Fallout (seria)

[DzikuXXX]

Mnie zawsze kopało postapo... a potem dostałem 1 Fallouta i... porażka. Za gupi byłem żeby grę ogarnąc. Nie kumałem interfejsu, walki niczego. Wygrany pojedynek ze szczurem to było coś. Olałem.

Potem była 3. Dla mnie najlepsza - nie musiałem latać i szukać czasem idiotycznych rozwiązań i questów gdzieś po szafach. Wszystko ładnie i przejrzyście.

Do 1 i 2 wróciłem jak nie miałem kompa i na lapie tylko stare gry szły. I co? Nie żałuje i dalej nie rozumiem jak wtedy mogłem powiedzieć "Nie gram to gupie i brzydkie i bezsensu"

[kamiloss]

http://www.fallout3.net/forum/index.php?topic=1921.0

Hmmm, gdyby takie coś wyszło, to może powróciłbym do mmo ? ;] Kto wie..

[Murezor]

Niedawno zacząłem grać w Fallouta 3. Z jednego się cieszę - nie było mi dane poznać jej wielkich poprzedników przez co nie miałem jakiś wygórowanych wymagań (jak z resztą dla wszystkich gier Bethesdy). Dostałem dokładnie to czego się spodziewałem. Gra jest dla mnie nudna, ma płytką fabułę i różne mechanizmy pokroju level scallingu, które skutecznie przeszkadzają w znalezieniu jakiegoś wyzwania (praktycznie zaraz po wyjściu z krypty pobiegłem do miasta i bez większych przeszkód gromiłem wielkich i uzbrojonych po zęby mutantów... policyjną pałką). Grafika jest niezła, choć powtarzalna dość jednolita. Ogólnie FO3 wygląda trochę jak total conversion do Obliviona, choć od samego Obka jest moim zdaniem lepsza.

[Piper]

Fallout 3 to super gierka. Wciąga wszystkim co posiada, ma swój klimat i urok. Jedna z najlepszych gier RPG w historii świata. no może poza Gotykiem 2.

Edytowano Listopad 14, 2009 przez Piper

[Spilner]

Fakt, co do fabuły to można mieć zastrzeżenia, bo nie dość, że zajmuje 12 godzin, to jeszcze nie jest zbyt głęboka. Całe szczęście, że zaliczenie wszystkich questów i zwiedzenie całego obszaru gry starczyło mi na półtora miesiąca, zagrać warto.

[Piper]

Nie należy zbytnio się spieszyć z fabułą. Ja główny wątek robiłem do misji

w której radio Galaxy News było słychać na całych pustkowiach, bo Enklawa to jakiś shit.

Potem sobie spokojnie zwiedzałem pustkowia i wykonywałem misje poboczne. A potem znów wróciłem do głównego wątku.

Edytowano Listopad 14, 2009 przez Piper

[Spilner]

Ja robiłem przemiennie, chociaż największą część wykonałem po

wysadzeniu Raven Rock, po czym miałem się zgłosić co Lyons.

Po wykonaniu wszystkiego wróciłem do Cytadeli.

[Murezor]

Jedna z najlepszych gier RPG w historii świata.

Nie wiem od czego zacząć... Gdybyś określił FO3 jako najlepszą grę w którą grałeś to może bym to przełknął zważywszy na to, że prawdopodobnie nie grałeś w żadne ambitniejsze RPG. Jednak w sytuacji kiedy piszesz taki post można się domyślić, że albo grałeś w największe RPG w historii świata (co w sytuacji kiedy określasz FO3 najlepszym z nich jest absurdalne) albo jesteś takim ignorantem, że nie grając w takie gry jak np. Planescape używasz takich określeń jak ,,najlepsze RPG'' w stosunku do dzieła człowieka dla którego RPG to riding on the horseback and killing things brzmi jeszcze dziwniej.

