Skocz do zawartości

Blog Malkontenta

  • wpisy
    169
  • komentarzy
    1257
  • wyświetleń
    106733

Stabilizacja?


Quetz

1395 wyświetleń

Taki krótki wpis z westchnieniem ulgi w tle.

Wybory parlamentarne już za nami, wygrała Platforma Obywatelska, za nią Prawo i Sprawiedliwość. Zaskoczeniem jest bardzo wysokie miejsce Janusza Palikota, a czymś nieuniknionym porażka (duh, wywrotka na lodzie na wyszczerzone kły) Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Co oznaczają te wyniki?

Po pierwsze, polska demokracja krzepnie i dojrzewa. W ledwie 20 lat przeszliśmy od 29 partii w sejmie i "nocnych zmian bluesa" do stabilnej obecności 2 głównych partii w parlamencie. Dodatkiem są trzy mniejsze partie, ale pewnie i to kiedyś się zmieni i pozostanie tylko jedna.

Co ważne, pierwszy raz partia została wybrana na drugą kadencję, dodatkowo przetrwała 4-letnia koalicja. To fenomen i oby był dobrym proroctwem dla polskiego społeczeństwa.

Po drugie, wreszcie pojawiła się ciekawa opcja na opozycji - Janusz Palikot jest jaki jest, ale ma szansę być pierwszą opozycją konstruktywną w historii III RP. Tego mu życzę, w takiej roli jego i jego ugrupowanie widzę i popieram.

Po trzecie, wreszcie zmiażdżono SLD, co oznacza wywalenie z hukiem Grzegorza Napieralskiego. I dobrze, bo tak paskudnego liderowania nie mieli od lat, a należy im się coś lepszego. Kibicuję, bo to ugrupowanie poważne i mające wiele do powiedzenia. Tylko nie ustami Grzegorza-Niedługo-Wylecę-Napieralskiego, sorry.

Po czwarte, PiS przegrało po raz szósty. Nic to nie zmieni, bo partia wodzowska rządzi się specyficznymi prawami, więc nie liczmy na wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków z tej porażki. Ot, znowu czeka nas lawina insynuacji, że wybory były sfałszowane, że Smoleńsk, że bla bla bla. Niech sobie żyją, szkoda, że są główną opozycją, bo nic nie mają do zaproponowania. Ale cóż - Vox populi vox Dei.

Generalnie jestem zadowolony z wyniku tych wyborów, bo stała się rzecz ważna - jedna partia nie dość, że rządziła cztery lata koalicji, to nie dość, że ta koalicja przetrwała, to jeszcze wygrali po raz drugi.

Polacy chyba jednak dorastają do normalności.

1030_andrzej_mleczko_rysunek.jpg

Usatysfakcjonowany,

Krzych

26 komentarzy


Rekomendowane komentarze



No cóż... jest jak jest... zobaczyłem kto jest na trzecim miejscu to myślałem, że mnie krew zaleje... Moim zdaniem dorosły człowiek który pokazuje język do kamery nie nadaje się na kierowanie partią, a tym bardziej partią z prawie 40 posłami w sejmie w sejmie...

Mam też nadzieję, że w ciągu nadchodzących lat Jarosław odsunie się nieco, ponieważ tylko odstrasza potencjalnych wyborców. PIS'owcem nie jestem, ale z prowadzącej dwójki zdecydowanie wolałbym aby wygrała ta partia.

Link do komentarza
dorosły człowiek który pokazuje język do kamery nie nadaje się na kierowanie partią

einstein.jpg

A do odkrywania zasad rządzących wszechświatem? :diabelek:

Drangir - tak, nastroje społeczeństwa odzwierciedlone zostały w tych wynikach wyborczych :diabelek:.

Link do komentarza

Moim zdaniem jest to z jednej strony obawa przed rządami PIS i kredyt zaufania dla PO. Jeśli spartolą jeszcze więcej i zmarnują ten czas, który dostali to nowej szansy już nie dostaną.

Link do komentarza

Demokracja dojrzewa? Z której strony? Ludzie nadal wierzą w bajki, że sami wybierają posłów. Ech... No, ale cóż. Widać potrzeba stabilnego rządu jest, może to i dobrze. Czy zmiana premiera na kogoś, kto już na starcie miałby złe stosunki z Niemcami i Rosją byłaby OK?

