Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

King's Bounty (seria)

Polecane posty

Gra samymi ludźmi? Z chłopami którzy giną setkami od byle czego? Łucznikami których ostrzał można sobie w d... wsadzić?

Mnisi i inkwizytorzy nieźli są na nieumarłych, poza tym badziewie. Powolni rycerze, arcymagowie którzy poza magiczna tarczą są denni. No, gwardziści, gryfy i konni są OK. Ale gra samymi ludźmi jest nudne IMO, marnowanie potencjału gry. :tongue:

Osobiście wcale nie rekrutuję oddziałów poziomu 1. Zdychają niesłychanie szybko.

A zatem, jaką armię miałem wobec tego w Darionie przez większość czasu? Trochę przemieszana, ale sprawdza się świetnie.

Zbrojni (mięso armatnie :P)*

Prastare niedźwiedzie (cudne twardziele, specjalnie latałem po nie na drugi koniec lasu Verlon)*

Węże, a potem wreszcie Królewskie Węże odblokowałem, tradycyjnie bardzo skuteczne*

Inkwizytorzy na nieumarłych

Najpierw ciernie wojownicy, zamieniłem potem na wilkoelfów

I w tym składzie grało się bardzo fajnie :] (wysoki poziom tr.)

Mam radę dla wszystkich płynących na Wyspy Wolności (zwłaszcza na wyższych hard levelach)- zanim zabierzecie się za questowanie, popływajcie po całym obszarze i zabierajcie wszystko co tylko leży na ziemi niepilnowane, robiąc przy okazji rekonesans, nie walcząc z wrogami.

Czyli sztandary dowodzenia (od cholery jest ich na wyspach), runy (też masa), złoto. Często leżą na wybrzeżach- można się niesamowicie obłowić bez strat.

I koniecznie zabierzcie do armii wilki morskie i/lub piratów. Jednostki dobre i bardzo powszechne w tej lokacji.

Takie podejście bardzo ułatwia eksplorację mórz i lądów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w ogóle nie narzekałem na swoją armię :tongue: Może i rzeczywiście nie był to najlepszy wybór, ale jak napisałem wcześniej - mi w zupełności wystarczył, żeby ukończyć grę bez większych problemów.. A grałem wojownikiem, i to w jego umiejętności ładowałem najwięcej punktów, chociaż niektóre umiejętności typowe dal maga/paladyna też zdarzało mi się posiadać :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu dałem radę krasnoludom i demonom nawet :) (Te smoki są b. trudne :() Teraz elfy i znowu masa oddziałów i ta ciągła ucieczka. Świetni są konni :) Używam jeszcze tych dział, elfów trochę,gwardzistów i jakiś oddział specyficzny dla lokalizacji. Polecam zbierać złoto i na runy wymieniać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa? Masz na myśli Kanonierów? O tak, tak... według mnie najlepsi strzelcy, jacy są dostępni - wysoki poziom, wysoka inicjatywa, dużo HP, porządne obrażenia i Salwa, która potrafi zmieść wrogich dystansowców, zanim w ogóle zdążą wykonać ruch. Napisałeś też, że trzymasz ich razem z elfami. Kiepski pomysł, bo te dwie rasy niezbyt się lubią, przez co spada ich morale, a należy je trzymać na jak najwyższym poziomie - wtedy jednostka otrzymuje premię do ataku, obrony i zwiększoną szansę na obrażenia krytyczne. Dodatkowo, Kanonierzy mogą zostać jeszcze bardziej przypakowani - wystarczy mieć wyposażoną beczkę piwa i lunetę. Łącznie daje to +1 do morale i 300% większy atak, co jest naprawdę zabójczą kombinacją.

Ach, skoro jesteś u elfów, to przyda się zaklęcie lub jednostka, która zadaje obrażenia od ognia, żeby w miarę szybko pozbywać się Entów, Sędziwych Entów, Duszków i Driad (zwłaszcza Driad, w które rzadko będziesz trafiał z uwagi na Urok). Na smoki czy jednostki demonów jeszcze za wcześnie, więc poszukaj gdzieś Ogniestej Strzały, Kuli ognistetj lub Oleistej Mgiełki (Oddech Piekieł też może okazać się przydatny). Możesz za to zapomnieć o obrażeniach od magii (Vide odporność np. Jednorożców), więc nawet nie próbuj walczyć Kapłanami/Inkwizytorami lub Arcymagami. Na całej wyspie jest bodaj jedna armia nieumarłych, i to niezbyt silna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na pocatku uzywalem Krolewskich Wezy, ktorzy swietnie sie sprawdzaja przez wiekszosc gry - dobry atak, brak kontrataku przeciwnika na ich atak i niezly atak specjalny. Do tego buty, ktore dodaja im inicjatywy. Alchemicy przydali mi sie na bagnach. Tez mialem w swojej armii niedzwiedzie i prastare niedzwiedzie. Zbrojni sa sredni, ale juz gwardzisci bardzo sie przydaja. W kopalniach zwerbowalem olbrzymow i kanonierow, uzywalem tez cyklopow (masa HP), ktorych niewielu mozna przylaczyc, dopiero po wypelnieniu questu w Dolinie smierci jest ich wystarczajaco. Zrezygnowalem z nich jednak na ostatnich mapach, bo przeciwnik na nich koncentrowal swoje ataki.

