Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

Dopiero to zauważyłem, ale ta gra jest pełna głupotek.

[..]

jak wejdziesz na wzgórza niedaleko wichrowego tronu to są katapulty i jeszcze możesz z nich postrzelać (niestety po za efektem płonącej kuli nic nie ma ) . Lecz inną bzdurą jaką zauważyłem że mimo iż bitwa o wichrowy tron skończyła się 10 dni temu

to Ulfric i jego Generał dalej leżą na ziemi w sali tronowej

.a jak ktoś ich minie to mówi "O co się stało ? " :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam spory problem z zadaniem znalezienia Totemu Hircyna . Otóż wiozłem zadanie od Aela i szybko udaliśmy się w wskazane miejsce. Dobra jestem na miejscu, wchodzę do owej jaskini . Boom , gra mi się wyłączyła . Zadanie ominąłem ale Aela jest ciągle moim kompanem , do tego jest nieśmiertelna i nie mogę nic zrobić aby sobie poszła . Proszę o pomoc bo ona na prawdę mnie denerwuje .

Jednym plusem jest zabawa z zrzucaniem jej z dachu Akademii w Zimowej twierdzy i patrzenie jak bez problemu wstaje i biegnie z powrotem :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero to zauważyłem, ale ta gra jest pełna głupotek.

[..]

jak wejdziesz na wzgórza niedaleko wichrowego tronu to są katapulty i jeszcze możesz z nich postrzelać (niestety po za efektem płonącej kuli nic nie ma ) . Lecz inną bzdurą jaką zauważyłem że mimo iż bitwa o wichrowy tron skończyła się 10 dni temu

to Ulfric i jego Generał dalej leżą na ziemi w sali tronowej

.a jak ktoś ich minie to mówi "O co się stało ? " :D

U mnie zadziałało jak porzucałem trochę ciałem Ulfrica, to następnym razem obu nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się, Skyrim odepchnął mnie na chwilę. Znudziło już mi się to uganianie się za questami. Zrobiłem drugą postać- elfkę nastawioną na skradanie/łucznictwo,i obrałem sobie za cel dotarcie do Riften. W Whiterun ukradłem konia, którego znienacka zabił potem

łupieżca, tuż za miastem,

więc całą drogę drałowałem z buta. Była walka ze smokiem, było kilka panicznych ucieczek przed niedźwiedziami, było kilka skrytych zabójstw osób przygodnie spotkanych na szlaku (jestem ZUY). Wreszcie dotarłem do Riften, dostałem się do środka, i odkryłem gildię złodziei. Udało mi się nawet dołączyć. I tak oto Skyrim wciągnął mnie ponownie. Dammit! :laugh:

Mam pytanie: czy kobieta z karczmy w Whiterun, towarzyszka do wynajęcia (ciekawie brzmi), ta od stealthu, dobra jest, czy nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy władcy zdobytych przez ciebie miast lądują o ile sie nie myle w siedzibie Gromowladnych. Albo i nie Gromowładnych. W kazdym badz razie gdzies jest komnata i oni wszyscy tam są, jak jeszcze grałem w Skyrima to pamiętam, że to miejsce jest łatwe do znalezienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem:

Towarzysze zlecili mi zabicie więźnia, mapa pokazała, że znajduje się gdzieś na północy, skorzstałem z szybkiej podróży do najbliższej lokalizacji, po czym złoczyńca zniknął z mapy i nijak nie mogę go namierzyć. Zadanie jest aktywne, a nie mogę zobaczyć jego lokalizacji na mapie :huh: Co z tym zrobić? Gram na X360. Swoją drogą czy misje towarzyszy polegające na ubiciu dzikiego zwierza grasującego w czyjejś sypialni czy właśnie zabicia zbiega będą pojawiać się w nieskończoność i ich wypełnianie niejako ma niewiele sensu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie ważne postaci z obozu przeciwnika (czyli u Ciebie - trzymający z cesarskimi) pojawiać się będą w Samotni, a dokładnie

w piwnicach zamku królewskiego (wszyscy będą stłoczeni w jednym pomieszczeniu i nie będzie można ich zabić)

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można nawet zaryzykować twierdzenie, że po ukończeniu wątku głównego, zabawa dopiero się zacznie (czytaj: podpakowanie każdej umiejętności do poziomu 100) :trollface: .

