O wszystkim i o niczym

Ubawiłem się Mówisz żeby nie czerpać informacji z wiki a sam korzystasz z komentarzy na onecie

W kilku kwestiach masz rację, cała reszta to typowy antyglobalistyczny bełkot.

Bardzo chcesz pokazać jakie to zagrożenia na nas czekają ale ani zająknąłeś się o RINOA czy CarrierIQ.

Wyłączenie komórki nic nie da. Nie wiadomo, czy wyjęcie karty SIM też pomoże.

Pewnie kosmiczne źródło energii.

prawdopodobnie korporacje chętnie je kupują, CIA, FBI, polskie siły specjalne i kilka tysięcy innych organizacji.

"Prawdopodobnie", fajnie zbudowane zdanie. I co niby osiłki z GROMu robią z naszymi danymi?

Cóż za urocza wskazówka dla zabójcy, którego celem jest przywódca opozycji i jednocześnie ktoś, kto nie ma sympatii dla Unii Europejskiej

To jakim cudem przy tej całej inwigilacji posłowie np. PiS-u wciąż mają się dobrze?

@Van Brooger - Czytanie w myślach będzie możliwe. Są tylko dwa ale.

Po pierwsze potrzeba do tego bardzo czułych czujników odczytujących sygnały elektryczne z mózgu. Na razie da się to przeprowadzić za pomocą sieci elektrod umieszczonych na gołej skórze czaszki, więc jak obudzisz się pewnego dnia łysy, to wiedz, że coś się dzieje.

Po drugie potrzebny jest bardzo mocny komputer, który stworzy odpowiednie wzorce myślowe, które są nieco inne dla każdego człowieka. Taki proces trwa bardzo długo i np. dla nerwów zawartych w ramieniu taki komputer ma wielkość pralki, a proces mapowania trwa kilka miesięcy.

Więc przynajmniej na razie możesz spać spokojnie.

Jak jesteś taki mądry cwaniaku, to jakim cudem udało Ci się wstawić ten wpis na bloga? Przecież Twój toster przeczytał Ci w myślach że masz zamiar go zrobić i poinformował odpowiednie służby.

System dopiero jest wprowadzany w życie. Ale niedługo nie będzie sielanki. Już teraz jest montowany w niektórych nowszych modelach samochodów.

Apropo osiłków z Gromu : gromadzą o nas dane. Jeśli np. któryś z nas naraziłby się zagranicznej korporacji, rozsądne byłoby wydanie takiego cwaniaczka zamiast się narażać na sankcje i przyjmować groźby za ataki "polskich" hakerów.

Wspomniałem we wpisie, że producenci urządzeń udostępniają specjalne kody, za pomocą których można zdalnie uruchomić urządzenie. Nie wiem jak to może działać, ale kilka razy telefon mi się tak po prostu włączył, więc dopuszczam, że jest to możliwe.

Lordzie Nargoghu, mój toster nie jest nowy, więc nikt nie zdążył tam zamontować podsłuchów czy kamer.

be-be-bełkot.

Swoją drogą już wiem, skąd te dziury w budżecie...siły specjalne wykupują od każdego informacje o każdym i na nic innego już nie starcza

ah...no i ortograf nawet w tak prymitywnym słowie w samiutkim tytule to już żenada...

Poza tym PIS nie organizuje partyzantki i nie biega z koktajlami mołotowa po ulicy. Sami się ośmieszają, więc po co ktoś miałby kogokolwiek z PIS-u mordować ?

A poprawna ortografia i gramatyka to wymysł korporacji opracowany przy pomocy GROMu mający na celu zniewolenie ludzkości!

Ale masz rację! Ja też, gdy wstaję rano, najpierw sprawdzam uważnie każdą ścianę, czy nie wstawiono mi nowej kamery! Szczególnie upierdliwe są te mikrofony w chlebie!!! Kiedy ostatnio brat spytał się mnie o godzinę, już wiedziałem, że został podmieniony na tajnego agenta, albo, co gorsza, przekupiony przez siły Apple i Microsoftu! Ciało ukryłem tak, że już go nigdy nie znajdą!!!

