Skocz do zawartości

The Elder Scrolls (seria)


Polecane posty

Mam nadzieję, że bethesda tak jak oznajmiła w dodatkach nie skupi się jedynie na powiększeniu świata ale filtruje opinie graczy i doda to co uzna za stosowne oraz przebuduje słabe elementy-oby w tym zmieściło się rozbudowanie gildii o nowe wątki bo fakt faktem mimo iż ciekawe to za szybko się kończą i za łatwo przychodzi nam awans. Ale trzeba przyznać że gra jest bardzo dobra, miesiąc od premiery minął i wciąż w to gram-ostatnią grą która tak mnie wciągnęła było Diablo 2, potem morrowind. A 160h na liczniku daje do myślenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ zamierzam ową grę nabyć w niedługim czasie,to mam do was kilka pytań:

1.Czy wybór rasy wpływa jakoś na treści dialogów?

2.Czy wybór rasy ma jakiś wpływ na odgłosy wydawane przez postać,np. brzmienie Smoczych Krzyków?

3.Czy u orka w edytorze postaci można jakoś usunąć lub przynajmniej trochę ,,schować" te kły?

4.Czy w grze jest dużo przedmiotów,czy po jakimś czasie zaopatrzę się w najlepsze eq i będę spotykał same śmieci?

5.Czy te ciosy,podczas których czas zwalnia itp. wykonywane są losowo czy mamy na nie jakiś wpływ?

To na razie wszystko,jak jeszcze coś wymyślę to napiszę kolejną serię,z góry dzięki za odpowiedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Nie tylko trochę na początku i podczas wyboru strony konfliktu.

2.Tak człowiek brzmi inaczej od elfa, a ork od argonianina.

3.Nie sprawdzałem.

4.Jeśli szybko wbijesz kowalstwo 100(i wykujesz pancerz oczywiście) to rzadko znajdziesz coś lepszego, ale ja ostatnio znalazłem maskę lepszą od mojego deadrycznego(tak to się piszę?) hełmu(po ulepszeniu)

5.Całkiem losowo, ale jeśli np.zdobędziesz odpowiedni perk czas zwalnia kiedy blokujesz tarczą. Jest też smoczy krzyk, który spowalnia czas.

Ja w Skyrim'a gram od premiery(z małą przerwą na AC:R) i jestem bardzo zadowolony.Polecam kupno!

Edytowano przez Postrach22
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie 1 - jak najbardziej. Grając Nordem często słyszę od strażników "Jak miło spotkać kogoś z ojczyzny", w ogóle ścieżki dialogowe często nawiązują do mojej rasy.

Pytanie 4 - Przedmiotów jest od groma, gdy dojdziesz do tych najlepszych - wiadomo, że już nic ciekawszego nie znajdziesz, jednak do zdobycia są też artefakty, przedmioty specjalne itp., więc nie powinieneś narzekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. szczerze...u mnie nie ma to praktycznie żadnego wpływu na stosunek postaci do mnie, a wręcz czasami wkurza podobnie, jak podejście innych magów do arcymaga. Przykładowy kupiec bretońskiego pochodzenia z Białej Grani, spytany właśnie o nie, z oburzeniem potrafi podejść do mnie jak do nordzkiego rasisty, podczas gdy sam gram Bretonem :) W zasadzie jedyny tekst, który odnosił się do mojego pochodzenia w sposób właściwy, usłyszałem zaraz po wybraniu rasy. Poza tym częściej słyszę, że jestem "prawdziwym synem Skyrim". Rotfl.

A co do gry. Mam ok.35h na liczniku i wciąż nie mam dość, choć powiem, że do Skyrim przyciąga jego świat, możliwość niesamowitej, bardzo długiej eksploracji wielkiej krainy, a także ta dowolność w rozwoju postaci (sam idę w zniszczenie, przemianę, przywołanie, kowalstwo, zaklinanie, alchemię, przywracanie i broń jednoręczną - ofc. nie wykupuję wszystkich perków z tych drzewek). Bo gdybym podchodził do gry, jak do RPGa z ciekawą historią i grał dla questów, znudziłoby mi się to już dawno, bo byłoby po prostu słabo. A że lubię się poszwendać, podziemia są bardzo dobrze zaprojektowane i nie raz wiążą się z całkiem ciekawą dodatkową przygodą, czy paroma łamigłowkami, to gra się bardzo miło.