A z tymi napisami końcowymi, to rzeczywiście słuszna uwaga - czyżby one same z siebie się nigdy nie właczyły, a jedynym sposobem na ich odczytanie było kliknięcie w napis "Credits" :) ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do starych wyjadaczy grających w (znających dobrze) Morrowinda - czy trafiając na swojej drodze na jaskinie, kopalnie czy ruiny powinienem się obawiać wrogiej obecności? Czy te lokacje są w 90% zamieszkałe przez wrogów czy może jest inaczej? (nie chodzi mi o lokacje związane z questami)

Ciekawi mnie to ponieważ jak wiadomo mechanika walki w "trójce" jest dość dziwna i trudno na początku o efektywne ciosy, bohater jest podatny na ciosy, a sam niestety trafia niecelnie, za tym idzie obawa przed zwiedzaniem powyższych lokacji.

Drugie pytanie - czy w Morrowindzie też są nieśmiertelni NPC jak w Oblivionie ?

Jestem początkującym graczem w Morrowinda, grę zainstalowałem już dość dawno ale dopiero teraz zabieram się za jej przygody. Moja wersja to edycja z dodatkami i nakładką Morrowind Overhaul - jeśli to ma znaczenie w odpowiedzi na moje pytania :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diabolos - obecność wrogów zależy od typu lochu. W jaskiniach o dziwnych nazwach (tak jak Addamasartus koło Seyda Neen) znajdziesz najczęściej przemytników, bandytów. Można tam, szczególnie na wyższych poziomach, znaleźć przydane przedmioty, takie jak zwoje otwarcia zamków czy klejnoty dusz. W kopalniach kwama zwykle nie ma wiele ciekawego. W Dwemerowych ruinach można napotkać zjawy Dwemerów, czasem bandytów a nawet wampiry się znajdą. Ruiny Daedryczne to niemal wyłącznie wrogowie, w tym potężne Daedry takie jak Dremory. Z twierdzami Dunmerów jest różnie, zdarza się nawet że część postaci jest wroga a część nie.

W Morrowindzie można zabić każdego, choćby to był jeden z bogów czy zleceniodawca Main Questa. Jeśli zabijesz ważną dla main questa postać, pojawi się ostrzeżenie. Nie ma żadnych ostrzeżeń wyskakujących po zabiciu postaci ważnych dla jakichkolwiek innych zadań, tylko MQ.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minamir - Wielkie Dzięki za odpowiedź :smile: . Nie pozostaje mi nic innego jak mieć się na baczności w takim przypadku. Zaraz po wyjściu ze statku i wypełnieniu formularzy, postanowiłem sobie pozwiedzać okolicę i trafiłem nieopodal na jakąś jaskinię, były tam dwie wrogo nastawione postacie - jeden przemytnik i jakiś mag, przemytnika jakoś udało się załatwić bez większego wysiłku, natomiast mag był o wiele gorszy. Zagłębiając się dalej w jaskinię postanowiłem się w niej przespać ( podleczyć) obudziło mnie mocne uderzenie w łeb, nade mną stał jakiś rycerz w czarnej zbroi (jakieś bractwo- potem się dowiedziałem, że to "niespodzianka" z dodatku), który zaatakował bez ostrzeżenia, o tyle szczęśliwie udało mi się wygrać, że stałem na kamiennej ścieżce wiszącej nad wodą, ten koleś jakoś niefortunnie zsunął się do tej wody i już nie mógł wejść na ścieżkę, dzięki temu udało mi się go załatwić. Tak sobie pomyślałem wtedy , że jak będzie tak w każdej jaskini to cholernie trudno będzie ot tak sobie zająć się eksploracją, no nic, muszę być przygotowany . Jeszcze raz Dziękuję za odpowiedź :smile:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za eksploatacją wszelkiej maści jaskiń w Morrowindzie przemawia również fakt, że ta część serii może pochwalić się ilością ekwipunku "specjalnego". Późniejszy Oblivion w tej kwestii zawodził i ze Skyrim pewnie jest podobnie. Natomiast znalezienie w Morku jakiejś świetnej i unikatowej zbroi, broni, bądź biżuterii bardzo fajnie wpływało na przyjemność czerpaną z gry. Sam kiedyś obszukałem pewien fragment mapy by znaleźć jakąś zbroję, która leżała w jednej z jaskiń. ;) Oczywiście piszę o tzw. artefaktach, a nie np. zbroi deadrycznej, bądź ebonowej - bo te mimo tego, że są unikatowe, powtarzają się, a tamte przedmioty są jedyne w swoim rodzaju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie pomyślałem wtedy , że jak będzie tak w każdej jaskini to cholernie trudno będzie ot tak sobie zająć się eksploracją, no nic, muszę być przygotowany .

