Skocz do zawartości

Spaczona Przestrzeń

  • wpisy
    111
  • komentarzy
    806
  • wyświetleń
    65266

O dążeniu do poprawności


Holy.Death

1188 wyświetleń

Na samym początku wyjaśnijmy sobie coś. Nie mam nic przeciwko osobom, które piszą źle lub są "dys...". W dążeniu do pisania poprawnie po polsku zdarza się popełniać błędy. To naturalne. Jednak błędy te są - lub powinny być - przypadkowe i mimowolne. Jeśli ktoś popełnia REGULARNE BŁĘDY, nie zwraca uwagi na komentarze odnośnie do poprawy tekstu i jeszcze jest na tyle bezczelny, żeby twierdzić, że nie jest mistrzem ortografii oraz nigdy nim nie będzie...


Takiego powinno się zmłotować na miejscu.

Nie dlatego, że popełnia mimowolne błędy. Dlatego, że popełnia je świadomie, jest śmierdzącym leniem, który tłumaczy się ze swojego lenistwa brakiem chęci bycia najlepszym z najlepszych, śmie jeszcze protestować, kiedy ktoś naprowadza go na właściwą ścieżkę i NIE STARA się eliminować swoich błędów. Nikt od nikogo nie wymaga brania udziału w jakiejś olimpiadzie polonistycznej, ale jeśli jesteś Polakiem to miej chociaż na tyle honoru, żeby pisać poprawnie po polsku lub STARAĆ się to robić. Rozumiem sytuację samouków, dzieci dżungli i obcokrajowców. Jednak w tej sytuacji NIE MA NA TO WYTŁUMACZENIA. Nie ma wymogu bycia 100% poprawnym, ale jest wymóg, żeby sobie nie odpuszczać.

Forumowicze mają prawo do czytania postów napisanych poprawnie. Na forum podstawową formą komunikacji jest PISMO. Pisanie jak śliniący się idiota (opcjonalnie: świadomie źle) zaburza komunikację i niszczy przyjemność uczestnictwa na forum. Jeśli ŚWIADOMIE odmawiasz forumowiczom odmawiasz ich praw i celowo piszesz błędnie, co jest widoczne, bo JEST CI TAK WYGODNIEJ to dla wygody forumowiczów (w końcu to działa w obie strony) powinno się ciebie odesłać do przedszkola, ponieważ najwyraźniej z niego uciekłeś przed ukończeniem odpowiedniego etapu edukacji. Ewentualnie utopić. I to są osoby, które podają swój wiek w okolicach 16-21 + kilku lat (śmiech). Osoby (prawie) dorosłe (śmiech).

Niby można ignorować osoby piszące źle, ale to nie my (starający się pisać poprawnie forumowicze) powinniśmy ignorować tego typu osłów i baranów. Forum jest przestrzenią publiczną, nie prywatnym blogiem, gdzie każdy może pisać jak chce. I korzystają z niego nie tylko analfabeci i inni różowi ludzie spod znaku pisowni alternatywnej. To nie oni mają prawo do wyrażania publicznie swoich opinii w tak skandaliczny, źle utrwalony sposób, tylko my mamy prawo ich za to piętnować. Ponieważ normą jest pisanie poprawnie. Jeśli masz "dys" i mimo to próbujesz pisać poprawnie to niczego więcej od ciebie nie wymagam. Jeśli nie masz "dys" i też próbujesz pisać poprawnie, starasz się być lepszym to też jest w porządku.

Nie jest w porządku znajdowanie wymówek, żeby nie starać się pisać poprawnie. Na to nie ma usprawiedliwienia. Nie ma przebaczenia.

Zero tolerancji dla leni.

