Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Piłka Nożna IV

Polecane posty

Mecz poezja. Takie rzeczy to aż chce się oglądać i oglądać. Genialny strzał po skosie na 4:!1 i świetna główka na 5:2 (już nie pamiętam kiedy nasz reprezentant potrafił tak strzelić gola). Noyer kompletnie się posypał, zobaczymy jak pobroni za tydzień. Może to tylko ja, ale Bayern bez "polskich" Klosego i Podolskiego gra zwyczajnie słabo. Wszyscy tak się zachwycają Rieberym (piękny gol zza pola karnego) i Robenem, ale oni zwyczajnie IMHO są "zmęczeni" i za starzy. Wkurzył mnie Schweinseiger, który jak przewidziałem sporo faulował i powinien na koniec wylecieć z boiska. No i dzięki Bogu, że te parę fauli które zaliczył Lewy i Kuba były niegroźne (zwłaszcza jak mu przejechano korkiem po karku). W ostatnich minutach Bayern strasznie agresywny się zrobił.

No to w tym tygodniu Abramowicz szybko kupuje Lewandowskiego i Błaszczykowskiego do Chelsea i za tydzień Londyńczycy wygrywają Puchar :laugh::tongue::). Szkoda, że to niemożliwe ale teraz, po takim popisie, Robert jest wart minimum 20 mln euro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Ripi rozumiem otwierasz szampana? ;) Mecz wspaniały i mogę rzec w tym momencie, że Bundesligę warto jednak czasem oglądać. Lewy wraz z Kubą pokazali, że skreślanie ich i posądzanie o "drewniakowanie" można uznać za idiotyzm stulecia :)

Niech no tylko tak grają na Euro ... Będzie się działo :D

***********************

Fragment postu mojego wiernego przyjaciela - Milanista 3 pokolenia (ma synka, więc będzie i 4te) pokazujący dlaczego nasza mała społeczność FA w niedzielę będzie najsmutniejsza od jakichś paru lat. Dla mnie to bardziej bolesne niż finał w Stambule :(

pokuszę się (jednak) o parę słów odnośnie jutra?

może i nie ma scudetto, może i nie ma LM, ale jutrzejszy mecz w ciągu zaledwie kilku dni urósł do rangi znaczenie ważniejszej niż jakiekolwiek finały, czy inne pożegnania (sorry Sheva, sorry Paolo)!!

to jest coś na prawdę magicznego i niesamowitego, być TAM w takiej chwili, spoglądać na murawę w towarzystwie kilkudziesięciu tysięcy wzruszonych fanów... oglądając po raz ostatni (bo przecież oprócz Milanu nic już się nie liczy w futbolowym świecie) 4 WIELKICH MISTRZÓW. Dodając do nich Kake, Sheve i Maldiniego, których już pożegnaliśmy - dostalibyśmy 3/4 mistrzowskiej drużyny. Drużyny, która w minionej dekadzie wygrała wszystko, drużyny, którą śmiało można zestawiać w każdego rodzaju rankingach wszech czasów, itp.

Prawdziwi mistrzowie!!

człowiek myśli, że ten czas strasznie wolno biegnie, wciąż wokół nas widać te same obrazki, a tu mamy taki tydzień...

ktoś powie: historia została napisana, czas zamknąć te drzwi i iść dalej. Zgadzam się , ale kurczę chłopaki, wy tymi drzwiami tak trzasnęliście, że aż poczułem to moooocnooo na (w) klacie!!

dziwnie się będzie was jutro oglądało... po 100kroć dziękuję, że mogłem was wszystkich razem oglądać. Dzięki

ps. Oglądałem dzisiaj różne kompilacje, co zapamiętałem...

??akcja na bramkę Milanu, nieudana pułapka ofsajdowa, oj będzie gol? jednak nie!! Jest Nesta. Dogania przeciwnika i czystym wślizgiem zagarnia piłkę... podaje do Pirlo, jedno, drugie kółeczko, jest strata :/ ale niedokładne podanie, do bezpańskiej piłki biegnie 2 rywali i? Gattuso ? bezpardonowe wejście, zgodne jednak z przepisami (jeden z rywali symuluje już kontuzję, drugi dalej myśli jak to się stało), podanie do Clarensa, przyjęcie piętą, jedna ruleta, podskok i bomba na bramkę? jest 90 minuta? stadion zamiera? nagle krzyk, wrzask, trzęsienie ziemi? mamy rykoszet, piłka odbija się od stojącego w linii spalonego SuperPippo i GOOOOOL!!?

