Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Piłka Nożna IV

Polecane posty

Dlaczego kibice United patrzą na pryzmat mistrzostwa z perspektywy ostatniego meczu w sezonie? Niech spojrzą na cały sezon, a co tam widzimy? Lepszą postawę City. Lepszy bilans bramek. Zwycięstwo 7:1 w dwumeczu. Moim zdaniem "Obywatele" zasłużyli na tytuł bardziej od "Czerwonych Diabłów".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście przegrali specjalnie, aby ManU nie zdobyło tytułu mistrza :).

Trochę szacunku, uważaj z pisaniem. Nikt nie wyzywa Arsenalu, więc oczekuję tego samego wobec United.

Stój, stój, stój... Oczekujesz szacunku dla MU mieszając QPR z błotem? To nie powinno działać w obie strony? Że jak zwyzywasz wszystkich prócz Milanu to mamy się kumplować i szanować? Trochę to dyskusyjne...

Co do Liverpoolu. Stało się to co jeszcze całkiem niedawno ( 2005-2009) było nie do pomyślenia: Everton ( gratulacje!) przekonił swoich czerwonych sąsiadów w lidze! Dla kopciuszka ( może bez porównania z Torino-Juve czy Warta-Lech) w mieśćie to wielkie wyróżnienie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu w to nie wierzę... Jak można w chwilę stracić 2 bramki i poddać się ekipie, której dawało się radę przed 45 minut?! QPR to typowi frajerzy, którzy sprezentowali City mistrzostwo w końcówce.

Frajerami jesteśmy my. Największymi w sezonie. Przegraliśmy z City? Ok, byliśmy słabsi. Ale Wigan? Co to miało znaczyć? A najgorsze jest to, że nie mówimy o przypadku - wielokrotnie w tym sezonie przechodziliśmy obok spotkań. Teraz mamy tego efekt.

Szczególne podziękowania dla tego cieniasa na bramie, co sam siebie przelobował po prostym strzale zawodnika City.

Kenny grał rewelacyjnie. Gdyby nie on, prawdopodobnie zostalibyśmy pozbawieni złudzeń znacznie wcześniej. Nie można go winić za to, że przy dwudziestej z rzędu akcji gospodarzy w końcu stracił koncentrację.

Dlaczego kibice United patrzą na pryzmat mistrzostwa z perspektywy ostatniego meczu w sezonie? Niech spojrzą na cały sezon, a co tam widzimy? Lepszą postawę City. Lepszy bilans bramek. Zwycięstwo 7:1 w dwumeczu. Moim zdaniem "Obywatele" zasłużyli na tytuł bardziej od "Czerwonych Diabłów".

A cóż to za niesprawiedliwe generalizowanie? Jak pochodzisz po witrynach poświęconych United i odfiltrujesz trolli, to zobaczysz pełno komentarzy przyznających kto był w tym sezonie lepszy. A to, że żałujemy tych kilku minut meczu QPR jest całkowicie normalne. Zasłużony czy nie, właśnie nam uciekł sprzed nosa 20 tytuł mistrza Anglii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goretzka w 34 minucie strzelił Polakom jedynką bramkę. Szkoda, ale tak jak pisałem wcześniej nie ma się czego wstydzić. Oczywiście czasami wkradał się chaos, zmęczenie i zdenerwowanie, ale Niemcy dbają i mają w czym wybierać, a my musimy się wiele nauczyć. Nie mniej jest pewne światło w tunelu które widać i Ja te światło widzę. Mam nadzieje, że duża część tych chłopców będzie grała w swoich klubach tego im życzę.

!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego kibice United patrzą na pryzmat mistrzostwa z perspektywy ostatniego meczu w sezonie? Niech spojrzą na cały sezon, a co tam widzimy? Lepszą postawę City.

Co znaczy lepsza postawa? Wytłumacz, bo jakoś nie rozumiem teraz. Przypomnę - przegraliśmy tylko bilansem bramek, punktów mieliśmy tyle samo. Nawet głupia decyzja sędziego na korzyść dla nas mogłaby zadecydować o mistrzostwie.

Lepszy bilans bramek. Zwycięstwo 7:1 w dwumeczu. Moim zdaniem "Obywatele" zasłużyli na tytuł bardziej od "Czerwonych Diabłów".

Nie lubię terminu 'zasłużyli' w grze, gdzie liczą się punkty, którymi wygrywa się sezon. Zasługiwaliśmy na tytuł tak samo, jak City, a że nastrzelali więcej bramek to już tylko plus dla nich. Już widzę jak by się rzucali fani City, gdybyśmy to my byli teraz mistrzami...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście przegrali specjalnie, aby ManU nie zdobyło tytułu mistrza :).

Trochę szacunku, uważaj z pisaniem. Nikt nie wyzywa Arsenalu, więc oczekuję tego samego wobec United.

Jesteś naprawdę żałosną osobą, już wcześniej to pokazywałeś pisząc o sędziach, że sprzedali mecz jeśli mylili się na niekorzyść MU, natomiast jak sędzia odgwizdał karnego z kapelusza dla MU to to się zdarza. A teraz naskakujesz na osobę, która wcale nie napisała w jakiś obraźliwy sposób na United a sam chwilę wcześniej jedziesz po QPR jakby co najmniej 3 samobóje strzelili...