Jeszcze jedno co mnie śmieszy, to to, że PiS cały czas, niezmiennie trzyma się komentarza: "Na pewno do naszej przegranej przyczyniły się też media" sratatata. Akurat przez ostatnie lata wszystkie media, nawet komercyjne, były o wiele mniej przychylne Platformie niż dawniej.

Link do komentarza

Może i nie kierował partią, ale Haz chyba miał na myśli, że pan Janusz Palikot nie nadaje się na żadne poważne stanowisko przez to, jak zachowywał się jeszcze będąc w PO.

Moim zdaniem jego partia może być ciekawą alternatywą, bo jako "wódź" pan Janusz Palikot z pewnością będzie odznaczał się zachowaniem i postulatami godnymi wodza.

Nie żeby to było jakieś fanboystwo z mojej strony ( w legalizację nie wierzę ), ale tak jak pisałem Ruch Palikota MOŻE, ale wcale nie musi być ciekawą odmianą po latach oglądania SLD w sejmie.

Link do komentarza

ZdeniO - a ktoś za nich niby skreśla krzyżyki przy nazwisku? Nie rozumiem, gdzie tu bajki...

KubaPodgorski - też liczę na ciekawą odmianę w osobie Palikota. Pożyjemy, zobaczymy.

Link do komentarza

Ruch Palikota w sejmie przesunie nieco debatę polityczną w rejony będące wcześniej poruszane niezwykle rzadko przez garstkę odważnych. Nawet jeśli zrealizuje cokolwiek ze swojego programu, będzie to wynik na plus, bo jakby nie patrzeć część towarzystwa w sutannach za bardzo nam się w świecie polityki rozbestwiło.

Mam też nadzieję na zmianę wizerunkową SLD / migracje lepszych jednostek z tej partii takich jak Balicki (najlepszy do tej pory minister zdrowia) czy Kalisz.

Link do komentarza

Quetz... padłem xD ale na poważnie: który z wielkich polityków historii, który osiągnął coś dla swego kraju zachowywał się podobnie do Palikota?

BTW: Einstein był genialnym geniuszem, a tacy są primus inter pares i w ich wypadku jest normalne to co w zachowaniu osoby (a szczególnie publicznej) jest co najmniej dziwne. ...i kultury w których pokazanie języka jest oznaką szacunku też się nie liczą ;p (nie wiem czy takowe istnieją, ale wolę to matematycznie założyć)

Link do komentarza

Jestem o wiele mniej optymistyczny, bo... nic się nie zmieni. Przetrwanie koalicji, wybranie partii na drugą kadencję, posiadanie dwóch większych partii w parlamencie to wcale nie jest dorastanie do normalności. Demokracja pozostaje w swoim obecnym kształcie, rządzący nadal będą robić to, co robili do tej pory. Moje proroctwo odnośnie przyszłości kraju pozostaje w dalszym ciągu w mocy. Inna sprawa, że alternatywą w takiej sytaucji był powrót PiSu, który byłby jeszcze gorszy niż utrzymanie się PO przy władzy.

Link do komentarza
ZdeniO - a ktoś za nich niby skreśla krzyżyki przy nazwisku? Nie rozumiem, gdzie tu bajki...

Bajki, bo to szefostwo partii wybiera za nas. Wybiera kogo my wybierzemy. Jeżeli ktoś jest niewygodny dla szefostwa, to na liście się nie znajdzie, choćby był szanowany i "prawy".

Link do komentarza

haz111 - rozumiem do czego pijesz i po części się zgadzam, ale moje stanowisko jest nieco bardziej optymistyczne - jako opozycja, moim zdaniem, Palikot ma szansę coś dobrego zrobić. Choćby to była tylko obrona przed głupotą.

Holy.Death - czarnowidztwo Waćpan uprawiasz ;-). Kraj nie przejdzie rewolucji, bo wybory pokazały, że większość jej nie chce. Chce świętego spokoju i ta droga może (choć nie musi) do czegoś doprowadzić. Wolę tak na to patrzeć, bez nadmiernego czarowania się cudownościami naszej ordynacji. Jest jak jest, jak przyjdzie pora, potrzeba i siły, to będziemy zmieniać. Na razie - stay tight i krzepnijmy :-).

