t3tris Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Paguł, teraz to Ty coś kręcisz. Napisałem, że przecież się robi turówki, gdzie walka może trwać ponad godzinę. A pomysłem F3 w rzucie izometrycznym rozwaliłeś mnie na łopatki. Jestem pewien na 189,5%, że z grona "oddanych i zawsze wiernych fanów" jako pierwsze posypały by sie kamienie, że Beth serwuje nam odgrzewanego kotleta, że jak oni mogli, że jak śmieli, że jest XXI wiek, i w ogóle. Po prostu Betha stała na z gory przegranej pozycji, bo czego by nie wykonali, i tak znajdzie się banda ludzi, którym to akurat nie podejdzie (pisze to bez jakiegokolwiek obraźliwego kontekstu). Przejście do 3D było konieczne. Już przy FT pamiętam postękiwania, że ileż można grać w rzucie izometrycznym, że grafika to jakiś koszmar, że się w to grać nie da, i w ogóle. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rajan1gno Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Paguł jak gra była by w rzucie izometrycznym i była by tym starym i dobrym falloutem to na pewno też bym w nią zagrał bo 1 i 2 były jednymi z moich pierwszych gier, bo mad max to mój ulubiony film i w ogóle. Ale po-prostu nie rozumiem dlaczego ludzie tak czepiają się 3 przecież to dobra gra, z ciekawie opowiedzianą historią nawiązująca do poprzedniczek, niezłą grafiką, paroma całkiem dobrymi pomysłami i wieloma zadaniami pozwalającymi na dużo godzin gry. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Risin Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 (edytowany) I tu wracamy do definicji RPG. Czy RPG to a) gry powielające schematy Fallouta i Baldur's Gate b) gry wywodzące się z Ultimy i Wizardry, wykorzystujące pewną część mechanik papierowych RPG bądź ich pochodne c) gry polegające na odgrywaniu roli Zależnie co kto woli. 1) RPG są rozgrywane przy stole z ołówkiem w ręku i rzucaniem kostką. Gry RPG to: d'n'd, warhammer, neuroshima, itd. itp. 2) Definicja cRPG zawiera się w dwóch słowach: choices and consequences. Gier cRPG historia zna niewiele. Baldursy różnią się dramatycznie od Fallouta, to drużynowe hack'n'slash z aktywną pauzą, jednak na poziomie drużyny widać tam przebłyski cRPG. Edytowano Lipiec 20, 2009 przez Risin Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dabu47 Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 I tu wracamy do definicji RPG. Czy RPG to a) gry powielające schematy Fallouta i Baldur's Gate b) gry wywodzące się z Ultimy i Wizardry, wykorzystujące pewną część mechanik papierowych RPG bądź ich pochodne c) gry polegające na odgrywaniu roli Zależnie co kto woli. Fallout 3 nie spełnia żadnego punktu. ;'d dlaczego ludzie tak czepiają się 3 przecież to dobra gra, z ciekawie opowiedzianą historią nawiązująca do poprzedniczek, niezłą grafiką, paroma całkiem dobrymi pomysłami i wieloma zadaniami pozwalającymi na dużo godzin gry. Dlatego, że np. z mojej perspektywy ta gra nie jest dobra, nie ma ciekawie opowiedzianej historii, grafika mi wisi, nie ma żadnych dobrych pomysłów, a każde zadanie jest liniowe. O to tu chodzi. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rajan1gno Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Dlaczego twoim zdaniem każde zadanie jest liniowe, może nie każde ma wiele rozwiązań ale większość można ukończyć na różne sposoby. Może według ciebie gra nie ma dobrej fabuły, ale dla mnie tak. Są dynamiczne zwroty akcji, jest enklawa, jest dobra walka, i zastraszeni ludzie, pustkowia są opustoszałe. Mieszkańcy żyją własnym życiem, większość ma Cię gdzieś ale jak się przysłużysz zaczynają Cię szanować. A sam początek gry mmm... poprostu boski!! