Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Szkoła II

Polecane posty

He! A ja już mam wszystkie matury za sobą. Jak już pisałem wcześniej, ustną z polskiego zdałem na 100%. Wczoraj miałem ostatni egzamin, czyli ustny angielski. Podszedłem do tego egzaminu podobnie jak do polskiego - na luzie, co będzie to będzie. Muszę przyznać że trochę zawaliłem. O ile rozmówki poszły mi bardzo dobrze, o tyle spartoliłem teoretycznie najłatwiejszą część, czyli opis obrazka. Trafiła mi się focia o której nawet nie wiedziałem co mam powiedzieć. Podium, na nim trzech gości i w tle plansza z logami sponsorów. Coś tam wydukałem, ale widać było że komisja oczekiwała czegoś więcej ^^. I ostateczny wynik - 95%. Co poniektórym może wydawać się że dużo, ale osobiście jestem zawiedziony (celowałem w setkę :wink:)

Teraz jeszcze tylko egzaminy zawodowe w połowie czerwca, wyniki z pisemnych pod koniec czerwca i absolutny koniec ze szkołą średnią. Na samą myśl że już do tego przeklętego budynku nie wejdę, poprawia mi się humor ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, jestem po maturach. Dzisiejszy ustny polski był łatwy i przyjemny. 18/20 to całkiem niezły wynik biorąc pod uwagę to, że prace napisałem wczoraj w pół godziny, przeczytałem ją raz, stwierdziłem, że jest kiepska, poszedłem dzisiaj i powiedziałem coś zupełnie innego ;P

WAKACJE! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mi się mniej poszczęściło we wtorek - 80% z polskiego ;) No ale powodów trochę było:

1) Strasznie się zdenerwowałam i robiłam okropne błędy językowe(sama bym się o takie nie podejrzewała). No ale mieliśmy chyba z pół godziny obsuwki w czasie, więc się spieszyłam)

2) Nie podobała się paniom bibliografia (Ale co ja poradzę, że nie ma wypowiedzi krytyków literackich dotyczących seryjnych morderców w literaturze? A już zwłaszcza o tych, o których mówiłam?) :P

3) Panie, choć przesympatyczne, mogły mi też obciąć za poglądy xD Pierwszy seryjny morderca mówił o sobie "artysta". Oczywiście, przejęzyczyłam się raz i zamiast powiedzieć "seryjni mordercy" powiedziałam "artyści". Jakie wnioski mogły wyciągnąć, sami sobie dopowiedzcie xD

4) Przed wystawieniem ocen do sali weszła p. dyrektor, która nie darzy mnie przyjaźnią, pewnie zwłaszcza po tym, jak ciągle próbowałam ją powstrzymywać przed wejściem do sali w trakcie wypowiedzi koleżanek, które strasznie się zestresowały. Jednej weszła w połowie wypowiedzi, dziewczyna się zablokowała i nic już więcej nie powiedziała, w efekcie dostała 70% .

W każdym razie - 80% to był najczęściej dawany wynik, a mało która ocena, która nie kończyłaby się 4,5 miesięcznymi wakacjami, mogłaby mnie unieszczęśliwić :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z ustnych matur i...udało mi się! :D Zdobyłem 70%, a już się bałem, że zarzucą mi gadanie nie na temat oraz coś tam jeszcze. Ale nie...powiedziałem co powiedziałem na prezentacji, choć wiele wątków przez swoje gapiostwo pominąłem, ale przy pytaniach przypomniało mi się wiele informacji. Ogólnie właśnie, pytanie mnie było jak dla mnie najbardziej luźne. Na wszystkie 3 pytania odpowiedziałem, choć może z jednym miałem problemy. Lecz co tam, mam już maturę za sobą i jestem szczęśliwy.

