Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

Filmy ogólnie

Polecane posty

poor_leno

na deser moja lista pieciu biggrin.gif

1. Taksowkarz

2. Czas apokalipsy

3. Chlopcy z ferajny

4. Requiem dla snu

5. Siedem

Taksówkarz - O tak, możliwe, że to mój ulubiony film, po prostu genialny w każdym calu. BTW: Jak interpretujecie koniec filmu?

Ostatnie sceny to rzeczywistość czy wymysł Travisa?

Chłopcy z ferajny - Świetny film, w końcu Scorsesa, ale nie powiedziałbym, że każdy musi go zobaczyć, raczej nie dla każdego.

Requiem dla snu - A tutaj mam zagwozdkę, dlaczego większość osób tak dołuje ten film?? Czy tylko ja jestem taki cyniczny, że podana w tak nachalny sposób tragedia narkomanów mnie nie wzrusza i spać po niej mogę spokojnie? Ale mimo tego nachalnego grania na emocjach film bardzo dobry. No i genialna muzyka!

Rav:

Moja lista (nie będę powtarzał tego, co już wymieniliście) zawierałaby Forresta Gumpa, Fight Club (tak, wiem, Argle, odbiło mi na punkcie tego filmu)

Memento, zobaczże Memento jeśli jeszcze nie widziałeś! IMO najlepszy film Nolana. Miałem ci napisać już dawno na gg, ale chyba zapomniałem. No i Mechanik. Pod względem zaskakującego zakończenia, które całkowicie zmienia odbiór filmu, IMO Memento i Mechanik znacznie przebijają Fight Club. Co nie zmienia faktu, że FC prześwietnym filmem jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który 1984 ? Były chyba trzy ekranizacje.

ta z 1984 :D ciekawy zbieg okolicznosci, nie uwazasz? :lol:

BTW: Jak interpretujecie koniec filmu?

>>>powiem ci szczerze, ze koncowki nie widzialem. gdy ogladalem film bylo baaaardzo pozno (cos kolo 2) i jakies 20 minut przed koncem oczy me juz sie zamknely sie na amen <_< i teraz czekam, az puszcza moze w tv albo cos. film po prostu w kazdym kadrze genialny, a ja nie wiem jak sie skonczyl. wstyd...

Requiem dla snu - A tutaj mam zagwozdkę, dlaczego większość osób tak dołuje ten film?? Czy tylko ja jestem taki cyniczny, że podana w tak nachalny sposób tragedia narkomanów mnie nie wzrusza i spać po niej mogę spokojnie? Ale mimo tego nachalnego grania na emocjach film bardzo dobry. No i genialna muzyka!

>>>czy Requiem dla snu doluje? niech sie zglosi ktos, kogo Requiem zdolowal! bo na pewno nie mnie :P a tak naprawde - film mocny, dosadny i przemawiajacy do rozumu. pokazcie go kiedys swoim dzieciom, na pewno w zyciu narkotykow nie tkna

Memento, zobaczże Memento jeśli jeszcze nie widziałeś! IMO najlepszy film Nolana (...) No i Mechanik. Pod względem zaskakującego zakończenia, które całkowicie zmienia odbiór filmu, IMO Memento i Mechanik znacznie przebijają Fight Club. Co nie zmienia faktu, że FC prześwietnym filmem jest.

>>>cholera, oba filmy mam, musze je obejrzec kiedys! skoro Argle poleca ;)

5.Lista Schindlera

kurde, pomyslec, ze jedyne co z filmu zapamietalem to nazwa jednego z miejsc, w ktorym mordowano Zydow -

Chujowa Gorka

:mellow:

nie no, zartuje ;) film jest naprawde dobry, to tez jest jedno z tych dziel, ktore nie tyle trzeba, co powinno sie obejrzec. kij z tym, ze sie troche dluzy, film jest wazny i juz!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim klimacie to raczej będzie ciężko coś znaleźć. Gdzieś pod koniec lat 70. wyszły 2: Night of the SS Zombies i Shock Waves, ale prawdę mówiąc trudno je uznać za udane.

Z nowszych i lepszych to w takim klimacie jest Outpost, też nie za specjalny, ale da się obejrzeć i częściowo 1. Hellboy. Jeszcze Dead Snow, parę kawałków z trailerów na YT było całkiem znośnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam prośbę - Mógłby ktoś polecić jakiś dobry, nie za mocny horror?