EOT

Niestety Polska U17 przegrała z Niemcami, nasi młodzieżowcy byli zespołem gorszym, co prawda po świetnym uderzeniu Linetty piłka uderzyła w poprzeczkę ale generalnie nasi odstawali poziomem od Niemców i nasi rywale zasłużenie awansowali do finału.

@down

Przegrani z półfinałów mają 3 miejsce, tak samo jak w normalnych ME nie ma meczu o 3msc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goretzka w 34 minucie strzelił Polakom jedynką bramkę. Szkoda, ale tak jak pisałem wcześniej nie ma się czego wstydzić. Oczywiście czasami wkradał się chaos, zmęczenie i zdenerwowanie, ale Niemcy dbają i mają w czym wybierać, a my musimy się wiele nauczyć. Nie mniej jest pewne światło w tunelu które widać i Ja te światło widzę. Mam nadzieje, że duża część tych chłopców będzie grała w swoich klubach tego im życzę.

!

Mnie ciekawi jak w tych mistrzostwach siezajmuje 3 miejsce. Żadnego meczu miedzy przegranymi półfinałów nie ma a na wiki pisze, że np. Belgowie byli raz na trzecim. Czy obydwie drużyny które przegraja półfinał mają 3 miejsce? Czy potem liczy się to punktami z grupy (wtedy przy porażce Gruzinów my byśmy byli na trzecim). Ciekawe jak to jest liczone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś naprawdę żałosną osobą, już wcześniej to pokazywałeś pisząc o sędziach, że sprzedali mecz jeśli mylili się na niekorzyść MU, natomiast jak sędzia odgwizdał karnego z kapelusza dla MU to to się zdarza.

Tym postem pokazałeś kto tak naprawdę jest żałosny. Podaj konkretne przykłady, to chętnie podyskutujemy. Takie bzdury to sobie możesz pociskać do kolegi, a nie do mnie.

A teraz naskakujesz na osobę, która wcale nie napisała w jakiś obraźliwy sposób na United a sam chwilę wcześniej jedziesz po QPR jakby co najmniej 3 samobóje strzelili...

Ciebie tym określeniem nie uraził, ale jak by napisał źle o Realu, to pierwszy byś go raportował.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie tylko mnie ponosiło. Można mówić, że Kruczek czasami swoimi komentarzami jest nieobiektywny, ale przynajmniej pokazuje, że jest z zespołem na dobre i na złe, że jest fanatykiem tego zespołu. Zresztą mogę zrozumieć każdego fana zespołu bo Ja też nie lubię jak Legię się obraża i wyzywa jak niektórzy na tym forum już próbowali, a Ja dałem się prowokować co dało niekorzystny rezultat, ale też do swojego klubu trzeba być obiektywny i też trzeba umieć jako kibic zespołu pogodzić się z przegraną i myślę, że City zasługiwało na Mistrza przynajmniej w porównaniu do polskiej ligi bo do Śląska mam nieco odmienne zdanie, ale każdy to widzi inaczej. Polska U-17 gra o 3 miejsce zgadza się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego kibice United patrzą na pryzmat mistrzostwa z perspektywy ostatniego meczu w sezonie? Niech spojrzą na cały sezon, a co tam widzimy? Lepszą postawę City. Lepszy bilans bramek. Zwycięstwo 7:1 w dwumeczu. Moim zdaniem "Obywatele" zasłużyli na tytuł bardziej od "Czerwonych Diabłów".

Podpisuję się obiema rękami pod tymi słowami (no, prawie), choć kibicuję MU. United w tym sezonie dał ciała w niejednym spotkaniu. Widać było nad wyraz często brak motywacji, żądzy wygranej za wszelką cenę. Niestety, niektórym* osobom wydaje się, że MU coś się bardziej należy od City. Nic z tego, boisko zweryfikowało to w dwumeczu oraz w końcowym układzie tabeli.

Gratulacje dla The Citizens.

Jakimś plusem tego sezonu jest fakt, że pomimo sporej ilości kontuzji, paru nietrafionych decyzji Fergusona odnośnie składu, czy ogólnego spadku formy (Wigan...) przegraliśmy tytuł tylko bilansem bramkowym.

*ważne słowo, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kruczek11

Jak tylko okazało się, że QPR przegrało tytuł to zrobiłeś z nich bandę frajerów, z bramkarza cieniasa tylko dlatego, że wynik nie był pomyślny dla United. Domagasz się szacunku dla swojej drużyny, a obrażasz graczy innej drużyny, bo przegrali mecz. Rangersi chociaż walczyli na Etihad, czego nie można powiedzieć o Manchesterze United, który na tym stadionie nie oddał nawet celnego strzału!

Widzę, że nie tylko mnie ponosiło. Można mówić, że Kruczek czasami swoimi komentarzami jest nieobiektywny, ale przynajmniej pokazuje, że jest z zespołem na dobre i na złe, że jest fanatykiem tego zespołu.

