Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Piłka Nożna IV

Polecane posty

Mówimy o piłce nożnej, a nie piłce polskiej. Określenia często ze sobą mylone, a różnica jest taka, że jedno chce się oglądać, a jak leci drugie to każdy przełącza na Familiadę.

Nie każdy, uwierz mi. O dziwo są tacy i jest ich tysiące, co chodzą oglądać te mecze na żywo. :O Przynajmniej jestem kibicem. A nie siedzę przed telewizorem i nie wypisuję żałosnych tekstów, bo nie potrafię się pogodzić z zasłużoną porażką.

cytat ze sport.pl

"12. rozdział przepisów gry w piłkę nożną FIFA wskazuje siedem okoliczności, w których sędzia może pokazać piłkarzowi czerwoną kartkę - pierwsza z nich to "poważne zagranie faul". Kilka ustępów wcześniej dokument wyjaśnia jednak, że sędzia może podyktować rzut wolny nie tylko za kopnięcie rywala, ale także za jego próbę. Pepe wyleciał właśnie za próbę niebezpiecznego zagrania."

Dziękuję. Dobranoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ta brutalność? Złośliwości były jak zawsze z obu stron, ale Barca wczoraj faulowała CZĘŚCIEJ.

-Gdzie to piękno futbolu? Barcelona miała 72% POSIADANIA PIŁKI. To oczywiście oznacza, że grała cudowny futbol.

Jasne, te kartki były tak ewidentnie jak jeszcze nigdy. Co najmniej 11 zawodników Realu powinno opuścić boisko, bo jak wiadomo piękno futbolu funkcjonuje dobrze tylko z Almerią, kiedy nikt nie walczy i nie przeszkadza.

-Jak już pisałem. Sam Arbeloa w PK conajmniej trzykrotnie deptał/uderzał przeciwników jak sędzia nie patrzył, dodatkowo po każdym 'razie' skakał do nich z gębą, sugerując że symulują.

Wczoraj czerwone kartki powinni zobaczyć jeszcze Adebayor, Arbeloa (od kiedy to można atakować przeciwnika bez piłki?), Marcelo, Ramos (od kiedy to można 'skopywać' z siebie przeciwnika?) i na siłę Di Maria za symulowanie.

Pokory! Mourinho sam kazał Realowi grać brzydko, brutalnie, chamsko i wiecznie na pograniczu przepisów. Żeby stłamsić Barce fizycznie. Jak w końcu sędziowie podeszli do tego ostrzej, niż poprzedni - SPISEK!!!!!!1111oneoneoneoe.

Skoro tak zaczynasz wyliczanki, to ja napiszę tylko 2 nazwiska z FCB Messi x2 żółta kartka + D. Alves x2 żółta kartka, czerwo dla Pepego nie zasłużone, kartka dla Ade -czerwień jak najbardziej, co do Arbeloi to nie jestem pewien czy dobrze kojarzę moment, więc się nie wypowiadam, skoro Di Maria ma dostać za symulowanie, to w FCB za symulowanie zejść powinien Sergio B. i Alves, więc takie wyliczanie nie ma sensu.

Co do 72% posiadania piłki to śmiechu warte, cała 1 połowa to podania tak z 60m od bramki, to jest piękno futbolu??? Dziękuję postoje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Dirian

Filmik faktycznie przedstawia FC Barcelonę w fatalnej sytuacji. Nie wiem jak można tak udawać, szczerze nawet mówiąc, miałbym ochotę wtargnąć na boisko i sam sprawę rozwiązać, gdy widzę taką symulantkę :ninja: Także Barca straciła w moich oczach naprawdę nieźle, nie spodziewałem się czegoś takiego...

Jeśli natomiast chodzi o czerwoną kartkę dla Pepe (jak mniemam, masz na myśli wczorajszy półfinał Ligi Mistrzów?), zawodnik ten nie otrzymał kończącego wszelkie dyskusje kartonika ot tak. Pepe już wcześniej dostał żółtą kartkę, a to była jego druga w tym samym meczu, stąd miał on obowiązek opuścić spotkanie. Ten fakt rzeczywiście większości widzów jakoś umknął, ale tak właśnie było. Więc wg mnie wszystko zasłużenie, a faul był naprawdę nieładny :no:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"12. rozdział przepisów gry w piłkę nożną FIFA wskazuje siedem okoliczności, w których sędzia może pokazać piłkarzowi czerwoną kartkę - pierwsza z nich to "poważne zagranie faul". Kilka ustępów wcześniej dokument wyjaśnia jednak, że sędzia może podyktować rzut wolny nie tylko za kopnięcie rywala, ale także za jego próbę. Pepe wyleciał właśnie za próbę niebezpiecznego zagrania."

Pepe nie chciał kopnąć rywala, walczył o piłkę.

Mówimy tutaj tyle o sprawie Portugalczyka, bo nie ulega wątpliwości, że te kartka była kluczowa dla przebiegu spotkania, jaki mecz był, każdy widział. Wygrał futbol sratatata, sorry, ale przed wyrzuceniem z boiska zawodnik Realu, Barcelona nic nie grała, nie potrafiła stworzyć sobie żadnej dogodnej sytuacji. Można mówić o jakiś mniejszych błędach sędziowskich, tutaj nie odgwizdał faulu, tam nie widział innego przewinienia, ale błąd w TEJ sytuacji ewidentnie zadecydował o losach spotkania.

