Skocz do zawartości

ArryBlog

  • wpisy
    47
  • komentarzy
    320
  • wyświetleń
    39315

Gothic


Arry

3663 wyświetleń

Gothic z impetem wpadł na polski i niemiecki rynek gier RPG i narobił tam sporo zamieszania. Dlaczego tak się stało? Tego nie wiedzą najstarsi Indianie... Ja jednak postaram się odpowiedzieć na to pytanie i być może przez to okażę się lepszy niż najstarsi Indianie.

gothic1box.png

Królestwo Myrtana - wspaniałe, wielkie, potężne, piękne... i prowadzące krwawą oraz wyniszczającą wojnę z orkami. Najgorszą rzeczą, która dotyka ludzi są braki w uzbrojeniu - orki są duże, twarde i bardzo brzydkie, co prawda trzecie określenie nie ma za wiele wspólnego z raczej marną sytuacją myrtańczyków, ale dwa pierwsze już tak. Zwykła broń, wykonana z żelaza, jest raczej dość zawodna w walce z tymi bestiami.

Trudne czasy, wymagają radykalnych działań i jak to zwykle bywa, król je podejmuje. Tak się składa, że przy brzegach Myrtany jest pewna wyspa. Nie leży ona jednak na żadnym szlaku handlowym, ani nie broni dostępu do brzegów królestwa. Jednak na wyspie jest dolina - jedyne miejsce w królestwie, a być może i na całym świecie, gdzie można znaleźć duże pokłady rudy wytrzymalszej i lepszej od żelaza, a co najważniejsze - magicznej. Pozostaje już tylko jeden problem. Siła robocza. Zwykłych górników jest za mało, żeby wydobywać minerał w tempie odpowiednim do zaopatrzenia Myrtańskiej armii. I tutaj król - Rhobar mu jest ponoć - sięga po radykalne środki. Wysyłając każdego kryminalistę do przymusowych prac przy wydobyciu rudy.

Ostatnim krokiem króla było wysłanie dwunastu najlepszych magów, żeby stworzyli magiczne więzienie wokół doliny na wyspie Khorinis, coby skazańcy nie pouciekali. Magiczne więzienie miało otoczyć dolinę i uniemożliwić wyjście z niej jakiejkolwiek żywej istocie -jednak wejść mógł już każdy. Problemy zaczęły się w momencie rzucenia zaklęcia - poprzez anomalie magiczne bariera, która miała być więzieniem rozrosła się ponad oczekiwane rozmiary i uwięziła wewnątrz swoich dwunastu twórców. Więźniowie natomiast szybko wykorzystali moment stworzenia bariery oraz chaos jaki powstał i przejęli kontrolę nad Górniczą Doliną. Szefo Myrtany jednak potrzebował rudy, więc był zmuszony do nawiązania kontaktów handlowych. W zamian za rudę, więźniowie otrzymywali wszystko, czego potrzebowali.

Oczywiście ludziska się szybko ze sobą poprztykali i nastąpiła schizma... znaczy się rozłam. Sześciu magów zostało wraz z więźniami, którzy postanowili "wspierać" króla. Sześciu poszło i przyłączyło się do więźniów, którzy powiedzieli, że mają gdzieś króla, i teraz wszyscy kminią jak pozbyć się bariery. Byli też osobnicy, którzy dostali lekkiego bzika i głosząc pojawienie się nowego bóstwa powędrowali na bagna i założyli tam swój fanatyczny obóz.

Gra rozpoczyna się, gdy nasz bohater trafia za barierę. W tym momencie... można robić wszystko - najprawdopodobniej będzie to przyłączenie się do któregoś z obozów, ale przez pierwszą połowę gry czasami jedynie zaczepia się o główną oś fabularną... ogólnie rzecz biorąc jest luz i swoboda w wykonywaniu wszelkiego rodzaju zadań i czynności. Dopiero później gra się rozkręca i okazuje się, że wiele rzeczy nie jest takimi, jakie się wydawało na początku.

Ogólnie rzecz biorąc, grając po raz pierwszy w Gothica można zostać wchłonięty. Fabularnie gra trzyma poziom. Są nieoczekiwane zwroty akcji, jest intrygująca historia i - co najważniejsze - rozpoczynając grę i grając przez pierwsze godziny, nie ma się najmniejszego pojęcia co się stanie dalej. Z pewnością jest to bardziej intrygujące niż historia ukazana w większości dzisiejszych gier, gdzie po 2-3 godzinach wie się już, kto jest ostatecznym bossem, a czasem nawet wiadomo jak go pokonać...

