Skocz do zawartości

Spaczona Przestrzeń

  • wpisy
    111
  • komentarzy
    806
  • wyświetleń
    65270

O dążeniu do poprawności


Holy.Death

1190 wyświetleń

Na samym początku wyjaśnijmy sobie coś. Nie mam nic przeciwko osobom, które piszą źle lub są "dys...". W dążeniu do pisania poprawnie po polsku zdarza się popełniać błędy. To naturalne. Jednak błędy te są - lub powinny być - przypadkowe i mimowolne. Jeśli ktoś popełnia REGULARNE BŁĘDY, nie zwraca uwagi na komentarze odnośnie do poprawy tekstu i jeszcze jest na tyle bezczelny, żeby twierdzić, że nie jest mistrzem ortografii oraz nigdy nim nie będzie...


Takiego powinno się zmłotować na miejscu.

Nie dlatego, że popełnia mimowolne błędy. Dlatego, że popełnia je świadomie, jest śmierdzącym leniem, który tłumaczy się ze swojego lenistwa brakiem chęci bycia najlepszym z najlepszych, śmie jeszcze protestować, kiedy ktoś naprowadza go na właściwą ścieżkę i NIE STARA się eliminować swoich błędów. Nikt od nikogo nie wymaga brania udziału w jakiejś olimpiadzie polonistycznej, ale jeśli jesteś Polakiem to miej chociaż na tyle honoru, żeby pisać poprawnie po polsku lub STARAĆ się to robić. Rozumiem sytuację samouków, dzieci dżungli i obcokrajowców. Jednak w tej sytuacji NIE MA NA TO WYTŁUMACZENIA. Nie ma wymogu bycia 100% poprawnym, ale jest wymóg, żeby sobie nie odpuszczać.

Forumowicze mają prawo do czytania postów napisanych poprawnie. Na forum podstawową formą komunikacji jest PISMO. Pisanie jak śliniący się idiota (opcjonalnie: świadomie źle) zaburza komunikację i niszczy przyjemność uczestnictwa na forum. Jeśli ŚWIADOMIE odmawiasz forumowiczom odmawiasz ich praw i celowo piszesz błędnie, co jest widoczne, bo JEST CI TAK WYGODNIEJ to dla wygody forumowiczów (w końcu to działa w obie strony) powinno się ciebie odesłać do przedszkola, ponieważ najwyraźniej z niego uciekłeś przed ukończeniem odpowiedniego etapu edukacji. Ewentualnie utopić. I to są osoby, które podają swój wiek w okolicach 16-21 + kilku lat (śmiech). Osoby (prawie) dorosłe (śmiech).

Niby można ignorować osoby piszące źle, ale to nie my (starający się pisać poprawnie forumowicze) powinniśmy ignorować tego typu osłów i baranów. Forum jest przestrzenią publiczną, nie prywatnym blogiem, gdzie każdy może pisać jak chce. I korzystają z niego nie tylko analfabeci i inni różowi ludzie spod znaku pisowni alternatywnej. To nie oni mają prawo do wyrażania publicznie swoich opinii w tak skandaliczny, źle utrwalony sposób, tylko my mamy prawo ich za to piętnować. Ponieważ normą jest pisanie poprawnie. Jeśli masz "dys" i mimo to próbujesz pisać poprawnie to niczego więcej od ciebie nie wymagam. Jeśli nie masz "dys" i też próbujesz pisać poprawnie, starasz się być lepszym to też jest w porządku.

Nie jest w porządku znajdowanie wymówek, żeby nie starać się pisać poprawnie. Na to nie ma usprawiedliwienia. Nie ma przebaczenia.

Zero tolerancji dla leni.