PS Proszę, miłej nocy. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walczył o piłkę, to fakt. Tylko, że w sposób niebezpieczny. Wejście wyprostowaną nogą do takich się zalicza. Całe szczęście, że kontaktu nie było, a nawet jeśli to minimalny. W innym przypadku Dani Alves wylądowałby w szpitalu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, miał Pepe szczęście, że nie zdarzyła się sytuacja na wzór tej masakry z połamaną nogą polskiego piłkarza (wybaczcie, nie pamiętam kto wtedy ucierpiał; szczerze mówiąc, mało interesuję się nazwiskami i w ogóle piłką polskiej reprezentacji :tongue:). Może nie byłoby to na podobną skalę, ale sytuacja wyglądała wczoraj dość niebezpiecznie. Nie chcę nikogo faworyzować, ale żółta kartka (druga! powtarzam to znów, by nikt nie miał wątpliwości, skąd się wziął czerwony kartonik :wink:) się należała.

A już bardziej subiektywnie, chyba właśnie nikomu specjalnie bardziej nie kibicowałem, ale miałem cichą nadzieję, że Barca odegra się za poprzednią porażkę... Wydaje mi się jednak, że Real wciąż stanowi potężną blokadę dla tej drużyny i gdyby nie fakt zejścia Pepe z boiska, los spotkania mógłby potoczyć się inaczej (jak to napisał Plys).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że na forum będzie ostro. A na dodatek zaczynają wchodzić kibice Barcelony, którzy wchodzą tylko kiedy jest ważny mecz i ich ekipa wygrywa.

A pewnie na mnie wszyscy czekają w tej dyskusji, bo słynę na tym forum z docinaniem dla Barcelony. :)

Tym razem będzie nie inaczej - sędzia wpuścił po raz kolejny Barcelonę do finału, bo wątpię, że Real ma szanse. UEFA też się popisała - dawać sędziego, który jest kibicem Barcelony na tak ważne spotkanie. Dla mnie IMHO śmieszne, a wręcz żałosne. To, że zespół Guardioli posiada w klubie kółko aktorskie to nic nowego, wiem to już od dawna.

Kiedyś podśmiewałem się z defensywnego ustawienia (murowanie bramki) Chelsea

Na Stamford Bridge było murowanie bramki? :/ Barca oddała jeden strzał w meczu, wiemy który.

Ja ogólnie już nic nie mówię, bo do łbów kibiców Barcelony nigdy prawda nie dojdzie. Są oni zbyt zaczarowani swoją ekipą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, elev8tor, jeśli również mnie się to tyczy, to chciałbym jednak zaznaczyć, że nie trzymam niczyjej strony (zaznaczyłem to zresztą w poprzednim poście) :wink: Sam przecież uważam, że obie omawiane w tej chwili drużyny na aktorstwie znają się naprawdę dobrze, co raczej mnie nie zadowala... Po prostu wyraziłem swoją opinię w sprawie ostatniego zdarzenia, a chciałem postępować jak najbardziej obiektywnie :happy: Żółta kartka dla Pepe była w pełni zasłużona za ten faul.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlado:

To mnie zablokuj jak nie lubisz czytać prawdy A ja twoje posty lubię, bo śmiech to zdrowie.

-Męczenniku za prawdę i wiarę!!! :laugh: Twoja prawda jest warta tyle, że Real 0, a Barcelona 2.

Jak się nie ma pewności, to się nie podejmuje tak ważnych decyzji. Bezpośrednia czerwona to już ostateczność, kiedy wejście było brutalne, a sędzia miał wszystko jak na dłoni.

-Powinno się zabronić przepisami wygrywania z Realem, dawania kartek Realowi i gwizdania fauli Realu. Wtedy męczennicy prawdy byliby zadowoleni, a Real nareszcie zwycięski.

Po co Pepe miałby ryzykować taką karę, kiedy mecz się dobrze układał w defensywie i była szansa na zrobienie kroku w przód?

-Haha, szerloku! A po co Pepe najpierw faulował, a potem skopał leżącego przeciwnika z Getafe? Po co wchodził ciosem karate w klatkę piersiową Lisandro? Po co, w momencie gdy mecz był już rozstrzygnięty, kopał w głowę któregoś z obrońców Lyonu? Bo jest psychopatą, któremu na boisku częściej niż często kompletnie puszczają nerwy. Na dodatek Mourinho kazał zespołowi grać na granicy przepisów w każdej sytuacji. Ale nie - to wszystko wina sędziów, biedny Pepe, biedny Real - łączmy się w bólu! :krecka_dostal:

Mówimy o piłce nożnej, a nie piłce polskiej. Określenia często ze sobą mylone, a różnica jest taka, że jedno chce się oglądać, a jak leci drugie to każdy przełącza na Familiadę.

-A jednak miliony oglądają, uczestniczą, przeżywają - i zachowują więcej pokory i dystansu, niż wielcy fani Realu z Polski.