No cóż...pozostał mi egzamin zawodowy...którego nie chciałem zdawać ; /, ale wychowawczyni mnie namówiła...i tak go nie zdam, skoro przy próbnym miałem 24%, a aby zaliczyć trzeba mieć minimalnie 70%...to fajnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez dzis zakonczylem przygode maturalna, ale jestem niezadowolony. Angielski ustny podstawowy ledwo na 65 %. Liczylem na fulla, pisemny mi wyszedl (z 90 powinno byc) a tu niedosc, ze moja grupa dostala zdecydowanie trudniejsza komisje, to jeszcze musialem wylosowac popierniczony zestaw. Jak juz przyszedlem to widzialem, ze osoby z mojej polowy klasy (ktora notabene jest zdecydowanie lepsza w angielskim niz druga czesc) zdaja cienko. No ale nic to nie przejmowalem sie. Zestaw trafilem oczywiscie kijowy. Zdazylem zapoznac sie z2 pierwszymi rozmowami a kobity juz mnie wolaja. Na bank nie bylo regulaminowych 5 minut na przygotowanie. Inni tez sie na to skarzyli. Wiec w negocjowaniu i jednym obrazku improwizowalem. Ale oczywiscie jeszcze stres mnie zjadl i zapomnialem kilku prostych slowek. Wychodzac z sali wiedzialem, ze nie bedzie rewelacyjnie, no i dostalem 13 pkt. Dzieki Bogu, ze nie wybieram sie na zadne studia z angielskim i wynik do niczego mi sie nie liczy. Pozostaje tylko niesmak. Ale nic to. Trzeba zapomniec o tym i cieszyc sie z wakacji :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzac z sali wiedzialem, ze nie bedzie rewelacyjnie, no i dostalem 13 pkt. Dzieki Bogu, ze nie wybieram sie na zadne studia z angielskim i wynik do niczego mi sie nie liczy. Pozostaje tylko niesmak. Ale nic to. Trzeba zapomniec o tym i cieszyc sie z wakacji :)
Ośmielę się zauważyć, że rozszerzony angielski jednak nie jest aż tak rzadki, więc nie wiem nawet, czy dobry podstawowy by ci jakoś pomógł ;)

W każdym razie - cieszmy się wakacjami! Będą dwa razy dłuższe niż każde do tej pory :D

Czy wy już też pozbyliście się zeszytów i wszystkich zestawów maturalnych? ;) Ja moje popakowałam do torby, bo z prawie wszystkiego jeszcze mój brat pokorzysta :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No masz racje, ze zdany angielski podstawowy na 100 % by mi raczej nic nie dal gdybym chcial isc dalej w tym kierunku. Nie zmienia to faktu, ze pozostaje mi straszny niesmak.

Ja musze zrobic porzadek i wlasnie popakowac wszystkie zeszyty i ksiazki. Jakos nie moglem sie zabrac i posegregowac wszystkiego do tej pory. Rowniez wiekszosc zostawiam, bo przydadza sie bratu. Niektorzy moi kumple deklarowali dzisiaj, ze maja zamiar spalic wiekszosc ksiazek zeby im juz szkoly nic nie przypominalo. To tak samo jakby durnie spalili kase z antykwariatu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po za tym, że uczelnie nie uznają ustnego Angielskiego i często robią własne testy to sie z wami zgodze:)

No nic, właśnie początek meeeega długich wakacji, wypije za każdego maturzyste na tym forum:D

HOAK!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po maturach xDDDDDDD Wakacje czas zacząć.

No nic, właśnie początek meeeega długich wakacji, wypije za każdego maturzyste na tym forum:D

Oczywiście chodzi o soczek :thumbsup: To ja także przyłączam się do, jakże zacnej (i zaszczytnej) misji ... :soczek: No to ilu mamy maturzystów, przyznawać się. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może z "oblewaniem" poczekać do wyników z pisemnych matur :>. Ja osobiście zrobiłem ciekawy błąd (chyba rzeczowy) w wypracowaniu z polskiego. Otóż, napisałem, że Telimena jest spokrewniona z Horeszkami. Po powrocie do domu sprawdzam, a tu pisze, że jest daleką krewną Sędziego (Soplica). Już załamany, klikam dalej po googlach i... znalazłem nawet z 2 strony gdzie pisało, że ma powiązania z Horeszkami. Sam nie wiem co o tym myśleć i jakie będą konsekwencje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien problem. Robię prezentację na temat trucizn, ale nigdzie nie mogę znaleźć przykładów trucizn w formie ciał stałych i ich wpływo na zdrowie człowieka. Wie ktoś może coś na ten temat?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz co... Trucizn w formie ciał stałych jest całkiem sporo, wystarczy wymienić choćby same pierwiastki (Beryl, Arsen itd.) Ciekawą ideą "podawania" pierwiastków nietrujących (Glin, Żelazo) jest ich rozdrobnienie na tak małe cząstki (wiem to głupio brzmi :)), że ogranizm wchłania je jako mirko- i makroelementy i niejako "przedawkowuje" co prowadzi do zgonu. Temat-rzeka raczej więc radzę poszukać samemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien problem. Robię prezentację na temat trucizn, ale nigdzie nie mogę znaleźć przykładów trucizn w formie ciał stałych i ich wpływo na zdrowie człowieka. Wie ktoś może coś na ten temat?
Ale czy jest to prezentacja na temat trucizn z chemii, czy biologii? x] Jeśli z chemii, to wydaje mi się, że sUk prowadzi cię dobrą drogą... jeśli natomiast z biologii, to chyba jednak raczej będzie chodziło o poszczególne rośliny i grzyby? I czy to zadanie licealne czy gimnazjalne? To też ma znaczenie ;)