Gothic.jpg

No ok, fabuła fabułą, ale gra powinna też mieć inne elementy. Jednym z tych "innych elementów" jest dźwięk.

Posiadam jedynie wersję spolonizowaną, więc nie mam pojęcia jak wygląda sprawa głosów w oryginale, ale mogę powiedzieć, że panowie z CDProjekt dołożyli wszelkich starań, by głosy postaci były odpowiednie do poszczególnych bohaterów, których spotykamy oraz pasowały do klimatu gry.

Dźwięki otoczenia są czasem trochę sztuczne, a niektóre bestie wydają z siebie dziwne odgłosy, ale ogólnie rzecz biorąc, to nie ma się czego zbytnio czepiać.

Muzyka zaś jest bardzo klimatyczna. Zwiedzając poszczególne lokacje, a w szczególności podziemia i kopalnie, będziemy mieli okazję posłuchać całkiem ciekawych utworów. Eksplorując Górniczą Dolinę będzie przeważać idylliczna muzyka, która zmieni się na bardziej dynamiczną, jeżeli coś nas zaatakuje, a w podziemiach klimat tworzą mroczne i ciężkie kawałki.

Grafika nie jest już młoda, więc ma pewne wady. Postaci są trochę kanciaste, a tekstury do cudów nie należą. Niemniej gra wygląda całkiem ładnie, a tym, co jest warte uwagi jest krajobraz. Stojąc w wysokich miejscach można zobaczyć naprawdę ciekawe i ładne rzeczy. Nie ma co narzekać gra ma swoje lata, a jednak nadal wygląda całkiem przystępnie. Podziemia też są ciekawie zrobione.

normalWodospadprzedObozemBractwaA6niB1cego%281%29.jpg

Grafika, muzyka i fabuła zebrane razem "do kupy" tworzą niepowtarzalny klimat, który po prostu trzeba poczuć samemu.

Ale jednak nawet te rzeczy, a w szczególności dwie pierwsze, nie przekształcą gniotu w udaną produkcję (rzecz, o której w dzisiejszych czasach twórcy często zapominają. Może dlatego indie przeżywają swój rozkwit). Bardzo ważny jest gameplay.

Dostajemy tutaj jednego bohatera, którym sterujemy - widok TPP (zza pleców postaci) - walczymy rozmawiamy itd.

To, co odróżnia Gothica od większości tytułów TPP, w których macha się mieczem, jest sam system walki. Tutaj, oprócz zwykłego machania mieczem, jest też możliwość blokowania oraz wyprowadzania ciosów z lewej i prawej strony. Można nauczyć się walczyć bronią jednoręczną lub dwuręczną. Jest też możliwość pobawienia się w łucznika lub kusznika. Każda broń ma 3 poziomy zaawansowania. Przy odrobinie wprawy nie trzeba zbytnio się szkolić w posługiwaniu się bronią, żeby wygrać nawet te trudniejsze walki.

Oprócz tego można nauczyć się potężnych czarów oraz innych przydatnych rzeczy (jak skradanie, czy otwieranie skrzyń). Wraz z postępami w grze dostajemy dostęp do coraz mocniejszego ekwipunku i mamy możliwość rozwinięcia postaci, przez co będzie można walczyć z przeciwnikami, którzy z początku wydawali się nie do pokonania.

Ważną rzeczą jest też to, co robimy. Jeżeli wyciągniemy broń w miejscu, w którym są ludzie, to dostaniemy ostrzeżenie słowne, drugie ostrzeżenie słowne, trzecie ostrzeżenie słowne i... oklep. Podobnie jest z włażeniem do domów, które do kogoś należą.

Zazwyczaj zostaniemy zaatakowani przez strażników, jeżeli kogoś zaatakujemy lub coś ukradniemy, a ludzie, którym wyrządziliśmy szkodę nie mają ochoty z nami gadać.

Oczywiście to nie wszystko, co się tyczy gameplay'a ale jest tego tak dużo, że chociażby krótkie wspomnienie o większości aspektów zajęłoby ze trzy razy tyle miejsca, co teraz.

