Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3426
  • wyświetleń
    544843

Podsumowanie blogosfery FA 2011


...AAA...

1484 wyświetleń

Bóg istnieje. Dowodem jest to, że ciągle uprzykrza mi życie. Pokarał mnie licznymi uzależnieniami kryjącymi się pod niewinnymi tytułami: Europa Universalis, Football Manager, Enemy Territory... Ale nade wszystko zesłał na mnie klęskę w postaci bloga. Ostatni rok to naprawdę regularne pisanie i zaangażowanie w życie tej sfery forumowego bagienka. A skoro już marnuję tu tyle czasu, to spróbuję podsumować to czego wspólnie - my blogerzy - dokonaliśmy w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To co uważam za najważniejsze wydarzenia, udało mi się uszeregować w trzech oddzielnych punktach.

12.jpg

1. Debiuty i rozstania

Nie stanowi żadnej tajemnicy, iż dział w którym właśnie się znajdujemy oklapł w porównaniu do lat poprzednich. Nie posiadam żadnych statystyk (ciekawe czy administracja takowe posiada?), ale gołym okiem widać zniżkę ilości dodawanych wpisów. Osobiście uważam, że dewaluacja dotyczy jedynie ilości, ale nie jakości. Choć na początku działało więcej regularnych blogerów, to jednak wielu z nich zaliczała się do grupy tzw. trolli. Oczywiście, opuściło nas również kilka postaci eminentnych, jak: RamzesXIII, Knockers, Pat5, czy mistew; ale zostali zastąpieni przez nie mniej zdolnych debiutantów: Amdarela, DracoNareda, RaxusVa oraz Hellspawna. Uciec chciał jeden z lepszych "growych" blogerów - Vantage - ale na szczęście na zapowiedziach się skończyło.

Byli też inni, którzy zrobili na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ale niestety odpadli z gry. Po jednym czy dwóch dobrych, a nawet bardzo dobrych wpisach więcej nie odwiedzali swojego internetowego pamiętnika. Prawdopodobnie wina leży po obu stronach - autorzy nie posiadali dostatecznej determinacji, którą jednak trudno się wykazać gdy żaden czytelnik nie pozostawia po sobie śladu.

2. Piątkowe przeglądy blogów

Jak napisałem, blogosfera nieco opustoszała, co nie uszło uwadze "góry". Z cenną pomocą przybył sam redaktor Berlin, który obrał sobie za cel rozpropagowanie najlepszych tekstów w cotygodniowych newsach na stronie głównej cdaction.pl. Pierwsza wiadomość pojawiła się w piątek, 15 lipca 2011 i z miejsca zrobił małą furorę - ponad 50 komentarzy i niezły kop. Niestety następne edycje przeglądu nie zyskały aż takiego rozgłosu, ale nie można narzekać ponieważ średnia komentarzy oscyluje koło dwudziestu. Ciekawostką jest częste publikowanie piątkowego przeglądu w sobotę (raz zdarzyło się nawet w niedziele). Reakcje na tę mini-tradycję są różne. Jedni traktują to z przymrużeniem oka, inni jako obrazę i ignorowanie czytelników. Pewien zbulwersowany użytkownik dorzucił taki komentarz:

Gościu weź oddaj to komuś jak sobie nie radzisz ;/ bo kompromitujesz portal i siebie, swoimi poślizgami...

~gangheroni

Kompromitacja czy nie, Berlin jako jeden z nielicznych wyciągnął do nas pomocną dłoń, za co trzeba być wdzięcznym.

Owy punkt wcale nie stanowi łapówki za miejsce w kolejnym Przeglądzie Blogów. :>

(Od siebie dodam, że dzięki Przeglądom zyskałem swoją pierwszą (jedyną?) antyfankę. Co prawda okazało się, że nawet nie znała treści mojego bloga, ale jej zawiść była pocieszna.)

