Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poor_leno

Najtrudniejsze gry / etapy i zadania w grach

Polecane posty

Mafia jest dla was trudna?? No nie mogę :P Jedyna misja, którą musiałem kilka razy powtarzać, to ta na końcu (dopóki nie wyczaiłem pozycji wszystkich wrogów).

Ja tam lubię trudne gry, ale jedyna, przy której wymiękłem, to Richard Burns Rally

Kilka wyścigów w TDU było trudnawych, ale i tak przeszedłem wszystkie ze złotym pucharem.

Loki- ciężko jest pokonać bossów

Far Cry 1- dość trudny

No i stalker. Nie wiem, czy poza mną jest tu jeszcze jakiś hardkorowy entuzjaste tej serii, ale powiem tak:

-SHOC bez modów- dość łatwa, nawet na mistrzu, przeszedłem chyba ze 2 razy

-SHOC Oblivion Lost- bardzo trudna, przeszedłem raz na weteranie i raz na mistrzu, sprawiła mi trochę kłopotów

-SHOC Priboi Story- trudna, przeszedłem raz na weteranie i raz na mistrzu (w sarkofagu było bardzo ciężko, bo poszedłem tam w egzoszkielecie i z niezbyt dużą ilością apteczek oraz leków przeciwpromiennych). Oprócz walki dużą trudnością jest także odszukiwanie niektórych dokumentów (jedynie na podstawie skromnego opisu w pda, albo jeszcze skromniejszego kawałka zdjęcia). Trzeba się naprawdę nieźle nagłowić, żeby je odnaleźć.

-Czyste niebo- najlepsza walka jest właśnie w tej części, możesz zginąć od jednego pocisku i to wystrzelonego przez drzewo, deski, czy inną mniej trwałą rzecz, za którą się schowałeś (szczególnie w limańsku). Przeszedłem dwa razy na weteranie, na mistrzu jeszcze nie próbowałem

-No i najłatwiejsza ze wszystkich- Zew prypeci. Dla mnie to spacerek, ale też daje dużo frajdy i ma świetny klimat :P

Większości osób, którym polecałem stalkera odechciewało się grać przez jego poziom trudności (a grali najwyżej na poziomie stalker).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W DLC do Fallouta 3, The Pitt, jedyna droga do tegoż miasta prowadzi przez most zawalony wrakami samochodów, na dodatek zaminowany i z dzikimi psami szalejącymi po nim. Normalnie przejście mostu nie jest problemem, ale wystarczy odpalić mody zwiększające realizm obrażeń i AI (np. FWE), i z w miarę prostej przechadzki robi się prawdziwa mordęga. Zazwyczaj albo detonuję miny strzałem z bezpiecznej odległości, albo rozbrajam i zabieram, by później spylić - tu jednak zatrzymanie się nawet na chwilę kończyło się śliczną animacją kuli rozrywającej czaszkę naszego bohatera na kawałki. Początkowo nie wiedziałem co u cholery się dzieje, lecz szybko dotarło do mnie, że oprócz tego wszystkiego tałatajstwa na tym moście, gdzieś musi się czaić jeszcze snajper. Starannie przeskanowałem okolicę VATS-em, lecz ten nikogo nie wykrył. Pozostał więc tylko sprint na drugi koniec mostu, połączony ze slalomem między samochodami i przeskakiwaniem min. Z 20 razy wpakowałem się na minę, drugie tyle żywot mój kończyła kulka ze snajperki. W końcu jednak coś mnie natchnęło, i spojrzałem w górę - a tam rusztowanie czy cuś takiego i pozycja idealna do snajpienia. Jak się tam wspiałęm i znalazłem tę su...wredną kobitę, która mi tak życie utrudniała, miałem ochotę ją poćwiartować i porozrzucać na cztery strony świata. Ale zadowoliłem się zepchnięciem jej z rusztowania i patrzeniem, jak pięknie rozbija się o asfalt. Mam nadzieję, że się nie zrespawnuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem ochotę ją poćwiartować i porozrzucać na cztery strony świata.

Fallout ułatwia takie rozwiązania :P

Ja miałem parę problemów ostatnio z COJ 2. - pierwsze pojedynki i etap, w którym

Thomas musi konie uratować, żeby się nie spaliły

robiłem po kilka

naście, jak nie dziesiąt

razy.

Ale moim Nemesis jest ostatni etap w Warcraft 3 tFT. Co prawda to było dawno, ale nie zapomnę... :P I kiedyś przejdę :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudne momenty w grach miałem w:

Insane - wszystkie wyścigi Jamboree

Portal - ostatnia misja

Bionic Commando - trudny nie jest ale przez fatalne rozłożenie Checkpoint' ów po dednięciu było z pół godziny w plecy.

Street Fighter IV - ogólnie walki z Rufusem, Hondą, Abelem są nie łatwe

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie do zniesienia był ostatni boss-UFO w Beyond Good&Evil. Suk!@#$% w pewnym etapie walki zamieniał sterowanie i cholernie szybko teleportował się za plecy bohaterki.

