Skocz do zawartości
Turambar

Sporty zimowe

Polecane posty

No biathlonistki porażka. Nie mówię, że medal mógłby być, bo to byłby mega szok, a swoją szansę już miały w biegu na 15 km ale zabrakło doswiadczenia i nie wykorzystały. Ale miejsce w 8? Chociaż 10? A tu totalna klapa. Oglądałem na Europosporcie, ale słyszałem że podobno na TVP jeszcze komentarze w studio były takie, że mało brakło, nic się nie stało etc. To samo u skoczków, jedynie Blanik odważył się skrytykować, a tak to "dobry występ". Było 6, było 5, teraz miało być MINIMUM 5, a tu ledwo do 8 weszliśmy (pewnie tylko dzięki Małyszowi). Hula na swoim poziomie, Małysz na swoim, Rutkowski (w sumie) na swoim chociaż jednak mógłby miło zaskoczyć, ale Stoch niestety pierwszy skok o 10 metrów za blisko i to zawaliło ostatecznie sprawę, bo na dwóch słabych zawodników nie mogliśmy sobie pozwolić. I jeszcze powiedział, że jest zadowolony i drugim skokiem udowodnił, że może wyjechać z igrzysk z podniesionym czołem... Z takim podejściem to ja dziękuję, ale nic się nie zdobęcie na IO.

Bardzo ładna postawa pani w skicrossie. W zasadzie mało kto pewnie wiedział, że ona w ogóle startuje, a w porównaniu do całej ekipy tak sławionych snowboardzistów osiągnęła 10 razy lepszy wynik.

Odnośnie wypowiedzi Kowalczyk krytykującej Bjoergen i pozostałe zawodniczki i sugerującej że wygrały tylko dzięki lekom na astmę - ja może skopiuję swój "wywód" z innego forum:

Ja początkowo też oburzałem się na taki fakt, ale trochę poczytałem i mam nieco inne zdanie. Otóż czytałem wywiad z POLSKIM lekarzem, członkiem ekipy olimpijskiej, który opowiadał, że o ile różne odmiany astmy obecnie dotykają 10% ludzi, to u narciarzy jest to 30%. Jednak wytłumaczył to tym, że też są bardziej na to narażeni ze względu na wdychanie mroźnego powietrza przy dużym wysiłku, etc.

Druga rzecz - robiono 2 razy badania Kowalczyk i ona jest zdrowa.

Trzecia rzecz - dyskusja na ten temat odbyła się kilka lat temu i dozwolono stosowanie tych środków przez zawodników.

Czwarta rzecz - NIE STWIERDZONO, aby te te środki pomagały zawodnikom w stopniu większym niż błąd statystyczny.

Piąta rzecz - Kowalczyk sama miała banicję dopinogową bo zażyła niedozwolony lek bez zgłoszenia tego lekarzom i federacji. Zdobyła medal w Turynie tylko dzięki temu, że skrócono jej dyskwalifikację biorąc pod uwagę okoliczności łagodzące.

Szósta rzecz - jak wygrywała to nic nie marudziła w tym temacie.

Siódma rzecz - przypomina mi to marudzenia Austriaków na temat wiązań Ammanna.

Ósma rzecz - Adam Małysz jest wielki, a Kowalczyk musi się od niego jeszcze wiele uczyć. A dalej domyślcie się, o co mi chodzi.

W każdym razie - podsumowując to wszystko co powyżej - nie uważam, aby Kowalczyk powinna była rozprawiać o tym z taką zaciekłością. Fakt jest faktem i należy to pozostawić. Sama też była zagrożona odebraniem medalu w biegu łączonym za niedozwolone podbieganie dowolnym stylem w klasyku, także niech lepiej siedzi cicho bo się Norwegowie wkurzą i zgłoszą protest (a nie zrobili tego wówczas). Oczywiście - coś jest na rzeczy, ale jakoś wcześniej jej to nie przeszkadzało. A dołączając jeszcze te marudzenia na trasę, że "za łatwa" i dlatego nie wygrywa - brzmi to jak tłumaczenie się po prostu. To tak jakby piłkarze tłumaczyli się, że przeciwnik był za słaby, tylko murował bramkę i dlatego przegrali mecz, jakby to była Brazylia, to by przegrała 3:0.

Edytowano przez Brethil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jeśli chodzi o łatwe trasy to Justyna mówiła o tym od dawna. I nie chodzi o to, że ktoś akurat jej na złość zrobił, tylko faktycznie te trasy nie pozwalają jej wykorzystać swojego potencjału. Ona zawsze odchodziła rywalkom na podbiegach, a tu nie ma takich możliwości. I stąd to "usprawiedliwianie się". Oglądałem jej występy choćby w TdS, tam na stromych podbiegach, gdy inne puszczały już dym z uszu, pruła pod górę jak maszyna. Aż mi się przypomniał radziecki kolarz Suchoruczenkow. Gość tak samo odjeżdżał wszystkim. Podczas Wyścigu Pokoju na etapie prowadzącym przez Przełęcz Koniakowską, gdzie inni rezygnowali z jazdy, odskoczył na kilkanaście minut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30% astmatyczek wśród biegaczek narciarskich da się jakoś przełknąć, ale jeśli w pierwszej szóstce biegu na 15 km mamy ich pięć, zaczynam mieć pewne podejrzenia. W jedną, dwie jestem w stanie uwierzyć, ale nie w tyle (przydałyby się jakieś kompleksowe badania w tym kierunku, najlepiej w jednej klinice). Inna sprawa - skoro, jak twierdzą Norwegowie, leki na astmę nie mają żadnego wpływu na wyniki u zdrowych zawodników, to czemu znajdują się na liście środków zakazanych?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było 6, było 5, teraz miało być MINIMUM 5, a tu ledwo do 8 weszliśmy (pewnie tylko dzięki Małyszowi). Hula na swoim poziomie, Małysz na swoim, Rutkowski (w sumie) na swoim chociaż jednak mógłby miło zaskoczyć, ale Stoch niestety pierwszy skok o 10 metrów za blisko i to zawaliło ostatecznie sprawę, bo na dwóch słabych zawodników nie mogliśmy sobie pozwolić.

Apropos skoczków drużynowo to dla mnie najpierw tak jak pisałem na całej lini zawalił Rutkowski :dry: (mogli dać Miętusa), Stoch też słabo na początku ale się poprawił bo skoczył 134,5m i tu już mu dałem plus, choć zgadzam się z tobą że pierwszy skok dobił nas po tym jak Rutkowski i byliśmy na 6 miejscu, no ale Małysz wycisnął co mógł ze swoich skoków i ostatecznie skończyliśmy na 6 miejscu(gdzie ty widziałeś tam 8 miejsce).