A może z "oblewaniem" poczekać do wyników z pisemnych matur :>. Ja osobiście zrobiłem ciekawy błąd (chyba rzeczowy) w wypracowaniu z polskiego. Otóż, napisałem, że Telimena jest spokrewniona z Horeszkami. Po powrocie do domu sprawdzam, a tu pisze, że jest daleką krewną Sędziego (Soplica). Już załamany, klikam dalej po googlach i... znalazłem nawet z 2 strony gdzie pisało, że ma powiązania z Horeszkami. Sam nie wiem co o tym myśleć i jakie będą konsekwencje.
To zależy od tego, jakie to są strony, bo jak jakieś typu "sciaga-w-5,24sekundy.pl" to nie dziwiłabym się, że pokazują takie informacje ;) Telimena była przede wszystkim spokrewniona z Soplicami, i nawet, gdyby była z 20 wody po kisielu z Horeszków, to to się nie liczy. Poza tym - czym się przejmujesz? Nie istnieją ujemne punkty, a najwyżej nie uzyskasz jednego z punktów za opis Telimeny x] (o ile oczywiście za taką informację przyznaliby punkt, bo nie uznaliby jej za zbyt szczegółową, żeby nią męczyć biednych maturzystów :P ).

I jednak świętujmy teraz, bo załamywanie się, nawet, jeśli nie poszło nam dobrze, nic nam teraz nie da ;) Zaczekajmy na wyniki :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jednak świętujmy teraz, bo załamywanie się, nawet, jeśli nie poszło nam dobrze, nic nam teraz nie da ;) Zaczekajmy na wyniki :D

I pozwól że zacytuje to każdemu "zestresowanemu" wynikami z mojej klasy :)

Co do trucizn to potraktowałem to dosłownie. Oczywiście że grzyby mogą być trucizną i są ciałami stałymi, ale trucizny organiczne to zwykle różne płyny lub gazy a grzyby tylko te trucizny zawierają. A poza tym to bardzo dobry pomysł żeby poczekać na odpowiedź z czego jest to prezentacja i na jakim poziomie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ruffian
Ja osobiście zrobiłem ciekawy błąd (chyba rzeczowy) w wypracowaniu z polskiego. Otóż, napisałem, że Telimena jest spokrewniona z Horeszkami.

Człowieku, tym się przejmujesz? Ja na ustnym stwierdziłem, że Romantyzm nawiązywał do Starożytności, a potem poprawiłem na... Renesans. Miny egzaminatorów - bezcenne xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dniem dzisiejszym (tudzież wczorajszym) oficjalnie zakończyłem etap zwany maturami. Powiem tak: matura to bzdura. I niech tego przyszli maturzyści się trzymają. Za przykład niech posłuży ustna matura z języka polskiego... Po prostu żal. Prezentacji zacząłem się uczyć dopiero w dzień egzaminu (miałem na szczęście po południu), co nie przeszkodziło mi uzyskać niemożliwych wręcz dwudziestu punktów. 100% cholera! Aż szkoda, że ustny polski nie liczy mi się w rekrutacji na studia... Trudno, przynajmniej jest ta satysfakcja.

Dlatego apeluję. Jeśli ktoś chce uzyskać maksa z ustnego polskiego, to niech wybierze temat, który go interesuje, a wtedy sukces jest gwarantowany. Po prostu przychodzisz, coś tam gadasz, odpowiadasz na banalne pytania i cieszysz się najdłuższymi wakacjami w życiu. Dobranoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47- z tego co piszesz, rozumiem, że matura ustna z polskiego jest łatwiejsza od olimpiady w podstawówce, gdzie mielismy narzucony wiersz(oczywiście nie wiadomo jaki) i musieliśmy ładnie go przeczytać, zastanowić nad sensem, itd... a komisja tylko się gapiła, czasem ktoś rzucił pytaniem... Jakoś przebrnąłem przez rejon do wojewódzkiego. :banana:

U nas już wystawiają oceny. Plastyka-5(wiem, ja też w to nie wierzę...), a polski-5, oczywiście z 2 ze sprawdzianu, dwiema 3, pięcioma 4, czterema 5 i jedną 6. No, ale dwa Olimpusy jakoś uratowały sytuację. W tym tygodniu cztery sprawdziany, w następnym też 4, ech... Jak dobrze pójdzie, będzie pasek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w sumie zależy od tego jakie pytania zada ci komisja. Generalnie jednak, skoro przychodzisz na prezentację z tematem, który sam wybrałeś i opracowałeś, to nie powinieneś mieć żadnych problemów z odpowiedzią na cokolwiek. Gorzej jak zapytają cię o coś z bibliografii (z którą pewnie większość zdających jest niezbyt zapoznana :)), ale i z tym można sobie poradzić, bo z tego co słyszałem od innych, to owe pytania i tak były maksymalnie ogólnikowe.

