Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Konsola skierowana do kazuali na której zarobiło tylko Nintendo. Kazuale kupili konsole, jedną , dwie gry i tyle. Konsola sie kurzy w szafie, gry wylądowały w napedzie 2-3 razy, Nintendo jednak zgarneło sporo szmalu. A inne firmy? Porazka z porażką, dosc powiedziec że Dead Space na WII sprzedał sie w granicach 100 tyś sztuk

Kilka spraw. Jak Nintendo mogło zarobić na samej sprzedaży Wii jeśli niemało do niej dokładali i dalej dokłada. No chyba, że sądzisz, że za 150$ można wyprodukować konsolę. Gry na Wii się sprzedają. W każdym top10 4-5 pozycji to gry z Wii, a najpopularniejsze gry na Wii osiągało niewiarygodne wyniki i 20-30 mln opchnietych egzemplarzy to nic nowego. Co do ''innych gier''. Nintendo samo sobie pacnęło faila tworząc konsolę, na której ze wzgledu na kontroler nie mogły powstać gry ''normalne''. Takich gier na Wii wręcz nie ma. A i Dead Space na Wii to shooter na szynach o podtytule Extraction, którego można przejść w kilka godzin i który wbrew temu co piszesz znalazł prawie 400 tys. odbiorców.

Każuale w NASZEJ branży to niewdzieczny klient. Kapryśny i niestały.

W miejsce ''każuale'' można wstawić ''hardkorowcy'' i wyjdzie na to samo.

Innymi słowy: ch-owy target. Do tego na polskim rynku, który tak naprawde ciągle sie rodzi...bo popatrz niby zeszło około 600 tyś konsol a najwiekszy sprzedażowy hit Kill Zone 3 rozszedł sie w 30 tyś sztuk (teraz moze byc wiecej bo chodzi za 50 zł)

PS3 jest nieco ponad 300 tys. to po pierwsze. Co do wyników sprzedaży KZ3 w Polsce. Ciekawa statystyka, masz jakieś źródło na to? Sam jestem zaintrygowany. A i podaj adres sklepu internetowego gdzie grę dostaniesz za 50zł. Swoją kopię sprzedałem nieco po premierze, więc za tyle byłbym w stanie kupić grę znowu. ;-)

EDIT: Tak sobie pomyślałem teraz. Jeśli co dziesiąty posiadacz PS3 w Polsce kupił KZ3 to nie jest z nami tak źle na tle globalnym. Ogólnie KZ3 kupiło jakieś 1,5 miliona osób. Jak na bazę 50 milionów konsol jest to dość słaby wynik.

kurde ale jak nie wydłuża recek to ja nie wiem, na pochyłe drzewo nawet Salomon nie naleje...

Tu racja. Recenzje w Playboxie to SMSy, w których nie da się dowiedzieć nawet podstawowych informacji o opisywanej grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka spraw. Jak Nintendo mogło zarobić na samej sprzedaży Wii jeśli niemało do niej dokładali i dalej dokłada. No chyba, że sądzisz, że za 150$ można wyprodukować konsolę. Gry na Wii się sprzedają. W każdym top10 4-5 pozycji to gry z Wii, a najpopularniejsze gry na Wii osiągało niewiarygodne wyniki i 20-30 mln opchnietych egzemplarzy to nic nowego. Co do ''innych gier''. Nintendo samo sobie pacnęło faila tworząc konsolę, na której ze wzgledu na kontroler nie mogły powstać gry ''normalne''. Takich gier na Wii wręcz nie ma. A i Dead Space na Wii to shooter na szynach o podtytule Extraction, którego można przejść w kilka godzin i który wbrew temu co piszesz znalazł prawie 400 tys. odbiorców.

I to akurat jest prawdą. WII trzyma i będzie trzymało się świetnie, bijąc na głowę wszelakie rekordy sprzedaży. I wcale to powyższe "pacanie" się w głowę nie wyszło im na złe, gdyż konsola jak i gry sprzedaje się świetnie, kierowana może nie dla każdego ale przyznać musimy, że dla większości aktualnych "graczy". Faktem podkreślającym sukces WII są próby odtworzenia możliwości podobnego grania na PS - Move czy na XBOX - Kinect. Wiadomości te mogę także trochę boleć ponieważ wskazują na zdecydowaną przewagę tzw. Casuali - Niedzielnych Graczy w ostatnich czasach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubro

1 Nintendo NIE DOKŁADAŁO di WII i nie dokłada. Każdy opchniety egzemplarz generował wiec zyski.

2 Mylisz sie stawiając znak rownosci miedzy kazualami a hardkorami pod względem kapryśnosci. Ok, preferencje sie zmieniają , to jasne, jesteśmy ludźmi i to nasza natura. Ale różnica jest taka, ze hardkor ZAWSZE jakąs tam gre kupi bo tym żyje a kazual kupi coś innego.

