Skocz do zawartości

Forumowicze o Sobie IX


Turambar

Polecane posty

Ale swoją drogą - podobają wam się dziewczyny w glanach? Mi ani trochę.

To be honest - jeśli już oceniam wygląd dziewczyn, to obuwie zajmuje na liście rzeczy na które patrzę pozycję dość daleką ;] Ale tak na poważnie, to istnieje korelacja między brakiem urody, a zamiłowaniem do glanów. Od razu uprzedzam wszystkie skłonne poćwiartować mnie za ten tekst osoby - nie twierdzę, że sprawa wygląda tak w każdym przypadku. Tym niemniej prawdopodobieństwo, że dziewczyna w glanach będzie brzydka jest wyższe, niż wśród dziewczyn bez glanów. Moja osobista obserwacja. I jeszcze raz powtarzam, bo jak przeczytałem swoją wypowiedź, to nie jest zbyt jasna - trafiają się oczywiście dziewczyny w glanach wyglądające tak, że można się nabawić paskudnej kontuzji szyi przez wykręcanie głowy do tyłu podczas oglądania się, oraz zwichnięcia szczęki spowodowanego jej opadem.

Porównując tę samą dziewczynę w glanach i w szpilkach punkt zdobywają szpilki. Gdy byłem w liceum było dokładnie odwrotnie, teraz jednak dużo bardziej podoba mi się, gdy dziewczyna swoją kobiecość akcentuje.

Ale tak czy inaczej - od tego jak dziewczyna się ubiera znacznie ważniejsze jest jak mówi, jak wygląda, jaka jest z charakteru.

temperatura w pokoju wzrosła do kosmicznych dla mnie dwudziestu stopni. Spociłem się jak świnia w rzeźni i zmuszony byłem zrezygnować z kołdry na rzecz koca.

Administracja akademika zaserwowała nam podobne atrakcje. Człowiek budzi się w nocy, i stwierdza, że jest cały mokry, podobnie prześcieradło. Dzięki termometrowi w pokoju udało mi się ustalić, że przez nagły atak kaloryfera spaliśmy ze współlokatorem w komfortowej temperaturze 24 stopni. Ledwie udało mi się dowlec do okna i je otworzyć. W zeszłym roku nie grzali, a myśmy mieli nieszczelne okna, w tym grzeją jakby się chcieli zrehabilitować. Tragedia. Oby ciepła woda nie wysiadła, jak to miało miejsce rok temu. Mycie się lodowatą wodą po powrocie z dworu (pola?), gdzie jest -5 stopni - niefajnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Ale swoją drogą - podobają wam się dziewczyny w glanach? Mi ani trochę.

Jeśli miałbym oceniać wyłącznie w kontekście ubioru to nie. Ta sama pani ubrana w szpilki i obcisłe jeansy ma w moich oczach przewagę w porównaniu z tą ubraną w glany. :P Ubiór nie oszukujmy się jest istotny, gdyż dobrze dobrany, może uwydatnić nasze atuty. Wiadomo, że w ocenie wyglądu zewnętrznego mam inne priorytety, ale dobry ubiór jest jak najbardziej wskazany. Sam staram się ubierać schludnie i elegancko. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale swoją drogą - podobają wam się dziewczyny w glanach? Mi ani trochę.

Bez żadnego problemu. Ubiór kobiety musi mnie naprawdę razić bym zwrócił nań uwagę. Aby mnie odrzucił powinien iść w drugą stronę od glanów - spódniczka szerokości paska, blond tlenione pierze na czajniku i 20 centymetrowe szpile. Cenię sobie naturalny, nie wyzywający ani też zbyt dziwaczny ubiór.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym niemniej prawdopodobieństwo, że dziewczyna w glanach będzie brzydka jest wyższe, niż wśród dziewczyn bez glanów.
Pitolicie, Hipolicie. Ubiór stanowi pewną manifestację i nie ma nic wspólnego z urodą. Zapewniam Cię, że tyle samo ?pasztetów? chodzi w szpilkach i miniówach. I patrząc się ze skrajnego, szowinistycznego męskiego punktu widzenia lepsze są te w glanach ? mają gust. Natomiast jak widzę ?laskę? (nawet ładną) w sukience z cekinów, w szpilkach ze złoconymi klamerkami i tapirem na łbie, to mam wrażenie, że cała wieś śpiewa i tańczy. A często zdarzają się takie panie, które taki strój zakładają mimo braku predyspozycji do takowego. Najlepszymi recenzentkami i tak są same kobiety. One to dopiero potrafią wypunktować inną.

