Artemis Napisano Kwiecień 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2009 powiem Ci tylko, że to właśnie z pomocą Eliki wychodzą najładniejsze kombinacje Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
killer007 Napisano Kwiecień 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2009 Nie umiałem robić kombinacje Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artemis Napisano Kwiecień 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2009 wystarczy skorzystać z drzewka kombinacji, która jest w MENU Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gwynnbleid Napisano Kwiecień 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2009 Nooo combosy są genialne i proste do wykonania... Mnie w tej grze jedynie wkurzało zbieranie tych idiotycznych światełek Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dracia Napisano Kwiecień 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2009 Kombosy są po prostu przecudne...A co do światełek - nie wkurzają mnie one do czasu,aż nie zatnę się na jakimś. Albo jeśli draństwo uporczywie nie daje się znaleźć. A tak masz wymówkę, by poskakać jeszcze trochę ^^ Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheNatooratx Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 A mi sie nowy Prince nie podoba. Nawet bardzo. Zaczynajac od grafy, to styl calkowicie mnie nie przekonuje. Zdecydowanie wole gry wygladajace 'realistycznie' oraz 'mrocznie', jednak nie przeszkadza mi to bawic sie w Beyond Good & Evil albo Psychonautow, ale w przypadku Princa mnie to troche odstrasza. Zreszta grafa to tylko poczatek moich problemow... O ile doznania czysto wizualne jestem w stanie przebolec, to juz dalej zaczynan mnie skrecac. Gra jest wzorowana na 'dzielach' dalekowschodnich, te wszystkie smieszne fryzury, stroje, zabawne pozy, bajerancka, naladowana fajerwerkami 'walka', jakies skoki przez cala mape czy (jak to zobaczylem, to zrobilem facepalm)latanie. Fabularnie tez raczej nie jest za ciekawie, szczegolnie w porownaniu z poprzednia trylogia. Owsze, moze sie to jeszcze rozkrecic, ale juz beze mnie. Razem z kolegami nazywam ta gre Prince of Asia, gdyz 'Prince' nawet nie jest Princem, a juz na pewno nie 'Persia'. Ja pozostane przy Warrior Within. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krojsta Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Bo to BAŚŃ!. Czego się po niej spodziewać,, przytłaczającego realizmu? Szczerbiących się mieczy i zużytych podeszw? Musi być trochę magii. To tutaj pasuje. Co jest dziwnego w stroju i fryzurze takiej Eliki? Co za śmieszne pozy oboje wykonują? Walka to już kwestia gustu. Cała gra jest mocno uproszczona więc jakoś musieli je urozmaicić. A skąd wiesz, że nie jest księciem, przecież nie jest wylewny jeżeli chodzi o jego przeszłość. A Persja to raczej Azja więc na jedno wychodzi. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheNatooratx Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Przez 'Azja' rozumiem rynek daleko-azjatycki(Chiniole, Dzapsy, Koreance itd), a kultura 'Persji' jest nieco inna niz tambylcow. Co smiesznego w Elice i temu kolesiowi w zabawnej rekawiczce? Wszystko. Jakis nastroszone czupryny, walka w machanie mieczykim bedaca bardzo showy-offy czy podskoki szalonego ptaka Dodo. Koles w rekawiczce zachowuje sie zupelnie inaczej niz Prince. W SoT Prince byl dzieciakiem zmuszonym stanac na przeciw przerazajacej sytuacji, w WW i TTT byl to dojzaly czlowiek walczacy z wlasna, brutalna przeszloscia. Keles w rekawiczce to jakis podrzedny zlodziejaszek udajacy bycie fajnym przez opowiadanie slabych zarcikow. Nie mowie, ze PoA to zla gra(Bo taka nie jest, owszem ma troche bugow i niedorobek, ale ogolnie jest OK), ona po prostu mi sie nie podoba, oraz bardzo mi sie nie podoba to co Ubi zrobilo ze starym, dobrym Princem PS: Basn na ogol jest dojzala opowiescia w ktorej leje sie wiecej juchy niz w Event Horizon, a PoA to ugrzeczniona, 'kololofa' BAJKA w stylu disneyowskim. Przykro mi kolego, ale się doigrałeś. To już podpada pod rasizm, a my tego tolerować nie będziemy. Otrzymujesz ostrzeżenie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krojsta Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 