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paguł Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 @ t3tris Nawiązywałem do Twojego komentarza, tj. "nie mogę się z Tobą zgodzić, bo..." odnośnie tego, że ludzi nie kręci spędzanie godziny na jednej walce. Co do rzutu izometrycznego: naprawdę nigdy nie słyszałeś o takim pomyśle na F3? Czy tylko ja przewalam NMA i jego polski odpowiednik? oO @ Nargogh Taki żart...? @ ciekawie opowiedzianą historią nawiązująca do poprzedniczekPodaj mi jeden przykład. większość można ukończyć na różne sposobyCzekam na przykłady. Są dynamiczne zwroty akcjiPatrzy powyżej. jest dobra walkaDługo szukałem, ale jedyna dobra walka, na jaką natrafiłem, to ta, o której cały czas gada TrzyPies. Mieszkańcy żyją własnym życiem,A to mnie już zagięło. Jakoś nigdy nie widziałem, by robili coś innego prócz chodzenia w kółko, ale może za mało się przyglądałem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
t3tris Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 @Paguł - słyszałem. A raczej czytałem. I uważam, że pomysł był poroniony, chory i zły. Bo na dobrą sprawe w dzisiejszych realiach nie zrobi się już w tym rzucie nic dobrego w świecie Fallouta. Jak ja będę chciał sobie pograć z perspektywy izometrycznej, to sobie najnormalniej na świecie przejde nty raz F1 lub 2. A teraz nadszedł czas na zmianę. Nie mówię, że F3 mi się spodoba, ale grałem przez jakiś czas u kolegi, i świat jest całkiem fajny. Aaaale! Co mi się marzy - gra taka jak S.T.A.L.K.E.R. w świecie Fallouta. To by było piękne... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HammerHead Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Paguł jak możesz! Przecież mieszkańcy żyją własnym życiem Czasem usiądą do stołu i coś zjedzą albo wypiją i od czasu do czasu rozmawiają ze sobą. Na pewno jeszcze uprawiają jakieś rośliny itp. (bo jak by przeżyli?) tylko my tego nie widzimy... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Professor00179 Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Co do nieliniowych misji to sie zgodze nawet jesli nie gralem. Juz teraz moge powiedziec, ze tworcom zapewne chodzilo o mozliwosc wykonania misji shotgunem lub automatem! Ile tu wybory... Co do tego, ze gry RPG to takie gdzie odgrywamy role - podczas ewolucji gatunku przyjelo sie, ze to sa gry podczas, ktorych lvlujemy, podejmujemy nieliniowe/ciakawe questy (niepolegajace jedynie na zabijaniu), mamy wiele sciezek do wyboru. I wlasnie w tych elementach F3 kwiczy. Jesli sie natomiast ograniczyc do nazywania RPG kazda gre gdzie sa konsekwencje lub odgrywamy role - wiekszosc wspolczesnych gier akcji i FPSow by sie zalapala.xD Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rajan1gno Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Dynamiczny zwrot akcji- Ty spokojnie pracujesz sobie przy projekcie oczyszczenie a tu nagle atakuje Cie enklawa i jeśli grałeś to wiesz co się dzieje Nawiązania do poprzedniczek w bazie cytadeli chłopak opowiada Ci o tym jak 30 lat temu pokonano enklawe, akurat nawiązań jest pełno W większości zadań możesz pokazać jakim jesteś rycerzykiem pomagając ludziom lub jakim jesteś skur*** żadnym pieniądza Dobra walka wynika z samej fabuły Bractwo Stali odłam Waszyngtoński złamał główne przykazanie Bractwa po to by chronić bezbronnych Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HammerHead Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 (edytowany) Hmmmmm Teraz nawet Mass Effect wydaje się być bardzo dobrym i rozbudowanym RPG Takie "zwroty akcji" to raczej są... słabe Był przewidywalny (przynajmniej ja się jakoś nie zdziwiłem). Co do wyborów - takie coś to już raczej standard. Bądź dobry/zły (i oczywiście niesamowity między tymi wyborami kontrast - jakby nie było środkowego rozwiązania) to raczej mało "nieliniowe". Edytowano Lipiec 20, 2009 przez sUk Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joneleth Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 a tu nagle atakuje Cie enklawa i jeśli grałeś to wiesz co się dzieje Która została zniszczona kilkadziesiąt lat temu - jest w grze wytłumaczone skąd ona się wzięła? Bo ja sobie nie przypominam. Po prostu jest, tak samo jak stado supermutantów, które powstało na drugim końcu kontynentu. Słodko. w bazie cytadeli chłopak opowiada Ci o tym jak 30 lat temu pokonano enklawe Wysadzono ją w powietrze, a jednak istnieje. Przypomina mi się 'zabili go i uciekł'. Dobra walka wynika z samej fabuły Bractwo Stali odłam Waszyngtoński złamał główne przykazanie Bractwa po to by chronić bezbronnych Jakież to piękne. I takie...amerykańskie. To co z Bractwem Stali zrobiono, jest zue. I nie powinno się tego chwalić. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HammerHead Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Nie no mutanty mogą jeszcze być bo to ludzie zainfekowanie FEV. Gorzej z Deathclawami - to była fauna tylko na zachodnim wybrzeżu (bo je Miszczu ulepszył itp.) i w takiej postaci jak w F3 to raczej nie powinniśmy ich widzieć Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joneleth Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 (edytowany) Tak, to ludzie zainfekowani FEV. Jest tylko mały problem. Po pierwsze - na Zachodnim Wybrzeżu mutki powstawały poprzez zanurzenie w kadzi, a tej, jak wiadomo, na Wschodnim Wybrzeżu brak. Po zabiciu Mistrza, supermutanty się rozpierzchły po całych Pustkowiach. I mam wierzyć, że pare tysięcy poszło na drugi koniec kontynentu? Po drugie - na Stołecznych Pustkowiach jest tylko jedno miejsce, w którym eksperymentowano z wirusem FEV, a mianowicie Krypta 87. I wszystko byłoby okej, gdyby nie ilość supermutantów - przecież jest ich cała horda. Do tego walka z nimi trwa już od długiego czasu i są systematycznie wybijani... A mimo to jest ich całe mnóstwo. Gdzieś w tym wszystkim zabrakło logiki. Edytowano Lipiec 20, 2009 przez Joneleth Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Breados Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 a tu nagle atakuje Cie enklawa i jeśli grałeś to wiesz co się dzieje Która została zniszczona kilkadziesiąt lat temu - jest w grze wytłumaczone skąd ona się wzięła? Bo ja sobie nie przypominam. Po prostu jest, tak samo jak stado supermutantów, które powstało na drugim końcu kontynentu. Słodko. w bazie cytadeli chłopak opowiada Ci o tym jak 30 lat temu pokonano enklawe Wysadzono ją w powietrze, a jednak istnieje. Przypomina mi się 'zabili go i uciekł'. Dobra walka wynika z samej fabuły Bractwo Stali odłam Waszyngtoński złamał główne przykazanie Bractwa po to by chronić bezbronnych Jakież to piękne. I takie...amerykańskie. To co z Bractwem Stali zrobiono, jest zue. I nie powinno się tego chwalić. Po 1. nie musisz brać F3 do kategorii kanoniki, wielu tak robi i nie marudzi. Po 2. Skąd się wzięła? Kilka kwestii prezydenta wyjaśnia wszystko, poza tym nie myślałeś o tym że taka totalitarna organizacja jak Enklawa nie jest raczej bardziej rozszerzona? Bractwo Stali może, to Enklawa nie? Nonsens. Po 3. Co do supermutków mogę się zgodzić, tak naprawdę można tylko snuć domysły skąd tam się wzięli, mi to i tak nie przeszkadza. Tak czy inaczej, jak już było powiedziane, nawiązań jest sporo, m.in. wzmianka o wysadzenia Enklawy czy żołnierzu, który stacjonował w Nawarro. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rajan1gno Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Zniszczenie platformy wiertniczej nie oznaczało jednak końca działalności Enklawy. Nowy prezydent, John Henry Eden założył własną stację radiową, w której stara się przekonać naród, że jest w stanie odbudować dawne Stany Zjednoczone. Siedziba Enklawy znajduje się w Raven Rock, z zewnątrz wygląda jak góra skał, lecz w środku jest wiele nowoczesnych pomieszczeń, m.in. laboratoria, w których opracowano nową odmianę wirusa FEV. Tym razem środek ma za zadanie zabić każdego kto wystawił się na promieniowanie (ghuli, supermutantów, ale także zwykłych ludzi mieszkających na pustkowiach) za pomocą wprowadzenia go do oczyszczalnika wody stworzonego przez ojca głównego bohatera. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dabu47 Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 (edytowany) nie musisz brać F3 do kategorii kanoniki, wielu tak robi i nie marudzi Ta gra nazywa się Fallout 3. Jak mamy nie zwracać uwagi na bezsens pomiędzy częściami? Że niby inna firma robiła? I co z tego? To nadal Fallout 3! Przynajmniej miał być... Btw. porównanie na twojej identycznej zasadzie: "- Kelner, ta wieprzowina nie smakuje jak wieprzowina! - Bo to nie wieprzowina. To tylko zwyczajna wołowina, ale nie zwracaj na to uwagi. Wiele osób tak robi i nie marudzi." Edytowano Lipiec 20, 2009 przez Dabu47 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DKson Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 większość można ukończyć na różne sposoby Taa...-Wysadź Megatonę lub ja oszczędź. W sumie to jedno z nielicznych zadań, które miało diametralnie różne konsekwencje w zależności od wyboru. A początek to ja już gdzieś widziałem ( Oblivion-kanały, F3-krypta), oczywiscie nie dokładnie to samo, czuje się jednak lekkie deja vu. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rajan1gno Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Większość nieścisłości pomiędzy trójką a poprzedniczkami jest wyjaśniona czyt. artykuł który wkleiłem ze strony krypta wiki Istnienie tam mutantów również. A to co Bethesda zrobiła z bractwem wcale nie jest złe, to epickie grupka żołnierzy lekceważy rozkazy by bronić zwykłych ludzi!! Choć faktycznie trochę psuje brudny i brutalny świat z poprzednich części Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rankin Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 1) RPG są rozgrywane przy stole z ołówkiem w ręku i rzucaniem kostką. Gry RPG to: d'n'd, warhammer, neuroshima, itd. itp. Jak już się czepiać literek to nie żadne cRPG (konsolowe? komputerowe? kremowe?), a ewentualnie WRPG, to jest wariant zachodni. (Ops, sorry, zapomniałem, JRPG to niższa rasa, argument nieważny ) A to o czym mówisz to P&P RPG, w odróżnieniu od LARP, storytelling i innych bajerów. 2) Definicja cRPG zawiera się w dwóch słowach: choices and consequences. Gier cRPG historia zna niewiele. Baldursy różnią się dramatycznie od Fallouta, to drużynowe hack'n'slash z aktywną pauzą, jednak na poziomie drużyny widać tam przebłyski cRPG. A więc gry "c"RPG były dwie. Fallout i Fallout 2, a i konsekwencje dopiero w outrze były (czy jakieś konsekwencje były w Arcanum? Nie ukończyłem tej gry...). Na diabła komu gatunek z dwoma grami? No chyba że za te szumne "konsekwencje" uważasz tanie akcje w stylu "jesteś be więc nie weźmiesz ode mnie questa, a może ci jeszcze strzelę w twarz", bo jak tak to tych "c"RPG jest dość - zaskakująco? - dużo. Fallout 3 nie spełnia żadnego punktu. ;'d Spełnia jak ślag! Wywodzi się z Ultim, Wizardry i papierówek (mniam). Podchodzi do nich w inny sposób niż taki Arcanum, ale zachowując system rozwoju postaci (a SPECIAL to zrzynka z GURPSa była!), drużynę oraz cel do osiągnięcia nadal należy do gatunku. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paguł Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 (edytowany) Dynamiczny zwrot akcjChyba nasze definicje "dynamicznego zwrotu akcji" się rozmijają. Wyżynam wszystko, jak leci. Nagle pojawia się scenka i wyżynam w trochę innej scenerii. Potem cośtam eksploduje. To jest dynamiczny zwrot akcji? To po prostu przeniesienie gracza kilkaset metrów dalej. Nie następuje żaden zwrot fabularny, nie dowiadujemy się niczego konkretnego, nasze decyzje - w tym przegadanie Prezydenta - mają znaczenie tylko w tej jednej chwili, potem można o tym zapomnieć. Zwrotem fabularnym byłoby, gdybym został uwięziony, skazany na obóz pracy, gdybym podniósł bunt w kopalni czerwonej kapusty i w końcu rozwalił Enklawę w drobny mak, cały czas się przy tym zastanawiając, jak tam projekt, czy wszystko OK, czy sobie poradzili etc. etc. A tu? Zabierają mi broń tylko po to, by w 2 minuty później ją oddać >.