Tak czy inaczej gra w moim rocznym rankingu wyraźnie przegrywa z nowym Deus Exem, delikatnie wysuwając się przed drugiego Wieśka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ zamierzam ową grę nabyć w niedługim czasie,to mam do was kilka pytań:

1.Czy wybór rasy wpływa jakoś na treści dialogów?

2.Czy wybór rasy ma jakiś wpływ na odgłosy wydawane przez postać,np. brzmienie Smoczych Krzyków?

3.Czy u orka w edytorze postaci można jakoś usunąć lub przynajmniej trochę ,,schować" te kły?

4.Czy w grze jest dużo przedmiotów,czy po jakimś czasie zaopatrzę się w najlepsze eq i będę spotykał same śmieci?

5.Czy te ciosy,podczas których czas zwalnia itp. wykonywane są losowo czy mamy na nie jakiś wpływ?

To na razie wszystko,jak jeszcze coś wymyślę to napiszę kolejną serię,z góry dzięki za odpowiedzi.

1. Jak najbardziej mają ale tyczą się raczej typowych odzywek np. grając redgardem często słysze "slyszalem ze w hamerfell (ich ojczyznie) nosicie dlugie miecze...MIECZE?"

2. Ma wybor plci ale czy rasy chyba tak bo widzialem na gameplayu jak krzyczy argonianin i sie rozni od mojego reda

3. Nie sprawdzalem:)

4. Jest duzo aczkolwiek z poziomu na poziom nie odrazu

5. Niektore losowo, niektore nie, bo czasami niektore perki i jeden krzyk potrafia zwolnic czas

Grę warto kupić, to najlepszy TES od czasów Morka. I jeden z najlepszych RPG od kilku lat

Edytowano przez Gieszu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej gra w moim rocznym rankingu wyraźnie przegrywa z nowym Deus Exem, delikatnie wysuwając się przed drugiego Wieśka.

Dokładnie. Nie chcę zabrzmieć jakbym krytykował na siłę Skyrim...ale ciekaw jestem czy po tych 150h w grze recenzenci którzy wystawili jej 10/10 w dalszym ciągu byli by aż tak hojni. Gra jest wielka, wciągająca i w ogóle "bardzo bardzo", chociaż na dłuższą metę sporo traci. Kiedy już ostygną pierwsze zachwyty, zaczyna się zauważać również mocno irytujące wady. Nie takie które by jakoś strasznie przeszkadzały w zabawie, ale sprawiające że człowiek poważnie zastanawia się nad przyznaniem jej tytułu gry roku. W każdym razie jest tak w moim przypadku, i podobnie jak RIP1988 na pierwszym miejscu widział bym raczej Deus Ex.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dexter666 - czy przeczytałeś to co napisałeś?

Wybacz, lecz wątpię, żeby było aż tyle osób, które grały 150h w najnowszego Deus Exa. Kilkadziesiąt godzin - ok, lecz grubo przeszło 100?Tyle i to w krótkim czasie to się nabija w grach z multi, a nie single. Samo to świadczy o wielkości tej gry.

Jestem w stu procentach pewien że wiem co sam napisałem. Ale z całym szacunkiem wydaje mi się, że Ty to nie do końca zrozumiałeś. Nie dokonuję tu porównania czasu potrzebnego na ukończenie obu tytułów. To oczywiste że każda gra kiedyś się kończy, jedna szybciej (Deus Ex), a druga wolniej (Skyrim). Tyle tylko, że przeliczając ilość frajdy czerpanej z grania, w stosunku do jej długości, w moim rankingu zdecydowanie wygrywa Deus. Jakie ma niby znaczenie, że w grę X można się bawić np. 200 godzin, skoro czerpię z niej mniej przyjemności niż z gry Y którą ukończyłem w godzin 50?.