ZdeniO - ale taka jest ordynacja, to przecież każdy wiedzieć powinien. Ja też zdaję sobie sprawę, że głosuję wpierw na partię, potem na człowieka, ale nie zanosi się na zmianę na jednomandatówkę (choć chciałbym, oj chciał...), więc świadom tego nadal wybieram to, co wybieram. Żadnych bajek po drodze sobie nie dopowiadam...

SanchoPansa - oby nie za wielkiej ;-).

Link do komentarza

Po pierwsze, to koalicja z Ruchem Palikota byłaby dla PO chyba gorsza od sojuszu z SLD. Wydaje mi się, że na to szybciej zdecyduje się Tusk, żeby "łyknąć" ezelde. Palikot głosił w kampanii hasła bardziej liberalne niż lewica, więc w koalicji dochodziłoby do konfliktu między nim, a prawym skrzydłem PO, czyli Gowinem.

@haz111

Nie mam zamiaru porównywać Palikota do Piłsudskiego, który jest uznawany za jednego z największych mężów stanu w historii Polski, a postacią był barwną. Wystarczy tylko poczytać jakąś literaturę zajmującą się tamtym okresem, żeby mieć jako takie pojęcie na temat tego jak zachowywali się w przeszłości politycy uważani obecnie za wybitnych.

Osobiście głosowałem na SLD, bo podobnie jak autor dostrzegam tam wielu ciekawych ludzi, na których warto oddać głos. Niestety Grzesiu chyba tak się przejął ostatnim dobrym wynikiem w wyborach prezydenckich, że go pycha zjadła. Mozna powiedzieć, że na teraz lewica nie ma pełnoprawnego lidera z krwi i kości. Chyba jedyną osobą, która mogłaby zmienić ten stan rzeczy jest Aleksander Kwaśniewski, który posiada odpowiednią charyzmę i retorykę. Jednak Kalisz jest traktowany trochę z przymrużeniem oka, często rzuca dowcipami, a partii potrzebny jest ktoś kto mógłby aspirować do roli męża stanu.

Link do komentarza

W zasadzie to się zgadzam z Holy'm.

Poza tym, demokracja wcale w Polsce nie krzepnie - absolutnie bzdurnym jest wyciąganie tego wniosku ze zwycięstwa jakiejkolwiek konkretnej partii. Ba, jest wręcz przeciwnie - frekwencja nadal stoi na tragicznym poziomie, co oznacza, ze ludziom demokracja raczej wisi.

Link do komentarza
absolutnie bzdurnym jest wyciąganie tego wniosku ze zwycięstwa jakiejkolwiek konkretnej partii.

Nie, gdy wygrywa ta partia po raz drugi.

frekwencja nadal stoi na tragicznym poziomie

47,7% to nie jest tragiczna frekwencja. Mogłaby być lepsza, ale cóż, na to trzeba poczekać. Bywały dużo gorsze.

Moim zdaniem jaskółka.

Link do komentarza
czarnowidztwo Waćpan uprawiasz . Kraj nie przejdzie rewolucji, bo wybory pokazały, że większość jej nie chce. Chce świętego spokoju i ta droga może (choć nie musi) do czegoś doprowadzić.

To taki eufemizm na realny osąd? Kraj nie przejdzie rewolucji teraz, bo jeszcze ludzie są w stanie znieść obecną sytuację, ale to nie znaczy, że nie skończy się rewolucją, kiedy nagle się okaże, że rząd okłamywał/nic nie robił przez lata/zrobił byle jakie reformy na zasadzie "byle do wyborów" (a było parę takich przypadków) i sytuacja jest kryzysowa. Na tyle, że uderzy to w normalnych ludzi. Ludzie się wkurzą głosując masowo na kogoś innego (może pojawią się też nowe partie) lub po prostu zaczną się zamieszki. To wcale nie jest scenariusz księżycowy. Wszystko zależy od tego, kiedy skończy się ludzka wytrzymałość dla obecnego stanu. Albo stan obecny się zmieni przez tych u władzy, albo zostanie zmieniony siłą.

Link do komentarza

No i nic się stety albo niestety nie zmieni. Z jednej strony na szczęście u władzy nie będzie PiS a z drugiej przez następne 4 lata czekają nas ekhem stabilne i ślamazarne rządy. Liczyłem na jakąś większą niespodziankę, chyba, że koalicja będzie inna niż dotychczas.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...