Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poor_leno

Najtrudniejsze gry / etapy i zadania w grach

Polecane posty

Resident Evil 4 na najwyższym poziomie trudności. Etap gdzie trzeba było uciekać w wiszących kontenerach przed bossem. Grałem na PC ale za pomocą pada (qte kto pamięta ten wie dlaczego klawiatura odpada). Tak się zawsze składało że gość w pewnym momencie (bo zwykle nie udawało mi się qte) łapał mnie za szyję a wtedy koniec, mimo ze można było się niby wyrwać to on ZAWSZE skręcał mi kark. Tak więc na najwyższym poziomie tego nie ukończyłem mimo że całą grę przeszedłem kilka razy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast totalnej k...nerwicy dostałem w XIII, konkretnie podczas tej misjii na łodzi podwodnej gdzie trzeba było przekraść się do kajut oficerskich i ukryć się tamże. A jak tylko jakiś patałach nas zauważył, włączał alarm i game over, od nowa. Jeden sukinkot był szczególnie nadpobudliwy, tyle razy próbowałem gada zastrzelić, ale kule zawsze zatrzymywały się na barierce. Póki co rzuciłem to w diabły i zastanawiam się czy ten level jest w ogóle do przejścia.

Ułaaa, wyjątkowo wredny był to etap - sam napsułem sobie nerwów, aby w końcu go przejść. W ogóle to cała gra jest szalenie trudna, a szczególnie gdy grasz na zacinającym się lapku :/ Chyba miesiąc męczyłem XIII, aby w końcu ujrzeć IMO trochę skopany finał gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Mafia Wyścig

W Sumie jest łatwy, ale trudność na nim polega bo gra ma bardzo realistyczne prowadzenie samochodu, wywrotka kończy się natychmiastowym zgonem a z rozwalonym kołem kiepsko się skręca, do dziś go nie ukączyłem a kolega wygrał ten wyścig oszukując :P.

2.Soul Calibur 3, Chronicles of sword

Wkurza mnie to, mam postać na którymś lvlu oczywiście mniejszym od 60, a tu z fortecy na mnie wyskakuje postać z trybu Tales of Soul np Taki lub Maxi, ma lvl 60 i moją postać rozwala w kilka sekund a ja zadaje mu małe obrażenia, a na dodatek czasem do urtudnienia są jakieś magiczne efekty np w walce z Seong Miną była lodowa podłoga i moja postać się ślizgała a na oponenta to nie działa.

3.Zombie shooter, Przetrwać :D

Jest taki tryb walka o prztrwanie, a ja zaraz zginę kiedy pojawiają się zombiaki z bronią :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Red Alert 2 Yuri's Revenge ostatnia misja Rosjanami (gdzie walczymy naraz przeciwko trzem frakcjom), gdzie nie bez przerwy jest się atakowanym, a jednocześnie samemu też trzeba atakować.

GTA: San Andreas misja szkoleniowa w lataniu i ogólnie wszystkie misje związane z lataniem.

Evil Islands, wyspa 3: Suslanger. Na najtrudniejszym poziomie na tej wyspie spędziłem dużo czasu i niszczyłem sobie nerwy gdy co chwila ginąłem od całej masy silnych przeciwników.

I to na teraz byłoby chyba na tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starcraft - w podstawce misja terran "The hammer falls" wrogie ghosty z lockdownem a o medicach i restoration nikt jeszcze wtedy nie słyszał

Diablo - Ogólnie to całe piekło (solo style praktycznie nie do przejścia), poza tym starożytni (zwłaszcza na normalu, bez najlepszych umiejętności)

GTA:VC - The Driver, kto grał chyba rozumie owy wybór

F.E.A.R. + Extraction Point jedna z wizji w kanałach w czasie ostatniej misji, notorycznie ginąłem od sam nie wiem czego aż zacząłem z nerwów strzelać w co popadnie i o dziwo się udało; walka z podwójnym powered armorem na parkingu, jeszcze dzisiaj mi się łuski po pokoju walają

CoD MW2 pierwsza misja w rio, denerwująca milicja na każdym dachu >'<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do m oich najtrudniejszych momentów w grach należą:

- snajperska misja w Czarnobylu na najwyższym poziomie trudności - to był po prostu pogrom

- obrona Drzewa Życia w ostatniej misji Warcrafta 3 - może jestem kiepskim strategiem, ale ale tą misje przeszedłaem dopiero za 14 razem

- podczas grania magiem w Dragon Age ostatni boss - tu powiem jedno słowo: MA-SA-KRA

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi przychodzi kilka na myśl ciężkich momentów w grach

1) końcówka Mass Effect 2 walka z tym Żniwiarzem wymeczała...

