Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Unia Europejska

Polecane posty

Poruszmy temat tłumaczy w Europarlamencie.

23 języki, wszystko musi być na nie przetłumaczone. Utrzymanie wszystkich tłumaczy to ogromne pieniądze, no ale bez nich do niczego w Unii nikt by nie doszedł. Funkcję języka międzynarodowego pełni być może angielski, ale, jak ktos madry obliczył, ponad 40% Europejczyków nie zna żadnego języka.

Działam w ruchu Esperanto. Jakby ktos nie znał tego slowa, to jest Wikia. :happy: Ogólnie jest to sztuczny język, ktory miał służyć za międzynarodowy, ale się nie udało. Wśród dzisiejszych działaczy jest garstka otępieńców, którzy próbują wywalczyć to ponownie. Jednak to im się nigdy nie uda. Obrażają politykow i innych esperantystów. Natomiast inni próbują drogi pokojowej, śląc do Sejmu kolejne ustawy, listy i błagania. Oni może i by coś zdziałali, gdyby nie pierwsza grupa. Tamci palą mosty PRZED sobą i innymi. Esperanto miało łączyc, a przez głupotę ludzką, dzieli.

Być może jest to jakieś rozwiązanie, ale nie twierdzę, że najlepsze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@podbiel95

Funkcję języka międzynarodowego pełni być może angielski, ale, jak ktos madry obliczył, ponad 40% Europejczyków nie zna żadnego języka.

Źródło?

To i tak większość. Poza tym angielski jest bądź co bądź wymagany już we wszystkim - zwłaszcza w informatyce.

A dlaczego akurat angielski i francuski? Według unijnego prawa wszystkie państwa są równe, więc ich języki też...

Taka już historia świata i Europy oraz początków Unii. Po część rozwój technologiczny też się przyczynił do tego, że język angielski jest w miarę wymagany powszechnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RobertG

Unia Europejska...

Twór według mnie chory jednak sądząc po sytuacji gospodarczej Europy i kierunku w którym większość państw kontynentu zmierza sądzę iż twór ten (albo stwór, w najgorszym razie potwór) upadnie w ciągu połowy wieku maksymalnie. UE to strefa szalejącej biurokracji, wpajania socjalizmu i próby kontroli na każdym możliwym kroku. Wiecie co to Klub Bilderberg? Kiedyś w to nie wierzyłem, ale widząc to co robi UE albo jak socjalizm zepsuł szwedów myślę iż całe to sprawdzanie czy jabłko, które kupiliśmy jest za małe sprowadzi się do jeszcze bardziej propagandowych mediów, ustalania posiłków i koloru ubrań. To właśnie cel tego klubu i jak tu w niego nie wierzyć? Po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego straciliśmy suwerenność - jednak wiem iż po Grecji będzie Portugalia, potem Hiszpania, a potem pójdzie z górki aż ten twór/stwora/potwora zniszczą, a kraje powrócą do normalnej wizji państwa i reform.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP po raz kolejny racja. Innymi słowy skończy podobnie jak pewien kraj zza Buga po '89 :laugh: Zauważcie że ludzie którzy mają faktyczną władzę nad UE nie odpowiadają przed nikim, niemal jak kierownictwo partii w ZSRR. Moim zdaniem radziecka cenzura i przesadnie chorobliwa tolerancja doprowadzą do tego że Francja stanie się Sułtanatem Francuskim a np. NIemcy podzielą się na Kalifat Saksonii, Kalifat Berliński itp. To samo z przegiętą wręcz poprawnoscią polityczną. Socjalizm to system beznadziejny który się nie sprawdzi. Nawet sam Fidel na Kubie po 40 latach to przyznał :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RobertG

Cieszę się że znowu mam rację czapel007.

Dlatego też mówię do siebie. Jestem jedyną osobą z której zdaniem się liczę.

''Myślę, że to interesujące, jak ludzie reagują, bazując na swoich poglądach. Twoje poglądy to tylko to, czego zostałeś nauczony, [to, jak zostałeś] wychowany, co nie znaczy, że są słuszne. Dlatego zawsze polecam doświadczenia psychodeliczne, które sprawiają, że uświadamiasz sobie, że wszystko, czego się nauczyłeś, jest nauczone, ale niekoniecznie prawdziwe.''

