Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Piłka Nożna IV

Polecane posty

@UP

Niestety jak historia pokazuje, często to właśnie piłkarze schodzą do poziomu kibola, niż kibole podwyższają swój poziom do piłkarzy :/ . Ale rzeczywiście, to niezły numer, żeby publicznie większa część drużyny tak jawnie lżyła Legię. To jest poniżej wszelkiej krytyki. No i odwieczne pytanie Ekstraklasy mi się nasuwa - dlaczego tak wielu nienawidzi Legii tak bardzo??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko na koniec chciałem dodać, że w ogóle nie oburzają mnie wulgaryzmy stadionowe i przyśpiewki jednych kibiców na kluby drugich - uważam nawet, że tego typu rzeczy dodają kolorytu widowisku oraz, że sprawiają, że mecze ogląda się z większymi emocjami. Ale jak przyśpiewki zaczyna intonować zawodowy piłkarz, którego kariera może potoczyć się różnie, to trzeba przyznać - co za baran.

Dla mnie to jest po prostu żałosne. Zamiast skupiać się na dopingu własnej drużyny kibole kombinują jak najbarwniej obrzucić błotem rywala. Choć podoba mi się atmosfera na meczach (głośny głośny i często wręcz nieustanny doping) to IMO rzucanie haseł obrażających zespół rywala jest haniebną praktyką.

Podobnie idiotyzmem jest rzucanie petard na boisko, a szczególnie (sic!) w bramkę (Legia-Korona). Jakim imbecylem trzeba być, żeby nie przewidzieć skutków takiego zachowania? IMO niektórzy po prostu nie dorośli, by brać udział w tego typu imprezie.

Jestem pewny, że sprawa Stilica nie jest jedyną, lecz on jedyny dał się nagrać. Za buractwo się płaci i IMO słusznie komisja go ukarała.

Mam nadzieje, że komisja też przejedzie się po kopaczach na zielonym autokarze. Żadnego z nich, choćby grał jak Messi czy Ronaldo, nie chciałbym po takim zachowaniu widzieć przy Łazienkowskiej jako reprezentanta gospodarzy.

8azyliszek:

W dużej mierze w tym, co opisał Kulik. Dochodzą jeszcze inne argumenty. W końcu to zarozumiali warszawiacy, chełpiący się wszystkim dookoła.

Jednak IMO jak ktoś próbuje sobie zakorzenić nienawiść to powinien udać się do ośrodka z czterema miękkimi ścianami, bo nie o to chodzi w futbolu.

Ps. Np. jak właściciela tego[LINK] sklepu Jakiś czas było głośno o tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mateusz(stefan)

Jasne, że w futbolu nie chodzi o nienawiść. Co do pirotechniki rzucanej na boisko to zgadzam się w stu procentach.

Natomiast z wulgarnymi przyśpiewkami, które zresztą jak wiesz stanowią ułamek dopingu (poza szczególnymi meczami pokroju derbów), jest IMHO nieco inaczej. Wrzuty na drugi zespół są oczywiście niekulturalne, ale podnoszą emocje. Prosta sprawa - jak przyjeżdża Lech czy Polonia i śpiewa, że Legia to..., to bramki, które strzeli moja drużyna uciszając na chwilę gości, smakują jeszcze lepiej. Okej, jest to z jednej strony obora, ale co mogę powiedzieć - mnie to odpowiada. Już pisałem kiedyś, że oddzielam jednocześnie stadion od życia, bo mam wielu znajomych kibicujących innym klubom. Dlatego też osobiście uważam, że dopóki to się nie rozlewa poza stadion, to wielkim dramatem nie jest.

Co do nienawiści do Legii, to jak napisał mateusz, jest jescze kwestia, że warszawiaków tak w ogóle nikt nie lubi w Polsce (łatwo dostać w łeb, niekoniecznie od kibiców).

Pozdrawiam,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nienawiści do Legii, to jak napisał mateusz, jest jescze kwestia, że warszawiaków tak w ogóle nikt nie lubi w Polsce (łatwo dostać w łeb, niekoniecznie od kibiców).

