Skocz do zawartości
Cardinal

Komiksy II

Polecane posty

Różnie z tym bywa, cenę licencji można wyrównać sobie nakładem, tylko gdzie tu rynek zbytu... Dlatego offsetowy papier i dosłownie zasypanie kiosków, salonów prasowych i księgarni egzemplarzami to jedyny sposób na niską cenę, jeśli jednak nie byłoby zbytu, wszystko poszło by na marne, z drugiej strony, taka dystrybucja mogłaby trafić do mas, również tych nieświadomych komiksowego potencjału, lub przez przypadkowe zakupy, rodzić kolejnych fanów DC, czy Marvela... ale to już utopia.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to, że Mucha i Egmont mają już od lat absurdalne ceny 50 - 100% większe niż obecnie Hachette to już ich sprawa. Dla mnie niezrozumiała, ale pewnie mają takie podejście, że skoro mało osób kupuje ich komiksy, to muszą mieć wysokie ceny by wyjść na swoje.

Hehehehe. :)

Oczywiście Mucha i Egmont są gópi i w ogóle nieogarnięci w temacie, bo dają ceny wyższe niż WKKM. :)

A mimo to jakimś cudem Batman: Miasto Sów i Trybunał Sów były hitami Egmontu. Batman: Długie Halloween i Kick-Ass zeszły całe nakłady od Muchy, są prowadzone dodruki. Wszystkie te pozycje są droższe (w przypadku Długiego Halloween nawet znacznie droższe) od pojedynczego tomu WKKM.

@CorniC to, co piszesz, to nie na polski rynek. Za mały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego piszę, że to utopia, poza tym wątpię by spece od marketingu Marvela pozwolili na takie wydania, wszak chodzi o wizerunek marki, a po zapoznaniu się z jakością nakładu mogliby zawiesić licencję. Abstrahując że jeśli chodzi o zbycie tych komiksów to firma zdała by się na ślepy traf i albo wegetowała by przez fanów i przypadkowych kupujących albo się wyłożyła, nie ma co marzyć o jakichś zarobkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmierć Rodziny w kwietniu

Następnym komiksem, który ukarze się w serii Nowe DC będzie kontynuacja Batmana autorstwa Snydera/Capullo. Zamierzam kupić, ale w terminie dość odległym od premiery, gdyż będę miał w tym roku kilka znacznie ciekawiej zapowiadających się komiksów do kupienia.

Tymczasem, jakieś opinie nt. wychodzącego jutro Spider-Mana: Niebieski (Blue)? Ze względu na entuzjastyczne opinie zastanawiam się nad zakupem, ale nie jestem pewien czy komiks jest wart wydłużania mojej listy zakupów i czy jego specyficzny ton wpasuje się w moje gusta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiły się zapowiedzi kolejnych tomów WKKM!

#36 - Wolverine: Geneza

#37 - Fantastyczna Czwórka: Niepojęte

#38 - Thor: Ostatni Wiking

#39 - Wojna Domowa

#40 - Superbohaterowie Marvela: Tajne Wojny cz.2

Oczywiście birę wszystko, ale najbardziej napalony jestem na Fantastyczną Czwórkę, Thora i Tajne Wojny... bo to nie są duble. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobre informacje. Będę mógł wydać pieniądze na inne komiksy :P Wprawdzie to druga połowa roku bardziej obciąża kieszeń ale jeszcze mam zaległości ("Wieże Bois-Maury", "Kot Rabina", "Rork tomy 0-3", "Strefa bezpieczeństwa Gorazde"), a w najbliższych dwóch miesiącach będzie i szósty tom "Sandmana", "Batman: Śmierć Rodziny", "Catwoman: When in Rome" i "Wolverine: Logan". Lekko kusi też cykl-prequel serii "W poszukiwaniu Ptaka Czasu" i trzeba gonić ciąg wydawniczy Green Lantern.

Rosomak ostatnio pojawia się w wielu komiksach na polskim rynku ale "Origins" wydawała już w zeszytach Mandragora, Wojnę Domową czytałem, słyszałem, że Tajne Wojny mocno się zestarzały (choć Iron Man: Demon w butelce dało się czytać), Thor mi zbrzydł po filmach animowanych i aktorskich, a Fantastyczna Czwórka nigdy nie była przeze mnie ceniona. Easy choice :)

Swoją drogą, współczuję kupującym WKKM w całości, którzy wciąż czekają na "Punisher: Witaj ponownie Frank część 2". Ja już czekam tylko na "Eternals" i "Old Man Logan".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, współczuję kupującym WKKM w całości, którzy wciąż czekają na "Punisher: Witaj ponownie Frank część 2".