3 WII zeszło cos około 70 kilk mln sztuk (wybacz nie chce mi sie szukac) To duza liczba, często wiec jakaś gra trafi do top ten.

Tylko różnica jest taka, ze w przypadku WII ryzyko klapy finansowej jest gigantyczne. Na pozostałe konsole jesli zrobisz b.dobra grę masz niemal 100 % pewnośc, ze nie stracisz a raczej zarobisz , pytanie ile (kilka spektakularnych wyjątków jest ofkz ale to wyjątki) A na WII? Jest mase klap, które stały sie udziałem bardzo dobrych gie...jak myslisz dlaczego odpuszczono sobie tyle znanych ip na wii? Przeciez takie Fifki, enbieje czy tenisy ukazywały sie na PS2 a WII ich nie dostawało..

4 Mówiłem oczywiści o Killzone 2 a nie 3. To bez problemu znajdziesz w okolicach 50 zł , nawet nówke (promocje) a używek w tej cenie lub kapke nizszej jest mase. Allegro odwiedź:-)

30 tys sztuk jakie wspomniałem (dalej mówimy o cz 2) to stan z przed roku. dałbym link ale nie mam, sam wiesz jak jest w Polsce z tymi danymi. Na którymś podcascie, chyba Polygamii ktoś mówił...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 Mylisz sie stawiając znak rownosci miedzy kazualami a hardkorami pod względem kapryśnosci.

Jak dla mnie, postawienie koło gracza każualowego określenia ''kapryśny'' jest całkowicie bez sensu. ''Hardkorowcy'' narzekają, że:

- konsolizacja;

- casualizacja;

- tekstury słabe;

- sterowanie do niczego;

- seria ewoluuje;

- seria nie ewoluuje;

- za łatwo;

- za trudno;

- bronie w multi są overpowered;

- mapy za małe;

- są DLC;

- DLC są za drogie;

- gry za drogie;

- za krótko grę robią;

- za długo grę robią;

- gra nie wyszła na ich platformę;

- ścieżka dźwiękowa słaba, itp.

Casual ma jedną konsolkę czy PC. Kupi czasem grę, której okładka mu się podoba albo wejdzie na facebooka. Pogra godzinkę tygodniowo i jest zadowolony. Gdzie tu kaprysy i niewdzięczność?

Na resztę nie odpowiadam, bo i tak jest to mocne odejście od tematu i czuję, że zaraz ze mną jakiś mod zrobiłby porządek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 Mylisz sie stawiając znak rownosci miedzy kazualami a hardkorami pod względem kapryśnosci.

J. Gdzie tu kaprysy i niewdzięczność?

kaprysy i niewdziecznośc to metafora, ktróa powoduje jednak, ze papierki z prezydentami amerykanskimi/ portretami królowej nie idą do kieszeni developerów wedrują soboe gdzies indziej, tudziez zostaja w kieszeni

Hardkory potrzebują gier jak tlenu, ba są tacy którzy są uzaleznieni od samego ich kupowania

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wg mnie PlayBox konkuruje o czytelników z samym CDA.

Odkąd członkowie redakcji CDA zaopatrzyli się w konsole pismo stopniowo zmieniło się nie do poznania.

Teraz trzeba wyszukiwać tekstów dotyczących gier na PC a większość pisma zostaje nieprzeczytana.

Mówię to ze smutkiem bo kupuję CDA regularnie od wielu lat, lecz coraz mniej znajduję w nim informacji dla siebie.