40 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Bytność w Internecie zniszczyła moją interpunkcję. Po części dlatego, że niektórzy faktycznie mają się z interpunkcją jak pies z kotem, a po części dlatego, że różne języki mają różne zasady dotyczące stawiania przecinków; jestem wzrokowcem - jeśli widzę coś wiele razy, to mi się utrwala. Teraz przy każdym zdaniu muszę zastanowić się pięć razy nad każdym znakiem przestankowym, a i tak pewnie stawiam byki.

Link do komentarza

Wiedziałem że ktoś mnie shejtuje[tutaj nie powinno być spacji - Holy.]! :trollface:

Dobrze dobrze, ale już na serio.

To że robię błędy to jestem tego świadom, i jak się komuś nie podoba. Może nie czytać moich postów / wpisów i przewinąć dalej. Ja staram się jak najmniej błędów robić, ale skoro ciągle mam być z tego powodu hejtowany.... To może odrazu ktoś zażąda bana dla mnie[tutaj nie powinno być spacji, naprawdę tak trudno to pojąć? - Holy.]? :dry:

Link do komentarza

@Spriggs Pozostaje ci się cieszyć, że HD nie jest jakimś wyjątkowo wrednym moderatorem, bo wtedy to już najmniejszy hak i banicja gwarantowana ;).

Skoro teraz dostajesz szału, to wyobrażam sobie co musiałeś przeżywać kiedy w przeglądarkach nie było jeszcze domyślnie zainstalowanej korekty błędów. Wtedy to był chaos, a rozmaite "dysy" wyrastały jak grzyby po deszczu...

Link do komentarza

Azuranski - Nie tylko nim. Na ogół mam awersję do ludzi regularnie robiących błędy. Wczorajszy tekst Spriggsa po prostu był kroplą, która przechyliła czarę goryczy.

To że robię błędy to jestem tego świadom, i jak się komuś nie podoba. Może nie czytać moich postów / wpisów i przewinąć dalej. Ja staram się jak najmniej błędów robić, ale skoro ciągle mam być z tego powodu hejtowany....

Wyjaśnij zatem z łaski swojej, dlaczego nie poprawiasz błędów, których jesteś świadom? Jednak problem neurologiczny? Bo wcale nie widać, żebyś starał się tych błędów nie robić, skoro po raz kolejny nie jesteś w stanie poprawić błędnej spacji przed tymi cholernymi znakami zapytania i wykrzyknikami. Jesteś po prostu i zwyczajnie leniwy, co przyznałeś na własnym blogu, a takich powinno się zwalczać.

Gdybyś robił przypadkowe błędy to nie byłoby problemu. Gdybyś przyjął do wiadomości, że masz za dużo spacji i starał się to poprawić, to też nie byłoby problemu. Ty jednak wytrwale popełniesz regularnie te same błędy. I jeszcze uważasz, że ci wolno, bo nie będziesz próbował obalić profesora Miodka. Tego tolerować nie wolno.

Pozostaje ci się cieszyć, że HD nie jest jakimś wyjątkowo wrednym moderatorem, bo wtedy to już najmniejszy hak i banicja gwarantowana

Szkoda, że ludzie zapominają o istnieniu profesjonalizmu. Mogę kogoś nie lubić, ale nie powinienem przekładać sfery osobistej na sferę zawodową.

Wtedy to był chaos, a rozmaite "dysy" wyrastały jak grzyby po deszczu...

O dziwo, kiedyś było lepiej. Po prostu forumowicze i moderatorzy bardziej pilnowali poprawnego pisania u użytkowników. Teraz liczy się przede wszystkim liczba kliknięć i zwiększyła się liczba aktywnych użytkowników, którzy nie próbują pisać poprawnie.

Link do komentarza
Szkoda, że ludzie zapominają o istnieniu profesjonalizmu. Mogę kogoś nie lubić, ale nie powinienem przekładać sfery osobistej na sferę zawodową.