No właśnie czekam i się chyba nie doczekam. :(

Pocieszam się za to myślą, że wiele innych, dobrych komiksów dostaję. Jak dla mnie jest OK.

Z kolei te pozycje, które TY wymieniłeś w większości MNIE nie interesują. ;) Jak widać, dla każdego coś dobrego. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nareszcie. W tym roku planuję sporo komiksowych wydatków, a choć mamy już połowę marca za sobą to w 2014 roku zakupiłem jeden tylko album. Bałem się, że uzbiera mi zbyt wiele komiksów na jeden okres, a tu proszę, Wolverine: Origin i Civil War już zapowiedziane ^^. Te tomy mam zamiar dołączyć do swojej kolekcji. Później zostanie mi już tylko 5/6 albumów z WKKM, które mnie interesują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem dziś She-Hulk i jestem bardzo ukontentowany. Kolejny komiks, po którym nie spodziewałem się niczego dobrego, a okazał się jednym z lepszych dotąd wydanych w ramach WKKM. Fajowy humor, całkiem ciekawy i niesztampowy scenariusz i taki ogólny luz bardzo mi się podobały. Miła odmiana po kolejnym nudnym i bezsensownym tomie z Avengerami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei te pozycje, które TY wymieniłeś w większości MNIE nie interesują. wink_prosty.gif Jak widać, dla każdego coś dobrego. smile_prosty.gif

Dobrze, że jest jeszcze Image, które łączy wszystkich ;)

Z WKKM podstawowy problem to koncentracja na Avengers, X-Men i pochodnych, z nielicznymi wyjątkami. Dobrze, że dali coś z Daredevila, Spider-Mana, nawet Fantastyczna Czwórka jest ok - ja nie kupię ale kto inny będzie miał okazję się zapoznać. Jednak najlepiej by było jak najmniej dubli i brakuje mi wydania komiksów z postaciami, które są ikonami Marvela ale w Polsce mało znanymi. Bardzo chętnie kupiłbym komiks z Nickiem Fury, Deadpoolem, Novą, Dr. Strange, Strażnikami Galaktyki, Inhumans (nawet tą historię co kiedyś Egmont wydał gdyż próżno jej szukać nawet na alledrogo). Nie znam tych bohaterów, prócz Deadpoola, Dr Strange i Fury'ego, a na pewno z tymi postaciami są jakieś interesujące komiksy. Gdybym miał ustalać pozycje wydawnicze WKKM to dodałbym też coś z Thanosem i Infinity Gauntlet, jako fan DC słabo się w tym orientuję ale zdaje się, że eventów z tym villainem było sporo i jeśli kolekcja miałaby być przekrojowa to i taki powinien się znaleźć. I dublom mówimy nie, szczególnie słabym - niedawno skończyłem pożyczony trzeci tom Astonishing X-Men i uważam, że to przeciętna historia ze średnimi rysunkami. Ale może jestem po prostu uprzedzony do X-Men :P Film jednak obejrzę jak pojawi się na dvd lub w tv, a historia o zniszczeniu Genoshy też mogłaby w WKKM być, szczególnie, że pełno odniesień do tego wydarzenia jest w późniejszych komiksach. Więcej Punishera w WKKM też byłoby dobre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno skończyłem pożyczony trzeci tom Astonishing X-Men i uważam, że to przeciętna historia ze średnimi rysunkami. Ale może jestem po prostu uprzedzony do X-Men 

Nie mam pojęcia, ale jeśli dwa pierwsze tomy tej serii również zrobiły na Tobie takie wrażenie to zdecydowanie jesteś uprzedzony do X-Men.

Nie rozumiem Twojego stosunku do WKKM. Najwięcej tomów zaliczają w kolekcji Spidey, Kapitan, FF, Avengers, X-Men oraz Wolverine, dlatego że to właśnie Ci bohaterowie są ikonami i największymi markami Marvela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże, co ten Rorschach wypisuje?

