Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

Forumowicze o Sobie VI

Polecane posty

Ja dzięki wichurze dzisiaj do prcy nie dojechałam. Pociągi nie takie jak trzeba. Net wczoraj mialam mimo, że antena na dachu. TV tez była podobno. Za to prądu brakowalo od pierwszej w nocy do pierwsejw dzień. I wody tez. Teraz czekam az dom sie rozgrzeje, bo zimno...

A wiekszosc dnia przespalam dzisiaj a co. Dzieki temu, że nie pracowalam mam weekend az cale 4 dni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a z tym wiatrem o 4 w nocy... to jakiś zbieg okoliczności xD tez byłem tego swiadkiem, wychodze przed dom do kumpli, stoimy chwilkę, i genialny dialog:

"-zapalniczka nie dział"

"-wiatr ją zepsół"

"- aha, wiatr jest, no to wsiadamy do samochodu"

Takie dialogi są zawsze najlepsze..znam z autopsji :).

O dziwo mimo tego iż zawsze śpię dośc mocno dokładnie o 3.57 się zbudziłem i tylko usłyszałem jak wiatr o mało nie wyrwie mi okien :). Na szczęście nie jedno już przetrzymały i są zaprawione w boju. Jednak straty ogóle być musiały, bo dla przykłądu kosz na ubrania dla biednych nie wytrzymał próby wiatrowej ;]. Szkoda, że żaden maybach 126p się nie przewrócił na boczek, bo to byłby fajny widok ;].

A propos dialogów to dziś w szkole mielismy pompe z wiatru i wymyśliliśmy, że jest on dość przydatny. Dlaczego? Ano zobaczcie. Masz psa. Nie chce Ci się wyjść z nim na spacer, bo wieje jak zły duch. Wychodzi na balkon (o ile masz), bierzesz psa i zawiązujesz mu smycz wokół powiedzmy brzucha i ustawiasz go tak żeby się przewietrzył przez wiaterek :D. Sam wychodzić nie musisz, pies się "przewietrzy" - same plusy. Tylko trzeba go tak ustawić żeby "latał" z boku albo najlepiej do góry :D. A i warto sycz trzymać w reku podczas takiego zabiegu :). Dobra, dobra, kończe te moja jakże ambitne wywody :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_O kur... uwaga historyjka :D

Około godziny 14:30 wynosiłem ze znajomym (z pracy) tablice (kredową, jak w szkole) z US do magazynu US, no i tak znosimy ją z pięterka, wychodzimy na zewnątrz idziemy dookoła budynku, ja z lewej strony trzymam, kolega z prawej. I słychać.... szzzzZZZzzuu... ! zium ! po czym zwinnym podmuchem wiatru skierowało nas z powrotem :D

_Normalnie takie parsknięcie wiatru! Coś jak fireball, tylko powietrzny :D

"wiaterku kochany, no jeszcze raz... nazad!"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe historyjki opowiadacie, ludziowie :) Mnie wichura nie obudziła dzięki zbawiennemu nauczaniu siebie przed samym snem. Spowodowało to sen tak twardy, że o mały włos nie spóźniłem się na koło. Po drodze widziałem parę połamanych gałęzi (było "dachów", śmieszna pomyłka), zerwany repertuar Teatru Wielkiego :) (taki wiiieelki plakat na frontonie :D), a także kilka pokrzywionych znaków. I chyba w nocy straszliwie lało, bo tu i ówdzie rozlewały się malownicze kałuże. Poza tym u mnie wszystko w porządku, wesoło się uśmiecham i jest fajnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS a z tym tormentem to mnie przerażacie o_O :google:

użyłem swej nadnaturalnej mocy pisania na klawiaturze, połączyłem ją z niesamowitymi googlami i odrazu wyskoczyło np http://isa.pl/p84-Torment.html o_O

Oj Areczku... xD

Cytuję: "Na podstawie doskonałej gry komputerowej firmy Interplay."... Chodziło właśnie o grę... xD

Mimo wszystko dzięki, że zmusiłeś się m. in. dla mnie do użycia nadnaturalnej mocy. ;)

I tak przez 2 godziny, raz w tę, raz we w tę.
To ja opowiem co działo się w moich okolicach.

