Skocz do zawartości
Gość CRD

Fallout (seria)

Polecane posty

Czy jest tu ktoś kto kupi lub kupił Fallout 3 GOTY Edition? Chętnie bym kupił pudełkowo tylko odstrasza mnie system Live. Nie lubie takich systemów (oprócz Steam). Czy musze korzystać z tego aby pobrać dodatki czy mam już je na płytce? Nie pogardził bym też wersją ze Steam ale z tego co widze nie jest po polsku a na tym mi też zależy. Jestem mało doświadczony w kupowaniu cyfrowo a Windows Live to zmora którą próbuje unikać (GoW, The Club, Lost Planet).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O LIVE nie musisz się martwić - w polskiej wersji został całkowicie wycięty(odpowiedzialny za niego przycisk w menu po prostu nie działa). W wersji GOTY dodatki już są, więc o to nie musisz się martwić. Tylko zastanów się, co wolisz - wersję GOTY, czy może kolekcjonerkę po 7 dych lub zestaw Fallout 3+King's Bounty w tej samej cenie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, chcesz sobie z internetu ściągnąć? Do grania wymagana jest płyta, nie odpalisz bez niej. Teoretycznie to każda gra chodzi z płytką, chodziło ci raczej o to, czy chodzi bez płyty? Nie. I z internetu ściągać nie radzę.

Dlaczego? Bo jeśli chcesz udzielać nauk na temat Piractwo to zuo to nie jesteś chyba do tego najodpowiedniejszą osobą.

Udało mi się dostać dwa pierwsze Fallouty. Jestem bardzo ciekaw czy spodobają mi się podobnie jak pierwsze TESy... Może zna ktoś jakąś dobrą paczkę retextur (o ile coś takiego istnieje)?

Fallout 3 to taka sam bieda jak Oblivion. Powtarzalne elementy graficzne, słaba fabuła, systemy LS, FT oraz V.A.T.S umożliwiający wygrać niemal każdą walkę. Dobrze, że nie miałem kontaktu z poprzednimi grami z tej serii i nie mam porównania w kwestii grywalności (a coś mi mówi, że F3 wyszedłby z tego starcia na tarczy).

Edit: Nie czepiam się. Po prostu user karany za piractwo nie powinien udzielać takich porad, ale jeśli chodziło Ci o coś innego - spoko.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, chcesz sobie z internetu ściągnąć? Do grania wymagana jest płyta, nie odpalisz bez niej. Teoretycznie to każda gra chodzi z płytką, chodziło ci raczej o to, czy chodzi bez płyty? Nie. I z internetu ściągać nie radzę.

Z łaski swej milej, może nie oceniaj każdego z góry, grę mam ale jeszcze jej nie instalowałem bo nie mam miejsca na dyskach i mam na razie inne gry do przejścia już zapytać się nie można, uważasz że każde pytanie typu czy gra chodzi z płytą sprowadza się do piracenia? Chcesz zdjęcie jak mi nie wierzysz na słowo?

Edytowano przez nero321
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czepiam się. Po prostu user karany za piractwo nie powinien udzielać takich porad, ale jeśli chodziło Ci o coś innego - spoko.
Ja dostałem 20% za cytat, który wygwiazdkowałem, a w którym to przewinął się bluzg. I co? "Niepotrzebne bluzgi". Tak więc nie radzę sugerować się róznego rodzaju karami, bo raz są z księżyca wzięte, a raz zbyt łagodne.

Pytałem tylko jakie są jego zamiary, a ty od razu czepiasz się
Ba. Nie pytałeś o jego zamiary, lecz zadałeś pytanie retoryczne. Czymś takim wprowadzasz... zamęt.

Cóż, jako fan F1 i F2 mogę powiedzieć, że nie jestem pewien, aby istniało coś takiego jak tekstury do Fallouta. Program dodający rozdzielczości, r project, patch killapa i kilka instrukcji w rodzaju "jak samodzielnie naprawić kilka zwalonych rzeczy" (np. Święty Granat Ręczny :O) to chyba wszystko, co w jakiś znaczący sposób mogłoby wpłynąć na świat gry. Pomijam różnorakie mody.