Sami się ośmieszają, więc po co ktoś miałby kogokolwiek z PIS-u mordować ?

Myślę że Marek Rosiak ma inne zdanie.

Jak jesteś taki mądry cwaniaku, to jakim cudem udało Ci się wstawić ten wpis na bloga? Przecież Twój toster przeczytał Ci w myślach że masz zamiar go zrobić i poinformował odpowiednie służby.

Aluminiowe czapki i blogowanie z oscyloskopu Lordzie, naprawdę muszę Ci tłumaczyć podstawy?

Sergi, odpowiedź na toster znajdziesz powyżej swojego komentarza, w moim komentarzu. Gratuluję spostrzegawczości.

Rankin, przecież post jasno mówi, że sam siebie śledzisz i nie trzeba podmieniać brata na tajniaka.

W sumie i tak nie można uniknąć szpiegowania, chyba, że komuś się marzy życie w szałasie. Jednak lepiej znać swojego wroga, jak mawiał Sun Tzu.

mistrzu6, to była ironia z tym obrazkiem. Tobie również gratuluję spostrzegawczości.

Na litość boską, przecież nie mówiłem, że w tosterze można w ogóle zamontować urządzenie do czytania w myślach. Wspomniałem, że pełny system Indect będzie montowany w kamerach na ulicy. Niemniej, i tak mimika twarzy, czy gesty, mogą powiedzieć o człowieku bardzo wiele. Jednak tak naprawdę technologia jest coraz potężniejsza nie z upływem lat, ale miesięcy, a Europejska Federacja (...) wydała na ten cel 15 mld euro i tak naprawdę nie możemy znać pełnych możliwości tego systemu. Jednak warto w miarę możliwości używać w mailach lub smsach różnego rodzaju szyfrów, zmodyfikowanych przez nas. W rozmowach telefonicznych ciężej, ale smsy częściej są za darmo, więc przynajmniej nas nie wydoją z pieniędzy.

*mistrzu6 dzwoni do mamy*

'Bobr sześć ziemniaki jajka cztery kukurydza szklanka chleb zebra bateria spray'

I już człowiek się czuje bezpiecznie z odrobiną szyfru.

A poważnie - takie teorie są niepoważne. Spójrzmy prawdzie w oczy - jesteś nikim. Tak samo jak ja. I większość (o ile nie wszyscy) użytkowników tego forum. Mamy znikomy wpływ na otaczającą nas rzeczywistość i dlatego nikogo nie obchodzi, co myślimy czy mówimy.

I zawsze najlepszym dowodem 'przeciw' takim teoriom spiskowym będzie łatwość ich rozpowszechniania. Kontrolują wszystko co robimy, wiedzą o nas wszystko, itp itd. A mimo to jakoś im 'umskło' że tysiące ludzi rozpowiada ich tajemnice! Widzę tu dwie możliwości na wytłumaczenie takiego stanu rzeczy:

a) spiskowidzący mają jakieś przywidzenia i nie ma żadnego spisku,

b) korporacje i rządy są zbyt zajęte podsłuchiwaniem pierdów w toaletach obywateli, żeby zauważyć poważne problemy w tym, co mówią.

Po pierwsze : ulegacie propagandzie, mającej na celu ośmieszyć mnie i ludzi mi podobnych.

Po drugie : jednostka może więcej niż tłum. Wydzielane przez sekretarkę feromony mogą przecież zawsze zadecydować, czy prezes podpisze kontrakt o dostawę broni, czy nie.

Po trzecie : "Rok 1984" udowadnia, że wszystko zaczyna się od jednostki, a wiadomo, że trzeba niszczyć problemy w zarodku.