Inna sprawa, że chodziło mi o to, czy po dłuższym graniu, kiedy minęło już rewelacyjne pierwsze wrażenie recenzenci dalej zgadzają się z ocenami jakie sami wystawili. Skyrim choć świetny, jest też pełny rozmaitych błędów, a wiele zastosowanych mechanizmów nie zawsze działa tak rewelacyjnie jak mogło by się wydawać (co da się zauważyć dopiero po dłuższym obcowaniu z grą). W moim mniemaniu większość maksymalnie wysokich ocen wystawiono w momencie, gdy ich autorzy znajdowali się pod wpływem szoku, a co gorsza nie zdążyli poznać nowego TES również od "tej złej strony"...bo zwyczajnie nie mieli na to wystarczająco dużo czasu. Nie zaprzeczam że Skyrim daje całą masę czystej frajdy. Nie przeczę że jest to gra naprawdę świetna. Tyle tylko, że jakoś nie widzę w niej nic wybitnego, za co faktycznie należało by jej się to 10/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne moje pytanie: otóż jak już wiecie,planuję zakupić grę. Oglądałem Let's Play'e itp. i jak na razie widzę,że mi się raczej spodoba. Jednak słyszałem,że gra jest naprawdę bardzo podobna do Gothica 3 i chodzi w niej o to samo. Sęk w tym,że G3 odrzuciłem po 40h grania,po prostu mi się znudził,nie podobał mi się system walki itp. Czy jeśli szybko znudził mi się G3,to Skyrim wywrze na mnie lepsze wrażenie? Czy dzieje się w nim więcej niż w G3? Ogólnie: czy ktoś mógłby mi porównać obie gry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skyrim "vs" G3

Świat:

Tu i tu jest wielki, ale w Skyrimie jest "wieloplaszczyzonwy", mniej pusty, wiecej jest zimowego klimatu. Zreszta świat w Skyrimie jest większy, do zwiedzania jest ponad 350lokacji.

System walki:

W G3 jest to "Smasz rajt buton tu win". W Slyrimie dużo bardziej skompikowany i trudniejszy.

Klimat:

Ten w Skyrimie mi się cały czas kojazy z G2(nie wiem czemu). Wszystko jest tu bardziej "harde i twarde" ni w G3.

Zdazenia pozornie losowe(jakaś walka w lesie, questy poboczne które dostajemy inaczej niż poprzez "czy masz dla mnie jakaś robotę ?"itp):

Zdecydowanie Skyrim.

Crafting:

Mimo, ze przesadzony, to w dużo lepszy jest w Skyrim

Fabuła:

Eeee... nie wiem, chyba G3(jeśli chodzi o wątek główny)wygrywa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto moja recenzja Skyrima. Zapraszam do komentowania. Dodatkowe informacje na moim blogu do którego link znajduje się w mojej sygnaturce. pozdrawiam

WSTĘP

Wielu z nas miało już okazję zagrać bądź też słyszeć o serii The Elder Scrolls autorstwa Bethesdy. Początek serii datuje się na 1994 rok , kiedy to na scenie pojawiła się "Arena" (na platformę MS-DOS), pierwsza część oferująca nam całkiem udaną jak na tamte czasy przygodę, okraszoną niezgorszą stroną wizualną i dźwiękową. Przyjęta dość ciepło przez graczy zachęciła twórców do stworzenia koontynuacji, która pojawiła się już 2 lata później. "Daggerfall", przez wielu zwany Buggerfallem (od niezliczonej ilości mniejszych, bądź też większych błędów nękających ten tytuł) cechował się przede wszystkim ogromnym światem - przejście z 1 końca na 2 zajmowało ok. 2 tygodnie czasu rzeczywistego i dostarczał rozrywki na długie godziny. Kolejny, większy sukces zadecydował o dalszym ciągu serii i tak oto w 2002 roku ujrzał światło dzienne ubóstwiany przez wielu (w tym mnie) "Morrowind". Trzecia część wraz z 2 dodatkami (Trójca i Krwawy Księżyc) oczarowała graczy dopracowaną grafiką i przede wszystkim klimatyczną, zapadającą w pamięć ścieżką dźwiękową (której różne modyfikacje możemy usłyszeć chociażby w "Skyrimie"). Po raz kolejny dostajemy w nasze ręce olbrzymi świat (aczkolwiek nie jest to już gigant pokroju 2 części), a tym samym ogrom możliwości z tym związanych. Co ważne - począwszy od tej części, społeczność graczy otrzymała od twórców niezwykle podatny na modyfikacje silnik gry, dzięki któremu każda część pomimo swoich lat, ciągle żyje i ma się nad wyraz nieźle. Ogromny sukces trzeciej części zaowocował powstaniem w 2006 roku następcy zwanego "Oblivion". Dla wielu graczy jest to obiekt kultu i najlepsza część serii, dla mnie to po prostu kopia Morrowinda z wzbogaconą oprawą wizualną i popsutą do granic nudności fabułą. Schemat gry pozostał bez zmian - nadal prowadzimy stworzoną przez nas postać w dowolnie wybrany sposób, lecz tym razem przyjemność płynąca z tego procesu gdzieś wyparowała. I tak oto docieramy do roku 2011, kiedy to światło dzienne ujrzał "Skyrim". Czy jest to kolejna próba powielenia dotychczasowych wzorców? Czy może jednak 5 część serii The Elder Scrolls tchnie powiew świeżości w ciągle powielany sandboxowy schemat?

