Skocz do zawartości

Guy Fawkes's blog

  • wpisy
    131
  • komentarzy
    815
  • wyświetleń
    279670

O blogu

Opowieści różnej treści

Wpisy w tym blogu

Tom Clancy's Splinter Cell: Conviction [recenzja]

Do Tom Clancy?s Splinter Cell: Conviction zasiadłem przygotowawszy całe wiadra pomyj. Po newsach na temat najnowszej odsłony cyklu i obejrzanych gameplayach wiedziałem mniej więcej, czego się spodziewać; lecz skoro żyjemy w demokratycznym państwie, postanowiłem nie wydawać przedwcześnie, nomen omen, wyroku. Innymi słowy - państwo zrobiło wszystko, co do niego należało Z PRZODU LICEUM, Z TYŁU MUZEUM Conviction przekonało mnie, że jestem reliktem poprzedniej epoki. Wymagam od Splinter Cell n

GuyFawkes

GuyFawkes

Magicka: Vietnam [recenzja]

Jak się dobrze zastanowić, to niepowodzenie Amerykanów w Wietnamie zdaje się kompletnie nieistotne. Niedługo po zakończeniu wojny o sromotnym wyniku interwencji zapomniano (wiadomo ? słowo ?przegrana? ciężko przechodzi Amerykanom przez usta pod swoim własnym adresem), ale za to narodził się kolejny mit, który dołożył swoją cegiełkę do wizerunku obywateli tego światowego mocarstwa. Obcy ludzie padali sobie w ramiona zjednoczeni wiadomością o wspólnej walce na azjatyckiej ziemi, powstała cała masa

GuyFawkes

GuyFawkes

Magicka [recenzja]

Jest w kinie akcji taka kliszowa scena, w której główny bohater, początkowo kozak nad kozaki, pobiera nauki u swojego mistrza, by podołać Wielkiemu Zadaniu, co oczywiście polega na nieustannym dostawaniu wycisku. Bynajmniej nie chodzi tutaj o to, by Wybraniec wylądował na OIOM-ie czy też zwyczajnie zszedł ze ścieżki swojego przeznaczenia, lecz nabrał pokory. Na szczęście w Magice nie ma pana Miyagi?ego, który kazałby graczowi malować płoty. Uczymy się zatem dostając wklepę. Jedną, drugą, trzecią

GuyFawkes

GuyFawkes

Deus Ex [recenzja]

Telewizja pełna jest rozmaitych wajdelotów ? jeśli akurat nie pokazuje jakiegoś czuba zakładającego nowy kościół bądź wieszczącego koniec świata, to w sukurs przychodzą programy audiotele, w których za grube pieniądze wiecznie podekscytowany wróżbita powie Ci dokładnie to, co Twój najlepszy kolega po paru głębszych, czyli same głupoty. I choć zawód i strój zgoła inny, to wzajemnie obrzucający się błotem krawaciarze z Wiejskiej uprawiają dokładnie ten sam sport, lecz już za publiczne środki. W

GuyFawkes

GuyFawkes

Serious Sam: Pierwsze starcie [recenzja]

Opowiadanie dowcipów nigdy nie kręciło Sama Stone?a. Anegdotkami, pociesznymi historyjkami o babach i lekarzach, blondynkach i Jasiach mogą się raczyć prowadzący teleturnieje prezenterzy tudzież wszyscy, którzy mają na to czas. Bo i kiedy opowiadać żarty, gdy stoi się samotnie naprzeciw całej armii wroga?? Sam Stone vs stone ?MYŚLISZ, ŻE RATOWANIE ŚWIATA TO ZABAWA? JESTEŚ NIEPOWAŻNY!? Jestem pełen podziwu dla scenarzystów, którzy wyeksploatowanemu już do granic możliwości konceptowi ratowa

GuyFawkes

GuyFawkes

Tom Clancy's Splinter Cell: Double Agent [recenzja]

Pewna znana mądrość mówi o treningu czyniącym mistrza. I rzeczywiście ? w Chaos Theory Ubisoft doszedł do perfekcji w tworzeniu ?stealth action games?, czyli pełnych akcji skradanek. Porzekadło nie uwzględnia jednak szansy przedobrzenia w drugą stronę ? a dowodem tego jest czwarta już odsłona serii, zatytułowana Double Agent. Gdy zobaczyłem tutorial, w pierwszej chwili pomyślałem, że Sam też zaczął myśleć portalami... PRISON BREAK Na papierze to najbardziej ?szpiegowski? Splinter Cell z do