2) NFS Carbon pojedynek z szefem Europejskich wozów nie pamietam jak on miał na górskiej trasie :)

3) NFS Underground do dziś dzień zapadł mi w pamięć jeden wyścig numer 86 chyba cały dzień sie z tym meczyłem.... jednym wyścigiem.

4) DMC3 Cerberus na poziomie hard :P czy jak to się tam zwało

5) Commandos 2 Paryż albo ten zamek wcześniej

6) Ogólnie kampania w Homeworld 2 misje przechodziłem za 2-3 razym dopiero

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mafia - nie wyścig , a ostatnia misja. Za pierwszym razem nie wiedziałem,że można kupić broń przed pójściem do muzeum,więc udałem się tam z 3 nabojami ,to było cholernie trudne. Nie raz klawa lądowała na ścianie,gdy ginąłem przed samym końcem od kolesia z shoutgunem.

Gothic 2:NK. -Po łatwym G2, to był szok.Wychodzę z wierzy Xardasa i dosłownie wszystko mnie zabija na 2 uderzenia. Ciężko było,oj ciężko.

Cod 4 - Czarnobyl (misja snajperska) poziom - weteran,oczekiwanie na helikopter. Czy muszę coś dodawać? Robiłem to z XXXXXXX razy, plułem,gryzłem,klnełem, ale ani na moment się nie poddałem. W końcu się udało, banan na twarzy przez resztę dnia :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni boss w Raymanie 2 (nigdy tego nie przeszedłem), końcówka Gears of War, ostatnia walka w fortecy zabójców lotosu w Jade Empire (za pierwszym razem jak przechodziłem JE miałem z tą walką wielkie kłopoty, tak mnie wnerwiała, że spacje rozwaliłem, a jak drugi raz przechodziłem to obyło się bez żadnych kłopotów), cała gra Akimbo Kung Fu-Hero, pierwsza walka z Kaileeną w Duszy Wojownika (tego też nie przeszedłem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam jak bardzo się męczyłem w Heroes 5 w 3 misji kampani demonów. Te elfy strasznie szybko się budowały i atakowały w najgorszych momentach. Pamiętam jak mnie szlak trafiał kiedy przechodziłem tą misje kilkadziesiąt razy. Ale w końcu się udało uff...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, przypomina mnie się Fallout 2, dokładnie to kiedy moja postać miała 4 poziom, kiepskie wyposażenie (najlepsza broń to zaostrzona włócznia) i tłukłem się ze złotymi gekonami. Żeby nie zginąć i w miarę wybrnąć z tej walki zapisywałem i wczytywałem grę do momentu aż te gady padły od moich bardzo celnych i śmiercionośnych ciosów..

W Devil May Cry 4 na poziomie Mroczny Rycerz problem mi sprawiła pierwsza misja, dokładniej to walka z Dante, pamiętam, że miałem ostatni segment życia, ale go uwaliłem strzałem z pistoletu..

W dodatku mordęgą było Call of Duty 4, kiedy na przedostatnim poziomie trudności co 10 sekund musiałem wczytywać grę, ale i tak jestem dumny z tego, że dotrwałem do końca.

Przypomniała mnie się przedostatnia misja Protossów w Starcrafcie. To była męczarnia bronić się przed 3 Zergami i patrzeć jak ledwo co wyszkolone wojsko ginie od hordy zerglingów, hydralisków i ultralisków lub gromady mutalisków i guardianów. Ale i tak miałem banana na twarzy, kiedy w końcu zorganizowałem przemarsz mojej bandy Zealotów z Dragoonami i 12 Carrierami, aż żal było patrzeć jak wszystko padało przed moimi żołnierzami. >:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Mafia i ten wyścig :tongue: .

A poza tym Return to castle Wolfenstein na najwyższym poziomie trudności (no i etapy z zombi, kto grał ten zna to poczucie niepewności).

