz{/spoiler], to

raczej dużego wyboru nie masz.Jeśli teraz, dodatkowo, w misji z Dżinem powiesz Yen, że ją kochasz, spotka cię niespodzianka. Ciekawa, choć niezbyt przyjemna :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, było gorzej i jest gorzej.

Było, czyli W1:

Co z tymi, którzy wybrali w Wiedźminie ślub z Shani, a później w Wiedźminie 2 byli skazani na Triss?

Jest gorzej po dodatku do W3:

Powród do Oxenfurtu i skok w bok po tym jak Geralt wyjechał w odległe kraje na ciepłą emeryturę z Triss (nie znam drugiego zakończenia wątku miłosnego i proszę mi go nie zdradzać)? To się kupy nie trzyma. "Wystarczyło" obniżyć poziom potrzebny w dodatku, najlepiej na podobny do wyprawy na mroźną Skelige, a z Shani uczynić pełnoprawną, trzecią opcję romansową dodając jej kilka opcjonalnych scen w Kher Moren. Niewiele zmian, a dodatek nagle wnosi i rozszerza wiele w głównej grze! Nie mogę darować twórcom, że nie wykorzystali takiej okazji!

P.S. Czyżby Wiedźmin był jedyną tegoroczną grą AAA na blaszaki, która w mniejszym lub większym stopniu nie zawiodła?

  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiece, ale jak wejdziecie na goga przez galaxy ( ja tak zrobiłem bo chciałem zobaczyć czy mi się osiągnięcia W3 wbiły) i zobaczyłem że jest malutki patch do pobrania 50MB.

Ale to co mnie najbardziej zainteresowało, to to że pojawiła się nowa podgrupa DLC EXTRAS w kategorii Download Extras.

A jej zawartość to dwie tapety z Geraltem i Ciri oraz kilka fajnych obrazków w folderze Renders. Ale najlepsze to komiks opowiadający przygodę jaką miał Geralt w Verden wracając z Lock Muinne.

Bardzo polecam przeczytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Co do drugiego cytatu, to po zakończeniu gry jest jasno powiedziane, że

Dziki Gon cofa świat gry przed ostateczne starcie

. Zatem dodatek nie rozgrywa się po ukończeniu wątku głównego a przed.

Możesz rozwinąć? W obecnej wersji nie wiadomo o co Ci dokładnie chodzi, a być może o coś ciekawego :)

Poza tym dodatek wymusza okolice 30 poziomu, czyli tego, który jest przed zakończeniem, gdy lub zaraz po... Co jest bez sensu, ponieważ przed zakończeniem fabuła nas pogania i grając z duchem fabuły powinniśmy się spieszyć, oczywiście moglibyśmy tego nie robić, ale wtedy logika fabularna i imersja zostają brutalnie zamordowane. W przypadku z jednego z zakończeń, Geralt opuszcza ziemie na których rozgrywa się dodatek, więc też jest bez sensu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Co do drugiego cytatu, to po zakończeniu gry jest jasno powiedziane, że

Dziki Gon cofa świat gry przed ostateczne starcie

. Zatem dodatek nie rozgrywa się po ukończeniu wątku głównego a przed.

Możesz rozwinąć? W obecnej wersji nie wiadomo o co Ci dokładnie chodzi, a być może o coś ciekawego :)

Poza tym dodatek wymusza okolice 30 poziomu, czyli tego, który jest przed zakończeniem, gdy lub zaraz po... Co jest bez sensu, ponieważ przed zakończeniem fabuła nas pogania i grając z duchem fabuły powinniśmy się spieszyć, oczywiście moglibyśmy tego nie robić, ale wtedy logika fabularna i imersja zostają brutalnie zamordowane. W przypadku z jednego z zakończeń, Geralt opuszcza ziemie na których rozgrywa się dodatek, więc też jest bez sensu...

Chodzi o to, że kontynuując grę po zakończeniu głównego wątku wyświetla się takie duże okienko z informacją, że stan świata jest sprzed ataku na siedzibę Wiedźminów.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak na to spojrzeć. Kupiłeś grę i ją całą przeszedłeś. Wychodzi dodatek. Przechodzisz dodatek Geraltem na poziomie 30+ i zaczynasz NG+. Co w tym bez sensu?

Chodzi o to, że ten dodatek jest naroślą do głównej gry, de facto samodzielnym dodatkiem (mógłby być sprzedawany oddzielnie lub grany obok głównej fabuły jak... dodatkowe przygody w pierwszym Wiedźminie!), a zamiast tego Serce z Kamienia mogło być, po naprawdę niewielkich przeróbkach, integralną częścią podstawowej gry. Powiększać, wydłużać fabułę głównego wątku. Pozwalać wybierać z pośród 3 miłości, a nie 2. Dosadnie mówiąc, w obecnej formie dodatek jest względem całości jak guz, narośl ? powiększa, ale nie pasuje do całości, wyraźnie się odcina, a mógł być czymś na kształt powiększenia cycka/tyłka/bicepsa (w zależnie od preferencji) ? czyli integralnym polepszeniem czegoś co i tak jest już dobre. Rozumiecie o co mi chodzi?