Rzadko oglądam tego typu filmy, więc wolałbym nie startować z czymś ostrym xd

Jest coś godnego polecenia typu Sierociniec? A propos - oglądaliście? ;d

Z tego co wiem Guillermo del Toro robi świetne filmy grozy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi ci o filmy, gdzie ważny jest nastrój? Polecam Oko z Jessicą Albą. Niby horror, ale liczy się tu ciekawie opowiedziana historia i zdjęcia. Klimat też ma. Za to nie ma żadnych krwawych rzezi i potworów. Opowiada o kobiecie (Alba), która w dzieciństwie straciła wzrok, teraz postanawia poddać się operacji. Od momentu operacji odzyskuje wzrok, ale zaczyna widzieć dziwne rzeczy.. Film ma wydźwięk troszkę podobny do sierocińca, tzn "duchy nie zawsze chcą nam zrobić krzywdę, mimo, że na początku wszystko na to wskazuje". Pamiętaj tylko, że to film amerykański, mniej wymagający od widza, co nie którzy widzą jako wadę.

Następny fajny horror to The Darkness (Ciemność). Krótkie streszczenie: rodzina wprowadza się do starego domu. Wkrótce zaczynają się tam dziać dziwne rzeczy - ojciec traci zmysły, matka dziwnie się zachowuje, mały synek twierdzi, że bawi się z potworem, który mieszka pod jego łóżkiem. Film ma zarąbisty klimat..

Z filmów del Toro oglądałem labirynt fauna. I w odróżnieniu od większości widzów, nie podobał mi się - za bardzo jak dla mnie psychodeliczny..

A z cyklu krwawa jatka polecam The Thing Johna Carpentera - chyba jeden z najstraszniejszych horrorów ever i mimo że ma prawie 30 lat straszy do dzisiaj

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oko oglądałem i muszę powiedzieć, że niezły. Fajny był motyw na końcu

że jak już zrobiła co miała, to i tak znowu straciła wzrok xD

Ogólnie podobał mi się, szczególnie Alba.. eh ;)

Ten drugi brzmi ciekawie, będzie trzeba obadać. A co powiesz o Kwarantannie, REC'u? Chodzi mi bardziej o te nowsze, szczególnie, że Sierociniec zrobił na mnie niezłe wrażenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darknes jest nowy zdaje się, że 2007 rok

Rec to dla mnie niewykorzystany potencjał. Za bardzo chcieli zrobić film dokumentalny, przez co ciężko się go ogląda. Kamera za bardzo się trzęsie, te wszystkie wrzaski sprawiają, że momentami nie słychać co kto mówi. Nie raz jest taki młyn na ekranie, że nie wiadomo o co biega. Gra aktorów też pozostawia wiele do życzenia. Może takie miałobyć założenie, reżyserowi zależało na autentyczności, więc nie mamy tu wyrazistych postaci, tylko grupkę osób, które można spotkać w każdej biednej kamieniczce, czyli jakąś babcię, dziadka, przeciętne niewyróżniające się niczym małżeństwo. Ale ja tego nie kupuje. Denerwuje mnie też rodzaj grozy serwowanej przez film, czyli "coś tam mrugnęło na ekranie, to była siekiera, zombie czy zęby jej się błyszczą" w sytuacji gdy coś widać na tej latającej kamerze, ale nie wiadomo co.. Twórcy chcieli zrobić coś podobnego to Blair Witch Project, ale im nie wyszło. Jedyne co mi się podobało, to końcowe sceny.

Kwarantannę widziałem tylko urywkami i jedyne co mogę powiedzieć, że pod względem technicznym bardziej mi się podoba a i dialogi są ciekawsze.

Polecam jeszcze, ale już umiarkowanie:

Zejście (The Descent)

28 dni później

Mordercza Zaraza

Pewno widziałeś, ale jest jeszcze genialny horror adwokat diabła. Pełne mistrzostwo! Aha. Teraz coraz ciężej o dobry horror, większość tego co wychodzi to gnioty, jak choćby nowy dzień żywych trupów.

Jak już przebrniesz przez "lekkie horrory" proponuje oglądnąć dolinę cieni - film ryje psychikę, a klimat ma gęsty jak... hm budyń?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem wreszcie "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" i nie mogę się zgodzić z opiniami o słabości tego filmu.

