Dexter666 Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Grałem, widziałem...i dalej wierzę, że Xardas w Arcanii się pojawi. W takiej czy innej formie...ale będzie. I zastanawiam się po co od tworu ograniczonego tylko WYOBRAŹNIĄ TWÓRCÓW wymagać, by był całkowicie "realny i logiczny". Myrtana to świat magyi i smoków, a zdaniem niektórych powrót z zaświatów jest niemożliwy bez "durnego wytłumaczenia". Równie dobrze można powiedzieć, że niemożliwe jest rozpętanie ognistej burzy, nad głową zaślinionego orka, a jednak nikogo to nie razi. Sam mógłbym w minutę wykombinować dziesięć sposobów i powodów wskrzeszenia Xardasa, a twórcy scenariusza Arcanii są o wiele bardziej utalentowani ode mnie. W dodatku im za to dobrze płacą. Do wersji pl zatrudnili Tomasza Marzeckiego, a jakoś ciężko mi uwierzyć że grał nekromantę od początku serii, i nagle ma wystąpić w innej roli...mało prawdopodobne. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Dexter666 - świat nie musi być realny i logiczny, ale powinien być spójny. Jeśli w ZB wyraźnie wskazuje się na śmierć głównego bohatera, a poprzednie części serii nie przewidują możliwości wskrzeszania kogokolwiek - to wytłumaczenie dla jego pojawienia się powinno być naprawdę dobre. Nie wiem, może wymyślą że w innym wymiarze istota o mocy tak potężnej jak Xardas może się zreinkarnować - istnieje wiele możliwości. Ale uzasadnienie musi być i to naprawdę mocne. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bronek Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 (edytowany) Lord Nargogh, sam powiedziałeś, że twórcy gry mają fanów gdzieś. To gdzie problem, by wskrzesić Xardasa? Widziałeś kiedyś, żeby w świecie Gothic ktoś kogoś wskrzeszał albo przynajmniej o tym mówił? Pewnie zaraz przypomni ci się początek G2, ale pamiętaj, że tam Xardas go tylko sprowadził, a nie wskrzesił. Fajna byłaby opcja przyzwania Xardasa w formie szkieletu. W G2 były szkielety magowie, więc Xardas mógłby być czymś takim, a ponieważ miał tą "super moc" to po przywołaniu zyskał świadomość i wolną wolę. Xardas w formie szkieletu? Bez przesady, to byłoby naprawdę głupie. Wolał bym żeby Xardas już wcale nie wrocił, nawet w intrze. Do wersji pl zatrudnili Tomasza Marzeckiego, a jakoś ciężko mi uwierzyć że grał nekromantę od początku serii, i nagle ma wystąpić w innej roli...mało prawdopodobne. Znasz calą zawartość Arcani? Widzisz, głos Xardasa może być użyty gdziekolwiek. Osobiście widzę go na filmiku początkowym, gdzie będzie wyjaśnienie czegoś, co ma znaczenie dla fabuły Arcani. Pojawić się jako duch oczywiście może, ale to jest mało prawdopodobne. Trzeba jednak pamiętać o tym, że odwiedzimy nowe tereny, z nowymi ludźmi. Nie wiemy jakie "moce" oni posiadają. W G2 był jeden z ludzi tych terenów i jak by nie patrzeć, był wyjątkowy - umiał przepowiadać przyszłość. Edytowano Sierpień 11, 2010 przez Bronek Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Suteq Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 A może Xardas będzie duchem i będzie obserwował poczynania naszego bohatera? Może będzie w formie narratora albo coś? No nie wierzę, że skoro zatrudnili aktora, żeby pod niego podkładał głos to żeby go nie było. Na pewno się pojawi, a jak i gdzie to pewnie w najmniej oczekiwanym przez nas momencie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Nie musieli zatrudniać tego aktora tylko i wyłącznie po to, by podkładał głos Xardasowi. Tomasz Marzecki jest doskonałym aktorem dubbingowym i występował w wielu produkcjach, a nawet i w samym Gothicu podkładał głosy innym postaciom niż Xardas - na przykład Pyrokarowi i Saturasowi (widać ma dobry głos dla maga ;P). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dexter666 Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 (edytowany) ...a poprzednie części serii nie przewidują możliwości wskrzeszania kogokolwiek - to wytłumaczenie dla jego pojawienia się powinno być naprawdę dobre. Nie wiem, może wymyślą że w innym wymiarze istota o mocy tak potężnej jak Xardas może się zreinkarnować - istnieje wiele możliwości. Ale uzasadnienie musi być i to naprawdę mocne. Na takie właśnie liczę. Fabułę Arcanii tworzyli ludzie, którzy zarabiają w ten sposób niebłahe pieniądze. Jeśli nie chcą jak już ktoś wyżej napisał "dokumentnie zarżnąć serii", ich dzieło musi przypaść do gustu rzeszy fanów. Jeśli chodzi o fakt, że w Gothicu wskrzeszanie nie jest sprawą powszechną, to się zgodzę. Ale przecież nie chodzi w tym przypadku o pierwszego, lepszego wieśniaka z jakiejś farmy. Nie napisałem też że Xardas musi się pojawić żywy i cielesny. W serii G walczyło się z demonami, smokami, rzucało potężne czary i przeprowadzało tajemne rytuały. Nie wiem czemu duch miałby być mało prawdopodobny. Jak to będzie zobaczymy, ale nie był bym zdziwiony, gdyby nekromanta odegrał w "czwórce" rolę znaczniejszą, niż narrator. Edytowano Sierpień 11, 2010 przez Dexter666 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rankin Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 w Gothicu wskrzeszanie nie jest sprawą powszechną, Eufemistycznie mówiąc. Po polsku to w Gothicu wskrzeszanie nie zostało wspomniane ani słowem przez nikogo, nigdzie. Tak samo z duchami. Jedyny obecny powrót z zaświatów to poprzez nekromancję, a i to tylko w postaci bezmyślnego, bądź morderczego (krypta przy farmie Onara) - albo jedno i drugie - sługi. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Rankin - duchy (i to świadome) występowały w Nocy Kruka, w Jarkendarze - rozmawialiśmy tam z Quarhodronem i Rademesem. Jeden z magów wody opowiadał o nich zresztą całkiem sporo, na samym początku NK. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubasliwa202 Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Nie grałem w ZB i o śmierci Xardasa wiem tylko tyle, co było już tutaj mówione, i o czym wspominało intro, ale sądzę, że twórcy nie porzucą postaci otoczonej takim kultem, jak Xardas. Myślę, że jeśli ma nie tyle wrócić, co pojawić się w grze, to w postaci ducha takiego, jak Quarhodron czy Rademes. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jokerq Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 (edytowany) Tak, zatrudnili Tomarza Marzeckiego i obok napisali, że będzie dubbingował Xardasa - by zmylić fanów oczywiście... Jesteście zupełnie niewiarygodni. Ja tylko wierzę*, że Xardas się pojawi. Nie wiem w jakiej postaci, nie wiem kiedy, nie wiem gdzie. Nikt na tym forum też zresztą. Dowiemy się po premierze Arcani. Więc po co dalej prowadzić tą dyskusję? *wiara - W mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. Edytowano Sierpień 11, 2010 przez jokerq Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kireta Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Śniący wrócił jako Smok-Ożywieniec? Bzdura totalna, dowód na to znajduje się już podczas pierwszej rozmowy z Xardasem w Gothicu 2. Śniący podczas swojego wygnania do otchłani WEZWAŁ siły zła na pomoc. I jak to powiedział Xardas 'przybyły wszystkie, nawet smoki'. Ja by tego nie wykluczał. Bezi: "Mamy na to wystarczająco dużo czasu. Śniący został... Xardas: "Wygnany z tego świata, tak" Tylko zwróć uwagę na rozmowę Beziego ze Smokiem: Smok: "Czy nie wysłałem Poszukiwaczy do twojego świata by naprowadzili cię na mój trop? Czy nie zostawiłem śladów tak wyraźnych, że trudno je było przeoczyć.[...] Teraz już wiesz kim jestem." Bezi: "Nie, to niemożliwe... Xardas mówił, że..." Smok: "Xardas jest słaby!" I z outra: "To co się nie udało w świątyni Śniącego, dokonało się teraz." Do tego dochodzą detale jak Opiekunowie Świątyni, czy wpływ Smoka-Ożywieńca na członków Bractwa Śniącego, który rozpoczął się z wygnaniem śniącego, a skończył dopiero gdy smok stał się tak martwy jak być powinien. Nie zapominajmy też, że jeden z magów w klasztorze ustalił, że Poszukiwacze to właśnie członkowie Bractwa. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Luukaszz Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Co do fabuły nowego "Gothica" to nie mam pojęcia ale, dla mnie Gothic skończył się z G3 bo Gothic to historia, klimat, i wszechobecna radość a gry a to czym będzie Arcania: Gothic 4 PRAWDZIWYM Gothickie nie nazwę. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 kireta - źle zrozumiałes słowa 'To, co nie udało się w świątyni Śniącego udało się teraz'. One odnoszą się do tego, że Xardas nosił się z zamiarem wchłonięcia mocy Śniącego, ale od razu po wejściu do jego świątyni stracił przytomność. Śniący=/=Smok Ożywieniec. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wfx2000 Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Mam pewne pytanie dotyczące załogi, którą możemy wziąść na statek pod koniec 2 części Gothica. Podobno w dzielnicy portowej, w tej "karczmie" (przed nią stoi gość, który chciał od nas kase na początku gry) pojawia się facet, którego możemy wziąść na statek. Jak kiedys przechodziłem grę po raz kolejny to całkiem zapomniałem z nim pogadać i nie wiem czy faktycznie on tam jest czy to tylko taka głupia plotka. Na jakims forum przeczytałem, że jak go weźmiamy ze sobą to idzie z nami w głąb Irdorath, a później atakuje nas razem z napotkanymi szkieletami. Prawda to ? Wracając do Xardasa to zawsze odwalaliśmy za niego brudną robotę, a jak Bezimienny się z nim nie zgodził to teraz pewnie poszukałby sobie nowego chłopca, który zrobi wszystko za niego (czyli naszego nowego bohatera). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chuunin Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 wfx2000- prawda, o ile dobrze pamiętam gościu nazywa się Pablo i sam się prosi by wejść w skład załogi. Później też jest jak mówisz tylko tych szkieletów nie pamiętam. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChiefLeecher Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 (edytowany) Wracając do Xardasa to zawsze odwalaliśmy za niego brudną robotę, a jak Bezimienny się z nim nie zgodził to teraz pewnie poszukałby sobie nowego chłopca, który zrobi wszystko za niego (czyli naszego nowego bohatera). No to żeś zminimalizował rolę Xardasa w całej tej historii... Pomijając fakt, że gdyby nie lata jego badań Bezimienny pewnie dalej biegałby po kolonii i polował na ścierwojady, to jego dokonania "na linii frontu" też są zadziwiające. Oszukać Beliara i własnoręcznie zakończyć wojnę ludzi z orkami przez ingerencję w jedną z największych bitew(wszystkiego można ze szczegółami dowiedzieć się od jednego z najemników w Faring), to czyny nie ustępujące w niczym dokonaniom Bezimiennego. wfx2000- prawda, o ile dobrze pamiętam gościu nazywa się Pablo i sam się prosi by wejść w skład załogi. Później też jest jak mówisz tylko tych szkieletów nie pamiętam. Nazywa się Mario i rzeczywiście zwraca się później przeciw nam. Ma to największe znaczenie podczas gry magiem, ponieważ dzięki temu możemy zakończyć zadanie z almanachami opętanych (dostępne tylko dla magów). Edytowano Sierpień 11, 2010 przez ChiefLeecher Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chuunin Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 Nazywa się Mario i rzeczywiście zwraca się później przeciw nam. Ma to największe znaczenie podczas gry magiem, ponieważ dzięki temu możemy zakończyć zadanie z almanachami opętanych (dostępne tylko dla magów). A tak racja, zapomniałem. W sumie gościa wziąłem tylko raz, jako chodzącą ciekawostkę. Warto też wiedzieć, że nawet jeśli obsadziłeś wszystkie miejsca na statku to jego i tak można wcisnąć( a przynajmniej w G2 BEZ dodatku, chociaż wątpie by zostało to zmienione w NK). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczenku Napisano Sierpień 11, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 11, 2010 (edytowany) Ściągnięta prze zemnie próbka głosu xardasa była widocznie podpisana jako xardas Niezbity dowód na to, że Xardas w G4 się pojawi Edytowano Sierpień 11, 2010 przez szczenku Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wfx2000 Napisano Sierpień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 12, 2010 @ChiefLeecher Rzeczywiście masz racje, ale większość brudnej roboty odwalił Bezimienny. Nie wiem czy zakończenie wojny było takim dobrym rozwiązaniem. Gdyby tego nie zrobił i nasz bohater przybyłby do Myrtany to wojna mogłaby sie potoczyc całkiem inaczej. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Sierpień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 12, 2010 Zakończenie wojny przez Xardasa było genialnym posunięciem, które przysłużyło się obu rasom. Gdyby tego nie zrobił, to walki trwałyby znacznie dłużej i liczba ofiar wciąż by rosła. Niedługo po jego czynie mozna było już swobodnie i bezpiecznie przemieszczać się po całej Myrtanie, niezależnie od tego, do jakiego obozu się należało - no, istniało jedynie ryzyko zostania napadniętym przez rojalistów, którzy w tym przypadku są 'tymi złymi'. Niechęć do orków to najzwyklejszy rasizm. W Myrtanie władanej przez ludzi, orkowie nie mogli się bezpiecznie i swobodnie poruszać - w Myrtanie władanej przez orków KAŻDY mógł. W związku z tym ta pozornie prymitywna rasa zachowuje się w tej grze dużo dojrzalej od ludzkości. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jokerq Napisano Sierpień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 12, 2010 (edytowany) W Myrtanie władanej przez ludzi, orkowie nie mogli się bezpiecznie i swobodnie poruszać - w Myrtanie władanej przez orków KAŻDY mógł. W związku z tym ta pozornie prymitywna rasa zachowuje się w tej grze dużo dojrzalej od ludzkości. Jak to każdy? Byli niewolnicy, najemnicy orkowi - którzy im służyli i buntownicy. Ci pierwsi musieli pracować za nic, drudzy byli tak naprawdę służącymi orków (oprócz kilku osobników, ale jak wiadomo - wyjątek potwierdza regułę), a trzeci kryli się po norach. Orkowie też byli rasistami, też żywili niechęć do ludzi (czyt. powyżej wytłuszczony nawias). Więc gdzie tu zakończenie wojny i równość? Edytowano Sierpień 12, 2010 przez jokerq Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wfx2000 Napisano Sierpień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 12, 2010 Wyobraźmy sobie buntownika, który wchodzi do weźmy takiej montery. Staje przed bramą na zamek i mówi do orka "Cześć, jestem buntownikiem". Prawdopodobnie zostałby niewolnikiem do końca życia. Kolega wyżej podał dobry przykład, którym byli niewolnicy. Gdy wchodzimy do chatki na farmie niedaleko Cape Dun pierwsze co słyszymy to pytanie (agresywne i pełne nianawiści) czy mamy już swojego pana. Rozumiem, że orkowie też byli tak traktowani, ale oni nie traktują ludzi lepiej. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dexter666 Napisano Sierpień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 12, 2010 Ja w tym temacie się nie wypowiem tylko zadam jedno pytanie. Kto rozpoczął tą wojnę i dla czego?. Rozwiązanie tej zagadki wyjaśni "kto jest zły a kto dobry". Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubasliwa202 Napisano Sierpień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 12, 2010 Owszem, to orkowie rozpoczęli tą wojnę - ale nie powodowaną ich chęcią wojaczki i zabijania, tylko z konieczności. Kiedyś ktoś wspomniał - może to było w instrukcji - że orkowie niegdyś zamieszkiwali dalekie obszary na północy Nordmaru (swoją drogą, kiedyś powinienem się udać jak najdalej na północ w Nordmarze, ciekawe, gdzie dojdę), ale ciężkie warunki zmusiły ich do wędrówki na południe. (Teraz idą fragmenty w dużej mierze z pamięci, więc jakby co mogę się mylić) Najpierw podbili Faring, potem, zmierzając na południowy zachód, przejęli wszystko, co napotkali i gdzie pokonali opór. Następnie dotarli do pustyni i zawarli przymierze z asasynami (w międzyczasie Rhobar II wysłał skazańców do kopalni rudy w Khorinis, bo orkowie odcięli ich od złóż w Nordmarze) . W końcu do podbicia zostały im tylko wschodnia część Krain Centralnych. Tak więc wojna to w większej mierze (nie twierdzę jednak, że całkiem) "wina" orków. Owszem, do przesiedlania się zmusiły ich srogie zimy, ale ogólnie rzecz biorąc, to oni pierwsi zaatakowali. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dexter666 Napisano Sierpień 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Sierpień 12, 2010 No właśnie. Oni zaatakowali pierwsi, a ludzie swoich ziem bronili. Tyle że orkowie najechali z konieczności. Było to podyktowane wolą przetrwania, więc trudno oceniać ich jako złych czy dobrych. Tak samo z buntownikami. Nie byli święci, ale z wrogiem który na "dzień dobry" wita cię ciosem topora trudno dyskutować inaczej, niż zimną stalą. W dodatku człowiek to (czy to się wegetarianom podoba czy nie) drapieżnik. Niczego poza kopulacją i rozlewem krwi nie robi z większym entuzjazmem, szczególnie jeśli chodzi o krew kogoś, komu wcześniej zabrało się ziemie .Więc trudno się dziwić, że orkowie nie mogli się po Myrtanie poruszać swobodnie, skoro wcześniej homo sapiens natrudzili się, by ich stąd wyrzucić. Dzielić się z innymi to ładnie i miło, ale niestety w brew ludzkiej naturze. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...