FABUŁA

Fabuła "Skyrim" rozgrywa się dwieście lat po wydarzeniach przedstawionych w czwórce. Nie jest to jednak bezpośrednia koontynuacja, lecz zupełnie inna historia osadzona w universum świata The Elder Scrolls. Po raz kolejny przyjdzie nam kierować losami bezimiennego bohatera - początkowo więźnia (tak znowu...), który to został omyłkowo schwytany podczas przekraczania granicy Skyrim i uznany za dezertera, w konsekwencji czego zostaje przetransportowany do Helgen, gdzie czeka go wyrok śmierci. Ale jak to w serii bywa, niespodziewane (a jakżeby inaczej?) przypadki losowe przerywają egzekucję, w skutek czego zostajemy rzuceni w wir wydarzeń, w ogromny, przyozdobiony smokami świat. Potężne, podniebne gady powróciły po wiekach nieobecności, siejąc postrach i zniszczenie. Kto stoi za ich powrotem? Jaki jest tego cel? Dowiemy się tego, jeżeli zdecydujemy o podążaniu główną linią fabularną, która tym razem zapowiada się nadzwyczaj (i na odmianę) interesująco. Już po 3-4 godzinach gry dowiadujemy się, że jesteśmy niejakim Dovakhiin'em - Smoczym Dziecięciem - czyli istotą o duszy smoka, która włada smoczym językiem formowanym w Krzyki (czyli moce o rozmaitym działaniu, niejednokrotnie ratujące nas z opresji). Żeby było ciekawiej - w tle naszych zmagań cały czas toczy się nieustająca walka pomiędzy łaknącymi suwerenności Nordami - Gromowładnymi, a opowiadającymi się za utrzymaniem Skyrim w granicach imperium - Cesarskimi. Do opowiadanej historii, jak i do samej gry podszedłem z umiarkowanym sceptycyzmem, nabytym podczas nieudanej próby przebrnięcia przez 4 część serii, ale ku mojemu zdziwieniu przedstawiona tutaj fabuła na prawdę potrafi zaciekawić (o ile oczywiście zdecydujemy się na jej zgłębianie).

GAMEPLAY:

- System rozwoju postaci

Podobnie jak w poprzednich częściach serii bywało, tak i tym razem rozwój naszego protagonisty odbywa się w podobny, aczkolwiek nieco uproszczony sposób. W początkowej fazie gry tworzymy naszą postać - wybieramy rasę (każda ze swoimi wadami i zaletami), imię oraz wygląd, korzystając z wbudowanego edytora. I to wszystko. Brak tutaj predefiniowanych klas postaci. Fani przesączonych statystykami ekranów mogą poczuć się zawiedzeni, ale to tylko pierwsze, mylne wrażenie, gdyż podnoszenie umiejętności następuje tutaj nie poprzez zgromadzenie odpowiedniej ilości punktów doświadczenia (które de facto tutaj nie występują), lecz w skutek ich używania. Mamy ochotę stworzyć Robin Hooda? Strzelajmy dużo z łuku, a opanujemy to do perfekcji. A może mamy ochotę na tajemniczego Gandalfa? Żaden problem, wystarczy używać odpowiednich szkół magii, by stać się w nich mistrzem. Dzięki takiemu systemowi, nasza startująca postać stanowi swego rodzaju czystą kartę, którą zapisujemy wykonując rozmaite czynności oraz wchodząc w interakcję z napotkanymi postaciami. To jednak nie wszystko. Rozwijając umiejętności wypełniamy pasek, który podnosi ogólny poziom postaci, oraz pozwala na wzmacnianie 1 z dostępnych (aż) trzech cech tj. many, życia lub kondycji. Dodatkowo, co poziom otrzymujemy 1 pkt. zdolności, który możemy przeznaczyć na wybrane przez nas drzewko specjalizacji, zapewniające nam rozmaite bonusy. Cały ten system jest bardzo logiczny i miły w obsłudze, i nikt nie powinien czuć się tutaj w żaden sposób ograniczony.