To akurat był żart. Nie zarzucam nikomu braku profesjonalizmu i nie twierdze, że ktoś załatwia swoje osobiste porachunki dzięki swego rodzaju władzy. Jaka ta internetowa komunikacja bywa myląca ;)

Link do komentarza
@Spriggs Pozostaje ci się cieszyć, że HD nie jest jakimś wyjątkowo wrednym moderatorem, bo wtedy to już najmniejszy hak i banicja gwarantowana ;).

Skoro teraz dostajesz szału, to wyobrażam sobie co musiałeś przeżywać kiedy w przeglądarkach nie było jeszcze domyślnie zainstalowanej korekty błędów. Wtedy to był chaos, a rozmaite "dysy" wyrastały jak grzyby po deszczu...

Nie to że dostaję szału, ale do ludzi nie docierają pewne sprawy. Więc mnie to już lotto w sumie.

@Holy.Death. Z całym szacunkiem, ale mam zasadę. Że osoby które mnie hejtują nie muszę im się tłumaczyć.

Link do komentarza

Abyss - Nie wyczuwam żartów przez internet, w różnego rodzaju dyskusjach internetowych i im podobnych. Wszelkiego typu sarkazmy i ironie nie mają do mnie dostępu. Żart musi być naprawdę wyraźnym żartem, żebym zrozumiał, że to jest żart.

Spriggs - Wygodne. Dobrze, że potwierdziłeś mój punkt widzenia. Jeśli coś tu do kogoś nie dociera to do ciebie.

Link do komentarza

@Holy.Death. Ciekawe, bo ja ani razu po tobie nie pocisnąłem jaki jesteś to mega wypas piszący poprawnie po Polsku. Zresztą, nie będę marnował klawiatury na kogoś, kto hejtuje bo nie rozumie pewnych spraw.

Zwykła ignorancja ot co.

Link do komentarza

Niby mam w papierach jakiś "dys", ale błędy popełniam rzadko/bardzo rzadko, a i są wtedy dla mnie mocno żenujące. To chyba kwestia oczytania. Takie olewanie pisowni świadczy zapewne również o nikłym zainteresowaniu książkami i prasą. Za to z interpunkcją mam problemy, nigdy nie jestem pewien gdzie dać te wredne ",".

Link do komentarza

Spriggs - Umiesz czytać ze zrozumieniem? Umknęło ci napisane kilkanaście razy we wpisie, że nie chodzi o stuprocentowe pisanie poprawnie, tylko o jego próbę? Próbę, której z własnej woli nie podejmujesz i post w post popełniasz ten sam błąd? I ty tu mówisz o rozumieniu... Laughable.

Sprawdź sobie, do kogo bardziej pasuje definicja ignorancji - http://www.slownik-online.pl/kopalinski/81...5E100689130.php

Link do komentarza

Ja mam dysgrafię... Piszę jak kura pazurem, ale i tak idzie się rozczytać - przynajmniej w porównaniu do lekarskich recept.

Jestem tego świadomy, wiem z czego to wynika (nieprawidłowe kształtowanie się dłoni + złe nawyki, których teraz raczej nie da się już wyeliminować), dlatego też wolę pisać albo drukowanymi, albo pismem technicznym, albo "zawijasami". Oczywiście, najlepiej na kompie, gdzie niedoskonałości graficznych pisma aż tak nie widać.

Nie że się nie staram, ale starać można się "średnio", gdy pisze się na czas, ledwo na styk. Gdy ma się więcej czasu na pismo - w znaczeniu jednej sztuki bądź ogólnie - to wówczas będzie się ono kształtować w dobrym kierunku.

Wersja dla leni "dyskrappów":

ja mam dyskrafje pisze jak qra pazurem ale i tak nie jest zle lekaże piszo gożej poza tym przeciez wiem czemó tak pisze wiec dajcie mi spokuj!1

ediw.jpg

Jest jeden plus. Takie osoby za nic nie skomunikują się z urzędem i koniec końców, albo będą musieli zmienić się (raczej nieprawdopodobne) albo... dadzą pracę tym, którzy będą pisać za nich.

