Skocz do zawartości

Polecane posty

Bug Butcher, bardzo fajna gra:

Cytat

Bardzo przyjemna gierka.
Miła dla oka grafika 2D, ciekawe bronie i przeciwnicy. Fabuła niby miałka (jak to w tego typu grach), ale mimo to twórcom udało się i tutaj wpleść zabawne dialogi.
Polecam przede wszystkim fanom gier serii Metal Slug, ponieważ jest to bardzo podobny typ gry. Jedyna różnica to to, że zamiast przechodzić dużych lokacji, bronimy kolejnych pokoi w myśl idei 'wave defense'.
Przyjemna dla ucha muzyka sprawia, że aż nie chce się kończyć levelu.
Na szczęście tutaj z pomocą przychodzi tryb Panic (inna nazwa dla 'endless'), gdzie umiejętny gracz może przetrwać przez kilka utworów!
A jak jesteś pro elo koksem, to spróbuj przebić się przez wszystkie 30 poziomów popylając w samych majciochach!

Mam nadzieję, że twórcy wypuszczą drugą część, już bardziej w stylu "Side Scroller", właśnie jak Metal Slug!

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie ukończyłem Ninja Gaiden 3.

Gra nie frustruje długimi walkami z bossami(we wcześniejszych musieliśmy mieć parę podejść) ,QTE nie przeszkadzają ,automatyczne celowanie jest zwyczajnie przerywnikiem w wykonywaniu wślizgów i combosów (używałem tylko kilku przez całą gre - wybierając konkretny w zależności od sytuacji) ,brakuje mi jednak eventów ,w których auto aim by nie działał. Super sprzątał niedobitki na ekranie ,by nie oglądać ciągle animacji wykończeń. Jeśli chodzi o mnie ,to dobra droga jaką obrało Team Ninja .Walki sa teledyskowe i urozmaicone, poziom trudności można zwiększyć, brak mi tylko dodatku w postaci 2 lub 3 zawodników(spotkanych czasie rozgrywki) jako postacie bonusowe po przejściu gry , co umożliwiłoby ,kolejne zaliczanie tytułu na wyższych poziomach,oraz jeszcze z 4y plansze.

 

Aktualnie męczę Assassin Creed IV Black Flag :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno wreszcie przeszedlem nieruszane przez wiele miesiecy GTA V i wrocilem do ogrywania Elite Dangerous, tyle ze tym razem juz na goglach HTC Vive. W porownaniu do gry na monitorze wrazenia w VR sa nieziemskie, to cos zupelnie innego. 

Do tego ogrywam kilka produkcji powstalych z mysla o VR - emocjonujacy i stanowiacy na wyzszych etapach niezly trening BellyBots, The Lab od Valve, zwlaszcza wchodzace w jego sklad lucznictwo, rytmiczne Audioshield i wywolujace opad szczeki TheBlu oraz The Rose & I. Dodatkowo tworzenie trojwymiarowych rysunkow w Tilt Brushu od Google. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darksiders 2 - Ukończyłem tylko prolog/tutorial i gra czeka na lepszy czas (czyt. więcej wolnego czasu).

Final Fantasy III - Wreszcie ukończone i jestem zadowolony. Jak na remake tak staroszkolnego Jrpg'a jest naprawde OK.

Dragon Age Początek - Od gry się odbiłem po ok. 8 godzinach gry, kiedyś spróbuje jeszcze raz.

Final Fantasy VIII - zaraz po przejściu trójki zabrałem się za ósemke i powoli popycham fabułę do przodu.

Crysis - chcąc poznać fabułę w tej serii spróbowałem i narazie jest ok, powoli do przodu.

Yakuza - Zachciało mi się zapoznać z tą serią i jest genialna.Przeszedłem około połowy, zamówiłem już dwójkę na PS2 i powoli będę kupywał kolejne.

Luźne gry:

Civilization V na multi, Garrys mod z kumplami i Left 4 Dead 2

Edytowano przez Stebcio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie głównie na Nintendo 3DS gram w drodze do pracy w komunikacji miejskiej. 

Właśnie kończę The Legend od Zelda: Ocarina of Time. Świetna gra, świetna seria. Dopiero drugi tytuł ogrywam, wcześniej A Link Between Worlds, które było w bundle z konsolą. W kolejce są 2 części z Gameboya. 

Zacząłem również grać w Proffesor Layton Curious Village, fajna łamigłówka.

Jak już znajdę chwilę, aby pograć na piecu to zacząłem w końcu serię Mass Effect. Na razie się podoba, razi jedynie symulator windy. 

