Skocz do zawartości
Turambar

Sporty i sztuki walki

Polecane posty

Najlepsze, że Haye nie mogą znaleźć :P Z tego co można wyczytać to Adam Booth (trener Davida) dostał od Haye'a statywem od kamery, który wziął w ręce Anglik, by kogoś nim uderzyć. Mam nadzieję, że dojdzie do pojedynku Chisora - Haye, bo ta walka na pewno świetnie by się sprzedała. Za tydzień kolejny, ciekawie zapowiadający pojedynek o "pasek" WBA: Aleksander Povietkin vs Marco Huck.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Witalij Kliczko zakończył sportową karierę. Chyba jest to dobre posunięcie, zwłaszcza, że jego zwycięstwo w pojedynku z Chisorą, nie było już tak pewne, i to już nie był ten sam Dr. Iron Fist, co zawsze. Teraz pytaniem kluczowym jest kto przejmie pas WBC. Stawiałbym na Władymira, no chyba, że szansę dostaną inni pięściarze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to skomentować, ale chodzą plotki w sprawie pojedynku Chisora kontra Adamek. Uważam, że to by zabolało wykonywane ciosy przez Chisorę, jego szybkość też mnie zaskoczyła. Adamek byłby pobity :P

Edytowano przez mario21211
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah, jedna walka i już Adamek zostałby pobity :) Chisora również nie ma nokautującego ciosu, a po jednej dobrej walce nie ma wróżyć. Co do walki Povetkin vs Huck, to tyłka nie urwała. Ok, niezła, jakieś emocje były ale nic po za tym. Povietkin utwierdził mnie w przekonaniu, że wielki nie jest i faworytem w walce z Adamkiem, Hayem to by nie był. Zresztą w żadnej walce mnie nie zachwycił. Huck za to odwrotnie. Myślałem, że dostanie lanie, to a miał Povietkina ze 3 razy naruszonego.

Powietkin unikał ciosów świetnym balansem i szybkością (Huck to bokser wagi cruiser, więc mnie to lekko zdziwiło)

Też mi balans :P Każdy kto ma jako takie pojęcie o boksie uniknąłby tych prawych. One są tak dobitnie sygnalizowane, że nie wiem jak Povietkin w późniejszej fazie walki mógł te ciosy przyjmować.

Jednak z każdą kolejną rundą było widać jak Powietkin traci siły, a Huck coraz częściej trafiał.

To prawda. Povietkin był słabiutko pod tym względem przygotowany i sądzę, iż gdyby tam zamiast Hucka stał Adamek, to do 10 rundy byłoby po walce.

A ile sił Powietkin włożył w ten pojedynek to było widać w 12 rundzie. Chwiał się ze zmęczenia. Już po walce o mało co nie padł, bo był tak krańcowo wykończony.

Tutaj położył sprawę trener od przygotowania fizycznego, bo Povietkin od 4 rundy już zaczynał sapać. Przetrwał tylko dla tego, że Huck jest za słabym technicznie bokserem.

Tylko śmieszyły mnie reakcje komentatora. Co chwila mówił, że Powietkin został trafiony, przeżywa kryzys, ma nogi jak z waty.

Jak często Kostyta wali gafy, tak teraz nieźle komentował. Povietkin był kilka razy trafiony i nogi z waty miał gdzieś od 9 rundy, bo nie miał sił i dobry bokser by to wykorzystał.

Ciosy Hucka (oczywiście te którymi zdołał trafić) nie robiły na nim specjalnego wrażenia (no może poza tym jednym), poza tym wystarczyło spojrzeć na twarze obu bokserów.

Ciosy Hucka robiły wrażenie na Povietkinie. Tak jak pisałem, był kilka razy naruszony. W 7 rundzie, 12 i jeszcze którejś się chwiał. To ciosy Povietkina nie robiły wrażenia na Hucku. Co z tego, że miał poobijaną twarz? Gołocie w walce z Mollo nie było widać oka, a wygrał. Huck nie był ani razu zamroczony. Rosjanin ma słaby cios, skoro Hucka przed czasem pokonał waciany Cunningham jeszcze w cruser, to zawodnik z HW nie zrobił mu krzywdy. Povietkin był napompowanym balonikiem. Przy okazji dodam, że Huck w walce z Ramirezem nie powinien być MŚ, bo oszukano Argentyńczyka.