Bill Hicks

A tak na temat to ostatnio pojawiła się pewna ciekawostka ile na szefostwo Unii się wydaje: a mianowicie na rodziny tych głównych urzędasów. Limuzyny i wszystko inne można podliczyć przy samym szefie na 10 milionów... Ciekawe, prawda? A skąd te pieniądze? Otóż UE to targ, jeden wielki rynek. Starasz się dać jak najmniej, ale wyciągnąć jak najwięcej skoro już Twoi durni poprzednicy dołączyli do tej organizacji. Powiem wam coś: jak takie rządy jak PO mogą coś nam wynegocjować w rzeczywistości korzystnego? Nie mogą. Dlatego na limuzynę i obiadki urzędasów płacimy my. Fajnie, nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unia Europejska...

Twór według mnie chory jednak sądząc po sytuacji gospodarczej Europy i kierunku w którym większość państw kontynentu zmierza sądzę iż twór ten (albo stwór, w najgorszym razie potwór) upadnie w ciągu połowy wieku maksymalnie. UE to strefa szalejącej biurokracji, wpajania socjalizmu i próby kontroli na każdym możliwym kroku.

>>>W USA tez jest pełno ludzi którzy mówią że USA to siedlisko rządów federalnych i biurokracji która zwłaszcza po 11 wrzenia chciałaby kontrolować społeczeństwo zbyt mocno.

Wiecie co to Klub Bilderberg? Kiedyś w to nie wierzyłem, ale widząc to co robi UE albo jak socjalizm zepsuł szwedów myślę iż całe to sprawdzanie czy jabłko, które kupiliśmy jest za małe sprowadzi się do jeszcze bardziej propagandowych mediów, ustalania posiłków i koloru ubrań. To właśnie cel tego klubu i jak tu w niego nie wierzyć?

>>>He he bardzo logiczne... celem wpływowych ludzi na świecie jest psucie ludzi poprzez socjalizm? Socjalizm jako sposób na kontrolowanie ludzi sprawdził się średnio.

Po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego straciliśmy suwerenność - jednak wiem iż po Grecji będzie Portugalia, potem Hiszpania, a potem pójdzie z górki aż ten twór/stwora/potwora zniszczą, a kraje powrócą do normalnej wizji państwa i reform.>>>Już było wałkowane... suwerenność we współczesnym świecie to wymysł prawicowych umysłów śniących o potędze i niezależności.

Zauważcie że ludzie którzy mają faktyczną władzę nad UE nie odpowiadają przed nikim, niemal jak kierownictwo partii w ZSRR. Moim zdaniem radziecka cenzura i przesadnie chorobliwa tolerancja doprowadzą do tego że Francja stanie się Sułtanatem Francuskim a np. NIemcy podzielą się na Kalifat Saksonii, Kalifat Berliński itp. To samo z przegiętą wręcz poprawnoscią polityczną.

Poza frustracją masz jakieś konkrety :) Kto wg Ciebie ma "faktyczną władzę" w UE i co oznacza bezkarność? Pomijam juz prostackie porównanie do kierownictwa partii czy cenzury.

Cieszę się że znowu mam rację czapel007.

Dlatego też mówię do siebie. Jestem jedyną osobą z której zdaniem się liczę.

>>>To akurat nie podlega wątpliwości, nie wyciągaj z niego jednak zbyt daleko idących wniosków.

Otóż UE to targ, jeden wielki rynek. Starasz się dać jak najmniej, ale wyciągnąć jak najwięcej skoro już Twoi durni poprzednicy dołączyli do tej organizacji.

>>>A powinno być tak że się "tupnie nogą", pogrozi palcem albo obrazi i nasze żądani powinny zostać spełnione... bo nam się należy. Z takim wyobrażeniem o polityce to się nawet do Rady Gminy nie nadajesz.

Powiem wam coś: jak takie rządy jak PO mogą coś nam wynegocjować w rzeczywistości korzystnego? Nie mogą.

