Skocz do zawartości
RoZy

Gothic (seria) v.2

Polecane posty

W takim razie powtarzam po raz czwarty pytanie, co to za mag, który musi walczyć mieczem?

A ja ci po raz kolejny chyba odpowiadam, że wcale nie musi. Patrząc przez pryzmat moich doświadczeń ów wspomiany mag pewnie poduczył się łuku z... nudów. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na Noc Kruka, ale w gołym Gothicu 2 po pewnym, niezbyt długim czasie punków umiejętności jest dość, by opanować większość umiejętności i być dobrym we wszystkim. Jest ograniczona liczba run do wypełnienia, więc po pewnym czasie zostaje ładowanie many bądź szkolenie się w innych umiejętnościach. To że mało run to źle? Skądże znowu - trzeba po prostu wykazać się ową cechą maga - inteligencją, i nie brać zaklęć bezmyślnie, "jak leci".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt że mikstur many jest ograniczona liczba, ale nie wiem jak można by zużyć je wszystkie. Poza tym są inne sposoby jej odnawiania. Np. sen w łóżku lub rozmaite zielsko. Może wynikło to z mojego stylu gry, lub po prostu ze szczęścia, ale radziłem sobie magiem, zupełnie olewając wszelkiego rodzaju łuki i kusze. Co więcej po miecz sięgnąłem najwyżej trzy razy w ciągu gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A graliście możę w Dark Messiaha ? Tam mag miał POZORNIE bardzo ciężko. Zaklęcie zamrożenia zjadało pół many i słabo skutkowało. Ale zamrożenie + kop + telekineza = zabity stworek. Tam mag MUSIAŁ myśleć. Dużo przeciwników ? Kula ognia nie da rady (najwyższy poziom trudności) ? No to 1 urok, wywołanie zamieszania i sprowadzenie ich w odpowiednie miejsce. Silny przeciwnik i mana na 1 ognistą strzałe ? Strzelamy w beczke i rzucamy nią z góry na wroga. Pozostaje nam ewentualnie dobić. A w Gothicu ? Mag to kox, którego nie da się ruszyć. Początek to szkieleciki, później masowe zniszczenie i armia ciemności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HaXiiT no ok. ale co ma wspólnego DM z Gothic?. Porównujesz grę akcji z rpg, w dodatku nie związane ze sobą pod żadnym względem. Gothic opiera się na zupełnie innych założeniach, mechanice itd. To że w DM mag mógł przyłożyć komuś beczką za pomocą telekinezy, wynikało raczej z "wyreżyserowania" poziomów, a nie geniuszu taktycznego gracza. Robi się to, bo jest taka możliwość i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę na daty wydania tych gier. Kiedy ukazał się pierwszy Gothic, zaawansowana fizyka w grach była "czarną magią" . Poza tym różnią się nie tylko technologią, lecz także złożonością świata i rozgrywki. Rozwiązania z DM sprawdzają się fajnie w grze, w której główną atrakcją jest walka. A chociaż tej w Gothic nie brakowało, to jednak nie była głównym elementem gameplayu. Seria nigdy nie stawiała na "skomplikowane" efekciarstwo w dziedzinie walki.

Dodam jeszcze że w najrozmaitszych "liniowych" jaskiniach, podziemiach i kryptach Dark Messiaha autorzy mogli się pobawić stertą beczek. Ale wypełnienie "interaktywnymi" elementami otwartego, sandboxowego świata w Gothic nie było by już takie proste.

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie DM i Gothica, to tak jakbyś porówna ser i parę skarpetek. Niby się nie różnią - oba używamy często, jednak i tak widzimy różnicę, tak? Dm to gra akcji z dodatkowym smaczkiem rpg, a Gothic to typowy tpg, do tego niesamowicie udany. Co do DM to w połowie gdy jakoś przeszła mi ochota na myślenie, po prostu gra była liniowa i nudna nieco. Gothici przechodziłem zawsze, już na kazdym poziomie trudności i powiem Ci, ze warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając już fakt że DM był liniowy do bólu, ta cała telekineza, kopanie, zamrażanie itd. były raczej ciekawostką. Może kilka pierwszych razy było zabawne, ale po jakimś czasie zamiast "zamrażać ziemię pod stopami wroga" (co według autorów było takim superhitem) wolałem ich zwyczajnie zarzynać mieczem. Mniej zachodu, a efekt ten sam. W Gothic nie było aż tylu możliwości w walce, ale przynajmniej świat gry oferował nieporównywalnie więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając już fakt że DM był liniowy do bólu, ta cała telekineza, kopanie, zamrażanie itd. były raczej ciekawostką. Może kilka pierwszych razy było zabawne, ale po jakimś czasie zamiast "zamrażać ziemię pod stopami wroga" (co według autorów było takim superhitem) wolałem ich zwyczajnie zarzynać mieczem. Mniej zachodu, a efekt ten sam. W Gothic nie było aż tylu możliwości w walce, ale przynajmniej świat gry oferował nieporównywalnie więcej.

