Skocz do zawartości

Polecane posty

Overwatch chwilowo wskoczyl na drugie miejsce, a na pierwszym znalazlo sie zakupione na aktualnej steamowej wyprzedazy Stardew Valley. Ladna pixel-artowa grafika i spokojna muzyka sprawiaja, ze rozgrywka jest relaksujaca. Nie oznacza to, ze gra jest prosta, bo jej autor zmiescil w tym managerze farmy calkiem sporo zawartosci. Zabawa w rolnika to tylko jedna czesc rozgrywki, sa tu tez zaawansowany crafting, eventy, hack&slash podczas zwiedzania kolejnych poziomow kopalni, zabawa w lowienie kilkudziesieciu roznych gatunkow ryb, odbudowa lokalnego miasteczka, rozwijanie relacji z mieszkancami, cykle dobowe wplywajace na to gdzie oni sa i co robia, zlecane przez nich zadania, zmieniajace sie pory roku wplywajace na wyglad gry i dostep do materialow, zdobywanie ekwipunku. Aktywnosci jest tyle, ze mimo 18h spedzonych do tej pory w grze wciaz nie mialem okazji zrobic w niej wszystkiego.  Wiedzialem, ze bedzie sie w to gralo przyjemnie, ale nie sadzilem, ze az tak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ostatnimi czasy udalo mi sie ukonczyc pare ciekawych tytulow

1. Soma - generalnie nie przepadam za horrorami i omijam je szerokim lukiem, jednak sporo sie naczytalem nt swietnej fabuly w Somie, na dodatek bardzo lubie sci-fi wiec zakupielm. Gra wyglada slicznie, brzmi jeszcze lepiej, eksploracja jest satysfakcjonujaca - wiekszosc rzeczy co sie stalo na Ziemi oraz na PATHOS-II dowiadujemy sie z audio vlogow lub zapiskow na komputerach co fajnie buduje klimat. Sama fabula jest bardzo spojna, wykreowany swiat jest wiarygodny a historia jak dla mnie to byl majstersztyk w dziedzinie sci-fi, zwlaszcza ostatnie 1,5-2h, ktore mocno angazuja. Z minusow to moze optymalizacja, wiadomo ze gralem na laptopie, ale Wiedzmin w Full HD nie chrupal, co zdazalo sie Somie. Etapy z potworami mnie denerwowaly, ale moze to wynikac z mojej niecheci do horrorow :P Jak ktos ma podobnie to jest mod, ktory zupelnie kasuje szkarady z naszej gry, jednak po jego wgraniu trzeba rozpoczac rozgrywke od nowa, ja sie o tym dowiedzialem za pozno i dogralem to. Plus Steam uparcie nie chce mi 3 ostatnich aczikow zaliczyc, szkoda. Ode mnie 8/10.

2. Dishonored - wiele lat czekalem na ten tytul, gdzies na poczatku roku zdobylem go doslownie za grosze i w koncu udalo mi sie go ograc. Tak sie wciagnalem, ze zajelo mi to tylko kilka wieczorow (ok 13h). Mechanika gry jest swietna, to byl czysty fun skradac sie i szukac wiele sciezek i sposobow na rozwiazanie problemow. Jestem pelen podziwu bo w tej materii autorzy wykazali sie nie lada talentem i naprawde sporo rzeczy wymyslili i niezle to rozplanowali. Tallboyow oraz misje ktora dzieje sie podczas balu Boleyow jeszcze dlugo bede pamietal. Zabojstwa sa efektowne a mozna je przeprowadzic na wiele sposobow w czym pomaga pelna swoboda i szeroki wybor jesli chodzi o rozwoj postaci. Gra moglaby byc ciut dluzsza (wiecej misji!), fabula ciut ciekawsza (jutro juz po za Corvo i Emily to nie bede pamietal nikogo) a walka wrecz lepiej zrobiona, bo moim zdaniem wyglada to chaotycznie. Podsumowujac Dishonored to swietna gra, teraz nie kosztuje za wiele wiec goraco polecam kazdemu, kto sie waha czy warto w to zagrac. 8,5/10.