Gra prosta nie jest, ale za to wciąga jak diabli. Czasem tak mocno, ze zapomina się nawet sejwować, a w połączeniu z przeszkodami, które staną na naszej drodze, może to skutkować przechodzeniem od nowa utraconych dwóch godzin. Frustrujące, ale świadczy to jedynie o tym, jak mnie wciągnęło.

Polecam każdemu miłośnikowi RPG jak i tym, którzy oczekują od gier czegoś więcej niż tylko dopracowanej grafiki bez fabuły i klimatu.

80 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Gothic z impetem wpadł na polski i niemiecki rynek gier RPG i narobił tam sporo zamieszania.

FTFY

Chociaż lubię Gothica, to tutaj przyznaję rację. Dopiero Arcania była próbą zawojowania rynku także amerykańskiego i skończyło się tak, że nie podbiła żadnego.

Gothic to nie rpg ;_;

Nie jestem zwolennikiem sztywnego trzymania się konwencji, pozwalam i często sam kwestionuję ogólnie przyjęte normy, ale zawsze staram się wtedy uzasadnić swoje zdanie (a już na pewno wyjaśnić, na czym polega). Ty natomiast podważasz ogólnie przyjęte definicje, nie mówiąc na co je zmieniasz. Zwykła złośliwość.

Patrząc z dzisiejszej perspektywy nie mogę przestać się uśmiechać, kiedy pomyślę, że cała oś fabularna została oparta o jedną wielką "niewidzialną ścianę" biggrin_prosty.gif.

P.S. Zauważyliście, że gdyby bariera nieuległa niespodziewanemu powiększeniu nie znalazłyby się pod nią Stara i Wolna Kopalnia wink_prosty.gif - LINK.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Gra rozpoczyna się, gdy nasz bohater trafia za barierę. W tym momencie... można robić wszystko - najprawdopodobniej będzie to przyłączenie się do któregoś z obozów, ale przez pierwszą połowę gry czasami jedynie zaczepia się o główną oś fabularną...
Tak. Racja. Dopóki cię nie pogoni parę kretoszczurów bądź jaszczurów :D
  • Upvote 1
Link do komentarza

Komentując ten nieoryginalny wpis, zacytuję mój niegdysiejszy, nieoryginalny komentarz:

[tu skrypt kompletnie roz[beep] cytowany fragment]

Herewegoagain.jpg

Walka, w której trzeba myśleć, a nie spamować LPM, klimat równie obcy, intrygująca fabuła z wyrazistymi postaciami, dialogi zamiast wpisów encyklopedycznych, alternatywne ścieżki fabularne przynajmniej przez pewien czas dające realne różnice w rozwoju postaci i popychaniu fabuły, realne zagrożenie dla postaci gracza (w Morrowindzie giną tylko największe ofermy lub ludzie którzy ustawili sobie trudność na minimum +80) itp. itd.

Anyway, Gothic był wówczas nowoczesnym przedstawicielem niemal wymarłej wtedy (a teraz to już w ogóle) niemieckiej szkoły RPG - klimat, klimat, klimat, wysoka śmiertelność. Innymi godnymi uwagi tytułami w tym podgatunku są Amberstar/moon, Albion, czy adaptacja The Dark Eye.

  • Upvote 4
Link do komentarza

@up

Akurat w Morrowindzie masz setki czynników wpływających na walkę i nie jest bezmyślna. Każdą potyczkę trzeba wcześniej zaplanować bo można się niemiło rozczarować. Poza tym w Gothicu strzelanie z łuku/ magii to jest "lock on target", a w Morku zależy to od twojej zręczności.

Fabuła w Morrowindzie jest wielowątkowa, niezwykle rozbudowana, w 10x bardziej złożonym uniwersum. Nie wymaga wiedzy encyklopedycznej, sam wątek główny można spokojnie zrozumieć bez zaglądania do materiałów dodatkowych, będących dodatkiem, a których w Gothicach próżno szukać.

Do tego wielki i prawdziwie otwarty świat.

W zaletach Gothica wymieniałbym raczej humor, postaci i żyjący świat. Przecież tam każda postać czymś się zajmowała, w Morrowindzie tylko chodzą bez celu po mieście...

Link do komentarza
Akurat w Morrowindzie masz setki czynników wpływających na walkę i nie jest bezmyślna

Chyba w inne Morrowindy graliśmy.

Każdą potyczkę trzeba wcześniej zaplanować bo można się niemiło rozczarować

Jak ma się zdolności umysłowe pieska z ADHD to pewnie planować trzeba.

