Skocz do zawartości

Aroniusz

Forumowicze
  • Zawartość

    4309
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Komentarze blogu napisane przez Aroniusz

  1. Pierwsza połowa zajęła mi z 2 miesiące, natomiast część od 17 do 26 odcinka obejrzałem na przestrzeni dwóch dni. Najbardziej mi przeszkadzała ilość postaci, bo tak z grubsza nie interesowały mnie losy pomniejszych członków Team Dai-Gurren. Viral, Yoko, to są fajni bohaterowie, nie randomowi mechanicy albo to rodzeństwo xd. Wątek z tym wielkim bólem Shinjiego Simona po śmierci Kaminy, który trwał 5 odcinków, też był dla mnie z pupy, jakoś te emocje nie wydawały się wiarygodne, ale mimo wszystko nie mogę powiedzieć, że TTGL mi się nie podobało. Znacznie lepiej wypadł problem Rossiu z niszczącym Kamina City Simonem.

    W Lagann-hen jest rozszerzona wersja ostatniej sceny, w której to Chou Tengen Toppa Gurren Lagann przybiera postać Kaminy, możesz to sobie zobaczyć na

    , a resztę filmu i Gurren-hena pominąć ;p.

    also, pierwszy op grający w finałowej walce zawsze spoko

    osla, w kwestii męskości, all < jojo

  2. Przez losowość starć niektóre walki przegrywamy już na poziome losowania pierwszeństwa. Pyłu który odzyskujemy ze zniszczonych kart jest strasznie mało. Prosty przykład: zniszczenie karty typu common daje nam 5 (jednostek?) pyłu a za stworzenie karty legendarnej trzeba zapłacić 1600... Na szczęście pył można w dużych ilościach wygrać na arenie ale to też jest grind bo za wstęp płaci się 150 golda. Z samy goldem na szczęście jest już mniejszy problem bo w jednym z ostatnich patchów Blizz zwiększył wysokość nagród za wykonywanie Daily Questów, więc na upartego można prawie codziennie być na arenie nie wydając ani grosza.

    Jeśli jesteś w stanie przegrać po jednej nieudanej turze, to znaczy, że źle rozkładasz karty. Czasami lepiej nie zagrać nic, niż nie wykorzystać w pełni mocy danego zaklęcia lub stronnika :D. Pyłek rzeczywiście idzie bardzo wolno, jak dotąd udało mi się kupić tylko parę murlocków, żeby mieć tego legendarnego. Ostatnio jednak czytałem post gościa, który miał 0/3 na arenie i z gwarantowanego packa wylosował dwa złote legendary xD. Na arenę można wchodzić codziennie nawet dwa razy i to nie na upartego, za wygranie 100 meczy dostajesz 300g i w tym momencie, o ile nie wydajesz wszystkiego na packi, kończy się problem z kasą.

  3. Natomiast The Walking Dead pokazuje, że choć mamy do czynienia z tak "ograniczonymi" środkami, wciąż nie czujemy się jak niewolnicy gry zamknięci w ciasnym korytarzu z pistoletem i komendą " do przodu".

    Przeszedłem pierwszy epizod prawie dwa razy, na różne sposoby, tak wyszło, że najpierw grałem na PS3, a potem chciałem dokończyć na PC. Rzuciłem grę, gdy zobaczyłem, że nie ma znaczenia kogo wybiorę, mały synek na traktorze przeżyje. TWD zyskałoby, gdyby nie udawało nieliniowej gry.