W kolejce jest ostatni dodatek do 3go Wieśka. Kupiłem też ostatnio nową Fifę i zagrałem póki co kilkanaście meczy. 

Za dużo gier, za mało czasu. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj skonczylem The Gallery - Episode 1: Call of the Starsteed na HTC Vive. Poniewaz rozpisalem sie na temat wrazen z gry juz w innym temacie, to z oszczednosci czasu je kopypastne:

 OH BOY, OH BOY, OH BOY! Naprawde nie spodziewalem sie wiele, w koncu to miala byc tylko niespieszna przygodowka. Ot, lazimy sobie noca po niewielkiej plazy i jaskini, szukamy naszej siostry blizniaczki, znajdujemy pozostawione przez nia wiadomosci i staramy sie rozwiazac srodowiskowa lamiglowke, zeby przejsc dalej. Niby nic takiego, ale w VR calosc audiowizualnie prezentowala sie bardzo wiarygodnie. Wkrotce zamiast po plazy brodzilem po kolana w wodzie w ciemnych, klaustrofobicznych i pelnych smieci kanalach, rozswietlajac mrok swiatlem latarki i starajac sie nie zgubic wsrod plataniny korytarzy. Fabula stawala sie coraz bardziej tajemnicza, klimat gestnial, a imersja byla coraz wieksza. Podazajac za intrygujacym, lekko oderwanym od rzeczywistosci i z pewnoscia oblakanym naukowcem schodzilem coraz nizej, do miejsca w ktorym miala byc zarowno moja siostra, jak i odkryty przez niego dziwny artefakt. Po drodze czekaly na mnie lamiglowki typu przywroc zasilanie albo napraw urzadzenie, dosc zgrabnie wytlumaczone fabularnie. Na koniec stojac przed artefaktem, musialem rozwiazac ostatnia zagadke logiczna, ktora byla nie tylko najatrakcyjniejsza pod wzgledem gimnastyki umyslowej, ale takze pod wzgledem wizualnym - na skutek silnego pola magnetycznego wokol mnie lewitowaly rozne przedmioty, co w VR wygladalo naprawde niesamowicie. To co nastapilo po rozwiazaniu ostatniej lamiglowki prawdopodobnie wbiloby mnie w fotel, gdybym na nim siedzial. Fabula dotarla do konczacego epizod cliffhangera, klimat mocno zgestnial, a imersja osiagnela poziom, ktorego sie nie spodziewalem. Nie zdradzajac szczegolow zakonczenia napisze tylko, ze kiedy pojawily sie creditsy, moje rzeczywiste ja stalo posrodku salonu z ciarami na plecach, mindfuckiem w glowie i najprawdopodobniej z otwarta japa. Przy okazji zobaczylem, ze za calkiem niezla oprawe muzyczna odpowiadal nie kto inny, jak Jeremy Soule. Cale creditsy przelecialy, a ja dalej stalem w goglach, dalej sluchalem muzyki, a mysli dalej wypelnialo mi jedno wielkie "wow". Od wczoraj czekam na drugi epizod prawie tak bardzo jak na Warcrafta 4, a to chyba najlepsze wyroznienie i rekomendacja, jaka moglbym dac jakiejkolwiek grze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy Crash Bandicoot ukończony. Na plus zaliczam różnorodne poziomy(poziomy z toczącym się głazem, poziomy z widokiem za pleców lub z boku), pokonanie bossów sprawia satysfakcję, niezła muzyka,  poziom z jazdą na dziku rządzi, jest on najlepszy wg mnie oraz całkiem długi czas rozrywki, ukończenie zajęło mi ponad 10 godzin. Do minusów - czasami konstrukcja poziomów jest dosyć chamska, mam tu na myśli dwa poziomy z uszkodzonym mostem oraz poziom mający miejsce w laboratorium, gdzie pod koniec trzeba dobrze wymierzyć skoki na materiałach wybuchowych. 

Ponarzekam też na system checkpointów, raz są ustawiane blisko siebie, inny razem w dosyć sporej odległości. Nie muszę dodawać, że to wkurza zwłaszcza, jeśli po drodze giniemy. Reasumując oceniam tytuł na +8/10.

 

Teraz będę się zabierał za Gothic 3.