> Nawiązania do poprzedniczekSam widzę tylko jedno wyraźne nawiązanie do poprzednich części: easter egg w postaci statku obcych. Że ktoś, kogo najprawdopodobniej nigdy bym nie znalazł (przestałem bawić się w rozmowy z każdą postacią tak po 1/3 wątku głównego gdy stwierdziłem, że prawie każdy mówi to samo) wspomina o wcześniejszych wydarzeniach wydaje mi się zbyt... hm... mało istotne? mało ambitne? by nazwać je dumnie "nawiązaniem". Ale OK, jeżeli tak uważasz. W większości zadań możesz pokazać jakim jesteś rycerzykiem pomagając ludziom lub jakim jesteś skur*** żadnym pieniądzaPoważnie? A czy przypadkiem nie robisz zadań dla kasy? Sam pamiętam trzy takie zadania: bomba w Megatonie i zadanie związane z kluczami do Fortu Independence (?) w celu zdobycia kolejnego-pancerza-który-wygląda-tak-samo... znaczy się, T51b. No i sprawa Guli pod wieżą. Coś jeszcze? Dobra walka wynika z samej fabuły Bractwo Stali odłam Waszyngtoński złamał główne przykazanie Bractwa po to by chronić bezbronnychTo był ŻART. Napisałeś, że walka w grze jest dobra, więc ja napisałem, że nie zauważyłem, by walka (np. strzelanie) była dobra, za wyjątkiem tej z radia. Taka gra słów. Chyba się kawał nie udał.... Mógłby mi ktoś wymienić te nawiązania? Ofkz, za wyjątkiem trzech już podanych. Edytowano Lipiec 20, 2009 przez Paguł Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Risin Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 A więc gry "c"RPG były dwie. Fallout i Fallout 2, a i konsekwencje dopiero w outrze byłyNah, dodaj Tormenta. Te gry były w całości cRPG, kupa innych jest nimi aż do momentu, gdy mamy pole do popisu naszą postacią: np. pierwszy akt w Gothic, a jeszcze większa ilość gier ma tylko jakieś okruchy: są wybory, są nawet ich konsekwencje trwające dłużej niż parę sekund. W Failoucie wybory i konsekwencje są tak subtelne, że ich nie widać - ktoś tak to ładnie chyba tu ujął. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rankin Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Przychodzi zatem kolejne pytanie: czy masz jakąkolwiek skalę porównawczą "ile rpg jest w rpg"*) czy tylko tak na oko dajesz? *) A stężenie czystej wody wynosi 55,2 mol/litr! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dabu47 Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 (edytowany) CRPG jest również Wiedźmin (przynajmniej według naszej teorii cRPG) - tam wybory i ich konsekwencje są naprawdę zauważalne. Co prawda gra kuleje pod kilkoma względami, że aż chciałoby się więcej (dialogi), ale to co najważniejsze jest! Dodam jeszcze Arcanum, tam jest podobnie jak w Falloucie. Więc mamy aż 5 tytułów trvRPG! czy masz jakąkolwiek skalę porównawczą "ile rpg jest w rpg" S+[(Z+A)*D+W*2]/L Wynik w TRP (trv-role-play). S = ilość dialogów Z = ilość zadań A = ilość alternatyw wykonania danego questa D = długość wątku głównego W = wpływ na przebieg fabuły i zmiany w świecie gry na wskutek naszych poczynań L = nieuniknione walki Edytowano Lipiec 20, 2009 przez Dabu47 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rajan1gno Napisano Lipiec 20, 2009 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2009 Nawiązania fallouta 3 do poprzedniczek Tablica ogłoszeń w Krypcie 101. Zawiadomienie stanowi: "Bingo w środę w nocy. Pierwsza nagroda: Tygodniowa racja wody" Piłka w środku posiada numer 13. W Falloucie 1, mieszkaniec krypty musiał opuścić ją w nadziei naprawy chip'u wodnego. Niebieskie i czerwone karty są odniesieniem do Fallout 2, gdzie potrzebujemy 3 kart (czerwonej, niebieskiej i żółtej) do naprawy reaktora jądrowego. Harold z Fallout 1 i 2 powraca po raz kolejny. Niestety, drzewko na jego głowie, Bob, bardzo szybko urosło i zapuściło korzenie. Jedyne czego Harold teraz pragnie to śmierć. Od gracza zależy, czy spełni jego prośbę. Dogmeat z Fallout 1 i 2 także występuje w części 3. Od gracza zależy czy go uratuje. Można wysyłać go, by wyniuchał jedzenie i przedmioty, ale należy uważać, bo raz zabity nie może już wrócić. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...