Skocz do zawartości

Screen Saver

  • wpisy
    91
  • komentarzy
    512
  • wyświetleń
    93841

W cieniu nietoperza Vol 5. [Batman The Animated Series]


Grimmash

1912 wyświetleń

1992-BatmanTheAnimatedSeries-keyart.jpg

Jingle bells! Batman smells! Robin laid an egg! The Batmobile lost a wheel and the Jo-ker got a-wa-a-a-ay!

Pierwszy z prawdziwego zdarzenia film o Batmanie autorstwa Tima Burtona dał zielone światło znakomitej serii animowanej emitowanej w latach ?90. Uważanej przez wielu za jedną z najlepszych interpretacji mrocznego rycerza w historii. Produkcja stała się na tyle kultowa, że kilka cytatów (a nawet piosenka) z serialu przeniknęło do potocznej mowy. Ostatnio wyprodukowano nawet film, który pozwolił sobie na zapożyczenie wspomnianej piosenki, jakże uroczo śpiewanej w oryginale przez Jokera. Produkcja powstawała w latach 1992-1995, a za jej najlepsze lata uważa się ?92 i ?93. Oczywiście marka taka jak Batman miała wcześniej parę seriali animowanych, lecz żaden nie wywołał takiej sensacji jak właśnie ten. Na oglądaniu właśnie tego dorastałem. Chociaż wówczas byłem małym szkrabem to w pamięci zapadła mi wspaniała czołówka.

Produkcji przyświecała jedna idea ? stworzyć coś własnego na podstawie postaci Batmana i Gotham. Miało to nie przypominać niczego z komiksów i wspomnianego dzieła Burtona. Nie ma do tego lepszej drogi jak stworzenie wyjątkowego intro, które jest integralną części wszystkich seriali, nie tylko kreskówek. Zacznijmy od muzyki. Kompozycja Danny?ego Elfmana rzecz jasna bardzo przypomina tę filmową. Jej tonacja i brzmienie są do złudzenia podobne. A jednak różnią się między sobą dość znacznie (ciekawych zapraszam do przesłuchania obu motywów kawałek po kawałku). Jest to pozytywne skojarzenie z filmem mające wywołać w widzu dobre wspomnienia. To też pewnego rodzaju hołd i deklaracja jakości serwowanej widzom historii. Odwołanie się do innego medium na zasadzie skojarzenia nie mogło nie wypalić. Motyw z czołówki jest równie epicki co ten kinowy. Chociaż są między nimi różnice to ostatecznie można uznać, że to swego rodzaju skonsolidowana muzyka filmowa. Zmiksowana na potrzeby telewizji. Drugą ważną rzeczą jest brak jakichkolwiek napisów w trakcie animacji. Pojawia się jedynie wybornie zaimportowane logo Warner Bros. Chyba jedyne takie kreatywne umieszczenie logo w serialu animowanym w latach ?90. Wreszcie ostatnia i dla wielu najważniejsza rzecz ? animacja. Oparta jest na mrocznej kolorystyce, prostym cieniowaniu zakrywającym ludzkie twarze dodającym atmosfery niepokoju oraz tajemnicy. Najbardziej w oczy rzucają się w niej trzy barwy są one soczyste i trudne do przeoczenia, reszta otoczenia wydaje się być jednolitą sepią ? elementem mało istotnym. Wyszło z tego coś zbliżonego do późniejszego dzieła Rodrigueza, powszechnie znanego jako ?Sin City?. Te trzy barwy to czerń (budynki, cienie, noc), czerwień (ciemnoczerwone niebo) oraz żółć (światła policyjne i logo nietoperza na żółtym tle) Te trzy najważniejsze barwy pojawiają się już na samym początku po zniknięciu logo WB. W takiej tonacji jest już utrzymana reszta czołówki, nie wynika to tylko z ponawiania tej metody 3 barw w trakcie trwania intra, ale również z prostego chwytu na zasadzie pierwszego wrażenia (3 pierwsze sekundy).