Nie no, bez strachu, tak gdzieś od piątego-szóstego poziomu poza daedrycznymi ruinami, które są rozpoznawalne na pierwszy rzut oka, rzadko kiedy jakiś wróg będzie ci sprawiał kłopoty, bo albo level scaling wyrówna ożywieńców i inne tałatajstwo do twojego poziomu, albo enpece będą już ładne kilka za twoim. Niestety loot też nie będzie powalał, więc będzie to sama eksploracja dla eksploracji i wątpliwych po n-tym razie widoków. No chyba, że będziesz się pchał w daedryki i fortece, ale tamtejszy loot też się szybko przejada.

Za eksploatacją wszelkiej maści jaskiń w Morrowindzie przemawia również fakt, że ta część serii może pochwalić się ilością ekwipunku "specjalnego"

Głównym przedstawicielem tegoż jest wóda, sztućce i - specjalność-cud daedrycznych lokacji - magiczne klejnoty "podnieś mnie a zespawnuję daedrę za twoimi plecami" :pokerface:. No i mnóstwo złomu żelaznego i kurzu. W Morrowindzie eksploracja jaskiń ma sens tylko za pierwszym razem, potem się po prostu idzie w to jedno miejsce, gdzie jest dobry loot chroniony przez opozycję, z którą postać może sobie poradzić. Żal czasu na kolejnego frajera, jego chitynowy pancerz i zapasy taniej wódy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

No bez przesady. Aż tak słabo w tym temacie nie jest. "Świerzemu" graczowi w Morrowind sugeruję zaopatrzyć się w jednej z księgarń w książkę pod tytułem "Artefakty Tamriel" (chyba nawet jest podzielona na tomy, ale dokładnie nie pamiętam). Większość przedmiotów w niej opisanych można znaleźć w grze (niektóre dostaje się za wykonywanie zadań). Może nie wszystkie są "ekstrasuperłał", ale zdarzają się bardzo przydatne. Ja na przykład większość czasu spędzonego w grze biegałem z Kirysem Bogów. Nawet po znalezieniu pełnego pancerza daedrycznego nie zdecydowałem się na zmianę. Podobnie z pewnym jednoręcznym młotkiem bojowym, lub Umbrą i Chrysamerem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówionego na gwiazdkę Skyrima ledwo liznąłem. Pograłem ze dwie godziny i...nie wciągnął mnie. Poza tym ze pięknie wygląda, niczym mnie nie zachwyca. Ponadto drzewka umiejętności i ekwipunek, czyli coś co mnie zwykle w tego typu grach bardzo cieszy są mało czytelne i nieatrakcyjne. Trudno się do tego przyzwyczaić. To samo z broniami i ich zmianą. Może to tylko pierwsze wrażenia ale spowodowały one że na razie gra ląduje na półce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...