Skocz do zawartości
Bethezer

GTA V

Polecane posty

A ja mam nadzieję, że wrócą porządne biznesy (najlepsze były w Vice City) i możliwość kupowania wielu domów z dużymi garażami. Tego najbardziej mi brakowało w czwórce. Także jakiś fajnych strojów i dodatków, bo przez tą realistyczną grafikę były same nudne szmaty. Nawet porządnych, prawdziwie ciemnych okularów nie było tylko jakieś lekko przydymione. No i by na import/eksport samochodów można było dawać dowolny egzemplarz danej marki a nie jeden jedyny schowany nie wiadomo gdzie (bez poradnika w życiu bym tego nie zrobił).

Jeśli te zmiany/poprawki będą w piątce, będzie to znowu świetna gra. I oby nie zepsuli konwersji pc.

@UP

Też tak sądzę,ciekawe czy piątka wyjdzie na obecne konsole i potem nasze pecety,czy poczekają na nowego kloca i pleja,szkoda tylko że w całej serii gta niema licencji na markowe np.samochody

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up to eight days ( chyba tak się to nazywało ). Swojką drogą tytuł całkiem ciekawie się zapowiadał lecz projekt niestety anulowano. Jedyny prawdziwy gameplay/trailer GTA V to ten który Rockstar opublikował w październiku ubiegłego roku.

Edytowano przez MrMpl
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ten gameplay nie jest prawdziwy i potwierdzam tutaj już podaną wersję o tym, że to materiał z Eight Days - martwego już projektu na konsolę Sony. Samo R* nie wypuściło nic nowego poza 'reveal trailer' więc - jak to w ich przypadku - należy uzbroić się w cierpliwość ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja muszę dodać od siebie, że jeśli GTA V nie pokarze czegoś nowego względem czwórki to ta seria jest u mnie skreślona... W Vice City i San Andreas było tyle rzeczy do zrobienia. Pamiętam, że przy San Andreas szukałem w internecie informacji o tym co mam jeszcze zrobić aby wbić te magiczne 100%. Było tego masa. Piątka moim zdaniem musi wrócić do trójki i jej dodatków.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blik Grand Theft Auto nie jest serią której kolejne odsłony są mocno powiązane z poprzednimi. GTA IV nie jest sequelem GTA III więc San Andreas czy Vice City są pełnoprawnymi tytułami. Owszem, w następnych częściach występują bohaterowie z starszych odsłon lecz nie są oni mocno istotni dla fabuły ( w każdej części mamy innych bohaterów głównych).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blik: Ja to inaczej interpretuję. GTA: San Andreas oraz Vice City są w erze GTA III - łączą je postacie, które pojawiają się w cut-scenkach lub po prostu w pewnych momentach są puszczane "oczka" do tych, którzy we wszystkie historie najbardziej się zagłębili. W GTA IV już takie coś nie występuje. Jednakże, w przeciwieństwie do SA i VC, Episodes of Liberty City są zupełnie czym innym, bo w końcu te z kolei przeplatają się z historią Nico, biegną równolegle do siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w GTA IV brakuje mi paru easter egg-ów. W Vice City oraz San Andreas było ich multum. W IV jakoś za wiele ich nie zauważyłem. Mam szczerą nadzieję że zarobiona kasę będzie można w końcu wydać, bo w IV nie ma co z nimi robić. Fajnie by było gdyby dodali możliwość kupowania gadżetów do domów, samochodów, fryzur itp. itd. Mam przeczucie że Grand Theft Auto V będzie wspaniałą grą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up: W trailerze osoba, która wypowiadała się, opowiadała o tym, iż kupiła nowy dom - może to sugerować, że będziemy mogli je kupować. Zaraz po tej scenie widoczna jest siłownia, co z kolei może sugerować, że będziemy mogli ćwiczyć na niej. Samochody będziemy mogli kupować, w moim mniemaniu - jestem niemalże pewny stuprocentowo, a to dlatego, bo nawet w mocno ograniczonym GTA IV było to możliwe. Odbiegając nieco od tematu, zastanawiam się dlaczego wszystkie części GTA z rozgrywką odbywającą się w Liberty City są mocno okrojone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, lecz rok po premierze San Andreas, Rockstar wypuściło Liberty City Stories, które w porównaniu do swej poprzedniej odsłony było okrojone. Bądź co bądź, to był jedynie dodatek do GTA III, co nie musi znaczyć, że nie mogli zrobić go na styl San Andreas - mam tutaj na myśli możliwości oferowane przez tę część serii. W 2008r. ukazało się GTA IV, w którym nie było samolotów, nie mogliśmy zmienić swojego stylu walki czy nie było umiejętności postaci, które wymaksowane pozwalały na dual-wielding itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po san andreas rockstar stwierdził chyba, że simsowatość poszła za daleko i tym samym oryginalne gta straciło swoje prawdziwe przeznaczenie. tym samym dla mnie to lekki nonsens i chciałbym powrotu np. kupowania domów czy wojen gangów, bo moja gra w gta iv wyglądała tak - taksówka na misje - koniec misji - taksówka na kolejną etc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nazwałbym tego simsowatością. Każdy tworzył swojego bohatera na taki sposób, na jaki chciał. Jednak było to o wiele bardziej czasochłonne, niż w przypadku np. Saints Row III, gdzie wszystko na początku ustalaliśmy i nikomu to nie przeszkadzało. Rockstar zaoferował podobne możliwości w San Andreas i przypadło mi to do gustu. Jednak nie przeszkadzałoby mi, gdyby zablokowali możliwość tycia. Siłownie powinny zostać, bowiem oferowały one zmianę stylu walki, co było naprawdę ciekawe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, lecz rok po premierze San Andreas, Rockstar wypuściło Liberty City Stories, które w porównaniu do swej poprzedniej odsłony było okrojone.
Bądź co bądź LCS było projektowane jako tytuł na konsole przenośne, więc jest to z pewnych względów zrozumiałe. No ale nie o tym temat.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up: W sumie masz rację, może to po prostu San Andreas było odrzutkiem pod tym względem. Jednak jak wcześniej mówiłem, powinny pojawić się rzeczy umilające rozgrywkę, lecz można bez nic się obejść - samoloty (o co nie muszę się martwić, bo na trailerze był widoczny dwupłatowiec i odrzutowiec), możliwość kupowania domów, tudzież biznesów, które dawały nam możliwość robienia misji pobocznych.