Przecież zagłada Genoshy JUŻ BYŁA w WKKM. W 15 tomie który nazywał się nota bene "Z jak Zagłada". A potem w "Niebezpiecznych" wrócono na Genoshę. A o tym co się tam będzie działo już w następną środę (nie mogę się doczekać) to już nie napiszę. O Furym to głównie tom 17 był - Tajna Wojna. Bendis zdjął w nim Furego z szefowania SHIELD by oczyścić przedpole dla Civil War by dyrektor (phi) Hill i Stark mogli sobie polować na superbohaterów. A o Dr Strange'u to będzie tom "Przysięga". Ma też spory epizod i w Upadku Avengers i w spider-menowych Revelations. Black Bolt z Inhumans dostanie po tyłku w World War Hulk. Też żałuję, że nie ma na razie u nas Deadpoola, ale może jeszcze będzie. Strasznie narzekasz. Avengers, FF, X-Men i Spider-Man to są filary universum Marvela i nie ma co się dziwić, że tyle ich jest w pierwszej serii WKKM. Marvel Knights są trochę z tył, ale każdy z nich dostał przynajmniej po jednym tomie. Poza tym poczeka, poczeka - może za 2 lata Hachette wyda u nas i 2 rzut tytułów. Tylko ten pierwszy musi się sprzedać.

http://www.graphicno...com/titles.html

Będzie Fury i Deadpool i kolejne 2 Strange'y i Silver Surfer i Kree-Scrul war i Thanos i Warlock właśnie ze Strażników Galaktyki. Na razie mam wrażenie, że narzekasz dla samego narzekania, bo fanbojstwo DC przez ciebie przemawia. A najbliższy Thor podobno jest dobry, bo z lat 80-tych. Więc żadnych odniesień do filmów nie ma (to dopiero może być w Astonishing Thor). Ale w jednym się z tobą zgodzę - też nie lubię dubli i Wolverine : Origins na pewno nie kupię. "Diabła Stróża" też nie. A 2 tom Punishera jak wszystko pójdzie dobrze, będzie w polskiej edycji w lipcu w 43 tomie.

Panie_Crovley

Absolutnie się nie zgadzam. New Avengers dla mnie byli świetni. Rozwalił mnie zwłaszcza humor i genialne onelinery. Z powodu humoru też podeszła mi She-Hulk, choć nieco mniej. Ale fragment o sprawie przeciw Jamesonowi był świetny. Szkoda tylko że najgorzej rysowany. Cytat z Planety Małp też mnie powalił. Jennifer miała fajne, zabawne i lekkie przygody. Szkoda, że za chwilę w "Upadku Avengers" przeżyła taką traumę.

Edytowano przez Zgred13
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno skończyłem pożyczony trzeci tom Astonishing X-Men i uważam, że to przeciętna historia ze średnimi rysunkami. Ale może jestem po prostu uprzedzony do X-Men

Nie mam pojęcia, ale jeśli dwa pierwsze tomy tej serii również zrobiły na Tobie takie wrażenie to zdecydowanie jesteś uprzedzony do X-Men.

Nie rozumiem Twojego stosunku do WKKM. Najwięcej tomów zaliczają w kolekcji Spidey, Kapitan, FF, Avengers, X-Men oraz Wolverine, dlatego że to właśnie Ci bohaterowie są ikonami i największymi markami Marvela.

Przede wszystkim seria Astonishing X-Men nie jest dla kogoś nie znającego świata mutantów. Ale ok, ja trochę znam więc tu problemu nie ma. Jednak ten komiks ma kilka innych wad. Akcja pędzi za szybko, praktycznie bez przerwy jest walka, walka, a chwile na oddech krótkie i nieliczne. To błąd ponieważ w szkole profesora X zaszło sporo zmian i dla samych bohaterów byłoby dobrze gdyby pokazano więcej interakcji między nimi, więcej rozmów nie dotyczących aktualnych problemów z jakimi się mierzą. Kolejna rzecz, mam wrażenie, że Whedon stawia X-Men przed coraz to nowymi ogromnymi problemami i potężnymi wrogami ale bohaterowie poprzez swe działania tylko odsuwają problemy w czasie, nie potrafią się z nimi uporać raz, a dobrze - ok, można taką konwencję przyjąć ale wypadałoby w takim razie pokazać więcej emocji bo póki co (do 3 tomu serii) X-Men zachowują się w stylu "o, pokonaliśmy wroga numer 1, chwilowo wprawdzie ale luzik, można zająć się swoimi sprawami, jak jutro nas odwiedzi to też go pokonamy". O zielonowłosej pannie czyli Marii Hill v 2.0 - dwa razy bardziej irytującej, to nawet nie mówię. Co chwila się pojawiają jakieś postacie, jak diabeł z pudełka, akcja gna do przodu ale to chyba nie tylko o to chodzi w komiksach superbohaterskich. Nie mówię, że to całkiem zły komiks bo czyta się znośnie i są fajne momenty takie jak np. rzeczy, które podziałały na podświadomość Beast i Wolverine'a i teksty Wolverine'a jak został... no, wiadomo co. Ale to wciąż, moim zdaniem, komiks na ocenę 5/6 na 10.