GuyFawkes

GuyFawkes

Quake Mission Pack No. 1: Scourge of Armagon [recenzja]

Współczesny model sprzedaży gier zorientowany na ich szatkowanie celem zarabiania na dodatkach DLC, by ?ciągle dostarczać fanom nową treść do ich ukochanego tytułu? (czytaj: złupić ich, jak się tylko da) nie doczekał się powszechnej akceptacji i nadal wciąż ma więcej wrogów, niż sympatyków. Problem w tym, że tak naprawdę DLC istniały od zawsze, a zamiast legendarnej już zbroi dla konia pakowano w pudełka pakiety nowiutkich misji do największych hitów. To mi nie wygląda na drzwi do Narniii..

GuyFawkes

GuyFawkes

Batman: Arkham City [recenzja]

Mówię Wam ? ludzie z RockSteady sami się proszą, by wziąć ich w niewolę i nakazać robić gry, a po dobrze wykonanej pracy konserwować w formalinie aż do następnego przedsięwzięcia. Obawiam się jednak, że źle odbiłoby się to na kreatywności tego studia, bo w przypadku ich gier widać ewidentną pasję, a nie zaś powszechną pazerność na przecież nieśmierdzący pieniądz. Wybacz Hugo, ale żeby zostać wybitnym psychiatrą, trzeba dużo jeść. Najlepiej pacjentów NOWA-STARA JAKOŚĆ Ktoś powie ? ?no dobra

GuyFawkes

GuyFawkes

Portal 2 [recenzja]

The Orange Box utkwił mi w pamięci jako swego rodzaju bal, na którym spotkałem znanych i lubianych. Sławy przyćmił jednak blask Kopciuszka ? Portala. O północy zniknął w karocy z creditów, pozostawiając po sobie pantofelek słodkich wspomnień. Bajkowy książę szukałby tajemniczej piękności, ale w tym przypadku było to zbyteczne ? po niemal 4 latach Portal sam ujawnił się światu. Co robił w tym czasie? Nabierał salonowych manier i poczucia własnej wartości? Ostatnie zadanie w "Milion w minutę"

GuyFawkes

GuyFawkes

F.3.A.R. [recenzja]

Zadziwiające, jak pewne zdarzenia potrafią wpłynąć na przyszłość ? gdybym zasiadł do F.3.A.R. z biegu, bez znajomości reszty sagi, niczym czekolada Milka rozpływałbym się w pochwałach nad świetną mechaniką shootera, pichconą na ostrym ogniu dynamicznych strzelanin i doprawioną niezłym klimacikiem. Niestety, pamięć o poprzednikach, a wśród nich o oryginalnej, rewelacyjnej jedynce nie pozwalała mi myśleć podczas repetowania karabinu przed oddaniem kolejnej salwy o niczym innym, jak o brakach i uch

GuyFawkes

GuyFawkes

Resident Evil 4 [recenzja]

Sporządzanie bilansów, zestawień czy innych tego typu wykazów to powszechna praktyka pod koniec roku. Zastanawiamy się, ilu przyrzeczeń złożonych przede wszystkim samym sobie kilkanaście miesięcy temu udało się dochować, a nawet jeśli coś nie wyszło, zawsze można złożyć nowe obietnice. Ja jednak wolałem nie czekać i zdążyć przejść Resident Evil 4, zanim zawita nam rok końca świata. I Euro w Polsce. Używać wymiennie. Cecylia dopiero po zdjęciu bandaży miała się przekonać, że plastyka nosa u

GuyFawkes

GuyFawkes

Borderlands [recenzja]

Z mnóstwa dotychczasowych gier i filmów wyziera jedno znaczenie słowa ?Pandora?: ?uciekaj, gdzie pieprz rośnie?. W mitologii greckiej funkcjonuje jako tzw. puszka Pandory, gdzie zamknięto największe nieszczęścia i właśnie w takiej postaci ów pojemnik na potworne bibeloty zagrał w Legendary. James Cameron natomiast ochrzcił takim mianem ojczystą planetę niebieskich elfo-smerfów, miejsce akcji ?Avatara? ? cudowny, zielony raj, który najlepiej podziwiać zza pancernej szyby wojskowego transportera.