Chodzi o to, że kontynuując grę po zakończeniu głównego wątku wyświetla się takie duże okienko z informacją, że stan świata jest sprzed ataku na siedzibę Wiedźminów.

Ale to jest kwestia techniczna, growa, nie fabularna, a ja tu o fabule piszę, więc ta informacja niczego nie zmienia :)

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmęczyłem wreszcie Serca z Kamienia, tak to dobre słowo. Zupełnie nie wiem skąd wziął się zachwyt tym dodatkiem - chyba z tego, że ogólnie lubimy wszystko z logo Wiedźmin na okładce. Podstawowy Wiedźmin 3 był grą prześwietną, która ocierała się jak dla mnie o dyszkę - ale też na nią ostatecznie nie zasłużyła. Nie podobała mi się z wielu powodów linia fabularna i ogólnie kiepsko przemyślane walki, ale sama kreacja świata i zróżnicowanie kontentu (poza tymi cholernymi pytajnikami) dawała radę.

Problem w tym, że dodatek wygląda jak paczka pobocznych questów, którą spięto jakąś tam linią fabularną, żeby fani mieli duży dodatek. Taki trochę Sezon Burz wyszedł, ale o tyle lepszy od tej marnej pisaniny, jaką Sapkowski tam zaserwował, że ma chociaż motyw przewodni. To wszystko jest Wiedźmin 3 z jego wadami i zaletami. A tutaj bardziej widzi się niestety wady, bo już człowiek opatrzył się ze skalą. Nie ma tu nowości w mechanice, nowych lokacji nie znajdziemy tu aż tak dużo, a te zwiedzone już milion razy w czasie 120 godzin w podstawce nie czarują aż tak mocno. Nie ma tu czegoś, co odwracałoby uwagi od ewidentnych wad Wiedźmina 3, na które obłędna kreacja całości pozwalała pół roku temu przymknąć oko. Teraz gdy uwagi nie odwraca ogrom, dostrzega się, że jak system walki był żałośnie słaby tak żałośnie słaby pozostaje, jak fabuła nie domagała, tak i tutaj nie domaga, jak pytajniki były nudne tak nudne pozostają, jak scenariusz przedłużano łańcuszkami typu "potrzebuję coś od postaci A, ale muszę dla niej zrobić quest wymagający przedmiotu B zdobywanego od postaci C, która nie odda mi go bez znalezienia przedmiotu D, który ma..." tak przedłuża się nadal (scenariusz na 8 godzin, z czego 1/3 można by bez szkody dla całości wywalić), itp., itd.

Rozszerzenie w ogóle nie rozwija oryginalnego Wiedźmina 3. To coś pobocznego, doklejonego na siłę, czego mogłoby w tej grze równie dobrze nie być - i na niepoznaniu tej historii niewiele bym stracił. To nie jest rozszerzenie, dodatek tylko więcej tego samego. Tak jak przy Wiedźminie 3, również tutaj cedepowi rozładował się wykrywacz kiczowatości. Problem w tym, że przy 120 godzinach gry łatwo było schrzanione w dość sporej liczbie motywy (Bożątko Janek, robienie z istoty Dzikiego Gonu głównej tajemnicy fabuły, obleśno-zabawne wiedźmy itp.) w łatwy sposób zatuszować ogromem innych pięknych chwil. Tu mamy 8-12 godzin, więc każde głupstwo boli 100 razy mocniej - a stertę kiepszczyzny nadgania tylko wesele.

W wykonaniu Redów mamy przez większość czasu żałosne wciskanie wszędzie cytatów z lektur szkolnych i innych takich. Trochę przegięto pałę z ich ilością, więc w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy jeszcze właściwie easter eggi wrzucano do scenariusza czy może scenariusz pisano tak, żeby jak najwięcej motywów pasowało.

Kolejna wada to fakt, że odwołania te są po prostu puste. Wspomnijmy choćby zaspoilowane już wszędzie "Trza być w butach na weselu". Grasz, słyszysz, o kurde czytałem, Staś Wyspiański - i już się człowiek cieszy nad własną erudycją. I to jest, kurcze, kiepskie. Chciałbym jakieś odwołania mądre, bardziej na tej zasadzie, że wnoszą coś do fabuły - a tu funkcjonują one na zasadzie "a niech się cieszą". Przekleja się dosłownie najbardziej znane frazy zapominając o tym, że jednak w oryginale miały jakiś szerszy kontekst, były często przenośnią czegoś. To trochę tak jak puszczanie Naiwnych Pytań w reklamie banku (Riedel musi się w grobie przewracać...). Przefajnowane i aż człowieka mdli.

No i kurcze, Pan Lusterko - to brzmi tak żałośni, że już bardziej się nie da. Za ładnie wydrukowane karty w edycji pudełkowej (prezent na urodziny, sam brzydzę się grami w pudełkach) w sumie 6+/10 bym postawił... i żeby Krew i Wino czy tam na odwrót było lepsze. Tytuł sugeruje, że będzie boski. Ps. Czekam na wniosek KK o zmianę tytułu z powodu obrazy uczuć religijnych wszystkich Polaków.

