Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej RPA 2010

Polecane posty

Od finału minęło kilkadziesiąt godzin, emocje opadły więc można zacząć podsumowanie mistrzostw. Zacznę od kwestii organizacyjnych. Oczywiście nie byłem w RPA i siłą rzeczy mogę się opierać jedynie na informacjach z mediów. Moim zdaniem było kiepsko, był to pewnie najgorzej zorganizowany Mundial od wielu lat. Pomijam już te nieszczęsne wuwuzele, bo o nich powiedziano już chyba wszystko. Zresztą o ile na początku ich dźwięk strasznie mi przeszkadzał to potem można było się do niego przyzwyczaić. Ponoć fatalnie została rozwiązana procedura wpuszczania kibiców na stadiony. Powodowało to ogromne zatory i było przyczyną że kilka tysięcy ludzi nie mogło oglądnąć meczu od pierwszej minuty. Kulały też kwestie bezpieczeństwa. Osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo były zbyt pobłażliwe, efektem czego były np. wizyty na boisku niespodziewanych gości. Plagą były kradzieże choć obiecano znaczne ich ograniczenie. Przesadzone były za to pogłoski o możliwości dużej liczby morderstw na kibicach wizytujących RPA. Ja nie słyszałem o ani jednym takim przypadku. Dużo bardziej niebezpieczne okazały się południowoafrykańskie drogi, na których było bardzo dużo wypadków śmiertelnych. Ogólnie w kwestiach organizacyjnych było bardzo przeciętnie i myślę że FIFA mocno się zastanowi zanim powierzy kolejny raz organizację Mundialu państwu afrykańskiemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda, to prawda. Mundial w RPA< Mundial w Niemczech pod względem organizacji. Kradzieże, niespodziewani goście na boiskach...

Za to pod względem sportowym było DUŻO niespodzianek.

Brak awansu Francji i Włoch z fazy grupowej. O ile porażka tych pierwszych mnie nie uradowała, to po przegranej byłych mistrzów, odtańczyłem autentyczny Taniec szczęśliwego kibica.

Forlan zasłużenie zawodnikiem turnieju. Gość dał z siebie wszystko, i chyba będzie transfer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie o to chodzi. To, że w czasach kiedy po boiskach biegały dinozaury Ajaks zdobywał hurtowo europejskie puchary nie ma tutaj znaczenia (tak jak genialne pokolenie lat 90-tych). Ajaks zawsze produkował na eksport, bo o ile Barca może bez problemu zatrzymać gwiazdy bo gra w PD, to jednak liga holenderska nie daje takiej sposbności. Chodzi o to, że jeszcze 10 lat temu w czołowych ligach Europy było więcej wychowanków Ajaksu, niż jest teraz.
Wydaje mi się, że właśnie trofea i mistrzostwa kraju decydują o sile klubu. Oczywiście Ajaks trenuje na eksport, ale wychowankowie, czy talenty do oszlifowania przeważnie grają te dwa sezony, żeby się pokazać. Skoro od 7 lat Ajaks nic nie wygrywa, znaczy, że szkółka spadła, poziom drużyny, trenerów, itp.

Z drugiej strony jest też Athletic Bilbao, czyli klub grający samymi wychowankami. Osiem razy zdobyli mistrzostwo, ale również od lat bez większych sukcesów. Jedynie finał pucharu w zeszłym sezonie, ale poza tym ostatni sukces 12 lat temu.

FIFA tutaj niewiele może zrobić. Po prostu liga jest przeładowana w sezonie. Trzeba by zmniejszyć ilość meczów. Zwróć uwagę na reprezentację Niemiec. Mają normalne 18 zespołów i miesięczną przerwę w zimie. TO potem na Mundialu widać. Gracze z tej ligi prezentują większą świeżość.
Czyli to federacje muszą, albo zmienić kalendarze rozgrywek, czyli np więcej meczy wówczas w rundzie jesiennej, albo zmniejszyć liczebność 1 ligi, tylko wtedy mogłaby spaść atrakcyjność ligi.

wydaje mi się, że świeżość drużyny Niemiec wynikała z młodego wieku zawodników. Możliwe, że miesięczna przerwa w zimie może mieć jakiś wpływ, ale odpowiednie przygotowanie, młody wiek i dobrze dobrana taktyka. Z Hiszpanią, nie wyglądali świeżo :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co FIFA może, i robi, to ogłoszenie, do którego dnia najpóźniej mają się zakończyć wszystkie rozgrywki ligowe. W tym roku chyba grano do 23 maja. Tyle, że w tych największych ligach to działa wręcz odwrotnie niż powinno: piłkarze są zmuszani grać co 3 dni nawet jeśli ich klub nie występuje już w pucharach. Teraz w Hiszpanii większość graczy to zawodnicy Barcy i Realu, z czego Barca doszła do półfinału LM. To musiało się odbić na ich dyspozycji. Trudno, żeby w dwa-trzy tygodnie zawodnik zregenerował się po kilku miesiącach treningów i gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po mistrzostwach... ja je (o ile) zapamiętam głównie z pomyłek sędziowskich, trąb jerychońskich (które pewnie się przyjmą w wielu innych sytuacjach) i tragicznego finału. Nawet mi się paczki chipsów nie chciało otworzyć :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czego ja zapamiętam mistrzostwa. Oczywiście wygrywają bezapelacyjnie wuwuzele, oprócz tego ucieszył mnie historyczny sukces Hiszpanii, spektakularne Niemcy, grająca na aferę Argentyna, genialna ośmiornica i skandalista Maradona. Objawień zawodników nie ma, nie te czasy, obecnie nie da się ukryć talentu, tak jak kiedyś, wszystko jest do obejrzenia choćby na YT,

Mam prywatnie nadzieję, że wreszcie co poniektórzy skończą z piłkarskimi stereotypami, bo Holandia, Hiszpania grały defensywnie, Niemcy spektakularnie, Włosi z łatwością tracili bramki, Brazylijczycy bez polotu, Anglicy wcale nie do końca, a Ghana nie kłóciła się na każdym kroku.

Oczywiście dwa momenty, to ręka Suareza i nieuznana bramka Lamparda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te mistrzostwa dla mnie były fajne, ponieważ nie było strachu, że polska z grupy nie wyjdzie.

A tak ogólnie nie spodziewałem się takiego poziomu Hiszpanów szczególnie po ich pierwszym meczu ze Szwajcarami.

Zaskoczył mnie także poziom Urugwaju.

Teraz czekam na euro 2012 i kibicuje oczywiście reprezentacji Polski.

Życzę miłego Euro wszystkim kibicom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...