PS Werdykt w walce Huck-Povietkin mógł iść w obie strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Prawda jest taka, że bracia Kliczko walczą z cieniasami, właściwie jedną z niewielu walk, które dało się oglądać to była ostatnia walka Chisory z Witkiem, cała reszta to takie okładanie przeciwnika, nie wiem czy doczekamy się poważnego przeciwnika dla Ukraińców, bo w tej chwili nie widać zbytnio mocnych przeciwników może Powietkin?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Povietkin?! repta, nie żartuj :) Jeśli on się chwiał po ciosach Hucka, to co by było w walce, z którymś z braci. Przeciwnikiem, które mógłby sprawić problemy jest Seth Mitchell, ale on raczej poczeka, aż K2 odejdą. Wczorajszy "pojedynek" to kpina z boksu i tyle. Dawno, ba NIGDY nie widziałem takiej walki. Jeszcze się dziwię jak niemiecka publiczność w ogóle mogła coś takiego oglądać. Oglądając tę "walkę" miałem ochotę coś "zepsuć" :) Władimir pokazał, że nie ma jaj. Tylko półdystans, już się kładzie i przytula. Jest wielu bokserów, których boks opiera się na klinczach np. Bernard Hopkins, czy Andre Ward, no ale tak się kłaść i to co chwilę? Ostrzeżenie powinno być i to by może utemperowało Władka. Kpina i hańba dla boksu. Dobrze, że są jeszcze tacy bokserzy jak Manny Pacquiao, Lucian Bute, Miguel Angel Cotto, Juan Manuel Marquez, czy też Nonito Donaire. Oni pokazują kwintesencję boksu.

A już statystyki ciosów, mnie po prostu powaliły. 19 ciosów zadanych, z czego 3 dochodzą w przeciągu 4 rund?! Pozostawię to bez komentarze.

PS Jeszcze te porównywanie Mormecka do Tysona, przez Władimira to kolejna kpina i obraza dla Mike'a.

PPS Chodzą słuchy, że w grudniu będzie walka Haye-Kliczko (oczywiście, ten starszy ;))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej Gołota wraca do ringu. 44-letni obecnie bokser jeszcze w tym roku ma skrzyżować rękawice z o rok starszym Riddickiem Bowe - podaje Radio TOK FM. Informację przekazał dziś wiceprezes SMG Michael Brill. Będzie to rewanż za pojedynki sprzed szesnastu lat.

Mimo ogromnego szacunku dla Andrzeja myślałem, że da sobie spokój i myślałem, że już wie jak jego lata minęły na zawodowych ringach. Niestety wraca dla pieniędzy i to mnie boli bo u młodszych będzie on kojarzony z uciekaniem z ringu oraz jak bił poniżej pasa szkoda naprawdę szkoda...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż to pewne, że wraca dla hajsu bo raczej nie po pasy :P Może wygra, może przegra w końcu jego przeciwnik też nie jest młody ale mnie Gołota mało interesuje, choć walkę i tak obejrzę, i tak jak na to bym popatrzył z innej strony to za kilkanaście tysięcy też bym dał się pobić :P Walka będzie pewnie przypominać starcie dziadków choć nigdy nie wiadomo :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, nie jest jeszcze ustalona dyscyplina, w jakiej ta walka się odbędzie (mam nadzieję, że do niej nie dojdzie). Walka ma być w boksie, MMA, lub wrestlingu. Ciekawe. Walka jest tylko i wyłącznie dla kasy organizowane (chyba, że Andrzej ma jakieś niedokończone sprawy z Bowem :P). Gołota ma od groma kasy, ale Bowe bodajże w zeszłym roku zbankrutował i nie ma z czego żyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie nie wierzę :P W nocy walczył Adamek, Szpilka i Wach a tu cisza... Polacy dobrze się zaprezentowali- Szpilka znokautował rywala już w 1 rundzie, Wach pokonał swojego przeciwnika w 6 a Tomek wygrał pewnie na punkty, wszyscy zaprezentowali ładny ofensywny boks aczkolwiek fakt, że żaden nie miał przeciwnika z wysokiej półki i było to widać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co komentować. Adamek gdyby chciał przycisnąć toby wygrał, a tak pokazał dziurawą obronę. Miał ją niby poprawić, a tu dostał kilka prawych, chociaż za te prawe sam oddał kilko ciosami, ale mimo wszystko Tomek musi poprawić defensywę. I raz jeszcze podkreślę swoje zdanie, że trenując z amerykańskimi trenerami Adamek jest słabszy, że tak to ujmę. Wolałem go, gdy walczył za Gmitruka, bo teraz chodzi tylko i wyłącznie w lewo, zbierając przy tym prawe oponentów na twarz.