Poza tym w Gothicu strzelanie z łuku/ magii to jest "lock on target", a w Morku zależy to od twojej zręczności.

W Gothicu strzelanie z łuku wiąże się z ryzykiem, że ktoś ci podejdzie pod nos i zrobi z tyłka jesień średniowiecza, w Morrowindzie i tak możesz klikać stojąc jak słup, w systemie który jest formą pośrednią między Daggerfallem a Oblivionem, i to nie jest komplement.

Na dodatek po zaznaczeniu opcji "zawsze najlepszy atak" (a nie ma żadnego usprawiedliwienia dla wyłączenia jej) cały gimmick Morrowinda znika.

Walka w G jest po prostu dynamiczniejsza i, jak pisałem, dużo bardziej niebezpieczna. Łucznik MUSI uważać na zasięg, wojownik MUSI inteligentnie parować i kontrować. Mag MUSI uważać na czas rzucania zaklęć.

Fabuła w Morrowindzie jest wielowątkowa, niezwykle rozbudowana

"Jesteś wybrańcem, zbierz fanty i zabij złego." Very fabuła. A lore może i jest rozbudowane, ale raz, dlatego, że to kolejna gra w serii z wciąż rozbudowanym światem, a dwa, sporo uprzednich założeń TES zostało pogwałcone lub potraktowane po macoszemu.

Nie wymaga wiedzy encyklopedycznej, sam wątek główny można spokojnie zrozumieć bez zaglądania do materiałów dodatkowych, będących dodatkiem, a których w Gothicach próżno szukać.

No pewnie, że wątek główny jest prymitywnie prosty, ba, streściłem go kawałek wyżej. W Gothicu jednak trochę więcej się dzieje.

Do tego wielki i prawdziwie otwarty świat.

Nieprawda. Vvardenfell jest malutkie, tylko sztucznie maskowane wszechobecnymi górami. Kolonia jest mniej więcej tych samych rozmiarów, a Gothic 2 to już w ogóle - podstawka, Noc Kruka to jeszcze więcej.

  • Upvote 9
Link do komentarza
Jak ma się zdolności umysłowe pieska z ADHD to pewnie planować trzeba.

No to trzeba ustawić sobie na to +80 i grać. W Gothicu nie ma regulacji.

Walka w G jest po prostu dynamiczniejsza i, jak pisałem, dużo bardziej niebezpieczna. Łucznik MUSI uważać na zasięg, wojownik MUSI inteligentnie parować i kontrować. Mag MUSI uważać na czas rzucania zaklęć.

Nie wiem jak wy to rozwiązaliście, ale ja po prostu spamowałem ctrl+ bodajże d czy tam w a w między czasie odskakiwałem. Utłukłeś tak wszystko zarówno w pierwszej jak i drugiej części. Pozostawała jedynie kwestia tego, czy w jakiś dziwny sposób przeciwnik nie zaabsorbuje obrażeń pomimo tego, że wyraźnie słychać odgłos rozcinanego ciała.

"Jesteś wybrańcem, zbierz fanty i zabij złego." Very fabuła. A lore może i jest rozbudowane, ale raz, dlatego, że to kolejna gra w serii z wciąż rozbudowanym światem, a dwa, sporo uprzednich założeń TES zostało pogwałcone lub potraktowane po macoszemu.

Jesteś zerem i stajesz się bohaterem. W międzyczasie chwieje się równowaga polityczna pod barierą i bóstwo ćpunów okazuje się dużym pełzaczem.

No pewnie, że wątek główny jest prymitywnie prosty, ba, streściłem go kawałek wyżej. W Gothicu jednak trochę więcej się dzieje.

Chcesz się kłócić o coś tak mało widocznego?

Nieprawda. Vvardenfell jest malutkie, tylko sztucznie maskowane wszechobecnymi górami. Kolonia jest mniej więcej tych samych rozmiarów, a Gothic 2 to już w ogóle - podstawka, Noc Kruka to jeszcze więcej.

Liczysz wszystkie grobowce i ruiny?