Wyglądało to tak, że najpierw przez 2 godziny, co jakieś 10-15 minut, prąd znikał. Później "zdechł" na jakieś 30 minut. Około godziny 20, wszystko wróciło do normy, ale... dzisiaj rano prądu nie było znowu. ;) Na szczęście gdy wróciłem do domu wszystko było w porządku... :)

Muszę też napisać, że miałem dzisiaj szczęście... Ominęła mnie tzw. "Kolęda 2007". :)

Nie bałem się księdza, ale tego, że jeśli zobaczyłby on mój piękny zeszyt od religii, to z bierzmowania byłyby nici. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeahhh mówcie mi Ivo 9 Palcy :P

Dziś znów ochoczo udałem się do mego pana doktora, w sprawie mego pokrętnego palucha :D I tak gość mi go spieprzył strasznie, więc już na wstępie powiedział, że nie do naprawy jest ;]. Przedstawił mi trzy scenariusze:

a)Zostawiamy paluch w spokoju, mam go zniekształcony, ale mimo to mogę pograć na gitarce, pisać na klawiaturze, pewnie chwycić jakiś przedmiot. Nie mogę za to pompować, czy zrobić poprawnego corna :P

B)Na siłę mi go prostują i unieruchamiają, wygląda wszystko ładnie i nie muszę go co chwile chować, by ludzie się go brzydzili :P...na stałe ten piaty paluszek u lewej łapy będzie wyprostowany a stawy pracować będą minimalnie, co za tym idzie: na klawiaturze komfortowo nie popisze, ale za to będę w stanie zrobić pompkę/corna ;].

c)Palec idzie do kasacji a ja mam święty spokój :P

Z wiadomych powodów wariant c) odpada xD. Ciągle waham się między grywalnością( a ) a efektami wizualnymi ( b ). Wydaje mi się, że wariant a będzie najbardziej odpowiedni, ale pewien nie jestem.

Ja także chciałbym Planescape Torment kupić, ale za nic go nie mogę znaleźć...

Ja tez szukałem, szukałem i nima ;]. Ale dzięki temu, że mam pewna wtykę w cdp to możliwe jest, że powstanie Saga Infinity czyli: Saga Icewind Dale + Saga Baldu's Gate + Planescape Torment :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivo ja Ci powiem, że dopóki Ci tamte blondyny z tych rąk jedzą to ich nie zmieniaj, o ile zdatne są oczywiście :twisted: :wink: :twisted:

Muszę też napisać, że miałem dzisiaj szczęście... Ominęła mnie tzw. "Kolęda 2007".

heh do mnie z punktu się xionc doharcerzył, jak trochę wystraszyłem ministrantów xD

przecież ta kolenda to niezły lol, nie byłoby mnie, ale wypadało z pewnego względu (:/). No i Piotrus się rozsiadł, a poniewarz znamy się niekrótko i dobrze (bierzmował mnie) to z miejsca ruszył do natarcia xD "musisz chodzić do kościoła, jak nie będziesz chodził do koscioła to jak rozróznisz co jest dobre a co złe? z gazet się dowiesz? z telewizji?" no koniec świata :lol2: takie wjazdy robił, jeszcze że moi koledzy wracają na msze etc.

heh na kłutnie z klechą nie miałem ochoty, bo chciałem żeby jak najszybciej wylazł, to siedziałem cicho odpowiedając równoważnikami zdań, znudziło mu się, i poooolazł...

Cholera, gdyby to Proboszcz do mnie przylażł zamiast wikariusza to by bylo jołjołelo fajnie, a tak to mi buraczka dali.... z Proboszczem to się mozna zawsze dogadac, koles ma poziom i jest as.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aras ty chytry-szopie XD tu o legendarną grę się rozchodzi co ja przechodziłem w 3 miesiące i skończyłem ją jakis tydzień temu. Kupiłem na allegro razem z dwoma Icewind Dale za 26 zł. XD

Sama książka też ponoć fajna.

Co do wichury to po katordze na siłowni spałem jak zabity 8) rano się z wiadomości dowiedziałem o co cho ....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, "Kolęda 2007". Przychodzi księżulek, odprawia rytułał i następujący dialog:

-Adrian a ty do której klasy chodzisz?

-eee 1 liceum

-ty rok temu byłeś u bierzmowania?

-no właściwie to tak

-to dlaczego nie chodzisz do kościoła?