40 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Sam, pisząc blog (nie "bloga"), staram się trzymać reguł interpunkcyjnych czy ortograficznych. Jedna z nauczycielek mi kiedyś powiedziała, że dużo czytała w dzieciństwie i w szkole jak zobaczyła słowa takie jak "mondry", to jej po prostu nie pasowały. Za to jedna z moich znajomych, chociaż dużo czyta, to w dzieciństwie nie spędzała mnóstwa czasu przy książkach i nie rażą ją błędy ortograficzne, które popełnia (gorzej: napisała mi kiedyś na GG, że jestem pierwszą osobą, która zwraca uwagę na jej błędy). Istotne jest jak wcześnie dziecko przyswoi sobie reguły pisowni. (Macie brata w podstawówce? Odgonić od komputera, zagonić do czytania!)

Zresztą powiem Wam też jedno: przerwy w pisaniu długich tekstów też nie pomagają. W liceum byłem w klasie humanistycznej, a trafiłem na studia ścisłe. Przez rok miałem przerwę od wypracowań takich, jak próbne matury pisemne z polskiego, i gdy wróciłem niedawno do tego poprzez pisanie bloga, zauważyłem, że ciężko mi to idzie. Poziom gramatyki spadł, słownictwo dramatycznie zmalało, a zdolność przenoszenia myśli w słowa się stępiła.

Kiedy czytałem Twój wpis, HD, wiedziałem, że w pewien sposób został zainspirowany przez Spriggsa, jego poziom gramatycznointerpunkcyjnoortograficzny i stosunek do zwracania uwagi. Rozumiem, że nikt nie lubi, jak się go krytykuje za błędy, ale myślę, że gdyby przyłożyć się, efekty przerosłyby oczekiwania. Nikt oczywiście nie jest profesorem Jerzym Bralczykiem.

A propos tego lenistwa jeszcze: gdyby ocenić moje pismo ręczne (przekonałem się o tym niedawno podczas pracy w pociągu) to byłyby to słowa "kura pazurem". Zdaję sobie sprawę z tego, ale nie bardzo chce mi się kaligrafować każdej literki. Tłumaczyli mnie kiedyś dorośli, że piszę jak artysta (ładnie rysuje, ale piszę okropnie). Natomiast moja koleżanka opowiadała mi jak to nieraz ją chwalili za piękne pismo, co kwitowała zawsze krótkim "po prostu ćwiczyłam". Na każde "dys-" jest lekarstwo. ;)

Link do komentarza

Pisanie jak kura pazurem to ciekawa sprawa. W szkole mieliśmy taką historyczkę, która mówiła bardzo szybko. W rezultacie nie byłem w stanie nadążyć z notowaniem jej wypowiedzi. (Pisałem w miarę ładnie.) Dlatego dawała mi kartki z treścią lekcji, którą przepisywałem i dzięki temu nie spowalniałem zajęć.

Potem przestała mi je dawać, więc starałem się nadążyć z notowaniem na bieżąco. Efekt był taki, że dawałem radę, ale pisałem strasznie. Jak kura pazurem właśnie. Jeśli mam czas to piszę ładnie, ale nie zawsze jest taka możliwość.

Sprawę notowania ze słuchu utrudniają jeszcze problemy ze słuchem czy problemy z koncentracją (np. trzeba słuchać i notować jednocześnie).

Link do komentarza

Bardzo dobry wpis. Sam niejednokrotnie spotykam się z osobami które jawnie ignorują wszelkie zasady pisowni, bulwersując się jednocześnie gdy zwróci się im uwagę.

DracoNared Jeśli chodzi o przerwę w pisaniu dłuższych tekstów, zgadzam się z tobą w 100%. Sam od 2 lat nie mam okazji do zbyt częstego pisania dłuższych tekstów ( a jeśli takowe są jest to tekst czysto techniczno-ekonomiczny na studia, więc wykładowcy mają głęboko w poważaniu błędy, o ile nie jest ich 30 na stronę). Był to jeden z powodów założenia bloga.

Co do samego robienia błędów. W podstawówce potrafiłem w dyktandzie robić po 20 ortów. Miałem przeraźliwe problemy z pisaniem, mimo że dysleksji ani dysortografii nie stwierdzono. Tak jak w wielu innych przypadkach pomogło mi czytanie książek ( jestem wzrokowcem ).