Czy są tutaj jakieś osoby, które przerzucają swoje klubowe sympatie, jeśli ich zespołowi gorzej się wiedzie? Wydaje mi się, że większość aktywnych dyskutantów w tym temacie nie jest sezonowcami. Poza tym można zachować przynajmniej trochę obiektywizmu, pomimo kibicowania. Denerwujące są narzekania niektórych kibiców na QPR, skoro i tak zawodnicy tej drużyny zrobili więcej niż od nich wymagano. Nie położyli się na boisku i stoczyli heroiczną walkę z przeważającym przeciwnikiem. Tytuł dla City uratowało chyba Stoke. Zdobyli bramkę w spotkaniu z Boltonem i wyeliminowali Kłusaki z ligi. Piłkarze chyba słyszeli jak ich kibice śpiewali o utrzymaniu i stracili koncentrację w końcówce. Ot cała historia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kruczek11

Jak tylko okazało się, że QPR przegrało tytuł to zrobiłeś z nich bandę frajerów, z bramkarza cieniasa tylko dlatego, że wynik nie był pomyślny dla United. Domagasz się szacunku dla swojej drużyny, a obrażasz graczy innej drużyny, bo przegrali mecz. Rangersi chociaż walczyli na Etihad, czego nie można powiedzieć o Manchesterze United, który na tym stadionie nie oddał nawet celnego strzału!

Sięgnij do moich starszych postów, a na pewno zobaczysz, jak cieniasem określałem naszego wspaniałego dzisiaj de Geę. Nawet nie wiedziałem wtedy jak bardzo się mylę określając go w ten sposób... A bandą frajerów, jak na ironię, mógłbym nazwać również Manchester United. Jestem naprawdę wściekły na cały zespół. Teraz katorgą byłoby oglądanie, jak City podnoszą puchar przegrany w tak głupi sposób, jednakże jestem dumny z United z tego powodu, że dali radę. Najbardziej kontuzjowana drużyna Premier League 2011/2012 przegrała bilansem bramkowym z najmniej kontuzjowaną. Zwykle po porażkach przychodzą zwycięstwa, a to że w następnym sezonie będziemy gonić City jest czynnikiem podgrzewającym atmosferę. My straciliśmy puchar, my będziemy go odzyskiwać. Mam nadzieję, że do czołówki na włączy się jakiś inny zespół, choć pewnie tak będzie znając BPL :P Newcastle i Chelsea będą chcieli osiągnąć coś więcej przy takim potencjale ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Kontuzje to jedno, ale przecież MU dogoniło City, gdy Ci mieli bodaj 8 punktów przewagi i drużyna sir Alexa odjechała na 7 czy 8 punktów a potem potracili punkty w głupi sposób, moim zdaniem w United trochę brakuje jakości, myślę, że Ferguson też to widzi i w letnim okienku wzmocni drużynę 2-3 klasowymi graczami, dużo się mówi o Kagawie i myślę, że to nie byłby zły pomysł, Japończyk gra naprawdę dobrze i raczej byłby wzmocnieniem United.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W chwili gdy czytacie te słowa kończy się pewna era. Dla większości z Was, którzy kibicujecie drużynom z Anglii, Niemiec czy innego kraju może nie jest to ważne, ale proszę przeczytajcie i skomentujcie jeśli możecie te pożegnanie Legend.

Każdy z nich w swoim czasie przychodził do Milanu jako ówczesna gwiazda piłki, lecz zamiast spocząć na laurach zrobili to czego nawet my sobie nie wymarzyliśmy ? nie tylko pociągnęli ekipę wielokrotnego mistrza Italii po historyczne sukcesy, ale sprawili że pokochaliśmy ich miłością większą nawet niż najmilszych nam kapitanów Baresiego i Maldniniego. Dzięki nim przeżywaliśmy najpiękniejsze chwile w historii piłki, gdy wielokrotnie pokazywali przeciwnikom piękno footbalu i po końcowym gwizdku wznosili kolejne trofea. Nie byli jednak pyszni, wielu z nich do dziś, mimo animozji klubowych, kochanych jest także we wrogich ekipach, za talent, błyskotliwość i wychowanie, które okazywali pokonanym.

Sandro Nesta - Laziale z prawdziwego zdarzenia, Gennaro Gattuso ? jedyny Szkocki Włoch w piłce nożnej, Czarna Perła XXI wieku Clarence Seedorf i niezapomniany SuperStrzelec ? SuperPippo. To dzięki nim w ostatniej dekadzie Milan pokazał, że nie jest upadającym gigantem Włoskiej piłki, lecz nadal groźnym przeciwnikiem, zawsze głodnym kolejnego sukcesu. Przez ostatnie lata stanowili trzon najwspanialszej ekipy pierwszej dekady tego wieku.

Miało to być pożegnanie każdego z osobna, miałem opisać ich osiągnięcia, lecz nie sposób wymienić ich wszystkich nie roniąc łzy radość ze wspomnień. Chciałbym im wszystkim podziękować, ale najbardziej temu ostatniemu.