Boże, co ten Rorschach wypisuje?

To, co ma ochotę pisać.

Przecież zagłada Genoshy JUŻ BYŁA w WKKM. W 15 tomie który nazywał się nota bene "Z jak Zagłada".

No to w porządku.

A potem w "Niebezpiecznych" wrócono na Genoshę. A o tym co się tam będzie działo już w następną środę (nie mogę się doczekać) to już nie napiszę.

Czytałem. Dlatego wspomniałem, że są odwołania do Genoshy (lub tego jak to miejsce obecnie (?) się nazywa).

O Furym to głównie tom 17 był - Tajna Wojna. Bendis zdjął w nim Furego z szefowania SHIELD by oczyścić przedpole dla Civil War by dyrektor (phi) Hill i Stark mogli sobie polować na superbohaterów.

Czytałem. Civil War też. W "Tajnej Wojnie" jest tylko epizodycznie, a przecież miał swój ongoing przez wiele lat i jestem pewny, że jakiś komiks z czasów gdy w tworzeniu tej postaci miał Jim Steranko, obroniłby się i dzisiaj. A jeśli za stare czasy, to coś nowszego.

A o Dr Strange'u to będzie tom "Przysięga". Ma też spory epizod i w Upadku Avengers i w spider-menowych Revelations.

Dobre i to choć wolałbym by WKKM pokazywała i najlepsze komiksy Marvela i przekrojowo, główne postacie tego wydawnictwa. Z Dr Strange byłby to zatem jakiś komiks w którym palce maczał Steve Ditko. Za stare ? Lata 60 są przecież nazywane erą Marvela i wypadałoby w WKKM choćby minimalny hołd im złożyć.

Black Bolt z Inhumans dostanie po tyłku w World War Hulk.

Znów, epizod. Jak na kogoś z jednej z głównych grup w świecie Marvela, to za mało. Sądząc po spisie brytyjskiego wydania WKKM, Thunderbolts jeden tom dostanie, a Inhumans niestety nie.

Też żałuję, że nie ma na razie u nas Deadpoola, ale może jeszcze będzie.

Oby.

Strasznie narzekasz. Avengers, FF, X-Men i Spider-Man to są filary universum Marvela i nie ma co się dziwić, że tyle ich jest w pierwszej serii WKKM. Marvel Knights są trochę z tył, ale każdy z nich dostał przynajmniej po jednym tomie. Poza tym poczeka, poczeka - może za 2 lata Hachette wyda u nas i 2 rzut tytułów. Tylko ten pierwszy musi się sprzedać.

Może tak, może nie. Narzekam bo mogę i mam podstawy. Wydawanie Kolekcji jak i jej ewentualna kontynuacja to zbyt niepewne sprawy by ufać, że komiksy jakich brakuje teraz, będą w przyszłości. Jako konsument oczekuję określonych rzeczy już teraz by kupować już teraz. W przeciwnym wypadku jest kupowanie mocno wybiórcze.

http://www.graphicno...com/titles.html

Będzie Fury i Deadpool i kolejne 2 Strange'y i Silver Surfer i Kree-Scrul war i Thanos i Warlock właśnie ze Strażników Galaktyki. Na razie mam wrażenie, że narzekasz dla samego narzekania, bo fanbojstwo DC przez ciebie przemawia. A najbliższy Thor podobno jest dobry, bo z lat 80-tych. Więc żadnych odniesień do filmów nie ma (to dopiero może być w Astonishing Thor). Ale w jednym się z tobą zgodzę - też nie lubię dubli i Wolverine : Origins na pewno nie kupię. "Diabła Stróża" też nie. A 2 tom Punishera jak wszystko pójdzie dobrze, będzie w polskiej edycji w lipcu w 43 tomie