Edytowano Listopad 15, 2009 przez Murezor

[RIP]

Nie jestem okopanym na swej pozycji fanboyem pierwszych fallout'ów,ale jednak wszystkim tym, którzy piszą tutaj o tym jak to wspaniałym RPGiem jest F3 (który tak czy inaczej jest dla mnie bardzo dobrą grę) polecam jednak przełamanie strachu przed brzydką grafą i zapoznanie się z poprzedniczkami oraz z choćby wspominanym już Planescape:Torment. Poznacie wtedy siłę fabuły w RPGach.

[Spilner]

Jedna z najlepszych gier RPG w historii świata.

Nie wiem od czego zacząć... Gdybyś określił FO3 jako najlepszą grę w którą grałeś to może bym to przełknął zważywszy na to, że prawdopodobnie nie grałeś w żadne ambitniejsze RPG. Jednak w sytuacji kiedy piszesz taki post można się domyślić, że albo grałeś w największe RPG w historii świata (co w sytuacji kiedy określasz FO3 najlepszym z nich jest absurdalne) albo jesteś takim ignorantem, że nie grając w takie gry jak np. Planescape używasz takich określeń jak ,,najlepsze RPG'' w stosunku do dzieła człowieka dla którego RPG to riding on the horseback and killing things . brzmi jeszcze dziwniej.

Moim zdaniem nie masz racji.

Takie Erpegi były kiedyś. Teraz jest era RPG, gdzie głównie się zabija potwory a rozwój postaci i fabuła to drugorzędna sprawa. Czasy się zmieniają, gry też. Ostatni taki erpeg to bodajże Świątynia Pierwotnego Zła.

[Rankin]

Ostatni taki erpeg to bodajże Świątynia Pierwotnego Zła.

Ekhem. Jeśli miałeś na mysli że w ŚPZ jest fabuła to się raczej mylisz. ŚPZ to głównie turowa walka. I nudne jak flaki z olejem miasta. Coś jest na rzeczy, ale proces wcale nie jest tak wyraźny że "dzisiaj to tylko takie, kiedyś to tylko inne" - to się tyczy również tych co mówią że kiedyś to były nie-wiadomo-jakie RPG bo skoro tych wymienianych przez fanów gatunku - uwaga sarkazm - nie-wiadomo-jakich było łącznie, hojnie patrząc, pięć (F1, F2, BG2, Planescape, ew. Arcanum) to nie jest to nawet kropla w morzu tysięcy RPG jakie wyszły do dziś.

*wyciąga notes, przykleja kartkę "tu Rankinowa teoria cyklicznego trendu RPG"*

[kamiloss]

Teraz jest era RPG, gdzie głównie się zabija potwory a rozwój postaci i fabuła to drugorzędna sprawa.

A NWN? Gothic? Dragon Age? Drakensang? Według Ciebie te gry są nastawione na zabijanie potworów? Ja nie wiem, jeśli coś się nazwie RPGiem, nawet jeśli będzie się tam jeździć gokartami po drodze mlecznej, to niektórzy na prawdę uwierzą, że tak wygląda RPG. Nawet Fallout, który naciska na zabijanie potworów, ale nigdy bym go nie nazwał o zgrozo "najlepszym rpg w historii świata" To już jest gruuuba przesada.

[RIP]

wiesz jeśli chodzi np. o Gothica, to z pierwszej części faktycznie pamiętam fabułę, ale już z dwóch następnych jedynie bardzo często młóckę,która szczyt osiągnęła w części trzeciej.

Więc dla mnie Gothic jest potwierdzeniem trendu w RPGach opisanego powyżej

[Spilner]

Wszystkie rozwijania postaci przygotowywało nas do walki w tych grach. Wszystko sprowadza się do walki. Misja: eskortuj kogoś tam - musisz walczyć. Misja: znajdź coś tam, a po drodze zabij.

Tak więc jest, kamiloss. Nastawienie na walkę. Chyba mi nie powiesz, że fabuła Gothica zależała od intelektu postaci? Już w MMO jest więcej opcji rozwoju postaci. Tam tylko siła, zręczność. Nawet F3, w którym mamy mnóstwo dialogów, wyborów sprowadza się do walki.