Współczenie napastnikami są zawodnicy posiadający bajeczną technikę, umiejętności wygrywania meczów w pojedynkę, niejednokrotnie poniżając przeciwnika kolejnymi udanymi dryblingami, Pippo jednak do tej grupy nigdy nie należał. Chudy, często lekko przygarbiony zawodnik stworzył własną jednoosobową grupę ? grupę Inzaghiego. Kilkoro z Was może zapytać, ?ale jak to, że taki drewniany wręcz zawodnik jest geniuszem?? Otóż moi drodzy, Filippo pomimo braku jakiejkolwiek techniki, umiejętności tak ważnej we współczesnej piłce, potrafił dokonać cudu i wydawałoby się z ? sytuacji strzelić barmkę i to zawszę tę najważniejszą. Potrafił przenieść nas na moment w stan całkowitego odrealnienia, swoją żywiołowością, jaką okazywał po zdobyciu poszczególnych bramek sprawiał, że przez niewielką chwilę mogliśmy poczuć na własnej skórze prawdziwą magię San Siro. Widząc jego wielką radość po każdej bramce rozumieliśmy, że dla niego nie jest to kolejny skalp do kolekcji, lecz owoc ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń.

Swoim szczęściem zaraził nas wiarą w to, że cuda się zdarzają, że nawet brzydkie kaczątko zmieni się w najpiękniejszego łabędzia. Rzecz, za którą należy go podziwiać, nieustanna miłość do piłki nożnej, jaka płynie w jego żyłach godna jest największych oklasków.

Grazie Sandro

Grazie Gennaro

Grazie Clarence

Grazie Pippo

Byliście bohaterami

Jesteście Legendami

Dla tych, którzy chcą zobaczyć co to miłość do piłkarza -

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alexiej - choć od najmłodszych lat jestem fanem Juventusu oraz United, to darzę również sympatią Milan. Jakoś zawsze kojarzył mi się z taką klasą i kulturą gry - legendy Maldini, Szewczenko, Seedorf, SuperPippo (który zawsze stał na spalonym i czekał na piłkę :) ), Gattuso - facet, którego ubóstwiam za oddanie, wolę walki i za to, że ZAWSZE gryzł trawę do ostatniej sekundy meczu.

Naprawdę wielki szacun dla tych, którzy kończą teraz przygodę z Milanem. I na marginesie dodam, że niecierpię Interu przez to, że od zawsze będą kojarzyć mi się z antyfutbolem i betonową defensywą.

Tifosi zawsze razem :)

EDIT: Reakcja kibica na filmiku ufff.... aż mnie samemu się jakoś dziwnie zrobiło ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszę nawet mówić skąd znam chwile, kiedy to z klubu w jednym momencie znikają legendy, gracze doświadczeni. Wygrana City w ogólnym rozrachunku z United to przecież przyczyna odejścia zawodników bardzo doświadczonych. Każdy zespół potrzebuje takich ogranych piłkarzy nawet na ławce, a Milan utracił niestety sporą część niepowtarzalnych graczy :(

Inzaghi to wspaniały gość. Zawsze podziwiałem Milan, że ma takiego zawodnika. Pippo to synonim Milanu, gracz którego pamiętam z czasów, kiedy nie wiedziałem za bardzo co to piłka nożna. Każdy klub powinien mieć takiego kogoś ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiesz liczyć, licz na siebie. Nie ma co zwalać na QPR i tak zrobili więcej niż się po nich spodziewałem. Oczywiście utrata mistrzostwa w takich okolicznościach boli jeszcze mocniej, ale czy my nie wygraliśmy kiedyś w LM w podobnych? Takie jest życie. Zgadzam się z Kruczkiem jedynie w tej kwestii, że w lidze decydują przede wszystkim punkty, więc dwumecz z City nie ma takiego znaczenia. Mistrzostwa nie straciliśmy w derbach, tylko w meczach z Blackburn, Wigan czy Evertonem. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko wzmocnić skład i w przyszłym roku odebrać z rąk City tytuł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie drodzy milaniści, ale dla mnie Wasze legendy dzisiaj nic nie znaczą (choć jak już wspominałem bardzo je szanuję). Nawet nie potrafię się cieszyć ze scudetto. Odchodzi największa legenda Juventusu, gadajcie i myślcie sobie co chcecie, dla mnie najlepszy piłkarz wszech czasów, do tego wspaniały człowiek. Brakuje mi słów, żeby opisać, co to znaczy dla kibica, dla którego to właśnie od Ale wszystko się zaczęło. Jedynie łzy, szczere łzy mogą to wyrazić.

Drugiej takiej osoby w futbolu już nigdy nie będzie. Nie będzie już zawodnika, który przez 19 lat nosi jedną koszulkę, zostaje nawet w najgorszym momencie i podpisuje kontrakt in blanco... Jest w ogóle jakiś piłkarz we współczesnej piłce, który zgadza się, ba, proponuje władzom klubu taką formę kontraktu? Był ktoś taki w ogóle w całej historii futbolu?

"Nie wiem jeszcze, do jakiego klubu się przeniosę. Od 19-stu lat ani przez chwilę nie myślałem o wyprowadzce z Juventusu, więc trochę jeszcze tego tematu nie ogarniam..."

http://iv.pl/images/66357406073266909468.jpg

Tyle. A od teraz trzeba będzie powrócić do oglądania "nowoczesnego futbolu" i drużyn takich jak City.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie drodzy milaniści, ale dla mnie Wasze legendy dzisiaj nic nie znaczą

Tu się różnimy, bo ja ( nie będę się wypowiadał za alexieja i Sandro, ale zdaje mi się, że ich komentarz będzie oczywisty) łączę się i ślę najlepsze życzenia wspomnień i żeby Alessandro wrócił kiedyś do Juventusu. Sztab/ławka trenerska?