Bardzo ładna postawa pani w skicrossie. W zasadzie mało kto pewnie wiedział, że ona w ogóle startuje, a w porównaniu do całej ekipy tak sławionych snowboardzistów osiągnęła 10 razy lepszy wynik.

Tak, dla mnie też miłe zaskoczenie że Karolina Riemen(trzeba zapamiętać) przeszła do ćwierćfinału :smile: w skicrossie bo i debiut tej dyscypliny na IO i debiut naszej zawodniczki a raczej powiem że jako jedyna uprawiająca tą dyscyplinę :smile: choć u nas nie ma ani gdzie jeździć (brak obiektu) a chyba nikt jak dotąt nie wie u nas co to jest skicross(k :klnie: a tyle ludzi za :klnie: la na nartach a nikt nawet nie wie co to skicross a i o biegach narciarskich też nie wspomnę) A Riemen jest alpejką i właśnie dzięki temu mogliśmy ją zobaczyć w skicrossie, czy nasi jak jadą na narty to tylko mają wybór narty albo snowboard(bo taki szpan na na snowboardzie jeździć czy udawać Body Millera) choć z drugiej strony się cieszę bo może z takiej jazdy na nartach narodzi się jakiś młodzik co ciężką praca i treningiem pokaże coś na IO w przyszłości, z drugiej dziw że nasi nie znają innych dyscyplin do uprawiania na nartach? :dry: jakaś taka niechęć do czegoś nowego, przecież jak się chce to się nauczysz a nie z lenistwa :angry: tylko na nartach umieć jeździć bo większość jeździ to i ja muszę, nasi to są dziwni, naprawdę.

Odnośnie wypowiedzi Kowalczyk krytykującej Bjoergen i pozostałe zawodniczki i sugerującej że wygrały tylko dzięki lekom na astmę - ja może skopiuję swój "wywód" z innego forum:

Ja początkowo też oburzałem się na taki fakt, ale trochę poczytałem i mam nieco inne zdanie. Otóż czytałem wywiad z POLSKIM lekarzem, członkiem ekipy olimpijskiej, który opowiadał, że o ile różne odmiany astmy obecnie dotykają 10% ludzi, to u narciarzy jest to 30%. Jednak wytłumaczył to tym, że też są bardziej na to narażeni ze względu na wdychanie mroźnego powietrza przy dużym wysiłku, etc.

Druga rzecz - robiono 2 razy badania Kowalczyk i ona jest zdrowa.

Trzecia rzecz - dyskusja na ten temat odbyła się kilka lat temu i dozwolono stosowanie tych środków przez zawodników.

Czwarta rzecz - NIE STWIERDZONO, aby te te środki pomagały zawodnikom w stopniu większym niż błąd statystyczny.

Piąta rzecz - Kowalczyk sama miała banicję dopinogową bo zażyła niedozwolony lek bez zgłoszenia tego lekarzom i federacji. Zdobyła medal w Turynie tylko dzięki temu, że skrócono jej dyskwalifikację biorąc pod uwagę okoliczności łagodzące.

Szósta rzecz - jak wygrywała to nic nie marudziła w tym temacie.

Siódma rzecz - przypomina mi to marudzenia Austriaków na temat wiązań Ammanna.

Ósma rzecz - Adam Małysz jest wielki, a Kowalczyk musi się od niego jeszcze wiele uczyć. A dalej domyślcie się, o co mi chodzi.

Po pierwsze: ja wiem że kiedyś Kowalczyk też użyła dopingu i ją zdyskwalifikowali ale na 2 lata i przez to nie mogła startować praktycznie w żadnych zawodach a że tam jakoś się poprawiła czy dobrze sprawowała to jest skrócili karę i mogła wystartować w Turynie czy też dalej biegać. Może to i prawda a i może nie(ja tam nie czytam wywiadów czy czegoś innego) że te 30% narciarzy choruje na astmę, nie wiem ale wiem jedno że ten lek co brała i bierze Bjoergen i inne biegaczki to powiększają czy rozszerzają pęcherzyki płucne a to bardzo pomaga przy takich biegach(no choćby dam przykład 30km) czy też te w których biegała Bjoergen.

Po drugie: A ciekawe czemu Bjoergen i inne teraz "zachorowały" a nie przedtem, co? trochę dziw że mogą sobie tak używać tego zabronionego leku ile chcą, dobra może i się zgodzę się z tobą że te kilka lat temu była dyskusja na temat tego leku i pozwolili go używać, no ale czemu do jasnej cholery :angry: Kowlazczyk bez tego wygrywała i Tour De Ski i inne zawody PŚ i jest liderką a była zdrowa, a przeież chyba jak dla mnie nie zgrzeszyła jak kiedyś jechała na dopingu no ale miała nauczkę bo ją zdyskwalifikowali i dała sobie spokój, a inne to lecą teraz na tym ile chcą i jak chcą, :angry: to gdzie tu jest k :klnie: wa fair play,może jak jakaś zawodniczka jest naprawdę chora a nie to co reprezentuje sobą Bjoergen.

Po trzecie: Może i nie stwierdzono że ten doping pomaga w jakimś tam stopniu, no ale ile można lecieć na ni, no ile?ja się pytam :zly:

Po Czwarte: Kowalczyk nie czepiała się przedtem o doping bo skupiała się by wygrać Tour De Ski i przygotować formę na IO

Po piąte i ostatnie: Ja się pytam czego niby się Kowalczyk ma uczyć od Małysza, proszę jak taki mądrala jesteś to mi odpowiedz, hę :icon_confused:

W każdym razie - podsumowując to wszystko co powyżej - nie uważam, aby Kowalczyk powinna była rozprawiać o tym z taką zaciekłością. Fakt jest faktem i należy to pozostawić. Sama też była zagrożona odebraniem medalu w biegu łączonym za niedozwolone podbieganie dowolnym stylem w klasyku, także niech lepiej siedzi cicho bo się Norwegowie wkurzą i zgłoszą protest (a nie zrobili tego wówczas). Oczywiście - coś jest na rzeczy, ale jakoś wcześniej jej to nie przeszkadzało. A dołączając jeszcze te marudzenia na trasę, że "za łatwa" i dlatego nie wygrywa - brzmi to jak tłumaczenie się po prostu. To tak jakby piłkarze tłumaczyli się, że przeciwnik był za słaby, tylko murował bramkę i dlatego przegrali mecz, jakby to była Brazylia, to by przegrała 3:0.