Może to stereotyp, ale niestety często się potwierdza, że ludzie w samochodach na warszawskich rejestracjach jeżdżą jak piraci drogowi. U mnie lokalnie podobnie zauważyłem w przypadku samochodów na rejestracjach gdyńskich :P Ale z piłką nożną zbieżność jedynie przypadkowa.

I tak jak pisał Kulik, w pełni się zgadzam - piłkarze nie powinni uczestniczyć w takich incydentach, nawet jeśli są wychowankami danego klubu, a gdy na stadionie kibice intonują jakąś przyśpiewkę, to część gry. Szczególnie w meczach, gdzie drużyna gra piach i widowisko jest marne z obu stron ścierających się na murawie, i zostaje poświęcić się całkowicie kibicowaniu. Jak jeszcze Lechia grywała w II lidze, nawet gdy nie było derbów to czasami epitety leciały w stronę Arki podczas innych meczy, na równi z epitetami pod adresem PZPN. Na meczu z Legią też odpowiednią wiązankę nie raz można usłyszeć. O dobór repertuaru ewentualne pretensje można zgłaszać do nakręcających młyn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, czy inaczej - jak pisałem - Mistrz Polski pokazał nam się w pełnej krasie, barwo słownych i kulturowych. Nie ma to jak godne reprezentowanie siebie samych :dry:

Tymczasem w Milanie posucha, ale nie pucharowa - Silvio w jednym z wywiadów przeprowadzonych w trakcie zaprzysiężenia prezydenta Rosji przyznał, iż poważnie myśli o szybkiej sprzedaży 40% udziałów w Milanie gdyż budżet transferowy na letnie okienko wynościć ma okrągłe ZERO ;x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jak wiadomo poznaliśmy kto zagra przyszłym sezonie 2012/2013. Ponieważ jestem ze śląska, więc bardzo ciekawie ci którzy skreślali Podbeskidzie, że nie zagra w przyszłym sezonie ekstraklasy, to niestety się pomylili. Do tego dodam, że Ruch też ma licencję. Natomiast dla Górnika nie przyznano licencji. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne WIELKIE nazwiska odchodzą z Milanu - po Neście ekipę Milanu opuszczają Gennaro Gattuso i ktoś kogo chyba każdy kibic piłki nożnej nienawidzi, a fan Milanu kocha - Fillipo "SuperPippo" Inzaghi :(

Szczerze to mam wrażenie lekkiego zamurowania. Wiadomo - pewne było, że ten moment kiedyś nastąpi, ale w niedzielę z Novarą ostatni raz zagrają zawodnicy stanowiący przykłąd dla każdego dzieciaka, legendy równie wielkie jak Maldini, czy Van Basten. Autenyucznie mnie zatkało :wykrzyknik:

Genarinho Gattuso:

  • Serie A: 2003?04, 2010?11
  • Coppa Italia: 2002?03
  • Supercoppa Italiana: 2004, 2011
  • UEFA Champions League: 2002?03, 2006?07
  • UEFA Super Cup: 2003, 2007
  • FIFA Club World Cup: 2007

"Con il numero nuove Filippo ... Inzaghi !!!"

  • Serie A: 2003?04, 2010?11
  • Coppa Italia: 2002?03
  • Supercoppa Italiana: 2011
  • UEFA Champions League: 2002?03, 2006?07
  • UEFA Super Cup: 2003, 2007
  • FIFA Club World Cup: 2007

Kończy się pewna epoka :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, czy inaczej - jak pisałem - Mistrz Polski pokazał nam się w pełnej krasie, barwo słownych i kulturowych. Nie ma to jak godne reprezentowanie siebie samych :dry:

Łoj tam...to zachowanie to i tak nic w porównaniu do tego, jak nasz miszcz się tłumaczył... Otóż okazuje się, że zawodnicy jedynie zgadywali z ust kibiców słowa tej przyśpiewki i nie wiedzieli, że obraża ona Legię. Mało tego! - nie zorientowali się nawet śpiewając ten sam tekst trzy razy... śmiać się, czy płakać, że dorośli ludzie tłumaczą się tekstem, który łyknąć mogą co najwyżej rybki w ich przydomowych oczkach... :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc może rzeczywiśćie dajmy czas Allegriemu, by zbudował i prowadził ten swój projekt odmładzania. Derby bez Seedorfa i Nesty? :O

Definitywny brak Pippo, nawet na ławie? :O

GATTUSO!!!!!!!!!!!!! :O

Dodajmy do tego odejście Aquilaniego, Van Bommela i może Zabro... Ciekawie nam się Milan w 2012/2013 zapowiada. Oby tylko były wzmocnienia, bo ja to ciemno widzę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmocnienia? Czarno to widzę.