Jak mniemam Del Piero pójdzie rzeczywiście do innego klubu? Jak dla mnie nieodpowiednie posunięcie. Nieodpowiednie dla tego wielkiego zawodnika i człowieka.

Drugiej takiej osoby w futbolu już nigdy nie będzie. Nie będzie już zawodnika, który przez 19 lat nosi jedną koszulkę, zostaje nawet w najgorszym momencie i podpisuje kontrakt in blanco...

Miałem z Tobą nie dyskutować, bo jesteś zapatrzony w siebie, ale dobra. Dzień to wyjątkowy, więc podzielę się swoimi przemyśleniami.

Swego czasu mówiono w Italii, że jest " wielka trójka" czyli Del Piero, Totti, Maldini.

Del Piero - Drugiej takiej osoby w futbolu nigdy nie będzie, bo 19 lat z Juve, zostaje po aferze i degradacji.

Totti - Drugiej takiej osoby w futbolu nigdy nie będzie, bo 19 lat z Romą i zostaje choć w swojej karierze tylko raz zdobył Mistrzostwo, a ta Romcia się gdzieś niestety błąka ostatnimi czasy i sam zainteresowany zapowiada że innego trykotu nie założy.

Maldini - Drugiej takiej osoby w futbolu nigdy nie będzie, bo 25 lat z Milanem i choć dostawał lukratywne oferty to cały czas - tak jak ojciec- wierny Milanowi na dobre i złe. W chwilach kryzysów, kontuzji.

I teraz odpowiedz mi proszę na pytanie: Co premiuje Del Piero do bycia nie na równi z tymi wielkimi legendami, a wyżej od nich?

@DOWN

Dwa razy płakałem. Gdy ostatni raz płakałem po finale z 2005... Gdy łezka się w oku zakręciła w 2009 ( Maldini) i po 0-4 ( czerwona Gattuso) w Derbach... Płakałem od wejścia Nesty do ostatniego gwizdka ( gol Pippo, tego pragnęliśmy wszyscy). Po dwóch,trzech godzinach w końcu odważyłem się zobaczyć Tiziano. Mój Maestro płakał tak jak i ja płakałem. Tak jak i płakali czerwono-czarni. Tak jak i płakał ten, który nigdy tego nie robił - Rino. Mediolan ( a bynajmniej robotnicza jego część) płakał tak jak dziś płakał Turyn. A niedługo przyjdzie niestety czas, że połowa Rzymu zapłacze. I skończy się ten wspaniały cykl...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Artur

Nie dyskutuj z nim, bo szkoda zwyczajnie czasu. Jeśli człowiek nie potrafii choć odrobine współczuć nam straty Idoli i Legend to z czym do ludzi? Ja Alexa Del Piero także szanuję i szkoda, że kończy się i jego epoka ...

Był ktoś taki w ogóle w całej historii futbolu?

Oguchii Onyewu

Ciągle jak oglądam Tiziano to nie umiem powstrzymać łez...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się różnimy, bo ja ( nie będę się wypowiadał za alexieja i Sandro, ale zdaje mi się, że ich komentarz będzie oczywisty) łączę się i ślę najlepsze życzenia wspomnień i żeby Alessandro wrócił kiedyś do Juventusu. Sztab/ławka trenerska?
Źle mnie rozumiesz. Również życze jak najlepiej Pippo, Neście, Gattuso i mam do nich ogromny szacunek. Ale po prostu dzisiaj nie ma to dla mnie znaczenia, za bardzo jestem przejęty tym, co się dzieje w Turynie. A może raczej działo po tym, jak Alex został zmieniony przez Pepe w drugiej połowie meczu z Atalantą.

Jak mniemam Del Piero pójdzie rzeczywiście do innego klubu? Jak dla mnie nieodpowiednie posunięcie. Nieodpowiednie dla tego wielkiego zawodnika i człowieka.
A co ma zrobić? Zakończyć karierę, bo Agnelli nie chce mu dać kontraktu? W bardzo szczerym wywiadzie, gdy został zapytany o przyszłość, odpowiedział, że koniec kariery w Juve to jego marzenie, ale nie zamierza zawieszać butów na kołku po tym sezonie. Niech gra w piłkę, niech jeszcze da trochę radości fanom piłki (najpewniej) w USA. I przy okazji się dorobi. Bo jego obecne zarobki przyprawiają o śmiech.

Miałem z Tobą nie dyskutować, bo jesteś zapatrzony w siebie, ale dobra. Dzień to wyjątkowy, więc podzielę się swoimi przemyśleniami.

Dziękuję i zarazem cieszę się, że dzięki temu pięknemu dniowi zaszczycasz mnie odpowiedzią. :sleep: Też masz problemy... Nie dyskutuj, nie musisz.

Swego czasu mówiono w Italii, że jest " wielka trójka" czyli Del Piero, Totti, Maldini.