- System Walki

Element ten w serii The Elder Scrolls zawsze był traktowany po macoszemu. Sztywne ruchy postaci, brak uników czy chociażby łączonych sekwencji ataku, czyniły go zawsze mało finezyjnym. Tak jest niestety i tym razem. Co prawda wzbogacono go o pasek kondycji (co moim zdaniem jest nieudaną próbą powielenia systemu znanego z gry Demon's Souls), która zużywa się w trakcie starć oraz pozwala na wykonywanie potężnych ataków, usprawniono blok oraz kontrę, lecz nadal jest to ten sam system zmuszający graczy do masowego znęcania się nad klawiszem myszy/przyciskiem na padzie bez większych możliwości taktycznych. Oczywiście mowa o wybieranym przez większość graczy systemie walki w zwarciu. Jeżeli chodzi o walkę na dystans - jest znacznie lepiej. Batalistyka w walce łukiem sprawuje się nad wyraz dobrze i realistycznie. W przypadku magii jest jeszcze bardziej atrakcyjnie - możliwość używania 2 różnych zaklęć na raz pozwala na stosowanie rozmaitych kombinacji wedle naszych preferencji. Podsumowując - system walki w "Skyrim" nie jest żadną rewolucją i na dłuższą metę przyprawia o nudę nawet na najwyższym poziomie trudności, lecz jest to pewien krok naprzód i mam nadzieję, że w części 6 (która z pewnością powstanie), będzie to już znacznie bardziej rozbudowany i dopieszczony aspekt gry.

- Eksploracja świata przedstawionego

Jak już zapewne wiecie, dzieło Bethesdy pozwala nam na niemal nieograniczoną swobodę działania. Jako że jest to świat iście ogromny dostajemy do dyspozycji typowe dla serii środki transportu - konia oraz woźniców, którzy za drobną opłatą przetransportują nas do jednego z większych ośrodków cywilizacji. Jednak w 5 części twórcy wprowadzili tzw. "szybkie podróżowanie", które praktycznie eliminuje konieczność korzystania z wyżej wymienionych środków transportu. Jak taki system działa? Otóż mamy mapę z różnymi miejscami, które stopniowo odkrywamy. Wystarczy raz dotrzeć w nieznany rejon by później przemieszczać się do niego 1 kliknięciem myszy bez względu na to gdzie się znajdujemy. Jak dla mnie jest to średnio trafiony pomysł dla casualowych graczy, który niepotrzebnie upraszcza i tak łatwą już rozgrywkę.

Innym znanym i nieco udoskonalonym aspektem jest otwieranie zamków. System ten moim zdaniem jest ciekawszy i nie pozwala w łatwy sposób za pomocą metody prób i błędów rozbroić mistrzowskich zamków bezmózgiemu orkowi, który za sukces uznaje skonstruowanie prostej prośby o przyniesienie jedzenia. Standardowo dostajemy również możliwość wykuwania i zaklinania przedmiotów, warzenia mikstur oraz polowania i oprawiania skór. Miłośnicy skrytobójstw z kolei, otrzymują rozbudowany system skradania, okradania i cichego zabijania upatrzonych ofiar. Wszystkie te elementy są dobrze i przystępnie rozwiązane. Całość wzbogaca znana już z 3 części lykantropia i wampiryzm (który w tej części został potraktowany bardzo niedbale i marginalnie).

Chciałbym wspomnieć także o interakcji z napotkanymi NPC. System ten uległ jedynie kosmetycznym zmianom tzn. nadal mamy nieruchomo wpatrzone w nas postaci kłapiące szczękami, z tą różnicą, że teraz wyglądają one nieco lepiej od strony wizualnej. Oczywiście cykl dnia i nocy został zachowany - mieszkańcy w dzień handlują, spacerują, rozmawiają czy chociażby polują, a na noc zamykają swoje domostwa, odpoczywając od wykonywanych obowiązków. Zlecane przez nich zadania poboczne są dość różnorodne, dodatkowo generowane losowo przy każdej rozgrywce, co zapobiega powtarzalności.

A co ze słynnymi, epickimi walkami ze smokami? Otóż takowe występują, wzbogacone o świetny podkład dźwiękowy i dostarczające sporych emocji. Dodatkowo co 10 poziomów naszej postaci, na naszej drodze ujrzymy coraz to potężniejsze gady. Brzmi fajnie prawda? Niestety już po 2 zabitym gadzie, zauważamy że starcia te są mocno oskryptowane, a powtarzające się zachowania zaczynają nas przyprawiać o senność, zamiast planowanego skoku adrenaliny. Za zabite smoki otrzymujemy smocze dusze, które przeznaczamy na odblokowywanie znalezionych wcześniej w miejscach mocy Krzyków, czyli specjalnych mocy dostępnych tylko dla naszego bohatera. Pomysł ciekawy, gdyby tylko te zdolności były trudniejsze do zdobycia i posiadały dłuższy czas ponownej ich aktywacji.

