Skocz do zawartości

Aiden

Hall of FAme
  • Zawartość

    5025
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Aiden

  1. Dlaczego Aiden trafił na listę? :biggrin:

    No jak to, przecież wszyscy wiedzą, że potajemnie planuję zniszczyć (właściwie to ochronić) galaktykę, a do tego jestem starożytną, zbiorczą świadomością. A tak poważniej to AS ma zasłużone miejsce, lubię go za głos, wygląd, mecha i to, że do końca zły nie był, zwyczajnie radykalny.

  2. Na Dalekim Wschodzie wcinają takie owady jak chipsy

    Takie potrawy są bardzo popularne w krajach, w których często panował głód, ciekawe dlaczego ;] Sam bym sobie spróbował jakiegoś robaczka (pewnie musiałbym się przemóc, ale jednak), gdzieś czytałem, że niektóre gatunki wijów są dobre. Suszona szarańcza tak samo. Pawlak ma rację, samo białko i inne dobre rzeczy, tłuszczu prawie nie ma. Ale akurat much lepiej nie tykać, często coś przenoszą i taplają się w odchodach.

  3. Dobra lista, choć kojarzę tylko część z pokazanych tu postaci. Oczywiście masz plusa za Anti-Spirala :D Sam trochę za mało obejrzałem i przeczytałem aby tworzyć takie listy i wyłaniać swoich kandydatów niestety. Dorzuciłbym jednak Dio Brando z JoJo's Bizarre Adventure. Ponad stuletni, bezwzględny, pewny siebie, żądny mocy i władzy wampir o ogromnej charyzmie, otoczony wianuszkiem groźnych przydupasów na całym świecie, którzy z różnych powodów (np.pieniądze, strach, ślepe oddanie, przejęcie kontroli nad umysłem) postanowili dla niego walczyć. Sam ma najpotężniejszą moc spośród wszystkich postaci (słynne ZA WARUDO!) i przewyższa każdego człowieka pod względem fizycznym. Udaje się go pokonać tylko przez to, że główny bohater okazuje się być obdarzony tą samą umiejętnością, a i tak wcześniej zdążył zabić dwie postaci. Do tego z tego co wiem, to nawet po śmierci potrafi bruździć, chyba wszystkie pokolenia Joestarów muszą się z nim pośrednio użerać. Niektórzy mogą mu odjąć punkty za serduszka na ubraniu i miejscami ciekawe pozy ;] Z drugiej strony to charakterystyczne dla serii.

  4. Haggis to moje niespełnione marzenie od wielu lat.

    U mnie tak samo. W poprzedniej wyliczance jakoś o nim zapomniałem, ale chętnie bym spróbował. Raz ktoś kto ponoć to jadł mówił mi, że nawet dobre. Nie wiem z kolei czy odważyłbym się jeść mózg, trochę to "ząbi" zalatuje :D Jak już to jądra albo oczy, ale raczej nie surowe.

    Psiny nie radzę jeść...

    Dzisiaj na lekcji biologii dowiedziałem się o rodzaju tasiemca, który potrafi wytworzyć skupisko zarodników wielkości... no w każdym razie bardzo duże i szkodliwe. Oczywiście psy to przenoszą.

    "perwersyjnego" żarcia

    Nie wiedzieć czemu kojarzy mi się to z jakimiś pieczonymi sromami, wcześniej wspomnianymi jądrami czy innym "hardcore'owym" jedzeniem. Też nie wiem dlaczego parówki miałyby być perwersyjne :]

  5. Wszystko to co tu wymieniłeś jem ze smakiem, może poza łapkami, ale ogólnie galaret mięsnych nie lubię. Za to zapomniałeś o sercach! No jak to tak... Pyszne, pożywne, mięciutkie, jeszcze bijące ;] W zupie albo gulaszu najlepsze. Sos z żołądków tez dobry. Flaków z makaronem nie jadłem, ale muszę kiedyś spróbować, z czerniną tak samo. Co do owoców morza to jadłem jakieś kupne, zrobione z sosem chyba pomidorowym. Nawet niezłe, tylko trochę gumowate, choć to nie to, co te żywe ośmiorniczki, które mogą cię zabić podczas próby połknięcia. Z takich rzeczy "do zjedzenia" to jeszcze bym chętnie nadgryzł jakieś żabie udka, albo szarańczę czy inne mrówki, w niektórych regionach świata wcinają je aż miło.

  6. Mogę, ale tylko jak kupię dodatek czego nie zrobiłem. W sumie to żałuję, znajomość z panem szaleństwa brzmi dość ciekawie. Swoją drogą to za misję od jego posągu można dostać całkiem ciekawy artefakt :]

    Ja tam w RPG widziałem bardzo mało naprawdę klimatycznych elementów.

    A to ciekawe, bo RPG to z założenia gry, w których powinno się wczuwać w postać i sytuację, a klimat powinien być co najmniej dobry. Albo ty jesteś nieczuły, albo RPGi pod tym względem do d... niczego ;]

  7. Po prostu piekło - a my mamy wbiec z okrzykiem w sam jego środek. I to więcej niż jeden raz.

    No właśnie, o ile Otchłań nawet nieźle wygląda, to chodzenie po prawie takim samym terenie i takich samych wnętrzach za którymś tam razem potrafi znużyć i sfrustrować. Szkoda też, że nie można odwiedzić domen innych daedrycznych książąt. Tak odnośnie wpisu to nie zgodzę ze wszystkim, ale nawet niezły, poprzedni też :)

  8. Ja tam nie mam nic przeciwko pełnym polonizacjom, ale pod jednym warunkiem - musi być co najmniej porządna. Muszą być w niej zaangażowani DOBRZY, a nie ZNANI aktorzy. Co mi z tego, że jakiś sławny na całą Polskę aktor się za to weźmie, jak zwyczajnie sobie z tym nie poradzi? Sława nie zawsze wiąże się z umiejętnościami. W sumie to w obecnym stanie rzeczy wolę polonizacje kinowe, tańsze i prostsze w przygotowaniu, ale czasami miło usłyszeć jakiś polski głos w grze, który przyłożył się do tego co robił.