MÓJ Milan wygrywa 1:0

Dziękuję i dobranoc?

FORZA CAMPIONI,

FORZA MILAN,

Sempre

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem Finał DFB-Pokal . Bardzo dobry mecz, nie wiem co będzie z Bayernem za tydzień, ale na pewno mają nie wesoło i to było widać w końcówce.

Ja się cieszę z gry naszych zawodników, narzekali że Robert strzelił hatricki ze słabymi drużynami a teraz to już chyba nie przypadek, choć obrona Bayernu to była dziurawa cały mecz, A Lewandowski potrafił przepchać każdego; do tego bramkarz M.Neuer poziomem dorównał do reszty.

Pamiętam czasy Kohlera,Kollera itd w Borussii, mecze z Ligi Mistrzów, za młodego kupiłem szalik Borussii, potem problemy finansowe, a teraz się cieszę że już na całego gra drugi sezon(bo nigdy nie kibicowałem Bayernowi), do tego to Polacy grają pierwsze skrzypce w drużynie, trzymam kciuki i patrzę optymistycznie na Euro :)

A taki J.T powinien zniknąć, tak samo jak G.L, naszym bardzo dobrym kiedyś piłkarzom na starość odbija.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam czasy Kohlera,Kollera itd w Borussii, mecze z Ligi Mistrzów, za młodego kupiłem szalik Borussii

U nas po zwycięstwie BVB w LM w 97' całe podwórko roiło się od Rickenów i innych gwiazd :) W tym samym sezonie bodaj bardzo ładnie walczył z nimi Widzew w jednym z meczów niemal wygrywając mecz u siebie z późniejszym triumfatorem :) Fajny rok...ale jaaak to daawno już było :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP

Jak chcesz to nie traktuj mnie poważnie. Jakoś to przeżyję ("Wyluzuj stary..."). Ale nie zabraniaj mi mówić na co mam ochotę w temacie piłki.

Słuchaj, kolego, akurat w forumowym wymiarze możesz tego nie przeżyć. Jak moderator zwraca Ci uwagę, to lepiej się zastosować. Twoje widzimisię jest Twoim widzimisię, natomiast widzimisię moderatora ma oparcie w wytycznych administracji. Możesz sobie mówić co chcesz, ale u siebie na podwórku. Natomiast w tej piaskownicy obowiązują pewne zasady. I możemy zabronić Ci czegokolwiek administracja sobie zażyczy. Nawet chwalenia się jedzeniem jajek na miękko. Ogólnie uważam Cię za użytkownika, który jest odporny na wiedzę. Regulaminu nie znasz, zasady netykiety masz gdzieś. Linka się napięła - i powiem wprost jeszcze jeden wybryk i pęknie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP1988

Chichotem historii jest to, że swój największy sukces Borussia osiągnęła wtedy na stadionie Bayernu, co jego kibiców dość mocno ubodło. Teraz przed Monachijczykami pozostaje już tylko finał Ligi Mistrzów. Jeśli nie uda im się go wygrać to będą największymi przegranymi sezonu. Liga przegrana na finiszu z Dortmundem, w finale pucharu bęcki, więc pozostaje ostatnie a zarazem najważniejsze trofeum do wygrania. Meczu nie oglądałem, ale nie spodziewałem się aż takiego pogromu. Brawa dla Roberta za ten hattrick, cały czas robi postępy. Jeśli cały czas będzie się tak wspinał, to już wkrótce będzie można o nim powiedzieć, że jest najlepszym napastnikiem w Europie. W ciągu czterech lat od polskiej "drugiej" ligi aż do czołówki Bundesligi. Błaszczykowski także miał przełomowy sezon. Do tej pory to albo były kontuzje, albo ławka. Od kontuzji Gotze Polak był jednym z najlepszych pomocników w Niemczech. Najbardziej cieszy u naszego tria powtarzalność. Praktycznie w każdym meczu, któryś z nich wypracowuje gola, dzisiaj było podobnie.