Na Doline umarlych zwerbowalem rycerzy (bonus do obrazen na smoki), konnych i smoki. Te ostatnie maja swietne umiejetnosci i pare razy udalo mi sie zranic nawet 4 przeciwnikow jednym atakiem (mowa o czarnym i czerwonym smoku). W sumie w tym skladzie ukonczylem gre. W Krainie demonow bylo trudniej, bo tamtejsze jednostki maja bonus do odpornosci na ogien.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa? Masz na myśli Kanonierów? O tak, tak... według mnie najlepsi strzelcy, jacy są dostępni - wysoki poziom, wysoka inicjatywa, dużo HP, porządne obrażenia i Salwa, która potrafi zmieść wrogich dystansowców, zanim w ogóle zdążą wykonać ruch. Napisałeś też, że trzymasz ich razem z elfami. Kiepski pomysł, bo te dwie rasy niezbyt się lubią, przez co spada ich morale, a należy je trzymać na jak najwyższym poziomie - wtedy jednostka otrzymuje premię do ataku, obrony i zwiększoną szansę na obrażenia krytyczne. Dodatkowo, Kanonierzy mogą zostać jeszcze bardziej przypakowani - wystarczy mieć wyposażoną beczkę piwa i lunetę. Łącznie daje to +1 do morale i 300% większy atak, co jest naprawdę zabójczą kombinacją.

Absolutnie popieram, to jedna z moich ukochanych jednostek. Z lunetą i beczką wyczyniali niesłychane rzeczy.

Byłem naprawdę zły gdy uzmysłowiłem sobie że muszę się ich pozbyć w Ellinii :/ (oraz świetnych krasnoludzkich wojowników).

Już mogliby odpuścić to obniżone morale elfy+krasnoludy. Nawet żywi z demonami/nieumarłymi mogą współpracować dzięki zdolności Tolerancja, a elfy i krasnale zawsze się nie lubią. :I

Ach, skoro jesteś u elfów, to przyda się zaklęcie lub jednostka, która zadaje obrażenia od ognia, żeby w miarę szybko pozbywać się Entów, Sędziwych Entów, Duszków i Driad (zwłaszcza Driad, w które rzadko będziesz trafiał z uwagi na Urok). Na smoki czy jednostki demonów jeszcze za wcześnie, więc poszukaj gdzieś Ogniestej Strzały, Kuli ognistetj lub Oleistej Mgiełki (Oddech Piekieł też może okazać się przydatny). Możesz za to zapomnieć o obrażeniach od magii (Vide odporność np. Jednorożców), więc nawet nie próbuj walczyć Kapłanami/Inkwizytorami lub Arcymagami. Na całej wyspie jest bodaj jedna armia nieumarłych, i to niezbyt silna.

A ta rada i mi się przyda, dzięki ;]

Szybkie pytanie: Czemu w armii jednostkom mocno spada atak ??

Yyy...ale normalnie u bohatera, czy w trakcie bitwy spada?

Nie mają przypadkiem obniżonego morale? :huh: Może to kwestia dziwnych artefaktów o których nie mam pojęcia?

Mniej bym się dziwił gdybyś napisał że wzrasta, bo niektórym jednostkom wzrasta w określonych warunkach terenowych (podziemia, noc, morze).

Opisz dokładniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No normalne mają morale jednostki tylko, że nawet podczas eksploracji terenu jest podany w nawiasie (Na kolor błękitny) atak, który jest niższy od normalnego. Nie wiem dlaczego :(

Ten błękitny w nawiasie to atak podstawowy jednostki, a ten biały to ich prawdziwy atak, ponieważ atak jednostki+atak bohatera=To właśnie prawdziwy atak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurrde dopiero co stoczyłem długą i mozolną walkę z Jamesem Farciarzem, a tu okazuje się że coś zwaliłem we wcześniejszym dialogu i jeden z dwóch questów z nim związanych został niezaliczony.

