Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej RPA 2010

Polecane posty

Przecież Gargano i Egueren to pomocnicy ?

Eguren to nominalnie defensywny pomocnik, ale w Villarrealu sporo też grał na obronie, więc możemy go także zaliczyć do grona obrońców - oczywiście w zależności od tego, gdzie go trener pośle.

Ja spodziewałem się dużo gorszego spotkania, wyniku 0-0 a w sumie i tak było całkiem sporo sytuacji. Porażką było dla mnie nie wystawienie Guardado w pierwszym składzie. To po jego dośrodkowaniu padła bramka, a z Blanco radzili sobie całkiem nieźle w roli asystentów. W RPA brylował Modise, który robił niezły wiatr na flance. Kilka akcji pokazał też Tshabalala, który z powodu efektownego nazwiska już od Pucharu Konfederacji jest moim ulubionym zawodnikiem. Pienaar - oby tak dalej. Tak buńczucznie chłopak zapowiada, że kontrakt podpisze po mistrzostwach, że jeszcze dwa takie mecze to będzie musiał się zgodzić na obniżkę zarobków :tongue:

Z kolei niespodzianką był dla mnie ten Khune. Myślałem, że w Afryce nie ma żadnych porządnych golkiperów (no może poza Kamenim z Kamerunu), ale tutaj gra pierwsza klasa, za to jego vis-a-vis przypominał mi popisy polskich obrońców z Murcii. Kolejne fajne zaskoczenie to postawa sędziego i jego asystentów. Spalone odgwizdywali jakby siedział jeden przy komputerze i przekazywał telefonicznie dane. Żadnego źle odgwizdanego spalonego, żadnego faworyzowania, zero złych decyzji i dobre "czucie gry". Do dziś pamiętam jak Brazylia przeszła Belgów w 1/8, kiedy to przy stanie 0:0 sędzia z Portoryko nie uznał prawidłowo zdobytego gola Marca Wilmotsa i sam nie wiedział dlaczego.

Urugwaj to dla mnie faworyt głównie dlatego, że na ławce siedzi znakomita postać w postaci Ray-Raya Domenecha. Nie zdziwię się jak Francuzi zaprezentują podobny futbol jak na Euro i wylecą z hukiem z mundialu. Do tego Urugwaj ma Muslerę, bramkarza z prawdziwego zdarzenia, kilku świetnych rzemieślników, a także gwiazdorski atak. Ciekawe jak ułoży się współpraca boskiego Diego i Suareza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mecz był średni, obie drużyny pętała chyba presja. W sumie obie drużyny trochę mnie zaskoczyły: RPA na plus, Meksyk na minus. Gospodarze w II połowie zaprezentowali naprawdę solidny futbol. Meksyk tym remisem bardzo utrudnił sobie sprawę awansu, no ale zobaczymy jak będzie. Grupa A wygląda na najbardziej wyrównaną. Mimo wszytsko wieczorem liczę na ciekawsze widowisko. Mam również nadzieję żę kibice z RPA nie będą licznie przychodzić na mecze, w których nie grają ich reprezentanci. Słuchanie brzęczących wuwuzeli naprawdę potrafi człowieka zmęczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że w czasie oglądania uwierzyłem komentatorom w tego spalonego Veli. Nawet byłem zaskoczony, że na inaugurację taki tragiczny błąd arbitra ;)

Mecz nie stał na jakimś wysokim poziomie, ale popatrzmy jakie to są drużyny. Już Francja z Urugwajem powinny dostarczyć więcej emocji, a jutro zobaczymy co przygotowała nam Argentyna. Trójkolorowi podobno zmagają się z konfliktami w kadrze, jakiś spór Evry z Maloudą. Jeśli przez to zabraknie piłkarza Chelsea na boisku, to niewątpliwie będzie duża strata :(

Myślę, że wieczorne spotkanie zakończy się wielobramkowym wynikiem, być może remisem. Francja ma dość równy skład, ale chorego selekcjonera, a Urugwaj paru niezłych zawodników i świetny atak.