Oczywiście nie mogło tu zabraknąć SUPER MEATBOY'A. Przygoda w 4 świecie jest nie do wytrzymania i skłania do samobójstwa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie do zniesienia był ostatni boss-UFO w Beyond Good&Evil. Suk!@#$% w pewnym etapie walki zamieniał sterowanie i cholernie szybko teleportował się za plecy bohaterki.

Huh ?

Dla mnie była to bardzo łatwa sekwencja, jakoś szybko się przyzwyczajam do odwrotnego sterowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Street Fighter IV i przejście dowolną postacią jej historii na trybie trudnym bez możliwości przegrania nawet jednej rundy.Pamiętam że powtarzałem to tyle razy bo Seth zawsze robił te swoje sztuczki.Ale opłacało się bo był za to achievement.

Bionic Commando i niektóre fragmenty,w których checkpointy były co 10 minut.W jednym z momentów notorycznie nie łapałem linką zdezaktywowanej miny bo po prostu nie dosięgałem.Gra ma strasznie wysoki poziom trudności.Heh,ale nawet mój ośmioletni brat ją w trzy dni przeszedł bezproblemowo(wiem nie powinienem mu pozwalać grać w takie gry).

Splinter Cell:Chaos Theory i etapy w łaźniach.Pod koniec tej misji agenci mieli termowizory i cały czas mnie wykrywali.

Hitman:Codname 47 i brak możliwości zapisu.Po prostu nie miałem cierpliwości do tej gry.

Ninja Blade i jeden z bossów chyba pod koniec piątej misji. Był w takim wirze i nie mogłem go za nic pokonać.Dopiero po czwartym razie się udało.

Whellman i misja eskorty jednego zaminowanego gościa.Głównie z tego względu skończyłem przedwcześnie przygodę z tym bugienkiem.

No i to chyba tyle,a przynajmniej tyle ile zdołałem sobie przypomnieć.

Edit:

Zapomniałbym o Kane & Lynch:Dead Men i dziewiątej misji podczas której przez 10 minut trzeba było ostrzeliwać wroga,zniszczyć helikopter dojść do takiego budynku i nie zginąć.Przez tą misję gra wyleciała z mojego dysku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zelda Ocarina of time sprawia mi trudność nie dlatego że jest trudna itp. tylko dlatego że jest po niemiecku :rage:

Jako najtrudniejsze gry to ja zapamiętałem Baldury i tormenty wszelkiej maści po 20 minutach padałem z nudy (a niech mnie oldsculle nazwą rozkapryszonym 12 latkiem co się nie zna ale takie jest moje stanowisko odnośnie tylko oldsculli RPGowych)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Cold Zero w jednnej misji trzeba coś wykraść coś co było w gablotce, a ja tu nie mam żadnej apteczki a walka z kilkoma wrogami na raz to pewna śmierć, całe :D szczęście że był kolega i powiedział

-A nie pomyślałeś urzyć kamieni ?

-A po co skoro one nie robią im krzywdy, jednie rzucone hałasują

-i o to chodzi, one słuszą jako wabik, rucasz jeden a ty w jednym miejscu rozwalasz każdego kto się nawinie tam gdzie kamyk upadł

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osu! - Klon Elite Beat Agents (NDS) na PC. Gra muzyczna w której musimy klikać do rytmu, a mapy są robione przez fanów(ala stepmania) O ile poziomy do HARD większych problemów nie sprawiają, to insane czy lunatic dają mocno w kość.

Touhou - Seria japońskich shooterów 2D, zarazem jedna z najtrudniejszych serii ever. Co może być trudnego w Japońkim shooterze 2d? A no to:

touhou08qs7.png

Przejście tych gierek na najwyższych poziomach graniczy z cudem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoksalnie najwięcej krwi nie napsuli mi żadni bossowie (poza Vergilem z DMC 3, ale to inna bajka...), ale...

Etapy zręcznościowo-platformowe w DMC 3 i 4. Czyli znienawidzone przeze mnie "flying cubes" z misji 17 (DMC 3), łapanie się Grim Grips w misji 3, wyskakiwanie ze studni w misji 5 (naciśnij Caps Lock zamiast A tuż pod koniec sekwencji i spadnij na sam dół...), lasery w misji 9, Korytarz Bezpieczeństwa w misji 10 ("Jak dorwę gościa, który to wymyślił, to mu nogi powyrywam z...") i "młockarnia" (wirujące ostrza) w tejże misji (rzecz jasna mowa o DMC 4). Człowiek naprawdę miał ochotę roztrzaskać klawiaturę/pada o ścianę (mam laptopa, więc roztrzaskiwanie klawiatury o ścianę skończyłoby się tragicznie)...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszym miejscu przychodzi mi na myśl GTA: Vice City i misja z helikopterkiem sterowanym drogą radiową gdzie mieliśmy podłożyć ładunki wybuchowe pod powstający wieżowiec (reszty nie pamiętam). Chyba z 3 dni przechodziłem tę misję bo albo z czasem się nie wyrabiałem albo źli panowie psuli moją zabaweczkę ;/