To już zależy od twojego gustu. Ja osobiście lubię gothic'i ale nie pogardziłem też Dark Messiahem. Chociaż Dm to był Fps z elementami rpg a Gothici to Rpg pełną gębą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To już zależy od twojego gustu. Ja osobiście lubię gothic'i ale nie pogardziłem też Dark Messiahem. Chociaż Dm to był Fps z elementami rpg a Gothici to Rpg pełną gębą."

Ja zdecydowanie wolę rpg. Seria Gothic zajmuje trzecie miejsce na mojej liście ulubionych gier, a jeśli chodzi o DM, to jasne że gra może się podobać, ale uważam że rozwiązania w niej zastosowane raczej nie sprawdziły by się w Gothic, jak zasugerował ktoś wcześniej.

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zasugerowałem i nadal uważam, że przymajmniej część by się sprawdziła. Oczywiście może nie w starych Gothicach (ze względu na mechanikę i technologię), ale w Arcanii jak najbardziej. Mi do dziś się marzy efekt ognia z FC2 w jakimś RPG. Jaki jest sens maga, który najlepszym zaklęciem nie jest w stanie rozwalić byle szałasu ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, takie szczegóły zależą właśnie od technologii, bo w praktyce żaden szałas wytrzymać deszczu ognia by nie zdołał. To taka częściowa "umowność" świata gry. A w Arcanii kto wie, może zobaczy się trochę fizyki, chociaż tak sobie myślę czy właśnie takie mechanizmy potrzebne są w rpg?. Podpalenie trawy, domu, szałasu czy czego jeszcze daje jakieś możliwości taktyczne, ale ciężko mi to sobie wyobrazić w Gothicu. Byle zabłąkana kula ognia, która w cel nie trafiła, i już z pięknego, gotyckiego miasta zostaje kupka zeszklonych gorącem cegieł. A po między nimi trupy ważnych NPC i przetopionych przedmiotów związanych z fabułą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że murowany dom tak łatwo nie padnie. W ogóle zmuszało by to do uważania w czasie walki w mieście, a nie biegania z combo: krąg lodu + masowe zniszczenie. Do takiej technologi potrzebne jest dobre AI, które reagowało by na ogień i inne zjawiska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic jest zajefajny ,ale każdy z nich miał swoje plusy i minusy.W Gothic ,,jedynce'' są pustki oraz bugi ale za to jest super klimat, w Gothic 2 jest większy świat gry ale bugi i klimat pozostają . Gothic 3 to już nie ta sama gra. Ma więcej baboli i słabszy klimat ,lecz wyróżnia ją o wiele piękniejsza grafika i wielki świat :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,jedynce'' są pustki

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Według mnie w jedynce nie ma pustki - co krok natrafisz na jakieś potwory albo ciekawe miejsca. Bugów również w jedynce nie spotkałem(tak samo zresztą jak dwójce).

Do takiej technologi potrzebne jest dobre AI, które reagowało by na ogień i inne zjawiska.

Weźmy jeszcze pod uwagę, że zwiększyło by to wymagania sprzętowe, a jak dobrze wiemy Gothic pod tym względem kiepsko wypada(choć nie wiadomo jak to będzie w Arcanii).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj... Jeśli chodzi o wymagania Arcanii to ja już dawno wyzbyłem się złudzeń. Miną miesiące od premiery, zanim stać mnie będzie na sprzęt zdolny "obsłużyć" przyzwoicie tą grę :). To chyba taka tradycja serii. Kolejny Gothic w sklepach = kolejny upgrade kompa. Mam nadzieję że Arcania to zmieni, ale wiadomo że "nadzieja matką głupich naiwniaków" :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...działo armatnie które można nosić w ekwipunku...

Może jeszcze da się z tego strzelać? :D Ale co prawda, to prawda. W Gothicu można się tak bawić w modowanie czy robienie filmików, że szok. Nie spotkałem jeszcze innej gry, żeby było tyle opcji co w G1 i 2. Sam kiedyś robiłem filmiki do gry... zabawa była przednia. Miecze z czarami, strzelające bełtami, robienie z ludzi krasnoludów, ludzi olbrzymów, rozmawiające potwory. Bajka! Aż jest ochota powrócić do tej gry.

Co do wymagań jak na razie nie ma co być złej myśli. Gra wcale nie ma takiej złej optymalizacji. Nawet w G3 dało się grać jako tako. Jedyna część, która była pod tym względem komiczna to dodatek do trzeciej części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie Gothic odpycha swoją topornością. Grubo ciosane, brzydkie postacie nie pozwalają mi wczuć się w klimat. Grałem w 1 i 2, ale w 3 nie zamierzam. Nie wiem co niektórzy widzą w tej grze.