Na szczęście dajecie naprawdę dobre pełne wersję gier.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wg mnie PlayBox konkuruje o czytelników z samym CDA.

mylisz sie...

zresztą to ciekawe co piszesz...mówisz, ze coraz mniej masz do poczytania w CDA w temacie PC. Tylko, ze zauważ, , że przecież redakcja nie pomija żadnych premier na pc, recenzują wszystko co sie ukazuje (no oprócz jakichs niezalezbnych crrapów z przedziału jakosci 1-2/10 )

wiec cóż mili by zrobic redaktorzy? sami pisac gry na pc by zostac na siłe przy profilu stricte PC?

no weź...sam widzisz, ze ukonsolowienie było jedynym wyjściem. Może i wydawało sie, ze to dziwny wybór ale po zastanowieniu widac, ze jedyny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to, że konkuruje z CDA tylko chce, aby czytelnicy CDA którzy mają PC i konsolę (tak jak obecnie zdecydowana większość zborgowanych osób w redakcji :)) wydawały co miesiąc nie 15 a 25 zł. Kiedyś były przypadki, że ludzie kupowali CDA choć nie mieli jeszcze kompów - może też na to po cichu liczą? No i oczywiście na wszystkich posiadaczy konsol którzy chcą się dowiedzieć czegoś o grach a Neo i/lub PSXE im nie podeszło. Ja sam bym kupował jakby dorzucali jakieś dodatki - plakaty, naklejki itp. Bo dużej konsoli nie mam i nie zamierzam mieć.

Nie przejrzałem jeszcze porządnie żadnego numeru. Naprawdę recki w Playboxie są takie krótkie i ogólnikowe??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PeCI trafnie to ująłeś.

Niestety w tym kierunku [konsolowym] idą także dzisiejsze gry.

Jednak ten trend to według mnie zjadanie własnego ogona:

twórcy narzekają że są ograniczani, wydawcy skarżą się że nie opłaca im się promować nowych tytułów

pisma o grach piszą głównie o tytułach najbardziej "oczekiwanych"

a my gracze na końcu łańcucha pokarmowego poruszamy się w obszarze oczekiwania na kolejną odsłonę kilku znanych tytułów.

Niezależne studia upadają lub są wykupowane przez większe koncerny bo nie są w stanie przebić się przez szum medialny ze swoim produktem.

Oczekiwałem że CDA jako największe pismo w Polsce i liczące się na świecie nie podda się tak łatwo temu trendowi i będzie sytuowało się na przeciwnym biegunie w stosunku do PlayBoxa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba pamietać, że CDA nie wyznaczało jednak trendów, lecz raczej się do nich dostosowywało wszystkimi dostępnymi środkami. W przeciwnym razie redaktorzy mogliby zapomnieć o kupowaniu drogich edycji komiksowych, nagrywaniu metalowych i hip-hopowych płyt, dokształtach i radosnych wycieczkach do różnych krajów trzeciego świata :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym tanio to przegiąłeś. Playbox jest zdecydowanie za droooooooooooogi...

Cena jak na czasy, w których dane jest nam żyć wcale taka duża nie jest. Jest przeciętna, standardowa jak u innych czasopism o tej tematyce. Neo - cena 9.99 vs. PlayBox - cena 9.99. Neo - 100 stron, mały format, PlayBox - około 115 stron, dużo format. ^.^ I mamy zwycięzce w kategorii: "Grubość a Cena".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym tanio to przegiąłeś. Playbox jest zdecydowanie za droooooooooooogi...

No pewnie, powinien kosztowac 1,99 zl. No gora 4,99.

Wydaj takie pismo po takiej cenie i zmiec konkurencje z rynku. :)

Trzeba pamietać, że CDA nie wyznaczało jednak trendów, lecz raczej się do nich dostosowywało wszystkimi dostępnymi środkami. W przeciwnym razie redaktorzy mogliby zapomnieć o kupowaniu drogich edycji komiksowych, nagrywaniu metalowych i hip-hopowych płyt, dokształtach i radosnych wycieczkach do różnych krajów trzeciego świata :tongue:

ti chyba normalne, tak jak zwierzeta nie ksztaltuja klimatu, a tylko sie wszystkimi silami do niego przystosowuja (vide wlochate slonie w czasie zlodowacen) albo zdechna wlasnie z braku przystosowania. To sie nazywa ewolucja i dobor naturalny.

Playbox ma być jak restauracje makronalda - czyli: prosto, szybko, kolorowo, wesoło, krótko, tłusto i niezbyt drogo. Po prostu ideał naszych czasów :laugh:

Smiech nie na miejscu, bo jak widac Macow jest od groma a w kazdym tlumy.

Odkąd członkowie redakcji CDA zaopatrzyli się w konsole pismo stopniowo zmieniło się nie do poznania.

Teraz trzeba wyszukiwać tekstów dotyczących gier na PC a większość pisma zostaje nieprzeczytana.