Co nie powinna? a ktoś niby o tym wspominał w ogóle przedtem? nie chyba nikt? a tutaj przydarzyła się okazja by ten temat wyciągnąć, a ty się nie czepiaj Kowalczyk że miała tą niedozwoloną ilość kroków "klasykiem" i mogła mieć dyskwalifikację :zly: , ja jak pisałem wcześniej miałem dobre rozwiązanie tej "afer": jak Kowalczyk dyskwalifikacja za kroki to Bjoergen zabrać wszystkie medale za występy przez używanie dopingu(tego leku) i już! A sprawa się i tak rozwiązała sama bez niepotrzebnych i nieprzyjemnych ripost. Zgadzam się z tobą Pzkw VIb że trasy są łatwe a Kowalczyk sama o tym dawno mówiła że jej nie odpowiadają bo jest silna na podbiegach. Stwierdziła nawet że są "ohydne".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post trochę spóźniony, ponieważ już jakiś czas temu odbył się konkurs drużynowy w skokach narciarskich i muszę powiedzieć, że już nawet nimi nie jestem rozczarowany, bo od początku było wiadomo, że nasi z Austryjakami, Niemcami czy nawet Norwegami nie mają szans, ale nie powiem, bo wypowiedź Rutkowskiego po konkursie na prawdę Mnie rozsierdziła:

Heller: Gdy rano spotkaliście się na śniadaniu, co sobie powiedzieliście? Walczymy o medal?

Rutkowski: Noooo.....nieeeeee...Robimy swoje.

Sory jeśli zawodnicy jadą na olimpiadę, po to żeby "zrobić swoje", a nie dać z siebie wszystko, to sory coś tu jest nie tak. Za takie gadanie powinno być WYWALANIE z kadry. Przecież KAŻDY powinien wierzyć, że kiedyś może stanąć na najwyższym stopniu podium, tak jak na przykład Amerykanie, którzy walczą DO SAMEGO KOŃCA niezależnie od sytuacji.

Później już kilka dni po konkursie w sporcie był umieszczony wywiad z...Rutkowskim(fragment):

Heller: Kiedy Adam Małysz skończy karierę, to, niestety, polskie skoki czeka pustka...

Rutkowski: Ja myślę, że nie można nas tak skreślać i wierzyć w nas.

Po tym co pokazali w drużynówce, jak można w NICH wierzyć? Rutkowski, odstawka!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mnie skręca po niektóych wypowiedziach Brethila.

Czwarta rzecz - NIE STWIERDZONO, aby te te środki pomagały zawodnikom w stopniu większym niż błąd statystyczny.

Ale Bjoergen dostała niedawno zgodę od WADA i FIS na zażywanie znacznie silniejszych leków. Z tego co ja wiem, to one jednak pomagają, zwiększając wydolność płuc przez rozszerzanie oskrzeli. Jeśli dodać do tego wypowiedź lekarza norweskiej ekipy olimpijskiej, który wypowiadał się przed imprezą o tym, że dzięki nowym lekom Norweżka ma więcej tlenu w płucach i jej mięśnie lepiej pracują. Dla mnie to po prostu legalne wspomaganie...

Piąta rzecz - Kowalczyk sama miała banicję dopinogową bo zażyła niedozwolony lek bez zgłoszenia tego lekarzom i federacji. Zdobyła medal w Turynie tylko dzięki temu, że skrócono jej dyskwalifikację biorąc pod uwagę okoliczności łagodzące.

A patrzyłeś chociaż na co był ten lek? Przeciwzapalny i przeciwalergiczny, który do tego obniża wydolność. Wtedy jeszcze nie miała tak profesjonalnej ekipy jak teraz i jeden z trenerów zapomniał dostarczyć informacji do WADA o jego stosowaniu. Sama zawodniczka dostała lek przepisany od lekarza, więc wątpie żeby wiedziała o tym, że są w nim jakieś niedozwolone substancje. Od tego powinien być lekarz kadry, który powinien sprawdzać takie rzeczy.

Szósta rzecz - jak wygrywała to nic nie marudziła w tym temacie.

Też marudziła o "astmatyczkach", tylko że wtedy wszyscy byli opromienieni dwoma złotymi medalami i mało który z dziennikarzy słuchał. Dopiero teraz jak przyszły sukcesy wszyscy się zrobili ekspertami od biegów narciarskich. Zresztą na trasy w Whistler skarżyła się już od kilku miesięcy, ale wszyscy liczyli na to, że jak jest w takiej formie, to powinna wygrywać wszędzie.

Siódma rzecz - przypomina mi to marudzenia Austriaków na temat wiązań Ammanna.

Odróżnijmy dwie rzeczy. Drobne wiązania na tyłach butów, które może lekko zmniejszają opór powietrza i do tego wspaniała forma Ammanna, który odlatuje na kilka metrów w każdym skoku. Nawet jeśliby mu to coś dawało to i tak był najlepszy. Inna sprawa z silnymi lekami na astmę, które mogą poprawiać wydolność. W biegach narciarskich jest to chyba cecha kluczowa.

niech lepiej siedzi cicho bo się Norwegowie wkurzą i zgłoszą protest

Przecież zgłosili protest od razu po zakończeniu zawodów i został on jednogłośnie odrzucony przez jury. Głównie dlatego, że ta cała sytuacja nie miała wpływu na końcowe wyniki. Oczywiście Norwegowie rozkręcili całą tę aferę, po to żeby zdobyć kolejny medal,a Bjoergen wyraźnie wypowiadała się o tym, że Kowalczyk powinna być zdyskwalifikowana. Nic dziwnego, że Kowalczyk aż skręciło ze złości po to wypowiedziach tej dopingowiczki. Poza tym jak dla mnie to ona może mówić, co chce. Jesteśmy sportową pustynią, gdzie nie ma praktycznie nic, ani odpowiednich trenerów, ani tras, ani sprzętu. Dlatego trzeba szanować takich ludzi jak Małysz czy Kowalczyk. Są jednak "ekperci" oglądający narciarstwo od święta i zaszczycający nas swoimi mądrościami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A patrzyłeś chociaż na co był ten lek? Przeciwzapalny i przeciwalergiczny, który do tego obniża wydolność. Wtedy jeszcze nie miała tak profesjonalnej ekipy jak teraz i jeden z trenerów zapomniał dostarczyć informacji do WADA o jego stosowaniu. Sama zawodniczka dostała lek przepisany od lekarza, więc wątpie żeby wiedziała o tym, że są w nim jakieś niedozwolone substancje. Od tego powinien być lekarz kadry, który powinien sprawdzać takie rzeczy.

Dzięki FaceDancer - ja nie wiedziałem jaki to jest lek co go Kowalczyk kiedyś brała, jeszcze raz dzięki :wink: no i zgodzę się z tobą że przedtem Kowalczyk nie miała tak profesjonalnej ekipy jak dziś, no a jak ten lek był przeciwzapalny i przeciwalergiczny to chyba o to chodzi żeby zawodniczka się nie przeziębiła bo jak złapie przeziębienie albo gorzej grypę to nie warto startować, taki organizm jaki ma Kowalczyk(albo wtedy miała) jest łatwy i podatny na infekcje, a czemu wszystkie zawodniczki raz dwa wstają po paru minutach odpoczynku na mecie i wskakują w ciepłe kurtki :icon_question: , po to by właśnie szybko zagrzać się i aby nie złapały jakiegoś wirusa. A jak lekarz w ekipie nie mówi zawodniczce że ten a ten lek zawiera jakieś niedozwolone substancje i ona potem nieświadoma tego bierze to to ja bym wywalił takiego na zbity ryj.