3. Her Story - krotki indyk (4h) ktory w CDA zrobil sporo szumy w efekcie czego powstaly dwie recenzje. Gra (czy raczej interaktywny film, bo malo tutaj gry) w ktorej wcielamy sie w detektywa i przeszukujemy fikcyjna baze danych w celu dokopania sie do jak najwiekszej ilosci nagran z przesluchania pewnej kobiety, ktorej zaginal maz. No i to tyle jesli chodzi o fabule, wiecej zdradzic nie moge. Gra jest mimo wszystko trudna w odbiorze i po jej ukonczeniu musialem wejsc na rozne fora i przeczytac o co w tym wszystkim chodzilo, bo nawet jesli zbierzemy wiekszosc nagran (szukanie jest bardzo intuicyjne) to i tak nie jest wszystko podane na tacy wielu rzeczy trzeba sie domyslic. Moze dla kogos to wszystko okaze sie przeintelektualizowane ale ja sie z tym nie zgodze ;) Jak ktos lubi ambitne historie i czuje sie na silach, by uzyc szarych komorek to goraco polecam. Mile zaskoczenie. 8+/10

 

W przerwach pomiedzy tymi grami ogrywam Overwatch i Rocket League.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Maw Collection
+ Pocieszni bohaterowie
+ Ciekawy pomysł na rozgrywkę
+ Nietypowy bestiariusz
+ Humor
+ Odpowiednia długość rozgrywki
- Powtarzalność
- Niewielkie zróżnicowanie lokacji
- Grafika mocno się zestarzała
- DLC odstają jakością wykonania od podstawki

Ocena: 6+/10

The Maw to gra, którą ciężko przyporządkować do jakiegoś gatunku. Na stronie steama widnieje pod tagiem platformer, ale tak naprawdę niewiele tu skakania po platformach, dlatego ja określiłbym ją jako symulator wyprowadzania psa. Rolę psa pełni tu wszystkożerny fioletowy stworek, który pożerając różne organiczne żyjątka rośnie jak na drożdżach i od czasu do czasu (zjadając określone zwierzaki) przepoczwarza się nabierając nowych umiejętności (np. latanie, taranowanie, zianie ogniem itp). O ile ogólny pomysł na rozgrywkę i "morphowanie" są ciekawe, tak nieustanne wałkowanie tych samych schematów po ukończeniu kilku poziomów zaczyna nużyć. Niezależnie od levelu naszym zadaniem jest zeżarcie odpowiedniej ilości organizmów, tak aby odblokować ostatnią barierę i ukończyć poziom. W DLC dochodzi jeszcze mapa rodem z shoot 'em upa, ale zupełnie się nie sprawdza. Ponarzekać można również na niewielkie zróżnicowanie lokacji - praktycznie cały czas przemierzamy te same trawiaste połacie terenu - i przestarzałą grafikę.
Pomimo wad warto sprawdzić The Maw, bo pomysł ze wszystkożernym stworkiem jest całkiem ciekawy, co prawda wykonanie trochę gorsze, ale gra jest na tyle krótka (3,5 godziny), że nie powinna się znudzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Wieśku 3 pragnę dokończyć Metal Gear Solid Revegeance (obecnie jestem na etapie walki z Samuelem, naprawdę trudny przeciwnik) oraz wczoraj rozpocząłem The Book of Unwritten 2. Po początkowym 2 godzinach naprawdę gra mi się podoba, szkoda tylko, że nie wykorzystuję rozdzielczości monitora o proporcjach 21:9.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ostatniego postu ukończyłem Mass Effecta 3 i uważam i teraz mogę śmiało powiedzieć że fabularnie ta gra jest nie do przebicia (cała trylogia). Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na Andromedę, chociaż pewnie przejdę tę trylogię jeszcze niejednokrotnie, a oprócz tego skoro jeden RPG skończony znów ruszyłem z wiedźminem 2 (2 akt dopiero) i bawię się całkiem dobrze, aczkolwiek przy jedynce bawiłem się lepiej. Oprócz tego swoim ślimaczym tempem kończę Final Fantasy III a potem odrazu zabieram się albo za IV albo za VIII (kupiłem je na steam sale'u). Wciąż zbieram się żeby ukończyć DarkSiders ale po tym jak uszkodził mi się save nie mam ochoty uruchamiać tej gry i nadrabiać 5 godzin.

