Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

CDA 02/2013 zawartość

Polecane posty

Cóż... Można to bardziej rozwinąć - pozbawiony drm gry są porządne, natomiast te naszpikowane drm i oprogramowanie pseudoszpiegowskim są w pewnym sensie takimi dziwkami.

Mentalnosc alfonsa... {smg]krecka_dostal.gif

- Anka nie chciala sie ze mna seksic.... A to k***!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, czyli gra, która da się swobodnie kopiować przez piratów jest mniej zbliżona do bycia prostytutką niż ta obwarowana zabezpieczeniami? Chyba spudłowałeś. Tak poza tym z takich "analogii" wieje seksizmem na kilometr i chyba daruję sobie dalsze brnięcie w to coś tongue_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nie kumam?

W newsie jest napisane, że WarZ dostało się na Steam przez Greenlight.

W rzeczywistości w takie zajście nie miało miejsca.

Autor newsa sugeruje, że przez i. im. Greenlight, Steam powinien zawczasu zapobiec dramie.

Przepraszam, jeżeli wcześniejszy post był niejasny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, czyli gra, która da się swobodnie kopiować przez piratów jest mniej zbliżona do bycia prostytutką niż ta obwarowana zabezpieczeniami? Chyba spudłowałeś. Tak poza tym z takich "analogii" wieje seksizmem na kilometr i chyba daruję sobie dalsze brnięcie w to coś tongue_prosty.gif

Oj, nie spudłowałem. To ten świat bywa taki zakręcony. Można to też przyrównać do takiej z zasadami i takiej bez. Również jestem za zakończeniem tego wątku.

W ogóle z tym WarZ są niezłe jaja, na Metacriticu średnia pism branżowych wynosi 23/100, a użytkowników 13/100.

Metacritic bywa manipulowany przez branżę! Jak widać jednak nawet oni czasem nie są w stanie zbyt mocno zawyżać ocen.

Lojalnie uprzedzam, ze limit gadania glupot wykorzystales z naddatkamiem [smg]

A twórcy WarZ to niezłe cwaniaczki i złodzieje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, nie spudłowałem. To ten świat bywa taki zakręcony. Można to też przyrównać do takiej z zasadami i takiej bez. Również jestem za zakończeniem tego wątku.

DRM = zasady?

Można to interpretować tak, że kobieta z zasadami (zabezpieczona gra, czyli legalna) jest wierna tylko jednemu facetowi (może z niej korzystać tylko jeden gracz), a ta bez zasad (piracka, czyli nielegalna, więc bez DRM) oddaję się każdemu (każdy może sobie skopiować).

Przepraszam za seksistowskie porównania, zostałem do tego zmuszony.

I proszę nie pisać tu, że piractwo to nie kradzież. Zabiera się twórcom zysk, a samemu dostaje się (nielegalnie) grę za którą należało by zapłacić. Bo autor coś tworzy i ustala za to cenę, a jak się nie podoba, bo za drogie, to się nie kupuje. Gadanie, że producentom nic nie ubywa to też brednie. Smuggler dobrze porównał to do referatu.

Koniec offtopu. Nie rozumiem, o co chodzi z tym papierem. Nie czuję żadnego dziwnego zapachu, tekst nie jest rozmazany. Jedyna różnica to śliskość, a z tego akurat jestem zadowolony - lepiej przewraca mi się strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro teraz CDA będzie drukowane przez swoją drukarnię, to cena mogłaby być o tę złotówkę niższa.

I tak IMO jak na takie pismo jest bardzo niska. Osobiście bym wolał płacić nawet i 20 zł za numer, aby mieć te 20-30 stron więcej. Obecnie zbyt szybko się kończy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się dziwię, że ludzie kupują CDA dla płyt... Przy dzisiejszej dystrybucji cyfrowej, gdzie na allegro można dostawać steam gifty za parę złoty, zwykle 2-3 razy taniej, aniżeli w sklepie. Powinny być wydawane dwa CDA - z płytami i bez (to drugie byłoby tańsze o jakieś 5 zł). Tak, wiem wiem że to niemożliwe, ale to taka prywatna, utopijna wizja...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I proszę nie pisać tu, że piractwo to nie kradzież

Według prawa piractwo=/=kradzież.

A zabojstwo to nie moderstwo. Ale w obu wypadkach ktos kogos zabija. {smg]

Zabiera się twórcom zysk

Kłamstwo propagowane przez wydawców. Poprzez ściąganie nie zabiera się zysku, ponieważ nie ma gwarancji, że pirat kupiłby daną grę. Potencjalny zysk jest, właśnie, tylko potencjalny.

Jakis procent piratow KUPILBY gry, tak jak narkoman kupi narkotyk gdy nie bedzie go mogl wysepic, No chyba, ze obalasz mit piratow "ja nie piracet, tylko testuje przed zakupem" :)

Bo autor coś tworzy i ustala za to cenę

Wydawca ustala cenę. Developer nie ma nic do gadania.