Wie ktoś, czy da się dostać do tych całych kopalń Jamesa? (w sensie: tych z legendarnymi skarbami, nie z górnikami i zamkiem)

Zastanawiam się czy chce mi się powtarzać całą bitwę dla questa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurrde dopiero co stoczyłem długą i mozolną walkę z Jamesem Farciarzem, a tu okazuje się że coś zwaliłem we wcześniejszym dialogu i jeden z dwóch questów z nim związanych został niezaliczony.

Wie ktoś, czy da się dostać do tych całych kopalń Jamesa? (w sensie: tych z legendarnymi skarbami, nie z górnikami i zamkiem)

Zastanawiam się czy chce mi się powtarzać całą bitwę dla questa.

Niestety chyba nie da się. Ja wczytałem save. Zapłaciłem Jamesowi i go zabiłem :P Quest wykonany i mapy zdałem :)

A jak dojść. Do demonis ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety chyba nie da się. Ja wczytałem save. Zapłaciłem Jamesowi i go zabiłem :P Quest wykonany i mapy zdałem :)

No to mam, cholera, dylemat moralny, czy powtarzać bitwę tylko dla questa.

Może się to wydać głupie, ale mocno wstrząsnęła mną ta złość Czerwonobrodego i nie chcę żeby był na mnie zły :tongue:

No co, w klimat się wczuwam. :tongue: W Risenie przed każdym questem z obiciem mordy usprawiedliwiałem się i przekonywałem że działam w dobrej wierze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KamcioKowal: Radzę dać Farciarzowi tą opaskę (czy co tam dał nam Czerwonobrody), a następnie przyjąć zlecenie na zabicie Czerwonobrodego (przy pierwszej rozmowie poinformować go o wykonaniu zadania i o tym, że nie zabijesz go, a przy drugiej rozmowie jednak go zaatakować). Wykonasz w ten sposób oba zadania.

@maciek_on:

A jak dojść. Do demonis ?
Jeśli się nie mylę to portal znajduje się w podziemiach Kordaru...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Portal do Demonis znajduje się przy Podziemnym Morzu. By się tam dostać, musisz zjechać w dół wiodą znajdującą się niedaleko zamku, który musiałeś odbić, by zdobyć zaufanie króla krasnoludów. Gdy już zjedziesz, to kierujesz się w prawo. Portal jest na końcu ścieżki, która jest dość dobrze obstawiona oddziałami demonów, a sama kraina jest wyjątkowo niegościnna, więc radziłbym nie pchać się tam zbyt wcześnie. Ach, w Podziemnym Morzu polecam sprawdzić karczmę, która znajduje się na lewo od windy, z reguły można tam nająć potężne jednostki (Raz był to bodaj zapas 40 cyklopów, teraz 27 olbrzymów).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grywam sobie Magiem z armią krasnoludów i póki co (doszedłem do misji Dusza Violessy) gra się fenomenalnie. Krasnoludy są bardzo wytrzymałe, a zaklęcia pozwalają często ratować teoretycznie z góry przegrane potyczki. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: Dlaczego morale artefaktu Młot królewski spadają i co zrobić, żeby tak się nie działo?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrócę trochę do tematu jednostek. Z początku wracałem uzupełniać zapasy w armii, ale później zacząłem korzystać z dostępnych na danej mapce. Mogę co prawda grać dowolnymi jednostkami, ale więcej satysfakcji z bitwy jest gdy się dopasuje armie odpowiednio do przeciwnika. Opinie typu "pograłem godzinę i ta gra to kicha" świadczy o amatorskim podejściu do tego typu gry. Co powiecie o walce typu: podjazd do przeciwnika "silniejszy lub niezwyciężony", a po walce zwycięstwo bez strat własnych? Mi to sprawia ogromną satysfakcje. To jest strategia! A na szybką rozgrywkę to można sobie odpalić Pac-mana, tam strategia jest prosta :lol2:

Moi ulubieńcy:

-szamani, nekromanci, demonice, no i oczyw. SMOKI :thumbsup:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciwników, którzy byli opisani jako "zabójczy" pokonywałem z reguły bez trudu, z niewielkimi stratami (padało kilku górników, wielkie mi halo), ale na "niezwyciężonych" się nie porywam. Do takich przeciwników należy właśnie Ambrozjusz w krainie śmierci - skubany ma armię składającą się z bodaj 400 inkwizytorów, prawie 200 nekromantów i 250 rycerzy. Z takim oddziałem odpadają nieumarli, ludzie i smoki, bo zostaliby zjedzeni szybciej, niż bym zdążył zauważyć. Krasnoludy też nie dadzą rady, bo poza Alchemikami wszystkie polegają na narażeniach fizycznych. Pozostają mi elfy, których po prostu nie cierpię... Ale chyba będę musiał się przełamać. Tylko skąd ja wezmę wystarczająco dużo driad?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...