>>>No tak to przecież bezsporny dogmat i niepodważalny fakt w polityce. Polityczny przeciwnik nic dobrego nie jest w stanie zrobić :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza frustracją masz jakieś konkrety :) Kto wg Ciebie ma "faktyczną władzę" w UE i co oznacza bezkarność? Pomijam juz prostackie porównanie do kierownictwa partii czy cenzury.

Polecam filmy Endgame i Mroczne tajemnice Wewnątrz Bohemian Grove :). Bez problemu można znaleźć na YT.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że niejaki Endgame oglądałem, ale dyskusje na temat tego filmu pasują bardziej do działu humorystycznego splecionego z UFO :P Pomijam nawet kiepskie albo brak dziennikarstwa jak jakiś facet drze się coś w stylu "my wiemy, że wy wiecie! Nie damy się wam rządzić!"... groteska totalna i teorie spiskowe ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza frustracją masz jakieś konkrety smile_prosty.gif Kto wg Ciebie ma "faktyczną władzę" w UE i co oznacza bezkarność? Pomijam juz prostackie porównanie do kierownictwa partii czy cenzury.

Oczywiście Jego Wyskość Herman von Rompuy razem ze swoją świtą zwaną radą europejską(nie mylić z radą Europy). Oni są bezkarni, bo faktycznie nie odpowiadają przed nikim.

Naprawdę słabo mi się robi gdy słysze jak to "euroentuzjaści"rozgłaszają że dzięki strefie euro gospodarka państw członkowskich jest stabilniejsza. Widać to szczególnie na przykładzie Grecji i już obecnie Irlandii. Ale to nie koniec. Zresztą obejrzyjcie to, ten pan mówi chyba całą prawdę o eurosocjalistycznym betonie:

Gość jest europosłem, więc to wiarygodne źródło. Polecam też inne wypowiedzi tego pana.

NIe ma cenzury, tak? Oczywiscie, nie takiej radzieckiej, ale... powiedz publicznie cokolwiek co może być negatywnie odebrane (nawet jesli to prawda) na gejów, islam, feministki itp. a postepujące lewactwo będzie chciało cię rozszarpać. Zresztą ta pseudotolerancja doprowadzi do tego że Zachód Europy za kilkadziesiąt lat bedzie przypominał np. Arabię Saudyjską.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzcie w Islamizacje.

Gdzieś słyszałem, że tego procesu nie da się już odwrócić, skoro Europejka ma przeciętnie 0,7 dziecka a muzułmanka 8 to chyba skutki będą oczywiste. Zresztą w państwach na zachodzie EU tworzy się coraz więcej dzielnic typu "no go" gdzie normalny człowiek może chyba tylko wejść uzbrojony w broń maszynową, pancerz, granty i miotacz ognia

obecna lewica w UE straci poparcie i stołki, a zastąpią ich synowie i córki. Historia nas uczy, dopilnujmy aby się nie powtórzyła.

NIe wiem czy to bedzie takie łatwe, lewaków wszak chętnie pokazuje się w mediach gdzie wmawiają ludziom że "wspaniała Unia to krok ku zjednoczeniu"....i jakiś inny bełkot bez żadnych konkretów. Zresztą jak można jeszcze wierzyć w socjalizm? Oni są niereformowalni.

Zresztą Van Rompoy jest nietykalny...nie odpowiada przed nikim, nikt nie moze go usunąć ze stanowiska, nawet nie został przez PE ani ludzi wybrany. Niczym pierwszy sekretarz przewodzi nam więc na drodze do najpewniej ekonomicznej katastrofy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe ma cenzury, tak? Oczywiscie, nie takiej radzieckiej, ale... powiedz publicznie cokolwiek co może być negatywnie odebrane (nawet jesli to prawda) na gejów, islam, feministki itp. a postepujące lewactwo będzie chciało cię rozszarpać.

A co jest ową prawdą o gejach, lesbijkach czy feministkach? Bom ciekawy.

Zresztą ta pseudotolerancja doprowadzi do tego że Zachód Europy za kilkadziesiąt lat bedzie przypominał np. Arabię Saudyjską.

Masz machinę czasu i się nie chwalisz? Zresztą w jaki sposób będzie przypominał Arabie Saudyjską? Zabronią związków heteroseksualnych? Będą wieszać ludzi za to kim są, jakie mają poglądy?