-choooodzę...raz na jakiś czas

-<i tu wykład, do czego zobowiązuje święty sakrament bierzmowania.>

Co do wiatru to u mnie śwista, gwizda i światło działa. Pogoda uspokaja sie nagle światło się wyłącza. A leżąca 2 Km od wioski elektrownia na zapytanie, dlaczegego światła nie ma odpowiada ochoczo "wiaterek złamał drzewo, które się przewróciło na słup". Tja u nas spokuj a dwa kilometry dalej wichura.

Yeahhh mówcie mi Ivo 9 Palcy

Yeeeeah mi mówcie Adrian 7 Palcy. Dzisiaj na W-F złamałem sobie trzy naraz xD . Jednak u mnie nie jest tak drastycznie. I znacie może jakieś fajne gry na jedną rękę? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis mialem swietny dzien - moje 16 urodziny - i bylem w zwiazku z tym PIĘĆ godzin na zakupach. xD Pominmy fakt, ze oprocz artykulow spozywczych to nic sensownego nie kupilem (np z ciuchow). Strasznie to meczace zajecie i nikomu nie polecam. Chyba ze jedziecie nie z rodzicami, tylko z kumplem (i jakimis %) - wtedy jest fajniej ofcoz (w przyszlym tygodniu po raz n-ty wyproboje ten sposob). :mrgreen:

ps Sam sobie zyczenia zloze xD - Happy birth(day) Arthizo! :faja:

ps2 A propos - fajny wiaterek byl wczoraj! Nawet błyskawice były... W zimie... A w przyszlym tygodniu maja byc obfite opady sniegu w calej Polsce. :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeeeeah mi mówcie Adrian 7 Palcy. Dzisiaj na W-F złamałem sobie trzy naraz xD . Jednak u mnie nie jest tak drastycznie. I znacie może jakieś fajne gry na jedną rękę? :P

3 naraz :?: :? A jeżeli chodzi o jakąś fajna grę na jedną łapę to polecałbym Ci Lule 3D 8) Nie dość, że będziesz mógł grać jedną rączką, to przy okazji nieźle ją sobie wyćwiczysz :P

:arrow: Kolęda 2007 -> kolędy nie wypuszczałem od jakiś 7 lat xD. A proboszcz parafii do której "należę" jest niezły oszołom...nie dość, że robi nie do końca legalne interesy to jeszcze bije się z młodzieżą xD. Ostatnio proboszcz wieczorem wracając do domu zauważył grupkę wyrostków pijących piwsko...Postanowił słowem bożym wyplewić z nich ten okropny nałóg, ale tej grupce osób nie za bardzo się to spodobało a ksiądz już raczej nigdy nie będzie starał zbawić paru pijanych osobników...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie była wczoraj wieczorem. Ksiąd był popatrzył, odprawił co trzeba i sobie poszedł.

Rozmowa była krótka, bo gafe popełnil i mu sie lekko głupio zrobiło.

-Pani studentka, a ty juz studiujesz o ile dobrze pamietam, na ktorym roku i co?

- skończyłam juz

- to ty taka stara jestes?! Ile masz lat?

-malo

-gdybys miala mało to byś do liceum chodziła. Męża szukaj i dzieci rodzic, parafia nam sie kurczy...

bla bla bla

W zasadzie byłam na stwierdzeniu ze to moja sprawa co i jak i kiedy, a moze nie mam ochoty itd i nagle okazało sie, że predko musi isc dalej...

A ministranci niesamowicie uduchownieni. Cały czas, zanim ksiądz sie zjawił rozprawiali o tym kto komu kiedy i gdzie jaki łomot spuscił. Ot dzieciaki po 8 lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeeeeah mi mówcie Adrian 7 Palcy. Dzisiaj na W-F złamałem sobie trzy naraz xD . Jednak u mnie nie jest tak drastycznie. I znacie może jakieś fajne gry na jedną rękę? :P

3 naraz :?: :? A jeżeli chodzi o jakąś fajna grę na jedną łapę to polecałbym Ci Lule 3D 8) Nie dość, że będziesz mógł grać jedną rączką, to przy okazji nieźle ją sobie wyćwiczysz :P