Po czwarte : wklep sobie na youtube : "Jak zniszczyć państwo". Już w pierwszej części wykładu byłego agenta KGB, okazuje się, że jesteśmy niszczeni przez korporacje i inne państwa, m.in. poprzez podważanie naszego systemu wartości.

Nie radzę czerpać wiedzy o tym tworze z Wikipedii.

Po czwarte : wklep sobie na youtube : "Jak zniszczyć państwo"

/Pure trollin, keep up the good work.

Czy mógłbyś zademonstrować przykład propagandy, jakiej ulegliśmy? Co mogło sprawić, że sądzimy jak sądzimy?

Chyba nie masz na myśli tych książek z fizyki które przeczytałem na swoich studiach, które dały mi wiedzę z której jasno wynika problematyczność i skomplikowanie i techniczna niemożność (na dzień dzisiejszy) stworzenia sprawnych urządzeń do czytania w myślach?

PS: Wklep na youtube 'my horse is amazing'

mistrzu, ale zdajesz sobie sprawę że '1984' to nie dokument tylko beletrystyka?

jednostka może więcej niż tłum.

Bardzo ciekawe. Wielokrotne doświadczenia z psychologii dowiodły że jest dokładnie odwrotnie, ale to pewnie też propaganda.

jednostka może więcej, niz tłum.

silnik spalinowy od zawsze ma mniej koni od zwykłego konia.

dziesięcioma schabowymi naje się cała rodzina, a jedym cała Korea Północna...

Tłum jest istotą chaotyczną, której własne intencje często kłócą się ze sobą, ponieważ każdy jego procent może pragnąć czegoś zupełnie innego. Umie tylko przytakiwać lub w niszczyć w szale samochody, sklepy, drzeć się pod pałacem prezydenckim. Oczekiwania tłumu zmieniają się co chwilę, bowiem nieraz się zdarzało, że demonstracja o charakterze politycznym przeradzała się w grupę barbarzyńców siejącą zamęt na ulicach.

Jednostka jest zwykle pewna swoich celów, ma jeden kierunek, do którego zmierza. Jako, że jest sama i nikt nie uchroni jej przed konsekwencjami jej czynów, jej decyzje są bardziej przemyślane.

org, youtube jest w pełni nieogarniętym tworem i na wiele fimów nie natrafi ani jeden "korporacyjny du*ek". Z kolei niejeden twórca systemu INDECT sprawdzał, czy w Wikipedii, gdzie zagląda większość ludzi, wszystko jest "zgodne" z prawdą.

Lordzie Nargogh, wystarczającą propagandą są media. Media tworzą kulturę masową, która manipuluje ludźmi i każdy w mniejszy lub większy sposób takiej manipulacji ulega. Ci, o których się nie mówi,to często ci, którzy mówią coś, co niektórym się nie podoba,są potępiani przez właśnie media. Wyjątkowo rzadkim widokiem w najczęściej oglądanych stacji telewizyjnych, jest Janusz Korwin-Mikke, ponieważ kto by z nim nie dyskutował, zwyke musi z nim polec w dyskusji, a więc gdyby Janusz Korwin-Mikke częściej się wypowiadał i jechał po kolei premiera, prezydenta i ogółem wszystkich, to rządzącym by się to nie spodobało, bo ich pozycja byłaby zagrożona, dlatego muszą grozić mediom, aby był w miarę rzadko oglądany, bo jak nie, to sanepid znajdzie brudny kibel, kamery nie spełnią wymogów unijnych, itd.

Wiadomo, że mało kto zagłosuje na Korwina-Mikke, bo mało kto w ogóle wie, kim on tak naprawdę jest i jaki jest, po prostu dla połowy nie istnieje ktoś taki. Podobnie z ludźmi, którzy mówią o takich rzeczach jak ja - są wymazywani ze społeczeństwa, więc w takim razie to dziwacy, bo "nie umieją" wypowiedzieć się w prasie czy w telewizji.