Ja tylko mam nadzieję, wielką nadzieję, że jakimś cudem Silvio da te 25mln na transfery. 15mln na Kagawę i 10mln na Sahina. Moim zdaniem Łysy mógłby zbić ceny do takiego poziomu, a ci dwaj zawodnicy znacznie podnieść sportowy poziom klubu. Na więcej nie liczę nawet w kategorii marzeń, bez odejść to bardzo dobrze będzie jak dostaniemy chociaż to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam myślę, że mimo wszystko AC Milan coś tam zakupi w letnim okienku żeby się wzmocnić. W końcu trzeba odzyskać utracone na rzecz Juventusu mistrzostwo.

Jeśli chodzi natomiast o zespół "Starej Damy" to jestem pewien, że oni kogoś zakupią. Na pewno będzie to jakiś napastnik, a przez to mogą stać się bardzo groźni, bo ich skuteczność w tym sezonie dość szwankowała właśnie przez marnowanie setek przez Matriego itd. Tak to ich skład wydaje się być kompletny. Mocna obrona, kapitalny środek pola. Jeszcze może jakiś boczny pomocnik, chociaż oni często grają wysuniętymi bocznymi obrońcami.

Wszystko zweryfikuje okienko transferowe, ale jestem pewien, że i Milan i Juventus się wzmocnią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że przemawia przez nich żal o odebrane trofea, ale mam wrażenie, że nie można powiedzieć, że Moggi jest winny, a Juventus nie. Chyba był pracownikiem klubu, mylę się?
To ja sobie mogę równie dobrze powiedzieć, że Barcelona/Real/Chelsea/ktokolwiek ustawiają mecze. I będzie to tak samo wiarygodne. Nie ma ŻADNYCH dowodów na to, że działania Lucjana wpłynęły na wydarzenia na boisku. Żadnych.

Juventus ma genialnego Pirlo, Vucinicia, któremu można buty czyścić, Buffona, Chielliniego. Może brakuje im gwiazd pierwszej wielkości, ale sam twierdziłeś, że grają piękną piłkę. Co do posiadania piłki, to jestem jednym z większych przeciwników stylu "barcelońskiego", czyli wymiany mnóstwa podań w środku boiska. Wystarczyło zobaczyć inne moje posty w tym temacie. Nie traktuję tutaj Turyńczyków na specjalnych prawach.
Daruj sobie już tego Vucinicia. Właśnie o to mi chodziło z ignorancją. Nie raz i nie dwa pisałem, że chodziło mi o to, że Ibra może Mirkowi czyścić buty pod względem wyprowadzania akcji, rajdów na skrzydle, dryblingu itd. Co Kielona - raczej by tu pasowało zamiast niego wstawić Barzagliego, bo to on jest IMO najlepszym obrońcą ligi, człowiek mur po prostu. A Giorgio na początku sezonu zawalił 2-3 gole, dosyć często zdarzały mu się babole i dopiero kiedy sezon rozkręcił się na dobre, to zaczął czyścić jak za Rannieriego. Ale ja pisałem o gwiazdach w ofensywie i to tam brakuje tych "pierwszej jakości', bo w defensywie jest Buffon, ciężko to jednoznacznie stwierdzić, ale być może najlepszy bramkarz, jakiego nosiła Ziemia ever. Pirlo powinien być za taką uznawany, bo to jeśli nie najlepszy rozgrywający na świecie, to na pewno ścisła czołówka, ale niestety nie jest. O Vidalu już jest głośno, Real nawet ponoć złożył ofertę (śmieszną warto dodać), ale jeszcze za wcześnie, by nazwać go gwiazdą.