GuyFawkes

GuyFawkes

Kane & Lynch: Dead Men

Antygona, Edyp, Adam ?Kane? Marcus ? te wszystkie postaci sprowadzają się do wspólnego mianownika bohatera tragicznego. I nieważne, czy mamy starożytność, czy epokę układów scalonych ? taka persona ma z definicji przechlapane. Zupełnie jak nasi politycy ? zawsze chcą dobrze, a wychodzi jak zwykle? Jenny nie miała szczęścia zostać córeczką tatusia... LAURKI NA DZIEŃ OJCA NIE BĘDZIE O ile jednak tamtych dwoje jakoś można wytłumaczyć, o tyle Kane zasłużył na swój los ? jako członek organizacj

GuyFawkes

GuyFawkes

Klątwa Pirackiej Perły

Napisy końcowe w Borderlands przyniosły ze sobą nie tylko westchnienie ulgi po wreszcie zamkniętym wątku głównym, lecz także refleksję na temat piractwa, którym przeżarte jest przede wszystkim moje ukochane PC. Przelatujące przez ekran imiona, nazwiska i podziękowania zasugerowały mi, że powalczyć z piractwem można nie tylko szykanując legalnych graczy. Przede wszystkim chodzi o to, że dla niejednego pirata gra pozostaje bezosobowym tworem z dopiętą etykietką mniej lub bardziej znanego dewelo

GuyFawkes

GuyFawkes

Red Faction II [recenzja]

Czerwony niczym sąsiadująca z Ziemią planeta zrobiłem się już po kilku minutach gry w Red Faction II. Z jedynką wiążę miłe wspomnienia przede wszystkim dzięki jej silnikowi, w dwójce zaś wszystko ? niszczenie otoczenia, przeciwników, bronie ? zrównano do wspólnego mianownika parodii w takim stopniu, że momentami brakowało już tylko puszczanego z taśmy śmiechu publiczności. Panowie, lecimy zapolować. Maślaki same się nie pozbierają KLĄTWA HOLLYWOODU Pytanie, czy przed zbliżającą się katastr

GuyFawkes

GuyFawkes

Red Faction [recenzja]

Nie ma rady, musimy opracować plan działania przeciwko ?zuym? korporacjom, które pojawią się w przyszłości. Weźmy np. takie Abstergo z Assassin's Creed: nie dość, że podłączy Bogu ducha winnego człowieka do jakiegoś Matriksa by pobiegał sobie po dachach, to jeszcze nie zawaha się go zlikwidować, gdy przestanie być potrzebny. Na szczęście, nie wszystkie korporacje dążą do władzy nad światem ? niektórym ?wystarczy? do szczęścia tłamszenie górników i zarażenie ich Plagą, czego dowodzi casus Ultora

GuyFawkes

GuyFawkes

Rogue Trooper [recenzja]

Chociaż najlepiej na growych adaptacjach komiksów wyszedł Człowiek-Nietoperz, zabraniam utrzymywać, że przyzwoitego, interaktywnego wcielenia herosów obijających mordy z dymkami nad głową nie było już wcześniej, a dowód niniejszym stawiam przed Wami ? oto Rogue Trooper we własnej, siwo-niebieskiej, zmodyfikowanej genetycznie osobie! G.I. muszą rodzić się w laboratoriach - żadna matka nie wytrzymałaby takich kopniaków PÓŁNOC-POŁUDNIE Żołnierze koloru uduszonego Smerfa to najpotężniejsza bro

GuyFawkes

GuyFawkes

Call of Duty: Modern Warfare 3 [recenzja]

Burzliwe odejście Jasona Westa i Vince?a Zampelli, kontrowersyjny, pazerny na każdą ilość dolarów Kotick, widoczne faworyzowanie jednej platformy, eksploatowanie do upadłego dobrego pomysłu ? gdzieś pośrodku tego wszystkiego jest trzecie Modern Warfare. Skazanie go z góry na porażkę byłoby jednak krzywdzącym błędem, bowiem nawet okaleczone Infinity Ward pozwoliło swojemu głównemu konkurentowi ? DICE ? na dominację tylko do czasu premiery swojego dzieła. Intro Mass Ef... Modern Warfare 3 JA

GuyFawkes

GuyFawkes

Limbo [recenzja]

Dzieci rzadko obsadza się w roli bohaterów horrorów, przynajmniej te normalne, a nie obarczone połową chromosomów z piekła rodem czy widujące dawno zmarłych zbawców Nakatomi Plaza. Przyjęło się, iż to dorosłych powinno się ćwiartować, odrywać im kończyny igrając z ich receptorami bólu, lecz od milusińskich wara. Wszelkie przejawy okrucieństwa wobec nich uznaje się za chore i wynaturzone, co jest oczywiście całkowicie słuszne. Nie znaczy to jednak, że dzieci są wolne od strachów ? pod niejednym ł