Swoją drogą przypadł mi do gustu system z Vice City: Stories, gdzie musieliśmy przejąć mały budynek/ruderę należącą do wrogiego gangu (wszystkich członków ów gangu przebywających na terenie obiektu musieliśmy wyeliminować), po czym mogliśmy na tamtym terenie rozpocząć działalność, np. pralnię pieniędzy, agencję towarzyską itd. po zainwestowaniu określonej opłaty. Nie mówię, że chciałbym ten system w GTA V, a wręcz przeciwnie - nie wyobrażam sobie go w tymże świecie. Choć, po zmodernizowaniu tego systemu mogłoby być nieźle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę jedyne co mnie irytowało z rzeczy 'simso-podobnych' to fakt konieczności jedzenia jeżeli nie chciało się tracić życia z głodu, cała reszta jako, że była opcjonalna mi nie przeszkadzała :D Jednakże IMO głównym problemem samej czwórki było to, że brakowało sposobów wydania pieniędzy, bo nie było kupowania posiadłości albo biznesów a chyba tylko zakupy solidnej ilości uzbrojenia pozwalały jakoś zmniejszyć dodatni bilans finansowy =) Jak dodadzą fajne opcje 'ekonomiczne' to w tym zakresie będzie dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i chyba o to chodziło. gta jako gry z potężną fabułą powinny mieć ujednoliconego, wyrazistego bohatera z góry ustalonego przez scenariusz.

Czy ja wiem? A dlaczego customizowany wygląd bohatera miałby zaszkodzić fabule? Zresztą sami autorzy wyglądem bohatera się nie przejmowali zbytnio. Zauważcie, że Niko ma poczucie humoru grabarza i mordę jakby po kilku zbyt bliskich spotkaniach z opinaczem, a mimo to praktycznie każda panienka w grze na niego leci.

Osobną rzeczą jest, że - moim znaniem - robienie gry wokół scenariusza było największą wadą GTA IV. Twórcy zrobili co w ich mocy by jak najbardziej wszystko urealnić, uprawdopodobnić, ale gdzieś po drodze wyparował "fun factor". O ile każda* zmiana mechaniki była dla mnie wręcz pozytywnym szokiem, o tyle historia spluwy do wynajęcia z traumatyczną przeszłością po jakimś czasie zrobiła się zwyczajnie nudna. Po zabawnych dialogach, barwnych postaciach i pokręconych akcjach w poprzednich częściach, monotonia scenariusza i misji to już nie to.

Wszystkie poprzednie części przechodziłem po kilka może nawet kilkanaście razy, GTA IV nawet nie przeszedłem. Dlatego jeśli GTA V będzie równie "poważne i dorosłe" jak IV zwyczajnie sobie odpuszczę.

* oprócz systemu osłon, który choć miły dla oka spowolnił tempo strzelanin do niemalże czołgania i sprawił, że przechodzi się je z palcem w nosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

widzę że masz takie wspomnienia z gta iv jak ja - nudny bohater, smutek. dlatego polecam Ci balladę o geju tonym, pod względem fabuły i WSZYSTKICH bohaterów miażdży iv.

a co do wyglądu postaci, to jego modyfikowalność mogłaby zniszczyć wyjątkową paskudność mordy niko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...