Porównując tę samą dziewczynę w glanach i w szpilkach punkt zdobywają szpilki.
Jako męski szowinistyczny świń zgodzę się ? szpilki ściąga się bez porównania szybciej.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli narzekacie na śnieg - pożyczcie mi go trochę. Nie wiem czy śnieg u mnie ma grubość 3 mm. :). Stopniał strasznie szybko, mrozik też nie jest zbyt mocny (-4 stopnie). Na szczęście nie ma błota.

Co do dziewczyn - niezbyt wyzywający ubór jest dobry. Nie jest ani zły, ani "tap madl". Charakter i wygląd się liczy, nie ubiór :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ubiór, czy ogólniej wygląd czasem zdradza sporo. Z tym, że to działa raczej tak, że kobiety (czy dziewczyny), które chodzą w szpilkach, mini i bluzeczkach, które nic nie zakrywają, zazwyczaj odstraszają swoim wyglądem i tego typu ubiór tylko pogarsza wrażenie, jakie wywierają, a i pogadać zazwyczaj nie ma z nimi o czym. Osobną kwestią jest dobranie elementów składowych, bo często takie strojnisie ubierają się tak, że żaden element stroju nie pasuje do pozostałych. Kobiety w glanach zaś istotnie zazwyczaj mają gust i to wszystko wygląda jakoś bardziej spójnie.

Najbardziej jednak przerażają mnie kobiety, które szpilki, które powinny być rejestrowane jako broń i obcisłą mini ubierają zawsze. Naprawdę miałem spory ubaw, gdy widziałem wymalowaną kobietę w mini i szpilkach w lesie, gdy zbierała grzyby. Pomijam już nieistotny fakt, że zbierała wszystko jak leci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I patrząc się ze skrajnego, szowinistycznego męskiego punktu widzenia lepsze są te w glanach ? mają gust.

They sure do... Jak ktoś je, to niech lepiej nie otwiera linka.

Tak jak występują dziewczyny brzydkie wśród nosicielek glanów, tak występują i gdzie indziej. Tym niemniej z moich obserwacji wynika, że tragedia mięsno-szewska, czyli pasztet w glanach występuje procentowo częściej, niż ciekawostka polimerowo-wielorybnicza, czyli plastikowy kaszalot.

A często zdarzają się takie panie, które taki strój zakładają mimo braku predyspozycji do takowego.

Ponownie odsyłam do linku, jako argumentu, że nie tylko wśród miłośniczek solarium brakuje umiejętności spojrzenia w lustro z odrobiną samokrytycyzmu.

A, no i jednak nie idę na bitwę śnieżną na AGH - w akademiku jest nowy ochroniarz, który do swojej roli podchodzi ZBYT poważnie. Legitymuje KAŻDEGO wchodzącego (mój współlokator, którego ciężko z kimkolwiek pomylić, bo ma skromne 2 metry wzrostu był legitymowany już 4 razy w ciągu ostatnich 2 dni), a ja nie mam legitymacji domu studenta. Czemu? Głupia historia - do legitymacji potrzeba zdjęcia. Niestety nie może to być wydruk zdjęcia na papierze (nie wiem czemu, i tak idzie to w laminat), musi być od fotografa. No i tu dochodzimy do meritum - przy meldowaniu się nie miałem takiego przy sobie, a potem nie miałem czasu wyrobić. I tak od wczoraj wchodzę do akademika chyłkiem, byle mnie tylko nie zauważył, albo w większej grupie, gdy nie ma możliwości sprawdzenia wszystkich. A po bitwie nie miałbym jak się przemknąć, zaś nie po to płacę za ten przybytek pieniądze, by nie móc w nim spać. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda jest u mnie wspaniała! Mnóstwo śniegu i prawie zero wiatru, a do tego temperatura taka, że nic się nie topi. Nie ma więc żadnego błota :D. Jeśli chcesz, to mogę ci trochę śniegu oddać RaxusV...