Link do komentarza

Spriggs, skoro nie masz zamiaru dyskutować z osobami, które ciebie "hejtują", to po co zawracasz nam głowę i piszesz w komentarzach? Primaballerina się obraziła i strzeliła focha? Jesteś najsłabszym ogniwem, do widzenia.

Poza tym "hejtowany" to może być LeBron James, który jest znany na cały świat, a nie jakiś tam Spriggs (bez obrazy). Trzeba być naprawdę znaną osobą, żeby mieć swoich hejterów.

Link do komentarza

Chwila, chwila... Spriggs - czy Ty uważasz, że zwracanie uwagi na błędy to "hejtowanie"...? To chyba cały rok szkolny musisz spędzać z głęboką depresją, skulony w kącie w strachu przed nauczycielami, co?

Jest taka maksyma, którą Polacy szczególnie lubią: "ucz się na własnych błędach". Jest to szczególnie zabawne w kontekście faktu, że jednocześnie Polacy są ludźmi, którzy najbardziej (i zwykle regularnie) obruszają się, gdy ktoś zwróci im na te błędy uwagę... Gdzieś tutaj po drodze logika umyka w krzaki i zaczyna cicho chlipać ze smutku.

Mierzi mnie, gdy ktoś pisze z rażącymi błędami. Mierzi mnie, bo sam walczyłem walczę z dysgrafią, więc WIEM, że można sobie z tym poradzić nie wkładając w to wcale jakiegoś ogromnego wysiłku. Wystarczy przed wysłaniem posta sprawdzać poprawność, wystarczy czytać książki, wystarczy ZWRACAĆ UWAGĘ NA AUTOKOREKTĘ! Autokorektę, którą w dzisiejszych czasach już chyba nawet Internet Explorer ma w pakiecie!

W takich warunkach uważam, że popełnianie błędów to już nie jest kwestiach jakichś chorób/schorzeń. To kwestia najzwyklejszego w świecie lenistwa i buractwa.

Trochę odmienną sprawą są błędy interpunkcyjne. Jak słusznie ktoś zauważył, każdy język ma inne zasady na tym polu, w dodatku nie istnieją żadne "poprawiarki" tych błędów, więc tu już może być problem. Potrafię zrozumieć, gdy ktoś źle wstawi kilka przecinków, ale NIE POTRAFIĘ zrozumieć, gdy ktoś pisze kilka akapitów bez użycia choćby JEDNEGO znaku interpunkcyjnego. A takie przypadki znam.

Do tego ta przeklęta spacja przed znakami interpunkcyjnymi... Skąd się to wzięło? Co miała w głowie osoba, która wpadła na ten pomysł? Nigdy tego nie zrozumiem.

I na zakończenie trochę "hejtowania" (?Spriggs). ; )

Piszę jak kura pazurem, ale i tak idzie się rozczytać

"I tak można odczytać", "i tak można się połapać o co chodzi", "i tak można zrozumieć" - opcji jest wiele, ale NIGDY, błagam, NIGDY nie pisz "można się rozczytać" w tym kontekście.

Dlatego:

rozczytać ? rozczytywać ?wzbudzić w kimś zamiłowanie do czytania?

rozczytać się ? rozczytywać się ?znaleźć przyjemność w czytaniu?

: )

Jestem tego świadomy, wiem z czego to wynika (nieprawidłowe kształtowanie się dłoni + złe nawyki, których teraz raczej nie da się już wyeliminować),

Mój wujek miał dysgrafię chyba jeszcze w LO, a więc już niby był w pełni "rozwinięty". Zwalczył to dzięki swojemu ojcu, który go zmuszał do... Przepisywania artykułów z gazet. Chodzi po prostu o opanowanie pewnych ruchów, które składają się na pisanie. Wierz mi - wszystko jest do nauczenia, a szybkość pisania przychodzi wraz z praktyką.