Nie wiem czy mam rację, ale wydaje mi się, że w przyszłym sezonie oba kluby z Manchesteru wzmocnią swoją drugą linię. Eden Hazard odchodzi z Lille i prawdopodobnie przejdzie do City. Skoro ma przejść do Manchesteru i zapowiada, że założy niebieską koszulkę, to chyba stanie się "Obywatelem". Chyba, że szykuje się jakaś wolta i przejście do Chelsea. Skoro City weźmie Hazarda, to całkiem możliwy jest transfer Kagawy do United. Fergusonowi od dawna brakuje rozgrywającego, ofensywnego środkowego pomocnika, a Japończyk może być tym brakującym ogniwem Diabłów. Zwiększyłby też znacząco klubowe przychody, bo miliony jego rodaków rzuciłyby się na koszulki Manchesteru z jego nazwiskiem.

PS Przeczytałem, że Lahm "błysnął" tekstem o tym, że Bayern był lepszy, ale przegrał 2:5. Ciekawe czy w niemieckiej kadrze dojdzie do jakichś podziałów na tle rywalizacji pomiędzy dwoma czołowymi niemieckimi klubami. W końcu w obydwu zespołach gra wielu reprezentantów Niemiec. Z drugiej strony Heynckes pogratulował zwycięstwa i powiedział, że było zasłużone. Poniekąd też skwitował Lahma mówiąc, że to co Bayern robił w obronie to była katastrofa.

PS2 Kolejnym paradoksem jest to, że najlepszy obrońca Bundesligi, Mats Hummels, jest wychowankiem Bayernu i Borussia wyciągnęła go z Monachium za czapkę gruszek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na ten moment żeby w wielkich klubach grali nasi reprezentanci. Zresztą fajnie, że jest takich kilku bo oprócz trio z BVB są jeszcze przecież Szczęsny, Tytoń, Grosicki, Borysiuk, Komorowski czy Rybus. No i wielcy nieobecni Boruc i Majewski ehh...

Pogoń wygrało wczoraj 1:0 i to ich drugie zwycięstwo z rzędu. Oczywiście Pogoń rozczarowuje i od dłuższego czasu nie zdarzyło się żeby strzelili więcej niż jeden gol...

Poziom spotkania był na marnym poziomie. GKS grało ambitnie i w pierwszej połowie mieli swoje sytuacje, ale na szczęście Tarasiewicz zrobił dym w szatni i udało im się strzelić jednego gola przez 20 minut było okey, ale w drugiej połowie było to co Pogoń pokazywało wiosną czyli chaos, zdenerwowanie i brak dokładnych podań tego czasami nie dało się oglądać.

Jagiellonia obrała trzy główne cele transferowe. Klub z Białegostoku chce Amira Spahicia, Michała Pazdana i Ugo Ukaha. Utalentowany napastnik młodzieżowej reprezentacji Hondurasu Romell Quioto ma wkrótce zostać piłkarzem Wisły. Włoska prasa podaje, że Mariusz Stępiński - piłkarz Widzewa występujący obecnie na ME U-17 - wpadł w oko skautom Interu Mediolan i Zenitu Sankt Petersburg.

Jaga jeżeli kupiłaby tych trzech zawodników to może być dobry zespół na górną część tabeli oczywiście zespół musi się zgrać bo czasami niestety zgranie z zespołem trwa czasami naprawdę bardzo długo. Wisła i więcej polaków ;) oczywiście czasami biorę takie informacje z przymrużeniem oka, ale chciałbym żeby był jeden transfer, ale pokroju Meliksona. No cóż Stępiński to dobrze zapowiadający się zawodnik, ale niech zostanie na razie w naszym kraju owszem te kluby robią wrażenie, ale niech najpierw pogra kilkanaście spotkań i niech będzie królem strzelców wtedy możemy pogadać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP1988

Nie wiem czy mam rację, ale wydaje mi się, że w przyszłym sezonie oba kluby z Manchesteru wzmocnią swoją drugą linię. Eden Hazard odchodzi z Lille i prawdopodobnie przejdzie do City. Skoro ma przejść do Manchesteru i zapowiada, że założy niebieską koszulkę, to chyba stanie się "Obywatelem". Chyba, że szykuje się jakaś wolta i przejście do Chelsea. Skoro City weźmie Hazarda, to całkiem możliwy jest transfer Kagawy do United. Fergusonowi od dawna brakuje rozgrywającego, ofensywnego środkowego pomocnika, a Japończyk może być tym brakującym ogniwem Diabłów. Zwiększyłby też znacząco klubowe przychody, bo miliony jego rodaków rzuciłyby się na koszulki Manchesteru z jego nazwiskiem.