Fallout3 to tutaj drażliwy temat. Dawno, dawno temu wpadł Moderator i zabronił przekręcania nazwy na Failout. Jeżeli uważasz, że to zła gra w odniesieniu do F1/2, jesteś fanbojem. Jeżeli w odniesieniu do innych gier, nie znasz się i jesteś uprzedzony. To chyba źle, jeżeli nie jestesm w stanie sobie przymnieć niczego innego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważasz że każde pytanie typu czy gra chodzi z płytą sprowadza się do piracenia? Chcesz zdjęcie jak mi nie wierzysz na słowo?

Ponoć każdy mierzy swoją miarą. Swoją drogą nie rozumiem co kogoś obchodzą czyjeś zamiary. No po prostu chciało by się rzec "co ci do tego".

A F3 chodzi z płytką. Niestety! Bo po wielu godzinach grania tylko cudem moja uniknęła porysowania. Chyba tylko moja wrodzona ostrożność w stosunku do tego rodzaju rzeczy ją przed tym uchroniła. Chociaż kilka razy spadła na podłogę, więc było bliski uszkodzenia. Tak to jest, że przez te durackie zabezpieczenia większość premierowych wydań wymaga obecności płytki w napędzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrót do klasyki! Czyli postanowiłem ukończyć część drugą Fallouta i mówiąc tak teraz szczerze po seansiku muszę napisać trójka to już nie to! Więc minus w CDA się zgadzał nie jest to Fallout jakim widzieli by go hardkorowi fani :smile: Zabrakło tego klimatu na pustkowi w trójce mało się dzieje brak specjalnych punktów (znikająca budka telefoniczna, ciężarówka z nuka-colom) brak życia pomiędzy osadami.

Ach zabiorę się za zadanie w Falloucie 2 jutro. Niestety teraz czeka mnie

zadanie zabicia króla szczura w osadzie traperów w Klamath.

nienawidzę tego zadania!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też. Wykonuję je tylko wtedy, gdy montuję samochód. Poza tym, z Bozarem, Gaussem i najlepszą zbroją w grze po kilkunastu minutach rozgrywki (eh... czasem aż się żałuje, że twórcy dali tyle możliwości działania: gra staje się łatwa) jakoś jestem w stanie przeżyć te kilka 1,5- 2k doświadczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(eh... czasem aż się żałuje, że twórcy dali tyle możliwości działania: gra staje się łatwa)

Metagaming, mah boi, nigdy nie był dobry dla funu (w najlepszym razie pozwala skrócić nużące fragmenty, których jednak jest sporo w F2). Chyba nie będzie dalekim prawdy stwierdzenie że APA na początku gry to nie "możliwość" a "przeoczenie" bo wymaga zrobienia wielu rzeczy o których normalny wieśniak nie powinien wiedzieć, tym bardziej że ma co innego do roboty.

Ale to taki rant na marginesie.

A jak już tutaj się wypowiadam to doradzę nie ciągnąć wątku pirackiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrót do klasyki! Czyli postanowiłem ukończyć część drugą Fallouta i mówiąc tak teraz szczerze po seansiku muszę napisać trójka to już nie to! Więc minus w CDA się zgadzał nie jest to Fallout jakim widzieli by go hardkorowi fani :smile: Zabrakło tego klimatu na pustkowi w trójce mało się dzieje brak specjalnych punktów (znikająca budka telefoniczna, ciężarówka z nuka-colom) brak życia pomiędzy osadami.

A (_!_)!

Sam uważam się za, jak to nazwałeś, hardkorowego fana F1 i F2* i wcale nie uważam, że trójka jest od nich gorsza. Fakt, nie spodobał mi się nowy system umiejętności (mniej) i perki co level, ale poza tym wszystko z tą grą w porządku. Pustkowia w 3d wyglądają dokładnie tak jakbym sobie tego życzył. Wszędzie ruiny, jakieś pourywane autostrady... Klimat jest!