Przy okazji. Miałem temat, w którym prezentowałem różnicę między światami science fiction i fantasy na podstawie wybranych dzieł literackich. Po około piętnastominutowym wystąpieniu dostałem takie o to pytania:

-Dlaczego wybrałeś ten temat?

-Dlaczego młodzież częściej sięga po literaturę fantastyczną, niż realistyczną?

-Czy wolisz fantasy, czy sciene ficiton?

-Co daje ci czytanie fantastyki?

Także jak widać pytania miałem maksymalnie żałosne. -.- No ale co zrobić. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, aż mi sie przypomnialy pytania z mojego ustnego z polskiego. Z tego co pamietam temat mialem mniej wiecej taki "Antyutopijna wizja swiata w wybranych utworach literackich". Wzialem sobie do tego klasyke czyli Huxley "nowy wspanialy swiat" , Orwell "Rok 1984", "Folwark zwierzecy" i jeszcze cos tam chyba baylo. Bylem chyba jednyna osoba w klasie ktora nie korzystala ani z pomocy multimedialnych ani nawet zbioru cytatow. Swoja droga na dobre mi to wyszlo bo w czasie ustnego byla awaria pradu i nikt sie komputerem bawic koniec koncow nie mogl. W kazdym razie wybrane utwory nie znajdowaly sie w programie nauczania i jak tez wczesniej sadzilem komisja miala "takie sobie" rozeznanie w temacie. Skonczylo sie na paru ogolnikowych pytania i na koniec gwozdziu programu:

[Komisja]- To moze podaj jakis przyklad antyutopii z zycia.

[Ja]- ??? - po chwili maly wywod ze na tym sie opiera zarowno utopia jak i antyutopia ze nie maja bezposredniego przelozenia na rzeczywistosc itp.

[Komisja]-No ale niech sie Pan postara

[Ja] Kuba, Chiny, ograniczanie wolnosci jednostki i tego typu bzdety,

[Komisja]- Nie, nie, nie, bardziej chodzilo mi o "Shreka" tam mamy taka antyutopijna sytuacje.

[Ja]-???- nastepnie przytaknalem udajac podziw dla przenikliwosci owej Pani bo po jej argumentach bylo widac ze dyskusja jest bezcelowa i skonczylo sie na 95%

W kazdym razie musze kiedys jeszcze raz wnikliwiej obejrzec "Shreka" moze nie zrozumialem tego filmu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, jeśli by zrobić metaplan dotyczący antyutopii, to Shrek pierwszy przychodzi na myśl. -.-

A co do tych pomocy multimedialnych itd. Również przyszedłem bez niczego, bo niby po co miałbym się bawić w jakieś plakaty, czy prezentacje. Szkoda czasu, a dodatkowych punktów za to nie ma. Choć faktycznie niektóre tematy jednak tego wymagają, wszak trudno by było na przykład opisywać kicz w kulturze bez zapuszczenia lubelskiego full i pokazania kilku tandetnych obrazów. ;]

Skoro o obrazach mowa. Kolega miał temat o scenach batalistycznych w czymś tam. Przygotował prezentację multimedialną i kilka obrazów właśnie. Problem polegał na tym, że nie umieścił tych materiałów w bibliografii. ^^ Z tego też względu kiedy chłop władował się na salę z lapkiem i garścią kartek, został natychmiast oddelegowany przez komisję i polecono mu, aby wszedł jeszcze raz, ale tym razem bez niczego. Pech chciał, że kolega wykuł się swojej pracy na blachę, a w temacie był mniej zorientowany od przeciętnej mydelniczki. Nie przeszkodziło mu to jednak przeprowadzić prezentacji tak jak to miało być pierwotnie. To znaczy pokazywał komisji i omawiał niewidzialne obrazy (kolega udawał, że coś po prostu trzyma) oraz włączył prezentację na laptopie, którego nie było. ^^ Skończyło się na 6 punktach. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...