Film jest rzeczywiście remakem suchara z lat 50. albo 60., oczywiście obleczonym w nowinki techniczne (Vista na każdym kroku, Microsoft Surface, samoloty bezzałogowe Reaper, nanomaszyny itp.). Spostrzegawczy widzowie zauważą dodatkowo nawiązania do 'Niezwyciężonego' Stanisława Lema oraz Halo (i nie mówię tu o figurce Masterchiefa i plakacie :turned: ). Efekty specjalne bardzo dobre, fabuła i dialogi na przyzwoitym poziomie, aktorstow też bez zarzutów (Polecam zwrócić uwagę na naukowca, który dostał Nobla, to przecież... ;))

Ogólnie show jest całkiem niezły, choć jeśli ktoś liczy na ARMAGEDDON to się srogo zawiedzie - zamiast ocalenia ludzkości przez wielkie kadziadzia-bum jest... kto chce się przekonać, niech film obejrzy, imo jeden z lepszych filmów SF ostatnich czasów. Film obnaża ponadto głupotę zachowań władz, głupotę ludzkości jako takiej i słabość naszej technologii (niektórzy, np. ja czerpią zboczoną przyjemność oglądając jak dzielni US Marines ze swoimi karabinami i bombami są gromieni przez jednego przedstawiciela obcej rasy :yes: ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie może o Królestwie Niebieskim?
Widziałem, widziałem i to dosyć dawno, ale wrażenia mam po nim bardzo pozytywne ;D Nie było raczej do czego się przyczepić a nawet jeśli to i tak wszystko stało na poziomie minimum dobrym. Fabuły się nie czepiałem - ciekawie to zrobili, dialogi nie były tępe ani drętwe a efekty specjalne oraz sceny fajnie wyglądały :] Znaczy, film akcji na przyzwoitym poziomie z niezły budżetem, ale w rozrachunku nic specjalnego. Film jakich wiele :turned:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mało postów ostatnio w tym temacie :rolleyes: Więc sam coś napiszę. Obejrzałem film 'Uprowadzona' i - przyznam szczerze - film mocno mnie wcisnął w fotel. To w zasadzie tylko mordobicie, ale większość akcji ogląda się na wdechu, a z kina wychodzi z niesamowitymi wrażeniami. Duży wpływ ma na to bardzo dobra rola Liama Neelsona (Qui Gon Jinn, Oskar Schindler), który gra tutaj starzejącego się najemnika, kogoś pomiędzy Samem Fisherem i Snakem z Metal Gear Solid, nigdy się nie waha i zawsze wie, co dalej robić - (zwłaszcza rozmowa telefoniczna z porywaczem):biggrin:. Jedyne, do czego mogę się w całym filmie przyczepić to sposób, w jaki potraktował

żonę swojego kolegi z Francji - nie była niczemu winna i można było to rozwiązać w bardziej elegancki sposób

. Niemniej jednak gorąco polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem film 'Uprowadzona' i - przyznam szczerze - film mocno mnie wcisnął w fotel.
O, widzę że jest tu też parę osób, którym również podobał się ten film :) Bardzo dobrze. Jest to kawał bardzo dobrego, miejscami świetnego kina akcji z wydarzeniami pokazywanymi z prędkością bolidu F1 i głównym bohaterem, który do osiągnięcia celu nie cofnie się przed niczym. W końcu o chodzi o jego córkę, co nie? ;) Fakt, Liam Nesson zagrał tutaj bardzo dobrze i jego rola zapada w pamięć poprzez liczne mocne sceny (

przesłuchanie, załatwienie sprawy z kolegą z Francji, rozwałka na statku i finałowy strzał

). Jak ktoś nie widział to szczerze mogę polecić :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem film 'Uprowadzona' i - przyznam szczerze - film mocno mnie wcisnął w fotel.
O, widzę że jest tu też parę osób, którym również podobał się ten film :) Bardzo dobrze. Jest to kawał bardzo dobrego, miejscami świetnego kina akcji z wydarzeniami pokazywanymi z prędkością bolidu F1 i głównym bohaterem, który do osiągnięcia celu nie cofnie się przed niczym. W końcu o chodzi o jego córkę, co nie? ;) Fakt, Liam Nesson zagrał tutaj bardzo dobrze i jego rola zapada w pamięć poprzez liczne mocne sceny (

przesłuchanie, załatwienie sprawy z kolegą z Francji, rozwałka na statku i finałowy strzał

). Jak ktoś nie widział to szczerze mogę polecić :happy:

0o to już trzeci film w którym Liam Neeson nie ginie!

Co do samego filmu to zgodzę się z przedmówcami, jest całkiem niezły - choć mi właśnie najbardziej przeszkadzały owe 'mocne sceny'.

PS. pytanie - czy ktoś na tym forum widział może fenomenalnego Big Lebowskiego z Jeffem Bridgesem, Johnem Goodmanem i Stevem Buscemi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś na tym forum widział może fenomenalnego Big Lebowskiego z Jeffem Bridgesem, Johnem Goodmanem i Stevem Buscemi?

np ja widzialem :smile: i nie ukrywam ze to IMO najlepszy obraz braci Cohen. naprawde fantastyczne kino, ktore sie oglada bez cienia znuzenia, i za ktorym sie teskni (jak ja teraz :sweat: co ja bym dal zebym mogl obejrzec ten film...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość deleteyourself

Big Lebowski - świetny film i zdecydowanie w pierwszej trójce filmów Coenów, jak dla mnie. Świetne - i przynajmniej mnie rozśmieszyło trochę w przeciwieństwie do "Burn After Reading".