Gdzieś słyszałem, że tego procesu nie da się już odwrócić, skoro Europejka ma przeciętnie 0,7 dziecka a muzułmanka 8 to chyba skutki będą oczywiste.

To jest trochę bardziej skomplikowane. Jest tak, że w pierwszym pokoleniu imigrantów rodzi się więcej znacznie dzieci niż u "rdzennych" mieszkańców. Kolejne już dostosowują się do średniej. Prosta sprawa. Jeżeli się urodziłeś w jakimś tam kraju to automatycznie dośc przejmujesz jego zwyczaje.

Broń panie boże nie twierdze, że islamizacja to jakiś wymysł szaleńca, czy że coś takiego się nie dzieje, ale jest to póki co proces mocno rozdmuchiwany przez media. Arabowie to kilka % całej społeczności europejskiej.

Zresztą generalnie mam wrażenie, że zbyt dużo ludzi popada w jakieś skrajności. A to, że "UE jest rajem i w ogóle super truper" a to że "UE to dzieło szatana, musi paść bo inaczej wszyscy będziemy homo".

Apeluje o troszkę spokoju i wyważoną nieco bardziej dyskusje. Najpierw warto zastanowić się czemu UE powstała. Co źle w niej działa i czy istnieje sposób aby ten sposób działania zmienić. A nie szafować linkami do totalnie skrajnych polityków i mówić, że mają świętą racje we wszystkim co mówią. Nikt nie ma.

Weźmy taki kryzys w Grecji czy Irlandii. W moim pojęciu jest to raczej argument za zacieśnianiem współpracy walutowej, a nie likwidowaniem jej. Grecja władowała się w kryzys przez zbyt rozrzutne życie (podobnie jak Włochy, Hiszpania czy Portugalia). Wraz ze wspólną walutą nie stworzono odpowiedniego systemu kontrolującego i koordynującego między krajami o bardzo rożnych systemach budżetowych. Wytworzono zależność między gospodarkami, ale nie ma mechanizmów, które zmuszałyby maruderów do ogarnięcia się. I teraz cała Europa za to płaci.

Proces integracji 27 państw to jest coś NIEWYOBRAŻALNIE trudnego. Zamiast narzekać, ze "to głupie, tamto głupie" warto zastanowić się skąd się pewne rozwiązania biorą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość jest europosłem, więc to wiarygodne źródło. Polecam też inne wypowiedzi tego pana.

Nie żartuj... samo bycie europosłem (posłem w ogóle) nie oznacza od razu wiarygodności. Popatrz choćby na nasz parlament jeśli nie obecny to któryś z poprzednich... dało by się wybrać całkiem pokaźną galerię osobliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Farage to świetny mówca, ale ja bym go trochę porównał do Korwina. Mówi barwnie, często sensownie i wbrew "politycznie poprawnym", ale z drugiej strony czasami gada straszne głupstwa. No i RoZy ma rację - u nas w Polsce miewamy posłów po podstawówkach ("ale za to elitarnych", jak to podkreśliła jedna posłanka, absolwetnka takiej placówki), więc status (euro)posła nie czyni z kogoś od razu wszechwiedzącego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gekon1986 - przede wszystkim, Grecja wystawiła ściemę przed wejściem do strefy euro, okłamując inne kraje co do stanu jej finansów. No i przez rozrzutne życie, rozbudowany socjał i niski potencjał gospodarczy kraju + wyczerpanie wydatkami na IO w 2004 roku. Niektóre kraje jednak, takie jak Czechy czy Polska, w zobowiązaniu akcesyjnym miały punkt tyczący się waluty euro - czyli nie, że nie chcemy, tylko musimy, ją wprowadzić. Oczywiście najpierw konieczne jest spełnienie kryteriów konwergencji. Hmm, może poświęcę temu zagadnieniu, wpis na blogu. Anyway, przy silnym parciu niektórych krajów chętnych do akcesji do Wspólnoty, i chęci rozszerzania UE, może powodować, że finansowo cały ten "interes" będzie nie do ogarnięcia. W kolejce do akcesji już stoją Turcja i Serbia, a nikt jakoś nie wspomina, przy okazji tzw. PIGS - Portugal, Ireland, Greece, Spain, o najbiedniejszych krajach członkowskich takich jak Rumunia i Bułgaria, których rozwój cywilizacyjny nijak ma się do zamożności Niemiec, Francji, Wlk. Brytanii, a nawet wbrew pozorom, Polski. I raczej podzielam zdanie jednego z moich wykładowców, że UE nie dotrwa 2050 roku. No, ale zobaczymy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polityk politykowi równy jest, jak dopadnie się do tak zwanego "koryta" to nie ma mocnych na niego ,żeby go od koryta odciągnąć, więc europoseł z niemiec czy z polski jest taki sam. Tak samo jak ZSRR , UE jest również kolosem na glinianych nogach tak jak w baroku przerost barwy nad treścią.