E tam, podobno Lula 3D to kiepska gra, a i na co popatrzec sie nie ma (na ta lule z niemieckiego burdelu?? juz wole klare z cda xD). Chociaz do ostatecznej opini sie wstrzymam, bo ani w to nie gralem, ani reki nie cwiczylem. :P

ps Nie chce tu zaczynac watku o grach erotycznych ( :lol: ) ale ostatnio zauwazylem bardzo dziwna tego typu gre (nie gralem tylko czytalem opis ofcoz ;) ) w ktorej "macie możliwość zabawiania się z kilkoma napalonymi panienkami w taki sposób w jaki tylko przyjdzie Wam do głowy w pełnym 3D." :lol: Jak ktos chce tytul to niech pisze na PW*. :P

*zartuje przeciez, nie bede pornografii rozpowszechnial. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeeeeah mi mówcie Adrian 7 Palcy. Dzisiaj na W-F złamałem sobie trzy naraz xD . Jednak u mnie nie jest tak drastycznie. I znacie może jakieś fajne gry na jedną rękę? :P

3 naraz :?: :? A jeżeli chodzi o jakąś fajna grę na jedną łapę to polecałbym Ci Lule 3D 8) Nie dość, że będziesz mógł grać jedną rączką, to przy okazji nieźle ją sobie wyćwiczysz :P

Dokładnie, 3 naraz. Pierwsze złamanie jakie mam i odrazu robi ze mnie kalekę wśród graczy. Ale nie jestem najlepszy, kolega z klasy miał 4 połamane i to właśnie on na W-F mnie tak podkosił jak graliśmy w nogę, że wychaczyłem 3 palcami o słupek. Ale ąż się zdziwiłem, że mam coś połamane, wstałem normalnie, patrze 3 środkowe palce powyginane w różne strony. Szczęście, że nie walnąłem głową o słupek, brrr strach się bać. I co do gry to mówiłem, że fajną

Dzis mialem swietny dzien - moje 16 urodziny

Happy birthday to you, happy birthday to you - życzy Ballack 7 - palczasty :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeeeeah mi mówcie Adrian 7 Palcy. Dzisiaj na W-F złamałem sobie trzy naraz xD . Jednak u mnie nie jest tak drastycznie. I znacie może jakieś fajne gry na jedną rękę? :P

3 naraz :?: :? A jeżeli chodzi o jakąś fajna grę na jedną łapę to polecałbym Ci Lule 3D 8) Nie dość, że będziesz mógł grać jedną rączką, to przy okazji nieźle ją sobie wyćwiczysz :P

Dokładnie, 3 naraz. Pierwsze złamanie jakie mam i odrazu robi ze mnie kalekę wśród graczy. Ale nie jestem najlepszy, kolega z klasy miał 4 połamane i to właśnie on na W-F mnie tak podkosił jak graliśmy w nogę, że wychaczyłem 3 palcami o słupek. Ale ąż się zdziwiłem, że mam coś połamane, wstałem normalnie, patrze 3 środkowe palce powyginane w różne strony. Szczęście, że nie walnąłem głową o słupek, brrr strach się bać. I co do gry to mówiłem, że fajną

Tak gadacie o tych palcach, to przypomniałem sobie mój wypadek. Jakiś czas temu, bodajże rok temu grałem w sobie w nogę na sali. Stałem na bramce. Złapałem piłkę - a właściwie próbowałem złapać - i nagle coś mnie strasznie zabolało. Grałem dalej. A, że mam złamany palec zdałem sobie sprawę dopiero na pogotowiu 8)

ale nic nie pobije mojego kolegi który potknął się o własną nogę na prostej drodze łamiąc sobie nogę, a w dodatku to było złamanie otwarte XD

Aaaaa, jeszcze został temat wietrzyska.

Przez ten wiatr prąd odłączyli na 2 godz :evil:

ale ogólnie to fajnie było, doniczki latały i takie tam... ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzięki wietrzysku miałem coś prawie jak sztuczne ognie w sylwestra (prawie a robi wielką różnicę :D ). Niedaleko mojego domu elektrycy grzebali w transformatorze ale co włączyli prąd to robili mały pokaz tego co się dzieje jak się dwa przewody potrze o siebie efektem czego było to że ze słupa leciał fajny snop iskier który taki im się spodobał że operację powtarzali parę razy a mnie w domu chciało trafić bo nie mogłem sobie zagrać ani napisać nic na FA :evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w lublinie dziś masakra, z resztą jak w reszcie kraju. Sąsiadom na górze zerwało dach z balkonu, ale był huk!