Przykładem mecz z Napoli, który oglądałem. Wygrany 3:0. Pierwsza połowa to piłkarskie szachy i bardzo mało sytuacji podbramkowych. W drugiej trochę przypadkowe gol Juventusu (jeden po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Pirlo), później druga szczęśliwa bramka, a w końcówce atakujące Napoli nadziało się na kontrę i mecz skończył się dość wysokim zwycięstwem gospodarzy. Wydawać by się mogło, że totalna dominacja, ale mecz z małą ilością ciekawych akcji, wygrany w dość szczęśliwych okolicznościach.
:icon_confused: ? Z tego co pamiętam, to Juventus mógł prowadzić już w pierwszych minutach spotkania, tyle że bdb sytuację zmarnował Borriello, ogólnie było całkiem sporo sytuacji bramkowych, a jeśli uważasz pierwszą połowę za piłkarskie szachy, to znaczy, że takowych nigdy nie widziałeś :icon_cool: . A, jeśli nie myli mnie pamięć, to druga bramka padła po tym, jaki Vidal ośmieszył obrońców Napoli i popisał się efektownym strzałem. Chyba że uważasz, że takie coś w wykonaniu Vidala to przypadek :sleep:

Biorąc pod uwagę to, że nie poniósł porażki, a i tak musiał niemal do ostatniej kolejki walczyć o mistrzostwo, to jednak było jednak trochę zawstydzające. Mieli też sporo farta z tym rozłożonym Milanem. Poza tym już po dwóch, trzech meczach uważałem, że będą się liczyli, bo dobrze weszli w sezon. Rywale też nie należeli do najmocniejszych, więc mówienie, że Juventus walczył o środek tabeli, a zdobył mistrzostwo to trochę przesadzanie. Na pewno można było ich wymieniać jako jednego z głównych kandydatów do walki o miejsca premiowane awansem do Ligi Mistrzów.

Nie. Nie. Nie jesteście na bieżąco, więc nie wiecie/nie pamiętacie. Sezon 2009/10 też zaczął się świetnie. Bardzo dobra dyspozycja nowych gwiazd - Diego i Melo, a trenerem żółtodziób Ferrara. Skończyło się na siódmym miejscu. 2010/11 - kurde, wybaczcie, nie chce mi się sprawdzać, ale po pierwszej połowie sezonu Juventus był bodajże na drugim miejscu. Co było potem wie każdy. W Turynie nikt nie myślał o mistrzostwie, celem był powrót do bycia konkurencyjnym i LM. Scudetto było marzeniem. Conte to podkreślał, piłkarze, rozgarnięci kibice też.

Tutaj artykuł jednego z niewielu ekspertów Serie A, Tomasza Lipińskiego - klik

Z kilkoma rzeczami się nie zgadzam, np. z tym, że Guardiola był w takiej sytuacji jak Conte. Różnica polega na tym, że Pep jak przychodził miał drużynę skompletowaną i to z samych piłkarzy klasy światowej. Conte natomiast zaczynał od zera.

Rozumiem, że moje gadanie może nic nie znaczyć, ale jak gość, który zna się na calcio zachwala styl Juve i porównuje tę drużynę do Barcelony, to chyba jest coś na rzeczy.

Kolejne WIELKIE nazwiska odchodzą z Milanu - po Neście ekipę Milanu opuszczają Gennaro Gattuso i ktoś kogo chyba każdy kibic piłki nożnej nienawidzi, a fan Milanu kocha - Fillipo "SuperPippo" Inzaghi sad_prosty.gif
Mam naprawdę ogromny szacunek do tych zawodników, ale odejście Del Piero jest czymś nieporównywalnie bardziej niewiarygodnym, szokującym. Ale wiadomo, jestem tutaj stronniczy.