Pozatym martwie się jak to z europą jako taką będzie z powodu nie tylko islamizacji ale tego, że to co zostało w ludziach zahamowane po IIWŚ teraz znów wychodzi na zewnątrz. Chodzi mi tu głównie o NACJONALIZACJĘ poglądów praktycznie we wszystkich krajach UE, jeśli będzie to postępowało w takim stopniu jak teraz to trzeba bedzie się liczyc z nowymi często zbrojnymi konfliktami w nowej europie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie rozumiełem całego "euroentuzjazmu" w naszym społeczeństwie. Unia Europejska to jak dla mnie wielki urzędniczy nikomu niepotrzebny moloch. Miliony gryzipiurków przekłada tony makulatury z jednego miejsca na drugie i to za nasze, niemałe pieniądze.

A i sprawy takie jak rtęć w termometrze czy średnica banana nie są zbyt warte uwagi i mają na celu jedynie podtrzymanie tej całej kasty i nadanie jej pracy jakiegoś sensu. To moim zdaniem twór, który jedynie spowalnia i osłabia nasz kontynent.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[CIACH] Ech, nikosiu nie cytujemy w całości ostatniego posta w temacie :) Poza tym - Witam :) [Turambar]

Mało wiesz o Unii Europejskiej co nie? Piszesz UE dla mnie... A Ty dla mnie jesteś trochę niedoinformowany. Weź do ręki Traktat o Unii Europejskiej, Traktak o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, sięgnij po jakiś dobry podręcznik w tym zakresie i poczytaj. Wtedy przynajmniej możesz sformułować jakieś zarzuty, a nie takie informacje z TVN-u. Co do spowalniania kontynentu - pewnie Rocket Lunchery i Actimel nie spowalnia i nie osłabia go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Powiem szczerze, że twoja argumentacja jest dla mnie jeszcze mniej rzeczowa, niż szmuglerza (on przynajmniej podał jakieś przykłady). IMO twój post sprowadza się do stwierdzenia; "zamknij gębę, nic nie rozumiesz, nie czytałeś traktatów, więc się nie mądrzyj". Jest to dla mnie dość dziwne, mając zwłaszcza na uwadze to, że zdecydowana większość mieszkańców UE, nie miała nawet do czynienia z tymi dokumentami. Chciałbym zaznaczyć, że nie jest moim celem wywołanie kłótni, tylko merytoryczna dyskusja, oraz nie odmawianie komukolwiek prawa do wyrażania swoich opinii. Dodam, że ja również nie rozumiem zagorzałych euroentuzjastów, tak samo jak zagorzałych eurosceptyków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Jeśli dobrze odczytałem, to chodzi ci o zrozumienie traktatów? Jak tak to dlaczego ma się być zaraz eurosceptykiem? Przecież, całkiem sporo osób chce mieć wspólne ponadnarodowe państwo, żyć według określonych reguł (nieważne czy dobrych, czy złych), dostać "socjał" i dotacje, oraz używać tylko żarówek energooszczędnych. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówienie, że Van Rompuy i jego "swita" rządzą Unią i nie ponoszą konsekwencji to jeden wielki absurd. Cała "władza" Przewodniczącego Rady Europejskiej (a nie Prezydenta Unii jak usilnie starają się wszystkim wmówić media) streszcza się na reprezentowaniu UE w sprawach wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Tak więc funkcja czysto reprezentatywna i w dodatku związana z zagadnieniami II filaru. Unia składa się z trzech. Pierwszym jest Wspólnota Europejska i Euratom, które wiążą się z unią gospodarczą, udogodnieniami takimi jak wolny przepływ towarów, usług czy ludzi, wspólna waluta, polityka monetarna i ujednolicenie taryf celnych dla państw trzecich. W tym zakresie Unia posiada realne kompetencje i ma wpływ na nasze życie. Trzecim filarem