Inna sprawa z silnymi lekami na astmę, które mogą poprawiać wydolność. W biegach narciarskich jest to chyba cecha kluczowa.

Ale wracając do dopingu to ja też bym na miejscu Kowalczyk też był taki wściekły że pierwsze 5 zawodniczek z 6 jest na "dopalaczach", a zresztą ciekawe to co powiedział FaceDancer na temat tego leku, ja też wiem że ten lek powiększa pęcherzyki w płucach i pomaga w takich biegach(napisałem to w którymś swoim poprzednim poście). No i tak jak mówisz, akurat w biegach narciarskich to taki lek na astmę bardzo pomaga. Powoduje że zawodniczka będzie mogła więcej nabrać powietrza w płuca a przy czym i może na cięższych podbiegach a i jak trasa jest trudna to przez taki lek wspomoże się i będzie lepiej biegła.

Zresztą na trasy w Whistler skarżyła się już od kilku miesięcy,

I wiesz co FaceDancer - też twierdzę że wypowiedź Brethila mnie doprowadza do czerwoności :zly: , 'ekspert" się znalazł, ha!

A co do tras to ja też jak widziałem jak na jednej biegła Kowalczyk to stwierdziłem że jest prosta i mało podbiegów jest, ba w większości te trasy były wręcz płaskie, więc za w szybko się organizatorzy wzięli za szykowanie tych tras, przecież one nawet nie spełniały wymogów do tego by były trasami na te IO. Tak, Kowalczyk powiedziała że te te trasy są za proste dla niej a nawet stwierdziła że są "ohydne". I jak była przed IO gdzie testowała i narty i resztę i trasę przed startem to też nie była z nich zadowolona.

Edytowano przez HacKNSlasHMonsteR21
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda bo już od Nagano zawsze kibicowałem swoim krajanom, w związku z tym, że Polska na IO praktycznie nie istnieje w hjokeju. Teraz pozostaje tylko liczyć na Słowaków i Finów, aby pokrzyżowali szyki Kanadyjczykom i USA. Nie cierpię tych dwóch drużyn. Najbardziej żałowałem Szwajcarów bo dzielnie walczyli z Amerykanami.

Słyszałem już o występie naszej solistki, która krótko mówiąc skompromitowała się swoim występem. Mimo tego była chyba najbardziej zadowolona z tego co pokazała. Jak zwykle komentatorzy TVP byli oszczędni w krytyce, ale na szczęście na Eurosporcie nie mieli już skrupułów i dosadnie to skwitowali. Nie wiem, po co wysyłamy na Igrzyska panczenistów i łyżwiarzy figurowych, chyba tylko po to, by nas kompromitowali ostatnimi miejscami i więcej działaczy mogło sobie pojechać na imprezę. Nie przekonuje mnie twierdzenie, że ktoś jedzie po naukę. Uczyć to się można na Mistrzostwach Europy czy Świata, na Igrzyskach trzeba się zaprezentować całemu światu z jak najlepszej strony.

Kolejna afera wyszła na światło dzienne. Nasi biatloniści jeździli w jakichś tanich strojach z flagami Monako zamiast polskich. Nie wiem jakie miało to przełożenie na wyniki, ale fakt, że sami musieli z tych ubrań zdzierać naklejki reklamowe niedozwolone na Igrzyskach mógł wpłynąć jakoś na ich postawę. Sikora asem na strzelnicy nigdy nie był, ale może mniej zdenerwowany nie myliłby się tak często. Inna sprawa że podobno inne reprezentacje dostały od tej samej firmy stroje o dużo wyższej jakości. Kolejnego smaczku dodaje, że wiceprezes związku jest też przedstawicielem handlowym firmy. Czyżbyśmy zapłacili za gorsze stroje tak jak za nowe, a pan wiceprezes wziął sobie niezłą prowizję w postaci różnicy cen?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam. Nie ma lepszej wiadomości od tej, że ktoś natłukł "Ruskim" w hokeja. Ja tam do dziś pamiętam MŚ w Katowicach i tę euforię po zwycięstwie nad nimi. Nawet następna porażka 0-12 z Czechosłowacją nie potrafiła tego przyćmić. A wracając do aktualnych igrzysk, to szkoda mi Czechów, ale ostatnio grają jakby słabiej. Za to Słowacji kibicuję z całych sił i ich zwycięstwo nad Szwedami bardzo mnie ucieszyło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, to jesteśmy po tej samej stronie barykady Pezet. :D Ja także będę z całego serca kibicował Słowakom. Dzisiaj rano pokazali niesamowicie dojrzałą grę - strzelali jedynie w naprawdę świetnych sytuacjach i to się opłaciło - w drugiej tercji na cztery strzały aż trzy trafiły do żółto - niebieskiej bramki! Zwraca też uwagę sposób strzelenia tych bramek - dwie w przewadze i dwie po kontrach 2 na 1 i 2 na 2 (swoją drogą gol na 2:0 i bodiczek Szweda, który otworzył napastnikom Słowacji drogę do bramki - bezcenne :laugh:), perfekcyjne wykonywanie tych elementów będzie kluczem do pokonania Kanadyjczyków...

... którzy to zmietli z powierzchni ziemi niezwykle słabą Rosję. Po meczu ze Słowacją Owieczkin narzekał na kiepską jakość lodu, ciekawe co przeszkodziło mu tym razem :tongue:. Można chyba stwierdzić, że Kanada wróciła do roli faworyta turnieju.

Co do wcześniejszych spotkań, to szkoda jednak Szwajcarów, którzy dość pechowo przegrali z USA - gol dość przypadkowy, ale co powiedzieć o samobójczym i jednocześnie niezwykle szczęśliwym trafieniu Hilera? :tongue: Przypieczętowanie wyniku zostało wykonane na pustą bramkę. Ostatni słabszy zespół żegna się więc z igrzyskami. Spotkania Finów z Czechami nie oglądałem, ale zdaje się że działo się tam tylko w ostatnich dziesięciu minutach, więc może to i dobrze. :) Zresztą po meczu naszych sąsiadów z Łotwą nie wróżyłem im pokonania Finów i nie pomyliłem się. Szkoda, bo znowu zagrali dość przeciętnie i znowu w kluczowym meczu kontuzjowany był Jagr (taki mistrz nie trafiający w krążek przed pustą bramką...), a kogoś równie dobrego nie widać za bardzo.