Jeśli chodzi natomiast o zespół "Starej Damy" to jestem pewien, że oni kogoś zakupią. Na pewno będzie to jakiś napastnik, a przez to mogą stać się bardzo groźni, bo ich skuteczność w tym sezonie dość szwankowała właśnie przez marnowanie setek przez Matriego itd. Tak to ich skład wydaje się być kompletny. Mocna obrona, kapitalny środek pola. Jeszcze może jakiś boczny pomocnik, chociaż oni często grają wysuniętymi bocznymi obrońcami.
Napastnik to abosolutny priorytet. Mówi się o Cavanim, Suarezie, Higuaninie. Ja się tylko boję, żeby się nie skończyło na wykupieniu Borriello z Romy... Przydałby się też lewy obrońca z prawdziwego zdarzenia. Naprawdę cieszą mnie ostatnie występy De Ceglie, ale on pewne poziomu nie przeskoczy. Co do środka pola - racja jest kompletny, bezdyskusyjnie najlepszy na półwyspie Apenińskim. Jednak przydałby się ktoś solidny na ławkę, bo na chwilę obecną to Juve ma tylko Padoina, ewentualnie Marrone (który zagrał może ze 3 razy w tym sezonie)...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ibra może Mirkowi czyścić buty pod względem wyprowadzania akcji, rajdów na skrzydle, dryblingu itd.

Co ja paczę?! :huh: No przepraszam, bardzo, ale z Mirko taki Snajper jak ze Zlatana bramkarz. Co z tego, że robi wiatr w polu, jak ciągle z ust kibiców Juve słyszałem wiązanki o jego nieskuteczności - podobne zresztą jak nasze o Robinho.

Ale z tym czyszczeniem butów to poleciałes po bandzie :laugh: :laugh: :laugh:

Tutaj artykuł jednego z niewielu ekspertów Serie A, Tomasza Lipińskiego

Formalnie fana Juventusu jeśli mnie pamięć nie myli wspominał o tym w jednej z transmisji parę lat temu ;) Artykuł troszkę zabawny, ale będący dobrym podsumowaniem pracy Conte. Zgadzam się z autorem pod wieloma względami, ale znowu - porównanie Conte do Pepa? Obaj dopiero nabierają wprawy, bo Pep pokaże się dopiero jak poprowadzi do sukcesów coś więcej niż 1 klub, a Conte jak obroni Scudetto i wejdzie do np. 1/4 CL :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ibra może Mirkowi czyścić buty pod względem wyprowadzania akcji, rajdów na skrzydle, dryblingu itd.

Co ja paczę?! :huh: No przepraszam, bardzo, ale z Mirko taki Snajper jak ze Zlatana bramkarz. Co z tego, że robi wiatr w polu, jak ciągle z ust kibiców Juve słyszałem wiązanki o jego nieskuteczności - podobne zresztą jak nasze o Robinho.

Przepraszam bardzo, ale wiatr to robi Sławek Peszko. Mirko jeśli gra na skrzydle, to przeważnie odwala kawał dobrej roboty. I nie jest snajperem, to typowy boczny napastnik/skrzydłowy.

Ale z tym czyszczeniem butów to poleciałes po bandzie :laugh: :laugh: :laugh:
Sorry, ja wiem, że spora część Mialnistów jest zakochana w tym najemniku bez pamięci, ale bez przesady. Zlatan nie wyprowadzi akcji ze środka boiska, nie minie trzech zawodników na raz, nie popisze się rajdem na skrzydle. Oczywiście, wiąże się to też z tym, że obaj panowie mają inne zadania na boisku i że mają zupełnie inną charakterystykę, ale mimo wszystko pod tym względem Ibra jest dużo słabszy od Vucinicia. Oczywiście wtedy, kiedy ten drugi ma dobry dzień.

@down

tylko czy aby na pewno to ja rozpocząłem porównywanie tych zawodników? Być może, że ja, w tej chwili już nie pamiętam, ale na pewno nie w takim kontekście, do jakiego się teraz to przeobraziło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Nie chcę Cię obrażać, ale w takim razie jest to rozmowa bez sensu, bo jak sam zauważasz porównujesz 2 KOMPLETNIE INNYCH zawodników (!!!) :) A Ibra dość dobrze rozgrywa w środku pola pozwalając wejść Robinho, lub Cassano/Prince'owi.