Co do innych Polaków, to cieszy zwycięstwo Szpilki i Wacha. Do Artura ciągle nie mam przekonania. Nabiorę go wtedy gdy pokona kogoś kto stawi opór i autentycznie będzie chciał wygrać.

Mariusz ciągle się poprawia i sądzę, że w przyszłym roku będzie walczył o pas MŚ, albo i w tym jak będzie stosowna okazja.

W nocy za to była inna świetna walka gdzie Danny Garcia zmierzył się z Ericem Moralesem. Garcia wygrał na punkty pokonując starego weterana, który już wg. mnie powinien zakończyć karierę ze względu na swoje zdrowie. Wojny z Barrerą, czy Pacquiao odbiją sięw przyszłości na zdrowiu El Terrible.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Heh, ale Szpilka ma być tylko sparing partnerem Władymira, więc wątpię, żeby jakoś szczególnie dostał po twarzy ;] Dobra okazja dla niego, żeby wreszcie poćwiczyć obronę, bo jeśli będzie boksował tak, jak do tej pory, to po walce z lepszym bokserem, może skończyć w szpitalu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm coś cicho po walce Burneika-Najman, choć media trąbiły o niej od dłuższego czasu. Z drugiej strony nie jestem zaskoczony brakiem zainteresowania, gdyż to był teatrzyk. Nie wiem tylko czy warto było w nim grać, bo Najman może z pewnością poszczycić się zajęciem pierwszego miejsca na liście top żenada 2012 roku. Jedno jest pewne, ma on niewiele wspólnego z walkami. Dzisiejszy pojedynek był krótki: najpierw El Testosteron uciekał przed low kickami Koksa, by dać się złapać i ostatecznej w drugiej rundzie poddać walkę. Swoją postawą poza ringiem oraz tą na nim zapracował sobie na kpiny i poniżenie ze strony polskich fanów tego sportu. Dla kulturysty jak sam przyznał, walka była żartem niżeli rozpoczęciem kariery w MMA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Sercem byłem za Burneiką. Ciężko było jednak typować zwycięzcę. Pierwsze półtorej minuty przestane. Coś tam próbuje Koks, Najman bawi się w podskakiwanie. Potem coś tam mocniej Robet i Marcin broni się jak gimnazjalista na solówie za garażem. Druga runda, Najman potyka się o wystawioną nogę Burneiki i mamy retrospekcje walki Najman-Pudzian.

Zatem show było, a o to chodziło. Dobrze, że lipy nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najman vs. Koksu to chyba najgorsza walka MMA jaką w życiu widziałem - a widziałem już dość sporo :) Burneika próbował atakować w stylu Bruce'a Lee co wyglądało w moim odczuciu dość komicznie, gdyż myślałem, że od pierwszej sekundy zasypie Najmana grodem ciosów, położy na macie i zacznie okładać młotami już w pierwszej minucie. Przeliczyłem się niestety ;) Jedyną niewiadomą walki jest to ile metrów a może kilometrów przebiegł Najman uciekając przed Litwinem :)

Nigdy więcej walk celebrytów :P

PS. I należą się również brawa dla Jacka Lenartowicza jako anonsera, lepszy niż ostatnio Irek Bielelenik :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ta walka była dla zabawy i pieniędzy, a o to chodzi ;) szczególnie jeżeli chodzi o oglądalność ;). Koksu atakował więc nie było lipy.