Trzymam kciuki za finał USA - Słowacja chociaż nie będę wiedział komu kibicować. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna afera wyszła na światło dzienne. Nasi biatloniści jeździli w jakichś tanich strojach z flagami Monako zamiast polskich. Nie wiem jakie miało to przełożenie na wyniki, ale fakt, że sami musieli z tych ubrań zdzierać naklejki reklamowe niedozwolone na Igrzyskach mógł wpłynąć jakoś na ich postawę. Sikora asem na strzelnicy nigdy nie był, ale może mniej zdenerwowany nie myliłby się tak często. Inna sprawa że podobno inne reprezentacje dostały od tej samej firmy stroje o dużo wyższej jakości. Kolejnego smaczku dodaje, że wiceprezes związku jest też przedstawicielem handlowym firmy. Czyżbyśmy zapłacili za gorsze stroje tak jak za nowe, a pan wiceprezes wziął sobie niezłą prowizję w postaci różnicy cen?

Ja się nie dziwię, bo jak nasz związek sportowy czy PKOl nie stać ich na to by tutaj myśleć o obiektach gdzie by nasi sportowcy mogli trenować to już ta afera ze strojami to już jest kolejna wpadka od której jak zwykle wszyscy w związku i PKOl odbijają piłeczkę do siebie i nawet firma która dostarczyła nam te g :klnie: ne stroje też się głupio tłumaczy że "stroje są takiej samej jakości, co stroje Szwedów" ta jasne!, odbijanie piłeczki do kogo innego i kółko się zamyka :zly: , aż tylko mnie denerwują takim czymś, by tylko o sobie myśleli i resztę mieli w głębokim poważaniu, niestety ten związek też jest "skażony" jak PZPN i raczej nie widzę aby się jakoś zmienił na lepsze, choć oni to mnie mało interesują bo przy takich aferach jakie się co rusz pojawiają (i jak słyszę o nich)to tylko mi podnoszą ciśnienie, szkoda gadać! :angry:

O aferze ze strojami dla naszych mówi Sikora

Proszę FaceDancer, chyba miałeś rację że te stroje to są gorszej jakości i jak dla mnie takie tłumaczenie prezesa tej firmy to jakiś absurd i tyle, a mieli przecież inne do wyboru to nie, musieli wybrać jakiś łachmytów, szkoda gadać, naprawdę :dry:

o aferze w naszym związku biathlonowym

________________________

Dobrze, a teraz pozytywna wiadomość :wink: , nasze panie: Kornelia Marek, Justyna Kowalczyk, Paulina Maciuszek(ha, teraz wiem której biegaczki mi brakowało do kompletu :lol2: ), Sylwia Jaśkowiec w sztafecie 4x5km "klasykiem"zajęły 6 miejsce :smile: , a brawa się należą dla Jaśkowiec za to że pod koniec, na prostej do mety wyprzedziła francuzkę i dzięki temu zajęliśmy 6 lokatę. Trochę się zmartwiłem po tym jak zaczęła Marek to już myślałem że będziemy znowu gdzieś na końcu, na poprawę nastroju ucieszyłem się ze mimo tej 11 pozycji i tak potrafiła wyprzedzić z dalszej lokaty co zajmowała po dwie biegaczki(bo było tam co rusz dużo przetasowań w tej grupie co biegła polka). Jak już się rozpoczęła druga zmiana, którą rozpoczęła Kowalczyk nasze miały 38s straty, dużo ale jak niedługo po tym jak zaczęła biec Kowalczyk (a realizator się skupiał na pierwszej trójce,uhh) to byliśmy już na 5 miejscu, a niewiele co się obejrzałem to już była 3 i potem prowadziła, :wink: ,nawet się zaśmiałem z norweżek że je wyprzedziły włoszki :laugh: i były trzecie, ha przedtem były takie mocne to teraz mają za swoje, no ale jak była trzecia zmiana to biegła Maciuszek i myślałem że utrzyma to pierwsze choć też po części nie liczyłem i potem jeszcze przez trochę nasza prowadziła a dalej to już spadła szybko na 3 miejsce po tym jak dogoniła ją włoszka i norweżka. Tutaj obstawiałem że nasze będą tak maks na 3-cim i będzie brąz, niestety wyszło inaczej ale ja się i tak cieszę :happy: , bo powtórzyć wynik to u nas rzadkość(tu powtórzyły z MŚ w Libercu), a i jeszcze ta końcówka z Jaśkowiec, super :thumbsup:

A i tak na koniec "coś z zupełnie innej beczki":

"Śniadanie Mistrzów"(ale jeden jest ten prawdziwy) :laugh:

Jak dla mnie to ja nie lubię, a nawet powiem nienawidzę takiego czegoś, po prostu i tyle. Niech lepiej nawet nie myśli o tym o czym ja myślę.:zly: ,... ...ale fotka - bezcenna :laugh:

Edytowano przez HacKNSlasHMonsteR21
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast obejrzałem sobie wczoraj półfinały w czajnikach. Męska rywalizacja była momentami wręcz niesamowita. Trzeba przyznać, że Kanadyjczycy mają niesamowity zespół. Chociaż Edin starał się dotrzymywać im kroku. Niestety pomylił się kilka razy w kluczowych momentach. Przeciwnikami Kanady będą Norwegowie Ulsruda. Trudno powiedzieć jak będzie. Mnie bardziej podoba się gra zespołu Martina, który stawia na maksymalne zagęszczenie w domu, Norwegowie więcej wybijają.

Wśród pań odpadł mój ulubiony team, czyli Szwajcarki z Mirjam Ott jako skipem. Nie dały rady Kanadyjkom. W drugim meczu Szwedki szybko wybiły Chinkom marzenia o finale i mamy kolejny klasyk: Kanada - Szwecja w finale.

Jeszcze jedno: komentatorów curlingu z TVP Sport powinni rozstrzelać. To jakieś totalne matoły. Chyba ich wzięli ze sklepu ze sprzętem AGD na zasadzie "bo znają się na czajnikach". Matko, oglądałem głównie na Eurosporcie, ale jak przełączałem podczas reklam na TVPS, to mi ziemniaki w piwnicy gniły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko jedno pytanie jeśli chodzi o curling. Powiedz, czy Norwegowie dalej jeżdża w tych śmiesznych spodniach? :laugh:

Nie wiem, czemu w Kanadzie uważają, że program "Own the Podium" zmienił się w "BLown the Podium". Z tego co widziałem, to mają co prawda sporo mniej medali od Niemców czy Stanów, ale tyle samo złotych krążków, a do tego jeszcze dobre szanse do wywalczenia kolejnych w hokeju na lodzie panów, oraz z tego co słyszę w curlingu. Nie wiem, co pasjonującego jest w w ciskaniu tych kolorowych czajników, ale mnie zawsze rozśmieszało szczotkowanie lodu :smile:

Hmm... Z tego co słyszałem to Kanadyjki się nie popisały i podobno urządziły sobie pijatykę i popalanie cygar po zwycięskim meczu finałowym z USA. Do tego jedna z nich była nieletnia i nie mogła spożywać alkoholu, a inna niczym Kubica próbowała mknąć maszyną do wyrównywania lodu. Oto prawdziwe olimpijskie wartości w wykonaniu gospodyń igrzysk!