Nie minie 3 na raz? A po co? Lepiej minąć 2 i strzelić bramkę niż kiwać się z własnym cieniem :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Sorry, że nieco brutalnie, ale wy tu się kłócicie o włoskie drużyny a nikt mi nie powiedział, że dzisiaj ta Borussia gra jeszcze jeden mecz o Puchar Niemiec z Bayernem. I oczywiście nasza "Złota trójka z Dortmundu" też gra. Powiecie, że co w tym dziwnego... No ale ja uważam, że jest to mecz wyjątkowego ryzyka. Możliwość kontuzji, przy perfidii Niemców jest ogromna. A jeśli Lewemu coś się stanie, to nie wyjdziemy z grupy za Chiny Ludowe. Kurczę a już myślałem, że udało im się zakończyć ten sezon bez strat :(. Dziś od 20.00 będę to oglądał nerwowo obgryzając paznokcie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@8azyliszek

Proszę Cię...przestań się kompromitować tą swoją germanofobią... :/ Najpierw słyszeliśmy o tym, że Niemcy mimo zupełnie normalnych losowań sześciu ostatnich turniejów są w nich wybitnie faworyzowani. Teraz możemy przeczytać, że są tak perfidni, że mogą (z myślą o Euro pewnie) skosić któregoś z naszych zawodników nawet mimo tego, że z nami w grupie nie są... Łolaboga! Jestem pewien, że Robben jako Holender już trzęsie portkami przed perfidią Niemców z Borussii, który być może zechcą go usunąć... Plz....

Swoją drogą to przy takiej "perfidii Niemców" nasza trójka już zapewne nie powinna żyć...no jak to tak?! Tyle lat w Niemczech siedzieć i jeszcze tak, jak choćby Piszczek mówić, że nie chce się nigdzie odchodzić?! Toż to skłonności samobójcze są...albo perfidna niemiecka indoktrynacja :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja sobie mogę równie dobrze powiedzieć, że Barcelona/Real/Chelsea/ktokolwiek ustawiają mecze. I będzie to tak samo wiarygodne. Nie ma ŻADNYCH dowodów na to, że działania Lucjana wpłynęły na wydarzenia na boisku. Żadnych.

Dyrektor sportowy klubu prowadzi rozmowy na temat obsady sędziowskiej meczów i robi to na własną rękę? Śmierdzi na kilometr. Często oglądam seriale kryminalne i tam winni zazwyczaj mówią "nie macie żadnych dowodów". :tongue:

Daruj sobie już tego Vucinicia. Właśnie o to mi chodziło z ignorancją. Nie raz i nie dwa pisałem, że chodziło mi o to, że Ibra może Mirkowi czyścić buty pod względem wyprowadzania akcji, rajdów na skrzydle, dryblingu itd.

Nie daruję sobie, bo to świetny przykład twojej dziwnej argumentacji. Ibrahimović ma strzelać bramki i z tego zadania wywiązuje się wzorowo. O ile się nie mylę to Vucinić jako napastnik powinien zajmować się strzelaniem goli i z tego jest rozliczany. Skoro schodzi na skrzydło i później nikogo nie ma później w polu karnym, to jaki jest sens przeprowadzania takich akcji?

Co Kielona - raczej by tu pasowało zamiast niego wstawić Barzagliego, bo to on jest IMO najlepszym obrońcą ligi, człowiek mur po prostu. A Giorgio na początku sezonu zawalił 2-3 gole, dosyć często zdarzały mu się babole i dopiero kiedy sezon rozkręcił się na dobre, to zaczął czyścić jak za Rannieriego.

Tylko, że to Chiellini wyrobił sobie w ostatnich sezonach nazwisko, a nie Barzagli, który przychodził z Wolfsburga.

Z tego co pamiętam, to Juventus mógł prowadzić już w pierwszych minutach spotkania, tyle że bdb sytuację zmarnował Borriello, ogólnie było całkiem sporo sytuacji bramkowych, a jeśli uważasz pierwszą połowę za piłkarskie szachy, to znaczy, że takowych nigdy nie widziałeś icon_cool.gif . A, jeśli nie myli mnie pamięć, to druga bramka padła po tym, jaki Vidal ośmieszył obrońców Napoli i popisał się efektownym strzałem. Chyba że uważasz, że takie coś w wykonaniu Vidala to przypadek

Widziałem mecze Liverpoolu z Chelsea w Lidze Mistrzów parę lat temu, więc mogę powiedzieć, że szachy widziałem. Dla mnie nie było to porywające widowisko. Co do bramki Vidala to pomyliłem ją z trzecim golem strzelonym przez Quagliarellę. Średni strzał, po którym bramkarz w głupi sposób przepuścił piłkę. Do momentu strzelenia pierwszej przypadkowej bramki (chyba co do tego się zgodzimy) to Juventus przeżywał znaczne trudności, a wraz z otworzeniem się graczy z Neapolu zaczął stwarzać sobie więcej sytuacji.

