Skocz do zawartości

Powerslave

Forumowicze
  • Zawartość

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Powerslave

  1. >nie Still in the Dark (Millia vs. Eddie/Zato)

    Było parę kandydatów na to miejsce, bo chciałem by GG miał jakiegoś reprezentanta, i postawiłem na ten temacik. Twoją propozycję rozpatrzę.

    Metalowa maszyna prawdopodobnie trafi na mix.

    OST z Ys muszę osłuchać, bo nie wiedziałem że tu znajdę taką kopalnię.

    Rocks n Stuff jeszcze muszę parokrotnie przesłuchać.

    Inne wałki które chciałbym umieścić to

    z Jazz Jackrabbit 2 (i mean, come on, alexander brandon!), Stage 5 z Sapphire, Act on Instinct z C&C (Hell March jest zajeżdżony na śmierć), coś z
    (prawdopodobnie Heavy Line) i Soldier Blade, może temat główny z
    , Steel of Destiny z Thunder Force V i parę innych. Ale co innego chcieć wszystko wrzucić do jednego wora, a co innego czy miks będzie spójny.

    Jako taka podpowiedź do stylistyki jaką staram się wyłuskać w tych miksach: classic 80's heavy/buttrock, gdzieniegdzie klawisze i trochę dżudasowych prędkości. Ew. można przesłuchać to co już zmiksowałem :P

  2. 22. Niedawno odnalezione zostały oryginalne pozytywy kultowego "tak złego, że aż dobrego" filmu Manos: Hands of Fate. Dwie szpule są prawdopodobnie ostatnimi takimi z tym filmem. Obecnie ich właściciel dokonuje samodzielnej konwersji filmu, już zapowiedział limitowane wydanie na DVD i Blu-Ray.

  3. AoP miał być trzecim mission packiem namaszczonym przez id, ale Teksańczycy w pewnym momencie porzucili i support dla Q1 i autorzy musieli wydać AoP własnym sumptem w dość ograniczonym nakładzie, i zdaje się po premierze już nawet nie Q2, a Unreala :V

    Fanowskich mp i tc jest owszem, dużo, ale naprawdę najwyżej kilkanaście (Zerstoerer, Nehahra, AoP...) zasługuje wciąż na uwagę. A najz...szy z nich, Malice, jest niestety komercyjny wciąż :(

  4. Oto, do czego prowadzi religijne oglądanie Terrorstorm/Zeitgeist/Loose Change/Uncomfortable Trurth/cokolwiek na YT co ma ponad godzinę i ma w tagach "2012", "nwo" oraz "conspiracy".

    Ale nie słuchajcie mnie, jestem współspiskowcem z planety Zeta Reticuli i oddałem do prania moją ludzką powłokę, więc muszę siedzieć w Strefie 51 żeby mnie mój jaszczurzy pysk nie zdradził. Ku chwale Nowego Porządku Świata!

  5. ^ to. Od siebie bym dodał, że RF:A zwyczajnie nie miało pomysłu na siebie, jak choćby Guerilla, a Bulletstorm to wypadkowa okropnej wersji na PC, braku wsparcia miesiąca po premierze oraz wspomniany słaby multiplayer.

    Żadna z przez Ciebie wymienionych gierek nie jest może zła czy słaba, ale obecnie tempo i stawki w tej branży jest tak wysokie, że na sukces ma szanse niewiele gier. I już nie można tego zrzucić ani na kampanie marketingowe, ani hype, ani wykupywanie miejsca na portalach - ilość gier obecnie znajdująych się w obiegu jest przytłaczająca i nie bardzo wiadomo, co wybrać. Rok 2011 miał dużo ponadprzeciętnych (oraz drugie tyle przeciętnych, przereklamowanych łupanin, tj. Homefront) gier, których po prostu nie miał kto, i za co kupić. W tym momencie najważniejsze dla produkcji są pierwsze tygodnie, bo za chwilę w następnym sezonie ukaże się kolejna porcja gier. Np. Saints Row 3 przepadnie jak się tylko zacznie nawałnica newsów o GTAV, Torchlight 2 zostanie zmieciony przez Diablo 3, a wszystkie FPSy przyćmi coroczna odsłona Call of Duty.

    Dlatego trzeba trzymać kciuki za gry, które po prostu pojawią się znikąd i nas zaskoczą, uprzyjemniając życie. W tej dziedzinie można generalnie liczyć na produkcje niezależne i rozmaitych drugoligowych producentów - kto 12 miesięcy temu wiedział o np. Hard Reset? Albo Dead Island, prawdopodobnie najlepszej grze klasy B zeszłego roku, i mającej duże szanse na "przeżycie" sporej części konkurentek?

    Graczowi rozsądnemu pozostaje zatem trzymanie rąk na pulsie i inwestowanie w produkcje, które są tego, wg. jego widzimisię, warte. Ja trochę zaszalałem na świątecznej wyprzedaży Steamowej i mniej więcej do lata do szczęścia mi nic nie potrzeba w kwestii gier, ale zawsze liczę na jakąś miłą, niszową niespodziankę, np. Nexuiz czy RetroBlazer.

  6. Inna sprawa, że sam program Steam, a zwłaszcza jego dziwne algorytmy aktualizacji gier/sprawdzania spójności/kumacji z innymi systemami dystrybucji wciąż pozostawia dużo do życzenia. Ale też bym raczej tej usługi bronił jak ją ganił za całokształt.

  7. Disagree hard. Byłem z lubą na przedpremierze i nasze wzajemne wrażenia były bardzo pozytywne. Film był bardzo rozrywkowy, świetnie nakręcony i przez cały czas interesujący. Co do dedukcji i rozumowania - ona tam jest, ale nie podana jak w 1szej części na talerzu - częściej możemy zobaczyć dlaczego pozornie losowe wydarzenia zostały tak zaaranżowane, by w sytuacji krytycznej Sherlock miał przewagę. To przemawia do mnie o wiele bardziej niż spowolnienie czasu + narracja głównego bohatera rozważającego kolejne ruchy - acz i tak mamy z tym do czynienia w finale, z zaskakującym rezultatem.

    Whatev.

  8. Tutaj już wchodzimy na grząski teren interpretacji, ale będę tkwił uparcie, że mikrokomputerem nazywamy komputer 8-bitowy przeznaczony do użytku domowego, pozbawiony wbudowanych urządzeń we/wy i odczytu danych zapisanych na nośnikach magnetycznych.

    W sumie, whatev. Właśnie sprawdziłem w swoim "Guide to Computers" z 1988, że w sekcji "Micros" dumnie widnieje rozdział "IBM PC", ale dla mnie postawienie znaku równości pomiędzy PC a C64 jest co najmniej zagadkowe.

    A zamiast gadać o takich dyrdymałach moglibyśmy świętować 30ste urodziny Commodore 64.

  9. Trudno czepiać się tabloidowych recenzji gier, bo tam w kilku zdaniach recenzuje się wszystko, od książek, po gry i płyty. A trzy pierwsze opisane przez Ciebie przypadki są po prostu przykre, i upewniają mnie, że nie ma co ufać portalom/serwisom o grach. Polecam Rock, Paper, Shotgun - ekipa nie siedzi u nikogo w kieszeni, podchodzi z dystansem do previewów, i ma odwagę przyznać się do swoich błędów.

×
×
  • Utwórz nowe...