Ten Perez faktycznie jakiś niezdecydowany, przy golu RPA najpierw zrobił dwa kroki do przodu, potem się cofnął i znowu chciał podejść, ale Tshabalala ze strzałem nie czekał. Inna sprawa, że uderzenie było wyśmienite i nawet Casillas by nie dał rady. Poza tym te gafy przy rzutach rożnych, parodia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że w czasie oglądania uwierzyłem komentatorom w tego spalonego Veli. Nawet byłem zaskoczony, że na inaugurację taki tragiczny błąd arbitra

Zasada jest taka, że musi być co najmniej dwóch obrońców bliżej bramki niż napastnik. Zwykle bramkarz stoi między słupkami więc zwyczajowo liczymy tylko jednego obrońcę. Tutaj nie doszukałem się żadnego błędu, ale nie wiem też czy pisałeś to na poważnie.

Ten Perez faktycznie jakiś niezdecydowany, przy golu RPA najpierw zrobił dwa kroki do przodu, potem się cofnął i znowu chciał podejść, ale Tshabalala ze strzałem nie czekał.

Już chciałem napisać, że Tshibamba to gra, ale w Arce a nie na Mistrzostwach Świata, ale widzę, że w porę babola poprawiłeś :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie doszukałem się żadnego błędu, ale nie wiem też czy pisałeś to na poważnie.

No dopiero po meczu się zreflektowałem, że przecież musi być dwóch zawodników, a nie jeden. Ale zdziwko małe, że takie doświadczone chłopy jak komentatorzy tego nie wiedzieli. Tutaj dla sędziego duże brawa, szczególnie że w tym Uzbekistanie chyba niespecjalnie ma jak ćwiczyć swojego skilla. Wielki szacun, że przy takiej presji i zamieszaniu w polu karnym podjął dobrą decyzję.

Już chciałem napisać, że Tshibamba to gra, ale w Arce a nie na Mistrzostwach Świata, ale widzę, że w porę babola poprawiłeś

Faktycznie, na początku napisałem Tshibamba, bo jak dla mnie to wszystkie te nazwiska brzmią jakby ktoś przejechał głową po klawiaturze i wciskał byle co :P Później wszedłem zobaczyć, czy są nowe posty i jak spojrzałem na to nazwisko, to coś mi nie pasowało ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz nie stał na jakimś wysokim poziomie, ale popatrzmy jakie to są drużyny.

Ilość akcji ofensywnych i tempo meczu nie męczyło monotonnością. IMHO jeśli zawodnikom obu zespołów nie zabrakło skuteczności, to widowisko byłoby zdecydowanie bardziej emocjonujące.

Już Francja z Urugwajem powinny dostarczyć więcej emocji,

Osobiście liczę na wielką kompromitację "Trójkolorowych", drużyny, która mundial powinna oglądać w TV.

Cóż obecna reprezentacja Francji nie byłaby godna czyścic butów drużynie, która 10 lat temu sięgała po mistrzostwo Starego Kontynentu, a 12 w wielkim stylu ograła w finale Brazylię w finale Mundialu. Na ostatnim Euro się skompromitowali, liczę, ze teraz powtórzą ten wyczyn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francja-Urugwaj 0:0

Mecz RPA z Meksykiem nazwałem przeciętnym. Porównując muszę przyznać, że ten był słaby i to nawet bardzo. W pierwszej połowie naliczyłem tylko dwie ciekawe sytuacji. Bramki mogli strzelić Govou i Forlan. W drugiej połowie strzałów było niby więcej, ale za to do groźnych nie należały. Najlepszą sytuację miał Forlan, który w wydawałoby się prostej sytuacji fatalnie spudłował. Liczyłem nieco na Urugwaj, ale w sumie, później nie stworzył sobie żadnej sytuacji. Na dodatek w 81 minucie głupio zachował się Lodeiro i wyleciał z boiska za drugi żółty kartonik. Oba zespoły zagrały słabo, nie wiem jak określić ich szanse w kolejnych meczach. Wydaje się, że walka w grupie będzie bardzo wyrównana. A Francuzom łatwo nie będzie, kto wie może nawet nie wyjdą z grupy.