jest współpraca policyjna i sądownicza pomiędzy państwami członkowskimi. II filar oparty jest na współpracy międzypaństwowej, czyli nie można powiedzieć, że Van Rompuy sobie coś zamyślił i w pojedynkę wykonał. Odpowiedzialność polityczną ponosi przed Radą Europejską, a więc szefami rządów państw UE. Myślicie, że czemu wybrali jakiegoś nieznanego polityka z Belgii? Głównie dlatego, żeby uzyskać kompromis w tej kwestii i wybrać człowieka, który nie będzie zbyt samodzielny. Wbrew licznym opiniom w tym temacie, Unią nie rządzi jakiś jeden szwarccharakter, który nią ściśle steruje, czy jakaś partyjna klika. Każde państwo ciągnie w swoją stronę i dlatego większość decyzji zawierana jest w drodze kompromisu. Łatwiej jak wszyscy pchają w jedną stronę. Francuzi i Brytyjczycy są bardzo wyczuleni na punkcie swojej suwerenności, więc gdyby miało dojśc do sytuacji, gdzie została ona zagrożona to pierwsi podniosą raban. Wszystkich polityków wybieramy sami. Rządy przez partie wygrywające demokratyczne wybory, a europosłów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dlatego ciężko powiedzieć, że nikt nie ponosi za to politycznej odpowiedzialności. Gdyby Unia była "nikomu niepotrzebnym molochem", to nie opłacałoby nam się do niej przystępować. Wraz znaszą akcesją w 2004 roku odnosimy na tym ogromne korzyści, obywatele mogą bez przeszkód podróżować po Europie i szukać pracy, do Polski płyną pieniądze z unijnych funduszy (akurat nie jesteśmy donerem, więc wypadałoby na tym skorzystać), nie mówiąc już o otwarciu wielkiego rynku przed polskimi przedsiębiorcami. Teraz teksty w stylu "nie wiem skąd ten euroentuzjazm" czy "po co nam to było" uważam za mocno nietrafione. Ja do dziś nie jestem w stanie zrozumieć jak dokładnie traktat lizboński pomniejsza naszą suwerenność. W mediach cały czas o tym głośno, ale konkretnych argumentów brakuje. Straszenie ludzi, że będziemy zmuszeni zaakceptować Kartę Praw Podstawowych (akurat nie jestem przeciw) też jest demagogią, bo Polska wraz z Wielką Brytanią zastrzegły w tzw. protokole brytyjskim, że Karta nie zmienia praw, które są już uwzględnione w naszym systemie prawnym. Może się wymądrzam, ale studiując prawo europejskie, międzynarodowe, instytucje europejskie i itp. posiadam w tym zakresie pewną wiedzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up- Pełna zgoda, Polska w tej chwili korzysta na przystąpieniu do UE. Dlatego należy dyscyplinować naszych rządzących, aby po pierwsze "ciągnęli" ile się da, a po drugie jak najlepiej wykorzystywali zyskane fundusze. UE rządzą największe państwa, niekoniecznie mające ten sam interes co Polska. Niemcy i Francja prowadzą swoją geopolitykę, a Wielka Brytania się izoluje i obchodzi ją tylko czubek własnego nosa (zresztą jak większość krajów). Zagrożenia suwerenności jakie widzę, są raczej w kwestiach obyczajowo- światopoglądowych (nie chce mi się głębiej rozwijać tego wątku), chociaż i na polu gospodarczym również je widzę np. próby narzucenia z góry określonego, wspólnego podatku. A poza tym te durne żarówki. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówienie, że Van Rompuy i jego "swita" rządzą Unią i nie ponoszą konsekwencji to jeden wielki absurd. Cała "władza" Przewodniczącego Rady Europejskiej (a nie Prezydenta Unii jak usilnie starają się wszystkim wmówić media) streszcza się na reprezentowaniu UE w sprawach wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Tak więc funkcja czysto reprezentatywna i w dodatku związana z zagadnieniami II filaru. Unia składa się z trzech. Pierwszym jest Wspólnota Europejska i Euratom, które wiążą się z unią gospodarczą, udogodnieniami takimi jak wolny przepływ towarów, usług czy ludzi, wspólna waluta, polityka monetarna i ujednolicenie taryf celnych dla państw trzecich. W tym zakresie Unia posiada realne kompetencje i ma wpływ na nasze życie. Trzecim filarem jest współpraca policyjna i sądownicza pomiędzy państwami członkowskimi. II filar oparty jest na współpracy międzypaństwowej, czyli nie można powiedzieć, że Van Rompuy sobie coś zamyślił i w pojedynkę wykonał. Odpowiedzialność polityczną ponosi przed Radą Europejską, a więc szefami rządów państw UE. Myślicie, że czemu wybrali jakiegoś nieznanego polityka z Belgii? Głównie dlatego, żeby uzyskać kompromis w tej kwestii i wybrać człowieka, który nie będzie zbyt samodzielny. Wbrew licznym opiniom w tym temacie, Unią nie rządzi jakiś jeden szwarccharakter, który nią ściśle steruje, czy jakaś partyjna klika. Każde państwo ciągnie w swoją stronę i dlatego większość decyzji zawierana jest w drodze kompromisu. Łatwiej jak wszyscy pchają w jedną stronę. Francuzi i Brytyjczycy są bardzo wyczuleni na punkcie swojej suwerenności, więc gdyby miało dojśc do sytuacji, gdzie została ona zagrożona to pierwsi podniosą raban. Wszystkich polityków wybieramy sami. Rządy przez partie wygrywające demokratyczne wybory, a europosłów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dlatego ciężko powiedzieć, że nikt nie ponosi za to politycznej odpowiedzialności. Gdyby Unia była "nikomu niepotrzebnym molochem", to nie opłacałoby nam się do niej przystępować. Wraz znaszą akcesją w 2004 roku odnosimy na tym ogromne korzyści, obywatele mogą bez przeszkód podróżować po Europie i szukać pracy, do Polski płyną pieniądze z unijnych funduszy (akurat nie jesteśmy donerem, więc wypadałoby na tym skorzystać), nie mówiąc już o otwarciu wielkiego rynku przed polskimi przedsiębiorcami. Teraz teksty w stylu "nie wiem skąd ten euroentuzjazm" czy "po co nam to było" uważam za mocno nietrafione. Ja do dziś nie jestem w stanie zrozumieć jak dokładnie traktat lizboński pomniejsza naszą suwerenność. W mediach cały czas o tym głośno, ale konkretnych argumentów brakuje. Straszenie ludzi, że będziemy zmuszeni zaakceptować Kartę Praw Podstawowych (akurat nie jestem przeciw) też jest demagogią, bo Polska wraz z Wielką Brytanią zastrzegły w tzw. protokole brytyjskim, że Karta nie zmienia praw, które są już uwzględnione w naszym systemie prawnym. Może się wymądrzam, ale studiując prawo europejskie, międzynarodowe, instytucje europejskie i itp. posiadam w tym zakresie pewną wiedzę.

Bardzo dobrze, że się wymądrzasz. Tak naprawdę niewiele osób dostatecznie orientuje się w kwestiach struktur UE, żeby się o nich wypowiadać, ale mimo to głoszą tezy, że Unia to jakiś totalitarny moloch, że nas ogranicza, że tracimy suwerenność... Ręce opadają, ale co zrobić. Może właśnie wypowiedzi ludzi, którzy mają świeżą wiedzę na ten temat, pozwolą choć paru "krzykaczom" cokolwiek zrozumieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedza, wiedzą, ale jak ktoś jest zacietrzewiony ideologicznie (wszystko jedno czy z prawa, czy z lewa), to przedstawia wszystko tak jak mu pasuje. IMO grunt to zachować zdrowy rozsądek i patrzeć na pewne sprawy realistycznie, a nie być ślepym na niektóre zjawiska (czy to pozytywne, czy negatywne). :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...