Edytowano przez FaceDancer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki za finał USA - Słowacja chociaż nie będę wiedział komu kibicować. :)

Proszę Meth, na razie spełniło się jedno z twoich dwóch życzeń :tongue: ,USA jest w finale(jak na razie) i prowadzi po pierwszej tercji 6:0 w 1 meczu półfinałowym z Finami.

Co do biathlonu to teraz obejrzałem prawie cały bieg sztafetowy mężczyzn i było dużo emocji, pudła się sypały co chwila(dosłownie), no może nie co chwila ale dosyć często. Przy każdym kolejnym strzelaniu odpadał jeden albo dwóch zawodników, najpierw Kanada, potem Niemcy sobie pogrzebały szanse nawet na złoto (aż dwie karne rundy), mało co brakowało a Austriacy by stracili szansę na zdobycie medalu przez Summana (1 karna runda ale i tak szybko pobiegł dalej). I przez co Rosjanie wskoczyli na drugą lokatę, a po 4 zmianie prowadzili Norwegowie na czele z Bjoeradlenem. Ostatecznie Bjoerdalen przybył pierwszy na metę, Summan walczył z Tchudowem o drugie miejsce i wygrał z nim o 0,2s. Dobra to na bok :wink: , bo teraz będzie przejazd czwórek mężczyzn gdzie startują nasi: Dawid Kupczyk, Paweł Mróz, Marcin Niewiara i Michał Zblewski, idę trzymać mocno kciuki :thumbsup: by nasi dobrze wypadli.

Edytowano przez HacKNSlasHMonsteR21
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie nie wierzę! Polskie panczenistki, które wcześniej plasowały się na ostatnich pozycjach (za wyjątkiem Bachledy-Curuś) pokonały w ćwierćfinale główne kandydatki do złota - Rosjanki. Wszystko przebiegało planowo, bo Polki przegrywały różnicą ok. 1 sekundy, ale jedna z Rosjanek nie wytrzymała tempa, dzięki czemu naszej drużynie udało się uzyskać lepszy czas. Dzięki temu udało się awansować do najlepszej czwórki, a jutro zmierzymy się w półfinale z Japonią, która osiągnęła podobny czas jak my w swoim ćwierćfinale. Kto by się tego spodziewał...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No można by rzec, że trafiło się ślepej kurze ziarno, bo tu od 1/4 się zaczynało, a Polki się zakwalifikowały, bo jak same mówią "są zadowolone z formy, bo szczyt był szykowany na grudzień na kwalifikacje do IO"...

Ale - jednak jak rywal zrobi błąd to też trzeba to wykorzystać. Wcześniej nie każdy u nas potrafił to zrobić.

Nie liczę na medal, pewnie 4 miejsce, ale w zasadzie czemu nie? NIe mam nic przeciwko, skoro mógł pan Bradley wygrać swego czasu w shorttracku złoto dzięki temu, że zawsze ktoś się wywracał, to wszystko jest możliwe :-D .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz USA to była kompletna masakra. Pierwszy bramkarz zanotował mniej obron niż puszczonych goli, drugi w pierwszej tercji też miał podobną skuteczność. USA zgłosiło pretensje do tytułu mistrza. :tongue:

Za to drugi półfinał był czymś niesamowitym! Dwie tercje spokojnej dominacji Kanady i wydawało się, że prędzej będzie wynik jak w pierwszym meczu niż Słowacy spróbują powalczyć o remis, a tu proszę! Spryt Visniowskiego dał naszym sąsiadom sygnał do ataku i - o dziwo - atak nastąpił i to zmasowany. Kanadyjczycy mocno pogubili się w obronie, świetnie zachował się Zednik i Handzus dobił strzał kolegi tuż sprzed bramki - emocje sięgnęły zenitu. W ostatniej minucie Słowacy wycofali świetnie broniącego Halaka i kompletnie zdominowali gospodarzy stwarzając sobie trzy stuprocentowe sytuacje - strzał Kopeckiego świetnie odbił Luongo, po wystawie zza bramki w krążek nie trafił któryś z napastników, w końcu na jakieś 10 sekund przed końcem Hossa wstrzelił krążek w bramkarza, ten mając obok siebie trzech Słowaków sparował go na bok, tam przed pustą bramką stanął Demitra, ale strzelił źle i fenomenalnie obronić zdążył Luongo... Krążek pozostał bezpański przez ostatnie trzy sekundy i Kanadyjczycy odcięli swoje sznury od szubienic. Wielka szkoda, bo było blisko, ale dla mnie Słowacy wygrali tutaj więcej niż ewentualny brązowy medal, razem z USA są najlepszą drużyną turnieju.

Kto nie oglądał ten trąba. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie się tak do czerwoności doprowadzają. Ale ja tylko zacytowałem wypowiedzi było nie było ekspertów w sprawie (lekarz polskiej ekipy, Korzeniowski), bo sam nie znam się na astmie i za żadnego eksperta się nie uważam. A oni twierdzą, że lek pomaga chorym, ale tylko wrócić do normalnej wydolności. No, chyba że Bjoergen jest zdrowa, to wtedy faktycznie jest to nieuczciwe. Ale nie jesteśmy lekarzami, by to stwierdzić.

Co do protestu - no właśnie nie było protestu Norwegów, to sędziowie sami rozważali przed dekoracją tą sytuację. Później media norweskie to podchwyciły, ale protestu nie było. PRzecież sam trener Norwegów rozmawiał z Wierietelnym, że żadnego protestu nie miał zamiaru składać i przeprasza go za zamieszanie.

"Doping" Kowalczyk - nieistotne jest, co to była za maść (nie pisałem co to było z tego powodu), ważne że niedozwolona i dlatego była banicja. A że napisałeś tak jak wyżej, no to ją skrócono. Tłumaczenie zawodnika, że "nie wiedział" było i jest najczęściej stosowanym tłumaczeniem sportowca biorącego doping. Oczywiście - pewnie w 3/4 przypadków jest to prawda, ale nie jest to usprawiedliwienie żadne, ważny jest skutek. Jak dla mnie to był typowy przypadek przy pracy (brak profesjonalizmu + głupota), ale uważam że kara była odpowiednia i więcej się nie zdarzy Polce strzelenie sobie takiego babola.