Aha jeszcze jedno. Nieźle się uśmiałem widząc protestującego Henry'ego po zagraniu ręką jednego z Urugwajczyków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po meczu. Spodziewałem się kilku bramek, a skończyło się na 0-0. Mecz na pewno słabszy niż RPA - Meksyk. Mniej sytuacji bramkowych (nawet nie przypominam sobie żadnej setki), przede wszystkim gra w środku pola i popisy w defensywie, a nie ataku. Sytuacja w grupie robi się ciekawa, wydaje mi się, że na straconej pozycji jest Meksyk, bo stracił punkty z najsłabszą drużyną. Urugwaj wytrzymał z Francją, która mimo konfliktów na pewno jest dobrą drużyną i faworytem grupy A.

Sędziowanie na trochę słabszym poziomie niż w pierwszym meczu, arbiter czasem nie bardzo panował nad sytuacją. Dobrze, że zdjął z boiska tego Lodeiro, bo chłopak zamiast pokazać swoje umiejętności w kreowaniu akcji, prawie złamał nogę Bakary Sagni. Natomiast inne żółte kartki czasem trochę na wyrost.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nudy. Na razie 2 mecze za nami z czego jeden tragiczny, a drugi średni. Oby to były tylko pierwsze koty za płoty, bo będzie krucho. Francja jest cienka jak barszcz i mam nadzieję, że im się nie fuksnie z wyjściem i odpadną już w grupie. Na więcej nie zasługują raczej.

Plus:

1. Forlan - coś tam się starał, patrząc na to, jakie miał wsparcie, to i tak dobrze zagrał. Wracał się, walczył, strzelał. Niestety zmarnował piłkę meczową.

2. Evra - chyba jemu jedynemu się coś chciało w ten Francji. Biegał w te i wewte, żeby wszyscy Francuzi mieli jego ambicję to może by coś z tego było.

3. Sędzia - ponownie nic nie zepsuł (karnego nie było). Może jestem wyczulony, ale na razie na szczęście nie wypaczają wyników meczu (pewnie do czasu meczu Niemców).

4. Lugano/Godin - ładnie kasowali większość ataków przeciwnika i duża ich w tym zasługa, że Urugwaj tu wywalczył cenny punkt.

Minus:

1. Govou - kiedyś 10 we Francji nosił ktoś - Zidane. Degradacje tej reprezentacji najlepiej pokazuje fakt, że Govou gra teraz z tym numerem. Kompletne zero.

2. Gourcuff - ponoć wielki kreator gry, nie zauważyłem.

3. Lodeiro - młodego trochę zagotowało, ale bez przesady. 18 minut na boisku i już nogołamacz.

Więcej szkoda o tym meczu mówić. 90 minut bez historii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz otwarcia według mnie stał na dobrym poziomie, a drugi pomiędzy drużynami z grupy A z trudem oglądałem. Piłkarze grali bez większego zaangazowania, tylko Evra prezentował

dobry football

Najbardziej spodobała mi się praca sędziów Azjaci byli perfekcyjni, obawiałem się o poziom sędziowania mając w pamięcie ostatnie mistrzostwa europy gdzie stał on na zenująco niskim poziomie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urugwaj-Francja 0:0

Bardzo kiepski mecz z obu stron. Francja bez pomysłu na grę, a w Urugwaju problemy ze wsparciem napastników. Przez większość czasu przewaga Trójkolorowych, ale co z tego skoro kończyło się nieudanymi rajdami i niecelnymi strzałami w dystansu. Najlepszą okazję miał Govou z dośrodkowania Riberyego i Gourcuff po strzale z dystansu, z kolei w ekipie przeciwnej bliski szczęścia był Forlan. Urugwaj zagrał coś w stylu Athletico ustawiając atak pod Forlana, tyle, że Suarez nie rozumie się z nim tak dobrze jak Aguero. Szczerze mówiąc więcej się spodziewałem po obu zespołach, choć bardziej po Francuzach. W tym meczu błysnęli pozytywnie: sędzia (brawo, bo ostatnio rzadko się to zdarza, ale jak tak dalej będzie to można śmiało powiedzieć, że sędziowie na MŚ2010 to pierwsza klasa), Godin za akcje ofensywne, Evra całokształt gry i Muslera za czujność przy strzale Gourcuffa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka osób zdążyło ponarzekać na inauguracyjne spotkanie mistrzostw RPA - Meksyk, a w porównaniu do wieczornego spotkania, było to porywające widowisko. Meksykanie potrafili ładnei wymieniać się piłką, precyzyjnie dośrodkowywać i stwarzać sytuację. Bafana byli bardzo szybcy i oprócz tego też potrafili operować futbolówką podając ją sobie na jeden kontakt. Zresztą chyba po takiej akcji padła bramka, kiedy uciekli spod pressingu Aztekom. Dla mnie to Francuzi mogą mieć poważne problemy i nie przekreślałbym wcale RPA w walce o awans, bo w swoim meczu byli naprawdę blisko zdobycia 3 punktów (sytuacja sam na sam przy wyniku 1-0 i słupek w 90 minucie). Widocznie tak jest zapisane w gwiazdach, że Francja z Urugwajem muszą się spotkać raz na 8 lat i "uraczyć" świat podobnym spektaklem. W 2002 roku mieliśmy też takie spotkanie, które zakończyło się wynikiem tym samym co obecnie. FIFA powinna zrobić dodatkową regułkę podczas losowania - Francja z Urugwajem nie mogą trafić do jednej grupy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się kilku bramek, a skończyło się na 0-0.