Brak życia pomiędzy osadami? A ile go było w F1 i F2? Dużo miałeś spotkań losowych? Co ile one były dni? Poruszanie się z poziomu mapy skracało ten czas oczekiwania, ale radziłbym popatrzeć na licznik godzin i dni na pip-boy'u. Poza tym F3 obejmuje o wiele mniejszy obszar Stanów niż np. F2...

Brak specjalnych punktów? Słabo się rozglądałeś po mapie.

Fallout 3 jest Fallout'em i basta! Może nieco uboższym, ale to nadal Fallout. I w sumie bardziej utożsamiałem się z poszukiwaniem ojca niż z poszukiwaniem jakiejś walizki, która zrobi raj z niczego (puknij się w czoło starucho, chciałoby się rzec) - dopiero po ujrzeniu Kryptopolis jako tako się przekonałem.

* Liczba ukończeń obu części przez mnie spokojnie może iść w dziesiątki... A pierwszy raz grałem w nie, gdy połowa userów FA nie wiedziała co to znaczy gjaaaa... ;D

Edytowano przez Iskier
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iskier w pewnych kwestiach się z tobą zgadzam ale jest zawsze jakieś ale. Odpowiedź mi co do tych specjalnych punktów bo ja jakoś czegoś specjalnego nie spotkałem. Jedynie (stacje metra pełne ghulów, porozwalane budynki pełne bandytów itp.) choć raz było coś naprawdę scary!

pewna posiadłość chyba Dunwich (jakoś tak) pełna ghulów i holotaśm mieszkańców.

I jeszcze nie wspomniałem o zadaniach w Falloucie 3 one naprawdę mi się podobały dajmy na to

w mieście Colombury (jakoś tak) mechanik i pani mrówkowa

:) to było coś

Choć po namyśle trójka też ma coś a co do wyglądu pustkowi to ja nie mam nic do nich są piękne oczywiście w sensie... :smile:

A co do poruszania się po pustkowiach to masz rację tylko jak ono by wyglądało w dwójce to strach. A w trójce to już graficzka ten tego. Choć przyszedł mi do głowy jeszcze jeden minus brak większej ilości miast jest ich tylko kilka

egatona, Rivet City, Gaj Druidów, Colombury (jakoś tak) Paradise Falls, Arefu.

w dwójce jest ich o wiele więcej a szkoda.

Edytowano przez Wiedzmin0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(eh... czasem aż się żałuje, że twórcy dali tyle możliwości działania: gra staje się łatwa)

Metagaming, mah boi, nigdy nie był dobry dla funu (w najlepszym razie pozwala skrócić nużące fragmenty, których jednak jest sporo w F2). Chyba nie będzie dalekim prawdy stwierdzenie że APA na początku gry to nie "możliwość" a "przeoczenie" bo wymaga zrobienia wielu rzeczy o których normalny wieśniak nie powinien wiedzieć, tym bardziej że ma co innego do roboty.

Ale to taki rant na marginesie.

No cóż, jak się robi grę z taka swobodą to raczej ciężko tego uniknąć. Np. w Morrowindzie jak wiesz co i jak to też po pół h gry masz wypasiony sprzęt. Z dodatkami to zbroję bractwa możesz mieć po dwóch minutach. W sumie to nie tylko otwartych crpg to dotyczy, w większości gier są exploity, które doświadczony gracz może wykorzystać. Jak za pierwszym razem przechodziłem BG II to przy niektórych walkach byłem bliski wyrzucenia kompa za okno. Za drugim gierka wydawała mi się aż za łatwa.

Zasada jest prosta - jak grasz pierwszy raz to tego nie wiesz i tyle. Dobre filmy ogląda się wiele razy, ale przecież nie oczekujesz, że za drugim zaskoczy cię fabuła.

Ciężko się spodziewać, że osoba przechodząca pierwszy raz F2 będzie wiedziała jak zdobyć gauss rifle w NCR. Ja i tak nigdy nie korzystałem z tego typu rzeczy. Kompletnie zabijają one przyjemność z gry imo.

Brak życia pomiędzy osadami? A ile go było w F1 i F2?