Że co nie pozwala ci się wczuć w klimat? A co mają do wszystkiego "grubo ciosane" postacie? To tylko grafika, gra już jest stara, więc nie można pod tym względem dużo od niej oczekiwać. Po prostu trzeba nauczyć się ignorować tą toporność, co mi przychodzi bardzo łatwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to było pisane kiedyś w CDA Piranha Bytes nie potrafi robić modeli postaci ludzi. Właśnie tylko to było w grze słabe. Reszta grafiki prezentowała i nadal prezentuje się dobrze. Klimat nie jest już ten sam, a to dlatego, że grafika uległa zmienieniu. To właśnie wygląd G1 i 2 decydował moim zdaniem o klimacie (oczywiście nie pomijam tu fabuły). Tak czy siak Gothic 3 jest nadal tym samym co poprzednie części tylko z większym światem, nowym silnikiem graficznym i, co jest najgorsze, gracz ma wolną rękę - może obić co chce i kiedy chce. Brakuje mi rozdziałów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grafika to tylko jeden z wielu elementów gry. Może ta z G1 i 2 z najnowszymi produkcjami nie może się równać ale kiedy się wczuje, i tak przestaje się zwracać na nią uwagę. Swoją drogą śmieszna sprawa. Ludzie widzą jakąś grę, podziwiają grafikę i mówią że jest ładna. Za rok czy dwa widzą kolejny tytuł i nagle starsza robi się "fee". Paranoja. Proponuję by zamiast mówić że gra ma grafikę brzydszą od np. Crisisa, spróbować myśleć o niej jako "nieco innej". poza tym zniechęcając się do gry z powodu jej wyglądu, można przegapić masę pozycji dużo ciekawszych niż najnowsze, efektowne i na dłuższą metę miałkie "oczołamacze".

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie gdy ludzie mówią o jakiejś brzydkiej grafice... Jak można powiedzieć, że gra sprzed bodajże 7-8 lat (w tej chwili mówię z pamięci, proszę poprawić jeśli błąd) ma dziś brzydką grafikę? Każda gra się starzeje graficznie, dziś seria Gothic i tak wygląda nieźle. Kiedyś wszystkie te Crysisy i inne CoDy też będą wyglądały obleśnie. W momencie premiery Gothic wyglądał naprawdę bardzo ładnie, ale nie, rok 2010 gdzie wbija się już powoli 3D do wszystkiego co się wyświetla, to znajdzie się inteligent, który stwierdzi że gierka z 2002 ma brzydką grafikę. Normalnie ręce opadają... Że już nie będę mówił o "znawcach" tematu, którzy przekładają grafikę nad rozgrywkę. Proponuję wtedy pograć w bierki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabuła idzie swoją drogą, a grafika swoją. Normalne jest, że tło fabularne się nie zestarzeje, bo jak? Przecież nie ma różnicy czy fabuła była wymyślona w 2000r czy 2010. Grafika, tak jak sam powiedziałeś, starzeje się i nic się na to nie poradzi. Jednak gdy ktoś zna potencjał tej gry, będzie do niej powracał czy to za 10 czy 20 lat i nie będzie się przejmował wyglądem. Boli mnie tylko to, że te powroty mogą być w przyszłości utrudnione, a nawet już są. Gra ma niestety problemy z W7 i jeśli XP umrze, a na pewno kiedyś to zrobi, nie wszystkim będzie pisane granie w Gothica.

Edytowano przez Bronek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do postów z poprzednich tematów. Że niby w 4 rozdziale nie robiło się nic smokom z magii. O ile się tylko nie myle i 4 rozdzial to było polowanie na smoki powinnismy miec już runę Dużej Kuli Ognia. Wystarczyło ją chwile "pocastowac" i puscic tak z 10 i bylo po smoku. Magiem byla zdecydowanie najlatwiejsza walka ze smokami bo ustawiales się poza ich polem widzenia i napierdzielales z magii. (o dworze irdorath nie wspominam bo tam wystarczylo jedynie szybko po rozmowie puscic fale smierci i za nim smok zdążył cokolwiek zrobić ginął od 1). W 4 rozdziale naprawde przechodząc tą grę po kilka razy każdymi hmm "klasami" uznałem, że najłatwiej gra się magiem , najłatwiej nim zostać i gdy tylko mamy trochę cierpliwości i nie władujemy PN w siłę ani walkę mieczem i uda nam sie zrobić Próbę Ognia z kosturem nowicjusza z siłą o początkowej wartości (co jest BANALNE) bedzięmy mieli maszynkę do oczyszczania pól przed starym obozem z orków już w II rozdziale wystarczy tylko spać zamiast używać miksturek . Jeśli dobrze pamiętam 8 ognistych strzał i było po orku. Natomiast taki najemnik jest (to jest moja opinia ofc) dobry na początku a potem tylko kapcieje. Paladyn jest nawet nawet tylko trzeba przetrzymać moment bycia strażnikiem. W Dworze Irdorath jest luzik ale pamiętam, że za 1 razem ciut się męczyłem ze smokami w Khorinis. To tyle o magu w GII. Natomiast w GI był trochę dziwny sposób dołączania do frakcji bo potrafiłem być : cien->mag->najemnik->mag wody i tak czy siak biegałem z Mieczem Blizny/Uriziel bo magia w GI się do nich nie umywała (pamiętam mękę z puszczeniem ze Śmiertelnej Fali na więcej niż 3 przeciwnikach gdzie 1 uderzenie i przerywało "casta" a to tak się puszczało z 15 sekund.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...