Ostatnio wybraliśmy się z dziewczyną do kina na "Drogę do szczęścia". W sumie tytanikowy duet to aktorzy genialni i wiadomo było, że chałtury nie odklepią, to... jakoś nie dla mnie ten film. Zdecydowanie bardziej mi "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" odpowiadał. Ale cóż, ja lubię holiłudzkie klisze i tandetne filmy z happy endem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskary kolejne za nami :D Przyznać się, kto na żywo oglądał galę wręczenie złotych statuetek? Obecnie sprawdzam sobie kto co dostał i przynajmniej jedno oczko trafiłem ;] A mianowicie rola Jokera - Ledger słusznie pośmiertnie dostał Oskara, szkoda właśnie że tego nie dożył :/ Za to Slumdog: Milioner z Ulicy i jego osiem statuetek mocno mnie zainteresowało. Filmu nie widziałem i zastanawiam się czy ma to coś... Trzeba będzie jakoś się sprężyć i obejrzeć, bo możliwe, że warto ;) Fajnie, że kreskówka - ŚWIETNA - Pixara czyli Wall-E dostała również Oskara. Totalnie zasłużenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji...

Grająca młodziutką ukochaną głównego bohatera uhonorowanego ośmioma Oskarami filmu "Slumdog. Milioner z ulicy" dziewięcioletnia Rubina Ali, na galę została przywieziona z bombajskich slumsów. Producentom filmu zarzuca się, że wykorzystali młodocianych aktorów: Rubina za występ dostała 722 dolary, jej młodziutki partner 2500 baksów, a film zarobił już 120 milionów.

Munni Qureshi, matka dziewczynki odświętną galę amerykańskiej Akademii Filmowej oglądała wraz z pozostałą trójką swych dzieci, śpiących obok niej na podłodze w ciasnej budzie, którą Rubina nazywa domem.

Mało zaradni są ci biedni Hindusi, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z filmów nomiowanych w tym roku do Oskara widziałem jak na razie tylko "Ciekawy przypadek...". Bardzo dobry film- David Fincher po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najlepszych (obok Darrena Aronofsky'ego i Paula Thomasa Andersona) hollywoodzkich reżyserów młodego pokolenia. Coraz bardziej przekonuje mnie też Brad Pitt. Jest naprawdę świetnym, niebojącym się wyzwań aktorem. Fakt, przyjmuje czasem role w komercyjnych gniotach ("Troja", "Mr. & Mrs. Smith"), ale częściej pojawia się w wymagających produkcjach, gdzie musi pokazać znacznie więcej niż tylko "ładną buzię". Mam nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych lat zdobędzie wreszcie Oskara. Wbrew temu co sądzą niektórzy (czyli ci, którzy widzą w nim tylko przystojniaka i gwiazdora) zasługuje na niego. "Ciekawy przypadek..." jest tego kolejnym dowodem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem "Ciekawy przypadek...". Tego, że staruszka gra Brad Pitt, domyśliłem się dopiero gdzieś tak po dwudziestu minutach filmu. Niesamowity wyczyn charakteryzatorów!

A propos...

Wiem, że żona Herkulesa to Frau Kules, ale czyim bratem jest Pitt?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość deleteyourself
Tak przy okazji...

Grająca młodziutką ukochaną głównego bohatera uhonorowanego ośmioma Oskarami filmu "Slumdog. Milioner z ulicy" dziewięcioletnia Rubina Ali, na galę została przywieziona z bombajskich slumsów. Producentom filmu zarzuca się, że wykorzystali młodocianych aktorów: Rubina za występ dostała 722 dolary, jej młodziutki partner 2500 baksów, a film zarobił już 120 milionów.

Munni Qureshi, matka dziewczynki odświętną galę amerykańskiej Akademii Filmowej oglądała wraz z pozostałą trójką swych dzieci, śpiących obok niej na podłodze w ciasnej budzie, którą Rubina nazywa domem.

Mało zaradni są ci biedni Hindusi, prawda?

Ciekawy news, nie słyszałem o tym i przyznam, że w sumie nawet mnie to nie dziwi. Niemniej podziwiam zmysł marketingowy i hm... czystość sumienia producentów.

Co do oskara dla Heatha - zasłużony jak dla mnie absolutnie, kreacja Jokera jest niesamowita.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...