Teraz jeszcze się przypomniało o wyścigu w 1szym mieście (gdzies tak połowa gry) gdzie mieliśmy się ścigać z niejakim Kenem (tu mogę się mylić). Jednak pamiętam, że facet jechał jakimś strasznie przyczepnym wozem a my dostawaliśmy bodzjże Sabre, które już przy starcie miało straszne problemy z wyprzedzającym nas tyłem samochodu (czyt. był strasznie podsterowne).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre momenty w Dragon Age II, gdzie wyskakuje ci z 10 przeciwników w tym kilku tych mocniejszych, n i bossowie, zwłaszcza Smok. Nie raz [CIACH] dostałem i gre wyłączałem, ale że nie miałem w co grać to za chwile włączałem ją od nowa :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 2 NK to rzeczywiscie bardzo trudna gra. Ale napewno nie jest nie do przejscia. Sam ją przeszedlem kilka razy bez wiekszego problemu. Poprostu trzeba bardzo dobrze opanowac 'gothicowy' system walki. Dobrze wykorzystywac bloki ,cięcia z boku i z góry. Tak naprawde tylko na poczatku jest cholernie trudno ,kiedy zdobywamy Szpon Beliara jest dużo łatwiej.

Przechodząc podstawke do G2 praktycznie jeszcze nic nie umialem. Dlatego nawet ona była dla mnie cholernie trudna. Potem jako tako opanowalem ciosy. Ale bloków właściwie przez całą gre wogle nie używałem. Po prostu uderzalem w odpowiednim momencie żeby przerwac 'zamachiwanie sie' przeciwnika. Przy szybszych niestety musialem polegac tylko na obronie i hp.

Ale G2 NK NIE DA sie przejsc bez blokow. To jest gra dla ludzi ktorzy bez problemu przechodzą podstawke i po prostu jest dla nich za łatwa.

No a zdecydowanie najtrudniejsza jest gra magiem. Spokoj mamy dopiero pod koniec 5 rozdzialu i na Irdorath kiedy osiagamy 6 krąg. Ognisty deszcz ,fala smierci. Tak wybylem cala gornicza doline. Po 20 orkow na taka fale :D Baaardzo sie oplaca - kilkadziesiat tysiecy expa. Tak samo z wybiciem calego obozu bandytow w Jarkendarze. Także najtrudniejsza gra wg mnieto gra magiem w G2 NK =]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starmageddon: Project Freedom - przedostatnia misja, tak trudna, że (na poziomie normalnym bodajże) z kumplem dziesiątki razy się męczyliśmy. Ogólnie gra na niższych poziomach trudności nie była taka trudna, ale ta jedna misja... Na poziomie trudnym przejście gry bez czitowania jest raczej niemożliwe, już pierwsze misje mogą stanowić problem.

@dark evlis - przypomniała mi się ta misja, a także to jakie problemy ludzie z nią mieli ^^. Ja wyrabiałem się i zostawała mi minuta albo i dwie, pełen luz. A tyle ludzie miało problemy z tą misją, naprawdę tego nie rozumiem...

podobnie było z pewną misją w San Andreas, gdzie trzeba było wjechać motorem do samolotu. Banał, a niektórym sprawiało to trudności xD

@edit

dodam jeszcze King's Bounty: Wojowniczą Księżniczkę. Już na poziomie normalnym trzeba ogarniać WSZYSTKO, stan pieniężny, należy podejmować jak najlepsze decyzje bo przejście gry wojowniczką jest ULTRA trudne. Z magiem trochę łatwiej. A na wyższych poziomach trudności nawet sobie tego nie wyobrażam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich etapów było wiele, ale na szczęście ja nie odpuszczam nigdy i choć bym miał grać w daną gierkę do u@#$!%j śmierci, to i tak się nie wycofam.

Jedną z cięższych misji, na której zatrzymałem się na dłużej była ucieczka z wioski pod koniec gry w CoD 4: MW. Gdyby nie czas, to pewnie bym sobie pokampił i pozdejmował gości po kolei, ale niestety na weteranie z reguły sielanki nie ma.

Jak już zwiałem helikopterem z wioski myślałem, że to koniec niespodzianek. Nawet nie wiecie, jak srogo się myliłem. Ostatnia misja także w MW bardzo mnie wtedy zahartowała. Przekleństwa wydobywały się moich ust z częstotliwością wystrzałów karabinu, który wtedy trzymał żołnierz. Koszmar, ale w końcu i tak ujrzałem napisy końcowe :)

O bonusowej misji nawet nie wspominam, bo to jakiś horror dla absolutnych weteranów/maniaków serii...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Fun

Co do tych szkół, to masz racje, latania trochę gorsza, a w samochodach to tylko okrążenia i miasto. Ale jak się uparłem to wbiłem złote i srebrne medale. Jeszcze w szkole z łodziami skakanie poduszkowcem, albo ja jestem głupi, albo to jest poryp#@$ ! A co do motorów, to nawet łatwe i same złote po dłuższym czasie wbiłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...