Del Piero - Drugiej takiej osoby w futbolu nigdy nie będzie, bo 19 lat z Juve, zostaje po aferze i degradacji.

Totti - Drugiej takiej osoby w futbolu nigdy nie będzie, bo 19 lat z Romą i zostaje choć w swojej karierze tylko raz zdobył Mistrzostwo, a ta Romcia się gdzieś niestety błąka ostatnimi czasy i sam zainteresowany zapowiada że innego trykotu nie założy.

Maldini - Drugiej takiej osoby w futbolu nigdy nie będzie, bo 25 lat z Milanem i choć dostawał lukratywne oferty to cały czas - tak jak ojciec- wierny Milanowi na dobre i złe. W chwilach kryzysów, kontuzji.

I teraz odpowiedz mi proszę na pytanie: Co premiuje Del Piero do bycia nie na równi z tymi wielkimi legendami, a wyżej od nich?

Przede wszystkim - przed każdym zdaniem trzeba pisać IMO, wg mnie, moim zdaniem itd? Logiczne, że piszę o swoich subiektywnych odczuciach i nic wam do nich.

Bardzo szanuję Tottiego, zapamiętam go jak znakomitego piłkarza, ale i jako niezłego buraka i chama. I to właśnie go odróżnia od DP i Maldiniego.

Natomiast jeśli chodzie Maldiniego - nawet nie próbuj mi wmawiać i przekonywać mnie, że jest większą legendą dla Milanu niż Alex dla Juve, bo to może się źle skończyć i mogą polecieć osty. To chyba logiczne i absolutnie dla każdego zrozumiałe, że kibic Milanu wyżej będzie stawiał swoją legendę, a kibic Juve swoją. Coś tu nie jest jasne?

A co może premiować Alexa? Nic, bo jak wspominałem, jest to sprawa bardzo mocno subiektywna. Ale dla kogoś zupełnie obiektywnego mogą to być kontrakty in blanco i pozostanie po degradacji. Nie mówię, że Maldini czy Totti by nie zostali, ale nie mogą się czymś takim pochwalić. Że nie mieli "okazji" to druga sprawa.

PS Warto dodać, że Maldini za dzieciaka był kibicem Juventusu :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arsenal Londyn - Norwich City 2:3

Mecz, który pokazuje piękno PL. Arsenal popełnił proste błędy, które wykorzystało Norwich i wygrało z Kanonierami.

Borussia Dortmund - SC Freiburg 4:0

Łatwe i przyjemne zwycięstwo Dortmundu z Lewym, Błaszczykowskim i Piszczkiem w roli głównej.

Granada CF - Real Madryt 1:2

Granada wypuściła w ostatnich minutach szansę na 3 pkt., a najciekawsze rzeczy działy się po zakończeniu spotkania ;)

Newcastle United - Manchester City 0:2

Nie bez trudu wywalczone zwycięstwo City, które jak się okazało dało im mistrza.

Multiliga+ - 30 kolejka

No cóż, Śląsk niestety został mistrzem, Lech frajersko stracił 3 miejsce, a reszta to nudne kopanie w ostatnią kolejkę.

Inter Mediolan - AC Milan 4:2

Bardzo dobre derby Mediolanu, na szczęście Inter znowu okazał się lepszy od Rossonerich.

FC Liverpool - Chelsea Londyn 4:1

OMG.... Masakra, tragedia, rozczarowanie etc. Chelsea dostała srogie lanie i nic tego nie zrekompensuje, no chyba, że fakt zwycięstwa w LM.

Atletico Madryt - Athletic Bilbao 3:0

Tego się nie spodziewałem, stawiałem na świetnych Basków, ale niestety wygrało Atletico.

Hertha Berlin - Fortuna Düsseldorf 1:2

Słabiutko Hertha, słabiutko. Prowadzili 1:0, ale zaczęli się bronić co wykorzystała Fortuna.

Polonia Bytom - Zawisza Bydgoszcz 1:1

Polonia strzeliła gola i jechała na bronieniu do końca meczu, ale Zawisza strzeliła gola i wywiozła cenny punkt. Polonia tym meczem przybliżyła się do II ligi.

Borussia Dortmund - Bayern Monachium 5:2

TAAAAKKKKKK! Znakomity mecz tercetu Polaków, a zdecydowana klasa Lewandowskiego, który jest bez wątpienia najlepszym zawodnikiem Bundesligi tego sezonu i tylko szkoda, że nie zdobył króla strzelców.

Montpellier HSC - OSC Lille 1:0

Wyrównany mecz, ale Montpellier strasznie marnowało swoje okazje. Na szczęście strzelili gola w ostatnich minutach i wygrali.

Już wkrótce podsumowanie sezonu w ligach zagranicznych made in @luki970 ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie rozumiesz. Również życze jak najlepiej Pippo, Neście, Gattuso i mam do nich ogromny szacunek. Ale po prostu dzisiaj nie ma to dla mnie znaczenia, za bardzo jestem przejęty tym, co się dzieje w Turynie.

Skoro nic dla ciebie nie znaczą, to czemu odnosisz się do ich postów i piszesz o tym w kontekście Del Piero? Chyba tylko po to, żeby zrobić komuś na złość. Można powiedzieć, że organizacja Juventus wypięła się na swoją byłą gwiazdę. Został w klubie po degradacji, przez tyle lat wypruwał z siebie żyły, a jak nadchodzą lepsze czasy to arrivederci Alex. Smutne.