Co do dziewczyn w glanach, to nie sądzę, żeby buty psuły ich urodę. Nie znam nikogo, kto by najpierw patrzył na obuwie. Jednak osobiście, pewnie jak większość facetów, wolę kobiety w szpilkach...

Tak oto wyglądał mój setny post. WKRACZAM W FAZĘ KRASNOLUDA!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak osobiście, pewnie jak większość facetów, wolę szpilki...

Upadłem na posadzkę, i udusiłem się na śmierć ze śmiechu. Potem wstałem, przeczytałem jeszcze raz, i znowu umarłem. Najbardziej niefortunne sformułowanie roku, dude...

Chyba, że Wy - krasnoludy tak właśnie lubicie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiesz co ja zrobiłem jak to przeczytałem :D! Najpierw rozpłakałem się ze śmiechu nad własną nieuwagą. Następnie leżałem chwilę na podłodze, wciąż nie potrafiąc uwierzyć, co właśnie zrobiłem. A potem zrobiłem EDIT. Niestety, ostatnio właśnie najpierw mówię/piszę, a potem myślę. Na przykład ostatnio zwróciłem się do nauczycielki na " ty". Dawno nie chciałem tak bardzo zapaść się pod ziemię :).

Tak na marginesie... Krasnolud na szpilkach? Niesamowite ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh co do archetypu obuwniczo-kobiecego to... mnie to nie interesuje w czym kobieta chodzi. Grunt żeby była naturalna i dobrze się w tym czuła, ale fakt, że skrajności są mocno niepożądane(szpilki do lasu, glany do restauracji). Nie znoszę sztucznych plastik-tipsy-hardcore-metal białogłów, bo zazwyczaj takie kobiety są albo słabe psychicznie i muszą zaakcentować swą "inność" nawet jeśli to niesmaczne, albo tępe(tipsy-lady) i szukają sponsora(najlepiej w białym golfie bądź BMW) epatując wyzywającym strojem i makijażem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam jedną dziewczynę, która nosi glany. Sam jej nawet pomagałem ostatnią parę kupić. Dziewczyna jest całkiem fajna i ładna, dlatego nie mam z tym obuwiem jakichś bardzo złych konotacji :)

Poza tym należę to dej dziwniejszej części naszego rodzaju, która zwraca uwagę niemal tylko na twarz i ogólną posturę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glany czy nie glany.. Dla mnie to nie ma znaczenia.. Widziałem już wiele dziewczyn w glanach, ale żadna z nich nie była przesadnie nieładna. Poza tym, to mam podobnie jak piotrekn - najpierw oceniam wzrokowo dziewczynę.. Może to i dziwne dla reszty z Was, ale jak dziewczyna jest ładna, to najpierw zwracam na to uwagę, a dopiero później na jej intelekt (tak wiem, powinno być na odwrót, ale wiecie jak to jest :tongue: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja się przywitam nazywam się Tomek, nie powiem ile mam lat bo powiedzie że jak taki stary piernik jak ja może czytać taką gazetę :D

W wolnych chwilach chodze z kumplami na ASG (Action Sport Games a w bliższym tego znaczeniu Air Soft Gun)

Lubie pykać w gierki najlepiej w FPS-y i RPG-i.

A co do glanów to polecam wam nosić Lekkie buty Taktyczne niż glany bo w lato kalapyta się mocno poci i źle to w lato wygląda krótkie spodnie i glany (widziałem takiego koksa co tak szedł).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bah, już mam dosyć tej zimy... 10 stopni w chacie ranem to absolutnie nic przyjemnego :/ rozumiem Nagły Atak Zimy, koniecznie z elementem Zaskoczenia Kierowców, jest z czego się pośmiać (ciężarówki blokujące rondo, bo nie mogą ruszyć z miejsca), można też trochę poćwiczyć przy odśnieżaniu podjazdu. ale żeby z miejsca 15 stopni na minusie? that's not fair, Mother Nature...