Złapanie? Już wstawał i chciał z powrotem zagarnąć piłkę pod nogi. Celowe zagranie ręką - żółta.

-Myślał, błędnie, że sędzia odgwiżdże faul. Ile widziałeś żółtych kartek w takich sytuacjach? Bo ja widziałem jedną - tyle, że przez całe życie.

Wiadomo, że jest różna waga przewinienia w zalezności od paru czynników, ale np. jeśli Alves fauluje 6-7 razy to już nie powinno nikogo interesować, czy kopnął w kostkę, kolano, uszczypnął czy ugryzł. Za ilość przewinień też się ponosi konsekwencje.

-Skończ się już ośmieszać. Czego jeszcze nie wymyślisz, żeby tylko pokazać, że Real wcale nie grał brutalnie i tak naprawdę to Barca powinna kończyć w 8, a Real w 11 i jeszcze dostać 3 gole w bonusie za grę fair-play? Zaklinanie rzeczywistości w twoim wykonaniu nie jest nawet śmieszne - jest żałosne.

Może za długo przebywa na boisku z Pedro, Busquetsem, Mascherano, Messim i Villą Pewnie podłapał jakieś schematy ćwiczone w Barcy na treningach.

-Hihihih, hohohoho, ahahahaha - koń by się uśmiał. Mam nadzieję, że chociaż 0.1% frustracji ci uleciał od tej błyskotliwej riposty.

Mourinho sam to powiedział, tak jak Ronaldo i Ramos. Na pewno wszyscy jeszcze na boisku się umówili, co mają mówić

-1) nie wydaje mi się nieprawdopodobne, żeby zawodnicy ustalili wcześniej z trenerem takim jak Mourinho, co mówić - nie mówię, że tak było...

2) ...tylko co ma mnie to obchodzić?!?! Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli. Skoro Mourinho tak bardzo chciał zmienić taktykę i zaatakować w 65 minucie, to było powiedzieć zawodnikom, żeby trochę wcześniej unikali niepotrzebnie ostrej gry, bo może mu się zawalić taktyka przez to. Co? Może nie mam racji? Takie tłumaczenie, to może dziecko w piaskownicy stosować, zważywszy na okoliczności. Taki taktyk jak Mourinho powinien przewidzieć, że jego najbrutalniejszemu zawodnikowi można by lekko ostudzić głowę w przerwie, albo kilka minut przed planowanym - hahah, jasne - frontalnym atakiem.

Jak tylko Messi miał piłkę to Pepe do niego dolatywał, w pierwszej połowie zaliczył kilka odbiorów, na początku drugiej też sobie radził. Zresztą, 60. minuta - czerwona kartka dla Portugalczyka i nagle argentyński napastnik się budzi. Myślisz, że tak nagle pomyślał, że już dość zabawy i trzeba to skończyć? Czy jednak poczuł się swobodniej na boisku bez "plastra" i przy zmęczonych obrońcach?

-Messi przez cały mecz dostawał krycie podwójne, potrójne i nawet większe. Czy Pepe był na boisku, czy nie - pokazał mniej więcej tyle samo. W pierwszej połowie dwa świetnie podania, w drugiej raz wykończył akcję, a raz błysnął geniuszem, na jaki nie stać nikogo innego na świecie w tym meczu. Barcelona, czy przeciwko 11, czy 10 rywalom, nie była specjalnie zainteresowana frontalnym atakiem.

Chyba jednak nie mnie. Byłeś tu tydzień temu? Chyba nie, bo nie za bardzo było się o co kłócić. Teraz znowu triumfujesz, w końcu to doskonała okazja żeby się wyładować po ciężkim dniu w gimnazjum.

-Pojedź mi jeszcze po rodzinie! :laugh:

Nie było się o co kłócić? Jasne, że było. Real grał chamsko i brutalnie, a sędzia nie reagował. I chociaż byłem wściekły i smutny, to nie uznałem za stosowne wylewać potoki frustracji na forum, tylko pogratulowałem ziomkowi z Realu i zająłem się życiem, oraz czekaniem na kolejne starcie. I się doczekałem, a po twojej frustracji widzę, że warto było.

Nie ma to jak parodiować swoje własne wypowiedzi. Przecież dla mnie to oczywiste, że Barca gra brzydko

-A specjalnie zaznaczyłem opornym: "dla opornych - to była ironia".

Skoro ty brutalność mierzysz liczbą fauli, to ja piękno mierzę posiadaniem piłki. Jaśniej już chyba nie muszę?

Tylko trzy razy naliczyłeś? Bo ja 50 i ciągle sobie dodaję nowe sytuacje.

-Do jednej dałem linka - czemu jej nie skomentowałeś? Czekam niecierpliwie.

1. Nie wiem za co. Chyba że jesteś rasistą. W sumie bym się nie zdziwił...

2. Pedro sam na niego wleciał i jeszcze zaczął udawać, że dostał po twarzy. Arbeloa patrzył w stronę piłki, która była jeszcze daleko na połowie rywala.

3. Marcelo może i tak. Przynajmniej byłby jakiś powód, a nie tak jak w przypadku Pepe, czy innych - zmyślonych tu przez ciebie sytuacji.