Niekoniecznie City, bo mówił, że założy czerwony lub niebieski trykot. Przynajmniej ja trzymam się wersji zamieszczonej na Skysports. United mają drugi komplet strojów niebieski, więc nic nie wiadomo ;-)

Przy pomyślnych wiatrach, do MU może zawitać obydwóch wspomnianych panów - Ferguson był na wczorajszym meczu Borussia - Bayern, a to może oznaczać ostateczną chęć zaklepania Kagawy. Bo chyba nie Lewandowskiego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pomyślnych wiatrach, do MU może zawitać obydwóch wspomnianych panów - Ferguson był na wczorajszym meczu Borussia - Bayern, a to może oznaczać ostateczną chęć zaklepania Kagawy. Bo chyba nie Lewandowskiego...

Moim zdaniem coś jest na rzeczy, bo parę dni temu sam Kagawa mówił, że na pewno nie zagra w następnym sezonie w BVB dodając później, że jego celem jest United. Nie wiem, czy akurat te słowa dodała mu prasa, ale obecność na tak ważnym meczu Fergusona jest prawie potwierdzeniem transferu. Ja jestem jak najbardziej na tak, bo pomoc się starzeje i potrzebny jest ktoś na środek w zamian za Cleverleya, który pewnie nie raz złapie jeszcze jakąś kontuzję (Scholes jest jego zmiennikiem tak naprawdę, ale raczej nie przedłuży kontraktu). Warto by było także pomyśleć o zmianie przestarzałego 4-4-2 na rzecz formacji z widoczną pozycją ofensywnego i defensywnego pomocnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Face

Plotki o Kagawie w MU od jakiegoś czasu były i jest bardzo realne, że przejdzie do drużyny sir Alexa. Co do meczu Borussia może nie była zespołem przeważającym ale umiejętnie wykorzystała to co miała, najpierw świetne podanie Kuby do Kagawy i bramka, potem chyba jednak błąd bramkarza BVB, karny i 1-1, ale potem znów Kuba błysnął dał się sfaulować w polu karnym a karnego wykorzystał Hummels, a do szatni brameczkę wbił jeszcze Lewy i było ładne 3-1. Druga połowa błąd defensywy i Lewandowski podwyższył na 4-1 i już było raczej pewne, że to BVB zdobędzie ten puchar, co prawda potem jeszcze Ribery strzelił ładną bramkę z dystansu ale ostatnie słowo należało do Polaków, błąd popełnił Neuer Piszczek dośrodkował a Lewandowski wpakował piłkę do siatki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fojut nie przechodzi do Celticu. Powodem jest ciężka kontuzja, a wiemy, że zawodnik miał dojść tylko wtedy kiedy będzie zdrowy i będzie mógł grać. Akurat Celebana i Fojuta w Legii nie zobaczymy za te żałosne przyśpiewki co później ci sami sprawcy przepraszali moim zdaniem szkoda.

5 lipca zaczyna się show z LE. Lech będzie pierwszym zespołem który będzie startował właśnie tego dnia w pierwszej rundzie. Rumak który był gościem w Cafe Futbol poinformował, że pieniądze będą przeznaczone na młodzież, a sam wypowiadał się też, że będzie chciał transferów typu dwóch dobrych lub jeden niż hurtowo pięciu, a jak się nie uda to wywalamy ich. Podoba mi się jego pozytywna arogancja więc będę śledził jego poczynania bo takich trenerów z twardą ręką nam trzeba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przerwy Manchester City jest mistrzem Anglii. The Citizens prowadzą 1:0 w meczu przeciwko QPR, które znowu przez prowadzenie Boltonu ze Stoke leci do Championship.

W innych ciekawych meczach Arsenal remisuje 2:2 z WBA po dość słabej grze. Natomiast Newcastle przegrywa 2:0 z Evertonem, ale tego spotkania nie mam okazji śledzić. Chelsea w meczu o nic wygrywa pewnie 2:0 z Blackburn, które już spadło z ligi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do końca sezonu w Premier League pozostało 20 minut i mistrzem w tym momencie jest United :) QPR prowadzi z City 2-1 i naprawdę nie spodziewałem się takiego wyniku (szczególnie, że goście grają osłabieni po czerwonej kartce dla Bartona). Będzie GLORY, GLORY MAN UNITED!!! :P

EDIT PO MECZU: O ja nie mogę - zabrakło 3 minut do mistrzostwa. A wszystko wina huraganowych ataków City :sad:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś niesamowitego!!!!!