Link do komentarza
@Rankin - nie mylę. Mam papiery na dysgrafię i dysleksję, czy jak się tam nazywa to schorzenie "od robienia błędów".

Obrazowo: nie uważam, by lekkie utykanie na stopę i paraliż nogi były schorzeniami tej samej kategorii, choć teoretycznie dotyczą tego samego i podobnie się objawiają, a już na pewno doświadczenia na ich temat nie są wymienialne.

Przecież nie na tym polega przesłanie tego wpisu.

Wiem, dlatego też nie pisałem tego od razu; rozgadałem się w reakcji na karcenie Spriggsa za "umyślne" robienie tego samego błędu.

Zachowanie Spriggsa jest koronnym przykładem kretynizmu, na który NIE MA żadnego usprawiedliwienia.

Wiem, że wymaganie szczypty empatii w tym miejscu jest trochę nie na, nomen omen, miejscu, ale ludzie "bywają" drażliwi na punkcie swych ułomności, szczególnie jeśli sami się ich wstydzą/nie umieją sobie z nimi poradzić.

Link do komentarza

Wszystko ok ale twierdzenie, że poprzez świadome pisanie z błedami odbiera się komuś prawa? C'mon... Demokracja na tym polega, że w miejscu publicznym moge mówić to co chce i jak chce (o ile nie obrażam kogoś lub nie przekraszam prawa). Fakt nie powinno się ignorować takich osób i je po prostu resocjalizować przez jawne poprawianie ich jest ok ale tutaj chyba troszkę emocje wzięły górę przy pisaniu tego tekstu ; )

Link do komentarza

W teorii dążymy do poprawności, prawda? Normą jest poprawne pisanie. Nie jest normą świadome pisanie z błędami. To nie jest nawet błąd. Błąd to coś, co czyni się niechący przy próbie wykonania czegoś poprawnie.

Zatem my mamy większe prawo domagać się pisania poprawnie publicznie niż oni robić swoje błędy. Poza tym demokracja nie aplikuje się do sytuacji, w której ktoś pisze, że 2 + 2 = 5, ponieważ to jest 4. Błąd nie ma prawa do egzystencji i bycia stosowanym.

Link do komentarza

Właśnie pojechałeś m. in. po Smugglerze, bo on w postach w ogóle nie używa polskich znaków. x'D

Poza tym ja jestem w zasadzie leniem, ale pisać staram się poprawnie. Co mi zrobisz (jak mnie złapiesz)?

Link do komentarza
Właśnie pojechałeś m. in. po Smugglerze, bo on w postach w ogóle nie używa polskich znaków. x'D

Co mają do sprawy polfonty? Pisanie bez polskich znaków jest akceptowalne. To nie jest błąd jako taki.

Poza tym ja jestem w zasadzie leniem, ale pisać staram się poprawnie. Co mi zrobisz (jak mnie złapiesz)?

Skoro się starasz to leniem nie jesteś. Leń by nic nie robił.

Link do komentarza
You contradict yourself.

Witam.

Panowie jestem pod głębokim wrażeniem dbania o czystość polskiej pisowni oraz wysławiania się !!!

Pisanie z błędami na forum publicznym uważam za BURACTWO, NIECHLUJSTWO, PRYMITYWIZM, ale każdy jak wiadomo ma własne zdanie.

P.S

Czytanie książek to klucz do poprawnego pisania i wysławiania się!

Link do komentarza
Panowie[przecinek] jestem pod głębokim wrażeniem dbania o czystość polskiej pisowni[przecinek] oraz wysławiania się !!!

Pisanie z błędami[przecinek] na forum publicznym[przecinek] uważam za BURACTWO, NIECHLUJSTWO, PRYMITYWIZM, ale każdy[przecinek] jak wiadomo[przecinek] ma własne zdanie.

P.S

Czytanie książek[przecinek] to klucz do poprawnego pisania i wysławiania się!

To czas się wziąć za czytanie ;)

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...