Najman to dla mnie porażka. Ten chłopak nie ma wstydu szczególnie jak Borek go prosił o wywiad to on odmówił i poszedł zresztą widownia się tego domagała ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najman to nieudacznik, powinien skończyć zanim zaczął. Coś czuję, że teraz każdy będzie zaczynał w MMA od pojedynków z nim. Tak cienkiego sportowca nie było bardzo dawno. Nie wiem co on jeszcze chce udowadniać ludziom, ale kibiców to on już chyba nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koksu górą, ale nie ma się co dziwić. Najmana w MMA określa taka fajna piosenka: Mniej niż zeroooo.... Ciekawe z kim teraz będzie walczyć nasz polski "gwiazdor" :P Co do samej walki, to średnia, typowo dla pieniędzy, choć fajnie było zobaczyć w akcji Hardcorowego Koksu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KSW 19 jest za nami. Patrząc na walki to niektóre były warte obejrzenia :wink: . Dla mnie najważniejsze było do oglądnięcia walki wieczoru, które były "zaskakującym" momentem zakończenia pojedynków. Materla stoczył pojedynek z Silvą, niestety później odniósł kontuzje lewego kolana, kiedy Silva kopną w kolano. Materla upadł na macie, ale walka toczyła się dalej. Strzeże myślałem, że sędzia przerwie po tym zdarzeniu walkę, ale Materla pokazał, że póki walka trwa będzie walczył do końca i to się opłaciło pokonując Jaya Silvę.

Drugi pojedynek z udziałem Khalidova był zakończony dość szybko, po zadanym "mocnym" ciosie. Trzecia walka też się szybko zakończyła z udziałem "Pudziana". Pudzian swoimi atakami powalił rywala, który padł na macie. Pudzianowski wykorzystał to waląc mocno po głowie Boba Sappa. :)

Edytowano przez Turambar
Błędy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sapp pokazał dzisiaj światu jak cienki jest. Parosekundowy zawodnik, twardszego przeciwnika Pudzian pod sklepem by znalazł ;) Wszystkie walki poza ostatnią bardzo dobre. Mamed pokazał, że jest zawodnikiem wielkiego formatu i potrafi pokonać przeciwnika z każdej pozycji, w każdej sytuacji. Szalenia inteligentna bestia. Materla zostawił na ringu sporo zdrowia, które uszło z niego bardzo szybko, choć było to warte swej ceny. Tak pięknego pojedynku nie widziałem dawno, ogromny szacunek dla mistrza :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem 2 ostatnie walki i akurat udało mi się trafić na pierwszy pojedynek MMA kobiet. Tyle z niego pamiętam że był. Rywalka pani w różowych spodenkach po jakiejś minucie czy nawet mniej szybko odklepała bo na jej rękę jak dobrze pamiętam poszła dżwignia. Jako ciekawostka to można było obejrzeć, ale nie wyobrażam sobie więcej niż jednej walki kobiet na gali KSW. Emocje nie te, efektowność nie ta.

Mamed jak zwykle klasa sama w sobie. Niezła ironia losu swoją drogą, Amerykanin nie chciał walczyć w parterze, liczył na stójkę na tu taka niespodzianka na jego głowę spadła z pozycji stojącej :tongue: Ciesze się że nareszcie zamierza wyruszyć za ocean co swoją drogą powinien zrobić dużo wcześniej.

Walka Pudziana bez zbędnej historii. Polak zaczął od razu szybko w swoim stylu, a chwilę póżniej już było po pojedynku. No ale z takim rywalem, który widać jak traktował ten "pojedynek" (uśmiech od ucha do ucha) wyniku innego być nie mogło. Bestia postraszył, pokazał się, zarobił sowitą sumkę i Ari Vederci Roma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem 3 walki, Materla wyglądał w pewnym momencie naprawdę źle i myślałem, że przeciwnik go zniszczy, ale Polak pokazał wolę walki i wygrał tą walkę. Mamed to zawodnik, który jest klasą samą w sobie, przeciwników niszczy w każdy możliwy sposób, jak nie dźwignia to duszenie, jak nie duszenie to po prostu solidny cios i przeciwnicy odpadają. Co do walki Pudziana... przeciwnik był żałośnie słaby a to w jaki sposób Pudzian go wywrócił to komedia, podejrzewam, że na 1 lepszej dyskotece Mariusz znalazł by lepszego przeciwnika. Ciekaw jestem jak potoczy się kariera Mameda bo po raz pierwszy powiedział, że chce walczyć w UFC i myślę, że ma spore szanse pokazać tam sporo dobrego MMA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...