3. Wiosna blogów!

Największe ludowe poruszenie w krótkich dziejach blogosfery. Poza Berlinem, za dzieło naprawy wzięli się sami zainteresowani. My - blogerzy. Jednym z impulsów stała się kwestia strony głównej, która na długo czas zniknęła z głównej strony CDA (powróciła w tamtym tygodniu). Epicentrum tego trzęsienia przybrało postać Qbusiowej refleksji Quo vadis blogosfero forumowa?. Wkrótce pojawił się odzew na poletkach FollFa, Nesusasa, optiego oraz moim. Wiosna blogów rozgorzała, a autorzy poszli na barykady powołując Niezależny Samorządny Związek Blogerów Forum Actionum "Solidarność" (za radą LouisFreakmana). Przypomnijmy sobie wzniosłe hasła tamtego okresu:

Wiele ryzykuję tym, co teraz napiszę, ale blogi FA są jak ścieki, wśród których tu i ówdzie znajdzie się jakaś perła, jakaś złota moneta czy cenny zegarek. Nie jest tego wiele, ba, trzeba się czasem natrudzić ze znalezieniem... ale czy nie tak to wygląda? Prawda bywa okrutna, bo większość wpisów traktuje o niczym.

~Vantage

Najwięcej zależy od samych piszących. Skoro najwięcej jest wpisów o tym, co autor jadł na śniadanie, ostatnio kupił lub ile dni do wakacji to trudno żeby sfera blogowa była szerzej znana. Oczywiście pojawiają się także ważne tematy i ciekawe teksty, ale są one rzadziej spotykane. Myślę, że jeśli jakość wpisów się poprawi to i redaktorzy pomyślą nad większą promocją blogów.

~Domi90

Tak jak pisałem w komentarzu do wpisu Qbusia, żywotność blogów zależy od czytających. Bez nich nie damy rady nic uciągnąć. Pisać dla siebie to mogę i offline. Jeśli publikuję coś na blogu, oczekuję że ktoś to przeczyta i SKOMENTUJE. Ostra krytyka czy miłe dla ucha (oka?) pochwały: to już nie ma dla mnie znaczenia. Ważny jest sam fakt odbioru.

~jot23

Warto zwrócić uwagę na rozbieżność poglądów, widoczną między zdaniem Domi a Jota. Czy większy wpływ na rozwój (a także stagnacje) blogów mają piszący, czy jednak czytelnicy? Wracając do tematu - co udało nam się osiągnąć? Prędko otworzono postulowany temat na forum: Blogi - pomysły i promocja. Najważniejsza inicjatywą natomiast okazała się organizacja Konkursów na wpis miesiąca. Jako, że to wpis podsumowujący, warto przytoczyć najlepsze wpisy roku, tak aby każdy chętny mógł się z nimi zapoznać, jeśli jeszcze tego nie zrobił:

Sierpień: 3. Kościół Galaktyczny, 2. Wstydliwe karty historii antycznej Grecji, 1. Scenariusze końca wszechświata,

Wrzesień: 3. Stare, dobre czasy (?), 2. 42 Astrociekawostki, 1. Tour de cRPG,

Październik: 3. Zburzyć czwartą ścianę, 2. Bestialstwo wobec zwierząt, 1. Koniec dzieciństwa,

Listopad: 3. Sprawa prawa atomowego, Wstyd być Polakiem!, 2. ...AAA... się skończył, 1. Jakie są gry, każdy widzi.

Sądzę, że pomysł był dobry i przynajmniej początkowo sprawdzał się bardzo dobrze. Coś zaczęło zgrzytać podczas ostatniej edycji, lecz mam na dzieję, że to tylko jednorazowy problem i wszystko wróci na swoje tory. Nie chcemy chyba jeszcze większej zapaści, ku uciesze wichrzycieli i propagatorów teorii spiskowych:

Bardzo dobrze że blogi zniknęły z głównej (na nieszczęście podobno tylko na chwilę), bo od dłuższego czasu nawet strach było na nie patrzeć! Zupełny brak nowości i zaskoczenia.

I banda decydentów pisząca wpisy tylko po to, żeby raz na tydzień coś wygrać...

ŻAŁOSNE!!!