Mam nadzieję, że to żart. Wykreowany w F2 świat i sieć realnych zależności, wpływów i konfliktów pomiędzy poszczególnymi miastami (z których każde ma jakąś sensowną funkcję, cel, przekonania) był jedną z największych (imo największą) zalet gry. F3 nawet nie próbuje robić czegoś takiego. Jest worem, do którego powrzucano lepsze i (częściej) gorsze pomysły ekipy developerskiej, kompletnie bez zastanowienia czy się jakoś kleją.

Sam uważam się za, jak to nazwałeś, hardkorowego fana F1 i F2* i wcale nie uważam, że trójka jest od nich gorsza.

Fallout 3 jest Fallout'em i basta!

Naprawdę chciałbym, żeby ktoś mnie przekonał, że F3 jest godną i sensowną kontynuacją a nie nie do końca udanym modem do Obliviona. Naprawdę. Może faktycznie jakoś źle zrozumiałem tę grę i ślepy jestem, a bóg mi świadkiem, że w nic bym tak nie pograł jak w dobrze zrobiony sequel Fallouta. Niestety, do tego trzeba argumentów. I to dużo. Muszę przyznać, że "Wszędzie ruiny, jakieś pourywane autostrady... Klimat jest!" nie do końca mnie przekonuje.

* Liczba ukończeń obu części przez mnie spokojnie może iść w dziesiątki... A pierwszy raz grałem w nie, gdy połowa userów FA nie wiedziała co to znaczy gjaaaa... ;D

Po prostu uwielbiam takie dorosłe i odważne teksty. A w profilu wiek - 18 lat.

Edytowano przez mandarynek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć przyszedł mi do głowy jeszcze jeden minus brak większej ilości miast jest ich tylko kilka

Megatona, Rivet City, Gaj Druidów, Colombury (jakoś tak) Paradise Falls, Arefu.

w dwójce jest ich o wiele więcej a szkoda.

Fallout 3 obejmował tylko obszar Waszyngtonu i okolic, a nie całe wschodnie wybrzeże.

Mam nadzieję, że to żart. Wykreowany w F2 świat i sieć realnych zależności, wpływów i konfliktów pomiędzy poszczególnymi miastami (z których każde ma jakąś sensowną funkcję, cel, przekonania) był jedną z największych (imo największą) zalet gry. F3 nawet nie próbuje robić czegoś takiego. Jest worem, do którego powrzucano lepsze i (częściej) gorsze pomysły ekipy developerskiej, kompletnie bez zastanowienia czy się jakoś kleją.

Mówimy tu o zależnościach pomiędzy miastami czy o życiu na pustkowiach pomiędzy nimi? Radzę uważnie czytać. Poza tym wybacz, ale jeśli przeczytałem w informacjach w pip-boy'u, że RNK zamieszkuje 5 000 obywateli, a wchodząc do miasta naliczyłem maks 40, z czego część wyglądała jak ćpuny z Nory to chyba coś jest nie tak, nie? Można to zwalić na karb wyobraźni, ale niesmak pozostaje...

Po prostu uwielbiam takie dorosłe i odważne teksty. A w profilu wiek - 18 lat.

A przepraszam bardzo, a co ma do tego mój wiek? Kiedy premierę miał F1 miałem 7 lat i kupiłem go zaraz w dniu polskiej premiery. To samo potem z F2, więc założę się, że grałem w nie szybciej niż połowa ludzi, którzy nazywają się ich fanami*. Większość userów FA ma wiek w granicach <~18 lat, ale wątpię, że każdy miał peceta w 1998 roku...

* Nie żeby przez to byli gorsi czy coś.

Edytowano przez Iskier
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy tu o zależnościach pomiędzy miastami czy o życiu na pustkowiach pomiędzy nimi? Radzę uważnie czytać.

Ależ to jest właśnie życie na pustkowiach. A nie roboty łażące tu i tam 200 lat po wojnie.

Poza tym wybacz, ale jeśli przeczytałem w informacjach w pip-boy'u, że RNK zamieszkuje 5 000 obywateli, a wchodząc do miasta naliczyłem maks 40, z czego część wyglądała jak ćpuny z Nory to chyba coś jest nie tak, nie? Można to zwalić na kar wyobraźni, ale niesmak pozostaje...