  • Upvote 1
Link do komentarza

Weź mnie nie rozśmieszaj Rankin. Mashując LPM można przejść Gothica. Do tego masz tam pule zaklęć i tyle. Morrowind samych klas pancerza i odporności ma pierdyliard i na wszystko trzeba uważać. Ba! Jeden przeciwnik potrafi mieć kilka skrajnie różnych zdolności, a do każdej trzeba się dostosować. Do tego zróżnicowanie. Latający, niewidzialni, przemieniający się, itd. przeciwnicy. W Gothicu czegoś takiego nie ma: zwierzęta, ludzie, koniec. Poza tym co to za argument, że "system walki jest zły bo cześć A i cześć B się różnią". To tak jak zarzucać grom, że mają coraz ładniejszą grafikę.

W Morka to ty chyba nie grałeś skoro fabuła jest dla ciebie prosta, same questy wątku głównego często się zapętlają i tworzą piekielnie ciekawe questy. Gothic to wręcz prostota: zły bóg chce zniszczyć świat, czyli powtórka z części pierwszej.

Poza tym questy poboczne w Gothicu - garstka, w Morrowindzie ogrom. Z czego może kilka jest wartych uwagi w Gothicu, Morrowindzie praktycznie każdy.

Vvardenfell jest malutkie

No co jeszcze ciekawego usłyszę? Sama powierzchnia(wnętrza) budowli jest porównywalna z całym światem Gothica 2 + Noc Kruka. Do tego dochodzi cała wyspa i wielopoziomowe lochy.

Link do komentarza

Ej, nie ma co się kłócić o to czy Gothic czy TES jest lepszy.

Osobiście w TESy za bardzo nie grałem (jakoś nie mogłem się przekonać), a Gothic mi się bardzo podobał.

Co do wiedzy. Są przecież księgi, listy itp. To prawda, nie ma ich aż tak dużo, ale jednak coś jest.

Fabuła mnie osobiście wciągnęła i jakoś nie narzekałem, że w gruncie rzeczy jest oklepana. Ważne jak się ją podało ;)

No, a walka. Owszem, można machać A+D ale wtedy:

1. Przy atakach z boku jest znacznie mniejsza szansa na zadanie krytyka.

2. Jak jest kilku przeciwników, to im walka trwa dłużej, tym gorzej dla graca, a ponieważ trwa dłużej (patrz pkt.1)...

Ogólnie Gothic może nie jest grą ani łatwą (nie ma poziomu trudności, ale wiele bardzo dobrych RPGów nie miało tej opcji!), i zdarzają jej się pewne niedopracowania oraz bugi, ale nie zmienia to faktu, że w przeciwieństwie do takiego DA2 czy ME2 tę grę przeszedłem kilkukrotnie. A jakoś do najnowszych tytułów nie mogę się przemóc, żeby przejść je chociaż 2 razy. A trzeba pamiętać, ze w Gothicu nie było niczego takiego jak Achievmenty i inne pakowane dziś ku przedłużeniu rozgrywki elementy.

  • Upvote 1
Link do komentarza
"Jesteś wybrańcem, zbierz fanty i zabij złego." Very fabuła. A lore może i jest rozbudowane, ale raz, dlatego, że to kolejna gra w serii z wciąż rozbudowanym światem, a dwa, sporo uprzednich założeń TES zostało pogwałcone lub potraktowane po macoszemu.
Jesteś zerem i stajesz się bohaterem. W międzyczasie chwieje się równowaga polityczna pod barierą i bóstwo ćpunów okazuje się dużym pełzaczem.

No rzeczywiście stary, żadnej różnicy xD

Morrowind ma fabułę ujeżdżoną jak 15-letnia chabeta, Gothic to było coś nowego.

Mashując LPM można przejść Gothica.

No chyba G3(o ile nie trafisz na łuczników lub wilki), bo na pewno nie 1 ani 2. O NK już nie wspomnę.

Morrowind samych klas pancerza i odporności ma pierdyliard i na wszystko trzeba uważać.

No tak, rzeczywiście, bardzo trzeba było uważać - żeby przypadkiem nie przeoczyć momentu, jak zabijesz przeciwnika lub on ciebie.

Ba! Jeden przeciwnik potrafi mieć kilka skrajnie różnych zdolności, a do każdej trzeba się dostosować.

Indeed, czasem "klik klik klik", a czasem "klik klik klik klik". Very tactics, such think, wow.

Latający, niewidzialni, przemieniający się, itd. przeciwnicy.

A jak zmodujesz, to niektórzy mogą nawet świecić w ciemnościach a inni być pokryci brokatem. Co nie zmienia faktu, że walczysz z nimi tak samo. Klik klik klik.