~Owiec

Swoje grzechy możecie naprawić już teraz biorąc udział w nominacjach do wpisu grudnia, organizowanych na blogu Vantage.

monday_cat.gif

Jakie zdarzenie ze sceny forumowej was najbardziej poruszyło? Płakaliście po odejściu któregoś autora? Napisaliście wiekopomne dzieło, warte wspomnienia? Walczyliście z króliczą zgrają Hrabuli? Piszcie.

27 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Nowy rok: bez wątpienia czas podsumowań i obietnic.

Bardzo, bardzo żałuję odejścia Ramzesa (acz wiem, że on na forum jest, tylko nie chce się ujawnić, ba, mam nawet na to dowody, ale wstrzymam się z rozgłosem :P). Szkoda również, że ta mało osób pisze naprawdę ciekawe teksty o grach, jakby nie patrzeć, temacie głównym CD-Action. Jest Sergi czy GuyFawkes (i jeszcze paru innych osobników), z klawiatur których płynie wiele solidnie skleconych recenzji, jest Domi90 czy LousFreakman (mam nadzieję, że żadnej ksywki nie przekręciłem), którzy starają się podejść do gier od innej, ciekawszej strony, serwującn am publicystykę czy recenzje gier mniej znanych. Jestem wreszcie ja (ależ to egoistycznie zabrzmiało) i tu zaczyna się temat obietnic...

No właśnie. Nic konkretnego sobie (ani innym) nie obiecywałem na nowy rok, ale biorę się porządnie do roboty, bo jest kilka spraw sfery prywatnej, które zaniedbałem. Nowy rok jest idealną okazją to postanowień, które na pewno, choćby częściowo, zrealizuję. Chciałbym, żeby mój blog istniał jeszcze dostatecznie długo, żebym miał nieustającą wenę i chęć klepania wartościowych wpisów. Czy tak będzie? Mam taką nadzieję i nie sądzę, by nadzieja była matką głupców, bo już nie raz przekonałem się, że staropolskie powiedzonka i przepowiednie w moim przypadku rzadko kiedy (wcale?) się nie sprawdzają. Na szczęście.

Bracia w forumowej sferze - do roboty!

Link do komentarza

Wielka szkoda Ramzesa, był świetnym blogerem.

Na szczęście trzyma się stara gwardia - GuyFawkes, Domi, LouisFreakman, Vantage, FolF, Trymus, Holy.Death, ty, panie Qbusiu... Są też nowi, jak właśnie Raxus czy Amdarel.

Jest - jeśli chodzi o artystów - Drangir, jest Agatix, jest Rysia (siebie nie liczę, bo ja artystką jestem żadną)... Jest KnightMauritius (chyba nie przekręciłam) ze swoim opowiadaniem.

Prywatnie... Rozwijam się. Stawiam kolejne kroki w pisarstwie i sztukach bardziej plastycznych, znajduję wsparcie wśród innych forumowiczów (za co bardzo dziękuję, jesteście cudowni). Myślę nad zajęciem się szeroko rozumianą publicystyką - w tym pisaniem recenzji czy artykułów zawierających rozmaite przemyślenia okołogrowe. Kto wie, może jeszcze trafię do promowanych/przeglądu blogów/wpisów miesiąca ;)

Tak czy siak - pozdrawiam wszystkich blogerów, poświęcających swój czas na pisanie, czytelników - wytrwale komentujących nasze wypociny... Życzę wszystkim powodzenia w nowym roku.

Sobie też.

Link do komentarza

Cóż. Brak Ramzesa. Dogłębny i przejmujący, zresztą tyczący nie tylko sfery blogów.

Od siebie obiecuję pisać częściej niż cztery razy na rok, ale wszystko zależy od weny, tej humorzastej pannicy.

Dawnom siem tak nie uśmiał czytając ten podumowująco-staroroczny-ściek.

Nie martw się, wesołość też może być zaletą, w braku innych :ok:

[edit]

Acha, no i brakuje mi też Pana Edka. Hrabula jest pewną namiastką tego specyficznego blogopisarza, ale to jednak nie to.