Edytowano przez goliat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrywam BF1. Singiel juz za mna i moim zdaniem jest lepszy od tych z BF3/4. Niezle mapy i zroznicowany charakter misji, do tego caly czas tworcy daja graczowi okazje do wyprobowania broni, ktora pozniej odblokowuje sie w multi. Dziwi tylko bardzo krotki wystep Murzyna z okladki gry w kampanii fabularnej (pojawia sie tylko na chwile w prologu, pozniej gra sie kims innym) oraz calkiem sporo misji o w zalozeniu skradankowym charakterze (ale na Rambo tez da sie je przejsc jesli ktos ma ochote). Co do multi - jest swietnie. Zero problemow technicznych ze stabilnoscia serwerow i polaczenia oraz wyborna optymalizacja, do tego fajnie zaprojektowane roznorodne mapy i tryby, wsrod ktorych blyszczy nowalijka w postaci Operacji, starajaca sie odwzorowac prowadzanie ofensywy i przesuwanie sie linii fontu. Najbardziej udana premiera w tym roku i na dodatek udana, miesista gra. W koncu dostalem Battlefielda, ktory mi sie podoba od samego poczatku.

No a w przerwach od BF1 wciaz latam w Elite Dangerous w VR, bo to zupelnie inny typ doswiadczenia i niesamowita imersja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ukończyłem Enemy Front FPS osadzony w realiach Drugiej Wojny światowej ale tym razem, skupiono się na Powstańcach Warszawskich.
Podchodziłem do niej trzy razy ale dlatego że, już ze dwa lata nie grałem w fps-a wojennego.
I jakoś mi na początku nie szło.
Głównie gram w RPG.
Gra ogólnie nie jest zła ale tęż, nie jest pozbawiona kilku bugów, które czasem uniemożliwiają grę i trzeba restartować poziom. Albo całkowicie gra się wykrzaczą.
Jednak daje sporo frajdy, choć nie ma się poco skradać, tylko dobrze się ulokować by mieć przeciwników przed sobą i można do nich walić ile wlezie.
Nie znaczy to, że nie przydają się nam bronie z wbudowanym tłumkiem, którymi można wyeliminować dużą grupę wrogów, a oni nie będą wiedzieć że jesteśmy na ich terenie.
Chyba jest tylko jeden poziom, na którym trzeba być cicho ale tylko do czasu wyłączenia alarmu.
Jak chyba każdy fps, jest liniowa ale są poboczne akcje i jest krótka. Zacząłem ją bodajże przedwczoraj i dziś ją ukończyłem grając około 9gdz.
To i tak dużo bo sporo się skradałem ale to nie jest bardzo potrzebne.

Czy wrócę do Enemy Front raczej-na pewno nie, bo głównie gram w RPG a E.F. Był taka odskocznią. Nieznaczny to że się źle bawiłem.
Jeśli ktoś spytał by mnie, czy polecę mu Enemy Front, to pod względem fps-ów wojennych wypada dobrze. Więc tak ale także powiedział bym jej/jemu, by obejrzał parę filmików na Y.T. by zobaczyć o co chodzi z grą i by sam/sama się zdecydował/a.
Tak samo jak ja obejrzałem kilka filmików przed grą.

PLUSY. +
+Realia Drugiej Wojny ale nie gdzieś w świecie, a właśnie w Polsce.
+Wartka akcja, nie można powiedzieć że się nudzimy podczas rozgrywki.
+Kilka rodzajów broni, szczególnie polecam te z tłumkami.
+Ciekawe poziomy.

MINUSY. -
-Głupi wrogowie.
-Mała ilość rodzajów broni.
-Mała ilość starć np. z czołgami, bodajże ze3 razy.
-Bugi czasem doprowadzające do zawieszenia się gry, co skutkuje jej wykrzaczeniem.
-Bugi sprawiające że przeciwnicy czasem spawnują się bez przerwy.
-Krótka to ona jest. Niestety.

Ocena końcowa 7/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ukonczylem nabyte niedawno na humble bundle Oxenfree, gre bylych pracownikow Telltale i Disneya. Jest to przygodowka, choc blizej jej do interaktywnego filmu. Zagadki jesli juz sa to blahe i takie, ktore de facto same sie rozwiazuja. Ja tam sie ciesze akurat bo lubie taki model filmowosci w grach przygodowych, zawsze mnie denerwowaly bezsensowne zagadki ktore spowalnialy opowiesc. W grze pierwsze skrzypce gra system dialogow, bardzo wiarygodny w ktorym zawsze mamy do wyboru 3 odpowiedzi jednak musimy sie spieszyc, poniewaz jesli nie wybierzemy dosc szybko nasza postac nie powie nic i tak, da sie przejsc cala gre milczac. Ale nie radze tego robic, obsada jest swietna (Kenny z Walking Dead, Sasha z Tales from the Borderlands), postacie wiarygodne a system dialogow rozbudowany - przeszedlem gre w 5,5h a ma nagranych 14k linii dialogowych (Fallout 4 ma ok 13k). Gra jest niezywkle liniowa i krotka ale fabula wydaje mi sie w porzadku, bawilem sie niezle. Co prawda zakonczenie jest slabsze wg mnie od reszty historii, ale jesli ktos lubi klimat lat 80., serial "Stranger Things" albo zabawy z czasem to powinien sie dobrze bawic przy tej grze. Ode mnie 8/10.