Woohoo, a w Panzer General brygadę pancerną reprezentował... jeden czołg. To dopiero niesmaczna gra.

No i nie sugerujesz chyba, że F3 wypada pod tym względem lepiej? Wprost przeciwnie, jest o wiele gorzej tym bardziej, że ujęcie graficzne stawia na dosłowność, więc argument o umowności traci na mocy. Zresztą tam jest tylko jedna lokalizacja, którą od biedy można nazwać miastem.

A przepraszam bardzo, a co ma do tego mój wiek? Kiedy premierę miał F1 miałem 7 lat i kupiłem go zaraz w dniu polskiej premiery. To samo potem z F2, więc założę się, że grałem w nie szybciej niż połowa ludzi, którzy nazywają się ich fanami*.

Lepiej daruje sobie zakłady, bo to wierutna bzdura. Chyba, że to forum uznajesz uznajesz za grupę reprezentatywną fanów Fallouta XD b-k!

P. P. S. Nawet wtedy to i tak nie byłaby pewnie prawda.

P. S. Fallout to gra dla dorosłych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to jest właśnie życie na pustkowiach. A nie roboty łażące tu i tam 200 lat po wojnie.

Wybacz, ale dyskusja toczyła się tego, że mało się dzieje pomiędzy poszczególnymi lokacjami, a ty się wtryniasz w dyskusję wyrywając coś z kontekstu.

No i nie sugerujesz chyba, że F3 wypada pod tym względem lepiej? Wprost przeciwnie, jest o wiele gorzej tym bardziej, że ujęcie graficzne stawia na dosłowność, więc argument o umowności traci na mocy. Zresztą tam jest tylko jedna lokalizacja, którą od biedy można nazwać miastem.

Nie, nie wypada, ale nigdzie nie przeczytałem informacji, że Megatonę zamieszkuje 1k mieszkańców. Poza tym tak właśnie wyobrażam sobie POSTAPOKALIPTYCZNE miasta... Mało mieszkańców (każdy każdego zna, jak w krypcie - zaufanie). Atmosfera ciągłego zagrożenia. Nie przeszkadzało mi w F2, że jest mało mieszkańców w RNK... Tylko ta broszurka o jej ilości.

Lepiej daruje sobie zakłady, bo to wierutna bzdura. Chyba, że to forum uznajesz uznajesz za grupę reprezentatywną fanów Fallouta XD b-k!

P. P. S. Nawet wtedy to i tak nie byłaby pewnie prawda.

P. S. Fallout to gra dla dorosłych.

Całe forum - nie. Na myśli mam tylko tych, którzy deklarują się tu za takowych.

A taki mały off-top odnośnie kategoryzacji Fallout'a (jak i innych gier):

Bariera 18 lat to słaby wyznacznik dorosłości. Jak sam zauważyłeś - mam tyle. Ukończyłem w listopadzie, ale jakoś nie czuję się bardziej dorosły niż, na przykład, dwa lata temu. Jeśli już pod to podchodzimy, to każdy powinien przechodzić szczegółowe badania psychologiczne czy jest na tyle zdrowy psychicznie, by grać w gry...

PS (w języku polskim pisze się bez kropek) Rozwalają mnie zwroty typu: b-k!

EDIT:

Woohoo, a w Panzer General brygadę pancerną reprezentował... jeden czołg. To dopiero niesmaczna gra.

W tzw turówkach (strategiach) takie uproszczenia są jak najbardziej na miejscu (vide Cywilizacja), ale chyba nie chcesz mi powiedzieć, że w F2 jeden mieszkaniec reprezentował stu...?

Edytowano przez Iskier
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale dyskusja toczyła się tego, że mało się dzieje pomiędzy poszczególnymi lokacjami, a ty się wtryniasz w dyskusję wyrywając coś z kontekstu.

Dyskusja jest o tym, co dzieje się pomiędzy poszczególnymi osadami, a jak np tak zrozumiałem tekst Wiedzmina. Chyba mi wolno?