4. Nie wiem o co chodzi. Ty chyba też nie, ale trzeba coś dopisać, żeby było więcej punktów.

5. Tak, za jedną symulkę w NAROŻŃIKU BOISKA z pewnością powinien wylecieć. Do tego zawieszenie i deportacja do Argentyny.

-1) Pojedź mi jeszcze po rodzinie - śmiało, nie hamuj się. Za ataki frustracji na boisku, objawiające się odpychaniem twarzy przeciwnika.

2) Atak bez piłki na przeciwnika, potem jeszcze jeden brzydki faul - czerwona nie mniejsza niż Alvesa.

4) O starcie Ramos - Keita, które Ramos zakończył zrzuceniem z siebie Keity nogą.

5) I jedna sytuacja go rozgrzesza, wiadomix.

Ale to wszystko tylko zła Barca! Moja wina, moja wina...

Tak, bo to niby pierwsza czerwona kartka dla Realu w GD? Już pisałem wcześniej, że można stawiać cały swój majątek na taką karę dla Królewskich. Zysk pewniejszy niż na obligacjach.

Ja sam się chyba skuszę na taki zakład. Bo przecież, przy ewentualnej bramce kontaktowej, sędzia może zechcieć zgasić trochę rywali Barcy. To już norma.

-Twoja hipokryzja przekracza granice dobrego smaku. Było postawić ten majątek, może byłbyś mniej sfrustrowany teraz.

Real grał jak grał - nie mam pretensji o brutalność. Ale jak gramy nie do końca fair, to liczmy się ze skutkami.

1. A jak miała grać bez najważniejszego zawodnika w tej taktyce? Przed zejściem Pepe grali wyśmienicie. Były 2 strzały Villi i tyle.

2. Bo to zespół nastawiony na kontry. Skąd wiesz co by się stało przez te 30 minut po wejściu Kaki? Rozumiem, że mówimy o pierwszych 60. minutach, bo po tym przekręcie to już szans nie było.

-1) A po zejściu? Dwa strzały Messiego i 2% posiadania piłki więcej. Cholerna różnica. :laugh:

2) Gdyby babcia była dziadkiem, to by miała wąsy. Jak już pisałem wyżej - trzeba było nie grać ostro.

Miłego frustrowania się!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt cię tu nie trzyma. A ja się bardzo ucieszę, podobnie jak parę innych osób. Wchodzisz tylko po Gran Derbi i tylko po to, żeby się awanturować.

Wchodzę częściej, ale po prostu nie ma o czym pisać. Najczęstsze rozmowy tutaj dotyczą Milanu i ligi angielskiej, okazjonalnie przebije się coś o naszym grajdołku. Ligi angielskiej nie oglądam, Milan mam dokładnie gdzieś.

I faktycznie straaasznie się ostatnio awanturowałem. O ewidentnego karnego dla Barcy, w którym zresztą twierdziłeś, że sędzia mógł uznać, że piłka ucieka za boisko i nie gwizdać, bla bla bla. No tak, sędzia ma prawo do własnej interpretacji, do popełniania błędów itp. chyba, że akurat skorzysta na tym Barca, wtedy to już wstrętny sprzedawczyk i spisek UEFY. Jak korzysta Inter/Arsenal/Manchester/Bayern to jest wszystko ok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie post zacząć od jednego stwierdzenia: Nienawidzę powtórek finałów w krótkim odstępie czasowym ( ostatni taki przykład - Milan z Liverpoolem), a tutaj wszystko właśnie wskazuje na szansę na odwet dla MU.

Półfinał Schalke z Manchesterem jest już ustawiony - w finale Anglicy.

Półfinał Barcelony z Realem też jest już ustawiony - w finale Barcelona.

Nic nowego do dyskusji odnośnie wczorajszego meczu ( w końcu Derby Hiszpanii na jakie czekał zwykły Kowalski) nie wniesę, toteż pozostaje mi tylko cieszyć się z fanami Blaugrany, że " w końcu wygrał FUTBOL!"...

Co do Pepe - Każdy kto czyta posty użytkownika mającego Reznov'a w avatarze, wie jaki ArturMilan ma do stopera Realu stosunek. Jedno muszę mu oddać - potrafi wziąć na siebie ciężar kierowania blokiem defensywy i całkiem dobrze mu to wychodzi.

Sytuacja kartkowa: Jak dla mnie żółta kartka, bo wejście było z impetem i groziło poważnym urazem, ale nie było ono specjalne ( w to tylko pośrednio wierzę, wiedząc, że Portugalczyka potrafi ponieść jak poczuje krew). Żółta kartka zapewne nie zakończyła by tego meczu takim wynikiem, ale i tak wyeliminowałaby Pepe z rewanżu.

To oczywiste, że kibice obu klubów będą sobie nawzajem zarzucać chamstwo, ale dla postronnego kibica było widoczne to, iż oba zespoły sobie nie folgowały w " uprzejmościach"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Meth i Vlado: Proszę o zakończenie tej dyskusji bądź przynajmniej prowadzenia jej w kulturalny sposób. To, że niektórzy zawodnicy dali wczoraj popis, to nie znaczy, że Wy też musicie. Nie chciałbym więcej czytać skarg w tej sprawie, bo mogę przestać być miły. EoT.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vlado

walka-wiatrakami.jpg

Odpuść. ;)

@Diacon

W innym przypadku Dani Alves wylądowałby w szpitalu.