Idę do szkoły dziś rano, a schody zawalone gałęziami.

Myję się w łazience, a z wentylacji wieje wiatr i huki różne wydobywają się.

Mój kolega się mnie pyta czy nie widziałem gdzieś jego dachu...

Normalnie nie wiem o co chodzi. Zamiast zimy mamy Jesień z domieszką gór

(normalnie halny!) oraz z fragmentem wiosny (wszystko kwitnie i się marnuje). Czy tak będzie co roku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak się smialem z wiatru, smiałem jak krowy lataly, stodoły, przedszkolaki, pieski i dzis sie zemściło :? kumpla brama wymierzyla mi takiego strzała w łape, że przez chwilę sprawdzalem czy nie zlamana oO

A dzisiejszy wieczór to sprawa wspaniała, udało mi się odpręzyć zdysansować, okazało sie jak małe rzeczy dają szczęście, jak jest blisko, no i bycie częścią wszechwiata... echhh wiem że to bełkot podnieconego pseudowieszcza xD ale niektore przezycia i uczucia trzeba samemu poznać, chocby po to by w taki tryb wpaść. Celem jest spokój, Eviva l'arte, pod słońce spalić oczy... konczę bo za chwile przesadze... :o

A na jutro pewna pani mnie wyciąga do pubu i zapowiada się to wszytsko smakowicie, pewnie będziemy się całowac na golasa :oops: zobaczymy jak to ze mną jutro bedzie, bo zapowiada się jeszcze parę rzeczy... ave!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w lublinie dziś masakra, z resztą jak w reszcie kraju.
I reszcie Europy. Pewnie wiele osób widziało jak bodajże w Wielkiej Brytanii startującemu samolotowi znosiło ogon na prawo, a dziób na lewo... :shock:

W mojej miejscowosci dachów nie zrywa, ale:

:arrow: drzewa się miejscami łamią,

:arrow: z linii energetycznych tylko ,,strzela",

:arrow: zdarzył się taki wypadek, że kot siedział na gałęzi, zawiało poważniej i kotek został zdmuchnięty... pod koła tira. Smutne, ale prawdziwe.

Czy tak będzie co roku?
Rozmawialiśmy niedawno w szkole, że nasze dzieci być może już nie będą widziały śniegu w zimie. W zamian tego będą nas nawiedzały takie huragany, jak nasz kochany ,,Cyryl".

Marnie to wygląda. A na dodatek ciśnienie jest niskie i cały dzień boli mnie głowa... :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa, jeszcze został temat wietrzyska.

Przez ten wiatr prąd odłączyli na 2 godz :evil:

ale ogólnie to fajnie było, doniczki latały i takie tam... ^^

2 godziny? To ty fajnie miałeś... Jak o 2 30 w nocy prąd wyłączyli (oczywiście podczas gdy ja w Wara grałem :/) to dzisiaj o 20 30 włączyli. Cały dzień spędziłem na spaniu i bawieniu się roztopionym woskiem :? Czyli krótko mówiąc: kolejny dzień z coraz bardziej uciekających ferii zmarnowany...

Szkody jakie wiatr wyrządził? Kilka złamanych słupów energetycznych (przez to brak prądu), połamane drzewa w parku i braki na niektórych, co starszych dachach.

U mnie też niedawno kolęda i nawet nie było tak źle jak się spodziewałem xD Właściwie w ogóle nie było źle... Ksiądz przyszedł, poświęcił dom no i chwilę pogadał, nie czepiając się mnie nawet o to, że w kościele tylko na święta można mnie zobaczyć :)

Co do tego waszych kontuzji, to jakieś dwa lata temu we wakacje wpadłem na genialny pomysł żeby rozwalić sobie obojczyk :) Jak to zrobiłem? W pobliskim lesie jacyś skejci na rowerach sobie usypali górkę no i skakali. Dodać trzeba, że usypali ją na takiej duuużej górce, największej w lesie... Ja wracając od kuzyna rowerem też tamtędy jechałem i (całkiem przypadkowo) skoczyłem, ale zero prędkości, więc nic mi nie było. No, ale wpadłem oczywiście na genialny pomysł, żeby tam wrócić xD Następnego dnia rozpęd na maksa i skoczyłem na wyjechanej już i nierównej górce. Widzielibyście jak ładnie próbowałem salto zrobić (oczywiście przypadkowo), tylko, że jak zobaczyłem, że rower jest prawie nade mną to go odruchowo puściłem no i tak fajnie sobie spadłem :P Czułem się jak wszystko od pasa w górę miałbym połamane, nawet krwią plułem (w locie ugryzłem się w język :)), ale razem z Chudym (tak, z tym z forum, jakby co to my rodzina...) doczołgałem się do domu.