Nie, nie wypada, ale nigdzie nie przeczytałem informacji, że Megatonę zamieszkuje 1k mieszkańców. Poza tym tak właśnie wyobrażam sobie POSTAPOKALIPTYCZNE miasta... Mało mieszkańców (każdy każdego zna, jak w krypcie - zaufanie). Atmosfera ciągłego zagrożenia. Nie przeszkadzało mi w F2, że jest mało mieszkańców w RNK... Tylko ta broszurka o jej ilości.

To miło, że twoje wyobrażenia odpowiadają tym ludzi z Bethesdy, co nie zmienia faktu, że takowe "miasto" zostałoby w parę godzin napadnięte, zabite, zgwałcone i zjedzone w świecie, w którym oni sami je umieścili. Aha, przypominam, że to jest świat 200 lat po wojnie. A co sądzisz o np Arefu? Też czujesz tam klimat postapokalipsy?

Całe forum - nie. Na myśli mam tylko tych, którzy deklarują się tu za takowych.

Aha, ale w takim wypadku należy:

a) przedstawić wyniki przeprowadzonej ankiety.

B) wyłożyć niezbite argumenty na bycie hardkorowym fanem Falloutów, który ukończył je dziesiątki razy przed większością innych fanów, najlepiej w postaci owych niezbitych argumentów na to, że "Fallout jest i basta! <tupnięcie nogą>" lub jakoś tak.

Albo chociaż jedną z tych rzeczy. W innym wypadku - sorki.

A taki mały off-top odnośnie kategoryzacji Fallout'a (jak i innych gier):

Bariera 18 lat to słaby wyznacznik dorosłości. Jak sam zauważyłeś - mam tyle. Ukończyłem w listopadzie, ale jakoś nie czuję się bardziej dorosły niż, na przykład, dwa lata temu. Jeśli już pod to podchodzimy, to każdy powinien przechodzić szczegółowe badania psychologiczne czy jest na tyle zdrowy psychicznie, by grać w gry...

Tylko nie wiem, co to ma wspólnego z faktem, że akurat F1 i F2 to faktycznie są gry dla dorosłych. I to nie tylko dlatego, że jest krew i przeklinają. Tym bardziej, że absolutnie zgadzam się z faktem, że 18 lat to słaby wyznacznik dorosłości. Większość ludzi osiąga ją później.

PS (w języku polskim pisze się bez kropek) Rozwalają mnie zwroty typu: b-k!

Chodziło mi o Playstation (Portable).

W tzw turówkach (strategiach) takie uproszczenia są jak najbardziej na miejscu (vide Cywilizacja), ale chyba nie chcesz mi powiedzieć, że w F2 jeden mieszkaniec reprezentował stu...?

Takie uproszczenia nie są na miejscu, tylko są po prostu konieczne w grach, w których engine i/lub skala je wymusza. I tak właśnie jest w F2, spójrz np na San Fran w tej grze. Jak się stosuje FPP, wyraźnie sugerujące skalę 1:1 to się trzeba z tym liczyć, a nie paćkać co tam akurat do głowy przyjdzie. Poza tym jakoś w Oblivionie, który jest cholernie podobny do F3, miasta, pomimo nadal mocno śmiesznej ilości mieszkańców, były ukazane nawet sensownie.

Playstation - dobrze zrozumiałem, że przechodziłeś Fallouta mając 7 lat?

Edytowano przez mandarynek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja jest o tym, co dzieje się pomiędzy poszczególnymi osadami, a jak np tak zrozumiałem tekst Wiedzmina. Chyba mi wolno?

Ależ wolno, chodzi mi tylko o to, że czasem warto uważniej przeczytać kilka postów więcej ;)

To miło, że twoje wyobrażenia odpowiadają tym ludzi z Bethesdy, co nie zmienia faktu, że takowe "miasto" zostałoby w parę godzin napadnięte, zabite, zgwałcone i zjedzone w świecie, w którym oni sami je umieścili. Aha, przypominam, że to jest świat 200 lat po wojnie. A co sądzisz o np Arefu? Też czujesz tam klimat postapokalipsy?

