Skocz do zawartości

M3n747

Forumowicze
  • Zawartość

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez M3n747

  1. Nie pojmuję co w Riddicku jest takiego fajnego niby. Próbowałem oglądać "Pitch Black", próbowałem grać w "Assault on Dark Athena" - od filmu odbiłem się po pół godziny, od gry przed końcem dema.

    @GuyFawkes - nie, powinno być "Guy Fawkes's Blog". To że słowo albo imię kończy się na s nie ma żadnego znaczenia, dostawia się 's tak samo jak w każdym innym przypadku: boss's, James's itd. Sam apostrof stosuje się liczbie mnogiej: parents' (of parents), Browns' (of the Browns) itd. Niestety stosowanie samego apostrofu w słowach kończących się na s w liczbie pojedynczej jest w języku angielskim równie powszechnym błędem, co w polszczyźnie mówienie pisze zamiast jest napisane. (Więcej informacji na temat apostrofów tutaj. W ogóle polecam całą stronę, można się wielu ciekawych rzeczy dowiedzieć.)

  2. Ja swego czasu nabyłem box set z "Karierą Nikodema Dyzmy" (znakomity serial, tak swoją drogą), zapłaciłem, podziękowałem, klapnąłem na jakiejś ławeczce, otworzyłem opakowanie - a tam trzy z czterech płyt porysowane jakby nimi po betonie jeździł. Idę do kasjerki, mówię że przepraszam, ale towar uszkodzony - kobieta trochę pomarudziła, naświetliła sytuację jakiemuś współpracownikowi (przełożonemu?) słowami "jedna płyta jest trochę porysowana", ale koniec końców jednak wymieniła mi towar na inny egzemplarz, tym razem w pełni sprawny.

  3. Tak tylko nadmienię, że 3D w "Avatarze" nie miało na celu wypychania obrazu z ekranu (czego przeciętna publika wydaje się oczekiwać), tylko stworzenia realistycznej głębi. I to wyszło idealnie.

    Dodatkowe sceny - za wiele może ich nie ma, ale dobrze się wpasowują w całość i poprawiają płynność narracji. Uważam że warto było pójść na ten film czwarty raz. :)

    @ V for Vendetta - bo "Avatar" to baśń, a baśnie z założenia są proste. Jak weszły "Gwiezdne wojny" to też były narzekania, że fabuła prosta jak miecz świetlny i że gdyby nie efekty specjalne, to by to było do niczego zupełnie.

  4. Czytałem pierwsze dwie książki tego cyklu - moim zdaniem słabe to było, bardzo mało rzeczy zapadło mi na dłużej w pamięć, zaś podczas lektury odnosiłem nieustanne wrażenie że książki mogłyby być spokojnie o 3/4 krótsze bez uszczerbku dla głównej osi fabularnej. Z cyklem o wiedźminie już było nieco lepiej - przebrnąłem przez to dwa razy, ale trzeci raz już się tego kijem nie dotknę. Zdecydowanie preferuję twórczość Ewy Białołęckiej. :)

  5. Kupiłem PS3 Slim 120 GB, z przyczyn następujących, w kolejności z grubsza nieistotnej:

    - "Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots"

    - "Heavy Rain"

    - pad, do którego przyzwyczaiło mnie kilka lat z PS2

    - czytnik Blu-ray

    - promocyjna cena w lokalnym sklepie :)

    - darmowy PSN

    - WiFi

    Trochę żałowałem braku emulacji PlayStation 2, no ale w sumie mam cały czas tę konsolę, więc niewielka to wada. Brak OtherOSa też mi bardzo nie przeszkadza, bo szczerze wątpię abym z tego rozwiązania korzystał. Zaś płyt SACD w życiu na oczy nie widziałem, zatem usunięcie wsparcia dla tegoż wynalazku z późniejszych modeli wisi mi i powiewa. Ogólnie rzecz biorąc, jestem z wyboru bardzo zadowolony.

  6. Win XP x64 ssało i śmierdziało, więc nikt normalny tego systemu nie używał - a już w szczególności gracze. Dość powiedzieć że to cudo za grzyba nie chciało mi wykryć karty dźwiękowej i sieciowej, z którymi żaden inny system nie miał problemów. W 2004 technologia 64bitowa była po prostu jeszcze za mało popularna, żeby twórcom gier chciało się grzebać przy stosownych instalatorach - tym bardziej, że przecież systemy 64bitowe miały sobie z założenia radzić z oprogramowaniem 32bitowym, więc nawet nie było sensu.

  7. @Bimber1995 - naprawdę uważasz że w dzisiejszych czasach możliwe jest, aby tak duża armia zdołała zaatakować kraj po drugiej stronie oceanu i nie dała się przy tym zauważyć? Bez jaj.

    COD4 ssał i śmierdział, do dziś żałuję bezpowrotnego stracenia tych ~11 godzin. A zważywszy że demo COD2 bolało podobnie jak COD4, chociaż w oczywisty sposób na mniejszą skalę, to pozwolę sobie wysnuć przypuszczenie, że ta seria po prostu już tak ma - dużo akcji, mało sensu.

  8. Goro był całkiem prosty, jak już się znalazło na niego sposób - co innego Kintaro w dwójce, bez cheatowania udało mi się go pokonać ze trzy razy góra. Na very easy, podczas gdy Goro rozwalałem na very hard. ;]

    GlaDOS natomiast była dla mnie potwornie wkurzająca i niezmiernie mi brakowało możliwości wyłączenia jej głosu w opcjach dźwięku. (W ogóle cała gra mi się niezbyt podobała, ale to inna inszość. ;))

  9. Dla mnie najlepszą ekranizacją gry pozostaje pierwszy "Mortal Kombat", a za nim w pierwszej trójce stawiam "Silent Hill" i "Hitmana" właśnie. Poza tym podobały mi się "Resident Evil Apocalypse" (jedynka ssała, trójka ujdzie), "Postal" (ciut za dużo humoru toaletowego, ale poza tym jest okej), "Far Cry" (może żadna rewelacja, ale za to Til Schweiger był świetny), "Dead or Alive" (chociaż z grą jestem mało obeznany), "Final Fantasy: The Spirits Within" (nie tak totalnie przekombinowane jak "Advent Children") i "Doom" (FPP mnie wymiotło). Ale jak zwykle jestem w mniejszości, z którą nikt się nie zgadza. ;)

  10. W "Unreala" i "System Shock 2" grałem może z 5 minut, więc się nie wypowiem. Pierwszy "Resident Evil" był zdecydowanie bardziej śmieszny niż straszny, na szczęście z czasem Capcom wyciągnął wnioski i w RE4 osiągnął niemalże perfekcję. Natomiast kompletnie nie zgodzę się z "Silent Hill 2" - była ta gra może i nastrojowa, ale strachu stwierdziłem tam tyle, co humoru. Co innego jedynka, tam autentycznie trząsłem portkami. (Żeby nie było - w jedynkę grałem w 2006, rok przed dwójką, więc porównanie miałem cokolwiek na świeżo.)

×
×
  • Utwórz nowe...