1346899978_btas.jpg

Rzeczywiście animowany Batman nie przypominał filmu z 1989 roku, ale jednocześnie był mroczną opowieścią utrzymaną w podobnej konwencji. Kreskówki są zazwyczaj w lekkim tonie, a przygnieciony 10 tonowym ciężarkiem kojot zawsze bardzo szybko wraca do siebie. Jakkolwiek bajki przeznaczone są dla dzieci to często oglądają je dorośli. Serial o mrocznym rycerzu jest na rozdrożu. Nie ma w nim nic rażącego, kontrowersyjnego, krwawego, co kazałoby zakazania dzieciom oglądania tej animacji, ale mroczny klimat, podejście do tematu i snucie narracji przypomina chwyty prosto z srebrnego ekranu. Nic dziwnego w tym, że i dzisiaj można dobrze się bawić przy tym serialu. Przeważnie bajki i wieczorynki jednym tchem określają granice między dobrem a złem. Wszyscy są szczęśliwi i dobro zawsze zwycięża. Nie ma tam miejsca dla szaleństwa jakim emanuje Joker. Nie ma tam też miejsca dla krwiożerczego Croca. A jednak twórcom udało się połączyć mroczny świat Gotham z animowaną konwencją w niezapomniany sposób. Po pierwsze dzieciaki mogły go oglądać bez strachu (tak to były lata ?90 nie było żadnej ?Uwagi? i tabloidów szukających sensacji za rogiem), po drugie serial spełniał wymagania starszej widowni. Po dziś dzień tę produkcję uważa się za jeden z kroków milowych w budowaniu uniwersum człowieka nietoperza oraz w realizacji seriali animowanych w ogóle. Jest to z całą pewnością jedna z lepszych zachodnich kreskówek w świecie TV.

Serial dobrze funkcjonował również w Polsce, wiele osób w moim wieku, lekko starszych i młodszych zapewne dobrze zna ten serial. Pojawiał się na antenach dwóch stacji ? TVP2 i Polsat. Przyznaje się szczerze, że bardziej kojarze tę produkcję z stacji Solorza. Nie wstyd jest mi też dodać, że razem ze mną i moim bratem animowanego nietoperza oglądał z uśmiechem na twarzy ojciec. Było o czym gadać, nie to, co dziś.

Oto lista kilku najlepszych według mnie odcinków z krótkimi opisami, żeby nie wydłużać zbytnio tekstu nie wymienię tu wszystkich ? tylko kilka naprawdę topowych i ulubionych (kolejność przypadkowa).

batman-animated-05_zps6400d8fd.jpg

Joker?s favor

Wielu z Was widziało film Upadek z Douglasem, gdzie stojący w korku szary obywatel poirytowany swoim nędznym życiem i światem dookoła zaczyna odwdzięczać się otoczeniu agresją. Charlie Collins to szaraczek, nie radzący sobie w domu i w pracy. Rozgniewany swoim losem wraca autostradą z pracy, kiedy to drogę zajeżdża mu inny pojazd. Dla Charliego miarka się przebrała, zrównuje się z nieznanym jegomościem i wyklina do za wyprzedzenie. Tyle, że ten jegomość to Joker. Ciekawy konspekt fabularno-narracyjny uzupełnia po raz pierwszy pokazana postać Harley Quinn. Całkiem słusznie jej imię i nazwisko kojarzy się z słowem arlekin - postaci błazna w czarnej masce "komicznej". To właśnie ten epizod serialu przedstawił ją światu. Dość sporo jak na jeden odcinek, prawda?

On Leather Wings

Opowiadana historia w tym odcinku odrobinę wieje grozą. Oto wielki nietoperz terroryzuje miasto. Wszystkie podejrzenia kierowane są w stronę Batmana. Tymczasem prawdziwym przestępcą jest Man Bat. Ogromny człowiek nietoperz. Duże wrażenie robią sceny podniebnej walki między dwoma ?Batmanami?. Poza tym to właśnie ten epizod wyemitowano jako pierwszy. Już w nim widać mroczny ton jaki prezentuje później cała seria, być może nawet nieco mroczniejszy od pozostałych z uwagi na głównego wroga ? obskurnej bestii.

batman-animated-04_zps22200b5d.jpg

Feat of Clay - Part I,II

Matt Hagen to znany aktor i mistrz kamuflażu. Po wypadku powraca w jeszcze lepszej formie na duży ekran. Jest to okupione szemranym towarzystwem wykorzystującym jego zdolności do własnych celów. Aktor szybko popada w uzależnienie i gotów jest na wszystko, byle zdobyć produkt, którego pragnie. Podszywa się pod Bruce?a Wayne?a i wkrótce potem staje się potworem znanym jako Clayface. Oczywiście Batman zrobi wszystko, by oczyścić imię bogatego playboya. Dwuodcinkowa historia kończy się fantastycznym fabularnym twistem i jest animowana z wielkim kunsztem, który do dziś wywiera spore wrażenie ? zwłaszcza sceny przemian Clayface?a.

