Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Piłka ręczna

Polecane posty

No właśnie nie ogarniam, czy jest jakieś 'archiwum' zakładki 'mecze/zawody/skróty'? Bo były też inne pełne mecze, których nie mogłem oglądać na żywo, a teraz zostały już czym innym zastąpione.

Napisałem też do nich, czy można jakoś pobrać ich materiał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze, że Francja wygrała z Katarem.

Polacy zagrali dobry mecz. Końcówka byla niesamowita. Takich emocji potrafią dostarczyć tylko Polacy. Nie wiem ile wynosiło moje ciśnienie, ale chyba dużo :-)

Naszej kadrze należał się medal i wczorajszy mecz pokazał, że możemy z przyszłością patrzeć na polski szczypiorniak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku mistrzostw mówiono, że samo wyjście z grupy będzie sukcesem. Ostatecznie udało się zdobyć brąz z czego każdy jest bardzo zadowolony. I miło, że Polacy zakończyli turniej zwycięstwem, w finale mogłoby być różnie i potem "znafcy" narzekaliby, że "ojej tylko srebro".

I od niedzieli selfie nabiera nowego znaczenia. To poniżej to nawet #szmelfie

10940494_934369966614315_510423516573601320_n.jpg?oh=f9e75f511c7b9da6762daa768e96f5e0&oe=554DDCE3&__gda__=1431981482_d06dfa84237590fbeb7f99dde4b0ba13

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyły się mistrzostwa, jednak ja postanowiłem napisać o L.M mężczyzn. Chyba jest w tym coś jeśli klub odnosi sukcesy to i reprezentacja ma też sukcesy. Przykład piłka nożna. Mamy jeden klub znakomity Vive Tauron Kielce który gra znakomicie w L.M i na krajowym podwórku. Komplet zwycięstw i to ostatnie na wyjeździe z HC Motor Zaporoże robi spore wrażenie i dlatego ta dyscyplina robi się coraz to popularniejsza. Nie chciałbym przesadzić ale piłka ręczna powoli zbliża się do piłki nożnej jeśli chodzi o popularność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Polska zagra o 7 miejsce.

Szkoda, że Polska nie awansowała do półfinału. Chyba nikt się nie spodziewał, że tak wysoko przegramy z Chorwacja.

Początek turnieju był znakomity w naszym wykonaniu. Mieliśmy 4 punkty w drugiej fazie turnieju i byłem pewny, że bez problemów awansujemy do półfinału.

Nasi piłkarze ręczni dostarczyli nam wiele emocji i będę im kibicował w dzisiejszym meczu oraz w turnieju o awans do Rio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największe błędy naszych graczy podczas meczu z Chorwacją:

1. Brak kontr - praktycznie nie istniały.

2. Nie mieliśmy skrzydlowych! Chorwaci doskonale o tym wiedzieli i po prostu mocno obstawili środek, a skrzydeł nikt nawet nie pilnował.

3. Nasz trener nie zrobił żadnych zmian w stylu gry. Nie wiem, czy jest tak głupi, by nie zauważyć błędów naszych zawodników, ale kontr dalej nie było (tak samo ze skrzydłowymi).

Te aspekty są bardzo ważne na najwyższym poziomie gry w piłkę ręczną, więc nie ma się co dziwić, że Polacy przegrali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Sensownie grających skrzydeł nasza reprezentacja nie ma od bardzo, bardzo dawna. Pomijając fakt, że nasi skrzydłowi w porównaniu z np. Hiszpanami czy Francuzami są mocno przeciętni, mamy po porostu ogromne problemy z atakiem pozycyjnym, a sytuację dla skrzydłowych muszą przygotować zawodnicy ze środka pola - inaczej pozostaje to, co czasami odpala, czyli podwajanie kołowego i rzuty z drugiej linii (przykładem niech będzie gra Krajewskiego w meczu z Francją).

Brak kontr zaś jest niczym innym jak właśnie skutkiem w/w problemów. Do kontr biegają przede wszystkim skrzydłowi i wbrew temu, jak to momentami wygląda, są to akcje, które się planuje i ćwiczy na treningach. Przy takim chaosie, jaki panuje u nas w pierwszych fazach przygotowania ataku, nie ma co się dziwić, że jeśli już przeprowadzamy jakiś kontratak, to są to zwykle solowe akcje zawodnika, któremu udało się zrobić przechwyt. Nie przypominam sobie ani jednej sytuacji (oczywiście mogłem coś przeoczyć), w której kontrę rozpocząłby bramkarz, wyrzutem do odpowiednio zbiegającego skrzydłowego.

Co do Chorwatów. Dobrze rozpracowali nasz atak (opierający się na Jureckim i Syprzaku, ewentualnie Bieleckim), a możliwość przyłożenia mniejszej uwagi do skrzydłowych pozwoliła im na (1) zagęszczenie środka i zneutralizowanie kołowego i (2) ustawienie obrony wyżej i wyłączenie rzutów z dziewiatego-dwunastego metra (Bielecki). Podobna sytuacja spotkała Hiszpanów w finale, gdzie Niemcy, pozwolili sobie na skupienie się na kołowym i skrzydłowych, co skończyło się tak, jak mecz z Norwegami - jeżeli trójka Aguinagalde, Rivera i Tomas nie rzuca bramek, Hiszpanie przegrywają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie skrzydeł to święta racja. Obie reprezentacje, zarówno Polacy jak i Polki, nie mogły się pochwalić grą tym elementem na ostatnim mistrzostwach jakie rozegrali. Oglądając zawody, odnosiłem wrażenie, że gdy nasi zawodnicy składali się do rzutu skrzydłowi przeciwników od razu startowali do kontry licząc, że bramkarz złapie piłkę i zagra długim podaniem. U nas tego brakowało.