Szczerze to też spodziewałem się czegoś więcej, a nie powtórki sprzed 8 lat...

Ogólnie to mecz otwarcia bardziej mi się podał, bo był bardziej dynamiczny. Jestem trochę zawiedziony Suarezem, bo w ataku Urugwaju istniał praktycznie tylko Forlan.

PS: Urugwaj tradycyjnie z czerwoną kartką :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 mecze minęły. Poziom?

RPA - Meksyk oglądało się calkiem miło, były sytuacje była walka. Podobała mi się gra Modise. Cóż Meksyk jest soldny, a RPA to gospodarze więc remis w tym spotkaniu był niemal pewny.

Francja - Urugwaj oczekiwałem wiecej. Francja w swim stylu zaczyna mundial, ospale jakby grali mecze sparingowe. Gourcuff lansowany jako nowy Zidane, fizycznie rzeczywiście - podobny. Ale do Zizou to troche mu brakuje w grze i technice. Bez Zinedina to już nie ta Francja. Brak pomyslu na gre, pare ciekawych podań i tyle.

Zaś jutro mam nadzieje, że Nigeria z Argentyną pokażą fajną gre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam na poziom nie narzekam, już niestety tak jest, że przyzwyczajeni do widowisk w LM i ligach, gdzie piłkarze są zgrani, oczekujemy tego samego od reprezentacji, a tu niestety nie ma cudów. Mecze to generalnie walka, zazwyczaj na turniejach pada bardzo dużo bramek ze stałych fragmentów gry. Dobre mecze zaczynają się dopiero od 1/8, bo wtedy brak zgrania niwelowany jest przez determinację i świadomośc ewentualnego ostatniego meczu działa cuda. Zobaczymy co pokażą Hiszpanie i Brazylijczycy, bo na papierze i z dotychczasowych doświadczeń, to właśnie te dwie drużyny w największym stopniu stanowią kolektyw :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już chciałem napisać, że Tshibamba to gra, ale w Arce a nie na Mistrzostwach Świata, ale widzę, że w porę babola poprawiłeś :smile:

Od przyszłego sezonu może być w Legii. :smile:

Francuzi pokazują, że do formy to im daleko. Z taką grą to z grupy nie wyjdą nawet, a co tu mówić o czymkolwiek więcej.