buty jakie noszę? teraz na zimę treki Campusa chyba, latem adasie albo takie trampkopodobne (AND1) :)

buty u dziewczyn - szczerze powiedziawszy to niespecjalnie lubię gdy panny noszą się w szpilkach. do normalnego ubioru niespecjalnie pasują, a takich "odświętnych" kiecek zwyczajnie nie trawię - musiałaby być naprawdę elegancka, a dziewczyna gustownie wymalowana, żeby mi się spodobał taki "zestaw". tak czy siak, już glany są lepsze (o ile oczywiście reszta ubioru nie jest przesadzona)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

They sure do... Jak ktoś je, to niech lepiej nie otwiera linka.

Tak jak występują dziewczyny brzydkie wśród nosicielek glanów, tak występują i gdzie indziej. Tym niemniej z moich obserwacji wynika, że tragedia mięsno-szewska, czyli pasztet w glanach występuje procentowo częściej, niż ciekawostka polimerowo-wielorybnicza, czyli plastikowy kaszalot.

W takim razie nie wiem gdzie ty mieszkasz* i lepiej mi powiedz, żebym się tam nie przeprowadzał ;)

Oczywiście w sumie jest to możliwe, gdyż dziewczyn w glanach jest zdecydowanie mniej niż dziewczyn w szpilkach i dlatego mniejsza liczba brzydkich i tak stanowi większy procent... Problem leży też po tej stronie, iż dziewczyny w glanach bardziej się wyróżniają w tłumie i łatwiej taką wyłapać wzrokiem, a plasticzki w szpileczkach tylko chyłkiem przemykają i nasz wzrok jedynie się po nich prześlizguje ;)

No i zależy co uznać za plastikowy-kszalot , bo o ile dziewczyna jest ładna i makijażem podkreśla tylko swoją urodę (jakiś błyszczyk, pocieniowane oczy, tusz na rzęsach), to wszystko jest w porządku... Jednak w mojej szkole (gdzie 80-90% stanowią dziewczęta) większość to wytapetowane na całej twarzy białogłowy i tu zaczynają się schody... Skąd mam wiedzieć co jest po drugiej stronie makijażu? Panna zostaje skreślona z listy ;)

Już raz tak miałem, że dziewczyna umalowana była całkiem ładna, a jak zobaczyłem jej zdjęcie bez makijażu, to nie mogłem uwierzyć, że to ona...

I zgadzam się z Pzkw w sprawie nieadekwatności ubioru do naturalnych predyspozycji przedstawicielki płci nie zawsze pięknej. Piszesz, że ta z linku też tak ma... A wolałbyś zobaczyć ją w miniówce, bluzce odkrywającej brzuch (najlepiej jeszcze z dużym dekoltem) i wysokich kozaczkach na obcasie? ;)

Ja chyba zostanę przy tej pierwszej opcji...

* Cracow ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie przebije pewnego pana, który przemieszcza się po Warszawie w sandałach, krótkich spodenkach i koszulce. Ma ze sobą drewnianą laseczkę. Latem chodzi bez koszulki. Spotkać go można w okolicy hotelu Forum (Novotel obecnie dla tych co to wpadli na studia lub roboty i są przejazdem w Stolicy) oraz na Bielanach.

I facetowi nie jest zimno. Nie ma dreszczy. Może te dziewczyny hartują się?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sego czasu mieszkałem w Poznaniu w okolicach akademika Uniwersytetu Medycznego, który zowie się Eskulap (część może kojarzyć go z koncertów). Cechą szczególną tego akademika jest to, że mieszka tam sporo Chińczyków studiujących w Polsce. W każdym bądź razie normą tam było, że gdy wyskakiwałem do sklepu na zakupy, to zimą, przy siarczystych mrozach (nawet przy -20) Chińczycy byli ubrani w krótkie spodenki, koszulkę, a na stopach mieli ino klapki. Więc ten koleś z Wawy jakimś super wymiataczem jeszcze nie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima... - 15 i dziki wiatr zdmuchujący mnie z chodnika prosto pod koła tirów, które uprzejmie przepychały mnie z powrotem na chodnik falą fruwającego śniegu. Nie ma co, ubaw po pachy, szczególnie kiedy dwa razy zbierałem się z oblodzonego chodnika. Wypada jeszcze przestrzec entuzjastów słuchawek dokanałowych- miałem wrażenie, że po dziesięciominutowym "spacerze" przymarzły mi do uszu. Może obszyję sobie futerkiem egzemplarz zewnętrznych, przeznaczony do komputera...