Czy ja wiem... Megatona to taki wypierdek pustkowi, na miejscu bandytów w ogóle nie zwróciłbym na to miasto najmniejszej uwagi. Zresztą to samo z F2 i Reeding oraz New Reno. Rodzina Mordino spokojnie mogła podbić Reeding siłą, bo co Ci ćpunowie stawiali by za opór?

Aha, ale w takim wypadku należy:

a) przedstawić wyniki przeprowadzonej ankiety.

B) wyłożyć niezbite argumenty na bycie hardkorowym fanem Falloutów, który ukończył je dziesiątki razy przed większością innych fanów, najlepiej w postaci owych niezbitych argumentów na to, że "Fallout jest i basta! <tupnięcie nogą>" lub jakoś tak.

Albo chociaż jedną z tych rzeczy. W innym wypadku - sorki.

No proszę. To ja poproszę o dowody, że F3 NIE jest Fallout'em. Tylko konkretne, a nie bo mi się nie podoba...

Tylko nie wiem, co to ma wspólnego z faktem, że akurat F1 i F2 to faktycznie są gry dla dorosłych. I to nie tylko dlatego, że jest krew i przeklinają. Tym bardziej, że absolutnie zgadzam się z faktem, że 18 lat to słaby wyznacznik dorosłości. Większość ludzi osiąga ją później.

Widzisz, a ja znam kilku trzynastolatków, którzy potrafią przegadać niejednego dorosłego (w pozytywnym sensie) i potrafią myśleć naprawdę logicznie.

Takie uproszczenia nie są na miejscu, tylko są po prostu konieczne w grach, w których engine i/lub skala je wymusza. I tak właśnie jest w F2, spójrz np na San Fran w tej grze. Jak się stosuje FPP, wyraźnie sugerujące skalę 1:1 to się trzeba z tym liczyć, a nie paćkać co tam akurat do głowy przyjdzie. Poza tym jakoś w Oblivionie, który jest cholernie podobny do F3, miasta, pomimo nadal mocno śmiesznej ilości mieszkańców, były ukazane nawet sensownie.

Wydaję mi się, że ogorm miasta łatwiej byłoby ukazać w grze typu F2. Wystarczy spojrzeć na np. Tarant w Arcanum albo Barcelonę w Lionheart... Nie są to wybitnie ogromne metropolie, ale są kilka razy większe od takiego RNK i Kryptopolis.

Playstation - dobrze zrozumiałem, że przechodziłeś Fallouta mając 7 lat?

Tak, ale wtedy miałem już wpojone najważniejsze wartości, które są dla mnie niezmienne od lat.

- życie ludzkie jest wartością najwyższą

- narkotyki i zabójstwa/morderstwa są be

- nie wszystkich można uratować, ratuj tych, których zdołasz

- dbaj o własną dupę, bo nikt inny o nią nie zadba

Możliwe, że to przekracza zakres pojmowania przez niektórych, ale wtedy patrzałem na większość kwestii poruszanych w tych grach bardziej sensownie niż moi aktualni rówieśnicy. I przechodząc te gry z wiekiem co rusz i od nowa (choćby ostatnio tydzień temu ukończyłem F1) moje spojrzenie nie zmieniało się jakoś diametralnie... Ot, zmieniły się lekko moje poglądy na życie (tamte były trochę zbyt naiwne i dobroduszne), więc niektóre kwestie rozwiązywałem inaczej.

A co do poruszania się po pustkowiach to masz rację tylko jak ono by wyglądało w dwójce to strach. A w trójce to już graficzka ten tego. Choć przyszedł mi do głowy jeszcze jeden minus brak większej ilości miast jest ich tylko kilka

Megatona, Rivet City, Gaj Druidów, Colombury (jakoś tak) Paradise Falls, Arefu.

w dwójce jest ich o wiele więcej a szkoda.

Zapomniałeś o Tenepeny Tower.

Jest dużo bonusowych lokacji, nie chcę Ci zdradzać ich zbyt wielu, bo to może Ci zepsuć radochę z przechodzenia gry po raz kolejny, ale m.in.:

kraksa UFO;

bonusowe miasto jakoś na Rock się zaczynała nazwa...

Edytowano przez Iskier
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...