Nie. Nie. Nie jesteście na bieżąco, więc nie wiecie/nie pamiętacie. Sezon 2009/10 też zaczął się świetnie. Bardzo dobra dyspozycja nowych gwiazd - Diego i Melo, a trenerem żółtodziób Ferrara. Skończyło się na siódmym miejscu.

Widzę, że lepiej ode mnie wiesz co myślę... Już po pierwszych meczach sezonu uznałem, że Juventus może powalczyć o majstra. Zdecydowanie bardziej zaskoczyła mnie bardzo słaba postawa Interu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP

Tak, bo to mało jest znanych piłkarzy, którzy podłapali poważniejsze kontuzje przed ważnymi imprezami a potem ich reprezentacje przegrywały. Masz rację nic nigdy się takiego nie zdażyło

A obawiam się o brutalny faul nie dlatego, że nasi będą grać w reprezentacji, tylko dlatego, że po prostu świetnie grają w samej Borussi. No i dochodzi jeszcze chęć odwetu - to przecież właśnie przez gol Lewego w ich bezpośrednim spotkaniu miesiąc temu, Bayern stracił szanse na tytuł mistrza Niemiec.

No i dlaczego dajesz mi do zrozumienia, że powinienem siedzieć cicho?? Przecież każdy ma prawo do wyrażania swych poglądów, a ja pisze na temat i nie łamię regulaminu forum. Wolność słowa jest dla wszystkich, a nie tylko dla tych którzy ci się podobają albo mają podobne poglądy. Ja spokojnie czytam twoje posty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie daruję sobie, bo to świetny przykład twojej dziwnej argumentacji. Ibrahimović ma strzelać bramki i z tego zadania wywiązuje się wzorowo. O ile się nie mylę to Vucinić jako napastnik powinien zajmować się strzelaniem goli i z tego jest rozliczany. Skoro schodzi na skrzydło i później nikogo nie ma później w polu karnym, to jaki jest sens przeprowadzania takich akcji?

4-3-3 - Vucinić na skrzydle

3-5-2 - Vucinić w ataku

Praktycznie cała jesień w wykonaniu Juve to właśnie 4-3-3, gdzie Mirko grał na skrzydle i strzelił chyba tylko 3 bramki. Ale miał kupę asyst. Po nowym roku Conte coraz częściej zaczął ustawiać ich w 3-5-2 i teraz Vucinić jest drugim strzelcem w zespole - ma 9 bramek. Jak na napastnika, który przez mniej więcej połowę sezonu był tak naprawdę skrzydłowym, nie jest to zły wynik. Co do Ibry, nie chcę mu ujmować umiejętności strzeleckich, ale warto zauważyć, że zdobył aż 8 bramek z karnych. Wtedy jego wynik nie wygląda już tak imponująco. Np. taki Cavani z 23 golami na koncie tylko dwa z nich zdobył z jedenastek.

Średni strzał, po którym bramkarz w głupi sposób przepuścił piłkę. Do momentu strzelenia pierwszej przypadkowej bramki (chyba co do tego się zgodzimy) to Juventus przeżywał znaczne trudności, a wraz z otworzeniem się graczy z Neapolu zaczął stwarzać sobie więcej sytuacji.
Juventus już w pierwszej połowie przeważał i miał kilka sytuacji bramkowych. Pierwszy gol - zgodzę się, przypadkowy, ale patrząc na przebieg gry jak najbardziej zasłużony. Co do bramy Quaqa - ja bym nie powiedział, że strzał średni, bo mocny i tuż przy słupku, choć mam wrażenie, że mu nie naszła i trochę fartownie wpadła, ale... zobacz co chwilę wcześniej zrobił Del Piero :cool:

Widzę, że lepiej ode mnie wiesz co myślę... Już po pierwszych meczach sezonu uznałem, że Juventus może powalczyć o majstra. Zdecydowanie bardziej zaskoczyła mnie bardzo słaba postawa Interu.
Ale mówię ogólnie. Sezon 2011/12 układał się bardzo podobnie jak dwa poprzednie. Dlatego w Turynie nikt poważny nawet po 15 meczach nie myślał o scudetto.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP

Tak, bo to mało jest znanych piłkarzy, którzy podłapali poważniejsze kontuzje przed ważnymi imprezami a potem ich reprezentacje przegrywały. Masz rację nic nigdy się takiego nie zdażyło

A czy ja mówię o samym fakcie tego, że może się któremuś z naszych przydażyć kontuzja? :> Chyba nie bardzo...ja mówię o tym, że niemal każda Twoja wypowiedź w kontekście niemieckiej piłki nacechowana jest głównie niechęcią narodowościową. A to jest żenujące...

No i jeśli tak bardzo stresujesz się o kontuzje, to niestety musisz się podenerwować jeszcze trochę, bo naszych przed Euro czeka jeszcze duży wysiłek, a i zapewne kilka spotkań towarzyskich na obozie przedturniejowym.

No i dochodzi jeszcze chęć odwetu - to przecież właśnie przez gol Lewego w ich bezpośrednim spotkaniu miesiąc temu, Bayern stracił szanse na tytuł mistrza Niemiec.

Proooooszę Cię...

No i dlaczego dajesz mi do zrozumienia, że powinienem siedzieć cicho??

Bo swoimi germanofobicznymi wypowiedziami o ustawianych losowaniach, "niemieckiej perfidii", czy "przebrzydłych Niemcach" narażasz się jedynie na to, że nikt nie będzie Cię traktował poważnie. Twoje urazy polityczne w kontekście sportu nie bardzo kogokolwiek interesują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Ibry, nie chcę mu ujmować umiejętności strzeleckich, ale warto zauważyć, że zdobył aż 8 bramek z karnych

Wykonywać karne też trzeba umieć - nie rozumiem uprzedzeń do Zlatana. Też go jakoś nie darzę wielką sympatią, ale umniejszanie jego umiejętności i wkłądu w grę drużyny to jak mówienie, że Del Piero strzelił tyle bramek np. dzięki zawiązanym źle butom bramkarzy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP

Jak chcesz to nie traktuj mnie poważnie. Jakoś to przeżyję ("Wyluzuj stary..."). Ale nie zabraniaj mi mówić na co mam ochotę w temacie piłki. "Perfidni" i "przebrzydli" to nie są wulgaryzmy tylko może zbyt negatywne, ale oddające moje emocje słowa, traktowane oczywiście nieco żartobliwie/ironicznie. No i mecze towarzyskie na zgrupowaniu są zdecydowanie mniejszego ryzyka niż dzisiejszy mecz o stawkę.

Już po pięknej pierwszej połowie. Bałem się jak Bayern wyrównał (bramkarz mógł sobie odpuścić ten faul) ale na szczęście Borussia nie przestraszyła się ich chwilowej przewagi. Tylko szkoda, że sfaulowali akurat Błaszczykowskiego - na szczęście niegroźnie - tyle dobrego. No i Noyer prawie obronił - niezła nerówka. Ale strzał Lewego po idealnym podaniu to po prostu poezja. Nie walną w 3 piętro tylko skiksował bramkarza i siata. Oby tak dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny mecz w finale Pucharu Niemiec. Za coś takiego uwielbiam ichnią piłkę. Tym bardziej cieszę się, że w moim ulubionym od dzieciaka klubie grają teraz Polacy i w zasadzie decydują o tym, jak wygląda gra zespołu. Udział przy wszystkich pięciu bramkach, trzy gole Lewego i tytuł króla strzelców rozgrywek mówią same za siebie. Pierwsza połowa to popis skuteczności BVB - w drugiej Bayern się odkrył i kolejne bramki były tylko kwestią czasu. Cieszę się i mam nadzieję, że nasze niesamowite trio będzie miało choć umiarkowane wsparcie w postaci innych Polaków na Euro i bedziemy mogli powalczyć o wyjście z grupy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...