A kultura Japończyków bardzo inna od chińskiej i koreańskiej ale to już inna dyskusja. Spróbuj pobiegać w długich włosach przez 2 godziny, tez będą nastroszone. Ale ten zarzut może się odnosić tylko do wizerunku księcia, a i tak nie za bardzo. Co jest dziwnego we fryzurach Eliki i Jej ojca? O walce, dlaczego jest jaka jest, już pisałem. Nie chodziło mi o to, że prince z dawnych części i ten z nowej to ta sama osoba. Nowy książe jak na razie jest jeszcze mało odkrytą postacią i nie znamy jego przeszłości. A nuż coś tam królewskiego w jego krwi płynie. Mówi się, ze wszystkie zmiany są dobre. Wiemy, że tak nie jest ale ubi w ten sposób się rozwija. Rynek stałby w miejscu gdyby nikt nie próbował nowych rozwiązań. Tamta seria została zamknięta. Nie powróci. To dobrze, tylko zniszczyliby ukochaną serię popełniając taśmowo następne części. Nowa seria = nowy wizerunek = nowe podejście. PS: Basn na ogol jest dojzala opowiescia w ktorej leje sie wiecej juchy niz w Event Horizon Ale nie musi taka być. W historii może się nie pojawić nawet kropelka krwi, a może być dojrzała. Polecam masę filmów i książek. PS. Włącz sobie funkcje korekty i poprawiaj literówki. Może nie przeszkadzają za bardzo ale czasami drażnią. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
killer007 Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Mi się podoba nowy charakter księcia. Tak dla odmiany i wyluzawania chętnie odpalam PoP. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheNatooratx Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Po co kontynuowac serie? Jesli fabularnie sie zakonczyla to po co ciagnac tasiemca. PoP powinien sie zakonczyc na TTT i juz. Ewentualnie po ilus tam latach(jak juz pamiec o 'starym' wyginie) zrobic 'nowego' Princa, nawet nawiazujacego do starego, ale nie koniecznie. To zo Ubi zrobilo, to cos zupelnie innego ze stara nalepka. Ja nie zabraniam tworzena nowych, 'innych' gier, ale trafia mnie to, ze nazwali to cos Prince of Persia. Jestem pewien, ze sa ludzie(Ty zapewne tez do nich nalezysz) ktorym nowy pop sie podoba i ja nic do tego nie mam. Sa czlowieczki co lubia Devil May Cry(czy jak to sie tam zwie) i niech sobie w niego graja, ja im nie zabraniam. Mi sie koles w rekawiczce nie podoba, bo nazwali go 'Prince of Persia', podczas gdy on nim nie jest. A to, ze moze on sie okazac ksieciem czegos tam, to juz mnie to lotto. PoP to nazwa serii, nie tylko osoby. PS: Basn na ogol jest dojzala opowiescia w ktorej leje sie wiecej juchy niz w Event Horizon Ale nie musi taka być. W historii może się nie pojawić nawet kropelka krwi, a może być dojrzała. Polecam masę filmów i książek. Dlatego napisalem 'na ogol'. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krojsta Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Po co kontynuowac serie? Jesli fabularnie sie zakonczyla to po co ciagnac tasiemca. Widzę, że zgadasz się z producentami bo oni nie ciągnęli już tasiemca tylko zaczęli coś nowego. PoP to również marka. To, że główny bohater niekoniecznie jest księciem i nie nawiązuje do dawnej serii może być kontrowersyjne, ale nie aż tak. To po prostu nowa wizja, a żeby lepiej się sprzedawała i była bliższa odbiorcom wydano ją pod takim a nie innym tytułem. Mimo, że zarzucasz zbytnią inspirację japońską stylizacją to czuć w niej klimat Persji. Piasek zsuwający się z pochyłości, ogrody, muzyka (ta w szczególności). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SilentBob Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Bzdury, TheNatooratx piszesz. Skakanie cię boli? Dziwne, że nie masz problemów ze skakaniem Księcia w poprzedniej trylogii przez przeciwników, a tutaj nagle ci się nie podoba. Widać, chcesz się uczepić KAŻDEJ drobnostki byle tylko napisać, jak ta gra jest zła i słaba. Pogódź się jednak z tym, że tak wygląda nowy PoP i nie zawracaj już głowy. Bo skoro nie wiesz jak wygląda baśń, to o czym my tu gadamy? (Baśnie tysiąca i jednej nocy polecam... Albo, niech mnie ktoś kopnie, Disneyowskiego Alladyna ) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheNatooratx Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 (edytowany) Bob... zastanawialem sie czy nie napisac tobie, abyc nauczyl sie czytac ze zrozumieniem, ale doszedlem do wniosku, ze lepiej bedzie jesli nauczysz sie w ogole czytac. W jednym z poprzednich postow napisalem, ze gra nie jest zla, tylko, ze mi sie nie podoba. A tak poza tym, to ty nie wydzisz zadnej roznicy miedzy przeskoczeniem nad przeciwnikiem a przeleceniem przez cala(no, niech ci bedzie, ze przez pol) mape? @Krojsta Juz wiem! Nakrece film Apocalypse Now, bedzie sie dzial w roku 2169 i bedzie opowiadal o walce partyzanckiej dzielnego radzieckiego zolnierza, walczacego ze zlymi ufolami! Stary PoP sie skonczyl, niech nowego nazwa Prince of a Big Tree i bedzie git. Nazwanie tego PoPem, to tylko chec zarobienia na fanach serii, nic wiecej i jako takie jest IMO wredne. Edytowano Kwiecień 5, 2009 przez TheNatooratx Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] fearon Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Juz wiem! Nakrece film Apocalypse Now, bedzie sie dzial w roku 2169 i bedzie opowiadal o walce partyzanckiej dzielnego radzieckiego zolnierza, walczacego ze zlymi ufolami! Wyobraź sobie, że taki "Czas apokalipsy" powstał na podstawie książki, która z Wietnamem nie ma nic wspólnego. W liceum lekturka taka jest. Stary PoP sie skonczyl, niech nowego nazwa Prince of a Big Tree i bedzie git. Nazwanie tego PoPem, to tylko chec zarobienia na fanach serii, nic wiecej i jako takie jest IMO wredne. Dokładnie! Skandalem dla mnie był fakt, że Ubi wskrzesiło kultowego PoPa z 1989 roku, dodając do tego jakieś bzdurne piaski czasu. Nic, tylko próba zarobienia kasy na klasycznej marce i niszczenie jej za pomocą emo bohatera, brutalnych walk, głupawego mroku i jakiś bzdurnych piasków. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crystalis Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Heh a ja dopiero kupiłem najnowszego PoP i powiem że nie żałuję. Świetna grafika, nie można zginać - gra na odstresowanie, i na zerwanie nocy. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pete Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Właśnie skończyłem najnowszego "Księcia". I co o nim myślę? Hm, niewątpliwie jest to dobra gra- co do tego nie ma wątpliwości. Jednak wielu ludzi nazywa ją mianem "wybitnej" lub "genialnej"- prawdę mówiąc, nie bardzo rozumiem dlaczego. Dla mnie nowy PoP ma jedną bardzo istotną wadę- jest... zbyt monotonny, żeby nie powiedzieć: zbyt nudny. Tak naprawdę wszystko, co ta gra ma nam do zaoferowania widzimy już po pierwszych kilkudziesięciu minutach (tzn. do pierwszej walki z którymkolwiek z bossów). Efektowne pojedynki, akrobatyczne ewolucje, piękny świat- wszystko to bawi na początku, ale po kilkunastu godzinach spędzonych przed monitorem odczuwałem już pewne znużenie. Dlaczego np. twórcy nie starali się nieco urozmaicić walki? Przeciwnicy, w gruncie rzeczy, nie różnią się od siebie niczym poza wyglądem zewnętrznym, mają taki sam styl walki i załatwiamy ich zawsze w identyczny sposób. Te wszystkie efektowne kombosy fajnie wyglądają za pierwszym, drugim, a nawet trzecim razem, ale gdy po raz dwudziesty widzimy dokładnie to samo... cóż, przestawało mnie to wtedy bawić. Owa powtarzalność dotyczy praktycznie wszystkiego, nawet muzyka (choć bardzo dobra!), powtarzana w każdej lokacji zaczyna nieco irytować. No i jeszcze jedno. Przystępując do gry spodziewałem się szalonego tempa akcji i emocji, towarzyszących nam na każdym kroku. Zamiast tego gra płynie sobie leniwie (mimo, że teoretycznie sporo się tam dzieje), a gracz, rozwalony na fotelu, bez większego entuzjazmu wdusza kolejne przyciski. Być może taki był właśnie zamysł twórców- stworzyć lekką, bezstresową gierkę, mającą na celu zrelaksować grającego. No i fajnie, ale moim zdaniem przydałoby się aby nowy PoP chociażby od czasu do czasu podnosił nam ciśnienie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noniewiem Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Juz wiem! Nakrece film Apocalypse Now, bedzie sie dzial w roku 2169 i bedzie opowiadal o walce partyzanckiej dzielnego radzieckiego zolnierza, walczacego ze zlymi ufolami! Wyobraź