Na szczęście wylądował tylko na noszach!

Ta 'jedyna błędna decyzja' wypaczyła wynik meczu. Może i Barcelona była lepsza. Może. Ale czemu ten klubik nie może przejść przez żadną LM bez kontrowersji? Jakimś dziwnym trafem bardzo często to spotyka blaugranę.

Aha, zapomniałbym. Wszyscy, którzy martwią się o to, że Barcelona zagra w finale - nie ma takiej opcji, przecież ośmiornica wybrała. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, moderatorzy usunęli mój post i na tym zakończmy. Zresztą im dłużej patrzę na post Metha, tym bardziej się przekonuję, że aż szkoda na to czasu. No i jak mam odpowiadać w

kulturalny sposób
na takie teksty jak "szerloku", "oporny", "ahaha hihihi"...

Wszyscy, którzy martwią się o to, że Barcelona zagra w finale - nie ma takiej opcji, przecież ośmiornica wybrała.

W tym jeszcze jest nadzieja ;) Iker swoje wie, w końcu ma świadomość, że błędny typ będzie najprawdopodobniej oznaczać trafienie na talerz.

Post Metha już ignoruję, ale mam nadzieję, że chociaż na to jeszcze mogę odpowiedzieć :

O ewidentnego karnego dla Barcy, w którym zresztą twierdziłeś, że sędzia mógł uznać, że piłka ucieka za boisko i nie gwizdać, bla bla bla.

Już to 3 razy napisałem, że oczekuję jakiejś konsekwencji w decyzjach arbitrów. Skoro pół roku temu faulu nie było, to tu też nie. W obu przypadkach sędziowie uznali, że to było wymuszenie. O co ci jeszcze chodzi?

Myślę, że warto zwrócić uwagę na 1/2 LE. Liczę na ciekawy mecz Porto - Villarreal. Dwie ofensywne drużyny powinny stworzyć ładne widowisko. Będę kibicował Portugalczykom, bo mam jakiś tam sentyment do Porto, tak jak do wszystkich drużyn prowadzonych przez Mourinho. Jestem ciekaw pracy Boasa, a także paru piłkarzy jego zespołu - Hulka i Falcao.

Mam nadzieję, że w finale zagra Benfica z Porto. Oczywiście wygrają ci drudzy :)

EDIT : Jeszcze coś mnie ciekawi. Proszę o odpowiedź tymikolo, nie interesują mnie wywody Metha i jemu podobnych. Tak jak i kontynuowanie dyskusji o słuszności kartki.

Pepe już wcześniej dostał żółtą kartkę, a to była jego druga w tym samym meczu

Jak to wcześniej? Może mi coś umknęło, ale to była bezpośrednia, a wcześniej kartki wg mnie nie otrzymał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to wcześniej? Może mi coś umknęło, ale to była bezpośrednia, a wcześniej kartki wg mnie nie otrzymał.

Dostał, dostał. Jak to zobaczyłem, to znając charakterek Pepe i specyfikę Derbów Hiszpanii (bo nie Europy), to czułem, że dostanie drugą i wyleci. Liczyłem, że się pomylę. Ale dostał nie za faul ewidentny, lecz kontrowersyjny. EDIT : dziwne, w zapisach meczowych jest bezpośrednia, a sam widziałem jak dostawał wcześniej żółtą... :huh: I jak tu nie powiedzieć głośno, że Stark jest beznadziejnym sędzią ? Sam się gubił w decyzjach - pokazać, czy nie

Wiecie jaki jest problem Barcelony ? Jestem obiektywny w ocenach, więc powiem wam : problemem jest to, że wszyscy jej kibicują ale ci "wszyscy" nie potrafią zrozumieć, że jednak nie każdy jest kibicem Barcelony. Że są inne kluby, równie silne, wielkie i z historią. Pamiętam jak wracałem z pubu, po meczu finałowym w Rzymie - na ulicy nie mogłem znaleźć ani jednego kibica Man Utd. Albo więc kibice FCB to w 70 % sezonowcy, albo kibice którzy już zostali zepsuci i rozpieszczeni tym, że media, inni piłkarze, komentatorzy, trenerzy itd. mówią peany na cześć Blaugrany. Naprawdę, ochłońcie. Głęboko wierzę, że United wygra finał i zrewanżuje się Barcie za Rzym. Jednak jeżeli tak się stanie (oby ! :) ) to apeluję i piszę to już teraz - bez czerwonych kartek i niech wygra lepszy. Jeśli to będziemy my, to znaczy, że my będziemy najlepszym klubem w Europie. Do tego jednak czasu, ten tytuł dzierży Inter - mimo iż odpadli z rozgrywek.