Posiłkując się listą tomów z Wlk. Brytanii wcale nie byłbym takim optymistą. http://en.wikipedia.org/wiki/The_Official_Marvel_Graphic_Novel_Collection Szczególnie, że według podanego przez ciebie linka, kolejność wydawania byłaby nielogiczna - Spiderman: Blue przed Death of the Stacys. Zresztą, podając ten link udowadniasz, że nie narzekam dla samego narzekania ponieważ na tej liście znajdują się te tytuły które bym postulował i chętnie widział w WKKM. Dwa tomy Nicka Fury, Dr Strange: Nameless Name, Timeless Time, Thanos Imperative, The Inhumans. Czy zostaną wydane w Polsce - nie wiem ale życzyłbym sobie by były bo na takie komiksy wydałbym pieniądze. W przeciwieństwie do takich jak np. Captain America: New Deal, niedokończonego Thor: In Search of Gods, Spider-Man: Coming Home, Ultimates, Ultimate Spider-Man i paru innych.

A fanbojem DC nie jestem, gdy są podstawy tnę ostrzem krytyki i hipotetycznie, gdyby kolekcja DC się ukazywała oceniałbym ją bez sentymentu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rorschach

Przeczytaj zakończenie Astonishing X-Men - Niepowstrzymani. Tam zamknięto przynajmniej wątek Cassandry ciągnięty z "Imperialnych", którzy też byli w Kolekcji.

Lista którą ci podałem jest ALFABETYCZNA, a nie chronologiczna czy wg dat wydania. Po prostu brytyjskie Hachette tak zaprezentowało nam co będzie - tylko nie wiadomo kiedy. Ale tytuły 2 serii zaczęły już wychodzić albo zostały zapowiedziane: Marvel Origins: The 60s, Uncanny X-Men: Second Genesis, Venom, The Avengers: Birth of Ultron, Captain America & The Falcon: Secret Empire, Avengers Prime itd. wg listy alfabetycznej.

Trzeba tylko poczekać do przyszłego roku - Hachette Polska zakończy wydawać pierwsze 60 numerów WKKM i podejmie decyzję, czy wyda drugą. Są na to duże szanse. I tak jest to lepsze niż to co robią Mucha i Egmont - w zeszłym roku wydano Ligę Sprawiedliwości 1-6, w tym 7-12, a co dalej to nie wiadomo. Pojedyncze, różne tomy wydawane co kwartał - to jest dopiero pewność. O dwukrotnie wyższej cenie nie wspominając. Ja na razie wierzę w Hachette Polska. Wyszło już 34 tomy, Kolekcja nie urwała się. Czyli można bo wychodzą na swoje. Dlatego uważam, że będzie w Polsce i kolejne 60 tytułów. A tam są już klasyki i perełki nigdy w Polsce nie wydane, nawet przez Muchę o Dobrym Komiksie, Egmoncie czy TM Semic nie wspominając. Tylko brać, brać, brać. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Pyrkonie Egmont potwierdził, że wyda Wonder Woman, Batman: The Dark Knight, Talon i All-Star Western. Co więcej, poinformowali, że zamierzają dodać na polski rynek kolejny one-shot z Batmanem. Tym razem będzie to "Batman: The Man Who Laughs".

"The Man Who Laughs" nie jest może pozycją wybitną, ale to solidny komiks, pokazujący pierwsze starcie Batmana z Jokerem. Takie najpierwsze.

Będzie co kupować... Mój portfel już płacze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A podobno wiewiórki donoszą, że być może w Polsce ukaże się seria "Valerian", bardzo fajne i sympatyczne science-fiction, kilka tomów było u nas wydane w połowie lat 90. Czytałem je już ponad 15 lat temu ale jeśli seria się ukaże w całości to będę bardzo ukontentowany i jak to mówią, pędem nabędę. Z potwierdzonych informacji - kupię Wonder Woman. Green Lantern i Flash z New 52 to byłoby marzenie ale trzeba brać co jest. Superman Unchained też by się przydało. Dla wahających się - Wonder Woman zbiera pochlebne recenzje za oceanem, a twórcy zapowiadają, że cała historia obliczona jest na określoną liczbę zeszytów więc tylko trzymać kciuki by Egmont nie przestał wydawać jak zacznie.