Taka więc era RPG, już raczej nie dostaniemy wielu wyborów w stylu Arcanum czy F3, tylko czekają nas same walki z otoczka udanej lub nieudanej fabuły.

[Salantor]

Podejrzewam, że chodzi o to, że w każdej z tych gier była na końcu walka z bossem, którego nie dało się przegadać w żaden sposób. Tak samo było w obu BG, tak samo było w IWD. W Tormencie można było załatwić wszystko rozmową, w Falloucie jedynce bodaj część ostatniego poziomu ( Baza Militarna Mutantów ) dało radę załatwić bez strzelania, tak jak i Mastera słowami a nie strzałami pokonać. W dwójce z kolei dowódcę w Navaro też bodaj dało się przegadać, prezydenta okraść, Franka załatwić z pomocą wieżyczek i żołnierzy, nie zaś własnymi siłami.

I tutaj można mówić, że rozwój postaci nie sprowadzał się tylko, lecz m.in. do walki. W pozostałych, no cóż... Już trudniej się z tym zgodzić.

[Spilner]

Ja tu nie chcę robić nagonki na współczesne RPG, tylko przedstawić, jak jest.

Mam nadzieję, że Obsidian zrobi znacznie lepszego Fallouta niż Bethesda.

[kamiloss]

Mam nadzieję, że Obsidian zrobi znacznie lepszego Fallouta niż Bethesda.

Niestety Beta już zakłada, że w mechanice, niewiele się zmieni... No ale nadzieja jednak jest.. tym bardziej, że bardzo cicho jest o vegasie.

I może i FO dojdzie do skutku. Oby.

[Spilner]

Ja tam nie tknę MMO. Zresztą nie wystarczy Fallen Earth?

To raczej nie ma co zakładać , że mechanika się lekko zmieni, bo na dobrą sprawę to nie ma ani jednego obrazka ani newsa z gry. Wiadomo tylko, że powstaje.

[kamiloss]

bo na dobrą sprawę to nie ma ani jednego obrazka ani newsa z gry

Śledziłem newsy po premierze F3 i przy okazji zapowiedzenia Vegasa, panowie z Bety wypowiadali się wtedy, że będą mieć "pieczę" nad tą grą i nie będzie ona zbyt odchodzić od mechaniki F3 - tzn od widoku FPSowego itd.

[Spilner]

To mi nie przeszkadza, poza tym nie widzę jakoś w tych czasach Fallouta w 2d.

[kamiloss]

To mi nie przeszkadza, poza tym nie widzę jakoś w tych czasach Fallouta w 2d.

Widok izo to nie grafika 2D... 2D to były wormsy

http://www.gamezilla.pl/category/tags/fallout-new-vegas tutaj newsy związane z Vegasem.

Ty może jakoś nie widzisz, ja chyba jednak też nie, bo panowie z Bety nie zrobili nic w izo... Obsidian już bardziej, tym jednak obiecującą jest informacja, że pracują przy nim ludzie z Interplaya, a to jest bardzo dobra informacja.

Edytowano Listopad 14, 2009 przez kamiloss

[Spilner]

Może na nowy rok Obsidian poczęstuje nas garścią informacji o grze i porcją screenów...

Fajnie by było przeczytać o tym w nowym CDA (styczniowy numer).

[kamiloss]

Możemy się spodziewać jakiś newsów o Vegasie. Wszystkie DLC do F3 zostały już wydane, wersja Gry Roku ( XD ) również zapowiedziana, więc jakiś ruch panów z Bety jest całkiem prawdopodobny. Byleby nie skończyło się tak jak w przypadku G3 - kiedy presja wydawcy była zbyt silna i zabrakło czasu na wypuszczenie dopracowanego tytułu.

[Lavos]

Nie, nie, nie.

Tylko nie MMO. Nie uważacie, że dopiero wtedy będzie spłycenie systemu ?

[Spilner]

Nie sądzę, aby V13 miało jakiekolwiek nawiązanie do obojętnej części Fallouta, oprócz post apokaliptycznego świata.

Chociaż co do spłycenia - zgodzę się.