Jako, że do szpitala jechać nie chciałem, bo wiedziałem, że zepsułbym sobie wakacje to leczyłem się u pewnej znajomej, nieoficjalnie zwanej znachorką 8) Wcześniej w takie coś nie wierzyłem, ale uwierzyć musiałem, bo zostałem wyleczony po kilku wizytach. Ot taka sympatyczna starsza Pani z mężem i dziećmi, a raczej już wnukami, a zdołała mnie poskładać do kupy używając tylko dotyku...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Troszkę już późna godzinka (oceniam to z punktu takiego, o której się wcześniej kładłem spać) no ale ostatnio cierpię na bezsenność. ;/ Tzn. troszkę śpie, ale to jest jakieś dwie, trzy godziny. ;/ I się nie wysypiam, a ferie powinny być od tego, żeby się wyspać. No ale cóż... jeszcze mam tydzień, może mi przejdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w przerwie świątecznej przeszedłem w wampiryczne godziny życia.

Jak mogę to idę spać o 2.00 a wstaję po 10.00. Gdy mam szkołę idę spać tylko o północy, a wstaję o 7.00. Czasami nachodzą mnie pewne myśli, rozważania czy wspomnienia i wtedy w ogóle nie mogę zasnąć.

Mam też czasami dziwny sen. Wcześniej go miałem tylko przy temperaturze teraz już i bez się pojawia. Oto on (w skrócie tzn. tyle co pamiętam):

Najpierw pojawiają się zaburzenia przestrzeni w mojej głowie, czyli wydaje mi się jakbym w środku miał pole o wielkości wielokrotnie większej od głowy.

Potem zaczyna się jakaś wojna, walczą ze sobą miliony żołnierzy, a bój toczy się o miliony dolarów. Po obu stronach są milionowe straty. Wtedy nie wiadomo czemu się budzę (zawsze w tym samym momencie) i jak w jakimś amoku chodzę po całym domu aż w końcu siadam w pokoju i jestem cały wystraszony. Wie ktoś może o co chodzi? Czy powinienem się z tym zgłosić do psychologa, albo gdzieś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reaperius - jeśli bywasz na tym forum i Ci się podoba, to wskazuje raczej kierunek psychiatra^^

>>Wichura: Wczoraj musiałam rano jechać do Wawki - znaczy sie, przed 6 rano przemaszerowałam jakiś kilometr dzielący mój internat i PKP. Kiedy opuszczałam internat, dyżurująca sorka (jedyna, któerej jeszcze nie podpadłam) wspomniała o tym, co się dzieje i kazała na siebie uważać. Wiatrzysko faktycznie niezłe, ale Czterooka nie z takimi dawała sobie radę oO'. A poza tym, złego diabli nie wezmą. Dotarłam cało^^

>>Kolęda: ech, u nas xiądz chodził w poniedziałek, kiedy byłam już w Siedlcach. Szkoda, bo lubię ten zwyczaj, fajnie jest sobie z wielebnym pogadać. Z drugiej strony, jako ministrantka, i tak mam z księżmi kontakty dobre i częste ;]

>>A w głośnikach Farben Lehre "Spodnie z GS-u".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja żeby niemyśleć oddaje się swojemu hobby. Jako że bardzo lubie zwierzęta wszelakie, a mam skręt w kierunku truposzczakow to pracuje ze martwymi zwierzatkami. Cisza spokuj, okropny smrodek, i sadysfakcja kiedy z ofiary samochodu tworzy sie śliczny wypchany ptaszek. Poznajcie Pana_Węzanora, :) mówił że skóra mu niepotrzebna to zabrałem http://img440.imageshack.us/img440/5669/dscn5366se8.jpg :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...