 

EDIT: Godzinę temu ukończyłem Wiedźmina 2 i ogólnie podobał mi się lecz jedynka była o niebo lepsza. Oprócz tego nadrobiłem save do Darksiders więc ruszyłem dalej z fabułą.

Edytowano przez Stebcio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ZygfrydQ napisał:

Przeszedłem już "Planet of Eyes". Kurcze, takie fajne, a takie krótkie.

Jeśli ktoś grał w Limo, to ta pozycja definitywnie przypadnie mu do gustu.
Jest to dość prosty platformer, gdzie poza normalnym bieganiem, naszym bohaterem możemy jedynie skakać i przeprowadzać interakcję z niektórymi przedmiotami. Wszystko dokładnie tak jak w Limbo.
Dodatkowo mamy ciekawą historię poznawaną ze znalezionych po drodze kaset (całość dzieje się na jakiejś obcej planecie, a my jesteśmy robocikiem szukającym swojego stwórcy).
Gierka jest dość kolorowa i ładna, nie uświadczyłem też żadnych problemów z płynnością czy spadkami klatek.
Z rzeczy do których mógłbym się przyczepić, to brak pauzy - nawet gdy wciśniemy ESC, to gra dalej 'leci' i jest ryzyko, że cośtam nas wykończy. Ewentualnie jeszcze niektóre zagadki wydają się właśnie bardzo wtórne względem wspomnianego Limbo.
Dodatkowo uważam, że nie ma sensu dawać za grę więcej niż 5euro - przejście całości zajęło mi półtorej godziny -  wliczając utkniecie przy jednej łamigłówce, szukanie sekretów, celowe śmierci (achievementy za to są, a co!) i przerwę na kolację.
Tak czy siak pozycja godna polecenia, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę obecną cenę 'nastepcy' Limbo, czyli Inside.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem właśnie  najlepszy  piracki  sandbox w historii  czyli Assassin's Creed IV Black Flag  ukończenie tej gry prawie na 100% zajęło mi ponad 65 godzin. Jako że trzeba ją zaliczyć do serii AC to jako AC sprawdza się bardzo przeciętnie pod tym względem. Dlatego wystawiam jej 2 oceny . Jako Piracki Sanbox  10/10 a jako AC 6/10. Dlatego moja ocena to 8+/10. Teraz zacząłem grać w AC unity i już mi przeszkadza kiepska optymalizacja , ale to pewnie wina mojej już karty graficznej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stellaris od Paradoxu, ktory jest kompetentna kosmiczna strategia typu 4X. To juz drugie podejscie w ostatnim czasie do tej gry, poprzednie zakonczylo sie fiaskiem przez moje poczatkowe nieogarnianie w zarzadzaniu pozyskiwaniem jednego z surowcow. Gra podoba mi sie m.in. dlatego, ze oprocz predefiniowanych nacji mozna stworzyc sobie wlasna od podstaw. No i stworzylem - akceptujaca niewolnictwo militarna dyktature, w ktorej spoleczenstwo porzucilo indywidualizm jednostki ma rzecz sukcesu kolektywu, do tego z perkiem umozliwiajacym troche szybsze prowadzenie badan. Zobaczymy, dokad dotrze moje kosmiczne Cesarstwo... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno ukończyłem Blood Kinghts.

Grę opowiadającą o losie rycerza kościoła, który na co dzień walczy z wampirami i podczas jednej z walk staje się tym na co tak zaciekle polował.

Dodatkowo, nie walczymy tylko byłym rycerzem kościoła, ale w każdej chwili przez "zamianę" postaci, można użyć wampirki strzelającej z kuszy.

