Skocz do zawartości

Polecane posty

Wczoraj pogrywałem sobie w najnowszego PES, rozgrywka wg mnie bardzo ssie, ale komentarz jest bardzo nierówny, przykładowo komentator w meczu towarzyskim Polska Hiszpania mówi, że Lewandowski strzelił, kiedy to bramka zatrzymał jego strzał z bliska. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukonczylem niedawno InFamous Second Son - takie 7/10, gra ma ladna grafike, sztampowa fabule (jesli gramy zlym to koncowka daje rade) i troche skakania polane z supermocami plus bardzo schematyczne i nudne walki. Tym bardziej sobie uswiadomilem jak mocno ssaly te walki z bossami wlasnie teraz kiedy ogrywam NieR Automate, gdzie kazdy boss moglby byc 'tym finalnym' w innych grach a tutaj jest kilku i co najwazniejsze, walki nie sa schematyczne i daja duzo frajdy. Gra na razie jestem oczarowany - Japonczycy to jednak umia w gry :P Ostatnimi czasy podobna ekscytacje i fascynacje przy graniu czulem przy Personie 5. Jedyne minusy gry to uciazliwy backtracking i gra jest paskudna ale mi nie przeszkadza oprawa jesli gra wybroni sie historia.

Na PC z kolei podcinam w Dark Souls 2 oraz Hollow Knight - pierwszej gry przedstawiac nie musze a drugiej mam nadzieje, ze tez nie! Hollow Knight to swietna platfmormowka, choc potrafi byc trudna, to goraco polecam zainwestowac swoj czas. No i rzadko bo rzadko ale zdarzy sie mi uruchomic moj najwiekszy pozeracz czasu czyli Football Manager gdzie w swojej karierce doprowadzilem Portsmouth z IV ligi do Premier League ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@seba a którą część Football Managera polecasz najbardziej? Czasem łapię się na tym grając w Fifę że wolałbym nie sterować zawodnikami w trakcie meczu a jedynie skupić się na zarządzaniu (tak wiem jest szybki mecz ale to nie to samo). Jest jakaś duża różnica między kolejnymi edycjami (oczywiście chodzi mi o Football Managery) czy przeważnie zmiany są kosmetycznie i głównie sprowadzają się do aktualizacji składów i poprawy grafiki? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem w każdą część od 2007 do 2016 (2017 widziałem u brata i znajomego) i dla mnie zmiany są kosmetyczne takie jak np. dodanie pozycji, dodanie mediów społecznościowych, mały lifting silniku graficznego, nowe składy - formuła jest sprawdzona, stąd brak rewolucyjnych zmian. 

Który FM jest dla mnie najlepszy? Każdy następny, taka prawda. Dla fanów seria trzyma solidny poziom, ostatnio jednak ja przestałem kupować bo mam mniej czasu niż kiedyś i wole go przeznaczyć na inne gry np na PS4 + cena ciągle idzie do góry a mam fajną karierkę w FM 2016 (Portsmouth z IV ligi do ekstraklasy) więc uznałem, że nie warto (z mojej perspektywy) kupować nowych części.

Jeśli nie masz parcia na nowe składy to polecam FM 2017 bo można go dorwać chyba za ok 60 zł a FM 2018 jest za ok 200 zł (ciekawostka: mamy najdroższą wersję FMa na całym świecie na Steamie :P), starsze wersje nie warto już. 

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okładka Ryse: Son of Rome (PC)

 

 

Plusy:

- klimat i scenerie
- grafika, która robi wrażenie nawet po 4 latach od premiery 
- system walki
- egzekucje, które są soczyste i brutalne, a ich wykonywanie sprawia przyjemność...

Minusy:

- ... szkoda jednak, że po jakimś czasie już się powtarzają
- sztampowa fabuła
- brak jakiegokolwiek wyboru fabularnego, idziemy i tniemy mieczem
- wszechobecne QTE

Ocena: 6/10 - niezła produkcja, która odpowiednio dawkowana potrafi sprawić przyjemność. Dobrze, że jest krótka, bo w dłuższym wymiarze czasu po prostu by zanudziła. Jeśli dorwiecie na jakiejś promocji to warto się zaopatrzyć. 

 

 

                                                                                         1822744109.jpg

 

 

Plusy:

- klimat i wykreowany świat
- wiele sposobów na wykonanie misji
- moce bohatera, które urozmaicają grę

 

Minusy:

- niemy bohater
- kilka błędów (np. nie trzeba dokładnie ukrywać ciał, bo i tak prawdopodobieństwo wykrycia jest małe)
- zabrakło mi trochę konsekwencji naszych działań (np. jeśli kogoś oszczędzimy to fajnie byłoby, gdybyśmy w kolejnych misjach znowu się z nim spotkali)

Ocena: 8/10 - gra bardzo fajna, ciekawy gameplay wciąga. Zawiodłem się trochę na fabule (choć twist główny całkiem niezły). Grałem drugi raz, tym razem grałem praktycznie po cichu i nikogo nie załatwiałem, i nie ukrywam, że ten sposób przechodzenia gry jest zdecydowanie lepszy. Polecam i zabieram się za DLC. 