  9. No właśnie, czytając opinie Lorda i Iskra postanowiłem dać wiarę właśnie im. Teraz mam Divinity II i nie żałuję. Gra jest dobra, co prawda błędów trochę ma i lubi się ścinać czasami, ale gra się z przyjemnością, tak samo jak słucha przygrywającej muzyki. Co do gema to jego opinia, a z tego co wiem to kilka osób w redakcji ją podziela. Z drugiej strony trochę spokoju, obiektywizmu i chęci by się przydało, mniej niedzielniakowości też.

  10. Ja miałem okazje grać tylko w sequel, Earth 2150 i dodatek do niego, Moon Project. Oba z jakiegoś czasopisma, nawet już nie pamiętam jakiego, a płyt mi się nie chce szukać. W każdym razie gra była dobra, szczególnie podobało mi się składanie własnych pojazdów z podwozia, broni, tarcz itd. Szkoda tylko, że piechoty nie było, ale za to dodano nową frakcję :]

  11. Ponieważ to "mondrze" brzmi? To tak jak z tym bynajmniej-przynajmniej: "Nie wiem jak i kiedy się tego słowa używa, ale będę je wpychał gdzie się da, bo fajnie i elokwentnie wygląda". Szpan jak każdy inny tylko ten jest słowny ;] Zresztą sam mówisz "można". Ktoś woli powiedzieć "ja uważam, że", a ktoś "uważam osobiście, że", oba te wyrażenie mają podobne znaczenie, a o ich poprawności powinien wypowiedzieć się jakiś spec od języka.

    PS. Coś za wiele cudzysłowów się tu nazbierało ^^

  12. Kciuki w górę dla brata-którego-nick-jest-tajemnicą ;]

    Tak tylko mówię, że każdy kto się domyślił został wyeliminowany. Możesz czuć się ostrzeżony ;] A grać nie grałem, bo jakoś tak zapału do grania w cokolwiek nie miałem i to przez dość długi czas. Coś jednak czuję, że w ten weekend trochę nadrobię, bo gra mimo wszystko dobra, a chęci wracają :)

    No i NGE musisz dooglądać

    W planach, tak samo jak skończenie Stardust Crusaders. Z tym drugim to jakoś tak mam, że jak tylko znowu zaczyna mnie wciągać to muszę kończyć :/

  13. Kurde, a ja ciągle w SS jestem na pierwszym poziomie :/ Już nawet brat mnie wyprzedził. No nic, do roboty trza się brać i załatwić SHODAN (to jej "Look at you..." lubię sobie czasami puścić na poprawę nastroju ;] ). A tak odnośnie wpisu to dobry, zgadzam się z nim, a o większości przedstawionych tutaj bossach coś słyszałem lub grałem w gry z nimi. Szkoda tylko, że z serią SMT nigdy nie miałem przyjemności się zapoznać.

    PS Widziałem rule 34 na Shodan >=/

    W ciekawe miejsca się zapuszczasz ;P A tak na poważnie: :krecka_dostal:

  14. Ja lubię Nowy Rok. Bo to Nowy Rok. Znów udało mi się przeżyć 365 (lub 366) dni, znów Ziemia nie została rozwalona przez asteroidę, plamy na słońcu, nie wypadła z orbity, ludzkości nie wybił nowy wirus, ja nie zachorowałem na grypę i nie umarłem na powikłania. Jest dobrze :) A czas mija tak czy tak, jego przemijaniem i starzeniem się człowiek powinien się przejmować w swoje urodziny, co i tak jak dla mnie wydaje się być bezsensowne. Czasu się nie cofnie, nie spowolni (przynajmniej póki co), narzekanie na jego uciekanie to tylko biadolenie bez celu. Zresztą na Sylwestra można puszczać fajerwerki, co mi się niezmiennie podoba od zawsze, to też okazja na spotkanie z przyjaciółmi w wesołej, świątecznej atmosferze, niekoniecznie w oparach alkoholu. Jeśli ktoś widzi w tym okazję do spicia się w trupa i może jakiegoś przypadkowego seksu z pijaną dziewczyną (lub niekoniecznie dziewczyną...) to jego sprawa. Aha, takie mówienie "mogli te pieniądze wydać na jakieś zbożne cele" to zawsze się pojawia przy tego typu okazjach.

  15. W mandze to w ogóle nie ma kolorów :lol2: . A tak odnośnie wpisu to z listą się zgadzam, dodałbym jeszcze Blade'a albo Eve z Needless, obie te postaci były całkiem fajne, a każda na swój sposób. Solva była dobra (nie w sensie charakteru oczywiście), ale chyba nie aż tak aby tu trafić. Moim zdaniem oczywiście :) . I miejmy nadzieję na drugą serię Guin Saga oraz, kiedy (specjalnie nie mówię "jeśli" aby nie psuć sobie dobrego humoru) się już pojawi, stałą dużą obecność Guina. Zawsze razem z muzyką doładowywał epickość :]

×
×
  • Utwórz nowe...