 

+ fabuła
+ wiarygodne postaci (Alex najlepsza :P )
+ oprawa audiowizualna
+ system dialogów 
+ aktorzy głosowi 

 - liniowa
- cena (na Steamie 20 ojro, polecam to wziac jedank z wyprzedazy) 

Edytowano przez seba
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku ukończyłem takie tytuły jak: 

PS4:

FarCry Primal, Rise of the Tomb Raider, Mafia III, Dark Souls III, Uncharted 4, This War is Mine TLO, Dying Light The Following, Wiedźmin 3: Krew i Wino

XOne

Tom Clancy's The Division, Quantum Break, DOOM, Titanfall 2 (single i trochę multi), Deus Ex Mankind Divided, Battlefield 1 (single), CoD Infinite Warfare (single)

PC:

Homeworld Deserts of Kharak, The Flame in the Flood, Shadow Warrior 2 

 

Obecnie na tapecie: F1 2016 i The Crew Wild Run (PS4),  Warface, Farming Simulator 17 i American Truck Simulator (PC)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka godzin temu zaliczyłem napisy końcowe Forzy Horizon 3. Czytając dalszą część mojej wypowiedzi, należy mieć na uwadze, że to mój pierwszy kontakt z "pełną Forzą" (wcześniej tylko darmowy Apex). W każdym bądź razie... nie bawiłem się tak dobrze od czasów Test Drive Unlimited. Nie żałują ani złotówki na nią wydanej, i na pewno będę do niej jeszcze wracał, w singlu i multi.
Plusy:
- rozległy, zróżnicowany, otwarty świat,
- niemało samochodów (nie piszę, że dużo, bo jak ktoś grał w Gran Turismo, wie co to znaczy dużo; ale tutaj też wybór zacny)
- super grafika
- świetnie się driftuje (chociaż brakowało mi zawodów driftowych, po samych strefach driftów był lekki niedosyt)
- dużo opcji konfiguracyjnych, jeśli chodzi o poziom trudności (zarówno fizyka auta jak i poziom przeciwników)
- Lista życzeń Horizon
- zwyczajnie sprawiało mi przyjemność wziąć jakieś ulubione auto i bujać się po mapie bez celu
- kokpity
- w cholerę do roboty (dużo trybów, pokazówek, pierdółek, przy których można wsiąknąć na długie godziny poza zwykłymi wyścigami)

Minusy:
- optymalizacja "taka se" (grę kupiłem dobry miesiąc po premierze, więc pewne rzeczy były już załatane, ale nadal gra potrafiła mieć ilość klatek różną w tych samych lokacjach, ewentualnie czasami po wjeździe do miasta gubić ich dużo, a czasami nawet nie było różnicy większej niż 5-8 klatek
- zawody specjalne mnie nie ruszały (czasami miałem wrażenie, że są oskryptowane, i choćbym cały wyścig przejechał na wstecznym, to i tak bym wygrał na ostatniej prostej)
- kilka wyjść do systemu
- kilka razy resetowało mi ustawienia graficzne

A teraz nadrabiam starocie... Call Of Duty 4: Modern Warfare (singiel, nie mam czasu się masterować w multi :))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu ukończyłem kampanię rozszerzenia Fury w WipEout HD, bo jakoś wcześniej nie miałem ochoty się za to zabierać. Tras może w tym dodatku nie jest dużo (cztery nowe z możliwością ich odwrócenia), ale nowe tryby zabawy to rekompensują. Gra po prostu miażdży i ciężko się od niej oderwać. Szkoda tylko, że już niewiele osób zagrywa się w ten tytuł na multi, bo rywalizacja z AI to jednak nie to samo jak z żywym przeciwnikiem. Zostaje pobijać rekordy w trybach Zone i Detoantor, i tak właśnie dzisiaj spędzę z pół nocy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wymianie grafiki ogrywam teraz Wiedźmina 3 z dodatkiem Serce z Kamienia ( krew i wino kupie później ). Ale ta gra przepięknie wygląda na Ultra. A tak to  trochę pogrywam w Incredible advantures of Van Helsinjg 1 część  i może spróbuję AION online ( bo Black Desert kompletnie mi się nie podoba)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...