"The Man Who Laughs" to wznowienie ale jeszcze nie miałem okazji zapoznać się z tą historią i trzeba liczyć, że będzie w miękkiej oprawie i przyzwoitej cenie. Przy okazji zareklamuję oglądanie filmów niemych bo ta historia czerpie inspirację oraz tytuł z filmu z 1928 roku (a tenże z powieści Wiktora Hugo). Jeszcze niestety nie miałem okazji obejrzeć (póki co przymierzam się do czterogodzinnej "Chciwości" z 1924) ale na pewno i "The Man Who Laughs" obejrzę. Wygląd Jokera nie wziął się znikąd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wahających się - Wonder Woman zbiera pochlebne recenzje za oceanem, a twórcy zapowiadają, że cała historia obliczona jest na określoną liczbę zeszytów więc tylko trzymać kciuki by Egmont nie przestał wydawać jak zacznie.

No, Azzarello zapowiedział na początku roku, że zakończy swój run w Wonder Woman latem. Pytanie tylko czy wydawnictwo zamknie na tym tytuł, czy może pociągną to dalej z jakimiś innymi twórcami. Czytałem recenzje i jest to podobno najlepsza Wonder Woman od lat, jeśli nie w ogóle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie nadszedł dzień ja żaden inny... Kiedy Scarlet Wich wypowiedziała proste słowa "No more mutans!" i rozwiązała problem trapiący ludzkość od lat 60-tych. :) Panie i panowie dziękujmy za "Ród M"! :P:D

Bardzo się cieszę, że wreszcie ta historia po polsku trafiła do szerszego obiegu i jest dostępna dla większości polskich fanów. A nie tylko w małym, absurdalnie drogim wydaniu Muchy. IMHO napis "Ród M" na okładce jest absurdalnie duży. Hachette przesadziło z wielkością tych liter. Także okładki Esada Ribicka mi się nie podobają. Jakoś nie lubię malowanych komiksów typu Tajna Wojna. Dla mnie tracą one przejrzystość lub komiksową estetykę na rzecz źle pojętego "artyzmu". Te fronty wyglądają jak nędzne akwarelki studenta plastyki. Alternatywne okładki pasują mi o wiele bardziej. Zwłaszcza ta Dodsona czy McKone'a. Na szczęście cała historia jest rysowana normalnie. Ja po prostu lubię i wolę komiksowy "realizm" jaki zaprezentował O.Coipel czy wcześniej B.Finch.

Poza tym sam komiks jest zajedwabisty. Wreszcie prawie ostatecznie rozwiązano kwestię mutantów. A tyle lat się z tym męczyli. I senator Kelly i Trask z Sentinelami i Mega Moltem i MRD. Sam Wolverine mówi w kontynuacji (The Day After), że Magneto, Apocalypse, Mr Sinister (szkoda, że on akurat zachował moce :(), Sublime czy Cassandra Nova nie wyrządziło tylu szkód co Dzień M. Wystarczyło podejść Scarlet Witch i szast-prast - problem rozwiązany. Ach gdyby jeszcze Predator X, Marauders i Purifiers potrafili wytłuc te ostatnie 200 osobników mielibyśmy święty spokój raz na zawsze. :)

Albo ostatnia scena "The Day After" - Sentinele lądują w Instytucie. To czemu ognia nie otworzyli inie skończyli z mutantami?? :D

Nie wiem też o co są te żale. Dla mnie "House of M" ostatecznie potwierdził słowa Dr Kavity Rao (Astonishing X-Men Gifted),

że mutanci nie są nowym gatunkiem, a mutacja to tylko choroba albo defekt genetyczny który przytrafił się LUDZIOM. Zwyczajnym ludziom. Scarlet Wich nie doprowadziła do fizycznego zniknięcia tych milionów osób ze świata. Nie zabiła ich. Po prostu wymazała ten dodatkowy gen z ich łańcucha DNA i przywróciła ich do stanu pierwotnego. Szkoda, że nie zrobiła tak np z genem zespołu downa lub innych chorób genetycznych. To samo (tylko na odwrót) stało się po Avengers vs X-Men. Nagle milionom ludzi został nadpisany gen mutacyjny i zmienili się. Wbrew swej woli, nikt ich nie pytał o zdanie. Więc jaki to jest "nowy gatunek" ja się pytam?