Skąd wiecie, że Bjoergen nie jest chora? Nie wiadomo. A co będzie jak kiedyś Kowalczyk też zachoruje? Na razie jest zdrowa, ale podobno brakuje jej zaledwie kilka %, żeby też dostać takie zaświadczenie. Nie będzie jej wtedy głupio? Takie same specyfiki z powodu astmy bierze także sporo polskich sportowców (na czele z Otylią Jędrzejczak), więc uderza nie tylko w Norweżki, ale też Polaków.

A Małysz - Kowalczyk, że nie ma porównania? No chodzi mi o te marudzenia. O trasę, astmę, etc. Trasa jest jaka jest i co tu marudzić, skoro ma medale mimo tego? Wiedziała o tym przecież rok temu, jakie są tu trasy, a narciarstwo to jednak nie biegi pod górę, ale z górki też.

Natomiast żeby było jasne - ja nie krytykuje Kowalczyk jako zawodniczki. Absolutnie jestem przeszczęśliwy z jej osiągnięć. Natomiast nie powinna zabierać głosu we wszystkich sprawach.

Edytowano przez Brethil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie się tak do czerwoności doprowadzają. Ale ja tylko zacytowałem wypowiedzi było nie było ekspertów w sprawie (lekarz polskiej ekipy, Korzeniowski), bo sam nie znam się na astmie i za żadnego eksperta się nie uważam. A oni twierdzą, że lek pomaga chorym, ale tylko wrócić do normalnej wydolności. No, chyba że Bjoergen jest zdrowa, to wtedy faktycznie jest to nieuczciwe. Ale nie jesteśmy lekarzami, by to stwierdzić.

Dobrze, jeśli cytowałeś czyjąś wypowiedź to nie mam nic przeciwko, okej :tongue: , najwidoczniej trochę się za szybko rozpędziłem jak Kowalczyk podczas biegu. :lol2: Co do Bjoergen to ja i wszyscy możemy tylko gdybać sobie czy ona jest naprawdę chora czy jest tylko "chora". A co do tej zacytowanej wypowiedzi lekarza z naszej ekipy to przecież powiedziałem w poprzednim z moich postów, że takiego lekarza to ja bym wywalił na zbity ryj za taką pomyłkę, czy niepoinformowanie zawodniczki w pełni o tym jaki lek bierze. Koniec.

Co do protestu - no właśnie nie było protestu Norwegów, to sędziowie sami rozważali przed dekoracją tą sytuację. Później media norweskie to podchwyciły, ale protestu nie było. PRzecież sam trener Norwegów rozmawiał z Wierietelnym, że żadnego protestu nie miał zamiaru składać i przeprasza go za zamieszanie.

No wiesz, jak dla mnie to i może był protest tego trenera Norwegów :dry: , no ale ja wiem jak media czy gazeta potrafi nadmuchać jakąś sprawę i wywrzeć presję i na trenerach i na samych zawodnikach, dlatego nie lubię za bardzo jak jakiś brukowiec czy inny dziennik gdzie siedzi redaktor mądrala i pozwala sobie na takie a taki komentarze, które według niego samego jest dobre ale on się kompletnie nie zna na tym bo jemu tylko każą napisać i dobrze "rozkręcić"temat by wszędzie było o nim głośno i zazwyczaj tak jest(choć ja nie oskarżam wszystkich co pracują w gazecie, tylko po prostu mówię że od czasu do czasu znajdzie się taki jeden co dorzuci swoje 5gr do tematu i etc.) A że trener Norweżek nie wiedział o tym i poszedł przeprosić Wieretelnego to najwidoczniej norweski dziennik tak zakręcił tym tematem ze wszyscy się pogubili w tym kto? kogo? i o co? oskarża, czy zarzuca, sam nie wiem i taka sytuacja mnie po prostu denerwuję i tyle :angry:

Skąd wiecie, że Bjoergen nie jest chora? Nie wiadomo. A co będzie jak kiedyś Kowalczyk też zachoruje? Na razie jest zdrowa, ale podobno brakuje jej zaledwie kilka %, żeby też dostać takie zaświadczenie. Nie będzie jej wtedy głupio? Takie same specyfiki z powodu astmy bierze także sporo polskich sportowców (na czele z Otylią Jędrzejczak), więc uderza nie tylko w Norweżki, ale też Polaków.

Tak jak już mówiłem wyżej, ja gdybam czy zdrowa czy nie, choć po przeczytaniu tego na stronie TVN24 trochę się zastanawiam nad tym teraz i jestem baardzoo ciekaw jak to sobie dziś Bjoergen z Kowalczyk wytłumaczą po dzisiejszym biegu na 30km, jestem bardzo ciekaw :down:

Bjoergen przyznaje że ma naprawdę astmę i po biegu na 30km wytłumaczy to z Kowalczyk, jestem naprawdę ciekaw.

Tego z Jędrzejczak nie słyszałem ale po ostatnich MŚ(czy może Europy, nie pamiętam czy na jakiś zawodach) gdzie ona wystąpiła to jakoś nie pokazał się z dobrej strony, więc nawet dopalacz jej nie pomoże. :dry: (ale o tym nie będę dyskutował bo nie wiem i już).

A Małysz - Kowalczyk, że nie ma porównania? No chodzi mi o te marudzenia. O trasę, astmę, etc. Trasa jest jaka jest i co tu marudzić, skoro ma medale mimo tego? Wiedziała o tym przecież rok temu, jakie są tu trasy, a narciarstwo to jednak nie biegi pod górę, ale z górki też.

Natomiast żeby było jasne - ja nie krytykuje Kowalczyk jako zawodniczki. Absolutnie jestem przeszczęśliwy z jej osiągnięć. Natomiast nie powinna zabierać głosu we wszystkich sprawach.

Tak jak mówiłem wcześniej, Kowalczyk narzekała na te trasy jak była rok temu, narzekała i przed IO i w trakcie IO też narzekała a ja się też cieszę(i to baardzoo :smile: ) z tego że zdobyła i srebro i brąz, fajne byłoby do kompletu złoto ale jak będzie inny to też się będę cieszył, ja nie jestem jak nasze gazety czy większość "ekspertów" :icon_confused: jak wspomniał Face Dancer co to się posypali jak asy z rękawów że oni już "ukoronowali" Kowalczyk na królową i już stwierdzili że jak jest w dobrej formie, prowadzi w PŚ to musi skosić wszystkie rywalki i pozgarniać samo złoto, a tu figa z makiem i wyszło jak wyszło wszyscy wiemy. :wink: No może i nie powinna się wypowiadać we wszystkim no ale przedtem jakoś tak mało mówiła

(Justyna jest chyba taką małomówną osobą, tak ja to odbieram.