Manchester City został Mistrzem Anglii chociaż jeszcze w 90 minucie przegrywał z QPR 1-2 ale potem bramki Dżeko i Aguero pozwoliły wyjść MC na prowadzenie i to oni zostali Mistrzami, podejrzewam, że United już cieszyło się z mistrzostwa a tu taki psikus.... ciekawie zakończył się sezon w Anglii, 3 miejsce gwarantujące LM zdobył Arsenal a Tottenham musi czekać na rozstrzygnięcie finału LM.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak się udało Man City został Mistrzem Anglii po bardzo ciekawej końcówce spotkania z QPR, które zakończyło się wynikiem 3-2 dla City po bramkach Dżeko i Kuna w doliczonym czasie gry. Coś fantastycznego.

Co do meczu BVB-Bayern, to muszę przyznać iż jestem zaskoczony tą dotkliwą porażką Bayernu. Spodziewałem się zwycięstwa BVB ale końcowy wynik jest dla mnie zaskoczeniem. 3 bramki Lewego, 2 asysty Kuby i 1 asysta Łukasza - brak mi słów. To bardzo dobrze rokuje przed zbliżającym się Euro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawa dla Man Utd, pomimo słabego dość sezonu do końca walczyli o mistrzostwo.

Ja kibicowałem City, jakby trochę na przekór wszystkim, co gadają, że ten klub jest fe bo się opiera na kasie. Jak cały sport przecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIESAMOWITY mecz na Etihad. Obywatele dosłownie rzutem na taśmę zdobywają mistrzostwo Anglii. W przekroju całego sezonu drużyna Roberto Manciniego zasłużyła na triumf. Strzeliła naprawdę wiele bramek, często gromiąc przeciwników. Dwa razy pokonali United w bezpośrednich starciach i to bilansem 7-1! Cóż, należą się brawa, ponieważ tytuł zasłużony.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sunderland - Manchester United 0:1

Zaprawdę najbardziej niezwykła końcówka Premier League jaką dane mi było podziwiać. Oczywiście za sprawą postawy QPR, które mężnie stawiało czoła nawale napastników City. Odpuściłem sobie oglądanie Czerwonych Diabłów, wiedząc, że losy mistrzostwa rozstrzygną się na Etihad Stadium i miałem rację. Do 95 minuty to Manchester United był mistrzem Anglii. Nieoczekiwanie, jeden z najsłabszych zespołów w lidze, w osłabieniu wyszedł na prowadzenie i utrzymywał 1:2 do ostatnich, felernych minut spotkania. Gdy City w końcu się przełamało, moje zachowania były podobne do tych, jakie przejawiał Mancini przez większość drugiej połowy.

Ale koniec końców... Wynik jaki osiągnęły Diabły pokazał, że podopieczni Fergusona nawet w tak ważnym momencie nie potrafili się zmobilizować i powalczyć. Jedna bramka w tak ważnym meczu? Gdzieś zgubiono siłę charakteru, którą dziś wykazali się piłkarze Manchesteru City.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu w to nie wierzę... Jak można w chwilę stracić 2 bramki i poddać się ekipie, której dawało się radę przed 45 minut?! QPR to typowi frajerzy, którzy sprezentowali City mistrzostwo w końcówce. Nawet po utracie bramki od razu oddali piłkę, bo byli pewni utrzymania się w lidze, gdzie Sunderland walczył do ostatniej chwili, aby odebrać nam zwycięstwo. Przez większość meczu byliśmy jedną nogą mistrzami, a w końcówce się posypało. Wierzyłem do końca w tryumf United, przed meczem nie mówiłem, że jesteśmy przegrani. Niestety QPR mieli potencjał, aby rozwalić City, tylko nie wykorzystali go, ustawiając nas na drugiej pozycji. Szczególne podziękowania dla tego cieniasa na bramie, co sam siebie przelobował po prostym strzale zawodnika City.