Tym bardziej, że House of M pokazał nam, że mutanci zachowują się dokładnie jak ludzie, tylko w drugą stronę. Prześladowania i dyskryminacja zaczęła dotykać zwykłych ludzi, bez mocy. Dalej panowała przemoc i uprzedzenia. To już lepiej rozwiązano to w serialu stacji CW "Tommorow People" gdzie wszyscy "homo superior" mieli z grubsza te same zdolności i nie mogli zabijać. Coś takiego bardziej podpada pod definicję nowego gatunku.

Do samej historii mam zastrzeżenie, że trochę za łatwo im poszło odkręcenie tego wszystkiego. 5 minut po spotkaniu rebeliantów Logan znajduje w ich gronie mutantkę która raz-dwa odblokowuje wspomnienia z właściwego świata. A z pomocą Emmy Frost, to już w ogóle bułka z masłem. Fajnie, że i tu i w kolektywie ZAWSZE trafi się jakiś mutant z mocą, która tak się przydaje. A to przywróci pamięć, a to przywróci moce itd. itp. Naciągane to jak gumka w majtkach. :) No i sama finałowa bitwa też była taka sobie. Oderwane akcje, ledwo migawki - tak jak w Tajnej Wojnie. Po prostu była bitwa i wielki chaos. W takiej Civil War przynajmniej więcej szczegółów i sensu miały bitwy.

Poza tym komiks jest świetny i każdy polski miłośnik komiksów który jeszcze tego nie widział moim zdaniem powinien mieć ten numer WKKM.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 kwietnia 2014 roku Mucha Comics wyda Severed - Pożeracz marzeń. Jest to horror autorstwa Scotta Snydera (tego od Amerykańskiego wampira i Trybunału Sów z Batmana), Scotta Tufta (nic mi to nazwisko nie mówi) oraz rysownika Attila Futaki (tak samo - nie znam, ale imię przekozackie :) ). Wydawcą oryginału jest Image Comics, co już powoduje, że jestem zainteresowany tą pozycją. :)

Komiks będzie w twardej oprawie, zawierać będzie numery 1-7 oryginału (192 strony) i cena to 69 zł. Moim zdaniem cena dobra jak na standardy Muchy, widać, że chcą trochę obniżyć ceny swoich komiksów na fali tanich pozycji z WKKM.

Jeśli ktoś czytał coś o tym komiksie, jakieś recenzje, opinie, to prosiłbym o napisanie czy warto kupować. Wstępnie jestem jak najbardziej zainteresowany.

TUTAJ jest więcej szczegółów o autorach i są przykładowe strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UP

No nie powiedziałbym, że WKKM to aż taka tania pozycja. 10 euro to u nas ciągle więcej niż na Zachodzie. Litra za to można kupić i słoik ogórków. :):D Ciekawe ile egzemplarzy tego komiksu sprzeda Mucha? Jako pozycja spoza DC/Marvel superhero mnie to w ogóle nie interesuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ile ty chciałbyś płacić za wydanie zbiorcze? Ponad 140 stron (z reguły, czasem mniej, czasem więcej). Twarda oprawa. Kredowy papier. Ja nie rozumiem... Takie wydanie zawiera w sobie najczęściej 6 zeszytów. Jeden zeszyt w takim razie kosztuje cię prawie 7 zł. Osobno zeszyty byłyby pewnie droższe. Nie wiem, nie znam się, ale jeśli się nie dało w przeszłości, to chyba się nie opłaca.

A dodać trzeba, że czasem pojawiają się pozycje jak "Ród M", które mają 7 zeszytów. Ale nie jestem też ślepy na fakt, że czasem pojawią się takie, co mają 4 zeszyty.

W każdym razie - WKKM jest tania. Dla mnie. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UP

A to panisko jedne. Jako chwilowo bez pracy, niestety tak szastać groszem nie mogę. :) Nie mówię, że nie warto kupować WKKM i że nie są warte swojej ceny. Zwłaszcza wszystkie tomy które mają więcej niż 6 zeszytów np. Planet Hulk 1 czy Ród M które mają po 8 ZESZYTÓW (nie siedem). :) Ale 40 zł to 40 zł. Drogo - tyle miesięcznie za neta płacę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...