Btw, z tymi czerwonymi kartkami jest coś na rzeczy... vide kartka dla Fletcha w półfinałach 2009, który był wtedy w genialnej formie. Ciekawe jak bez tego by się historia potoczyła ? I jeszcze, ze zdrowym Hargreavesem... :wub:

EDIT 2 : Jeśli ktoś chce kwestionować taką wykładnię, kto jest najlepszy (trofea) to niech mi powie, jak ocenić drużynę wygrywającą LM a nie kwalifikującą się do następnej edycji ? Najlepsza w Europie, ale do początku rozgrywek LM ? Nie. Prosta sprawa - od finału do finału, bo dopóki piłka w grze, wszystko zdarzyć może się. Zatem to Inter, choć nie mam do nich wcale sympatii, jest obecnie i jeszcze aktualnie najlepszy w Europie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że warto zwrócić uwagę na 1/2 LE. Liczę na ciekawy mecz Porto - Villarreal. Dwie ofensywne drużyny powinny stworzyć ładne widowisko. Będę kibicował Portugalczykom, bo mam jakiś tam sentyment do Porto, tak jak do wszystkich drużyn prowadzonych przez Mourinho. Jestem ciekaw pracy Boasa, a także paru piłkarzy jego zespołu - Hulka i Falcao.

Mam nadzieję, że w finale zagra Benfica z Porto. Oczywiście wygrają ci drudzy :)

Mówisz ładne widowisko i masz ładne widowisko, przynajmniej do przerwy. Porto gra nieźle, stwarzają pressing. Villareal świetny w obronie, nawet jak się pojawi jakiś błąd to zaraz jest naprawiany. Do tego parę ładnych kontr z czego jedna, pod sam koniec pierwszej połowy, zakończona bramką po akcji Nilmara i Caniego. Taki obrót spraw zapowiada ostry atak ze strony Porto w drugiej połowie.

Miłe orzeźwienie po wczorajszym meczu Realu z Barcą. No i wynik, który mnie jak na razie satysfakcjonuje. Do boju Żółte Łodzie Podwodne! :)

EDIT: O rany... Miazga. Villareal poczuł się zbyt pewnie i takie są efekty, już 3 4-1 O.o Oby się obudzili na czas. Brawa dla Porto, bo druga połowa na razie bajeczna w ich wykonaniu.

EDIT 2: I po meczu...

5-1, co za masakra. Dalej gapię się z rozdziawioną gębą i próbuję dojść do tego, jak to się stało, że obrona Villareal, która tak świetnie radziła sobie w pierwszej połowie w ogóle nic nie robiła w drugiej. Zero walki z napastnikami. Po prostu zero.

Wygląda na to, że będzie portugalski finał. Obejrzę rewanż, bo kto wie, cuda się zdarzają i będę trzymał kciuki za Submarineros do końca, ale... No po prostu takich batów się nie spodziewałem, zwłaszcza po takiej pierwszej połowie. Brawa dla piłkarzy Porto. Świetny popis gry, gdyby z taką formą grali teraz w LM, to myślę, że tylko Manchester na chwilę obecną mógłby nawiązać z nimi walkę. Szczególnie podobali mi się Falcao i Guarin (na tego drugiego zwracałem bardziej uwagę, bo pamiętam go jeszcze jako totalnego młodzika - mega talent w Football Managerze parę lat temu. FM znów się nie pomylił ;)).

Na marginesie - wie ktoś może, kto współkomentował ten mecz na TV4? Głos znajomy, a w porównaniu z resztą ekspertów - niebo a ziemia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Gdzie to piękno futbolu? Barcelona miała 72% POSIADANIA PIŁKI. To oczywiście oznacza, że grała cudowny futbol.

Nie wiem jak Wy, ale ja po tym zdaniu jestem pewny, że Meth prowadzi żałosną, ale udaną prowokację. Udaną, bo wciąż mu odpisywaliście ;)

Ja powiem tylko tyle, że całe szczęście, że Daniemu Alvesowi nic się nie stało. Aż ciarki mnie przeszły przy tym bezpardonowym wejściu Pepe w piłkę. Już widziałem urwaną nogę. Bez wątpienia celowy atak, ale to normalne - to z powodu frustracji. Na jego miejscu w 61' minucie skontrolowanego spotkania postąpiłbym tak samo, nie miał czego żałować...

Do tego jeszcze argumentujecie to w paradoksalny sposób: "gdyby było cośtam cośtam to mogłoby być kuku". Przepraszam bardzo, ale gdy zacząłem rozważać i głosić, że van Persie strzeliłby gola w 100% sytuacji Bendtnera w meczu z Wiadomo Kim, to najłagodniejsze, co usłyszałem, to "spekulacje nie mają żadnego sensu".

Na tym koniec moich zgryźliwości i marnych napinek. EOT z mojej strony ;)

Piękny mecz na Stadionie Smoka! FC Porto zmiażdżyło hiszpański Villarreal aż 5:1 w pierwszym meczu półfinałowego spotkania Ligi Europy. Druga połowa spotkania wynagrodziła męczarnie pierwszych 45 minut. Drużyna z Portugalii pokazała charakter podnosząc się po bramce do szatni w tak wspaniałym stylu. Gratulacje dla całej drużyny Smoków, a zwłaszcza dla Falcao - bez wątpienia zawodnik meczu. W pojedynku takiej rangi, 4 gole takiemu rywalowi... po prostu budzi podziw. Trzeba jednak przyznać, że Villarreal popełniał ogromne błędy w obronie.