To zdumiewajace, bo jakies 80% objetosci CDA to teksty stricte PCtowe lub multiplatformowe (ale z uwzglednieniem PC) - materialow o grach "konsole only" nie ma duzo, caly sprzet i ogromna czesc publicystyki dookola PC tylko krazy. No ale kazdy widac to widzi, co chce ujrzec...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Nie tylko nie do Poznania ale także nie do Gdańska czy Lublina :) Wrocław znowu zagarnia wszystko i tym razem został Europejską Stolicą Kultury 2016 :)

Ja też widzę coraz większe przesunięcie akcentów w stronę konsol. Od czasu umultiplatformowienia teksty w CDA naprawdę straciły "to coś" co kiedyś tak mi się w nich podobało. Cholera, naprawdę trudno mi to określić. Taka argumentacja nie nadaje się na żaden zarzut - bo SMG zawsze chce konkretów a nie "teksty są bez polotu lub finezji i zeszły na psy". Wiem, że te słowa są nic nie warte i nie nadają się do argumentowania. Więc o nic się nie wściekam i nie mam konkretnych pretensji tylko pokazuję, że takie są moje odczucia.

Bo na zdrowy rozum, skoro W KOŃCU udaje wam się na razie wydawać cykliczne pismo o konsolach, to czy nie można tam przenieść wszystkich txtów konsolowych z CDA?

Mi dalej się nie podoba, że Qn'ik narzeka, że nie ma jeszcze konsolowego Wiedźmina 2 zamiast grać w wersję PC :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo na zdrowy rozum, skoro W KOŃCU udaje wam się na razie wydawać cykliczne pismo o konsolach, to czy nie można tam przenieść wszystkich txtów konsolowych z CDA?

Nie każdy czytelnik CDA posiadający PC jak i konsolę (a takich wciąż przybywa) ma zamiar kupować również Playboxa.

BTW: Co to jest cykliczne pismo? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wydawać się, to dziwne, ale z tym magazynem konsolowym jeszcze nie miałem do czynienia. Na razie stawiam na PSX Extreme dużo recenzji i publicystyki którą bardzo cenie. Playbox jednej jaskółki nie czyni może kiedyś nadejdzie ten moment, że kupię, ale na razie CD-Action w jednej formie mi wystarczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że CDA o ostatnim okresie zbyt gwałtownie zmieniło swoją formułę.

Przyczyny tego stanu są moim zdaniem dwie:

- zakup przez redaktorów konsol

- zbyt daleko idąca tendencja do naśladowania serwisów zachodnich.

Należy wziąć pod uwagę że polski rynek gier nie zmienił się w ostatnim czasie tak gwałtownie i ogromna większość graczy to

w dalszym ciągu PC-towcy [w przeciwieństwie do rynku zachodniego].

Dobrze więc że powstał PlayBox natomiast CDA niech pisze o grach na PC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy już na rynku prasy spektakularne upadki.

Poza tym sprzedaż CDA w ostatnim roku ... może było to związane właśnie z tą zmianą formuły.

ale OK

Mnie tylko żal że pismo które kupuję zaczęło w znacznej części pisać o rzeczach które mnie nie dotyczą i nie interesują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w znacznej części

Numer 06/2011 (SPEC nie mam)

>2 zapowiedzi konsolowych gier - 2 strony

>3 recenzje - 5,5 strony (jeśli dodamy recenzję VT4, które na PC wyjdzie wkrótce to jest 6,5 strony)

>1 strona na gierki z 3DS

Toż to reklamy mają jakieś 2x więcej miejsca. Konsole w CDA są niepotrzebnie demonizowane. Jakoś każda gra, która wychodzi na PC ma swoją recenzję (w numerze czerwcowym m.in. fantastyczne They're Alive! czy bijące rekordy popularności Shadow Harvest: PO). Tego nie można powiedzieć o grach konsolowych, wśród których recenzowane są największe premiery, a mniej znane w Polsce serie czy gry z PSN/Xbox Marketplace są pomijane

(nie mówiąc już o Wii)

co w piśmie multiplatformowym nastawionym na PC jest w pełni zrozumiałe. To tak okiem czytelnika. :rolleyes:

EDIT @ down:

nr 5/11 - 13 stron

nr 6/11 - 7,5 strony

nr 1 spec - 9 stron

Jak pisałem wcześniej, to mniej niż zajmują reklamy.

ale jeśli taki jest obecnie profil czytelnika CDA to OK.

Tzn. jaki? Gracz multiplatformowy, który i tak nie znajdzie zbyt wielu informacji o konsolach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...