Podobnie jest z "cieszynkami". Po rzuconej bramce trzeba szybko wracać bo obce reprezentacje łapały nas na to, że obrona jeszcze nie była do końca ustawiona a oni już rzucali. O zmianach do defensywy wtedy całkiem trzeba było zapomnieć. I tak, nasza repra męczyła się dobre kilkanaście/kilkadziesiąt sekund w ataku, sędziowie pokazywali grę pasywną a nawet jak już udało się strzelić to cieszynka, po której okazywało się, że rywal jest już blisko przerywanej i zdobywa gola w kilka sekund. Tego moim zdaniem brakuje najbardziej. Biegania od linii do linii na pełnym gazie przez większość meczu. Jakby to wpoić do głów naszym graczom to na pewno byłoby lepiej a radocha okazywana by była po końcowym gwizdku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, z tymi skrzydłami to święta racja. Jak oglądałem mecze naszej reprezentacji to zastanawiałem się, czemu tak rzadko grają skrzydłem? Widocznie mają problem z tą pozycją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie mają problem z tą pozycją.

Prawda jest taka, że odkąd zabrakło Jurasika, Tłuczyńskiego i Kuchczyńskiego, nie mamy bramkostrzelnych skrzydłowych. Szybki rzut okiem w statystyki - najbardziej bramkostrzelnym z grających obecnie skrzydłowych jest Wiśniewski, 272 bramki w 127 meczach. Tłuczyński w 126 meczach zdobył bramek 503, Jurasik rozegrał 207 spotkań i rzucił 701 bramek. "Delikatna" różnica jest tutaj widoczna.

Fakt, że nie pomógł nam na tych mistrzostwach brak Jurkiewicza czy Jaszki (który już raczej do kadry nie wróci), bo cały ciężar kreatywnego rozegrania spadł na Jureckiego*. Póki mógł grać do kołowego było ok, potem wyszedł brak kogokolwiek, kto grając na boku rozegrania miałby więcej pola do manewru jeśli chodzi o grę ze skrzydłami.

* Który, swoją drogą, wykonał wręcz tytaniczną pracę na tym turnieju i widnieje właściwie we wszystkich statystykach "top" - zdobytych bramek, asyst, czy zablokowanych rzutów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem piłki ręcznej w wykonaniu drużyn klubowych, jednak wczorajszy finał Ligi Mistrzów w wykonaniu piłkarzy Vive Tauronu Kielce był kosmiczny. Nie oglądałem całego meczu tylko od drugiej połowy bo zapomniałem, lecz po skrótach okazało się  praktycznie nie wiele straciłem. Vive do około 45 minuty grało bardzo źle, lecz od 45 minuty w drużynę wstąpiły nowe siły zaczęli grać skutecznie i odrabiali straty. Wygraliśmy przegrany mecz, wielkie brawa dla Vive za ten sukces.  Gratulacje dla całej drużyny, jednak dla mnie wielkim bohaterem jest niezmiennie Sławomir Szmal. On ma nerwy ze stali bronić w takim meczu tak wspaniale to jest klasa światowa.  Nie wyobrażam sobie grę Vive jak i reprezentacji Polski jeśli Szmal skończy karierę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz z Brazylią zdecydowanie poniżej oczekiwań. Standardowo brak pomysłu na rozegranie w środku pola, zastąpione przez "wjadę w sam środek i jakoś to, he he, jakoś to będzie", do tego nie zagrali dziś, zwykle nadrabiający te braki, kołowi. Obrona dziurawa, środkowi Brazylii grali momentami swobodnie jak na sparingu z drugoligowcem, ładując co tylko się dało i przechodząc na szósty metra na jednym zwodzie.

Jedyny pozytyw to gra Daszka, ładny mecz w jego wykonaniu, świetna skuteczność, co jest miłą odmianą, od niewidocznych zwykle skrzydłowych. Jeden Daszek niestety meczu nam nie wygra, a już na pewno nie pociągnie drużyny przez cały turniej (nawet do spółki z próbującym, jak zwykle, szarpać drużynę do przodu Jureckim).

 

edytka: Wygląda to jeszcze dziwniej, kiedy spojrzy się na statystyki, szczególnie skuteczność rzutów i kontrataków. Oceniając tylko po liczbach, można by się mocno zdziwić, że ten mecz przegraliśmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska 20:25 Słowenia.

Nie ma co się czarować, beznadziejny mecz naszej ekipy. Brak Jureckiego widać było zdecydowanie bardziej niż w meczu ze Szwecją, nie mogliśmy przebić się przez obronę, ani nawet wymusić faulu na rzut karny (dwa w całym meczu), nie było przejęć i kontr, nie pokazali się skrzydłowi (poza dobrym początkiem Wiśniewskiego), a zamiast Wyszomirskiego można by w bramce zawiesić ręcznik (jedna udana interwencja w pierwszej połowie). Wygrana Niemców uratowała nasz ćwierćfinał, gdzie prawdopodobnie zmierzymy się z Chorwatami, ale z taką grą ich nie przejdziemy (przypomnę tylko bolesne spotkanie z nimi na ostatnim Euro).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...