Oczywiscie ze ma, bo czesto jest na procencie od zysku ze sprzedazy

Gadanie, że producentom nic nie ubywa to też brednie.

Bzdurą jest to, że coś im ubywa.

Ktos cie zgwalicil. Ubylo ci cos, czy nie? Jesli nie, to to nie przestepstwo. Jesli tak - to o czym mowimy?

Smuggler dobrze porównał to do referatu.

Jeśli ktoś skopiował referat zamiast samemu go napisać, to sprawa jedynie jego sumienia.

A jesli to praca magisterska, czy naukowa tworzona latami? Tlumaczenie ksiazki?

Co do papieru: specyficzny zapach poczułem dopiero przykładając nos do kartki, więc naprawdę przesadzacie. Fakt faktem tekst się rozmazuje, a strony gorzej się przewraca. Pozostaje mieć nadzieję, że redakcja/wydawca/cholerawiekto coś z tym zrobi.

Nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro teraz CDA będzie drukowane przez swoją drukarnię, to cena mogłaby być o tę złotówkę niższa.

Staaary... A koszty wybudowania drukarni?? tongue_prosty.gif Kwota uzyskana z niższych kosztów druku, będzie przeznaczona na spłatę kredytu za drukarnię, albo zwrot kosztów własnych jej wybudowania. A jak już się zwróci, to inflacja do tego momentu zniweluje całkowicie różnicę. Czyli nowa drukarnia jest, koszty niższe są ale niestety my z tego nie skorzystamy biggrin_prosty.gif. Niestety tak samo będzie (o ile powstanie) z pierwszą polską elektrownią atomową. Co z tego, że prąd z atomu jest taniutki, skoro sama budowa kosztuje ok 20 mld zł. Dlatego cena dla odbiorcy będzie normalnie wysoka. A jak się już zwrócą koszty budowy, to elektrownię trzeba bedzie zamknąć, bo niestety jest stosunkowo krótki ich czas eksploatacji. I taka to robota smile_prosty.gif (Sorry za mały off top ekonomiczno-polityczny).

To nie tak do konca - przynajmniej w wypadku drukarni, bo jakby sie wychodzilo na zero, to po diabla inwestowac kase w interes z zerowa stopa zysku? Oczywiscie, ze na drukowaniu u siebie wydawca summa summarum zarobi, ale nie od razu, to jest inwestycja na lata. Tak samo jak kupujac CD-Action zakladal, ze po paru latach koszt zakupu sie zwroci, a potem juz beda zyski. I tak bylo. :) [smg]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega czasem ściąga grę, a następnie kupuje. Ściąga po to, by sprawdzić. Według mnie nie ma w tym nic złego. Przecież grę kupił, a przecież nikomu nie zaszkodził chyba tym, że grę wcześniej ściągnął. Owszem, są dema i gameplaye, ale to pierwsze jest już raz na 100 gier. Jeśli chodzi o gameplaye, to obserwować grę, a w nią grać to co innego. Czasem przy oglądaniu można pomyśleć, że to arcydzieło, ale przy graniu, wrażenie zmienia się o 180 stopni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Dante1997

wallbash.gif

Widać, że nie znasz starszych AR. Smuggler już się wypowiadał kiedyś o traktowaniu pirata jako dema i wykpił to (nie pamiętam numeru CDA, nie chce mi się szukać). W skrócie - zwolennicy takiego rozwiązania niech otworzą kino w którym widzowie będą mogli płacić PO obejrzeniu filmu. I niech powiedzą jak szybko zbankrutowali smile_prosty.gif.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8azyliszek: jezeli w kinie tym co kupujesz jest mozliwosc obejrzenia filmu to jestes w jakims stopniu w stanie stwierdzic czy dany film bedzie fajny czy nie, ogladajac jego trailery. jezeli chodzi natomiast o gry, kupujesz juz nie sama mozliwosc ogladania czy sluchania. kupujesz glownie GRYWALNOSC. a ten czynnik, bedac bardzo subiektywnym wskaznikiem, nie da sie ocenic inaczej niz przez samo granie w dany tytul. Niestety nie zawsze Tworcy udostepniaja wersje demonstracyjne i tu nie widze zadnych przeciwwskazan przed sciagnieciem pirata i przetestowaniem danej gry. Sam zreszta tak czasami robie gdy nie jestem pewien na podstawie recenzji i gameplayow czy chce cos kupic. Wole sciagnac takiego pirata, pograc np pol godziny i ocenic czy gra jest warta wydawania czasami nie malej kasy na nia, niz wydac w ciemno 120 zlotych i pluc sobie w brode jaki to syf kupilem.

Zaloz pizzerie, w ktorej klienci beda placic dopiero po zjedzeniu pizzy, jesli im smakowala. Wtedy uwierze, ze wierzysz w to, co mowisz, tzn. stosujesz to takze wobec siebie. {smg]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...