W Morka to ty chyba nie grałeś skoro fabuła jest dla ciebie prosta, same questy wątku głównego często się zapętlają i tworzą piekielnie ciekawe questy. Gothic to wręcz prostota: zły bóg chce zniszczyć świat, czyli powtórka z części pierwszej.

Tu zgniłem jak tona zeszłorocznych pyrek w piwnicy u Nargoga.

Morrowind: "Jesteś wybrańcem, zbierz fanty i zabij złego."

Twój opis natomiast Gothica dowodzi, że Ty z kolei w niego nie grałeś. Gdzie Ty masz boga chcącego niszczyć świat?

Poza tym questy poboczne w Gothicu - garstka, w Morrowindzie ogrom.

'Howdy cowboy, wanna bring me some strawberries?'

'Ugly monster kidnapped my ukulele, halp plx'

'collect 15 dead insects, get this magnificent bucket'.

  • Upvote 7
Link do komentarza

W Morka to ty chyba nie grałeś skoro fabuła jest dla ciebie prosta, same questy wątku głównego często się zapętlają i tworzą piekielnie ciekawe questy. Gothic to wręcz prostota: zły bóg chce zniszczyć świat, czyli powtórka z części pierwszej.

Fabuła jest banalna i nie ma w niej nic specjalnie oryginalnego - Morrowinda cenie za inne aspekty, bo w tym akurat nie ma do zaoferowania nic nadzwyczajnego. Also, wskaż mi proszę te rozliczne piekielnie ciekawe, zapętlone questy, bo w odniesieniu do wątku głównego nic nie przychodzi mi do głowy. Już w dodatku (szczególnie Bloodmoon) wiele questów zapadło mi w pamięć dużo wyraźniej niż w przypadku MQ z podstawki, jak chociażby wizyta w lodowym zamku Karstaag, eksploracja tuneli pod jeziorem Fjalding czy labirynt Hircyna; to były ciekawe questy, chociaż i tak "zapętlonymi" bym ich nie nazwał.

No co jeszcze ciekawego usłyszę? Sama powierzchnia(wnętrza) budowli jest porównywalna z całym światem Gothica 2 + Noc Kruka. Do tego dochodzi cała wyspa i wielopoziomowe lochy.

Akurat tu (i nie tylko) Rankin ma całkowitą rację i tylko Ty się kompromitujesz. Vvardenfell to nie jest duży świat, tylko iluzorycznie powiększony przez pewne zabiegi twórców. W bardzo zręczny sposób, przyznam. Może gdyby doliczyć łączną powierzchnię wszystkich interiorów byłoby inaczej, ale na dobrą sprawę większość jest niemalże identyczna. Jeśli chcesz się przekonać, wystarczy użyć programu Morrowind Graphic Extender z opcją distant land - wtedy wszystko to widać bardzo wyraźnie.

  • Upvote 6
Link do komentarza
Mashując LPM można przejść Gothica.

Niep. Nawet Gothica 3, który miał walkę najprymitywniejszą, nie przejdziesz i twoja urażona duma fanboja nic w tej kwestii nie zmieni.

Morrowind samych klas pancerza i odporności ma pierdyliard i na wszystko trzeba uważać.

Klas pancerza ma mniej, niż Gothic (3, podczas gdy gothic ma unikatowe klasy dla każdej fakcji + oddzielne dla magów), rodzajów takoż. Może cię zmylił fakt, że pancerz w TESM jest rozbity na rękawiczki, buty, itd.? Odporności ma fizycznych o połowę mniej, magicznych dwakroć więcej, przy czym magiczne odporności dotyczą tylko specjalnie zaklętych pancerzy i zaklęć, przez co są raczej osobnym elementem. Co więcej, na nic nie trzeba uważać, jeśli tylko nie masz SŁABOŚCI na X.

Latający, niewidzialni, przemieniający się, itd. przeciwnicy. W Gothicu czegoś takiego nie ma: zwierzęta, ludzie, koniec.

A nie powiesz, że w Morrowindzie są Nordowie, Khajiici, Mroczne Elfy, etc.? Poza tym, Gothic: ludzie z różnym ekwipunkiem, demony, cieniostwory, ożywieńcy, summonerzy, magowie... Każdy z unikatowym designem i zachowaniem (czego nie można powiedzieć o Morrowindzie, gdzie AI było tylko jedno - CHAAAAARGE) Tylko udowadniasz, jak mało wiesz o Gothicu.

