Wpis opublikowany przez PeaceMaker
6426 wyświetleń
Dziś opisze wam jak wyglądała moja przeprawa z polskim premierowym wydaniem Far Cry i próbie jego instalacji na Windows 7 64-bit. 
Pierwsza myśl: pograłbym sobie w starego dobrego FPS'a bez żadnych udziwnień ani innych pierdół. Druga myśl: gdzieś na półce Far Cry się kurzy... Trzecia myśl: instalujemy!. wkładam pierwszą (z pięciu...) płytę do napędu, czekam chwilę pokazuje się instalator, klikam instaluj i wałek: ta wersja instalatora nie obsługuje 64-bitowej wersji Windows. Proszę uruchomić 64-bitową wersję instalatora... Aha dobrze... Przeszukałem płyty i zgadnijcie co? Nie ma! Kilka prób uruchomienia instalatora w wersji zgodnej z XP lub inną Vistą nic nie dały. Więc pozostają fora dyskusyjne. Po dokopaniu się do tematu poruszającego mój problem doczytałem się że jest sposób tylko dosyć skomplikowany a mianowicie: trzeba grę zainstalować na kompie z 32 bitową wersją systemu zainstalować wszystkie patche (około 1gb) w odpowiedniej kolejności i wtedy zrzucić folder z grą z dysku na nośnik danych i skopiować na 64-bitowy system... Taaaa... Rozwiązanie dobre dla osób z dużą ilościa wolnego czasu i kilkoma komputerami w domu. Więc sobie odpuściłem Far Cry'a na plus minus 1,5 tygodnia. Potem przypadkiem wszedłem do katalogu promocji cdPROgram gdzie jak się okazało można ściągnąć FC za 300 punktów (miałem 600) z serwisu GOG.com. Więc wymieniłem punkty na kod, zrobiłem konto na GOG'u i po półtorej godzinie (trzeba było ściągnąć instalkę ) już miałem zainstalowany w wersji angielskiej (kto pamięta, hehe, "polonizację" od Cenegi ten zrozumie), od razu spatchowany i działający bez najmniejszych problemów FC za którego w 2004 dałem prawie 100zł. I teraz moje pytanie: czemu od razu na płytach z grą nie było wersji 64-bitowej instalatora? Przecież w 2004 były już 64-bitowe wersje XP więc na płycie powinny być obie wersje instalatorów dla użytkowników obu wersji... Nie rozumiem tego. Ale teraz mam FC przypisane do konta więc zawsze będę mógł sobie ściągnąć i grać na KAŻDYM systemie (przynajmniej mam taką nadzieję)...
1 komentarz
Rekomendowane komentarze