- System wyposażenia

Jako, że (podobno) "Skyrim" jest portem konsolowym, otrzymaliśmy od twórców niezwykle specyficzny ekran ekwipunku. Właściwie trudno go nazwać ekranem, ponieważ jest to nic innego jak okno z tekstem, podzielonym na kategorie. Nie muszę mówić, że czasy "Arkadii" mamy już dawno za sobą i takie rozwiązanie odstrasza nawet najbardziej hardcorowych graczy. Po dłuższym obcowaniu z grą i uzbieraniu wielu różnych znajdziek, ekran ten staje się uciążliwy i mało czytelny. Nie wspomnę już o problemach z synchronizacją wskaźnika myszy i tych elementów, które w danym momencie zaznaczamy. Na szczęście pojawiają się już mody, które czynią ten system nieco przyjemniejszym w odbiorze.

- Sterowanie

Wiele osób uważa, że w "Skyrim" najlepiej gra się przy użyciu pada (w końcu to podobno port konsolowy). Sam jestem zwolennikiem kontrolerów, lecz po jego wypróbowaniu stwierdzam, że w grach tego pokroju nic nie zastąpi starej dobrej myszy. Na padzie mamy problem z szybkim celowaniem w np. okrążającego nas smoka. To samo przy dużej ilości otaczających nas przeciwników (by temu zapobiec wystarczyło wykonać 1 prosty zabieg - dodać możliwość namierzania oponentów - jak chociażby w "Wiedźminie 2"). Gałki kontrolera jakkolwiek czułe by nie były, nie pozwalają na komfortową rozgrywkę. Dlatego do tej gry polecam standardowy zestaw klawiatura + mysz.

OPRAWA GRAFICZNA

Jest po prostu bajeczna. Gram na najwyższych możliwych ustawieniach i stwierdzam, że oprawa wizualna naprawdę cieszy oko. Realistyczna woda, piękne i dynamiczne efekty atmosferyczne, dokładnie odwzorowane detale wyposażenia, niezgorszy wygląd napotkanych NPC, zapierające dech w piersiach widoki oddalonych terenów - po prostu majstersztyk. Oczywiście nie jest to poziom "Wiedźmina 2", a uparci zapewne wynajdą tutaj niedopracowane tekstury (z czym się zgadzam), ale musimy pamiętać o tym, że jest to ogromny świat i doszlifowanie go w każdym najdrobniejszym elemencie trwało by niezwykle długo, nie mówiąc już o znacznie podniesionych wymaganiach sprzętowych. Jeżeli już o optymalizacji mowa - jest ona przystępna. Nie może się co prawda równać chociażby z "Two Worlds 2", ale po wprowadzeniu niewielkich modyfikacji możemy cieszyć się w miarę płynną i satysfakcjonującą rozgrywką.

OPRAWA DŹWIĘKOWA

Muzykę do gry skomponował sam Jeremy Soule. Cała (podkreślam cała) ścieżka dźwiękowa jest po prostu fenomenalna, idealnie dopasowana do różnych momentów podróży po świecie przedstawionym. W trakcie walk przygrywają nam dynamiczne, podkręcające poziom adrenaliny kawałki, natomiast podczas zwiedzania miast, do naszych uszu docierają spokojne, klimatyczne nuty relaksujące nasze zmęczone przemierzaniem świata mięśnie. Poza ambientem wszystko brzmi tak jak należy - czy to uderzająca o siebie stal, czy to odgłos płonącego ogniska lub wycie wilków w górskiej przełęczy. Moim zdaniem nie można się tutaj absolutnie do niczego przyczepić. Nawet polski dubbing (który ostatnio w grach nie zachwyca, wykonany został bardzo pieczołowicie i słucha się go z nieskrywaną przyjemnością). Jedynym technicznym mankamentem jest tutaj ogólny niski poziom głośności gry. Nawet przy maksymalnie podkręconych głośnikach pozostawia on wiele do życzenia (co w połączeniu z tak doskonałą muzyką ostro kontrastuje i dorzuca kolejny minus do kieszeni twórców).