  4. I na sam koniec [beeep] zakończenie biggrin_prosty.gif.

    jakie to zakończenie było

    przekleństwem można wyrazić tyle emocji! gwghwh

    Ostatnie odcinki oglądałem późną nocą tego lata i byłem już na wpół przytomny, więc te wszystkie latające obrazki i rozkminy Shinjiego były dla mnie jeszcze dziwniejsze xd. Niekończenie nienawidzę pierwotnej wersji zakończenia, całkiem mi się podoba, a End of Evangelion uznaję właśnie za relację z tego, co się działo poza główką Shinjiego. Nie wiem czego innego można było się spodziewać na koniec, jeśli nie takich życiowych porad dla zagubionych nastolatków, skoro, tak jak już powiedziano wyżej, to wszystko jest tłem dla przygód z depresją i niezrozumieniem :f. To chyba nawet nie jest ważne, czy oni dalej żyli, czy się rozpłynęli w LCL.

    Rebuild of Evangelion jest jeszcze trudniejszy do opisania. Po obejrzeniu wydawało mi się, że lepiej poprowadzili fabułę i pozwoliło to na stworzenie nowych relacji między bohaterami (nikt nie lubi Shinjiego, tym razem z powodów), ale zaraz potem zobaczyłem, że inni uważają to za porażkę. Szindżi, który chcąc pomóc sobie i innym niszczy cały świat, jest bardziej tragiczny.

    NGE było pierwszym mecha anime, jakie obejrzałem i z początku wydawało mi się, że tylko tutaj główny bohater ma egzystencjalne problemy, gdy pilotuje robota. Potem zobaczyłem kolejne.

    also te dziury w budżecie gdzieś od piętnastego odcinka

    tak bardzo łał

    nie mamy pieniędzy na animowanie ust, więc Ayanami mówiąc będzie odwrócona plecami

    więc Shinji będzie trzymał EVĄ Kaworu przez ponad minutę

    więc Asuka uderzy w twarz Ayanami w windzie dopiero po czterdziestu sekundach

    ten klimat

    • Upvote 1
  5. Nie wiem, co dzieje się na YouTube, bo banowanie filmików od AngryJoe mnie tak wkurzyło (ogólnie, to strasznie się tam posypało w związku z nowym podejściem do praw autorskich), że chyba już tam nigdy nie zajrzę. Dla mnie YouTube może zdechnąć. Mam nadzieję, że szybko inny serwis wypełni tą lukę i będę mógł spokojnie pooglądać lets playe i recki.

    ojeju

    Mowa o tym sławnym i kochanym Angry Joe, który byle aferkę potrafi zamienić w WOJNĘ Z SYSTEMEM. NIE PODDAMY SIĘ, GŁUPIE JUTAB. Xbox One był głupi, bo miał obowiązkowego Kinecta i połączenie z Internetem, ale na następny dzień, jak Microsoft odwołał tę drugą zasadę, to Joe taki zadowolony :).

    Niektóre recenzje ma rzeczywiście fajne i trafne, ale ten jego overacting i szukanie powodów, dla których mógłby wejść w to cedzenie-gróźb-przez-zęby-mode, skutecznie zniechęcają mnie do subowania.

    • Upvote 3
  6. aViKZB7.jpg

    Tak jak powiedziałeś, to zależy od ludzi, z którymi grasz. Granie samemu w MMO mija się z celem i naprawdę dziwi mnie, że oczekiwałeś, że w takiej sytuacji Cię to wciągnie xd. Dla mnie największą zaletą WoWa było to, że mogłem sobie pooglądać lokacje, które znałem z Warcrafta 3, z bliska, tak więc jakaś znajomość świata też pomaga. Gorzej, gdy dane MMO jest niezwiązane z żadnym uniwersum.

    • Upvote 3
  7. Wiem tylko tyle, że pierwszy raz od dawna redaktorzy spojrzeli na blogi poważnie. Pewnie wliczyli w straty bunt części użytkowników, chcąc za to dać szansę grupce utalentowanych - ich zdaniem - osób.

    Ciekawi mnie tylko czy w związku z tym blogerzy też coś dostaną. Głównie chodzi mi o niedziałający skrypt, ale i tak blogowanie na FA jest mocno ograniczone w funkcje.

×
×
  • Utwórz nowe...