Edytowano przez otton
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po prostu skutki braku najmniejszego skalowania. Zrobienie dodatku na 20 poziom niezbyt by pasowało osobom, które grę dawno skończyły, bo musiałyby całość przechodzić od zera, a większości się nie chce.

Nie wszyscy mieli postać na 30 poziomie, dlatego można było zacząc grę przygotowaną przez twórców postacią. Równie dobrze mogłaby to być postać na 20, 16, 10 poziomie.

Zrobiliby dodatek wpływający na fabułę w znacznym stopniu i ściśle się z nią wiążącą, to zaczęłyby się oskarżenia o wycinanie fragmentów gry i konieczność kupienia dodatku, aby poznać całą historię (vide Mass Effect). Wszystkim nigdy nie dogodzisz, dlatego na coś musieli się zdecydować. Wybrali taki sposób na dodatek i tyle.

Akurat CDP Red ciężko byłoby to zarzucić i obronić. Nie po tylu patchach po premierze gry, które tak dużo wnoszą (nie raz bezpośrednio na rzyzcenie graczy) i zmieniają. Gry EA pół roku po premierze są martwe, co najwyżej dostają dlc, a nie darmowe kilku(nasto) gigowe patche.

Poza tym dodanie 3 opcji romansowej nie wpływa na pełne poznanie fabuły, bo przy jednorazowym przejściu gry poznaje się jeden romans lub nawet zero, bo nie wpływają one na wątek tytularny. W ME 2 DLC tłumaczyły kluczowy aspekt z samego początku gry, jeśli dobrze pamiętam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak na to spojrzeć. Kupiłeś grę i ją całą przeszedłeś. Wychodzi dodatek. Przechodzisz dodatek Geraltem na poziomie 30+ i zaczynasz NG+. Co w tym bez sensu?

Chodzi o to, że ten dodatek jest naroślą do głównej gry, de facto samodzielnym dodatkiem (mógłby być sprzedawany oddzielnie lub grany obok głównej fabuły jak... dodatkowe przygody w pierwszym Wiedźminie!), a zamiast tego Serce z Kamienia mogło być, po naprawdę niewielkich przeróbkach, integralną częścią podstawowej gry. Powiększać, wydłużać fabułę głównego wątku. Pozwalać wybierać z pośród 3 miłości, a nie 2. Dosadnie mówiąc, w obecnej formie dodatek jest względem całości jak guz, narośl ? powiększa, ale nie pasuje do całości, wyraźnie się odcina, a mógł być czymś na kształt powiększenia cycka/tyłka/bicepsa (w zależnie od preferencji) ? czyli integralnym polepszeniem czegoś co i tak jest już dobre. Rozumiecie o co mi chodzi?

Chodzi o to, że kontynuując grę po zakończeniu głównego wątku wyświetla się takie duże okienko z informacją, że stan świata jest sprzed ataku na siedzibę Wiedźminów.

Ale to jest kwestia techniczna, growa, nie fabularna, a ja tu o fabule piszę, więc ta informacja niczego nie zmienia smile_prosty.gif

To nie jest kwestia techniczna. Jest to wytłumaczone przez grę. Zatem teoretycznie dodatek robisz przed zakończeniem Dzikiego Gonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kisiel231

Pytasz o to, gdzie znaleźć mapy w grze z tymi częściami wilka ? Jeśli tak, to odwiedź kowali:

Hattori, w Zalipiu, w Novigradzie zbrojmistrza w centrum, oraz Kaer Trolde. Chyba był jeszcze ktoś, ale teraz nie jestem pewien.

A jeśli pytasz o uruchomienie DLC, to w Gog Galaxy już są wszystkie DLC ustawione jako pakiet, więc musisz całość pobrać i je wszystkie mieć.

Edytowano przez Hrabia93
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzę Wiedźmina 3 trzeci raz i znów natrafiłem na zadanie którego wcześniej nie zrobiłem, a byłem na 100% pewny że zrobiłem wszystkie boczniaki i główne zadania. No dał bym sobie rękę uciąć.

A zadanie to "Porwana za młodu" możemy je otrzymać od wojownika, znajdującego się na prawo od magicznego kataklizmu lub na lewo od morza.

Lokacja z zadaniem jest pomiędzy osadą Redgill a Grotą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba muszę jeszcze raz przejść grę, bo przyznam, że kompletnie tego nie pamiętam, a od maja trochę czasu upłynęło... Zawsze to było w zakończeniu, czy może w patchu dodali? Nie mogę się nadziwić, że tego nie pamiętam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Witek

Ludzie na innych forach piszą, że dodatek można rozpocząć nawet w trakcie przechodzenia podstawowej wersji :P

Nie musisz ponownie przechodzić gry, żeby po zakończeniu i kontynuowaniu rozgrywki zobaczyć napis który mówi, że świat wiedźmina cofa się sprzed finałowej walki. Więc logiczne jest, że przechodzac DLC PO ukończeniu głównego wątku, wykonujemy je tak jakby w starym stanie świata, przed rozprawieniem się z Dzikim Gonem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...