Poza tym questy poboczne w Gothicu - garstka, w Morrowindzie ogrom.

"proszem pana facet okradł mnie i poszedł minutę stąd, proszem zanieść mu mojom rękawiczkem". "cześć na piętro domu wlazło stado szczurów, zabij je".

Jakość, nie ilość, mah boi.

No co jeszcze ciekawego usłyszę?

Bardzo dużo usłyszysz, bo nic nie wiesz.

  • Upvote 6
Link do komentarza

Banda hejterów i fanobyów, których nie idzie przekonać nawet gdyby im to wyświetlić na 400 calowym ekranie. Nie mam zamiaru z wami dyskutować. Równie dobrze mogę iść w zaparte i mówić "bo tak", co właśnie WY czynicie.

Grajcie sobie w ten nierozbudowany i prosty do bólu gniot.

:trollface: Posiadam Gothici w edycjach premierowych i kolekcjonerkę G3 ale na fakt, że też mogę lubić Gothica nikt nie wpadł. Banda ograniczonych hejterów i fanboyów akceptujących tylko własny punkt widzenia. trollface.gif

Link do komentarza

O borze, bo padnę biggrin_prosty.gif

Jeszcze się rozpłacz, bo się okazało, że się nie znasz.

Sam się nie znasz. Masz ograniczone poglądy i nie akceptujesz opinii innych. A argumenty masz gówniane, nie mam zamiaru prowadzić dyskusji z wrogo nastawionymi hejterami.

Link do komentarza

Sam się nie znasz. Masz ograniczone poglądy i nie akceptujesz opinii innych. A argumenty masz gówniane, nie mam zamiaru prowadzić dyskusji z wrogo nastawionymi hejterami.

>sam się nie znasz

>argumenty masz gówniane

no elo

>nie mam zamiaru prowadzić dyskusji z wrogo nastawionymi hejterami

sugerando, że daję choćby ćwierć stosunku o jakąś grę xD

  • Upvote 2
Link do komentarza

Nigdy nie rozumiałem zachwytów nad Morkiem. Owszem świat na początku zachwycał, ale po kilku godzinach stawał się nudny. Jak już zostało wspomniane - questy z gatunku idź do podziemi i przynieś mi przedmiot x. Na dodatek po latach nie pamiętam prawie żadnego NPC z Morka, zaś z serii Gothic mógłbym Ci ich wymienić kilkudziesięciu. Oblivion już, mimo wszystkich swoich wad był lepszy bo tam zdarzały się interesujące questy, ale dopiero Skyrim znalazł to, co Gothic dawno już miał - równowagę między otwartym światem, a interesującymi questami.

  • Upvote 4
Link do komentarza

Wtrącę jeszcze tylko trzy swoje trzy grosze do fabuły w Gothicu (mówię o jednyce). Streszczenie jej do zabicia dużego potworka jest bardzo uwłaczające. Dlaczego? Bo o tym, że jest zły dowiadujesz się bodajże w IV rozdziale. Co więc robisz przez resztę gry? Odnajdujesz się w klimatycznym i oryginalnym świecie (która gra wcześniej i później miał miejsce więziennej koloni, wśród samych skazańców?) - dołączasz do jednego z obozów, pomagasz sekciarzom, szukasz sposobu na zniszczenie bariery. Śniący nie jest złym bossem, próbującym zniszczyć świat. Bezimienny nie zabija go, dlatego że jest sługą Beliara. Robi to tylko po to, aby wydostać się spod bariery.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Jak już zostało wspomniane - questy z gatunku idź do podziemi i przynieś mi przedmiot x

A ja zawsze będę powtarzał, że TESy nie są po to by je przechodzić i odhaczać kolejne questy, ale żeby w nie grać. I w tym graniu znaleźć coś ciekawego dla siebie. Mnie strsznie w tej grze podoba się to, że mogę całkowicie zlać jakiekolwiek przygotowane scenariusze i sam tworzyć sobie soje questy. Na poszukiwania tajemniczego artefaktu wyruszam nie dla tego, że ktoś mi kazał, ale dla tego, że przeczytałem o nim w jakiejś książce. A później jak w Skarbie Narodów, krążę po świecie w poszukiwaniu strzępów informacji i w końcu odnajduję swój skarb w jakiejś zapomnianej przez bogów ruinie.

Dla mnie to jest absolutnie genialne. :]

  • Upvote 2
Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...