Link do komentarza
Neusasa

Każdy przekręca mój nick :dry:

Mi najbardziej szkoda theconvers'a i Sarcastic'a. Jeden odszedł, a drugi zniknął przez bana (niesłusznego jak dla mnie). Jednak jak napisałeś, życie toczy się dalej. Jedni odchodzą, by mogli ich zastąpić inni. Lepsi, czy nie, ważne że są i wspierają naszą blogową ściekową społeczność

Czy większy wpływ na rozwój (a także stagnacje) blogów mają piszący, czy jednak czytelnicy?

Jedni i drudzy, jednak większą rolę spełniają piszący, bo co czytać jak jest chłam na blogach? Spójrzcie teraz, trolli nie ma i są tylko ciekawe/wartościowe wpisy. Tak było na początku, tak jest i teraz

Link do komentarza
Jest KnightMauritius (chyba nie przekręciłam)

Knight Martius. :] Niemniej dziękuję za dostrzeżenie.

Myślałem, by przy okazji skomentować ten wpis, żeby nie było, że tu off-topuję... ale w sumie nie mam pomysłu, co tu napisać. Na dobrą sprawę w większości przypadków jestem tu gościem, bo wchodzę głównie po to, by od czasu do czasu coś sobie poczytać - a jedyne, co staram się komentować, to opowiadania. Muszę powiedzieć, że poziom tych obecnych na forum, które czytam, jest różny - są takie, których lektura naprawdę stanowi przyjemność (przynajmniej na tyle, na ile pozwala twórczość amatorska ;)), ale znalazły się też takie, które wskazują, że ich autorzy ewidentnie powinni popracować nad warsztatem. A zajmuję się tym, ponieważ chcę mieć co poczytać w autobusie sam piszę, więc chciałem spojrzeć, jak tam innym idzie. Mnie tam taki stan rzeczy na razie pasuje.

Link do komentarza

Nie wiem jak się powodziło blogosferze w pierwszym półroczu, ale z Twojego tekstu wyszło, że większość najważniejszych rzeczy zdarzyła się w drugim półroczu. Ciekawe...

No i czuję się dziwnie widząc swój nick przy "zdolnych debiutantach".

Po prostu znalazłem zapajęczoną, zakurzoną, przez nikogo nie tykaną niszę. Postaram się pisać więcej, lepiej i bardziej, żeby niektórzy gracze zrozumieli, że muzyka w grze to nie tylko "coś, co plumka w głośnikach". (Czy właśnie zaleciało czymś pokroju mesjanizmu? :P)

Link do komentarza

Vantage - Osobiście uważam, że mimo narzekań na niewielką ilość growych blogów, nie jest aż tak źle. Blogi, które wymieniłeś obfitują w naprawdę ambitne teksty, których czasopismo by się nie powstydziło.

Ylthin - Wpisy artystyczne doceniam (lubię podglądać prace assire), ale wolałem o nich nie wspominać, z racji swojej ignorancji. Jeszcze walnąłbym niepotrzebną gafą.

RaxusV, DracoNared - Nie uznaję fałszywej skromności. Wymieniłem was nie przez jakieś osobiste sympatie, a dlatego, że Wasze blogi zostały ocenione przez czytelników na maksymalną notę. A Draco błyskawicznie wyprzedził mnie wśród najlepiej ocenianych, wskakując na trzecie miejsce. Tak więc, nie powinniście mieć kompleksów.

Rankin - Osobiście nie czytywałem bloga Ramzesa, ale nie mogło ujść mojej uwadze jaką popularnością się cieszył. O ile się nie mylę udało się wywołać wilka z lasu.

Nesusas - Przepraszam. Mnie również to dotyka. Niektórzy nagminnie gubią kropki pisząc mój nick. Co do Sarcastic'a, nie będę oceniał zasadności bana, ale bez wahania mogę powiedzieć, że jego blog nie zasługiwał na swoją popularność. Zwykłe żerowanie na chwytliwych tematach dotyczących małolatów i obranie kontrowersyjnego kursu. Zawsze powtarzałem - żeby pisać o takich sprawach jak aborcja czy kara śmierci, trzeba mieć podstawę merytoryczną. Z samym zdaniem jest jak z d... tyłkiem - każdy ma swój i nie każdy musi pokazywać.