 

                                                                                           Okładka Dishonored: The Knife of Dunwall (PC)Okładka Dishonored: The Brigmore Witches (PC)

 

Plusy:

- Daud, Daud, Daud!
- wyjaśnienie/uzupełnienie fabuły z pierwszej części
- nowe moce
- jak na DLC dość długa gra
- niektóre lokacje aż "zmuszają" do zwiedzania każdego kąta

 

Minusy:

- druga "część" DLC niestety nie ma takich emocji jak jedynka
- liczne błędy i glitche
- dzielenie DLC na dwie części to lekkie zdzierstwo

 

Ocena: 8/10 - taką ocenę wystawiłem po ukończeniu obydwu części DLC (bo te dwa dodatki traktuję jako całość). No cóż, pierwszy epizod na 9, drugi na 7. Niestety po pierwszym liczyłem na emocjonujący finał, wielkie starcie z główną antagonistką, a niestety zabrakło "show". Poza tym druga część nie robiła już takiego wow, twórcy chyba nie za bardzo mieli pomysł na zakończenie całej historii. Mimo wszystko warto jednak zagrać, bo raz, że pewnie odniesienia do historii z dodatku są w kolejnych częściach (mówię pewnie, bo jeszcze w nie nie grałem), a poza tym to świetne przedłużenie historii z podstawki, w której wreszcie rolę odgrywa bohater z charyzmą i przede wszystkim świetnym głosem. Miła zabawa na jakieś 7-8h (grałem w trybie stealth). 

Edytowano przez luki970
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie teraz pogrywam w XCOM: Enemy Unknown. Gra mnie zaskoczyła bo nie jestem fanem strategii a tym bardziej gier z turowym systemem walki a w tą gram już kilkanaście godzin i bawię się świetnie. Oczywiście nie jest doskonała, czasem potrafi zirytować. Nieco przeszkadza mi duża powtarzalność map na których toczą się starcia. Na przykład gdy zestrzelę wrogi statek i udaję się na miejsce katastrofy to za każdym razem wygląda ono niemal identycznie. Różnice są niewielkie, nieco inne rozmieszczenie obiektów i inne zestawienie przeciwników. Z czasem zaczyna to męczyć. Mimo to gra się świetnie. Najwięcej radości daje wygranie starcia z przeważającymi siłami wroga. Gdy mam kilku ciężko rannych żołnierzy a zostało jeszcze kilku przeciwników do zlikwidowania, zaczynają się prawdziwe emocje. Satysfakcja gdy z takiego starcia ostatecznie wychodzę bez straty człowieka jest ogromna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak się złożyło, że przez długi czas nie zabrałem się za żadną produkcję z LEGO w tytule. Jako że wystarczy poznać jedną, by znać je wszystkie dlatego mój wybór podyktowany został sentymentem z dzieciństwa. Od pary dni ogrywam sobie po trochę Jurassic World. W małych dawkach jest to całkiem relaksujące, szczególnie gdy widać przywiązanie do smaczków z filmów i książek.

Oprócz tego. gdy czasu jest jak na lekarstwo, robię dwa-trzy przebiegi w Crypt of the NecroDancer. Chyba muszę się pilnować, bo w normalnym życiu zaczynam poruszać się "na raty" :P 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przeszedlem Last Day of June i choc gra jest krotka, to opowiadana w niej historia, pomysl na mechanike rozgrywki (efekt motyla) oraz oprawa wizualna sprawiaja, ze z czystym sumieniem moge ten tytul polecic kazdemu. W nastepnej kolejnosci zabralem sie za theHunter: Call of the Wild, czyli symulator mysliwego. Gra jest naprawde bardzo ladna i klimatyczna, sporo w niej skradania sie po lesie, podchodzenia zwierzyny, eksploracji dwoch wielkich parkow narodowych (plus trzeci zimowy i rownie duzy w DLC) i troche strzelania. Poki co zdarzylem ustrzelic juz ponad 20 saren, jeleni i danieli, widzialem zurbry i zostalem stratowany przez stado wkurzonych dzikow. Polecam. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie grałem nigdy w Half Life 2 Episode One ani w Episode Two. Mimo że mam podstawowego Half Life'a 2 to kupiłem The Orange Box bo tak wyszło mi dużo taniej niż osobno kupować każdy epizod. Ale żeby tak od środka nie zaczynać a zdałem sobie sprawę że podstawki nigdy do końca nie przeszedłem, to zacząłem od początku. Jestem gdzieś w połowie gry i przyznam że jestem w szoku. Przed uruchomieniem bałem się że wystraszę się grafiki i po pięciu minutach zniechęci mnie przestarzała mechanika rozgrywki. Tymczasem bawię się świetnie tak jak już dawno przy żadnej grze. Grafika nadal wygląda dobrze, no może modele postaci gorzej ale ulice miasta czy nacierający helikopter robią wrażenie. To jest niesamowite że gra mająca tyle lat ( 14 lat w branży gier to jednak jest już dziadek) potrafi nadal zrobić tak niesamowite wrażenie. Po mistrzowsku są ułożone etapy. Po długiej i intensywnej akcji, dla wytchnienia pojawia się jakaś zagadka środowiskowa itd. Gdy już wydaje się że zna się całą mechanikę rozgrywki nagle pojawia się etap wymagający zupełnie innego podejścia. Dzisiejsze gry nie potrafią tego robić tak dobrze i często jakieś odmiany w rozgrywce bardziej męczą niż relaksują. Jedynie przyjemność psuje świadomość że nie poznam zakończenia tej historii przez zatrzymanie gry po Epizode Two. W Portal w sumie nie miałem zamiaru grać ale pewnie po skończeniu HL 2 wezmę się i za niego.