A jutro wielki sprawdzian dla Argentyny. Ciekawe, jak tam Messi i spółka sobie poradzą. Chociaż z grupy to wyjść powinni, nie mają jej trudnej. Teoretycznie najgroźniejszy rywal już jutro, jak przejdą Nigerię to z Koreą i Grecją też powinno być dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom piłkarski poziomem piłkarskim ale to co się dzieje na trybunach to jakaś masakra jest. Te trąby przyprawiają o ból głowy i aż chce się wyłączyć dźwięk w telewizorze. Na europejskich stadionach jednak takich rzeczy nie ma. Musi to chyba nieźle dekoncentrować piłkarzy i wkurzać ich. Kiedyś na Legii wisiał transparent z przekreśloną trąbką i taki oto napisem "nie bądź łosiem nie trąb!". Któryś z piłkarzy, a nawet chyba kilku wypowiadało się, że to przeszkadza niż pomaga. FIFA powinna chyba coś z tym zrobić. Bo dopingu nie słychać, komentatorów też. Plusem z aspektu piłkarskiego są jak na razie sędziowie, którzy dosyć dobrze prowadzą spotkania. No oczywiście było kilka małych kontrowersji ale rażących błędów jak w polskiej lidze nie widziałem. Liczyłem, że Meksyk pokaże coś więcej i wygra 2:0 z RPA (ajjć stracone 20 pln u buka :angry: ) to mecz otwarcia był ciekawy. Późniejsze spotkanie może troszkę nudniejsze i mniej ciekawe bo bez bramek ale też oglądało się miło. Cóż czekam na więcej i mecze Brazylii, Argentyny, Hiszpanii oraz... Nowej Zelandii. W rugby są potęgą, może i na MŚ sprawią niespodziankę :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez szału w majtkach ten pierwszy dzień Mundialu przebiegł, oj bez. Jak dla mnie najciekawszym wydarzeniem jak na razie pozostaje toczenie wielgachnej piłki przez wielgachnego żuka podczas ceremonii otwarcia (plus pajac Blatter machający rączkami i nóżkami), a to już o czymś musi świadczyć. :) Niby ciężko winić Urugwaj, że podszedł do Francjan defensywnie, a tych drugich za ogólną marność (bo z perspektywy drugiego meczu pierwszy dawał radę), ale czegoś dziś zabrakło i miejmy nadzieję, że z czasem emocje urosną.

A tak może się stać już jutro, bo mamy dwa zapowiadające się nieźle spotkania (Argentyna - Nigeria, Anglia - USA) oraz kandydata na najnudniejszy mecz mistrzostw, czyli Korea Płd. - Grecja, aczkolwiek wszelakie niespodzianki będą mile widziane. A tak w ogóle, to fajnie, że to piłkarskie szaleństwo się zaczęło, no nie? :D Ole!

Btw, że im się tak chce 90 minut trąbić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle, to fajnie, że to piłkarskie szaleństwo się zaczęło, no nie? :D Ole!

Ole! Fajnie fajnie tylko żebyś widział minę mojej dziewczyny jak jej oznajmiłem, że przez miesiąc będą mecze codziennie i nie będzie już oglądania seriali i innych bzdur :laugh: ale po jej minie coś widzę, że ona nie czuje piłkarskiej gorączki i będzie trzeba drugi tv kupić :smile:

Ja liczę na mnóstwo bramek i wiele wiele walki. Co do meczu Korea Płd. - Grecja myślę, że może być niespodzianka. Outsiderzy chociaż ogórków nie ma podobno na MŚ :smile: zawsze sprawiają niespodziewajki. Zatem fani piłki nożnej mecze oglądać marsz!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać, że Francuzi mają ten remis właściwie na własne życzenie. Kto to widział, żeby grać z jednym wysuniętym napastnikiem w postaci Anelki, którzy w Chelsea spełnia raczej rolę cofniętego napastnika, a czasem wręcz pomocnika, bo cofa się do drugiej linii i rozgrywa do Drogby czy na skrzydła. Tutaj też czasem się cofał i przez to Francja w ataku czasem grała 4-6-0. Jeśli chodzi o skrzydła to pracowała tylko lewa flanka z Riberym i Evrą, Govou gdzieś zagubiony, nie przypominam sobie żadnego rajdu w jego wykonaniu. Gourcuff nie istniał, no cóż, każdy ma takiego nowego Zidane'a na jakiego zasłużył. Może potem się chłopak rozkręci, bo wczoraj zanim pomyślał gdzie podać, to już piłki nie miał.

Potem jeszcze to wejście Henry'ego i Gignaca, którzy jakoś nie zachwycają skutecznością, podczas gdy na ławce siedział chyba bardziej bramkostrzelny Cisse.

Dzisiaj aż 3 mecze :D Obejrzę wszystkie (przynajmniej się postaram), chociaż jakoś Korea - Grecja średnio mnie kusi. Małe oszusty z 2002 roku i ultradefensywni mistrzowie z 2004. Mimo wszystko, Mundial to Mundial i nawet do oglądania Polski bym się zmusił gdyby grała.

Moje typy :

Grecja - Korea X

Argentyna - Nigeria 1

Anglia - USA 1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...