:smile:) no ale sam pomyśl czemu ona nosi ze sobą te osiołki, hę? :smile:

Normalnie nie wierzę! Polskie panczenistki, które wcześniej plasowały się na ostatnich pozycjach (za wyjątkiem Bachledy-Curuś) pokonały w ćwierćfinale główne kandydatki do złota - Rosjanki. Wszystko przebiegało planowo, bo Polki przegrywały różnicą ok. 1 sekundy, ale jedna z Rosjanek nie wytrzymała tempa, dzięki czemu naszej drużynie udało się uzyskać lepszy czas.

No ja też mocno się zdziwiłem :ohmy: bo przedtem nasze panczenistki nie miały tak dobrych wyników a tutaj po prostu duuże, miłe zaskoczenie :icon_mrgreen: ,myślałem już że nasze nie odrobią straty a tutaj pech rosjanek i nasze są w półfinale. Nawet jak oglądałem ten bieg naszych to komentator powiedział (i to było chyba na 2 okrążenia przed końcem biegu) "że jeżeli nasze będę czekać na jakiś cud że rywalki się potkną to raczej nie będą mogły dalej walczyć", no i jak też tak już odpuściłem ale potem stwierdziłem że "będzie jak będzie - oglądam do końca" i była rewelacja :smile: i stwierdziłem że jeśli nasze też będę tak liczyć na łud szczęścia w półfinale z japonkami to ja nie wróżę im przejścia dalej, chociaż jak dokopią im to będzie dopiero sensacja ale 4 miejsce też będzie b.dobrym osiągnięciem.

______________________

Co do naszych bobsleistów to jak oglądałem w nocy z piątku na sobotę to nasi po dwóch przejazdach są na 14 miejscu, wielka szkoda :confused: bo gdyby pierwszy ich przejazd był mniej więcej taki sam jak ten drugi, który był lepszy to może by nasi uplasowali się na 10 miejscu albo na 9, będę trzymał kciuki dalej by mieli lepszą lokatę :thumbsup: , może będzie 8 miejsce, choć jak oglądałem te bobsleje to większość ekip miała wywrotki na kombinacji zakrętów 13-14,15 i tam na 50/50 najczęściej, a drugie co przeszkadzało wszystkim ekipom był śnieg który musieli co róż z miotłami w dłoniach sprzątać z toru stewardzi (chyba tak się ich nazywa, przynajmniej w F1). A i nawet ekipie USA, chyba 3 przydarzyła się wywrotka. Andre Lange był po dwóch przejazdach na 3 miejscu, ciekawe czy będzie miał to złoto, choć ja obstawiam że będzie mu bardzo trudno je zdobyć bo i 1 ekipa Kanady i 1 USA są mocne, bardzo mocne, ta druga miała przewagę nad Kanadą aż 0,74s, b.dużo jak na takie warunki jak wtedy panowały na torze.

__________________

Biathlonistów w sztafecie 4x7,5km też prawie zasypało podczas biegania. :tongue:

Mecz USA to była kompletna masakra. Pierwszy bramkarz zanotował mniej obron niż puszczonych goli, drugi w pierwszej tercji też miał podobną skuteczność. USA zgłosiło pretensje do tytułu mistrza. :tongue:

No, rzeczywiście masakra, przy pierwszym golu strzelonym prze USA(głupi błąd bramkarza Suomi, wyskoczył przed bramkę by podać do obrońcy i tu się zjawiłe zawodnik USA i raz, dwa strzelił bramkę :tongue: ) to już się potem mocno posypały te gole - w ciągu prawie 13 minut aż łącznie 6 bramek, no wręcz pogrom i horror dla Suomi, a i tak oni na pocieszenie dla siebie strzelili na 3 minuty przed końcem gola USA przy wykorzystaniu sytuacji, że jeden z ich zawodników miał 2 minuty kary.

Wielka szkoda, bo było blisko, ale dla mnie Słowacy wygrali tutaj więcej niż ewentualny brązowy medal, razem z USA są najlepszą drużyną turnieju.

Kto nie oglądał ten trąba. :]

no, to byłaby prawdziwa sensacja gdyby Słowacy wskoczyli do finału, no ale cóż, ja też jestem zawiedziony postawą moich faworytów - Czechów że tak przedwcześnie odpadli - tak to mieli dobrą, szybką grę a jak przyszło co do czego to i Jagr skapitulował i zagrali oni już na przeciętnym poziomie a nie jakby chcieli walczyć o medal IO. Co do Słowaków to powiem tyle że to był na pewno najlepszy mecz jaki widziałem na tych IO, bardzo wyrównany, na bardzo wysokim poziomie, dużo emocji przez całe spotkanie, po prostu chciałoby się krzyknąć by było więcej takich meczy, no ale cóż. :wink: Ja na pewno obejrzę walkę o złoto i jak na razie nie wiem na kogo stawiać? czy USA czy Kanada?, pewny jestem jednego - walki do samego końca :icon_mrgreen: , a wy kogo obstawiacie jako złotą drużynę?

__________________________________________________________________________

Dobra, pędzę z prędkością bolidu F1 na bieg na 30km z Kowalczyk, pozdro. :icon_mrgreen:

Edytowano przez HacKNSlasHMonsteR21
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Justyna ma komplet medali z olimpiady. Gratulacje!

Końcówka biegu była bardzo emocjonująca. Kilka kilometrów przed metą dwie najmocniejsze na tej olimpiadzie biegaczki Bjoergen i Kowalczyk uciekły kilkunastoosobowej grupie, w której mocno trzymała się jeszcze inna Polka-Kornelia Marek (skończyła na samym początku drugiej dziesiątki). Justyna szarpnęła przed ostatnim zjazdem, na którym rozstrzygnęła się walka między tymi samymi biegaczkami w sprincie. Tym razem Kowalczyk udało się wypracować kilkumetrową przewagę i na stadionie pojawiła się pierwsza. Ostatnia prosta nie była jednak łatwa, bo Norweżka zaatakowała i wydawało się, że złoto ucieka Justynie. Na szczęście Polka wytrzymała i na metę wjechała przed Bjoergen.

Według mnie komplet medali jest nawet lepszy od trzech złotych :tongue: Co prawda bardziej z powodu wrażeń czysto estetycznych, ale jednak wolałbym(można sobie pomarzyć... :smile:) mieć w swojej kolekcji trzy różnokolorowemedale. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złota Justyna Kowalczyk, ach dziękujemy za emocje, najwspanialszy finish, jaki kiedykolwiek miałem przyjemność oglądać. Walczyć jak Justyna, nigdy nie zapomnę tej sceny!

Brawa dla Panczenistek! Największa niespodzianka, czarny Qń (:tongue:) tych Igrzysk. Cóż za wspaniała data 27 dzień lutego, ale się dzisiaj napaliłem :laugh:!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...