PS Warto dodać, że Maldini za dzieciaka był kibicem Juventusu

Jako dziecko kibicowałem Legii, ale cóż powiedzieć... Młody człowiek był, głupi :tongue:

A co ma zrobić? Zakończyć karierę, bo Agnelli nie chce mu dać kontraktu? W bardzo szczerym wywiadzie, gdy został zapytany o przyszłość, odpowiedział, że koniec kariery w Juve to jego marzenie, ale nie zamierza zawieszać butów na kołku po tym sezonie.

Dzisiaj słyszałem, że zakończenie kariery w klubie to było jego marzenie i zostało mu ono odebrane.

Montpellier - Lille 1:0

Średni mecz na szczycie ligi francuskiej. Dość mało akcji, dobre spotkanie zawodników odpowiedzialnych za defensywę. Wydawało mi się, że bardziej na zwycięstwie powinno zależeć Lille, które jest na trzecim miejscu i remis nic im nie dawał. Zanosiło się na to, że skończy się bezbramkowym remisem, ale w końcówce poszła długa piłka do Giroud, ten ograł obrońców i wystawił na pustaka do kolegi z zespołu. Walka o tytuł wciaż nie rozstrzygnięta, ale przed ostatnią kolejką zdecydowanym faworytem kopciuszek z Langwedocji. PSG musi wygrać i liczyć na potknięcie Montpellier. Ci jadą do zdegradowanego już Auxerre, które za tydzień może już grać wyłącznie o honor. Sądząc po ostatnich wynikach Auxerre, to lider powinnien mieć dość łatwe zadanie. Gra z czerwoną latarnią i wystarczy im zaledwie punkt do historycznego mistrzostwa. Auxerre i Villarreal, jeszcze niedawno w Lidze Mistrzów, a teraz spadają do drugiej ligi. Jakby nie było półfinaliści(ci drudzy) Ligi Mistrzów sprzed paru lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma zrobić? Zakończyć karierę, bo Agnelli nie chce mu dać kontraktu?

Niech robi to co jest dla niego słuszne. To wielki smutek, że ikona klubu idzie tą drogą co Raul, choć geneza podobna.

Przede wszystkim - przed każdym zdaniem trzeba pisać IMO, wg mnie, moim zdaniem itd? Logiczne, że piszę o swoich subiektywnych odczuciach i nic wam do nich.

Przed zdaniami mocno subiektywnymi? Uważam, że tak.

Piszesz o subiektywnych odczuciach oczywiście, lecz póki klikasz ' wyślij' na forum publicznym to nam trochę do nich. Po to jest także netykieta, żeby temperować ( w tym mnie dwa razy na sezon) zbyt mocno wypowiedziane subiektywne odczucia.

Forum to nie kibelek w domu, że można siąść jak panicz i się śmiać do siebie: "łooooo, ale Snoop Dogg się sprzedał muahahaha!!!!!!!1" tylko trzeba trochę rozwagi i poszanowania. Wasza legenda napisała list do naszych bohaterów. Znasz zawartość? Było tam takie stwierdzenie " rywale, ale nigdy wrogowie". Dlatego obopólne poszanowanie jest kluczowe. IMO :happy:

Bardzo szanuję Tottiego, zapamiętam go jak znakomitego piłkarza, ale i jako niezłego buraka i chama. I to właśnie go odróżnia od DP i Maldiniego.

Rozliczajmy już zawodników przez pryzmat boiska. Bo jeśli nie to kim jest dla francuskiej piłki Zidane? Ten, który przegrał im finał MŚ? Trochę to byłoby krzywdzące.

Natomiast jeśli chodzie Maldiniego - nawet nie próbuj mi wmawiać i przekonywać mnie, że jest większą legendą dla Milanu niż Alex dla Juve, bo to może się źle skończyć i mogą polecieć osty.

Obawiam się, że wyżej ' próbowałem Ci wmawiać', że cała trójka stoi NA RÓWNI ( a w moim słowniku na równi nie oznacza Maldini rlz)

o chyba logiczne i absolutnie dla każdego zrozumiałe, że kibic Milanu wyżej będzie stawiał swoją legendę, a kibic Juve swoją. Coś tu nie jest jasne?

Tak, jedno. Kibic Liverpoolu który pamięta i miło wspomina wyczyny Fowlera nie zapomni o klasie Giggsa. Zdaje mi się, że gdzieś to wspomnienie i poszanowanie innych ikon jest u Ciebie zatarte. Może się mylę, ale fraza Był ktoś taki w ogóle w całej historii futbolu? zdaje się popierać moją tezę.

Ale dla kogoś zupełnie obiektywnego mogą to być kontrakty in blanco i pozostanie po degradacji. Nie mówię, że Maldini czy Totti by nie zostali, ale nie mogą się czymś takim pochwalić. Że nie mieli "okazji" to druga sprawa.

Przypomina mi się filozofia poetów Romantyzmu i martyrologia narodu polskiego. Jesteśmy wybrani i cierpimy za miliony - moje pierwsze skojarzenie.