Heart of Ice

Ten odcinek pokazuje historię Mr. Freeza. Dowiadujemy się jak do tego doszło, że nie może przetrwać w ciepłym środowisku. Tragedia jaka spotkała Victora Friesa i jego żonę wywołuje duże pokłady współczucia dla postaci oraz w sposób jasny uzasadnia jego czyny. To jedna z lepszych historyjek o człowieku z kamiennym sercem.

batman-animated_zpse70705c4.jpg

A milion dollar a face to the man who brings me Two-face

Two-Face I,II

Prokuratora okręgowego dopadają demony przeszłości. Zdarza się, że traci nad sobą kontrolę i wyżywa się na otoczeniu w agresywny sposób. Takie zachowanie nie przystoi prokuratorowi, spotyka się z psychiatrą, kiedy wszystko zaczyna być na właściwym torze dochodzi do tragicznego wypadku zmieniającego przyjaciela Bruce?a w szalonego przestępcę o dwóch osobowościach. Batman ma pełne ręce roboty i wyrzuty sumienia, że nie uratował drogiego przyjaciela.

Vendetta

Ciekawa kryminalna konwencja pozwala poznać mrocznego rycerza od strony detektywistycznej. Chociaż i on początkowo się myli to ostatecznie dochodzi do prawdy. Dużą rolę odgrywa w historii postać detektywa choleryka Bullocka. Ciekawa zagadka do rozwiązania w Gotham City i co najważniejsze z perspektywy fana pierwszy występ w serialu Killer Croca.

I've Got Batman in My Basement

Ten epizod przedstawia widzom Pingwina. W jednej z akcji Batman zostaje trafiony przez Pingwina pociskiem z gazem. Dociera do Batmobilu i traci przytomność. Dwoje dzieci jest świadkami całego zajścia i postanawia pomóc superbohaterowi. Zawoża go do domu jednego z nich i tam próbują ocucić swojego idola. Tymczasem na ich trop wpada Pingwin. Całość przypomina trochę Kevina samego w domu, tyle że w realiach Gotham.

Christmas with The Joker

Ten odcinek wyróżniłem przede wszystkim z względu na kultową piosenkę i nie mniej brawurową ucieczkę Jokera z Arkham. Tym razem szalony klaun przygotował rycerzowi Gotham iście wybuchowy prezent na gwiazdkę.

batman-animated-06_zps796a07f6.jpg

Beware of Gray Ghost

Niegdyś bardzo popularny serial o bohaterze zwanym Gray Ghost jest dziś zapomniany do czasu, gdy Gotham opanowuje znany z serialu Mad Bomber. Niby nic wybitnego, ale są tu trzy decydujące czynniki, które sprawiły, że wybrałem ten odcinek. Po pierwsze zastosowano tu rzadko spotykane wówczas nielinearne chwyty z użyciem retrospekcji. Sceny z Gotham i Batmanem mieszają się z akcją przedstawianą w serialu Gray Ghost(serial w serialu). Po drugie nie trudno zrozumieć, że Gray Ghost jest duchowym mentorem Batmana, jego idolem z dzieciństwa. Po trzecie głos pod tę postać podkłada nie, kto inny jak sam Adam West ? gwiazda kampowego serialu o Batmanie z lat ?60.

Godnych wyszczególnienia odcinków jest jeszcze naprawdę wiele. Ostatecznie nie sposób mówić, że jest się fanem Batmana jeśli nie widziało się tego serialu. Jak ktoś nie widział ten gupek i tyle biggrin_prosty.gif. Animacja i owszem zestarzała się, muzyka również nie każdemu przypadnie do gustu. Produkcja nadrabia to z nawiązką głosami aktorów. To tutaj Kevin Conroy stał się rozpoznawalnym głosem Batmana i ma dziś status żywej legedny, to samo zresztą tyczy się Marka Hamilla i jego Jokera. Warto wspomnieć, iż po dziś dzień wymyślona na potrzeby serialu Harley Quinn ma ten sam głos w wielu innych produkcjach (choćby w Batman Arkham City) - wszystkiego nie widziałem, więc nie powiem, że we wszystkich. Nadrabia zgrabną i zmienną narracją oraz mroczną konwencją portretującą Batmana w sposób dotąd niedostępny w innych animacjach. Serial przetarł szlak i dał wielu fanom to na co od lat czekali - historii o czlowieku nietoperzu, w której można się zanurzyć bez bólu głowy.

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ma świetne kolory, kształty i muzykę. Dotąd widziałem jeden odcinek i Mask of the Phantasm, ale TAS wciąż wypada lepiej niż np. Gotham Knight (anime w unierwsum Batmanolana, to nie mogło się udać) czy Superman/Batman - Apocalypse. Niby targetem są dzieci, ale ta cała estetyka jest warta uwagi w każdym wieku 8|.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Uczucie nostalgii i wielki sentyment przebija się na pierwsze miejsce. A jest to uzasadnione ponieważ jak Aroniusz mówi wciąż wypada "lepiej" od wielu innych dzisiejszych animacji.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...