Oj nie nie nie, JKM nie jest zbyt często pokazywany w mediach, bo wygaduje karygodne głupoty (nigdy nie zapomnę opowieści o tym, że ojciec ma prawo gwałcić swoją córkę!).

Aha! Właśnie się zastanawiałem za jaką jesteś opcją, mistrzu6. Stwierdzeniem, że "PiS sam się ośmiesza" zabiłeś mi ćwieka, bo to właśnie na nich stawiałem, ale faktycznie JKM znacznie lepiej pasuje. : )

Oglądałem jakiś czas temu pewną "debatę" z tym panem. Polegało to głównie na tym, że on krzyczał i nazywał swoich rozmówców debilami, jeden rozmówca usiłował dojść do głosu, a drugi starał się ukryć zażenowanie.

Ale to na pewno nie dlatego nie chcą tego człowieka pokazywać w mediach, to musi być spisek. : )

Już w pierwszej części wykładu byłego agenta KGB, okazuje się, że jesteśmy niszczeni przez korporacje i inne państwa, m.in. poprzez podważanie naszego systemu wartości.

A Ojciec Tadeusz przestrzegał! Mówił o spiskach żydomasonerii i nikt go słuchać nie chciał! Później jedyny głosił prawdę o sztucznej mgle też go wyśmiewali! Zobaczycie przyjdą takie czasy, gdy was obrzezać będą wbrew waszej woli, a prezydentem zostanie czarnoskóry homoseksualista i to jeszcze z pfu platformy!

A serio - owszem są przechowywane billingi. I nikt ich nie musi kupować podobnie jak danych od banków czy facebooka - sami je przekazują do agencji rządowych. A jakoś mimo to nie zauważyłem, żeby brak było tych inicjatyw społecznych (ruch oburzonych, zamieszki w Anglii czy Grecji, Arabska wiosna ludów). Skoro czytają nam w myślach te korporacje i rządy, to niby jak to się stało?

Mylisz fakty, na 1 prawdziwą informację zaraz jako pewnik dodajesz swoje 3 insynuacje. Na dodatek brak tu składu i ładu. No ale w podręczniku od języka polskiego też pewnie zamontowali kamerę

Polegało to głównie na tym, że on krzyczał i nazywał swoich rozmówców debilami, jeden rozmówca usiłował dojść do głosu, a drugi starał się ukryć zażenowanie.

I w ten sposób w przekonaniu niektórych ludzi on wygrywa rozmaite dyskusje

To bardzo proste : ten człowiek jest zby potężny. Jego aura, jego pewność siebie, wszystko co w nim jest, sprawia, że ciężko jestw ogóle jemu zaprzeczyć, czy odezwać się. To niebezpieczny facet, który nie ma prawa dojść do głosu - w przeciwnym razie byłby w stanie doprowadzić do przewrotu.

Agent KGB wyjaśnia w jaki sposób można zwyciężyć nad innym państwem bez wystrzału. Dlatego warto poświęcić niewiele ponad godzinę na obejrzenie wykładu "Jak zniszczyć państwo", aby dowiedzieć się, jak przeciwdziałać próbom zniszczenia naszej JESZCZE pięknej (?) ojczyzny.

To bardzo proste : ten człowiek jest zby potężny. Jego aura, jego pewność siebie, wszystko co w nim jest, sprawia, że ciężko jestw ogóle jemu zaprzeczyć, czy odezwać się. To niebezpieczny facet, który nie ma prawa dojść do głosu - w przeciwnym razie byłby w stanie doprowadzić do przewrotu.

Słyszałem też, że gdy odbiera porody, to zawsze wychodzą bliźniaki, mleko z dojonych przez niego krów nigdy nie kiśnie, a płyty chodnikowe po jego przejściu same się prostują. : )

I faktycznie - ciężko jest się przy nim odezwać, bo sam cały czas krzyczy. Nazywamy to "prostactwem" i "brakiem kultury dyskusji". Ale na nastolatkach z kompleksami może faktycznie robić to wrażenie.