Knight Martius - Choć tego nie widać, na Twój blog zaglądałem. Świetnie pamiętam tekst: "Niebycie Moderatorem". Do opowiadań chciałbym się zabrać, ale nigdy nie byłem koneserem tego typu twórczości.

MAGnet - SanchoPansa zniknął? Nie mogę odmówić mu starań. A Ty nie obiecuj, tylko pisz.

Montinek - To się okaże. Na pewno lepiej, że są niż żeby ich nie było. Chciałbym zobaczyć statystyki i przekonać się o ile zwiększył się ruch.

Owiec - Nie rozumiem co miało znaczyć "Hohoohoh". Zacytowałem Ciebie, bo jesteś sztandarowym przykładem użytkownika, któremu coś się nie podoba. Niestety sam nie do końca potrafisz sprecyzować co. Gdy Ty zostałeś wybrany blogopisem roku, nie nazywałeś blogosfery "ściekami". Zresztą dziw bierze, że tak się obraziłeś a mimo to regularnie to szambo odwiedzasz. (Pewnie tracisz swój cenny czas aby ponabijać się z tej hołoty?) Z tego względu, dla mnie Twoje słowa nie mają kompletnie żadnego pokrycia. Takie sobie pitolenie, żeby zwrócić uwagę na siebie (bo przecież nie na żaden rzeczywisty problem).

Link do komentarza

Staram się nie przywiązywać do ludzi i przedmiotów, więc zniknięcie blogu Ramzesa - trzeba przyznać, że dobrego - mi nie doskwiera. Są inne, też o ciekawych rzeczach. Wpisy na blogu pojawiają się, kiedy akurat czuję, że należy napisać konkretny komentarz odnośnie do pewnego elementu naszej rzeczywistości. Dla mnie nie liczy się komentarz, tylko to, że ktoś może to przeczyta i może skłoni go to do zastanowienia.

Link do komentarza
Do opowiadań chciałbym się zabrać, ale nigdy nie byłem koneserem tego typu twórczości.

Inna sprawa, że na moim blogu (w sumie w moim profilu jest też link do poprzedniego tekstu...) zamieszczam cały czas jedno opowiadanie, tylko że w częściach. :) Jeśli jednak stoi Ci na przeszkodzie też jego długość, to się nie dziwię - na razie zamieściłem, o ile dobrze pamiętam, 33 strony, a nie opublikowałem jeszcze ostatniego fragmentu (który zresztą nadal jest w trakcie "drobnej" przebudowy - objętość całego opowiadania wyceniam w związku z tym na jakieś 42 strony...). No i nie wiem, czy lubisz fantasy. Niemniej gdybyś mimo wszystko dał radę kiedyś się przemóc, to zapraszam. :)

Link do komentarza

Owiec to masochista, nie przeszkadzajcie mu.

Nie przepadam za takimi podsumowaniami... Od siebie dodam tylko, że liczę na większą aktywność i popularność myrmekochorii i Ottona.

Link do komentarza

Wniosek - nie jest tak źle z naszym pokręconym Towarzystwem Wzajemnej Adoracji :happy:. Oby Nowy Rok przyniósł nam więcej zdolnych debiutantów, a ci starzy niech szlifują warsztat i piszą coraz lepiej :smile:.

Do siego!

Link do komentarza

Fakt, że komuś chce się to wszystko zebrać i podsumować (a zwłaszcza to, że pojawiły się nicki i teksty warte wspomnienia) świadczy moim zdaniem o tym, że blogi jednak żyją i mają się dobrze (taki noworoczny optymizm).

Nie będę specjalnie oryginalny - zniknięcie Ramzesa boli mnie najbardziej. A to dlatemu że mimo bardzo dobrego stylu i wysokiego poziomu pisał rzeczy na ogół lekkie, łatwe i przyjemne (co nie oznacza że nie traciło się przy nich mnóstwa czasu;).

Na plus należy za to policzyć pojawienie się (choć na razie tylko epizodyczne) CzytelNICKa.