Link do komentarza

Holy - nie jestem pewien, czy rozumiesz, na czym polega dys-X. Mam brata z nieco poważniejszą formą, więc mogę pisać z własnego doświadczenia: ludzie mający problemy z pisaniem zwyczajnie nie widzą swoich błędów. Dla nich wszystko jest jak najbardziej poprawnie, nawet jeśli postawi się obok to samo słowo/zdanie napisane prawidłowo. Dopiero po przeliterowaniu mogą pojąć istotę błędu. O tym, że robią błędy dowiadują się dopiero od innych - dlatego też, jakkolwiek na czystą logikę (przypominam, że mózgi są tworami alogicznymi) jest to bez sensu, mogą być świadomi stawiania błędów (bo wszyscy im to powtarzają), ale jednocześnie je w kółko stawiać (bo ich mózg ich nie dostrzega). Na ortografię mamy spellchecki, ale co zrobisz z gramatyką i interpunkcją? Nic. Nastawienie nastawieniem, ale niektórych rzeczy nie przeskoczysz, jeśli próbowałeś całe życie i nadal robisz ten sam błąd...

[edit] Zachowanie Spriggsa nie jest tym w pełni usprawiedliwione, ale bywają i takie charaktery.

Link do komentarza

@Rankin - IMO guzik prawda. Całe życie pisałem "kojażyć", ale 1) mam spellchecker, 2) na podstawie swoich oraz cudzych obserwacji WIEDZIAŁEM, że mam problem z tym (i nie tylko tym) słowem, więc je po prostu sprawdzałem dodatkowo w słowniku on-line.

Dopiero od mniej więcej miesiąca piszę już odruchowo to słowo bez błędu. I dare you, przeszukaj całe forum i znajdź choćby jeden post, w którym napisałem to słowo przez "ż" i tak zostawiłem.

Jak się chce, to się da.

Link do komentarza

Serce roście patrząc na ten wpis. Holy.Death - dziękuję, ująłeś w tych kiku akapitach istotę najbardziej wkurzającego problemu toczącego FA.

Ignorantom nie szanującym języka mówimy stanowcze NIE.

I bezczelnym leniom tak samo...

Link do komentarza
Holy - nie jestem pewien, czy rozumiesz, na czym polega dys-X.

Przecież nie na tym polega przesłanie tego wpisu. Są na forum osoby z dys, które starają się pisać poprawnie i bardzo dobrze im to wychodzi. Są też osoby, które popełniają błędy, ale próbują pisać poprawnie. I tak powinno to wyglądać. To, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć doskonałości (z tego lub innego powodu) w niczym nie zmienia tego, że dążyć do niej powinniśmy. Mamy możliwości, więc powinniśmy z nich korzystać. Kuriozalną sytuacją jest, gdy osoby z dys piszą lepiej od "niemistrzów językowych", bo te pierwsze się starają, a te drugie znajdują wymówki.

[edit] Zachowanie Spriggsa nie jest tym w pełni usprawiedliwione, ale bywają i takie charaktery.

Zachowanie Spriggsa jest koronnym przykładem kretynizmu, na który NIE MA żadnego usprawiedliwienia. Po prostu. Zwracam uwagę na jego błędy (dodam, że proste do poprawienia), które on ignoruje. Z tego powodu jestem hejterem. Skoro jestem hejterem to on nie będzie ze mną rozmawiał i strzępił klawiatury na takiego ignoranta jak ja. Wygodne, bo nie musi się starać i próbować pisać poprawnie.

Czy tylko mnie to dziwi?

Link do komentarza

Trymus - Zamiast "do poprawy tekstu" poprawiłem na "co do poprawy tekstu". Tak brzmi chyba lepiej. Przy okazji wyeliminowałem literówkę.

Edit: W sumie "do poprawy tekstu" jest jednak lepsze. Poprawione.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...