Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KamcioKowal

Co sądzisz o rysunkach Błażeja Wiśniewskiego?...

Polecane posty

Rysunki pana Błażeja mają swój własny specyficzny humor, są naprawdę osobliwe. Najdziwniejsze jest to że jak próbuje się zastanowić co tak naprawdę chciał nam przekazać autor rysunków, to one stają się jeszcze bardziej nie zrozumiałe ;P. Jednego jestem pewien nie można im odmówić oryginalności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiśniewski FTW! Nie nie jestem fan boyem. (Zbyt)Rzadko przeglądam komiksy od pana Błażeja, ale ten absurdalny humor całkowicie mi odpowiada.

Humor bardzo specyficzny... niby nie śmieszne ale śmieszne... i za to gratulacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się rysunki Wiśniewskiego nie podobają. Nie lubię takiej komputerowej kopiowanej "krechy" - choć w sumie kilku wektorów krechą nazwać nie można. Sam humor też do mnie nie trafia, ale może to dlatego że za długo już siedzę w komiksach i mam raczej wyrobiony gust. Rysunki Marka Lenca są tutaj dużo lepsze i na płaszczyźnie technicznej i humorystycznej, choć u mnie na podium do dzisiaj jest Śledziu z martwego już niestety "Świata Gier Komputerowych"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, i znowu g... znaczy kupa rąbnęła w wentylator. Czemu tak się czepiacie tych rysunków? Że nie ładne? Że mało śmieszne? Że abstrakcyjne? Cóż, dla mnie są śmieszne, a styl autora jak najbardziej do mnie trafia. A, że nie wszystkie rozumiem? Cóż, tak już w życiu bywa, że punkt widzenia innych osób może być dla nas niezrozumiały. Jednak praca, w której to ktoś przy pomocy "ponieważ" wytłumaczy "dlaczego" jest absolutnie bezbłędna, a jej przesłanie chyba idealnie wpasowało by się do tego tematu. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One nie są piękne, tylko chore np. PONY SLAYSTATION" co to miało być? Jakiś rozgotowany kalafior.

No sorry, to jak z dowcipem - nawet jak wytlumaczysz, to tym bardziej nie smieszy.

Ja sie przy Ponym chichralem radosnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysunki Błażeja Wiśniewkiego? Najlepszy dowód na to, że narkotyki są złe!

A tak na serio, to pan Błażej odkrywa przede mną zupełnie nowe i dotąd nieznane pokłady surrealistycznego humoru... Motyw z Pulp Fiction i Delmą jest kosmiczny, śmieszny i kosmicznie śmieszny!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie o to chodzi, żeby sensu nie szukać.

Zauważyłem, że dzisiejsza młodzież ma problem duży z abstrakcją i absurdem, bo wszystko chce "zrozumieć" tj. przetłumaczyć tak, żeby znieść dysonans poznawczy. A jak się nie udaje, pojawia się frustracja.

Tak samo było z moją klasą na j.polskim po czytaniu wierszy Gałczyńskiego...

Przykład? Polecam czytać na głos dość szybko. ;)

Skumbrie w tomacie

Raz do gazety "Słowo Niebieskie"

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

przyszedł maluśki staruszek z pieskiem.

(skumbrie w tomacie pstrąg)

- Kto pan jest, mów pan, choć pod sekretem!

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

- Ja jestem król Władysław Łokietek.

(skumbrie w tomacie pstrąg)

Siedziałem - mówi - długo w tej grocie,

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

dłużej nie mogę... skumbrie w tomacie!

(skumbrie w tomacie pstrąg)

Zaraza rośnie świątek i piątek.

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

Idę w Polskę robić porządek.

(skumbrie w tomacie pstrąg)

NA to naczelny kichnął redaktor

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

i po namyśle powiada: - Jak to?

(skumbrie w tomacie pstrąg)

Chce pan naprawić błędy systemu?

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

Był tu już taki dziesięć lat temu.

(skumbrie w tomacie pstrąg)

Także szlachetny. Strzelał. Nie wyszło.

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie_

Krew się polała, a potem wyschło.

(skumbrie w tomacie pstrąg)

- Ach, co pan mówi? -jęknął Łokietek;

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

łzami w redakcji zalał serwetę.