PODSUMOWANIE

I w ten oto sposób dotrwaliśmy (przynajmniej niektórzy) do podsumowania najnowszego dziecka Bethesdy. Odpowiadając na początkowe pytanie - czy "Skyrim" jest krokiem naprzód czy tylko wzbogaconą wizualnie kopią poprzedniczek? - stwierdzam, że jest to udana kopia poprzedniczek idąca krok naprzód. Co przez to rozumiem? Jest to udoskonalony graficznie "Oblivion" ze znacznie lepszą ścieżką dźwiękową, o niebo ciekawszą stroną fabularną, skopanym do granic możliwości oknem wyposażenia i nieco bardziej (lecz wciąż niewystarczająco) rozbudowanym systemem walki. Jeżeli pytacie czy warto w niego zagrać, to odpowiem wam szczerze - warto, lecz pamiętajcie, że jest to gra nie na 10 czy 15 godzin, lecz co najmniej na 40-50 (co przy dzisiejszych trendach jest wynikiem bardzo zadowalającym), a odkrycie większości sekretów i smaczków jakie kryje gra oraz wymaksowanie postaci może trwać nawet 100 godzin. Należy również pamiętać, że gry tej nie powinny kupować osoby, które lubują się w 15-30 minutowej rozrywce przed obiadem lub przed wyjściem do pracy. By w pełni czerpać ze "Skyrima", należy poświęcić mu jednorazowo co najmniej godzinę, by przypomnieć sobie dotychczas prowadzone wątki i po raz kolejny dać się porwać magicznemu klimatowi krainy walecznych Nordów.

Plusy:

+ bajeczna oprawa graficzna

+ niezwykle klimatyczna ścieżka dźwiękowa

+ interesująca i wciągająca fabuła

+ system rozwoju postaci

+ ogrom możliwości oferowanych przez jeszcze ogromniejszy świat

+ wolność wyboru

+ generator zadań pobocznych

+ polski dubbing

+ długość gry

Minusy:

- skopany do granic możliwości ekran wyposażenia

- problemy ze sterowaniem na kontrolerze

- sztywny system walki w zwarciu

- drobne problemy z optymalizacją

- niedopracowana mimika twarzy

- oskryptowane do bólu walki ze smokami (czyt. po 2 walce wieje nudą)

- domyślny niski poziom głośności całej gry

OCENA KOŃCOWA:

8.5/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak najbardziej mają ale tyczą się raczej typowych odzywek np. grając redgardem często słysze "slyszalem ze w hamerfell (ich ojczyznie) nosicie dlugie miecze...MIECZE?"

Grę warto kupić, to najlepszy TES od czasów Morka. I jeden z najlepszych RPG od kilku lat

Ja grając moim czarnoskórym wojownikiem(jakieś 50h) nigdy nie usłyszałem takiej odzywki, grając bretonem magiem(podobna ilość czasu) również .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skyrim jest fajny, ten świat wkręca, żyje własnym życiem. Widziałem nawet jak smok sobie polował na jelenie a potem rozwalał bandytów i odleciał nie wiadomo gdzie. Bardzo mi się to podobało, w żadnej innej grze tego typu nie widziałem takiego zachowania. I rozmowy ludzi też są naturalne nie takie sztuczne. Ta seria w ogóle jest super.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po kilku godzinach Skyrim i na razie jest bardzo pozytywnie. Jedną z fajniejszych rzeczy zauważyłem już na samym początku, o czym nikt wyraźnie nie wspomniał - otóż dostrzegłem Hrabulę zająca. Był szybki i sprytny, przez kilkanaście minut goniłem go, cały czas próbując trafić moją ofiarę z łuku. Przy okazji przemknąłem się przez jakieś wypalone obozowisko i wpadłem na grupę bandytów. Zająca dopadłem. Następnie polowałem na łosie i jelenie, których zabicie zeszło mi do wieczora i to aż pod samą lokację startową. Wykonałem zadanie

dla kupca

i byłem trochę zaskoczony, że strzały mają taki efekt na

nieumarłych

, ale w zwarciu byli całkiem twardzi. Może to dlatego, że używałem podstawowego miecza z żelaza, a nie maczugi czy czegoś takiego. Bardzo do gustu przypadł mi zmieniony system walki. Szczególnie finishery, które idealnie pasują do kończenia zażartych potyczek. Na plus w stosunku do poprzednich części jest także system skradania się i ataków z zaskoczenia. Jeszcze w Oblivionie był on paskudny i odbierał sporą część radości z prób bawienia się w Thiefa. Teraz przynajmniej wiadomo czy jesteś w ukryciu, czy nie. Czy cię szukają, czy dali ci spokój. System kowalstwa liznąłem na szybko i bardzo mi się podoba, że zrobili coś podobnego, choć w branży nie jest to jakaś specjalna nowość, bo już pierwszy Gothic pozwalał na wyrób przedmiotów. Jak na razie planuję zrobić kogoś w rodzaju imperialnego zwiadowcy. Z tego co widziałem to wreszcie żołnierze Cesarstwa wyglądają po rzymsku. Podobał mi się ich w Morrowindzie, w Oblivionie byli po prostu koszmarni, a w Skyrim przebili nawet tych z Morrowinda. Na plus zaliczam także perki, które wzmacniają poszczególne umiejętności.