Sam finisz naprawdę zacny, nigdy bym się nie spodziewał takiego zakończenia i takich emocji w ostatniej kolejce. Ileż to razy zmieniało się prowadzenie, ile razy w ostatnich 90 minutach byliśmy mistrzami... Niestety nie można wiecznie wygrywać. A w tym sezonie mieliśmy wyjątkowego pecha. Ferguson odpuścił mecze LM, za co słono zapłacił. Odpuścili także gracze, ale w Lidze Europejskiej. W F.A. Cup trafiliśmy najpierw na City, później na Liverpool (chyba najbardziej pechowe losowanie United od dziesiątek lat), który nas ograł. Na sam koniec SAF postawił na Premier League i tylko na nią. Z innymi rozgrywkami jako bonus byśmy sobie nie poradzili ze względu na wąską kadrę przez cały sezon. Gdyby nie kontuzje, to chociaż powalczylibyśmy na paru frontach, ale parę razy mieliśmy pełną jedenastkę 'w szpitalu'. Trzeba liczyć na więcej szczęścia w następnym sezonie. Niech w City nie myślą sobie, że wygrali tytuł, bo nas zmiażdżyli. U nich na koniec kontuzjowany był tylko bodajże Hargreaves. Już nawet nie chcę myśleć, co by było, gdyby Vidić i Fletcher byli dostępni do samego końca.

Nam na osłodę pozostaje pocieszenie w postaci jedynego trofeum, które zdobyliśmy - Tarcza Wspólnoty wywalczona z City. Poza tym: po co łapać króliczka skoro tak przyjemnie się go goni :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten post gdzieś zniknie, mam to gdzieś. Muszę. Pragnę go napisać bez słowa " Dziękuję" co jednak będzie ciężkie.

Clarence - dz... za bycie mózgiem zespołu.

Gennaro - dz... za bycie sercem zespołu.

Alessandro - dz... za bycie profesorem zespołu.

Filippo - dz... za bycie armatą zespołu.

Panowie, przyjaciele, bracia. DZIĘKUJĘ!

Z zespołu, któremu zacząłem kibicować został Ambrosini i Abbiati. Panowie. Po prostu bądźcie!

GRAZIE, GRAZIE, GRAZIE! Płakałem. Płakałem od momentu wejścia Sandro Nesty do ost. gwizdka... Dziesięć lat z Milanem!

A liga angielska jest najwspanialszą ligą świata i kto tak nie uważa ten trąba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RaxusV
Po prostu w to nie wierzę... Jak można w chwilę stracić 2 bramki i poddać się ekipie, której dawało się radę przed 45 minut?! QPR to typowi frajerzy, którzy sprezentowali City mistrzostwo w końcówce. Nawet po utracie bramki od razu oddali piłkę, bo byli pewni utrzymania się w lidze, gdzie Sunderland walczył do ostatniej chwili, aby odebrać nam zwycięstwo. Przez większość meczu byliśmy jedną nogą mistrzami, a w końcówce się posypało. Wierzyłem do końca w tryumf United, przed meczem nie mówiłem, że jesteśmy przegrani. Niestety QPR mieli potencjał, aby rozwalić City, tylko nie wykorzystali go, ustawiając nas na drugiej pozycji. Szczególne podziękowania dla tego cieniasa na bramie, co sam siebie przelobował po prostym strzale zawodnika City.

Oczywiście, mecz był ustawiony, aby kibice Obywateli bardziej śmiali się z Czerwonych Diabłów. W meczu z Sunderlandem źle przystrzyżono trawę, pod kątem 2 stopni względem norm, co jest niedopuszczalne. A sędzia też zły, bo zamiast stać w miejscu, to biegał :). QPR było z góry skazane na porażkę, walczyło dzielnie i prawie pokrzyżowali plany City. Oczywiście przegrali specjalnie, aby ManU nie zdobyło tytułu mistrza :).

Arsenal wygrywa 3:2 z WBA i jest trzecie w tabeli. Teraz zastanawiam się jakie będą posunięcia Wengera w następnym sezonie. Zespół gra przeciętnie, nawet słabo. Mecz z WBA to kolejny horror. Dobrze, że przynajmniej Ramsey nie wyszedł na boisko*. Biedny chłopak, mam nadzieję że wróci do formy. Wenger musi stawiać na młodych, przy jednoczesnym sprowadzaniu zawodników z doświadczeniem. Jak zawsze pozostaje nadzieja na następny sezon. Powtórka sezonu the invincibles i wygranie LM? Mam nadzieję :).

* - chodziło mi o to, że nie wyszedł w pierwszym składzie :). Jedno z mądrzejszych posunięć Wengera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu w to nie wierzę... Jak można w chwilę stracić 2 bramki i poddać się ekipie, której dawało się radę przed 45 minut?! QPR to typowi frajerzy, którzy sprezentowali City mistrzostwo w końcówce. Nawet po utracie bramki od razu oddali piłkę, bo byli pewni utrzymania się w lidze, gdzie Sunderland walczył do ostatniej chwili, aby odebrać nam zwycięstwo.