sobie, że taki "Czas apokalipsy" powstał na podstawie książki, która z Wietnamem nie ma nic wspólnego. W liceum lekturka taka jest. "Jądro ciemności", żeby nie było. Powiązanie z filmem na poziomie dialogów, postaci oraz kilku motywów. Książka bardzo psychologiczna, tak samo jak film. Czy z tego względu, że film umieszczono w Wietnamie, a nie tam gdzie książkę świadczy o tym, że film jest słaby? Historia i otoczenie jest jedynie pretekstem dla całej otoczki filozoficzno-psychologicznej. Więc to czy umieścisz akcję w Wietnamie 1970 (?), czy w Kongo na przełomie XIX i XX wieku nie ma znaczenia, jeśli psychologicznie postacie są takie same. "Chuck" (gratuluję awatara ) po prostu zraził się do całej otoczki nowego PoP'a i raczej ciężko będzie go przekonać. Zresztą, wszelkie próby dokonania tego raczej przyniosą skutek zgoła odwrotny. Nie lubi mangowej konwencji bo go drażni brak realizmu (Hollywood i taki, dla przykładu, "Kill Bill'). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
princefan Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 (edytowany) E tam, mnie raczej ciekawiło to zdobywanie... Miałem dziwną radochę, jak zdobyłem wszystkie światełka. Hmmm, a propo, mógłby mi ktoś opowiedzieć fabułę Epilogue? Nie mam konsoli. Oglądam co prawda Walkthrough, ale tam są filmiki wycięte. Edytowano Kwiecień 5, 2009 przez princefan Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] fearon Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Więc to czy umieścisz akcję w Wietnamie 1970 (?), czy w Kongo na przełomie XIX i XX wieku nie ma znaczenia, jeśli psychologicznie postacie są takie same. Podobnie z PoPem: nie ma znaczenia to, czy nowa odsłona nawiązuje do piaskowej trylogii. Wyznacznikami serii są elementy zręcznościowe, pułapki, walki z przeciwnikami na broń białą i księżniczka, której pomóc trzeba. Ma to nowa odsłona? Ma. Rozumiał bym sprzeciw i protest, gdyby nowy PoP był futurystycznym FPSem, czy innym ustrojstwem. ;P Mam takie dziwne wrażenie, że dla większości PoP = piaskowa trylogia. Tyle, że wcześniej już coś o nazwie "Prince of Persia" było i nie chodziło tam wcale o zabawy z czasem (choć w jedynce był istotny). Nie ma więc co zrzędzić na zmiany konwencji, czy "resetowanie" serii, bo to już było i odniosło sukces. Z resztą -> Ubi postąpiło dobrze, zostawiając piaskowe historyjki w spokoju, bo inaczej groziłoby to przerobieniem serii w jakieś neverending story. ;P Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cdrozmiar Napisano Kwiecień 5, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2009 Niedawno właśnie rozpocząłem swoją przygodę z najnowszym Princem... I powiem Wam, że w moim odczuciu jest to chyba najlpesza część serii, no może Warrior Within daje jeszcze radę, ale ogólnie to najnowszy PoP rządzi a czyni to dzięki fenomenalnym kombosom (związanych głównie z Eliką), również dzięki bardzo oryginalnej grafice, która wprowadza świeżość do tej serii i czyni z niej bajkową co jak ulał pasuje do tej gry... Na grze się nie zawiodłem, ale jednym minusem jaki mi trochę doskwiera jest zbieranie tej mocy w postaci niebieskich obłoczków, moim zdaniem można było ten aspekt trochę inaczej rozwinąć, ale ogólnie gra jest jak najbardziej ok... aaa jeszcze jedno, moim zdaniem twórcy powinni już poprzestać na tej części, no może jeszcze jedna, ale więcej nie ma żadnego sensu, bo zatraci się w tej grze warstwę fabularną co już trochę widać w tej części... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Saint Napisano Kwiecień 6, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 6, 2009 Podobne narzekania były podczas premiery Warrior Within: "to już nie jest mój książę z bajki wstrętna komercja dodali goliznę i rzeźnię żeby gra lepiej się sprzedała". Minęły latka i podobna śpiewka, mimo zabiegu (raczej kosmetycznego) resetu serii. Ja się cieszę że powstają nowe gry PoP, że zachowana jest formuła wesołego platformera + okazyjne walki. Jeśli w następnej części Książę pojedzie na gościnne występy do Chin to też będę się cieszył, o ile gameplay nie przejdzie drastycznych zmian. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheNatooratx Napisano Kwiecień 6, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 6, 2009 Nie jestem pewien, ale o ile mnie pamiec nie zawodzi(co nie jest pewne, gdzyz w moim wieku zdarzaja sie rozne nieprzewidziane mysli czy wspomnienia) ale SoT byl swego rodzaju remake'iem starego PoPa? Mial on mnostwo nawiazan do pierwowozoru, a przy okazji dodawal mase roznych bajerow. SoT byl punktem wyjscia dla WW ktory byl, z poczatku, taka sobie kontynuacja(inne podejscie do walki, zmieniony), mozna by powiedziec, ze zrobiona na sile, ale byl fabularna kontynuacja poprzedniej czesci. Dopiero po przejsciu TTT fabula wszystkich czesci zlozyla sie w spojna calosc. Gdyby je polaczyc w jedna gre, to calosc bylaby bardzo spojna, jedyne co, to miedzy cz. 1 i 2 mozna napisac '2 lata pozniej'. Chociaz przyznam, ze zmiana glosu Princa tak srednio mi sie podobala. Co nowy Prince ma wspolnego z poprzednimi czesciami? Tytul? Samo Ubi od poczatku twierdzilo, ze nowy gra, to cos zupelnie innego. Inny bohater, inna historia itd. W takim razie po co nazywac to tak samo, jak cos co juz bylo? Mozliwe tez, ze to tylko takie moje prywatne odczucia, bo bardzo przyzwyczailem sie do historii i klimatu piaskowej trylogii Princa, a bywam uparty... Jednak nie zmienia to faktu, ze zmiany jakie Ubi przeprowadzilo sprawily, ze nowa gra mi sie nie podoba. W kazdym razie dzienx za dyskusje, teraz trzeba sobie jakies sniadanie zrobic. Zatapianie polskich statkow w SHIII po nocach bywa meczace.(sobie prosze tu wstawic jakiegos zabawnego emota) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k0nrad Napisano Kwiecień 6, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 6, 2009 Samo Ubi od poczatku twierdzilo, ze nowy gra, to cos zupelnie innego. Inny bohater, inna historia itd. W takim razie po co nazywac to tak samo, jak cos co juz bylo? Welcome to capitalism! Po prostu wykreowanie nowej marki jest dużo bardziej kosztowne, niż kontynuacja serii. Masz więc zdecydowanie rację, pisząc, że powody były finansowe, że Ubi chciało na sławie poprzednich Prince'ów zarobić. Poza tym - gdyby nazwali to zupełnie inaczej, a zrobili taką grę, jaką zrobili, to ludzie by marudzili z kolei, że eksploatują formułę PoP. sprzedając starą grę w nowym opakowaniu, pod nową marką. Bo nowy PoP ma z tylogią Piasków Czasu wspólnych zdecydowanie więcej rzeczy, niż tylko tytuł - jakby nie patrzeć, gameplay w zasadzie jest ten sam, zmieniła się mechanika sterowania, zabrano manipulacje czasem. Żeby nie było - rozumiem twoje stanowisko, po prostu się z nim nie zgadzam . Zasadnicze pytanie jednak brzmi - nie podoba ci się gra per se, wyprana z kontekstu serii Prince of Persia, czy to, że coś nowego, odmiennego, nazwano PoP i nie zgadza się to z twoją wizją tej serii? Jeśli masz problem z jakością gry jako takiej - ok. Natomiast jeśli jedyną jej winą jest to, że nazywa się PoP - to czegoś tu jednak nie rozumiem. Róża nie przestaje pachnieć, gdy ją [beeep] nazwać... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Saint Napisano Kwiecień 6, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 6, 2009 SoT byl swego rodzaju remake'iem starego PoPa? Nie był remake'iem. Oryginalny Prince of Persia to, jak wszyscy wiemy, platformówka 2D połączona z walką z przeciwnikami, wymagająca nierzadko skomplikowanych akrobacji, żeby Książę nie poleciał pięć pięter w dół i nie nabił się na kolce. Problem pojawił się wraz z nastaniem grafiki 3D, nie potrafiono przenieść tego "poczucia akrobacji", co zaowocowało średnio udaną grą Prince of Persia 3D, która podobno nie uzyskała aprobaty twórcy oryginalnego PoP. Dopiero w Piaskach Czasu, zdaniem wielu (i również moim) przeniesiono w udany sposób ten styl gry w środowisko 3D. Osiągnięto to przez zastosowanie wielkich sal pełnych platform, drążków itd., które wymagały od gracza zaplanowania drogi i zastosowania określonych akrobacji, co zarówno było zgodne z oryginałem, jak i przenosiło grę w 3D. Nie zrobiono remake'u oryginalnego PoPa, czyli nie odświeżono gry sprzed parunastu lat, tylko zaczerpnięto z niej główne idee i wokół nich zbudowano nową grę 3D. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...