Z minusów to nieco przeszkadza mi typowo konsolowy interfejs, który da się to jakoś przeboleć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak najbardziej mają ale tyczą się raczej typowych odzywek np. grając redgardem często słysze "slyszalem ze w hamerfell (ich ojczyznie) nosicie dlugie miecze...MIECZE?"

Grę warto kupić, to najlepszy TES od czasów Morka. I jeden z najlepszych RPG od kilku lat

Ja grając moim czarnoskórym wojownikiem(jakieś 50h) nigdy nie usłyszałem takiej odzywki, grając bretonem magiem(podobna ilość czasu) również .

A ja właśnie słyszę aż za często. Np ja mimo iz mam grubo ponad 100h nigdy jeszcze w swojej grze nie słyszałem słynnego >>-----knee---->, więc wychodzę z założenia, że niektóre teksty są bardzo ale to bardzo rzadkie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się ciągle zastanawiam nad zakupem skyrim. na razie grałem i w morka i w obka (ale mam w zwyczaju olewać wątek główny w takich grach) i jest sens kupować skyrim jeśli oblivion mnie po prostu znudził? na gameplayach gra mi się wydaje równie powtarzalna jak oblivion. czy walki ze smokami przypominają oblivion gate z 4? czy jest sens kupić skyrim na ps3?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiałem Morka, Obliviona nienawidzę, do Skyrim podszedłem z dużym dystansem, ale serio wciąga i główny wątek i poboczne wykonuje się z przyjemnością. Polecam wersję na PC, ze względu na mody, które nie raz ratują sytuację tak samo jak patche likwidujące lagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mimo iz mam grubo ponad 100h nigdy jeszcze w swojej grze nie słyszałem słynnego >>-----knee---->, więc wychodzę z założenia, że niektóre teksty są bardzo ale to bardzo rzadkie

Ja o tej strzale to ciągle słyszę, ale to pewnie dlatego, że zawsze jak przechodzę obok strażnika to "aktywuję" go tak często, aż skończą mu się teksty. Jeszcze mi się to nie znudziło :P Szkoda tylko, że internauci zrobili z tego jednego tekstu kolejnego nadużywanego mema. Na takiego np. Nexusa to aż strach wejść, bo zewsząd atakują strzały w kolanie, czy to w postach, czy to w screenach. Jak jeszcze w grze o tym słyszę, to czasami mam wielką ochotę uderzyć strażnika, który to mówi.

@znajomi, Oblivion a Skyrim to dwa różne światy, Obek to masa pustego miejsca i lokacje typu "kopiuj-wklej", Skyrim ma wszystkie miejscówki starannie zaprojektowane. System walki też taki trochę "Darkmessiahowaty". No i potyczki ze smokami są o wiele ciekawsze od zamykania kolejnych bram Oblivionicznych.

Btw, komu jeszcze udało się w Skyrim odkryć quest inspirowany filmem Kac Vegas? :D Chyba jedno z najbardziej funiastych zadań w grze.

Edytowano przez Amigos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się akurat dzisiaj udało tego questa wykonać. Najzabawniejsza była w nich chyba część gdy

dowiedzieliśmy się że poprzedniej nocy zaręczyliśmy się z obrzydliwą wiedźmą. No i jeszcze zakończenie, nie spodziewałem się daedrycznego księcia.

Ogólnie fajny quest i dobrze wpleciony w świat gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy z jakimi smokami, na jakim lv i w jakim gearze. Bo teraz na 67 lv gdzie spotykam bardzo często smoki starożytne na masterze mimo iż mam deadryczny pancerz wykokszony do granic możliwości i dalej lece na buławie Molag Bala również wykokrzonej bo ta deadryczna mi się nie podoba zdarza mi się zginąć, natomiast w ogóle nie rozwijając magii gdy się przebieram w maga i próbuje czarami które mam średnio rozwinięte poprostu nie da się grać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...