Dziewczyny-a-buty... Pięknie Pezet powiedział:

Ubiór stanowi pewną manifestację i nie ma nic wspólnego z urodą.

Zgadzam się w całej rozciągłości. Ładnej dziewczynie jest ładnie w (niemal) wszystkim. I niech sobie nosi co jej się podoba, wcale mi to nie przeszkadza. O ile oczywiście ubiór nie manifestuje głupoty. A białogłowa nie grzesząca urodą grzeszyć nią nie będzie, ani w glanach, ani na szpilkach. Nie przeczę jednak, że są dziewczęta wyglądające lepiej "w jednym" niż "w drugim" :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sevardzie, to jest Polak a nie Chińczyk (znaczy lepiej jak zawęzimy nasze obserwacje do pewnej grupy, bo Chińczyków jest tak dużo, że o wiele częściej natknąć się można na wyjątkowych ludzi - no nietypowych). I czy ci Chińczycy to po mieście tak podróżowali? Czy tylko na chwilkę do sklepy wychodzili? Ten Pan tak po prostu chodzi.

Niewiasty powinny tak się ubierać, żeby wyeksponować to co ładne i zgrabne. A to co krzywe zakryć. Ot cała filozofia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, panowie, ale pojechaliście... Z tymi glanami chodziło mi nie o wygląd "calkowity" ale czy np. bardziej w szpilkach, trampkach itd. :P Mimo ze lubię zimę już zaczynam chorować. Dziś rano temp. -17 stopni nie nastroiła mnie pozytywnie do dalszej części dnia ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiasty powinny tak się ubierać, żeby wyeksponować to co ładne i zgrabne. A to co krzywe zakryć. Ot cała filozofia.

Dokładnie. Choć to eksponowanie potrafi być zdradliwe, zwłaszcza jak panna ma bujne kształy, a dekolt kończy się (zaczyna?) gdzieś w okolicach pępka. Każdy pan obecny na sali wie, jakim niemalże nadludzkim wysiłkiem jest patrzeć dziewczynie podczas rozmowy w oczy, kiedy owa dziewczyna pochwalić się może pięknym biustem. :( Czasem się zastanawiam, jak to śmiesznie musi wyglądać z ich perspektywy - siedzą tacy delikwenci i myślą, że nikt nie widzi jak patrzą. :D Z drugiej strony, skoro już ubierają bluzkę z dekoltem, to robią to chyba właśnie po to, żeby samce miały na czym wzrok zawiesić? Usłyszałem raz od koleżanki, że taki ubiór jest po prostu wygodny, ale ja tam wiem swoje. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając na myśli "wyeksponować" chodziło mi również dopasowanie stroju do sytuacji. Inaczej na randkę, inaczej do pracy lub egzamin.

A że faceci patrzą się na piersi, pośladki, nogi? Cóż natura. To nasze geny. Nie wygramy z nimi. Możemy jedynie zerkać dyskretnie i udawać, że nie zerkamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyły się dowcipy o blondynkach, żydach, czarnych i politykach. Od tego tygodnia najbardziej absurdalną rzeczą jest... sytuacja w Lublinie. Wystarczyło, że jest zimno, a z nieba spadło 20 cm śniegu i służby już ogłosiły klęskę. Nie chodzi mi już tutaj o brak komunikacji miejskiej na niektórych ulicach, nie o to, że jeżeli już coś przyjedzie to w środku stoi już blisko 100 osób. Nie chodzi też o to, że w poniedziałek wieczorem przejazd z pod Politechniki do wyjazdu na Kraśnik trwał dobre 3 godziny. Chodzi o to, że człowiek znowu przegrał z żywiołem ;) Przynajmniej mamy jeszcze Internet, a u mnie w bloku grzeją -odpukać-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...