No i jeszcze Serious Sam: The Second Encounter również na wyższych poziomach trudności (pierwszy był banalny a ostatni... eee... to już przesada).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mount & Blade: Ogniem i Mieczem- zadania fabularne, których wykonanie często graniczy z cudem. Np. trzeba znaleźć jednego kolesia w określonym czasie, a że może być dokładnie wszędzie...

Guild Wars (x4)- większość zadań na poziomie "Mistrz" jest bardzo ciężka. Np. ubicie niejakiego Mallyxa wymaga świetnie zgranej, najlepiej ośmioosobowej, drużyny.

Call of Juarez: Więzy krwi- cała gra na poziomie Bardzo trudny jest samobójstwem. Praktycznie nie można dać się trafić, większość strzałów wroga leci prosto w twoją głowę.

FUEL- na początku jest banalnie, ale kiedy gra się rozkręci to możemy nad jednym wyścigiem siedzieć kilka godzin i to bez większych sukcesów. Lepiej nie grać na nowym padzie, bo będzie duża strata, kiedy zostanie zmiażdżony przez ścianę/podłogę/nogę itd.

Flatout Apokalipsa- uważasz się za mistrza arcade'owych ścigałek? Spróbuj tutaj i od razu wykop grób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie misje z Commandosów to istny koszmar był. Praktycznie zapisywałem gre po każdym przebyty metrze przez moich wojów. ;)

I Alien versus Predator misje Marines były dla mnie nie do przejsćia,

Gry z serii GTA i latanie głupimi helikopterkami, nie tyle trudne co upierdliwe.

Ostatni boss z Neverwninter Nights 2 ten przy bramie zamku, za chiny nie mogłem go pokonać. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potyczka w Age of Empires z kompem na najtrudniejszym.. Kiedy ja jestem w epoce narzędzi, ten już dawno jest w epoce żelaza i kiedy ja mam może 7 gości z toporkami i podstawowych łuczników ten na mnie posyła łuczników i włóczników na rydwanach, misjonarzy, katapulty i łuczników dalekosiężnych.. Czy muszę coś jeszcze dodawać z dzisiejszej sromotnej porażki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ostania misja w Desperados i walka z bossem, którego do dziś nie wiem, jak udało mi się go ubić w koncu.

-Pola Pelennoru w LOTR:Powrót Króla, Gimlim na hardzie- nigdy wcześniej nie byłem z siebie taki dumny w jakiejś grze, jak udało mi się to przejść po n-tym razie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często wyścigi w seriach NFS, ale to za czasów młodu, misje z lataniem w serii GTA no i Guild Wars: Factions i te wstrętne podziemia/kanały, że musiałem tam brać kumpli z bardzo dobrymi postaciami, aby ostatecznie przejść i bardzo dawno w sportówkach typu PES, FIFA, gdy nie za bardzo byłem w te klocki dobry, teraz nie daje sobie już wbić gola w 90 minucie, nawet chociażbym miał wymienić 1000 podań na własnej połowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słynny wyścig z Mafii jest trudny, ale tylko jeśli źle się do niego podejdzie. Z tego co pamiętam kluczem do sukcesu była dość powolna i spokojna jazda - kiedy inni nie wyrabiali na zakrętach było można spokojnie nadganiać.

W pamięć zapadła mi inna misja samochodowa - bodaj trzecia od końca w GTA 3. Trzeba było na czas przejechać wszystkie trzy miasta, niszcząc jednocześnie budki z narkotykami. Wiele razy musiałem zaczynać od nowa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słynny wyścig z Mafii jest trudny, ale tylko jeśli źle się do niego podejście. Z tego co pamiętam kluczem do sukcesu była dość powolna i spokojna jazda - kiedy inni nie wyrabiali na zakrętach było można spokojnie nadganiać.

Słysząc o jej poziomie trudności sam się mooocno zdziwiłem. Pamiętam tylko, że były dwa wyścigi i jeden musiałem przejść parę razy. Tyle. Żanego wielkiego poziomu trudności. Jakiś talent mam?

A teraz mój koszmar - Markiz Montablan z Pirates!(na awanturniku). OMG. Walczyłem z nim kilkanaście razy i wygrałem dopiero gdy najpierw podziurawiłem jego okręt kartaczami na tyle, że zostało mu koło 40 załogi vs 200 mojej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...