(skumbrie w tomacie pstrąg)

- Znaczy się, muszę wracać do groty,

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

czyli że pocierp, mój Władku złoty!

(skumbrie w tomacie pstrąg)

Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie!

(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)

Chcieliście Polski, no to ją macie!

(skumbrie w tomacie pstrąg)

A nie nie pomyślisz "geniuszu", że może JEDNAK na PRZEKÓR TOBIE (nie podwyższając tym samym autorytetu twojej "osoby"), M. Wiśniewski ukrył w swoich rysunkach podteksty, które można odnaleźć myśląc ABSTRAKCYJNIE? Czy może jesteś po prostu zbyt leniwy, by użyć głowy do czego innego, niż do wbijania gwoździ łebkiem w stronę ściany (co zapewne jest twoim hobby)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest własnie sens w bezsensie. Osobiscie, gdy zobacze nowy rysunek pojawia sie usmiech na mojej twarzy. Mają to coś. Jest pomysł, jakas tam akcja, i trzeba tylko to oprawic w dawke bezsensu, poprzez postac i tekst. Osobiscie, mi sie podobają, odstają od "norm" komiksowych;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio uslyszalem plote, ze jeden z nauczycieli angielskiego w mojej szkole to TEN Blazej Wisniewski. Czy to mozliwe? Bo myslalem, ze to po prostu zbieznosc imiona i nazwiska.

edit:

Ok, znalazlem tekst o nauce angielskiego w szkole publicznej, wiec jestem na 100% pewny, ze to on. A przez cale 2 lata zylem w blogiej nieswiadomosci. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio uslyszalem plote, ze jeden z nauczycieli angielskiego w mojej szkole to TEN Blazej Wisniewski. Czy to mozliwe? Bo myslalem, ze to po prostu zbieznosc imiona i nazwiska.

edit:

Ok, znalazlem tekst o nauce angielskiego w szkole publicznej, wiec jestem na 100% pewny, ze to on. A przez cale 2 lata zylem w blogiej nieswiadomosci. ^^

Wiesz, to mozliwe, bo z tego co wiem on jest nauczycielem... Masz okazje poprosic o autograf. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to jest zbieg okoliczności, że Lenc i Wiśniewski są nauczycielami?? <drapie się po brodzie z bardzo zamyśloną miną>

A co do rysunków to mi to się jakoś specjalnie nie podobają ale nie nie podobają tak żeby je wyrzucać z pisma. Ot są sobie nikomu nic nie robią a to nie moja wina, że ich nie łapię :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to jest zbieg okoliczności, że Lenc i Wiśniewski są nauczycielami?? <drapie się po brodzie z bardzo zamyśloną miną>
A to ciekawe! Jak widać- uczniowie mogą inspirować do czegoś pożytecznego :P (i tu pozwoliłem sobie gorzko pochlipać nad końcem roku szkolnego)!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to jest zbieg okoliczności, że Lenc i Wiśniewski są nauczycielami?? <drapie się po brodzie z bardzo zamyśloną miną>

Faktycznie :ohmy:

Moze w efekcie maja troszke nierowno pod sufitem (*), co sie przeklada na fajne rysunki?

(*) mowie o tym pozytywnym szalenstwie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez ironii powiem, że przekłada się to także na banalne szaleństwo, jak i na "twórczy szum" ;) To jest chyba wpisane w zawód :P

Ale sam fakt tak dziwnego zbiegu okoliczności (ja i Błażej nauczycielami) da kolejnej porcji "pożywnej" dyskusji, dlaczego nie lubię rysunków X/Y (niepotrzebne skreślić)...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i jestem upośledzony, może i niedorozwinięty, ale do cholery za nic nie rozumiem humoru na tych rysunkach. I nie widzę w nich po prostu nic. Zaglądałem niedawno do ciut starszych CDA i próbowałem je zrozumieć, ale niestety Mission Failed :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i jestem upośledzony, może i niedorozwinięty, ale do cholery za nic nie rozumiem humoru na tych rysunkach. I nie widzę w nich po prostu nic. Zaglądałem niedawno do ciut starszych CDA i próbowałem je zrozumieć, ale niestety Mission Failed :/

Nie przejmuj sie, z tym mozna zyc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...