Akurat Sunderland niespecjalnie się starał, żeby pokrzyżować szyki United. City frajerzyło przez cały mecz. Prowadzili 1:0, a gola na 1:1 po pięknej asyście Lescotta strzelił Cisse. Później Barton zrobił wiele, żeby jego dawna drużyna jednak wywalczyła mistrzostwo. Kopnął Teveza na oczach głównego sędziego i wyleciał z boiska. Mecz wyglądał tak jak się tego spodziewałem i to była dosłownie obrona Częstochowy. Nagle szybka kontra i zrobiło się 1:2. Przez pół godziny piłka chyba nie opuszczała pola karnego gości. City wyglądali jak dzieci we mgle. Bezustanne dośrodkowania kończyły się udanymi wybiciami obrońców i bramkarza. No i w doliczonym czasie zdobywają dwa gole i mistrzostwo. Ogrom emocji. Najbardziej ubawiły mnie komentarze Twarowskiego odnośnie Manciniego, "szaleje przy linii bocznej jakby zaraz miał kogoś udusić. To wygląda jak film 'Upadek' a Mancini gra w nim główną rolę." Jednak wyszło na Włocha, ale dużo nie brakowało, żeby to był najbardziej frajersko oddany tytuł w historii. W ostatniej kolejce to chyba już dawno nikt nie oddał lidera. Nie pamiętam dokładnie posiadania piłki, ale ta statystyka była wręcz kosmiczna. Ponad 80% czasu, w sytuacjach chyba 20-3. W tym meczu działy się cuda!

Szczególne podziękowania dla tego cieniasa na bramie, co sam siebie przelobował po prostym strzale zawodnika City.

Ten "cienias" w końcówce wybronił chyba ze trzy groźne strzały City. To określenie lepiej pasowałoby do Fulopa, który wpakował dwa samobóje dla Arsenalu. Jeśli w Anglii działa jakieś CBA to zainteresowałbym się bramkarzem WBA, bo to co wyprawiał to był jawny sabotaż. Taki ogrom nieudolności był wręcz nie do uwierzenia. Najpierw potyka się o własne nogi i wystawia piłkę do pustej bramki w pierwszych minutach, a następnie zupełnie nie atakowany przy rożnym piąstkuje piłkę na metr do tyłu prosto na nogę Kościelnego.

Tymczasem Everton dość pewnie pokonał Newcastle 3:1. Tacy właśnie jesteśmy. Wysokie zwycięstwo nad jedną z czołowych drużyn, a w poprzedniej kolejce 0:0 z czerwoną latarnią. Jednak druga połowa rozgrywek znakomita. Udane transfery w zimie. Pienaar na starych śmieciach prezentował się wybornie. Jelavić znowu strzelił, choć gol nie powinien być uznany bo przy okazji przyjmował piłkę ręką. Tony Hibbert zdobył pierwszego gola w tym sezonie, szkoda tylko, że do własnej siatki :tongue: Jeszcze Cahillowi się chyba zakręciło w głowie i przy stanie 3:1 w ostatniej minucie zarobił czerwoną kartkę.

PS Nie wiem czy to przypadkiem nie jest pierwszy sezon od lat, kiedy wszyscy trzej beniaminkowie utrzymują się w Premier League na kolejny sezon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W meczu z Sunderlandem źle przystrzyżono trawę, pod kątem 2 stopni względem norm, co jest niedopuszczalne. A sędzia też zły, bo zamiast stać w miejscu, to biegał :). QPR było z góry skazane na porażkę, walczyło dzielnie i prawie pokrzyżowali plany City.

Ja patrząc na graczy QPR gdy byli pewni pozostania w Premier League widziałem tylko jakichś dziesięciu gości, którzy mają gdzieś ten cały mecz. Sunderland prawie wyrwał nam zwycięstwo, walczył przez cały mecz, a nie tylko wtedy, kiedy musiał. Nie mówię, że tam byli przekupieni, ale ich postawa była żałosna.

Oczywiście przegrali specjalnie, aby ManU nie zdobyło tytułu mistrza :).

Trochę szacunku, uważaj z pisaniem. Nikt nie wyzywa Arsenalu, więc oczekuję tego samego wobec United.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...