Myślę, że każdy z tych trzech miał swoje okazje do zmiany otoczenia. Czy to degradacja, czy brak sukcesów czy długotrwałe kontuzje. Dla kogoś obiektywnego mogą to być perypetie Del Piero jak najbardziej, ale tą samą obiektywną osobę może teraz razić, że ten sam wierny kapitan będzie teraz soccerował w Ameryce. A dla kogoś innego obiektywnego wierność Tottiego mimo pustej gabloty może być aspektem bardzo istotnym szczególnie dziś w dobie transferów Nasriego czy Fabregasa by ' w końcu zacząć wygrywać'. A dla kogoś innego to może być ćwierć dekady w jednym klubie i granie ramię w ramię ze swoim późniejszym długoletnim trenerem ;)

Reasumując: Ktoś obcy znajdzie sobie w każdej z tych trzech biografii pasjonujący rozdział. Dlatego pytanie retoryczne jakie zadałeś dwa posty wyżej, a ja tu je przywołałem jest IMO nie na miejscu przez wzgląd na Maldiniego, Zanettiego, Tottiego, Giggsa, Raula i kilku jeszcze wybrańców, których żal nie wymieniać, ale wolę nie ryzykować by nie pominąć kogoś przez przypadek.

Dzisiaj słyszałem, że zakończenie kariery w klubie to było jego marzenie i zostało mu ono odebrane.

To mi się wydaje jest takie rozdwojenie. Z jednej strony chcę skończyć karierę w swoim klubie, a z drugiej czuję się dobrze, chciałbym jeszcze jakiś rekord wyśrubować, robić to co kocham, a oni mi kontraktu nie przedłużają. Sam nie wiem co o tym myśleć. Zastanawiam się czy zarząd powiedział NIE czy strony się nie dogadały co do kwestii finansowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech robi to co jest dla niego słuszne. To wielki smutek, że ikona klubu idzie tą drogą co Raul, choć geneza podobna.

Nie do końca. Raul odszedł, bo z tego co pamiętam (jeśli się mylę - sorry), chciał grać. Alex, mimo że czasem niemal miał łzy w oczach, gdy zamiast niego wchodził patałach Borriello, nigdy publicznie nie narzekał na rolę ławkowicza.

Wasza legenda napisała list do naszych bohaterów. Znasz zawartość? Było tam takie stwierdzenie " rywale, ale nigdy wrogowie". Dlatego obopólne poszanowanie jest kluczowe. IMO :happy:

Ależ ja się zgadzam. Tylko dzisiaj koniec naszej (mojej?) legendy przyćmił, zrzucił kompletnie na drugi plan koniec Waszych. Sam Milanu za wroga też nie uważam, a za godnego rywala w walce o scudetto. Ale Inter to co innego :trollface:

Rozliczajmy już zawodników przez pryzmat boiska. Bo jeśli nie to kim jest dla francuskiej piłki Zidane? Ten, który przegrał im finał MŚ? Trochę to byłoby krzywdzące.
Być może jest to krzywdzące, ale wg mnie należy to brać pod uwagę. Gdyby taki Balotelli stał się jednym z najlepszych zawodników w historii (całkowicie odpływam tutaj), a jak wiadomo gość ma zrytą banię i jego nikt nie utemperuje, to później sprawiedliwe byłoby go stawianie obok właśnie Del Piero, Maldiniego, Giggsa, Pippo, Nedveda?

Tak, jedno. Kibic Liverpoolu który pamięta i miło wspomina wyczyny Fowlera nie zapomni o klasie Giggsa. Zdaje mi się, że gdzieś to wspomnienie i poszanowanie innych ikon jest u Ciebie zatarte. Może się mylę, ale fraza Był ktoś taki w ogóle w całej historii futbolu? zdaje się popierać moją tezę.
Zgadza się. Ale ja, jak już wspominałem, bardzo szanuje inne ikony i legendy futbolu. Ale po prostu dzisiaj w momencie zmiany DP, odejście Waszych legend przestało mnie obchodzić i dalej to trwa. Ale ten stan obojętności przejdzie, już powoli przechodzi. Po prostu nie mogę się otrząsnąć, że Del Piero opuszcza Juve w takich okolicznościach i nawet nie potrafię się należycie cieszyć ze scudetto.

To mi się wydaje jest takie rozdwojenie. Z jednej strony chcę skończyć karierę w swoim klubie, a z drugiej czuję się dobrze, chciałbym jeszcze jakiś rekord wyśrubować, robić to co kocham, a oni mi kontraktu nie przedłużają. Sam nie wiem co o tym myśleć. Zastanawiam się czy zarząd powiedział NIE czy strony się nie dogadały co do kwestii finansowych.

Agnelli jakoś we wrześniu bodajże po prostu powiedział mediom, że to ostatni sezon Aleksa w Juve, najprawdopodobniej bez uprzedniej rozmowy z nim. Jestem przekonany, że nie poszło o kasę. Del Piero zapewne podpisałby kolejny raz in blanco, jeśli byłoby trzeba. Petycje kibiców z całego świata nie pomogły, Agnelli kilka razy potwierdzał, że to koniec i dziś oficjalnie już każdy żegna Ale.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...