FC Porto 5:1 Villarreal CF

45' football_19.png Cani

49' football_19.pngFalcon Falcao (k)

61' football_19.png Guarin

67' football_19.png Falcao

75' football_19.png Falcao

90' football_19.png Falcao

? down

Dzięki, już poprawiam ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie - wie ktoś może, kto współkomentował ten mecz na TV4? Głos znajomy, a w porównaniu z resztą ekspertów - niebo a ziemia.

To był Andrzej Strejlau, były selekcjoner naszej reprezentacji, a wcześniej asystent Kazimierza Górskiego. Można by rzec - ekspert od piłki przez "E".

A swoją drogą mecz bardzo fajny. Wielkie brawa dla Falcao, cztery bramki w jednej połowie na tym poziomie rozgrywek to rzadkość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I niech mi ktoś tutaj tylko pisknie, że liga hiszpańska jest najlepsza na świecie. 4 drużyna ligi dostaje w d*pę od ekipy z Portugalii i to aż 5:1. Wielkie brawa dla Pana Boasa za kapitalne prowadzenie drużyny z Portugalii. Falcao również zawodnik kapitalny, podobnie Hulk. W ogóle bardzo lubię i Porto i Benfikę, grają tam naprawdę wyśmienici zawodnicy, którzy są bardzo zgrani, a następnie przechodzą do wielkich europejskich klubów (Ramires, Bosingwa, Meireles, David Luiz i mogę wymieniać w kółko). Portugalia to prawdziwa wylęgarnia talentów, na dodatek mają KAPITALNY scouting w Ameryce Południowej, sprowadzają stamtąd grajków za małe pieniądze, którzy dają im puchary, a potem wpływają tylko wielkie kwoty do kas klubowych, brawo Porto, brawo Portugalia. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyan:

Nie wiem jak Wy, ale ja po tym zdaniu jestem pewny, że Meth prowadzi żałosną, ale udaną prowokację. Udaną, bo wciąż mu odpisywaliście

-Nie używaj słowa "żałosną" w sytuacji, kiedy już dwa razy zaznaczyłem, że ironizowałem z piechniczkowego toku myślenia w wykonaniu co poniektórych. Skoro jesteś już kolejną osobą, która się nie zorientowała o co kaman, to bynajmniej żałosna ta, po części prowokacja, nie była. :laugh:

Vlado vel "Prawda":

na takie teksty jak "szerloku", "oporny", "ahaha hihihi"...

-Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

Jak się trzeci mecz z rzędu gra brutalnie i chamsko, to nie należy się dziwić, że w końcu któryś sędzia za coś da czerwoną kartkę. Ja do końca życia będę się upierał, że wejście było na łamanie nogi = czerwona kartka. Tak samo, jak do końca życia będę dumny z tego 0:2.

Edyt:

Nawet nie myśl, że zamierzam odpowiadać dalej na twoje wymysły. Idź na 4chana, znajdziesz tam na pewno ludzi do dyskusji.

-A czy ja pytałem cię o cokolwiek? I wykorzystując klasyka: kim ty jesteś, żeby mi mówić gdzie mam iść? :]

Wczoraj za to po raz kolejny zaimponowało Porto. Miło patrzeć na taką drużynę - zawsze do przodu, nie przejmując się zbytnio obroną. Coś jak Barcelona jeszcze niedawno. :) W dwóch ćwierćfinałach i jednym półfinale, FCP zdobyło 15 goli...! To chyba jakiś rekord fazy pucharowej. Co jeszcze bardziej mi imponuje, to fakt, że do przerwy prowadził Villareal.

Generalnie jeśli spojrzeć jeszcze na styl Benfici i wyniki Bragi, to nie da się ukryć, że Portugalia w tych rozgrywkach jest po prostu na wyższym poziomie niż reszta Europy. Ciekawe, jak to będzie wyglądać w przyszłym sezonie. Porto pewnie jednak się rozsprzeda, bo Hulk, Falcao, Fernando, Rolando czy Fucile są gotowi do gry na najwyższym poziomie i będzie ich bardzo ciężko utrzymać, podobnie jak trenera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny mecz wczoraj w Porto. Naprawdę oglądałem z przyjemnością wyczyny Falcao i Hulka. Wg mnie ci dwaj gracze są dobrym materiałem na piłkarzy Chelsea w przyszłym sezonie. Może odejdą Anelka i Kalou/Drogba, więc zrobi się dla nich miejsce.

Obaj mają dobre przyspieszenie i potrafią się znaleźć w polu karnym. Hulk mi bardzo imponuje, bo budową on za nic w świecie nie przypomina skrzydłowego. Jest potężny, prawie jak Ronaldo (tyle że chyba trochę więcej tam tłuszczu niż mięśni) i niewiele ustępuje mu szybkością. Do tego piekielnie silny strzał. Na pewno sprawdziłby się w Anglii.

Trochę szkoda Villarreal, bo ich też lubię i liczyłem na 2 wyrównane mecze, ale jednak Vilas-Boas ma o wiele lepszy zespół na ten moment.