Pojawianie się i znikanie blogów na głównej, bez wnikania w szczegóły, mało mnie obeszło. Kto chciał znaleźć, ten znalazł, możemy nawet optymistycznie przyjąć że wytrwała tylko elyta :D

Piszący to silnik, a czytelnicy to paliwo.

Wciągają z siorbaniem i wyrzucają z tyłu brudnych?

Wiem, że dla Was jest to nie do ogarnięcia, ale mój blog w tym roku będzie jeszcze lepsiejszy niz w zeszłym

To ty masz bloga? :trollface:

Link do komentarza

Ja się nosze od jakiegoś czasu z zamiarem napisania wpisu na blogu, ostatnie pół roku to brak aktywności na tym poku. W sumie nie chciałem powtarzać się po innych, bo o grach pisało sporo osób i czasem ktoś mówił, że za dużo tego, poza tym dzielę teraz czas między studia, LoLa i sprawy prywatne, które zaczynam układać :) Od czasu do czasu zaglądam na blogi i ilość wpisów przeszła w jakość. Kilku, kilkunastu blogerów piszących ciekawie jest moim zdaniem lepszą sytuacją niż zalew 2 linijkowych wpisów o niczym.

Link do komentarza

Wszyscy tak się jarają blogiem ...AAA... i tego dyktatora, którego imienia nie zdradzę (a co! nie będę mu robił reklamy) a nikt nie spojrzy na

blog! :trollface:

Co to za jaranie na moim blogu? - A.

Link do komentarza

Mimo wzlotów i upadków sporo blogów na FA trzyma poziom. Warto także docenić to, że z racji zamkniętego grona jakim są forumowicze, brak jest w komentarzach anonimowych trolli czy ludzi piszących "Fajny tekst. Zapraszam na mojego bloga [link]". A że zamknięte grono ma też swoje wady - cóż nie możemy mieć wszystkiego ;-).

Co do autorów - żałuję, że od pewnego czasu Trymheim jest rzadko aktualizowany.

Link do komentarza

Myślę, że blogi wychodzą powoli na prostą, ostatni rzut wpisów historycznych i wszelakich AAR-ów, czytałem z wypiekami na twarzy i twierdzę że jakościowo nie było lepiej nigdy wcześniej. Oczywiście, jest sporo wpisów liczących na efekt trolololo, ale łatwo je namierzyć :P Warto też zauważyć, że ostatnio nikt (lub prawie nikt...) już nie pisze o sporcie - w 2010 jednym z najpopularniejszych tematów w naszej blogosferze. Jestem ciekaw czy to chwilowe czy permanentne - myślę że okaże się podczas EURO.

Swoją drogą zaliczenie mnie do opuszczonych blogów postaci eminentnych z tak elitarnym gronem - prawdziwą elitą sprawia, że aż mi głupio (wrodzona skromność? :P)

Czasem jednak człowiek tęskni za swoim blogowpisem, ale jakoś głupio tak wrócić :P

Link do komentarza
Wiosna blogów rozgorzała, a autorzy poszli na barykady powołując Niezależny Samorządny Związek Blogerów Forum Actionum "Solidarność". (Chwileczkę... To chyba ja byłem pomysłodawcą Solidarności? =)

Ładnie to tak przypisywać sobie cudze pomysły? :(

Link do komentarza

mistew: Coraz więcej ludzi zwraca uwagę na wzrost poziomu blogów. Niedługo rzeczywiście ustanowimy forumowy patrycjat =). A wrócić bardzo prosto. Po prostu kliknij Wpisy > Nowy wpis > zapisz...

LouisFreakman: Ajć, zasugerowałem się wpisem, nie wchodząc do środka. A było napisane: zaproponowanego przez LouisFreakmana Niezależnego Samorządnego Związku Blogerów Forum Actionum "Solidarność". Już poprawiam.

Link do komentarza

Dzięki! Bo musiałbym się potem poddać lustracji żeby udowodnić, że też skakałem przez płot w tej naszej "Aksamitnej Rewolucji". A tak serio to muszę wrócić do pisania, bo się już stęskniłem za swoim blogiem... Cholerne studia...

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...