GuyFawkes

GuyFawkes

Wheelman [recenzja]

Spotkaliście się kiedyś z pojęciem ?cyrku na kółkach?? Bo ja tak i wcale nie musiałem wychodzić z domu. Wystarczyło odpalić Wheelmana i przez bite kilkanaście godzin gapić się w pewną słynną, łysą glacę niczym sroka w gnat. Punkt 12. znikam SKUP SIĘ, TYLKO ŻEBY NIE ŚMIERDZIAŁO. PALONĄ GUMĄ OCZYWIŚCIE Wheelman autorstwa Tigon Studios, nota bene założonego przez Vina Diesela, odwołuje się do esencji samochodowego kina akcji ? strzelanin, wybuchów i swędu palonych gum przy akompaniamencie trz

GuyFawkes

GuyFawkes

Quake [recenzja]

Quake już w momencie swojej premiery przeszedł do historii, a wraz z nim złotousty, a raczej złotopalcy John Carmack. Ten komputerowy magik okrył się legendą dużo wcześniej, zaś pierwszy Wstrząs tylko potwierdził jego talent. Trzeba bowiem wiedzieć, że tak jak w wielu projektach kolejne, znaczące postępy odmierza się kamieniami milowymi, tak FPS-y doczekały się swojej, niepisanej jednostki ? Carmacków. Wszystkie drogi prowadzą do Rzy... ekhem, ostatniego bossa ZMIERZCH ERY NALEŚNIKÓW Quake

GuyFawkes

GuyFawkes

Overlord II [recenzja]

Powiadają, że licho nie śpi. Być może głęboko nie chrapało, ale na dwa lata zapadło w solidną drzemkę po sycącym, smacznym daniu w postaci pierwszego Overlorda. W 2009 roku Suweren przebudził się, by znów grabić i podbijać. Przy okazji pokazał również, że jest władcą nowoczesnym, ciągle szukającym przewagi na polu walki. Musiał, bowiem zło zawsze znajduje godnego siebie przeciwnika. Gdzie nie spojrzeć, tam EURO 2012 OVERLORD: ŚWIĄT NIE BĘDZIE Tym razem wroga znamy od niemal samego początku

GuyFawkes

GuyFawkes

Doc Clock: The Toasted Sandwich of Time [recenzja]

Ruch indie to wspaniałe zjawisko. Dzięki niemu dotychczasowa dyktatura możnych została przełamana, a masowy gracz zyskał alternatywę. Przesycony kserowanymi hitami AAA od największych deweloperów zwrócił swe oczy ku twórcom niezależnym, którzy gdzieś w zaciszu własnego mieszkania, wraz z kilkoma innymi pasjonatami odważyli się realizować swoje nawet najbardziej szalone pomysły, co ?normalna? reszta branży uznałaby co najmniej za ryzykowne. Ciekaw jestem, czy TORB założył już doktorkowi tecz

GuyFawkes

GuyFawkes

Tom Clancy's Splinter Cell: Chaos Theory [recenzja]

W prawdziwym życiu ciemność nie jest zbyt groźna, o ile nie trzeba w środku nocy trafić do łóżka bez obijania sobie małych palców o szafki. Strach przed nią czują praktycznie tylko dzieci, których wyobraźnia mnoży mieszkające w niej zjawy i insze potwory. Natomiast w grach, o ile nie mamy do czynienia z Riddickiem, mrok stanowi śmiertelne zagrożenie. I nie lubi słowa ?małpka?. "Pod latarnią najciemniej". Co za idiota wymyślił to przysłowie...?! ?MOIM PRAWDZIWYM WROGIEM JEST ŚWIATŁO, NA SZ

GuyFawkes

GuyFawkes

UberSoldier [recenzja]

Naziści w swym rozumowaniu przypominali nieco starożytnych Rzymian, gdyż nie odrzucali żadnych wierzeń. No, prawie żadnych ? poza tymi, które w teorii nie były w stanie przysłużyć się zwycięstwu III Rzeszy. Ich okultystyczne zapędy są powszechnie znane, choć dopiero w grach przyniosły im pewną rzeczywistą korzyść, a nie tylko pukanie się w czoło alianckiego świata. W kreskówkach już od dawna znają ten motyw ROK W TYBECIE W latach 1938-1939 Niemcy wysłali do Tybetu trzecią już ekspedycję,

GuyFawkes

GuyFawkes

×
×
  • Utwórz nowe...