Ogólnie gra bardzo fajna i pomimo że jest z 2013 roku, to i grafika niezła. Grę oceniam na 8/10 bo naprawdę mi się podobała.

 

Obecnie gram w ................... Wiedźmina 3. Przechodzę go 5 raz tak od początku ze wszystkimi dodatkami. Obecnie, robię znaki ? na Skiellige.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ostatnio fazę na starsze produkcje. Zdobyłem po okazyjnej cenie pierwszego Just Cause, Icewind Dale Enhaced Edition oraz Beyond Good nad Evil. O ile w pierwsze dwa tytuły pocinam do upadłego(muszę przyznać, że IWD wciągnęło mnie o wiele bardziej niż seria Baldur's Gate) o tyle przy ostatnim zmagam się z problemami technicznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Banner Saga
+ Nietypowy pomysł na rozgrywkę
+ Niezgorsza fabuła z wyborami, które mają duże znaczenie
+ Ciekawa mechanika walki
+ Odpowiedni poziom trudności (nawet na normalu idzie się zmęczyć)
+ Klimat!
+ Oprawa audiowizualna
- W połowie rozgrywki zdarzył mi się poważny bug, przez który musiałem zacząć grę od nowa
- Przy większej liczbie wrogów pole walki może być trochę nieczytelne
- Chroniczny brak punktów chwały!
- Spolszczeniu daleko do doskonałości...
- Smutne zakończenie

Ocena: 8+/10

Nie będę się rozpisywał na temat fabuły co by nie spojlerować i nie psuć radości z rozgrywki... powiem tylko, że naprawdę warto zagrać w Banner Sagę! Gra od początku wydała mi się ciekawa i nietypowa, ale nie spodziewałem, że zarządzanie własną karawaną może być na tyle wciągające, że po jednokrotnym przejściu kampanii będę miał ochotę do niej wrócić i podjąć zupełnie inne decyzje (każdy kto grał pewnie wie o czym mówię :E )... Co ciekawe zarządzanie karawaną nie jest jedynym oryginalnym pomysłem, mechanika walki jest równie frapująca. Osiągnięto to dość prostym sposobem - siła odpowiada zarówno za atak jak i żywotność postaci, tracąc PŻ postać zadaje równocześnie mniejsze obrażenia co stwarza duże pole do manewru. Kolejną ciekawostką jest oddzielny wskaźnik punktów pancerza, który można atakować podobnie jak zdrowie. Nauczenie się systemu walki trwa zaledwie parę minut, ale szczerze powiedziawszy dopiero po kilku rozdziałach udało mi się opanować zarządzanie punktami chwały (które robią tu zarówno za doświadczenie jak i walutę), których jest strasznie mało, co wielokrotnie doprowadzało mnie do szału... Muszę też wspomnieć o niemiłym niedociągnięciu, które spotkało mnie mniej więcej w połowie gry - po odpaleniu nowego rozdziału postaciom na pierwszych poziomach nie naliczało "zabić" przez co nie mogłem ich awansować - pomogło dopiero rozpoczęcie nowej gry. Ponarzekać można również na spolszczenie - niektóre dialogi są pozbawione sensu - i okazjonalne zamieszanie na polu walki, dające się we znaki przy większym tłoku. Niedociągnięcia nie uprzykrzają jednak zbytnio rozgrywki (no może poza tym jednym bugiem), toteż Banner Saga zdecydowanie zasługuje na wysoką notę! Polecam i pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak narazie Darksiders (ostatnia sekwencja czyli wieża) i Final Fantasy (Ostatnia sekwencja z Cloud of Darkness). Ostatnio rozpocząłem przygodne z kolejnym uniwersum Bioware czyli Dragon Age (kilka godzin za mną), a oprócz tego Civilization V Japonią i to tyle. Potem planuje Darksiders 2, Final Fantasy VIII i Hyperdimension Neptunia Re;birth 1

 

Edit:(31.08.2016) właśnie ukończyłem Darksiders i gra jest naprawde dobra, jeden z najlepszych slasherów jakiego miałem okazje przejść.

Edytowano przez Stebcio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...