Barca i Real pozwały siebie nawzajem. Szykuje się wojna i chyba trwalszy konflikt. Oczywiście wszyscy wiemy jak to się skończy. Kara dla Mourinho (nie zdziwi mnie nawet sezon zawieszenia w LM) i cisza w sprawie Barcy.

Vlado vel "Prawda":

Nawet nie myśl, że zamierzam odpowiadać dalej na twoje wymysły. Idź na 4chana, znajdziesz tam na pewno ludzi do dyskusji.

P.S. Ciekawa wypowiedź Rafy Guerrero, emerytowanego sędziego :

Mourinho jest już dla UEFA trupem. Należał do tej organizacji przez 10 lat, ale teraz jest martwy. Ubliżył sędziemu federacji. Collina w telewizji broni sędziów, szacunek... a wychodzi Mourinho i mówi to wszystko. Trup. To organizacja, która na wszystkim zarabia, a on im podrzucił jajko. Będzie trupem w Madrycie i każdym kolejnym klubie: postawią na nim krzyżyk. Tak to już jest, przyjacielu.

Smutne, ale chyba prawdziwe.

Wczorajszy wynik pokazał, że w przyszłym roku Porto znów może stanowić poważną siłę w LM.

Mam nadzieję, że tak się stanie. Będę kibicował Boasowi w jego dalszej karierze. Kto wie, może będzie drugim Mourinho? :) Wydaje się, że jego następnym klubem może być właśnie Chelsea. Gdyby jeszcze pociągnął za sobą paru podopiecznych, byłbym w siódmym niebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlado, jak ktoś już Ci poradził, ignoruj tego użytkownika. On opanował sztukę nazywania innych idiotami, bez mówienia tego wprost, do perfekcji. Skoro ma przekonanie o swoim monopolu na prawdę, to zostaw to tak jak jest.

Wczorajszy wynik pokazał, że w przyszłym roku Porto znów może stanowić poważną siłę w LM. Oczywiście, istnieje szansa, że część obiecujących piłkarzy zostanie sprzedana, ale na pewno nie wszyscy. Tym klubem nie kierują idioci i chyba widzą sporą szansę na zarobienie jeszcze wielu milionów grą, nie mówiąc o tym, że cena piłkarzy może jeszcze wzrosnąć. Ciekawostką jest, że zarówno Falcao jak i Guarin są kolejnymi talentami "przepowiedzianymi" znacznie wcześniej przez FM ;).

Down: Fanat1c, anegdota mówi, że po meczu Sportingu z Manchesterem, sami piłkarze prosili Sir Alexa, aby zarzucił sieć na Portugalczyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Elev8tor

Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią. W Portugalii, jak chyba nigdzie indziej jest wiele talentów, które sprowadziły kluby z różnych zakątków świata za grosze. Są oni starannie przygotowywani do gry, a potem przechodzą do klubów z czołówki za kilka razy większe pieniądze.

Dodałbym jeszcze do Benfici i Porto, Sporting Lizbone, z którego przecież Manchester United sprowadził Cristiano Ronaldo (pamiętam mecz MU - Sporting, jak jeszcze Ronaldo grał w portugalskim klubie - piłkarze United z łatwością byli przez niego mijani) za małą kasę (z tego co pamiętam to ok. 10 mln) oraz Naniego. Z Porto natomiast Andersona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostką jest, że zarówno Falcao jak i Guarin są kolejnymi talentami "przepowiedzianymi" znacznie wcześniej przez FM .

Ta gra jest trzeba przyznać niesamowita, na świecie nie ma większej bazy danych piłkarskich niż właśnie w grze Sports Interactive, przypominam też, że przecież Everton korzysta właśnie z Football Managera, a dochodzą pogłoski, że sam Allegri ma swój wirtualny Milan i przez to sprowadził Emanuelsona (nie wiem ile w tym prawdy).

Dzisiaj Chelsea podejmie Tottenham, to będzie niezwykle ciężki mecz, ponieważ Koguty walczą o zajęcie miejsce w wielkiej czwórce. Kieruję się jednak faktem, że spotkanie rozegrane będzie na Stamford Bridge, a The Blues w ostatnim okresie spisują się naprawdę rewelacyjnie, w ostatnich 3 meczach strzelając 9 goli. Dzisiaj najpewniej Ancelotti wystawi parę Torres-Drogba, liczę na owocną współpracę tych snajperów, a najbardziej na podtrzymanie dyspozycji Hiszpana z tych 15 minut przeciwko West Hamowi, o kapitana WKS jestem spokojny - Tito ostatnimi czasy bardzo się poprawił i stanowi ponownie kluczowy element ekipy, tym bardziej, że jest po rozmowach z zarządem i ostatecznie zostaje na przyszły sezon, to samo zapowiedział Florent Malouda. Dlatego najpoważniejszymi kandydatami do odejścia są Kalou oraz Anelka. Co prawda - Francuza bym pożegnał, ale Salomona byłoby mi troszkę szkoda, ponieważ ostatnio pokazuje się z fajnej strony i dałbym mu więcej szans, bo jak gra to strzela oraz asystuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...