Edytowano przez Arlekin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie gram w Elexa (dostałem od znajomego na steam) i powiem że jest całkiem niezły. Jak teraz miał bym sam go kupić to bym wziął ale tak za 80-90zł.

Dziś kończę instalkę Just Cause 3 i pobawię się trochę z Rico, dawno się ie wiedzieliśmy. Grałem w obie poprzednie części, które były w CD-A i bardzo mi się podobało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnej chwili pogrywam głównie w World of Warcraft   ( raidy , Mythic + i takie tam ;p) przez co mam trochę zaległości tzn zacząłem gry przechodzić, ale w pewnym momencie przestałem  ( Resident Evil Remastered  , Wolfenstein New order,  Watch Dogs, AC Rogue ) . To są gry które  mam zamiar ukończyć w najbliższym czasie.  Najbliższy zakup to będzie gra OKAMI HD  uwielbiam tą grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 szukam nazwy gry grasz w niej lisem w ubraniu archeologa/poszukiwacza przygód zbierasz monety i chyba tesz diamenty zbierasz pieniądze a na koniec levela ulepszasz wyspe na której były rzeczy takie jak domek łódz chamak bar fabyła była rze kiedy byłeś z dziewczyną chyba morze żona siostra w jaskini z malunkami chyba zółwie chciał bym znowu w to zagrać miła gra i pamiętam rze były podwodne plansze z góry dziękuje za pomoc

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem jakiś czas temu Wiedźmina 3 wraz z dodatkami. Zrobione główne wątki z najlepszymi zakończeniami (i to wyszło mi bez używania poradników :P), wszystkie zadania poboczne co znalazłem, odkryte wszystkie pytajniki we wszystkich regionach, stworzone wszystkie arcymistrzowskie zbroje, oraz wszystkie karty gwinta. A zajęło mi to bagatela 153 godziny :D Przypomniałem sobie jaka ta gra jest świetna (niedługo po premierze ukończyłem podstawkę), z genialną muzyką, świetnymi historiami z questów i kozackimi dialogami. I zaskoczyło mnie, że Wiesiek nie znużył mnie mimo tak długiego grania, a tak miałem choćby z New Vegas, albo z innymi długodystansowymi tytułami, z którymi pod koniec się męczyłem a nie cieszyłem grą.

Spoiler

W3.thumb.png.1620cbfe620c41ec1ae3e8d887ae6ec0.png

A teraz przed chwilą skończyłem Wolfensteina Old Blood - grało mi się spoko, choć to po prostu "więcej New Order". Trochę odczułem nawiązań do Return to Castle Wolfenstein (sam zamek, truposze, zbieranie złota), ale mógł mi się załączyć sentyment :P

A się właśnie zastanawiam co teraz ograć. Zacząłem grać w Valhalla Hills, ale gra jest powtarzalna i mnie nudzi. Co misję-wyspę od nowa budujesz wioskę i atakujesz portal. I gdybym chciał, to w sumie mógłbym szybko robić wojsko i zdobywać portal w ciągu 5-10 minut. A tak chyba ruszę kolejnego pożeracza czasu, czyli Fallouta 4 GOTY, którego zakupiłem w Black Friday. I znowu ze dwa miechy wolnego czasu w plecy (albo i lepiej) :D

@goliatTeż kiedyś sporo młóciłem w RE5. Chciałem odblokować wszystkie ukryte bronie i ulepszyć jak najwięcej, oraz ukończyłem grę na wszystkich poziomach trudności. I mnie trochę boli jak ludzie tak bardzo narzekają na tę część

Edytowano przez Despero23
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...